Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2021-12-03, 09:54   #1
ankana1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6

Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka


Cześć,

Sytuacja nie daje mi spokoju. On ma prawie 30 lat, ja niedługo skończę 27. Jesteśmy ze sobą około 1,5 roku.

Kilka lat temu jego matka przeszła chorobę nowotworową. W wakacje dowiedziała się o raku kości. Obecnie jest w trakcie leczenia farmakologicznego oraz podawane są raz na jakiś czas wlewy do kości.

Z jednej strony ona jest złotym człowiekiem - jest bardzo ciepła, rodzinna, otwarta, opiekuńcza i życzliwa. Z drugiej strony do niej nie można się spóźnić nawet jednej minuty, bo od razu twierdzi, że coś się złego stało i trzeba ją poinformować nawet o takim spóźnieniu. Zero tolerancji choćby 15 minut. Trzeba ją właśnie informować o tym, że się wyjeżdża z domu gdzieś daleko i się dotarło (chociaż to mogę jeszcze zrozumieć). No i mam mieszane uczucia względem jej gotowania - przy stole ciągle każe jeść a gdy rozchodzimy się do domów, to każde z nich dostaje torbę jedzenia do lodówki (to jest miłe, ale przez to widzę, że mój partner nie przykłada się do samodzielnego gotowania i nauki przyrządzania podstawowych dań)

Mam wrażenie, że wykastrowała życiowo (emocjonalnie i zaradnie) swoje dzieci. O co mi chodzi...

Jedno "dziecko" nadal mieszka z "teściową", "teściem" pod jednym dachem a jest niewiele starsza ode mnie i sprowadziło jeszcze swojego partnera na te około 35m2. Tłumaczy się "teściowej" włącznie z meldowaniami

Drugie "dziecko" jest po rozwodzie musi się tłumaczyć "teściowej" o której wróciło do domu, czy dojechało bezpiecznie na miejsce, jakie plany na dziś itp. A mieszka na drugim krańcu miasta

Trzecie "dziecko" wyjątek, ucięło kontakty i wyprowadziło się gdzieś daleko. Nie za bardzo się o nim mówi i niewiele o nim wiem

Czwarte "dziecko" - to jest mój partner.
On też musi się meldować i raportować, jak tamci. Mieszka w pobliżu "teściów".
W dodatku, odkąd wziął mieszkanie (niecałe pół roku temu) na kredyt to zaczął się trochę wywyższać nad innymi ludźmi - czasami i mi wypomina to, że mieszkam ze swoimi rodzicami i z młodszą siostrą, ale o wspólnym zamieszkaniu słowem się nie odezwał).
Coraz częściej musi mieć rację (tak samo jak jego tata - on też musi mieć rację, chociaż jej nie ma i prawie przy każdym temacie robi się głośna awantura miedzy nimi wszystkimi i tylko "teściowa" prosi, by się uspokoili, ja się staram z nim nie rozmawiać, jedynie czasem mu przytakuję, żeby jakoś znieść jego obecność)

Jak już mam kontakt ze swoim facetem, to ostatnio często jest wobec mnie złośliwy albo odcinamy się od siebie i nie mamy ze sobą kontaktu
Jak się spotykamy, to nawet podejdzie, przytuli, ugości w swoim domu

Póki co tłumaczę sobie tym, że jest nerwowa atmosfera i choroba w ich rodzinie, ale coraz częściej nie umiem mu pomóc i nie wiem, jak mam się w tym wszystkim odnaleźć. Mam kocioł w głowie z tym, co będzie dalej

Ja rozumiem, że ona jest chora i ma czarne scenariusze w głowie, ale na ile jest w porządku tłumaczenie sobie że miała i że ma chorobę nowotworową? I na ile to wszystko jest normalne? Co mi radzicie?

Edytowane przez ankana1
Czas edycji: 2021-12-03 o 12:15
ankana1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 10:49   #2
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez ankana1 Pokaż wiadomość
Cześć,

Sytuacja nie daje mi spokoju. On ma prawie 30 lat, ja niedługo skończę 27. Jesteśmy ze sobą około 1,5 roku.

Kilka lat temu jego matka przeszła chorobę nowotworową. W wakacje dowiedziała się o raku kości. Obecnie jest w trakcie leczenia farmakologicznego oraz podawane są raz na jakiś czas wlewy do kości.

Z jednej strony ona jest złotym człowiekiem - jest bardzo ciepła, rodzinna, otwarta, opiekuńcza i życzliwa. Z drugiej strony do niej nie można się spóźnić nawet jednej minuty, bo od razu twierdzi, że coś się złego stało i trzeba ją poinformować nawet o takim spóźnieniu. Zero tolerancji choćby 15 minut. Trzeba ją właśnie informować o tym, że się wyjeżdża z domu gdzieś daleko i się dotarło (chociaż to mogę jeszcze zrozumieć). No i mam mieszane uczucia względem jej gotowania - przy stole ciągle każe jeść a gdy rozchodzimy się do domów, to każde z nich dostaje torbę jedzenia do lodówki (to jest miłe, ale przez to widzę, że mój partner nie przykłada się do samodzielnego gotowania i nauki przyrządzania podstawowych dań)

Mam wrażenie, że wykastrowała życiowo (emocjonalnie i zaradnie) swoje dzieci. O co mi chodzi...

Jedno "dziecko" nadal mieszka z "teściową", "teściem" pod jednym dachem a jest niewiele starsza ode mnie i sprowadziło jeszcze swojego partnera na te około 35m2. Tłumaczy się "teściowej" włącznie z meldowaniami

Drugie "dziecko" jest po rozwodzie musi się tłumaczyć "teściowej" o której wróciło do domu, czy dojechało bezpiecznie na miejsce, jakie plany na dziś itp. A mieszka na drugim krańcu miasta

Trzecie "dziecko" wyjątek, ucięło kontakty i wyprowadziło się gdzieś daleko. Nie za bardzo się o nim mówi i niewiele o nim wiem

Czwarte "dziecko" - to jest mój partner.
On też musi się meldować i raportować, jak tamci. Mieszka w pobliżu "teściów".
W dodatku, odkąd wziął mieszkanie (niecałe pół roku temu) na kredyt to zaczął się trochę wywyższać nad innymi ludźmi - czasami i mi wypomina to, że mieszkam ze swoimi rodzicami i z młodszą siostrą, ale o wspólnym zamieszkaniu słowem się nie odezwał).
Coraz częściej musi mieć rację (tak samo jak jego tata - on też musi mieć rację, chociaż jej nie ma i prawie przy każdym temacie robi się głośna awantura miedzy nimi wszystkimi i tylko "teściowa" prosi, by się uspokoili, ja się staram z nim nie rozmawiać, jedynie czasem mu przytakuję, żeby jakoś znieść jego obecność)
Jak już mamy ze sobą kontakt, to ostatnio często jest wobec mnie złośliwy albo odcinamy się od siebie i nie mamy ze sobą kontaktu
Jak się spotykamy, to nawet podejdzie, przytuli, ugości w swoim domu

Póki co tłumaczę sobie tym, że jest nerwowa atmosfera i choroba w ich rodzinie, ale coraz częściej nie umiem mu pomóc i nie wiem, jak mam się w tym wszystkim odnaleźć. Mam kocioł w głowie z tym, co będzie dalej

Ja rozumiem, że ona jest chora i ma czarne scenariusze w głowie, ale na ile jest w porządku tłumaczenie sobie że miała i że ma chorobę nowotworową? I na ile to wszystko jest normalne? Co mi radzicie?
Zastanow sie czy te zachowania dotycza ciebie osobiscie?
Jesli nie to ja bym nic nie rozbila.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 11:24   #3
Krystal_26
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Ja rozumiem, że jego chora mama mogłaby być złośliwa czy w złym humorze i to by jej należało wybaczyć. Ale że partner jest wobec ciebie złośliwy albo na siłę zawsze musi mieć rację? Bardzo źle to brzmi, na czym polegają takie złośliwości ? Uważaj, żebyś się nie wpakowała w jakiś toksyczny związek, gdzie partner ciągle cię krytykuje, źle wpływa na twoją samoocenę i uważa, że zawsze mu powinnaś potakiwać co to znaczy, że czasem nie macie ze sobą kontaktu? Robi jakis ghosting na kilka dni jeśli coś idzie nie po jego myśli, przestaje odpowiadać na twoje sms-y i telefony?
Krystal_26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 11:41   #4
Lachezis
Rozeznanie
 
Avatar Lachezis
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 560
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Właściwie masz problem nie z "teściową" a partnerem i jego zachowaniem wobec Ciebie. I w sumie czym jest ta "kastracja" jednego z rodzeństwa, które mieszka z rodzicami, jak Ty masz taką samą sytuację? Twoi rodzice też się pozbawili samodzielności?
Lachezis jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 11:45   #5
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Napiszę to, co w każdym tego typu wątku.
Nie masz żadnego problemu z "teściami", tylko z beznadziejnym facetem. Jest dorosły i sam podejmuje decyzje. Jeśli nie lubisz jego rodziców, to przestań utrzymywać z nimi kontakt. Nikt ci nie będzie truł o spóźnienia, nie będzie karmił do porzygu ani nie będzie miał zawsze racji. Twój facet jeśli ma z nimi jakiś problem, to rozwiązać go musi sam o ile chce.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 12:07   #6
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

co ciebie wlasciwie obchodzi czy rodzenstwo twojego faceta pisze do rodzicow o tym, ze dojechalo, czy nie? i w ogole ich zasady/ustalenia sa ich, jak od ciebie nie zadaja meldowania sie to jak ich relacje maja wplyw na twoje zycie?
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 12:07   #7
ankana1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Zastanow sie czy te zachowania dotycza ciebie osobiscie?
Jesli nie to ja bym nic nie rozbila.
Najczęściej dotyczą, gdy tam przebywam i jestem świadkiem tych awantur

Cytat:
Napisane przez Krystal_26 Pokaż wiadomość
Ja rozumiem, że jego chora mama mogłaby być złośliwa czy w złym humorze i to by jej należało wybaczyć. Ale że partner jest wobec ciebie złośliwy albo na siłę zawsze musi mieć rację? Bardzo źle to brzmi, na czym polegają takie złośliwości ? Uważaj, żebyś się nie wpakowała w jakiś toksyczny związek, gdzie partner ciągle cię krytykuje, źle wpływa na twoją samoocenę i uważa, że zawsze mu powinnaś potakiwać co to znaczy, że czasem nie macie ze sobą kontaktu? Robi jakis ghosting na kilka dni jeśli coś idzie nie po jego myśli, przestaje odpowiadać na twoje sms-y i telefony?
Złośliwości polegają na tym, że jak zapisałam się na zajęcia dodatkowe i zmienić branżę, to zamiast mnie wesprzeć, zaczął wytykać, że to jest bezsensu, że to trudne, nie ma w tym stabilizacji. Miałam też jakiś pomysł na biznes, to w sumie też został przez niego zjechany (że nie zrobiłam dokładniejszego researchu, tylko to jest takie moje widzi mi się, że jest duża konkurencja na świecie), a ja widziałam w tym potencjał i widziałam, że w Polsce tego aż tak nie ma
Są też docinki o brak prawa jazdy, że jakbym je miała, to bym mogła do niego w tej chwili przyjechać, a tak

Co do braku kontaktu, to tak to wygląda, znika na kilka dni i potem odzywa się jak gdyby nigdy nic

Cytat:
Napisane przez Lachezis Pokaż wiadomość
Właściwie masz problem nie z "teściową" a partnerem i jego zachowaniem wobec Ciebie. I w sumie czym jest ta "kastracja" jednego z rodzeństwa, które mieszka z rodzicami, jak Ty masz taką samą sytuację? Twoi rodzice też się pozbawili samodzielności?
To jest tak, że nasi rodzice pojawiają się tylko na 2-3 dni w tygodniu, a resztę spędzają w innej lokalizacji. Ja i siostra dokładamy sie do rachunków, dbamy o dom i prowadzimy go i tak dalej, bardziej to ja zaczęłam mieć myśli o tym, żeby zacząć mieszkać ze swoim facetem, ale póki co na to się nie zanosi, bo jak to powiedział... "musi nacieszyć się mieszkaniem i tym, że wreszcie mieszka sam, a nie z jakimś współlokatorem i tak dalej" i ok, ma do tego prawo

Tu jest tak, że to jedno z rodzeństwa w stu procentach żeruje na sytuacji. Ściągnęło swojego partnera do rodzinnego mieszkania, nie dokładają się do rachunków, wszystko jest na głowie "teściów", przychodzą na gotowe i nie za bardzo pomagają

Mnie dziwi, takie podejście, że nic się nie zapytają o pomoc w domu, finansową itp. Kiedyś słyszałam, że nie chcą się wyprowadzić, bo jest im tu dobrze. I wszystko by było fajnie, ale sam "teść" mówił, że im by się przydało trochę spokoju na starość, ale nie wyrzucą ich na bruk, bo sobie finansowo nie poradzą. Ot, i taka pętelka

Ale fakt faktem masz rację, że i ja, i jedno z rodzeństwa mieszka u swoich rodziców

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89022977]Napiszę to, co w każdym tego typu wątku.
Nie masz żadnego problemu z "teściami", tylko z beznadziejnym facetem. Jest dorosły i sam podejmuje decyzje. Jeśli nie lubisz jego rodziców, to przestań utrzymywać z nimi kontakt. Nikt ci nie będzie truł o spóźnienia, nie będzie karmił do porzygu ani nie będzie miał zawsze racji. Twój facet jeśli ma z nimi jakiś problem, to rozwiązać go musi sam o ile chce.[/QUOTE]

"Teścia" nie znoszę, "teściową" lubię, ale doprowadza mnie do szewskiej pasji tym jedzeniem i kontrolą wszystkich dookoła
Zastanawiałam się nad tym, by naprawdę tam nie chodzić

No to nie, nie rozwiąże, on nie widzi w tym problemu.

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89022994]co ciebie wlasciwie obchodzi czy rodzenstwo twojego faceta pisze do rodzicow o tym, ze dojechalo, czy nie? i w ogole ich zasady/ustalenia sa ich, jak od ciebie nie zadaja meldowania sie to jak ich relacje maja wplyw na twoje zycie?[/QUOTE]

Tylko tyle, o ile oglądałyście Ślub od pierwszego wejrzenia, że to niewiele odbiega od tego, jak w tej edycji kontakt jednej uczestniczki wyglądał z własną matką Mój facet prawie też dzwoni tam z każdą drobną rzeczą. Może to nie jest 20 razy dziennie, ale więcej niż 3 to na pewno. I to wygląda tak, ze coś tam wspólnie robimy, nagle przerywa w połowie i dzwoni do swojej matki

Edytowane przez ankana1
Czas edycji: 2021-12-03 o 12:11
ankana1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-12-03, 12:13   #8
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez ankana1 Pokaż wiadomość
Jak już mamy ze sobą kontakt, to ostatnio często jest wobec mnie złośliwy albo odcinamy się od siebie i nie mamy ze sobą kontaktu
Jak się spotykamy, to nawet podejdzie, przytuli, ugości w swoim domu



Tu to już się kompletnie zgubiłam.
piszesz teraz o "teściu" czy to ze swoim facetem masz taki

kontakt na odległość i jeszcze go ucinacie? I tylko się spotykacie sporadycznie i on Cibie wtedy... gości jak gościa



Jakiś głownie wirtualny związek to jest?
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 12:18   #9
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez ankana1 Pokaż wiadomość
Najczęściej dotyczą, gdy tam przebywam i jestem świadkiem tych awantur
Więc dotyczą cię na twoje własne życzenie.
Cytat:
Złośliwości polegają na tym, że jak zapisałam się na zajęcia dodatkowe i zmienić branżę, to zamiast mnie wesprzeć, zaczął wytykać, że to jest bezsensu, że to trudne, nie ma w tym stabilizacji. Miałam też jakiś pomysł na biznes, to w sumie też został przez niego zjechany (że nie zrobiłam dokładniejszego researchu, tylko to jest takie moje widzi mi się, że jest duża konkurencja na świecie), a ja widziałam w tym potencjał i widziałam, że w Polsce tego aż tak nie ma
Są też docinki o brak prawa jazdy, że jakbym je miała, to bym mogła do niego w tej chwili przyjechać, a tak
Tutaj się nasuwa pytanie, czy facet ma rację czy nie, bo naprawdę istnieją branże bez stabilizacji, kierunki rozwoju bez perspektyw, złe pomysły na biznes i ograniczenia związane z brakiem prawa jazdy. Nie wszystkie pomysły zasługują na wsparcie.
Cytat:
Co do braku kontaktu, to tak to wygląda, znika na kilka dni i potem odzywa się jak gdyby nigdy nic
To jest dla mnie mega dziwne. Ty też się wtedy nie odzwyasz?
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 12:27   #10
ankana1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Tu to już się kompletnie zgubiłam.
piszesz teraz o "teściu" czy to ze swoim facetem masz taki

kontakt na odległość i jeszcze go ucinacie? I tylko się spotykacie sporadycznie i on Cibie wtedy... gości jak gościa



Jakiś głownie wirtualny związek to jest?
Sorki, poprawiłam już ten fragment. Mam nadzieję, że jest już bardziej czytelny

Chodzi mi o to, że i teść i mój partner pokazują coraz więcej negatywnych cech charakteru. I te cechy są do siebie zbliżone, dlatego włączył mi się alert co do przyszłości mojego związku...

Teść się awanturuje, musi dopiąć swej racji, wytyka błędy innych i jeszcze wyzwie, nie kontroluje swojego gniewu

Mój partner taki nie był a odkąd pojawiła się choroba teściowej, to staje się podobny do teścia - coraz częściej musi dopiąć swojego zdania (póki co kulturalnie), zaczyna wytykać mi i innym to, że czegoś nie zrobili albo zrobili niewłaściwie a on to zrobił lepiej, jak tylko mógł itp.

Widujemy się 1-2 razy w tygodniu, nie mamy do siebie jakoś mega daleko, bo dzieli nas około 10 kilometrów

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89023027]Więc dotyczą cię na twoje własne życzenie.
Tutaj się nasuwa pytanie, czy facet ma rację czy nie, bo naprawdę istnieją branże bez stabilizacji, kierunki rozwoju bez perspektyw, złe pomysły na biznes i ograniczenia związane z brakiem prawa jazdy. Nie wszystkie pomysły zasługują na wsparcie.
To jest dla mnie mega dziwne. Ty też się wtedy nie odzwyasz?[/QUOTE]
Z branżą nie wydaje mi się, bo to jest IT, więc stabilnie. Tak sobie teraz pomyślałam na podstawie Twojej wypowiedzi, że może ma dobre intencje, tylko źle to on przekazuje

Odzywam się, ale trochę mniej

Edytowane przez ankana1
Czas edycji: 2021-12-03 o 12:29
ankana1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 12:41   #11
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

wydaje mi sie ze uklady miedzy matka twojego partnera a jej dziecmi nie powinny cie wogole interesowac
twoje jechanie po jednym z tych dzieci ze mieszka z matka gdzie sama mieszkasz ze swoimi rodzicami jest poprostu smieszne
twoj partner nie wspiera twoich pomyslow z wlasnym biznesem (moze rzeczywiscie pomysl jest glupi-nie wiem co to za biznes wiec nie moge ocenic),tak samo te dodatkowe szkolenie nie wiem co robisz teraz i w co zamierzasz sie przebranzowic ale uwazam ze jak pomysl jest glupi to nie ma obowiazku cie wspierac
jesli np moje dziecko chcialoby isc w kierunku ktory uwazam za bez przyszlosci to bym mu to powiedziala
co do prawa jazdy to ma racje ,prawo jazdy daje wolnosc przemieszczania sie ulatwia zycie,daje szanse na lepsze zatrudnienie

nie widze tez problemu w tym ze jego matka mu daje jedzenie na wynos ,jezeli ciebie denerwuje ze wciska ci jedzenie to tam nie jezdzij
jako osoba chora ma prawo do swoich humorow i zdecydowanie ma prawo oczekiwac punktualnosci nie widze w tym nic dziwnego
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-12-03, 12:41   #12
Mamrot28
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 860
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

To nie z teściową masz problem a z partnerem. Co do wręczania jedzenia od przyszłej teściowej - czemu nie. Ale sama również z partnerem możesz gotować wspólnie - choćby podstawowe śniadania. To że partner melduję się mamie - widocznie nie odciął pępowiny i jemu to nie przeszkadza. Twój partner Cię nie wspiera a jedynie demotywuje. I wszystko co próbujesz zrobić w zakresie swojego rozwoju jest złe. Zastanów się czy takiego człowieka chcesz mieć przy swoim boku.
I to,, że partner się wyłącza na kilka dni a potem się Łaskawca odzywa 🤣 grom z nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mamrot28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 12:44   #13
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez ankana1 Pokaż wiadomość
Z branżą nie wydaje mi się, bo to jest IT, więc stabilnie. Tak sobie teraz pomyślałam na podstawie Twojej wypowiedzi, że może ma dobre intencje, tylko źle to on przekazuje
To w takmi razie jakich używa argumentów i skąd zna rynek pracy w IT? Bo jeśli jest z tych, co zawsze lubią mieć rację, to równie dobrze może zmyślać żeby tylko móc się o coś pokłócić.
Cytat:
Odzywam się, ale trochę mniej
Skoro ty się odzywasz, a on przez parę dni nie, to nie przeszkadza ci, że przez te pare dni cię po prostu olewa? Bo z tego wynika, że nie odpisuje na wiadomości.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 12:57   #14
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Treść usunięta
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 13:20   #15
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Z opisu rodziny tzta wylania sie rodzina kłotliwa za sprawa tatusia ale lubiaca zyc w stadzie za sprawa mamusi. Jedno dziecko nie utrzymuje kontaktu a reszta inaczej nie umie.
Drugie dziecko po rozwodzie ale potrzebujace opowiadania co i kiedy. Trzeciemu jest bardzo dobrzerazem mieszkac i dopoki bedzie mogl to bedzie korzystał. A czwarte takie samo i lubi matce zdawac relacje ze wszystkiego. Jesli bedziesz chciala to poustawiac po swojemu to sie narazisz i bedziesz postrzegana jak dziwolag.

Albo sie dostosujesz albo pozegnasz.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 13:25   #16
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Nie będę dywagowała na temat tego czyja racja jest bardziej naj, czy mądra, bo sama np. nie mam prawa jazdy. Natomiast, na podstawie tego, co napisałaś, uważam, że Wam nie jest ze sobą po drodze i nawet chyba za bardzo się nie lubicie, chociaż rzekomo kochacie. Związek nie jakiś super długi a już dużo negatywnych uczuć, myśli, obserwacji. Złośliwości i bierna agresja, w dodatku uważasz, że facet ma się za lepszego. Nie macie za bardzo jakichś konkretnych wspólnych planów itd. Po co Ci to? Bo słynna 30-tka się zbliża i trzeba łapać jakieś gacie?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 13:44   #17
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley Pokaż wiadomość
Nie będę dywagowała na temat tego czyja racja jest bardziej naj, czy mądra, bo sama np. nie mam prawa jazdy. Natomiast, na podstawie tego, co napisałaś, uważam, że Wam nie jest ze sobą po drodze i nawet chyba za bardzo się nie lubicie, chociaż rzekomo kochacie. Związek nie jakiś super długi a już dużo negatywnych uczuć, myśli, obserwacji. Złośliwości i bierna agresja, w dodatku uważasz, że facet ma się za lepszego. Nie macie za bardzo jakichś konkretnych wspólnych planów itd. Po co Ci to? Bo słynna 30-tka się zbliża i trzeba łapać jakieś gacie?
Otóż to. Skupiła sie na rodzinie chlopaka a sama nie ma pomysłu na swoj zwiazek. Spotkania co tydzien w porywach co kilka dni. Jak jest, to dobrze a jak nie ma to tez nie wielki kram. Kupa negatywnych uczuc bo nie wspiera. Skoro przekonana jestes do swoich racji w biznesie, to realizuj. Ryzyko jest zawsze ale obarczanie partnera za gadanie o tym ryzyku jest tak samo warte jak obarczanie ze zachecał a sie nie udalo.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 13:59   #18
ankana1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89023092]wydaje mi sie ze uklady miedzy matka twojego partnera a jej dziecmi nie powinny cie wogole interesowac
twoje jechanie po jednym z tych dzieci ze mieszka z matka gdzie sama mieszkasz ze swoimi rodzicami jest poprostu smieszne
twoj partner nie wspiera twoich pomyslow z wlasnym biznesem (moze rzeczywiscie pomysl jest glupi-nie wiem co to za biznes wiec nie moge ocenic),tak samo te dodatkowe szkolenie nie wiem co robisz teraz i w co zamierzasz sie przebranzowic ale uwazam ze jak pomysl jest glupi to nie ma obowiazku cie wspierac
jesli np moje dziecko chcialoby isc w kierunku ktory uwazam za bez przyszlosci to bym mu to powiedziala
co do prawa jazdy to ma racje ,prawo jazdy daje wolnosc przemieszczania sie ulatwia zycie,daje szanse na lepsze zatrudnienie

nie widze tez problemu w tym ze jego matka mu daje jedzenie na wynos ,jezeli ciebie denerwuje ze wciska ci jedzenie to tam nie jezdzij
jako osoba chora ma prawo do swoich humorow i zdecydowanie ma prawo oczekiwac punktualnosci nie widze w tym nic dziwnego[/QUOTE]

Pisałam, że rodzice są 2-3 dni z doskoku, a ja i siostra w tym domu. Chyba, że to nie ma różnicy, to rozumiem, że może tu przejawiła się u mnie hipokryzja

Interesują mnie układy ich z matką, bo też jest frustrujące, gdy widzę, że on chętnie wykonuje polecenia swojej matki a jak ja o coś poproszę, to z wielką niechęcią Chociaż nie wiem, może też mu każę i to nie jest prośba Dotychczas myślałam, że dobrze jest przyglądać się temu, w jaki sposób są budowane relacje, bo to też pokazuje coś o danym człowieku - zwłaszcza o takim, z którym jest się w związku

Jak widzę jak zachowują się jego najbliżsi, którzy go wychowywali i z którymi dorastał tyle lat i jak to funkcjonuje, to jak mogę nie mieć wątpliwości odnośnie tego, jak może wyglądać z nim moja przyszłość? Ja się zaczęłam zastanawiać, że jak teść ma taki charakter, partnerowi się coś takiego zaczyna aktywować, to co to będzie, gdyby były kiedyś dzieci. Jak byłam kiedyś pewna, że chcę z nim budować relację, tak zaczynam być już tego niepewna i pojawia się masa wątpliwości

Cytat:
Napisane przez Mamrot28 Pokaż wiadomość
To nie z teściową masz problem a z partnerem. Co do wręczania jedzenia od przyszłej teściowej - czemu nie. Ale sama również z partnerem możesz gotować wspólnie - choćby podstawowe śniadania. To że partner melduję się mamie - widocznie nie odciął pępowiny i jemu to nie przeszkadza. Twój partner Cię nie wspiera a jedynie demotywuje. I wszystko co próbujesz zrobić w zakresie swojego rozwoju jest złe. Zastanów się czy takiego człowieka chcesz mieć przy swoim boku.
I to,, że partner się wyłącza na kilka dni a potem się Łaskawca odzywa �� grom z nim.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Fakt, to jest coś, co ewentualnie można wdrożyć

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89023095]To w takmi razie jakich używa argumentów i skąd zna rynek pracy w IT? Bo jeśli jest z tych, co zawsze lubią mieć rację, to równie dobrze może zmyślać żeby tylko móc się o coś pokłócić.

Skoro ty się odzywasz, a on przez parę dni nie, to nie przeszkadza ci, że przez te pare dni cię po prostu olewa? Bo z tego wynika, że nie odpisuje na wiadomości.[/QUOTE]

Argumenty, że trzeba się dużo o tym uczyć, jest to czasochłonne, potem trzeba ciągle aktualizować wiedzę, jest dużo dziwacznej terminologii, trzeba dobrze przyswoić angielski itp. A zna z opowieści kolegów, którzy są programistami i testerami. Nie wiem, czy skądś jeszcze. On sam jest analitykiem kredytowym

Przeszkadza mi to i mówiłam mu, żeby chociaż łaskawie dał mi cynk, że sobie znika. On się broni tym, żebym wprowadziła więcej dystansu, zrozumienia i swobody. Takie coś pojawiło się od niedawna, wcześniej przez te miesiące tego nie było

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89023116]Treść usunięta[/QUOTE]

No fakt, nie mam już pomysłu na ten związek, prawda

Edytowane przez ankana1
Czas edycji: 2021-12-03 o 14:00
ankana1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 14:08   #19
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Treść usunięta
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-12-03, 14:10   #20
Mamrot28
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 860
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

To jak nie masz pomysłu na związek, masz od groma wątpliwości to po co być w czymś na siłę? 30 - stka jak się pojawi tak szybko i minie.
Dziewczyno nie bądź z kimś tylko dla bycia bo to nie skończy się to dobrze. Zastanów się nad Waszymi relacjami - jeśli masz potrzebę szczerze pogadaj z swoim facetem ale nie licz na cud (i to też z doświadczenia mówię), że wszystko się zmieni jak za dotknięciem różdżki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Mamrot28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 14:13   #21
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez ankana1 Pokaż wiadomość
Tylko tyle, o ile oglądałyście Ślub od pierwszego wejrzenia, że to niewiele odbiega od tego, jak w tej edycji kontakt jednej uczestniczki wyglądał z własną matką Mój facet prawie też dzwoni tam z każdą drobną rzeczą. Może to nie jest 20 razy dziennie, ale więcej niż 3 to na pewno. I to wygląda tak, ze coś tam wspólnie robimy, nagle przerywa w połowie i dzwoni do swojej matki
to tylko potwierdza, ze nie z rodzina partnera masz problem, tylko z partnerem.
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 14:55   #22
amillia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez ankana1 Pokaż wiadomość
Pisałam, że rodzice są 2-3 dni z doskoku, a ja i siostra w tym domu. Chyba, że to nie ma różnicy, to rozumiem, że może tu przejawiła się u mnie hipokryzja
Nie ma to znaczenia i jesteś hipokrytą. Sama mieszkasz na kupie z rodzicami i siostrą, nie masz prawa jazdy, jedyną opcją zmiany statusu mieszkaniowego jest polecieć na gotowe do cudzego mieszkania, do którego póki co cię facet nie chce wpuścić i wypominasz innym niezaradność życiową. No weź się zlituj.

Nie mieszkacie razem, a masz problem z tym, że matka synowi daje jedzenie na wynos? A jakby sobie zamawiał catering albo jadał na mieście to też byś miała pretensje, bo nie uczy się gotować? Absurd.

Zacznij się po pierwsze trochę bardziej szanować, bo jakby mi facet znikał notorycznie z życia na kilka dni bez odzewu i jeszcze się dziwił o pretensje to szybko by przestał być partnerem. A w przyszłych relacjach trochę wyluzuj z ustawianiem życia wszystkim dookoła, bo ten je za duży domowego jedzenia, tamten mieszka za blisko rodziców, a ten powinien cośtam.
amillia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 15:09   #23
krycha_krycha
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 112
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Zerwij z nim. On Ci po prostu nie odpowiada i to aż bije z Twoich postów. Jesteście razem 1,5 roku, on rzuca jakieś dziwne teksty i znika często na parę dni, tłumacząc to potrzebą dystansu, chce się nacieszyć mieszkaniem samemu itd. Moim zdaniem ma Ciebie dosyć i Ty też masz go dosyć, a choroba matki nie ma z tym nic wspólnego.

Moim zdaniem chcesz go zostawić i szukasz potwierdzenia na forum. I masz prawo nie lubić jego rodziny, spoko. Jego też możesz nie lubić i z nim zerwać, rozwiążesz wszystkie problemy jednym ciachnięciem

Chyba że to jego mieszkanie tak kusi, ale uwierz, nie warto I faktycznie przejawiasz podobieństwo do (oby) niedoszłej teściowej z tą kontrolą

Edytowane przez krycha_krycha
Czas edycji: 2021-12-03 o 15:11
krycha_krycha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 15:52   #24
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez ankana1 Pokaż wiadomość
Argumenty, że trzeba się dużo o tym uczyć, jest to czasochłonne, potem trzeba ciągle aktualizować wiedzę, jest dużo dziwacznej terminologii, trzeba dobrze przyswoić angielski itp. A zna z opowieści kolegów, którzy są programistami i testerami. Nie wiem, czy skądś jeszcze. On sam jest analitykiem kredytowym
To wszystko prawda, ale to jest domena niemal każdej pracy umysłowej. Natomiast jak on to powiązał z brakiem stabilności, to ja nie wiem. Jaki zawód/branża w takim razie ma sens według niego?

Cytat:
Przeszkadza mi to i mówiłam mu, żeby chociaż łaskawie dał mi cynk, że sobie znika. On się broni tym, żebym wprowadziła więcej dystansu, zrozumienia i swobody. Takie coś pojawiło się od niedawna, wcześniej przez te miesiące tego nie było
Ja bym się już więcej nie odezwała do faceta, który sobie tak po prostu zniknął na kilka dni. Szkoda czasu.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 16:01   #25
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Cytat:
Napisane przez amillia Pokaż wiadomość
Nie ma to znaczenia i jesteś hipokrytą. Sama mieszkasz na kupie z rodzicami i siostrą, nie masz prawa jazdy, jedyną opcją zmiany statusu mieszkaniowego jest polecieć na gotowe do cudzego mieszkania, do którego póki co cię facet nie chce wpuścić i wypominasz innym niezaradność życiową. No weź się zlituj.

Nie mieszkacie razem, a masz problem z tym, że matka synowi daje jedzenie na wynos? A jakby sobie zamawiał catering albo jadał na mieście to też byś miała pretensje, bo nie uczy się gotować? Absurd.

Zacznij się po pierwsze trochę bardziej szanować, bo jakby mi facet znikał notorycznie z życia na kilka dni bez odzewu i jeszcze się dziwił o pretensje to szybko by przestał być partnerem. A w przyszłych relacjach trochę wyluzuj z ustawianiem życia wszystkim dookoła, bo ten je za duży domowego jedzenia, tamten mieszka za blisko rodziców, a ten powinien cośtam.
dokladnie
ja nie widze roznicy miedzy mieszkaniem z rodzicami ktorzy sa w domu przez 4 dni a rodzicami co sa w domu 7 dni w obu przypadkach jest to mieszkanie z rodzicami i siostra na kupie tak samo nie rozumiem problemu z braniem jedzenia od matki jaka jest roznica miedzy pierogami od matki a pierogami z garmazerki?
ja nawet jako kobieta ponad 40letnia jak jade do rodzicow dostaje pierogi od mojej mamy i inne przetwory ktore robi a sama umiem sobie ugotowac ,zreszta gotowanie to w dzisiejszych czasach wogole nie jest problemem mozna sobie jedzenie kupic jakiekolwiek ci sie zazyczy nie musisz stac przy garach dla jednej osoby
mam alergie na takich ludzi jak autorka co sie w innych ludzi zycie wtracaja chociaz ich osobiscie w zaden sposob ich styl zycia nie dotyczny nie wplywa na ich zycie
jaka krzywda dzieje sie autorce w zwiazku z tym ze siostra jej chlopaka mieszka u matki albo ze jej facet ma zadzwonic do matki ze dojechal na miejsce lub jest spozniony?
nikt jej nie kaze utrzymywac kontaktu z tymi ludzmi brac od nich jedzenia czy dzwonic ze dojechala do domu
sama ma ambicje tylko z mieszkania rodzicow wyprowadzic sie do chlopaka zamiast sprobowac zyc sama na swoj koszt i pokazac jak to ona sobie sama radzi z obiadkami i oplatami
autorka poprostu nie dobrala sie ze swoim facetem i nie potrafi sama przed soba sie przyznac ze jest to niewypal zamiast tego szuka problemow zastepczych jak zycie jego matki
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 16:18   #26
skara
Zakorzenienie
 
Avatar skara
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 074
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Dziwny związek. Ludzie około 30-stki po półtora roku związku widują się 1-2 razy w tygodniu, a mieszkają lub do niedawna mieszkali z rodzicami. Trochę późno się usamodzielniacie i jakoś za dużo uczucia nie widać. Co kto lubi, ale warto być szczerym dla samego siebie i przemyśleć czy ten związek to nie z braku laku trochę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
skara jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 16:27   #27
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Baba pod 30tkę mieszka z rodzicami, a innych czepia się o to samo. Paradne.
Daj sobie spokój z tym facetem i jego rodziną skoro są niedobrzy i widzisz w nich same wady.
a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 16:44   #28
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

Niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego tych dwoje jest razem, bo ni czorta nie rozumiem.
Po co komu znikający nie wiadomo gdzie facet i jego mało przyjazna rodzina?



(Zapewne on nie znika, tylko nie chce mu się jechać te 10km do autorki.)
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 16:54   #29
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89022994]co ciebie wlasciwie obchodzi czy rodzenstwo twojego faceta pisze do rodzicow o tym, ze dojechalo, czy nie? i w ogole ich zasady/ustalenia sa ich, jak od ciebie nie zadaja meldowania sie to jak ich relacje maja wplyw na twoje zycie?[/QUOTE]To akurat jest moim zdaniem istotne. Teraz się spotykają zaledwie 1-2 razy w tygodniu i jej już tyle rzeczy przeszkadza i frustruje w zachowaniu rodziny. A co będzie, gdyby związek poszedł do przodu i zaczeliby razem żyć? Niewątpliwie opisane zachowania nacisków ze strony rodziców byłyby utrudnieniem w codziennym życiu, bo już dotyczyłyby ich obojga. Nawet jeśli to facet ma się tłumaczyć i meldowac, wplywaloby to bezpośrednio na dziewczynę.

Dobrze, że autorka myśli przyszłościowo i zastanawia się teraz, czy będzie w stanie to znieść. Jeszcze na tym etapie można porozmawiać z facetem, aby zorientować się, czy próbuje cokolwiek zmienić. Bo to też od niego zależy, czy będzie dalej opowiadal matce o każdym wyjściu i dzwonił kilka razy dziennie. Bo wcale nie musi tego robić, ale może właśnie chce?
Cytat:
Napisane przez ankana1 Pokaż wiadomość
Najczęściej dotyczą, gdy tam przebywam i jestem świadkiem tych awantur



Złośliwości polegają na tym, że jak zapisałam się na zajęcia dodatkowe i zmienić branżę, to zamiast mnie wesprzeć, zaczął wytykać, że to jest bezsensu, że to trudne, nie ma w tym stabilizacji. Miałam też jakiś pomysł na biznes, to w sumie też został przez niego zjechany (że nie zrobiłam dokładniejszego researchu, tylko to jest takie moje widzi mi się, że jest duża konkurencja na świecie), a ja widziałam w tym potencjał i widziałam, że w Polsce tego aż tak nie ma
Są też docinki o brak prawa jazdy, że jakbym je miała, to bym mogła do niego w tej chwili przyjechać, a tak

Co do braku kontaktu, to tak to wygląda, znika na kilka dni i potem odzywa się jak gdyby nigdy nic



To jest tak, że nasi rodzice pojawiają się tylko na 2-3 dni w tygodniu, a resztę spędzają w innej lokalizacji. Ja i siostra dokładamy sie do rachunków, dbamy o dom i prowadzimy go i tak dalej, bardziej to ja zaczęłam mieć myśli o tym, żeby zacząć mieszkać ze swoim facetem, ale póki co na to się nie zanosi, bo jak to powiedział... "musi nacieszyć się mieszkaniem i tym, że wreszcie mieszka sam, a nie z jakimś współlokatorem i tak dalej" i ok, ma do tego prawo

Tu jest tak, że to jedno z rodzeństwa w stu procentach żeruje na sytuacji. Ściągnęło swojego partnera do rodzinnego mieszkania, nie dokładają się do rachunków, wszystko jest na głowie "teściów", przychodzą na gotowe i nie za bardzo pomagają

Mnie dziwi, takie podejście, że nic się nie zapytają o pomoc w domu, finansową itp. Kiedyś słyszałam, że nie chcą się wyprowadzić, bo jest im tu dobrze. I wszystko by było fajnie, ale sam "teść" mówił, że im by się przydało trochę spokoju na starość, ale nie wyrzucą ich na bruk, bo sobie finansowo nie poradzą. Ot, i taka pętelka

Ale fakt faktem masz rację, że i ja, i jedno z rodzeństwa mieszka u swoich rodziców



"Teścia" nie znoszę, "teściową" lubię, ale doprowadza mnie do szewskiej pasji tym jedzeniem i kontrolą wszystkich dookoła
Zastanawiałam się nad tym, by naprawdę tam nie chodzić

No to nie, nie rozwiąże, on nie widzi w tym problemu.



Tylko tyle, o ile oglądałyście Ślub od pierwszego wejrzenia, że to niewiele odbiega od tego, jak w tej edycji kontakt jednej uczestniczki wyglądał z własną matką Mój facet prawie też dzwoni tam z każdą drobną rzeczą. Może to nie jest 20 razy dziennie, ale więcej niż 3 to na pewno. I to wygląda tak, ze coś tam wspólnie robimy, nagle przerywa w połowie i dzwoni do swojej matki
Po 1. Jeśli chodzi o złośliwości związane z branżą, może facet chce dobrze doradzić, ale idzie mu to dość malo empatycznie. W końcu ma rację w pewnych kwestiach, np. z prawem jazdy. 10 km odległości to niewiele, ale robi się z tego spory problem, jak nie masz prawka. Poważna choroba w rodzinie to też nie przelewki i niestety zawsze będzie to mieć wpływ na negatywny nastrój, członkowie rodziny również mogą z nerwów być po prostu bardziej drażliwi albo mniej empatyczni (czasowo).

Po 2. Fakt że facet nie chce z Tobą mieszkać, a chce się wyszaleć, ewidentnie widzę tu syndrom uwolnienia z gniazda rodziców. Przy tak nadopiekunczej i kontrolującej matce w końcu ma trochę wolności i że tak powiem, korzysta z niej jak tylko może, aż do przesady nawet. Jakby chciał nadrobić lata młodości i się wyszaleć. Pytanie, czy tobie to pasuje, że w tej chwili już jest po 30-stce a dopiero ma taki etap życia na wyszumienie się.

Po 3. Nie powinno cię to interesować, jak jego rodzina i rodzeństwo żyje, kto u kogo i jakie mają układy. Nie ma to tak naprawdę znaczenia, czy ty u rodziców mieszkasz, czy nie mieszkasz, czy się dokladasz do rachunków, czy twoi rodzice są tam caly tydzień czy pare dni. Oni są osobna rodzina i mogą mieć inne układy i to jest ich sprawa. Moga nawet tym dzieciom mieszkającym u nich fundować wczasy na Karaiby - to nie twoja sprawa.

Po 4. O ile można zrozumieć, że w rodzinie chora matka jest teraz bardziej nadopiekuncza, co wszyscy jej wybaczaja albo to ze wszyscy sa nerwowi z powodu choroby członka rodziny, tak moim zdaniem znikanie faceta na kilka dni bardzo źle świadczy o kondycji waszego związku.

I że ty jeszcze miałabyś go prosić, żeby choć dawał znak, że znika. Nie podoba mi się to - nie zaakceptowałabym czegoś takiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2021-12-03, 17:42   #30
ankana1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89023436]To akurat jest moim zdaniem istotne. Teraz się spotykają zaledwie 1-2 razy w tygodniu i jej już tyle rzeczy przeszkadza i frustruje w zachowaniu rodziny. A co będzie, gdyby związek poszedł do przodu i zaczeliby razem żyć? Niewątpliwie opisane zachowania nacisków ze strony rodziców byłyby utrudnieniem w codziennym życiu, bo już dotyczyłyby ich obojga. Nawet jeśli to facet ma się tłumaczyć i meldowac, wplywaloby to bezpośrednio na dziewczynę.

Dobrze, że autorka myśli przyszłościowo i zastanawia się teraz, czy będzie w stanie to znieść. Jeszcze na tym etapie można porozmawiać z facetem, aby zorientować się, czy próbuje cokolwiek zmienić. Bo to też od niego zależy, czy będzie dalej opowiadal matce o każdym wyjściu i dzwonił kilka razy dziennie. Bo wcale nie musi tego robić, ale może właśnie chce?Po 1. Jeśli chodzi o złośliwości związane z branżą, może facet chce dobrze doradzić, ale idzie mu to dość malo empatycznie. W końcu ma rację w pewnych kwestiach, np. z prawem jazdy. 10 km odległości to niewiele, ale robi się z tego spory problem, jak nie masz prawka. Poważna choroba w rodzinie to też nie przelewki i niestety zawsze będzie to mieć wpływ na negatywny nastrój, członkowie rodziny również mogą z nerwów być po prostu bardziej drażliwi albo mniej empatyczni (czasowo).

Po 2. Fakt że facet nie chce z Tobą mieszkać, a chce się wyszaleć, ewidentnie widzę tu syndrom uwolnienia z gniazda rodziców. Przy tak nadopiekunczej i kontrolującej matce w końcu ma trochę wolności i że tak powiem, korzysta z niej jak tylko może, aż do przesady nawet. Jakby chciał nadrobić lata młodości i się wyszaleć. Pytanie, czy tobie to pasuje, że w tej chwili już jest po 30-stce a dopiero ma taki etap życia na wyszumienie się.

Po 3. Nie powinno cię to interesować, jak jego rodzina i rodzeństwo żyje, kto u kogo i jakie mają układy. Nie ma to tak naprawdę znaczenia, czy ty u rodziców mieszkasz, czy nie mieszkasz, czy się dokladasz do rachunków, czy twoi rodzice są tam caly tydzień czy pare dni. Oni są osobna rodzina i mogą mieć inne układy i to jest ich sprawa. Moga nawet tym dzieciom mieszkającym u nich fundować wczasy na Karaiby - to nie twoja sprawa.

Po 4. O ile można zrozumieć, że w rodzinie chora matka jest teraz bardziej nadopiekuncza, co wszyscy jej wybaczaja albo to ze wszyscy sa nerwowi z powodu choroby członka rodziny, tak moim zdaniem znikanie faceta na kilka dni bardzo źle świadczy o kondycji waszego związku.

I że ty jeszcze miałabyś go prosić, żeby choć dawał znak, że znika. Nie podoba mi się to - nie zaakceptowałabym czegoś takiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, ale ta najbardziej do mnie przemówiła. I o to mi chodziło

Proszę o zamknięcie wątku
ankana1 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-12-03 21:54:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:16.