"Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-11-30, 20:52   #1
nefretam
Raczkowanie
 
Avatar nefretam
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 395
GG do nefretam

"Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy


Hej, ponieważ sytuacja jest skomplikowana zacznę od początku

Poznałam go pół roku temu na Tinderze. Miała napisane, że mieszka w Ausralii, ale miło zagadał, miał mega dużo ciekawych zainteresowań, więc pomyślałam, że pogadam, bo to chyba fajny człowiek . Po dwóch tygodniach rozmawialiśmy codziennie, wymieniając naprawdę sporo wiadomości jak na 8 godzinną różnicę czasu. W lipcu przyjechał do Polski do rodziców, znajomych itd, też na służbowy wyjazd do Pragi. Nasze pierwsze spotkanie na żywo po 5 minutach w zasadzie było takie jakbyśmy znali się od dawna. Przez te półtora miesiąca w jeśli mógł to u mnie mieszkał. ALE to typ podróżnika, trochę skrzywdzonego przez byłą dziewczynę, mocno niezależnego itd, więc usłyszałam "jesteś cudowna, ale ja nie chcę mieć dziewczyny". I tu wiele z Was pomyśli, że przyleciał do Polski i potrzebował noclegu i seksu. Nie. Pod koniec sierpnia wrócił do Australii, ale wciąż pisaliśmy codziennie. Zaprosił mnie do siebie. Poleciałam na miesiąc, z czego tydzień spędziliśmy w Nowej Zelandii. Myślę, że to był jeden z fajniejszych miesięcy w moim życiu. Zakochałam się w Australii.
Teraz chwila o mojej sytuacji zawodowej. Kończę pisać doktorat, będę się bronić w lutym. I wyjazd na post-doca do Australii byłby dużą zawodową szansą dla mnie. On - nie wie czego chce, nie chce się wiązać, ale bardzo mu na mnie zależy, tęskni itd. Ale nie lubi brać za kobiety odpowiedzialności, zobowiązań itd.

Typowy kontrakt na post-doca to jest 1 rok, max 2. Wydaje mi się, że nawet jeśli nic dobrego z tego "niezwiązku" nie wyjdzie to po prostu wrócę do Polski. Ale z drugiej strony bardzo nie chciałabym pchać się tam gdzie nie do końca mnie chcą ....

W pewien sposób go kocham, ale też wiem, że prawdopodobnie nic z tego na dłuższą metę nie wyjdzie. A ja powinnam sobie poszukać stabilnego, "porządnego"faceta tutaj...
nefretam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-30, 22:51   #2
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez nefretam Pokaż wiadomość
Hej, ponieważ sytuacja jest skomplikowana zacznę od początku
Poznałam go pół roku temu na Tinderze. Miała napisane, że mieszka w Ausralii, ale miło zagadał, miał mega dużo ciekawych zainteresowań, więc pomyślałam, że pogadam, bo to chyba fajny człowiek . Po dwóch tygodniach rozmawialiśmy codziennie, wymieniając naprawdę sporo wiadomości jak na 8 godzinną różnicę czasu. W lipcu przyjechał do Polski do rodziców, znajomych itd, też na służbowy wyjazd do Pragi. Nasze pierwsze spotkanie na żywo po 5 minutach w zasadzie było takie jakbyśmy znali się od dawna. Przez te półtora miesiąca w jeśli mógł to u mnie mieszkał. ALE to typ podróżnika, trochę skrzywdzonego przez byłą dziewczynę, mocno niezależnego itd, więc usłyszałam "jesteś cudowna, ale ja nie chcę mieć dziewczyny". I tu wiele z Was pomyśli, że przyleciał do Polski i potrzebował noclegu i seksu. Nie. Pod koniec sierpnia wrócił do Australii, ale wciąż pisaliśmy codziennie. Zaprosił mnie do siebie. Poleciałam na miesiąc, z czego tydzień spędziliśmy w Nowej Zelandii. Myślę, że to był jeden z fajniejszych miesięcy w moim życiu. Zakochałam się w Australii.
Teraz chwila o mojej sytuacji zawodowej. Kończę pisać doktorat, będę się bronić w lutym. I wyjazd na post-doca do Australii byłby dużą zawodową szansą dla mnie. On - nie wie czego chce, nie chce się wiązać, ale bardzo mu na mnie zależy, tęskni itd. Ale nie lubi brać za kobiety odpowiedzialności, zobowiązań itd.
Typowy kontrakt na post-doca to jest 1 rok, max 2. Wydaje mi się, że nawet jeśli nic dobrego z tego "niezwiązku" nie wyjdzie to po prostu wrócę do Polski. Ale z drugiej strony bardzo nie chciałabym pchać się tam gdzie nie do końca mnie chcą ....
W pewien sposób go kocham, ale też wiem, że prawdopodobnie nic z tego na dłuższą metę nie wyjdzie. A ja powinnam sobie poszukać stabilnego, "porządnego"faceta tutaj...

Kariera, albo facet. Myślę, że jednoczesne łapanie dwóch srok za ogon, to nie najlepszy pomysł tym bardziej, że facet oczekuje luźnej znajomości, a nie stałego związku. Zresztą... tak naprawdę to nie znasz gościa, a wiesz o nim tylko tyle, ile Ci sam powiedział. To że jest fajny dla siebie jeszcze nie oznacza, że będzie taki dla Ciebie. No i zaraz mi się włącza czerwona lampka sygnalizacyjna kiedy czytam, że facet został skrzywdzony przez swoją byłą. Moim zdaniem normalnie dojrzały i niezależny facet nie rzuca takim żałosnym tekstem. Mogę się mylić, ale skoro nie znasz wersji drugiej strony, to może nie włączaj sobie od razu trybu "wybawicielki" i "balsamu na zranione serce". Skoro zaszłaś tak daleko w swojej karierze naukowej, to korzystaj z tego, że świat stoi przed tobą otworem, a nie wplątuj się w jakąś niepewną historię miłosną. Czy myślę sobie, że facet szukał u Ciebie noclegu i seksu? Po tym co napisałaś, że nie chce związku i brania odpowiedzialności za drugą osobę zdecydowanie tak. A że miło spędzacie czas razem? No cóż, ktoś już określił taką znajomość jednoznacznie: "friends with benefis" i nie wzięło się to znikąd. Czy wasza sytuacja jest skomplikowana? Myślę, że jest bardzo prosta tylko ty będąc w zauroczeniu nie chcesz przyjąć do wiadomości podstawowych faktów.

Edytowane przez green way
Czas edycji: 2019-11-30 o 22:54
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-30, 23:00   #3
paczanga
Zadomowienie
 
Avatar paczanga
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 341
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Jak wyjazd da Ci szansę się rozwinąć i dasz radę sama się utrzymać w Australii, niezależnie jak znajomość się potoczy, to czemu nie?

Co do faceta,to przedstawił to co jest między wam jako typowo luźną znajomość. W takich relacjach też można tęsknić, okazywać sobie uczucia. Po postu nie ma wyłączności, zobowiązań ani perspektyw na pogłębianie relacji. Jeśli obydwie stronę czerpią z tego satysfakcję, spełnia to ich oczekiwania to ok, i nikt pewnie nie wyjdzie z tego poraniony. Mam jednak wrażenie, że Ty masz nadzieję na więcej niż on proponuje.

Edytowane przez paczanga
Czas edycji: 2019-11-30 o 23:15
paczanga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-30, 23:03   #4
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-07
Wiadomości: 234
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Dla mnie facet byłby skreślony pod kątem tworzenia z nim związku ale kto powiedział, że kogoś innego nie mogłabyś tam poznać ?
Ja bym jechała, dla przygody i pomieszkania w innym kraju, natomiast nie nastawiaj się na nic poważnego, traktuj go tylko jako znajomego, inaczej sobie sama zrobisz kuku.
9a6d0e95fbc4407ed947e2ef8cea0fb12942fdf4_5e1910028c83c jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-30, 23:14   #5
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Klasyka. "Zraniony misiu niegotowy na związek". Nie martw się, jak pozna dziewczynę, na której rzeczywiście będzie mu zależec, to stanie się gotowy. Niestety, to nie jesteś ty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-30, 23:30   #6
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez nefretam Pokaż wiadomość
Hej, ponieważ sytuacja jest skomplikowana zacznę od początku

Poznałam go pół roku temu na Tinderze. Miała napisane, że mieszka w Ausralii, ale miło zagadał, miał mega dużo ciekawych zainteresowań, więc pomyślałam, że pogadam, bo to chyba fajny człowiek . Po dwóch tygodniach rozmawialiśmy codziennie, wymieniając naprawdę sporo wiadomości jak na 8 godzinną różnicę czasu. W lipcu przyjechał do Polski do rodziców, znajomych itd, też na służbowy wyjazd do Pragi. Nasze pierwsze spotkanie na żywo po 5 minutach w zasadzie było takie jakbyśmy znali się od dawna. Przez te półtora miesiąca w jeśli mógł to u mnie mieszkał. ALE to typ podróżnika, trochę skrzywdzonego przez byłą dziewczynę, mocno niezależnego itd, więc usłyszałam "jesteś cudowna, ale ja nie chcę mieć dziewczyny". I tu wiele z Was pomyśli, że przyleciał do Polski i potrzebował noclegu i seksu. Nie. Pod koniec sierpnia wrócił do Australii, ale wciąż pisaliśmy codziennie. Zaprosił mnie do siebie. Poleciałam na miesiąc, z czego tydzień spędziliśmy w Nowej Zelandii. Myślę, że to był jeden z fajniejszych miesięcy w moim życiu. Zakochałam się w Australii.
Teraz chwila o mojej sytuacji zawodowej. Kończę pisać doktorat, będę się bronić w lutym. I wyjazd na post-doca do Australii byłby dużą zawodową szansą dla mnie. On - nie wie czego chce, nie chce się wiązać, ale bardzo mu na mnie zależy, tęskni itd. Ale nie lubi brać za kobiety odpowiedzialności, zobowiązań itd.

Typowy kontrakt na post-doca to jest 1 rok, max 2. Wydaje mi się, że nawet jeśli nic dobrego z tego "niezwiązku" nie wyjdzie to po prostu wrócę do Polski. Ale z drugiej strony bardzo nie chciałabym pchać się tam gdzie nie do końca mnie chcą ....

W pewien sposób go kocham, ale też wiem, że prawdopodobnie nic z tego na dłuższą metę nie wyjdzie. A ja powinnam sobie poszukać stabilnego, "porządnego"faceta tutaj...
1. Sytuacja wcale nie jest skomplikowana. Ty siebie przekonujesz i oszukujesz, że jest.
2. I tu wielu z nas by zapytało czy jedno i drugie dostał? Nie musisz odpowiadać, wiem że tak.
3. Piszesz doktorat, ale z logicznym myśleniem nie najlepiej? On niby nie wie czego chce, ale wie że nie chce związku z Tobą. Tak bardzo mu zależy na Tobie, że nie chce brać odpowiedzialności i zobowiązań z Tobą związanych. Czy Ty siebie czytasz?
4. To w końcu jedziesz zawodowo czy prywatnie? Rozwijać karierę czy walczyć o tą "nie miłość"?
5. Przede wszystkim powinnaś otworzyć oczy i zacząć używać rozumu do kojarzenia faktów, a nie bazować na wierze.

Trafiłaś na typowego podrywacza i wiecznego chłopca -"Piotrusia Pana". Uwierzyłaś w "jaki ja jestem skrzywdzony przez byłą, że teraz mam awersję do związków". Domyślam się, że nie powiedział Ci tego wprost, ale musiałaś to z niego wydusić.
Gostek jest jak z filmu "Miłość na zamówienie", ale będzie bez szczęśliwego zakończenia. "Hit the road Jack!"...
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-30, 23:32   #7
januszpolak
Zakorzenienie
 
Avatar januszpolak
 
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Facet beznadziejny ale gdybym miała szansę znaleźć dobrą pracę w Australii to już bym siedziała w samolocie. To jest wspaniały kraj, a NZ jeszcze lepsza. Na twoim miejscu łapałabym się nawet tej głupiej miłości, dla kraju gdzie jest luźna atmosfera w pracy, wysokie zarobki, sensowne koszty życia i wspaniały klimat.
januszpolak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-11-30, 23:33   #8
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 305
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez paczanga Pokaż wiadomość
Co do faceta,to przedstawił to co jest między wam jako typowo luźną znajomość. W takich relacjach też można tęsknić, okazywać sobie uczucia. Po postu nie ma wyłączności, zobowiązań ani perspektyw na pogłębianie relacji. Jeśli obydwie stronę czerpią z tego satysfakcję, spełnia to ich oczekiwania to ok, i nikt pewnie nie wyjdzie z tego poraniony. Mam jednak wrażenie, że Ty masz nadzieję na więcej niż on proponuje.

Uważam tak samo.


Wyjechać fajnie pewnie i dla samej Australii, bo jest tu cudnie, jak sama widziałaś i żyje się też wspaniale.



Natomiast ze spraw technicznych - na wizie studenckiej można pracować maks 20h tygodniowo, więc z utrzymaniem się (samej, we dwójkę dałoby radę) byłoby ciężko. Przy takim dochodzie trzeba mieć duże oszczędności z Polski (warte w Australii trzy razy mniej) żeby suplementować swoje codziennie utrzymanie - i to w pokoju w domu wieloosobowym gdzieś na przedmieściach - albo znaleźć wyjątkowo dobrze płatną pracę na to pół etatu, czego oczywiście Ci życzę.

Koszty edukacji są tu również bardzo duże.



No i druga rzecz jeszcze ważniejsza - jeśli Ci się spodoba na tyle, że zechcesz tu zostać (na zawsze, na dłużej), albo jeśli z tym mężczyzną zbudujecie coś trwałego/wartościowego i zechcecie tu zostać razem - to może to być niemożliwe, bo wiza studencka nie jest podstawą w ubieganiu się o wizę stałego pobytu. Przepisy na tę wizę znowu się zaostrzyły. Żeby taką uzyskać, trzeba się mocno nagimnastykować i w skrócie - mieć zawód (i doświadczenie) z najbardziej pożądanych branż (chirurdzy, pielęgniarki, informatycy, hydraulicy, w ten deseń) Inaczej Australia z chęcią zaprosi żeby sobie w niej popłacić za studiowanie i popracować w nisko płatnych pracach, a po dwóch latach kulturalnie wskaże drzwi wyjściowe. Tak już jest. Co jest fajną opcją na przeżycie przygody, bo żyje się tu bajecznie, ale potrafi być prawdziwą tragedią, gdy powoduje zniszczenie tego co się zbudowało. Opcja uzyskania prawa stałego pobytu przez zamążpójście z Australijczykiem też istnieje, ale nie jest łatwo, plus pan z opisu niekoniecznie brzmi jako prędki do żeniaczki.



Dużo szczęścia dla Ciebie autorko, prześpij się z tym, pozastanawiaj, poczytaj o wizach, porównaj koszty na numbeo, przemyśl wszystkie możliwe scenariusze - zastanów się gdzie/jak/z kim chciałabyś być za pięć lat i zrób tak, żeby zacząć iść w tym kierunku.
CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-30, 23:45   #9
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 2 825
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez CandyShopGirl Pokaż wiadomość
Uważam tak samo.


Wyjechać fajnie pewnie i dla samej Australii, bo jest tu cudnie, jak sama widziałaś i żyje się też wspaniale.



Natomiast ze spraw technicznych - na wizie studenckiej można pracować maks 20h tygodniowo, więc z utrzymaniem się (samej, we dwójkę dałoby radę) byłoby ciężko. Przy takim dochodzie trzeba mieć duże oszczędności z Polski (warte w Australii trzy razy mniej) żeby suplementować swoje codziennie utrzymanie - i to w pokoju w domu wieloosobowym gdzieś na przedmieściach - albo znaleźć wyjątkowo dobrze płatną pracę na to pół etatu, czego oczywiście Ci życzę.

Koszty edukacji są tu również bardzo duże.



No i druga rzecz jeszcze ważniejsza - jeśli Ci się spodoba na tyle, że zechcesz tu zostać (na zawsze, na dłużej), albo jeśli z tym mężczyzną zbudujecie coś trwałego/wartościowego i zechcecie tu zostać razem - to może to być niemożliwe, bo wiza studencka nie jest podstawą w ubieganiu się o wizę stałego pobytu. Przepisy na tę wizę znowu się zaostrzyły. Żeby taką uzyskać, trzeba się mocno nagimnastykować i w skrócie - mieć zawód (i doświadczenie) z najbardziej pożądanych branż (chirurdzy, pielęgniarki, informatycy, hydraulicy, w ten deseń) Inaczej Australia z chęcią zaprosi żeby sobie w niej popłacić za studiowanie i popracować w nisko płatnych pracach, a po dwóch latach kulturalnie wskaże drzwi wyjściowe. Tak już jest. Co jest fajną opcją na przeżycie przygody, bo żyje się tu bajecznie, ale potrafi być prawdziwą tragedią, gdy powoduje zniszczenie tego co się zbudowało. Opcja uzyskania prawa stałego pobytu przez zamążpójście z Australijczykiem też istnieje, ale nie jest łatwo, plus pan z opisu niekoniecznie brzmi jako prędki do żeniaczki.



Dużo szczęścia dla Ciebie autorko, prześpij się z tym, pozastanawiaj, poczytaj o wizach, porównaj koszty na numbeo, przemyśl wszystkie możliwe scenariusze - zastanów się gdzie/jak/z kim chciałabyś być za pięć lat i zrób tak, żeby zacząć iść w tym kierunku.
post-doc to nie student tylko pracownik naukowy
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-11-30, 23:58   #10
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 305
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

[1=b7c523c48d685fff13c5db5 a9d3e58ccf0b35a9f_65555d0 8413b4;87380354]post-doc to nie student tylko pracownik naukowy[/QUOTE]
Mea culpa, przeczytałam z rozbiegu że do Australii na doktorat.

Czyli trudniej, bo nie wchodzi juz w grę wiza studencka. Niestety już nie orientuję się bardziej w tych przepisach, a nie chcę niepotrzebnie namieszać.

Chyba, ze autorka ma już nagraną pracę, a ja niepotrzebnie tu opisuje opcje. Tylko znów - to może być rok, maks dwa, a potem jest spore ryzyko że będzie trzeba wylatywać.
CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 08:54   #11
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87380315]Klasyka. "Zraniony misiu niegotowy na związek". Nie martw się, jak pozna dziewczynę, na której rzeczywiście będzie mu zależec, to stanie się gotowy. Niestety, to nie jesteś ty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]


Mam takie samo zdanie. Dziewczyny dalej w to wierzą.
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-01, 09:29   #12
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87380315]Klasyka. "Zraniony misiu niegotowy na związek". Nie martw się, jak pozna dziewczynę, na której rzeczywiście będzie mu zależec, to stanie się gotowy. Niestety, to nie jesteś ty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ta.

Chociaż wyjazd do Australii bądź innego kraju na post-doca bym rozwżyła. Nie dla chłopaka, ale jeśli faktycznie to ma być taka szansa rozwoju to może warto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 10:08   #13
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez CandyShopGirl Pokaż wiadomość
Uważam tak samo.


Wyjechać fajnie pewnie i dla samej Australii, bo jest tu cudnie, jak sama widziałaś i żyje się też wspaniale.



Natomiast ze spraw technicznych - na wizie studenckiej można pracować maks 20h tygodniowo, więc z utrzymaniem się (samej, we dwójkę dałoby radę) byłoby ciężko. Przy takim dochodzie trzeba mieć duże oszczędności z Polski (warte w Australii trzy razy mniej) żeby suplementować swoje codziennie utrzymanie - i to w pokoju w domu wieloosobowym gdzieś na przedmieściach - albo znaleźć wyjątkowo dobrze płatną pracę na to pół etatu, czego oczywiście Ci życzę.

Koszty edukacji są tu również bardzo duże.



No i druga rzecz jeszcze ważniejsza - jeśli Ci się spodoba na tyle, że zechcesz tu zostać (na zawsze, na dłużej), albo jeśli z tym mężczyzną zbudujecie coś trwałego/wartościowego i zechcecie tu zostać razem - to może to być niemożliwe, bo wiza studencka nie jest podstawą w ubieganiu się o wizę stałego pobytu. Przepisy na tę wizę znowu się zaostrzyły. Żeby taką uzyskać, trzeba się mocno nagimnastykować i w skrócie - mieć zawód (i doświadczenie) z najbardziej pożądanych branż (chirurdzy, pielęgniarki, informatycy, hydraulicy, w ten deseń) Inaczej Australia z chęcią zaprosi żeby sobie w niej popłacić za studiowanie i popracować w nisko płatnych pracach, a po dwóch latach kulturalnie wskaże drzwi wyjściowe. Tak już jest. Co jest fajną opcją na przeżycie przygody, bo żyje się tu bajecznie, ale potrafi być prawdziwą tragedią, gdy powoduje zniszczenie tego co się zbudowało. Opcja uzyskania prawa stałego pobytu przez zamążpójście z Australijczykiem też istnieje, ale nie jest łatwo, plus pan z opisu niekoniecznie brzmi jako prędki do żeniaczki.



Dużo szczęścia dla Ciebie autorko, prześpij się z tym, pozastanawiaj, poczytaj o wizach, porównaj koszty na numbeo, przemyśl wszystkie możliwe scenariusze - zastanów się gdzie/jak/z kim chciałabyś być za pięć lat i zrób tak, żeby zacząć iść w tym kierunku.
Mocno przesadzasz. Jest cala dlugasna lista zawodow, ostatnio sama ja przegladalam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:02 ----------

Ja też uważam, że to zranienie przez dziewczynę to takie pitu pitu. Pozna odpowiednią to zapomni o swojej krzywdzie ale do Australii chętnie bym pojechała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 10:11   #14
PoPoo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Dorosła kobieta z doktoratem.... chce wyjechać do Australii dla faceta z którym klika i ktiry jej jasno mówi ze nie chce związków. Zdecydowanie brak ci inteligencji emocjonalnej...
PoPoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 10:22   #15
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Facet mówi Ci jasno, że nie chce związku. Nie licz na to, że mu się zmieni. On Ciebie pewnie lubi, fajnie mu się spędza z Tobą czas, ale mówi Ci jasno, że nie chce zobowiązań.
Ja bym nie jechała, chyba że tylko pod względem rozwoju zawodowego, bo z nim związku nie będzie.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 11:02   #16
nefretam
Raczkowanie
 
Avatar nefretam
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 395
GG do nefretam
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Odpowiadając po pierwsze na zarzut, że "chcę wyjechać dla faceta".
Nie chcę wyjechać dla faceta. Chcę dla swoich możliwości zawodowych, dla ciepłego kraju, dla możliwości spędzania tam czasu, jakich tam zasmakowałam (żagle, motorówki, ocean, paddleboardy, jetski, 4WD (auto terenowe) itp) Nagrałam też audycję w radiu. Pieniądze jakie bym dostała tam, są też zdecydowanie większe niż tutaj w Polsce.
Trochę ten wyjazd i w ogóle ta znajomość to otwarcie dla mnie trochę innego świata. Bez patrzenia na to co ile kosztuje, jak daleko się gdzieś leci, generalnie bez wielu ograniczeń.
Nigdy nie byłoby mnie stać, żeby samej polecieć do Australii.

I tak jasne, liczę się, że nic z tego nie wyjdzie. Ale może spędzimy ze sobą fajne 12 miesięcy.

A co do zarzutów, że on taki biedny itd, to nigdy tak nie powiedział, po prostu trochę mi opowiadał o tym związku, wnioski wyciągnęlam sama.
nefretam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 11:17   #17
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez nefretam Pokaż wiadomość
Nigdy nie byłoby mnie stać, żeby samej polecieć do Australii.
Masz na myśli, że dzięki wyjazdowi z uczelni masz taką możliwość? Czy że on Ci pomoże na miejscu i dzięki temu w ogóle rozważasz opcję wyjazdu na inny kontynent?

Według mnie taki wyjazd to bardzo dobra opcja pod względem zawodowym i takim ogólnym podróżniczym. POD WARUNKIEM, że jesteś w stanie w 100% ogarnąć się z tym samodzielnie (dokumenty, wiza, mieszkanie, utrzymanie). Bez patrzenia na tego faceta z myślą "może pomoże, najwyżej u niego przenocuje kilka nocy itd."

Na Twoim miejscu myslalabym o wyjeździe pod względem pracy, a nie tego faceta. On nie rokuje na związek.

PS. Myślałam, że Kasztanka tu jako pierwsza się wypowie na temat, jak to cudownie jest w Australii



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 12:21   #18
nefretam
Raczkowanie
 
Avatar nefretam
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 395
GG do nefretam
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Masz na myśli, że dzięki wyjazdowi z uczelni masz taką możliwość? Czy że on Ci pomoże na miejscu i dzięki temu w ogóle rozważasz opcję wyjazdu na inny kontynent?

Według mnie taki wyjazd to bardzo dobra opcja pod względem zawodowym i takim ogólnym podróżniczym. POD WARUNKIEM, że jesteś w stanie w 100% ogarnąć się z tym samodzielnie (dokumenty, wiza, mieszkanie, utrzymanie). Bez patrzenia na tego faceta z myślą "może pomoże, najwyżej u niego przenocuje kilka nocy itd."

Na Twoim miejscu myslalabym o wyjeździe pod względem pracy, a nie tego faceta. On nie rokuje na związek.


PS. Myślałam, że Kasztanka tu jako pierwsza się wypowie na temat, jak to cudownie jest w Australii



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz


Przede wszystkim chodziło mi o te miesięczne wakacje w Australii i NZ.
Ale o wyjazd też. Jednak trzeba mieć trochę kasy na start, a u kogoś zawsze łatwiej na początku. A akurat wiem, że nie będzie problemu, żeby trochę u niego mieszkać. Ale tak finansowo byłabym całkiem niezależna juz po pierwszej wypłacie.
nefretam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 12:35   #19
luks_baba
Raczkowanie
 
Avatar luks_baba
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 369
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez nefretam Pokaż wiadomość
Odpowiadając po pierwsze na zarzut, że "chcę wyjechać dla faceta".
Nie chcę wyjechać dla faceta. Chcę dla swoich możliwości zawodowych, dla ciepłego kraju, dla możliwości spędzania tam czasu, jakich tam zasmakowałam (żagle, motorówki, ocean, paddleboardy, jetski, 4WD (auto terenowe) itp) Nagrałam też audycję w radiu. Pieniądze jakie bym dostała tam, są też zdecydowanie większe niż tutaj w Polsce.
Trochę ten wyjazd i w ogóle ta znajomość to otwarcie dla mnie trochę innego świata. Bez patrzenia na to co ile kosztuje, jak daleko się gdzieś leci, generalnie bez wielu ograniczeń.
Nigdy nie byłoby mnie stać, żeby samej polecieć do Australii.

I tak jasne, liczę się, że nic z tego nie wyjdzie. Ale może spędzimy ze sobą fajne 12 miesięcy.

A co do zarzutów, że on taki biedny itd, to nigdy tak nie powiedział, po prostu trochę mi opowiadał o tym związku, wnioski wyciągnęlam sama.
To sobie sama odpowiedz na pytanie, czego chcesz, bo tutaj piszesz że masz tam świetnie możliwości rozwoju, a w pierwszym poście i samym tytule wątku jasno dajesz do zrozumienia, że chodzi Ci o faceta.
Jak już napisałam, nie liczyłabym na niego, i nie do końca wiem skąd u Ciebie pewność, że będziesz mogła u niego jakiś czas mieszkać. Po dwóch tygodniach on może Ci powiedzieć, że za bardzo mu to przypomina związek, i masz się wyprowadzić.
Licz na siebie. Jak masz ochotę tam jechać żeby się rozwijać i korzystać z życia, to się pakuj.
__________________
W życiu przecież chodzi o to, żeby pićko pić.

Edytowane przez luks_baba
Czas edycji: 2019-12-01 o 12:37
luks_baba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-12-01, 12:38   #20
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez nefretam Pokaż wiadomość
Nie chcę wyjechać dla faceta. Chcę dla swoich możliwości zawodowych, dla ciepłego kraju, dla możliwości spędzania tam czasu, jakich tam zasmakowałam (żagle, motorówki, ocean, paddleboardy, jetski, 4WD (auto terenowe) itp) Nagrałam też audycję w radiu. Pieniądze jakie bym dostała tam, są też zdecydowanie większe niż tutaj w Polsce.
A będziesz za pieniądze tam zarobione w stanie żyć sama na tym poziomie, który miałaś zapewniony podczas tych wakacji?
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 12:39   #21
CandyShopGirl
Raczkowanie
 
Avatar CandyShopGirl
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 305
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Mocno przesadzasz. Jest cala dlugasna lista zawodow, ostatnio sama ja przegladalam.

Faktycznie moja wypowiedź zabrzmiała zbyt defetystycznie, nie miałam takiego zamiaru. Bo warto. Tylko że są stresy, te wizowe między innymi, a przez takie przechodzić łatwiej z partnerem, z którym można konie kraść. Który chce tego mocno i który wspiera. Bo to są trudności i komplikacje z jakich się nie zdaje sprawy, kiedy żyje się w kraju w którym po prostu można sobie żyć, tak zwyczajnie. Chciałam zwrócić uwagę na to, i na to również, że może (nie musi) się nie udać zostać dłużej niż dwa lata - i wtedy może być problem, jeśli relacja się pogłębi. Ale trzymam kciuki i życzę jak najlepiej, straszę, bo mi się ciągle te papierzyska wszystkie nieskończone i tworzenie listy każdego lokalu w którym mieszkało się w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ciągle śnią po nocach.
CandyShopGirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 12:40   #22
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez nefretam Pokaż wiadomość
A akurat wiem, że nie będzie problemu, żeby trochę u niego mieszkać.
No chyba nie do końca to wiesz, skoro
"Ale nie lubi brać za kobiety odpowiedzialności, zobowiązań itd."
"Ale z drugiej strony bardzo nie chciałabym pchać się tam gdzie nie do końca mnie chcą ...."
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 12:54   #23
nefretam
Raczkowanie
 
Avatar nefretam
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 395
GG do nefretam
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez luks_baba Pokaż wiadomość
To sobie sama odpowiedz na pytanie, czego chcesz, bo tutaj piszesz że masz tam świetnie możliwości rozwoju, a w pierwszym poście i samym tytule wątku jasno dajesz do zrozumienia, że chodzi Ci o faceta.
Jak już napisałam, nie liczyłabym na niego, i nie do końca wiem skąd u Ciebie pewność, że będziesz mogła u niego jakiś czas mieszkać. Po dwóch tygodniach on może Ci powiedzieć, że za bardzo mu to przypomina związek, i masz się wyprowadzić.
Licz na siebie. Jak masz ochotę tam jechać żeby się rozwijać i korzystać z życia, to się pakuj.

Gdybym była przekonane czego chcę i jak to widzę to nie byłoby tego wątku

Cytat:
Napisane przez CandyShopGirl Pokaż wiadomość
Faktycznie moja wypowiedź zabrzmiała zbyt defetystycznie, nie miałam takiego zamiaru. Bo warto. Tylko że są stresy, te wizowe między innymi, a przez takie przechodzić łatwiej z partnerem, z którym można konie kraść. Który chce tego mocno i który wspiera. Bo to są trudności i komplikacje z jakich się nie zdaje sprawy, kiedy żyje się w kraju w którym po prostu można sobie żyć, tak zwyczajnie. Chciałam zwrócić uwagę na to, i na to również, że może (nie musi) się nie udać zostać dłużej niż dwa lata - i wtedy może być problem, jeśli relacja się pogłębi. Ale trzymam kciuki i życzę jak najlepiej, straszę, bo mi się ciągle te papierzyska wszystkie nieskończone i tworzenie listy każdego lokalu w którym mieszkało się w ciągu ostatnich dziesięciu lat, ciągle śnią po nocach.

Wiem mniej więcej jaki jest system wizowy. Jeśli będę chciała zostać dłużej to myślę, że powinnam być w stanie dostać skill independent. Ale akurat o zostawaniu na zawsze to jeszcze nie myślę, (Gdybym chciała zostać z nim to mogę też się starać o tą wizę dla partnera).

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
A będziesz za pieniądze tam zarobione w stanie żyć sama na tym poziomie, który miałaś zapewniony podczas tych wakacji?
Hm. Nie wiem czy aż taki, ale na pewno nie niski.

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość
No chyba nie do końca to wiesz, skoro
"Ale nie lubi brać za kobiety odpowiedzialności, zobowiązań itd."
"Ale z drugiej strony bardzo nie chciałabym pchać się tam gdzie nie do końca mnie chcą ...."

"gdzie nie do końca mnie chcą" w sensie, że on nie jest do tego przekonany. To jest mega pomocny facet, na którego zawsze mogę liczyć i który robi dużo rzeczy pode mnie, nawet jak samemu nie do końca mu to pasuje. Więc chodzi o to, żeby on nie robił czegoś do czego nie jest do końca przekonany. On się generalnie po prostu bardzo łamie. Po tamtym rozstaniu założył sobie, że nie chce się wiązać. I mieliśmy się w Polsce tylko spotkać na kawę i pogadać. A wyszło zupełnie inaczej.
nefretam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 13:11   #24
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

A nie możesz przed wyjazdem odłożyć sobie oszczędności, żeby od razu móc wynająć sobie pokój i nie musieć korzystać z jego uprzejmości oraz bać się, że po tygodniu będzie miał ciebie po dziurki w nosie i oboje będziecie się męczyć. Serio, jakby facet chciał z tobą mieszkać to by Ci to od razu jasno zaproponował. W tym momencie naiwnością jest twoje podejście, że jakoś to będzie i może jemu się spodoba, więc nie będziesz musiała szukać innego lokum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 13:14   #25
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Autorki, piszesz tak, jak byś chciała go sobie wychodzić. Pojedziesz, będziesz dbać o mieszkanko, robić obiadki "bo przecież mieszkam za pół darmo, więc to żaden problem" i liczyć, że się zasiedzisz z nim i sprawisz, że uzna, że chce z Tobą być.
Kurcze, to bardzo kiepsko brzmi, pełno tu możliwych pułapek, które nieźle Ci mogą nabruździć w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 13:16   #26
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Autorki, piszesz tak, jak byś chciała go sobie wychodzić. Pojedziesz, będziesz dbać o mieszkanko, robić obiadki "bo przecież mieszkam za pół darmo, więc to żaden problem" i liczyć, że się zasiedzisz z nim i sprawisz, że uzna, że chce z Tobą być.
Kurcze, to bardzo kiepsko brzmi, pełno tu możliwych pułapek, które nieźle Ci mogą nabruździć w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Też mam takie wrażenie. Bardzo naiwne i ryzykowne podejście. Zwłaszcza, że Australia daleko, droga i ciężko to będzie odkręcić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 13:27   #27
kasztanka3
Pani Mizantrop
 
Avatar kasztanka3
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87381446]Też mam takie wrażenie. Bardzo naiwne i ryzykowne podejście. Zwłaszcza, że Australia daleko, droga i ciężko to będzie odkręcić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

I wlasnie z tych powodow radzilabym sie 100 razy zastanowic.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
kasztanka3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 13:27   #28
nefretam
Raczkowanie
 
Avatar nefretam
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 395
GG do nefretam
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87381434]A nie możesz przed wyjazdem odłożyć sobie oszczędności, żeby od razu móc wynająć sobie pokój i nie musieć korzystać z jego uprzejmości oraz bać się, że po tygodniu będzie miał ciebie po dziurki w nosie i oboje będziecie się męczyć. Serio, jakby facet chciał z tobą mieszkać to by Ci to od razu jasno zaproponował. W tym momencie naiwnością jest twoje podejście, że jakoś to będzie i może jemu się spodoba, więc nie będziesz musiała szukać innego lokum.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mieszkałam u niego miesiąc i to 24h na dobę, bo ja przecież nie chodziłam do pracy, a on pracuje zdalnie z domu.
I powiedział, że było mega fajnie i w ogóle wow, że przyjechałam i czeka aż przyjadę znowu. Być może wcześniej on przyjedzie do mnie w lutym na parę tygodni.

Może też miałabym inne podejście, gdybyśmy nie mieli wiele planów na to co zrobimy jak przyjadę znowu. A planów jest multum. I na podróże dalsze. Na rejsy jego łódką itd

Edytowane przez nefretam
Czas edycji: 2019-12-01 o 13:29
nefretam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 13:32   #29
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez nefretam Pokaż wiadomość
Mieszkałam u niego miesiąc i to 24h na dobę, bo ja przecież nie chodziłam do pracy, a on pracuje zdalnie z domu.
I powiedział, że było mega fajnie i w ogóle wow, że przyjechałam i czeka aż przyjadę znowu. Być może wcześniej on przyjedzie do mnie w lutym na parę tygodni.
Wciąż to nie to samo. Co innego gościć kogoś w wakacje, a co innego mieć świadomość, że ktoś do ciebie zwala się bezterminowo ze swoimi gratami, bo postanowił parę lat pomieszkać na innym kontynencie, a ty byłeś główną motywacją. Jest mega duże prawdopodobieństwo, że facet, który nie chce żadnych zobowiązań ani nawet deklaracji związku tego psychicznie nie udźwignie i jednak prędzej czy później zaczniesz mu działać na nerwy. Poza tym jak ty to sobie wyobrażasz, mieszkacie razem jak para, uprawiacie seks, ale parą nie jesteście, a ty cały czas masz status gościa, którego można wyprosić?
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-12-01, 13:37   #30
nefretam
Raczkowanie
 
Avatar nefretam
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 395
GG do nefretam
Dot.: "Nie chcę mieć dziewczyny", Australia, praca - dylematy

Cytat:
Napisane przez squirrelqa Pokaż wiadomość
Autorki, piszesz tak, jak byś chciała go sobie wychodzić. Pojedziesz, będziesz dbać o mieszkanko, robić obiadki "bo przecież mieszkam za pół darmo, więc to żaden problem" i liczyć, że się zasiedzisz z nim i sprawisz, że uzna, że chce z Tobą być.
Kurcze, to bardzo kiepsko brzmi, pełno tu możliwych pułapek, które nieźle Ci mogą nabruździć w życiu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Trochę może tak...
Dlatego mam mnóstwo wątpliwości.

Ale miałam je też jak jechałam tam na miesiąc. W jaki sposób będziemy funkcjonować ze sobą 24 godziny na dobę. Zwłaszcza, że oboje jesteśmy introwertykami i potrzebujemy sporo własnej przestrzeni. A wyszło cudownie. A naprawdę miałam sporo wątpliwości jadąc tam, bo wiedziałam, że jestem całkowicie od niego zależna, bo na hotel w Australii przez miesiąc mnie nie stac.

---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87381488]Wciąż to nie to samo. Co innego gościć kogoś w wakacje, a co innego mieć świadomość, że ktoś do ciebie zwala się bezterminowo ze swoimi gratami, bo postanowił parę lat pomieszkać na innym kontynencie, a ty byłeś główną motywacją. Jest mega duże prawdopodobieństwo, że facet, który nie chce żadnych zobowiązań ani nawet deklaracji związku tego psychicznie nie udźwignie i jednak prędzej czy później zaczniesz mu działać na nerwy. Poza tym jak ty to sobie wyobrażasz, mieszkacie razem jak para, uprawiacie seks, ale parą nie jesteście, a ty cały czas masz status gościa, którego można wyprosić?[/QUOTE]

Tu masz rację.
Jak byłam tam to parę razy mnie przedstawiał jako swoją dziewczynę, bliscy znajomi wiedzą , że to taka dziwna relacja.
Ale ona już jest. I żadne z nas nie potrafi jej zakończyć. Bo próbowaliśmy, ale się nie dało.
nefretam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-12-16 23:11:50


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:28.