Mamusie sierpniowe 2020 cz. III

[baby blues]

Napisane przez akada

Fajnie, że zdrowiejcie U nas Agata zawsze w tydzień wychodziła a teraz widzę dwa tygodnie :-(

Ciocia dla Oliwii zapowiada się fajnie, rozumiem, że w razie co posiedzi też ze starszakiem ?

Tak, bez problemu no ale wiadomo, jakby coś gorszego było, to będziemy się starać z tżtem zostać w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Hejka jak tam zdrowko dzieciaczkow ?
My po 3 dniach zlobka znowu katar i kaszel ...
Na szczescie wyszlo male nieporozumienie u mnie w pracy i zamiast zaczac 27.09 to zaczynam 11.10. Okazalo sie ze moj manager wyslal mi na emaila firmowego jakies wazne dokumenty do uzupelnienia nim dolacze do nowego zespolu na moj stary email firmowy i zalozyl ze ja je wypelnilam(nie mowiav mi ze tam sa i mam to zrobic !) No coz ... niespodzianka ,ale ja na emaila fimowego nie logowalam sie dwa lata i nawet hasla nie pamietam ... no i to opoznilo moj start o 2 tyg ,ale dla mnie cale szczescie.
Tylko sie martwie ze znowu adaptacja przerwana ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Hejka. U nas połowicznie lepiej, tzn. Kornel mimo plucia antybiotykiem i sterydem, coś każdorazowo musiał połknąć, bo na dzisiejszej wizycie kontrolnej wyszły czyste płuca osłuchowo (całe szczęście, a to możliwe, że po 4 dniach taka poprawa?) na oskrzelach jeszcze zostało. Antybiotyk i inhalacje do weekendu. Za pozwoleniem pediatry zaliczyliśmy dziś spacer za to Wiktor ma cały czas mocno zawalone oskrzela, kaszel go bardzo dusi. W piątek następne osłuchanie maluchów. Ja na antybiotyku powoli mam się lepiej. Mąż walczy z zapchanymi zatokami.
Czy u Was dzieciaczki przerzuciły się definitywnie na 1 drzemkę? U nas praktycznie tak, dziś Kornel spał w ciągu dnia 4h a jego brat 3h w tym samym czasie Zdaję sobie sprawę, że regenerują organizmy po tych wszystkich gorączkach i choroba nadal robi swoje, niech wypoczywają, nie narzekam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez Roselyn

Hejka jak tam zdrowko dzieciaczkow ?
My po 3 dniach zlobka znowu katar i kaszel ...
Na szczescie wyszlo male nieporozumienie u mnie w pracy i zamiast zaczac 27.09 to zaczynam 11.10. Okazalo sie ze moj manager wyslal mi na emaila firmowego jakies wazne dokumenty do uzupelnienia nim dolacze do nowego zespolu na moj stary email firmowy i zalozyl ze ja je wypelnilam(nie mowiav mi ze tam sa i mam to zrobic !) No coz ... niespodzianka ,ale ja na emaila fimowego nie logowalam sie dwa lata i nawet hasla nie pamietam ... no i to opoznilo moj start o 2 tyg ,ale dla mnie cale szczescie.
Tylko sie martwie ze znowu adaptacja przerwana ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo No to dobrze się stało, może z adaptacją nie będzie aż tak źle, że od początku. Moją niunie potrzymam jeszcze tydzień w domu, jakbym pracowała pewnie bym już puściła, ale jeszcze trochę katar jest od tego kaszel … mam nadzieje, że w piątek będzie ok bo chce zrobić drugie szczepienie na ospę i mmr. No i w poniedziałek żłobek pierwszy dzień trochę krócej, we wtorek z drzemką

Napisane przez damgala

Hejka. U nas połowicznie lepiej, tzn. Kornel mimo plucia antybiotykiem i sterydem, coś każdorazowo musiał połknąć, bo na dzisiejszej wizycie kontrolnej wyszły czyste płuca osłuchowo (całe szczęście, a to możliwe, że po 4 dniach taka poprawa?) na oskrzelach jeszcze zostało. Antybiotyk i inhalacje do weekendu. Za pozwoleniem pediatry zaliczyliśmy dziś spacer za to Wiktor ma cały czas mocno zawalone oskrzela, kaszel go bardzo dusi. W piątek następne osłuchanie maluchów. Ja na antybiotyku powoli mam się lepiej. Mąż walczy z zapchanymi zatokami.
Czy u Was dzieciaczki przerzuciły się definitywnie na 1 drzemkę? U nas praktycznie tak, dziś Kornel spał w ciągu dnia 4h a jego brat 3h w tym samym czasie Zdaję sobie sprawę, że regenerują organizmy po tych wszystkich gorączkach i choroba nadal robi swoje, niech wypoczywają, nie narzekam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

:-( No dobrze, że troszkę lepiej. Nie zły szpital u Was. Ja tak jak myślałam byłam tylko przemęczona bo po jednych inhalacjach ze sterydem Oliwia ładnie spała w nocy ja też odpoczęłam i od razu dużo lepiej. Tak u nas raczej jedna, ale dłuższa drzemka min 1,5h Max 2,5h chociaż w czasie choroby jak nocki były dla niej też słabe to robiła się szybko śpiąca i miała dwie

[gr8ania]

U nas od ponad miesiąca jedna drzemka- zasypia koło 11.30 i śpi 2-2,5 godziny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Boze jak ja Wam zazdroszcze takich drzemek ! 🥺🥺🥺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez akada

Ooo No to dobrze się stało, może z adaptacją nie będzie aż tak źle, że od początku. Moją niunie potrzymam jeszcze tydzień w domu, jakbym pracowała pewnie bym już puściła, ale jeszcze trochę katar jest od tego kaszel … mam nadzieje, że w piątek będzie ok bo chce zrobić drugie szczepienie na ospę i mmr. No i w poniedziałek żłobek pierwszy dzień trochę krócej, we wtorek z drzemką



:-( No dobrze, że troszkę lepiej. Nie zły szpital u Was. Ja tak jak myślałam byłam tylko przemęczona bo po jednych inhalacjach ze sterydem Oliwia ładnie spała w nocy ja też odpoczęłam i od razu dużo lepiej. Tak u nas raczej jedna, ale dłuższa drzemka min 1,5h Max 2,5h chociaż w czasie choroby jak nocki były dla niej też słabe to robiła się szybko śpiąca i miała dwie

U nas bardzo podobnie z drzemkami, teraz jedna około 1.5-2 h, a jak była przeziębiona to były dwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:48 ----------

Napisane przez damgala

Hejka. U nas połowicznie lepiej, tzn. Kornel mimo plucia antybiotykiem i sterydem, coś każdorazowo musiał połknąć, bo na dzisiejszej wizycie kontrolnej wyszły czyste płuca osłuchowo (całe szczęście, a to możliwe, że po 4 dniach taka poprawa?) na oskrzelach jeszcze zostało. Antybiotyk i inhalacje do weekendu. Za pozwoleniem pediatry zaliczyliśmy dziś spacer za to Wiktor ma cały czas mocno zawalone oskrzela, kaszel go bardzo dusi. W piątek następne osłuchanie maluchów. Ja na antybiotyku powoli mam się lepiej. Mąż walczy z zapchanymi zatokami.
Czy u Was dzieciaczki przerzuciły się definitywnie na 1 drzemkę? U nas praktycznie tak, dziś Kornel spał w ciągu dnia 4h a jego brat 3h w tym samym czasie Zdaję sobie sprawę, że regenerują organizmy po tych wszystkich gorączkach i choroba nadal robi swoje, niech wypoczywają, nie narzekam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiem Ci, że już nie pierwszy raz słyszę o 'nagle ozdrowiałych' płucach i oczywiście nikt nie podważa kompetencji lekarzy, ale daje to do myślenia.
Też mam teraz zapchane zatoki, kupiłam sobie irigasin i trochę mi pomaga, ale masakra i tak, męczę się już ponad tydzień :/


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez Roselyn

Boze jak ja Wam zazdroszcze takich drzemek ! 🥺🥺🥺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Haha żeby nie było, zazwyczaj raz się obudzi, trzeba przytulić i śpi dalej ;-) ostatnio na mężu 30 min i jak odważył się odłożyć to dalej prawie godzinę

Napisane przez gr8ania

U nas od ponad miesiąca jedna drzemka- zasypia koło 11.30 i śpi 2-2,5 godziny

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak mała u dziadków ? Mogę spytać czy jeszcze karmisz ? W ciągu dnia mm potrzebuje? bo u nas to problem i mój ból głowy :-(

[gr8ania]

Napisane przez akada

A jak mała u dziadków ? Mogę spytać czy jeszcze karmisz ? W ciągu dnia mm potrzebuje? bo u nas to problem i mój ból głowy :-(

Młoda u Dziadków super
tak, my nadal kp i nie zapowiada się żeby przed jej osiemnastką to się zmieniło
na szczęście jak mnie nie ma, to wie że cyca nie ma. w ciągu dnia je normalne posiłki i jak ją odbieram to jeszcze 1-2 razy chwilę do cyca się potuli, a później przed snem i w nocy. Do niedawna budziła się w nocy raz i nad ranem drugi, teraz jak wychodzi czwarta czwórka to nocnych cyców potrafi być 3-4, albo jeden ale za to trwający pól nocy

[Roselyn]

U nas ostatnio cycoza level max. Możliwe ze przez zlobek. Jak nie pije ,a jest blisko to macac musi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Hejka, co tu tak cicho? ja dopiero jeden dzień byłam w pracy, a już nie mogę nadążyć z praniem i prasowaniem tż wziął starszaka do dziadków i wracają obaj dopiero we wtorek teraz Oliwka śpi a ja nadganiam co tam u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Napisane przez baby blues

Hejka, co tu tak cicho? ja dopiero jeden dzień byłam w pracy, a już nie mogę nadążyć z praniem i prasowaniem tż wziął starszaka do dziadków i wracają obaj dopiero we wtorek teraz Oliwka śpi a ja nadganiam co tam u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A jak pierwszy dzien w pracy minal ?

My wlasnie po tygodniu choroby wracamy jutro do zlobka na kontynuowanie adaptacji ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez baby blues

Hejka, co tu tak cicho? ja dopiero jeden dzień byłam w pracy, a już nie mogę nadążyć z praniem i prasowaniem tż wziął starszaka do dziadków i wracają obaj dopiero we wtorek teraz Oliwka śpi a ja nadganiam co tam u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak w pracy?
My nadrobiliśmy porządki na chacie, ogromna sterta prasowania nadal czeka, a maluchy zdrowieją, tzn. Kornel już zdrowy od kilku dni a starszy wychodzi na prostą. W tygodniu planuję dać Kornela do żłobka od środy, czyli przed nami adaptacja - podejście drugie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[sunshine16]

Hej
Hania była we wrześniu w żłobku tylko 8 dni teraz jeszcze ja zostawiam parę dni żeby się doleczyla (nadal ma zapchany nos i lekki kaszel). Poki co idę na wychowawczy bo nie widzę innej opcji 🤷
Mąż planuje teraz zmienić pracę więc najpierw niech on się z tym upora a potem mnie to czeka może Hania się już trochę wychoruje w tym żłobku.
Robiliśmy ostatnio morfologie i wyszło trochę małe żelazo. Musimy powtorzyc badanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez baby blues

Hejka, co tu tak cicho? ja dopiero jeden dzień byłam w pracy, a już nie mogę nadążyć z praniem i prasowaniem tż wziął starszaka do dziadków i wracają obaj dopiero we wtorek teraz Oliwka śpi a ja nadganiam co tam u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

I jak było?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

Napisane przez Roselyn

U nas ostatnio cycoza level max. Możliwe ze przez zlobek. Jak nie pije ,a jest blisko to macac musi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas też już myślałam że się wezmę za odstawianie ale zaczęła się choroba i zęby dały jej ostro do wiwatu (czwórki wychodzą) i jest cycoza. Wczoraj nie było mnie 3h a jak wróciłam około południa to darła się dopóki jej na cyca nie wzięłam a już był czas że nie kp w ciągu dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez Roselyn

U nas ostatnio cycoza level max. Możliwe ze przez zlobek. Jak nie pije ,a jest blisko to macac musi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie z jednego pije, drugi mizia ;-)

Napisane przez baby blues

Hejka, co tu tak cicho? ja dopiero jeden dzień byłam w pracy, a już nie mogę nadążyć z praniem i prasowaniem tż wziął starszaka do dziadków i wracają obaj dopiero we wtorek teraz Oliwka śpi a ja nadganiam co tam u Was?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wejdziecie w końcu w nowy tryb powodzenia

Napisane przez damgala

Jak w pracy?
My nadrobiliśmy porządki na chacie, ogromna sterta prasowania nadal czeka, a maluchy zdrowieją, tzn. Kornel już zdrowy od kilku dni a starszy wychodzi na prostą. W tygodniu planuję dać Kornela do żłobka od środy, czyli przed nami adaptacja - podejście drugie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas dziś powrót po 2 tygodniach super, pięknie dała radę do 13:30, zjadała, pospała więc nie martw się przypadkiem na zapas ;-)

Napisane przez gr8ania

Młoda u Dziadków super
tak, my nadal kp i nie zapowiada się żeby przed jej osiemnastką to się zmieniło
na szczęście jak mnie nie ma, to wie że cyca nie ma. w ciągu dnia je normalne posiłki i jak ją odbieram to jeszcze 1-2 razy chwilę do cyca się potuli, a później przed snem i w nocy. Do niedawna budziła się w nocy raz i nad ranem drugi, teraz jak wychodzi czwarta czwórka to nocnych cyców potrafi być 3-4, albo jeden ale za to trwający pól nocy

Fajnie, że tak ładnie je, jak Ci nie przeszkadza karmienie, dajesz radę to karm jak najdłużej lepiej to niż wstawać w nocy i robić mm ;-)

Napisane przez sunshine16

Hej
Hania była we wrześniu w żłobku tylko 8 dni teraz jeszcze ja zostawiam parę dni żeby się doleczyla (nadal ma zapchany nos i lekki kaszel). Poki co idę na wychowawczy bo nie widzę innej opcji 🤷
Mąż planuje teraz zmienić pracę więc najpierw niech on się z tym upora a potem mnie to czeka może Hania się już trochę wychoruje w tym żłobku.
Robiliśmy ostatnio morfologie i wyszło trochę małe żelazo. Musimy powtorzyc badanie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

I jak było?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:12 ---------- Poprzedni post napisano o 10:10 ----------

U nas też już myślałam że się wezmę za odstawianie ale zaczęła się choroba i zęby dały jej ostro do wiwatu (czwórki wychodzą) i jest cycoza. Wczoraj nie było mnie 3h a jak wróciłam około południa to darła się dopóki jej na cyca nie wzięłam a już był czas że nie kp w ciągu dnia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A dlaczego powtarzacie badanie ? My bierzemy inofer baby jak pomyśle o kontroli poziomu czyli pobieraniu krwi to mi słabo :-/

[Roselyn]

Boze jaki stres dzis. Otwierajace sie drzwi windy wciagnely paluszki Emilki i musialam je wyszarpać. Na szczescie nic sie nie stało ,sa tylko lekko czerwone ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez Roselyn

Boze jaki stres dzis. Otwierajace sie drzwi windy wciagnely paluszki Emilki i musialam je wyszarpać. Na szczescie nic sie nie stało ,sa tylko lekko czerwone ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ojejku, bidulka, na pewno przestraszyłyście się obydwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Przez tą całą chorobę Kornel przestał jeść kaszkę... próbuję codziennie inną, weźmie łyżkę i zje lub wypluje, o kolejnej nie ma mowy. Zraził się do łyżeczki, albo przestały mu smakować... co znowu powoduje, że je mniej błonnika, a to z kolei, że gorzej mu idzie dwójka. Właśnie budzi się od 21:00 co jakiś czas, bo pryki idą, a kupa była rano w wersji mini. Antybiotyki rozwaliły całą florę bakteryjną. Zupy też nie chciał w ostatnim czasie, ale się przemógł i wchodzą małe ilości. Kaszka to u nas jeden ze stałych posiłków i teraz wymyślam śniadania, bo starszy ledwo oczy otworzy, to kaszkę woła. Macie jakieś pomysły jak Kornela przekonać i/lub pomysły na szybkie inne śniadania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

Napisane przez damgala

Ojejku, bidulka, na pewno przestraszyłyście się obydwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Przez tą całą chorobę Kornel przestał jeść kaszkę... próbuję codziennie inną, weźmie łyżkę i zje lub wypluje, o kolejnej nie ma mowy. Zraził się do łyżeczki, albo przestały mu smakować... co znowu powoduje, że je mniej błonnika, a to z kolei, że gorzej mu idzie dwójka. Właśnie budzi się od 21:00 co jakiś czas, bo pryki idą, a kupa była rano w wersji mini. Antybiotyki rozwaliły całą florę bakteryjną. Zupy też nie chciał w ostatnim czasie, ale się przemógł i wchodzą małe ilości. Kaszka to u nas jeden ze stałych posiłków i teraz wymyślam śniadania, bo starszy ledwo oczy otworzy, to kaszkę woła. Macie jakieś pomysły jak Kornela przekonać i/lub pomysły na szybkie inne śniadania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ooo ja sie moge wypowiedziec bo my kaszek nie jemy prawie w ogole. Na owsianki tez kreci nosem i jedyna wersja jaka jest akcpetowalna to platki owsiane zalane malutka iloscia wrzatku by troszke zmiely oraz zmieszane z bieluchem i jakimis owocami/musem. Na sniadania najczesciej jemy kanapki z bieluchem i warzywami, z twarozkiem, awodado, jajko na twardo, jajecznice, szybkie placuszki, omleta lub absolutna milosc, ktora ograniczam parowki (kupuje te z tarczynskiego 100% miesa).

Nam po tych jelitowkach gdy byly najgorsze problemy z kupa najbardziej pomagala biogaja oraz suszona sliwka zalana wrzatkie i podawana na lyzeczce razem z ta woda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez Roselyn

Boze jaki stres dzis. Otwierajace sie drzwi windy wciagnely paluszki Emilki i musialam je wyszarpać. Na szczescie nic sie nie stało ,sa tylko lekko czerwone ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O rany dzieciaki strasznie kusi winda, taki numer mi zrobiła starsza niedawno jedyny plus, że tak się przestraszyła, że teraz w życiu nie włoży paluchów gdzie nie trzeba i jeszcze pilnuje Oliwie. Emilke lustra w windzie nie interesują ? ;-)

Napisane przez damgala

Ojejku, bidulka, na pewno przestraszyłyście się obydwie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:27 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Przez tą całą chorobę Kornel przestał jeść kaszkę... próbuję codziennie inną, weźmie łyżkę i zje lub wypluje, o kolejnej nie ma mowy. Zraził się do łyżeczki, albo przestały mu smakować... co znowu powoduje, że je mniej błonnika, a to z kolei, że gorzej mu idzie dwójka. Właśnie budzi się od 21:00 co jakiś czas, bo pryki idą, a kupa była rano w wersji mini. Antybiotyki rozwaliły całą florę bakteryjną. Zupy też nie chciał w ostatnim czasie, ale się przemógł i wchodzą małe ilości. Kaszka to u nas jeden ze stałych posiłków i teraz wymyślam śniadania, bo starszy ledwo oczy otworzy, to kaszkę woła. Macie jakieś pomysły jak Kornela przekonać i/lub pomysły na szybkie inne śniadania?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z kaszką nie pomogę bo przez to, że moja też nie lubiła być karmiona to nie bardzo jadła, teraz sama próbuję łyżeczką. Może jabłko do rączki. Na pewno dajesz jakiś probiotyk, my w sezonie chorobowym robimy krótkie przerwy bo to też wspomaga odporność, choć różne są opinie, na pewno teraz ze dwa miesiąca bym dawała, odbudowa flory to chyba z 6 tygodni :-(

[sunshine16]

Napisane przez akada

U mnie z jednego pije, drugi mizia ;-)



Wejdziecie w końcu w nowy tryb powodzenia



U nas dziś powrót po 2 tygodniach super, pięknie dała radę do 13:30, zjadała, pospała więc nie martw się przypadkiem na zapas ;-)




Fajnie, że tak ładnie je, jak Ci nie przeszkadza karmienie, dajesz radę to karm jak najdłużej lepiej to niż wstawać w nocy i robić mm ;-)



A dlaczego powtarzacie badanie ? My bierzemy inofer baby jak pomyśle o kontroli poziomu czyli pobieraniu krwi to mi słabo :-/

Bo jak robiłam badanie to była już przeziębiona więc lekarka zaleciła zbadać jak wyzdrowieje bo być może wyniki zanizon przez infekcje 🤷 mamy też zbadać ferrytyne. No i eozynofile wyszły podwyższone więc zobaczymy jak przy powtórce.
U nas całe szczęście dramatu nie ma przy pobieraniu. Dość dobrze to znosi, w przeciwieństwie do starszej

Napisane przez Roselyn

Boze jaki stres dzis. Otwierajace sie drzwi windy wciagnely paluszki Emilki i musialam je wyszarpać. Na szczescie nic sie nie stało ,sa tylko lekko czerwone ...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O kurcze współczuję ️ dobrze że nic się nie stało

Hania dziś zrobiła pierwsze kroczki w końcu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez sunshine16

Bo jak robiłam badanie to była już przeziębiona więc lekarka zaleciła zbadać jak wyzdrowieje bo być może wyniki zanizon przez infekcje 🤷 mamy też zbadać ferrytyne. No i eozynofile wyszły podwyższone więc zobaczymy jak przy powtórce.
U nas całe szczęście dramatu nie ma przy pobieraniu. Dość dobrze to znosi, w przeciwieństwie do starszej O kurcze współczuję ️ dobrze że nic się nie stało

Hania dziś zrobiła pierwsze kroczki w końcu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawa dla Hani !!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez sunshine16

Bo jak robiłam badanie to była już przeziębiona więc lekarka zaleciła zbadać jak wyzdrowieje bo być może wyniki zanizon przez infekcje 🤷 mamy też zbadać ferrytyne. No i eozynofile wyszły podwyższone więc zobaczymy jak przy powtórce.
U nas całe szczęście dramatu nie ma przy pobieraniu. Dość dobrze to znosi, w przeciwieństwie do starszej O kurcze współczuję ️ dobrze że nic się nie stało

Hania dziś zrobiła pierwsze kroczki w końcu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Super! Gratulacje

Ja w niedoczasie cały czas, w pracy póki co spoko, ale już się tyle nasłuchałam, jak to wszystkim źle i niedobrze, a mimo to wszyscy tam pracują od n lat... No magia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Napisane przez akada

O rany dzieciaki strasznie kusi winda, taki numer mi zrobiła starsza niedawno jedyny plus, że tak się przestraszyła, że teraz w życiu nie włoży paluchów gdzie nie trzeba i jeszcze pilnuje Oliwie. Emilke lustra w windzie nie interesują ? ;-)



Z kaszką nie pomogę bo przez to, że moja też nie lubiła być karmiona to nie bardzo jadła, teraz sama próbuję łyżeczką. Może jabłko do rączki. Na pewno dajesz jakiś probiotyk, my w sezonie chorobowym robimy krótkie przerwy bo to też wspomaga odporność, choć różne są opinie, na pewno teraz ze dwa miesiąca bym dawała, odbudowa flory to chyba z 6 tygodni :-(

U nas najszybciej na śniadanie wlatują tosty w środku z papryką np. a kanapki zwykłe nie wchodzą w grę, bo Oliwka wędlinę tylko wyjada, a w tostach ma sklejone i musi wszystko pakować do buzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez baby blues

Super! Gratulacje

Ja w niedoczasie cały czas, w pracy póki co spoko, ale już się tyle nasłuchałam, jak to wszystkim źle i niedobrze, a mimo to wszyscy tam pracują od n lat... No magia


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

U nas najszybciej na śniadanie wlatują tosty w środku z papryką np. a kanapki zwykłe nie wchodzą w grę, bo Oliwka wędlinę tylko wyjada, a w tostach ma sklejone i musi wszystko pakować do buzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O, dobry pomysł, szybkie, niby chleb a jednak inaczej smakuje, dzięki za inspiracje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez sunshine16

Bo jak robiłam badanie to była już przeziębiona więc lekarka zaleciła zbadać jak wyzdrowieje bo być może wyniki zanizon przez infekcje mamy też zbadać ferrytyne. No i eozynofile wyszły podwyższone więc zobaczymy jak przy powtórce.
U nas całe szczęście dramatu nie ma przy pobieraniu. Dość dobrze to znosi, w przeciwieństwie do starszej O kurcze współczuję ️ dobrze że nic się nie stało

Hania dziś zrobiła pierwsze kroczki w końcu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo, gratulacje!


Ja nie piszę, bo ostatnio mam jakoś mało czasu, odkąd synuś zaczął intensywnie chodzić. Musimy w końcu założyć bramkę na schody.
Do tego też dają mu się zęby we znaki. Wyszła jedna czwórka na górze i jedna trójka na dole. Dziwne, bo z drugiej strony na dole wciąż nie ma dwójki.



To wszystkie jeszcze karmicie piersią?
U mnie była teraz przyjaciółka i chciałyśmy wyrwać się we dwie na miasto, ale niestety musiałam brać ze sobą Młodego...
Z jednej strony lubię karmić, lubię tę bliskość, ale z drugiej strony już mnie to męczy. Nie mogę się sama na spokojnie ruszyć nigdzie wieczorem, ani w porze jego drzemki, bo zasypia tylko przy piersi.
Rozważam odstawienie, tylko nie wiem jak to zrobić, jak zacząć?

[Roselyn]

Hejka hejka ! Widac ze wszystkie mamusie zajete mocno bo tu wiatr hula.
Co do pytania Feli ja nadal karmie i nie zanosi sie na koniec ...

Jutro moj pierwszy dzien pracy a Emilka chora
Jutro maz pojdzie pozniej do pracy i zmieni go moja mama ... co bedzjr dalej nie wiem . Bardziej sie tym stresuje niz powrotem . ehh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[akada]

Napisane przez panna_felicjanna

To wszystkie jeszcze karmicie piersią?

Karmie, w czasie choroby mam wrażenie, że to najlepszy lek, pochodziła tydzień i znowu temperatura u kaszel + zęby chyba.
Miała delikatną jelitowke i chyb starsza od niej wczoraj mocno 3 razy

Napisane przez Roselyn

Hejka hejka ! Widac ze wszystkie mamusie zajete mocno bo tu wiatr hula.
Co do pytania Feli ja nadal karmie i nie zanosi sie na koniec ...

Jutro moj pierwszy dzien pracy a Emilka chora
Jutro maz pojdzie pozniej do pracy i zmieni go moja mama ... co bedzjr dalej nie wiem . Bardziej sie tym stresuje niz powrotem . ehh

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuje, u nas mąż weźmie urlop jak ja wrócę żebyśmy sobie wszystko poukładali i powoli urabiam go do opiekunki, dziś znowu jestem z dwiema w domu, Oli zostanie raczej cały tydzień. Ja też nie mogę być więcej w domu niż w pracy, z Agatą nie było tak źle tydzień w domu 3,4 tygodnie ona w żłobku ja w pracy a czasem mąż z nią został

[damgala]

Hej mamusie
Tak, mi czasu brakuje, bardzo. Miałam dziś kilka rzeczy zaplanowanych z mężem, gdy dzieci miały być poza domem i jak to u nas bywa, plany planami a życie swoje... Kornel po 4 dniach żłobka w zeszłym tygodniu i dziś pociekło z nosa i trochę pokichuje , a i lekarza odwiedziliśmy, bo przypałętały się krostki w miejscu zasłoniętym przez pampka, diagnoza, że albo po antybiotyku, który skończył 1,5 tygodnia temu, albo po wycieraniu chusteczkami tylko, że my chustek nawilżanych do pupy nie używamy. Specjalnie zanosiłam do żłobka płatki... hmm, jutro pomówię z paniami żłobkowymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Roselyn]

U nas jakies swisty w plucach ... ale mamy do srody dzialac inhalacjami i stawic sie na kontrole.

Dziewczyny zaczynam rozwazac zmiane zlobka ... jest to mega ciezka decyzja i pluje sobie w brode ,ze nie zrobilam glebszego researchu przed wyborem tego naszego (odwiedzilam 3 i teraz widze ze chyba 3 najslabsze ).
A mysle o tej zmianie bo po pierwsze dzieci w ogole nie wychodza na dwor (szok dla mnie) ,a po drugie panie nie robia z nimi nic innego poza siedzeniem na dywanie i zabawa zabawkami. Wiekszosc czasu tak naprawde bawia sie same. Panie sa mile i naprawde na adaptacji bardzo ladnie zajmowaly sie Emilka ,ale teraz widze na monitoringu jak ona np. stoi pod bramka sama i mnie wyczekuje przejrzalam inne zlobki w okolicy i okazalo sie ze tam robia dzieciom naprawde krwatywne zabawy. Mam wrazenie ze moze jakby mala miala ciekawsze zajecia to latwiej by jej poszlo zaadoptowanie sie... no mam metlik w glowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[baby blues]

Napisane przez Roselyn

U nas jakies swisty w plucach ... ale mamy do srody dzialac inhalacjami i stawic sie na kontrole.

Dziewczyny zaczynam rozwazac zmiane zlobka ... jest to mega ciezka decyzja i pluje sobie w brode ,ze nie zrobilam glebszego researchu przed wyborem tego naszego (odwiedzilam 3 i teraz widze ze chyba 3 najslabsze ).
A mysle o tej zmianie bo po pierwsze dzieci w ogole nie wychodza na dwor (szok dla mnie) ,a po drugie panie nie robia z nimi nic innego poza siedzeniem na dywanie i zabawa zabawkami. Wiekszosc czasu tak naprawde bawia sie same. Panie sa mile i naprawde na adaptacji bardzo ladnie zajmowaly sie Emilka ,ale teraz widze na monitoringu jak ona np. stoi pod bramka sama i mnie wyczekuje przejrzalam inne zlobki w okolicy i okazalo sie ze tam robia dzieciom naprawde krwatywne zabawy. Mam wrazenie ze moze jakby mala miala ciekawsze zajecia to latwiej by jej poszlo zaadoptowanie sie... no mam metlik w glowie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No z tymi spacerami to słabo. Chociaż zawsze się zastanawiałam, jakim cudem panie ogarniają logistykę, ubieranie etc. takiej grupy na zewnątrz plus jeszcze temat, że na pewno nie wszystkie dzieciaki jeszcze sprawnie chodzą. A jak z menu w tym żłobku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[damgala]

Napisane przez baby blues

No z tymi spacerami to słabo. Chociaż zawsze się zastanawiałam, jakim cudem panie ogarniają logistykę, ubieranie etc. takiej grupy na zewnątrz plus jeszcze temat, że na pewno nie wszystkie dzieciaki jeszcze sprawnie chodzą. A jak z menu w tym żłobku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słabo, jeśli dzieci nie spacerują. W naszym żłobku spacer jest prawie codziennie, trwa około 45 minut, do godziny. Nie mam podglądu na to, co robią dzieci, ale na fb żłobka jest sporo zdjęć. Logistycznie to panie podziwiam, bo ubranie 17-tki dzieci, gdy np. jedno lub kilka dzieci po ubraniu zrobi 2., to jest wyczyn w naszym żłobku są wózki, każdy na 6 dzieci, a widziałam też, że panie spacerują z maluchami niechodzącymi nosząc na rękach.
Wczoraj Kornelowi raz poleciał katar, od razu zrobiłam mu inhalację, w nocy kaszel i katar... ręce opadają. Teraz krąży wirus rsv czy coś takiego i podobno bardzo szybko się rozwija... dramat.
Roselyn, a może porozmawiaj w żłobku o tej sytuacji i zapytaj jaki mają program dla takich maluchów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz