2021-12-03, 09:54 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6
|
Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cześć,
Sytuacja nie daje mi spokoju. On ma prawie 30 lat, ja niedługo skończę 27. Jesteśmy ze sobą około 1,5 roku. Kilka lat temu jego matka przeszła chorobę nowotworową. W wakacje dowiedziała się o raku kości. Obecnie jest w trakcie leczenia farmakologicznego oraz podawane są raz na jakiś czas wlewy do kości. Z jednej strony ona jest złotym człowiekiem - jest bardzo ciepła, rodzinna, otwarta, opiekuńcza i życzliwa. Z drugiej strony do niej nie można się spóźnić nawet jednej minuty, bo od razu twierdzi, że coś się złego stało i trzeba ją poinformować nawet o takim spóźnieniu. Zero tolerancji choćby 15 minut. Trzeba ją właśnie informować o tym, że się wyjeżdża z domu gdzieś daleko i się dotarło (chociaż to mogę jeszcze zrozumieć). No i mam mieszane uczucia względem jej gotowania - przy stole ciągle każe jeść a gdy rozchodzimy się do domów, to każde z nich dostaje torbę jedzenia do lodówki (to jest miłe, ale przez to widzę, że mój partner nie przykłada się do samodzielnego gotowania i nauki przyrządzania podstawowych dań) Mam wrażenie, że wykastrowała życiowo (emocjonalnie i zaradnie) swoje dzieci. O co mi chodzi... Jedno "dziecko" nadal mieszka z "teściową", "teściem" pod jednym dachem a jest niewiele starsza ode mnie i sprowadziło jeszcze swojego partnera na te około 35m2. Tłumaczy się "teściowej" włącznie z meldowaniami Drugie "dziecko" jest po rozwodzie musi się tłumaczyć "teściowej" o której wróciło do domu, czy dojechało bezpiecznie na miejsce, jakie plany na dziś itp. A mieszka na drugim krańcu miasta Trzecie "dziecko" wyjątek, ucięło kontakty i wyprowadziło się gdzieś daleko. Nie za bardzo się o nim mówi i niewiele o nim wiem Czwarte "dziecko" - to jest mój partner. On też musi się meldować i raportować, jak tamci. Mieszka w pobliżu "teściów". W dodatku, odkąd wziął mieszkanie (niecałe pół roku temu) na kredyt to zaczął się trochę wywyższać nad innymi ludźmi - czasami i mi wypomina to, że mieszkam ze swoimi rodzicami i z młodszą siostrą, ale o wspólnym zamieszkaniu słowem się nie odezwał). Coraz częściej musi mieć rację (tak samo jak jego tata - on też musi mieć rację, chociaż jej nie ma i prawie przy każdym temacie robi się głośna awantura miedzy nimi wszystkimi i tylko "teściowa" prosi, by się uspokoili, ja się staram z nim nie rozmawiać, jedynie czasem mu przytakuję, żeby jakoś znieść jego obecność) Jak już mam kontakt ze swoim facetem, to ostatnio często jest wobec mnie złośliwy albo odcinamy się od siebie i nie mamy ze sobą kontaktu Jak się spotykamy, to nawet podejdzie, przytuli, ugości w swoim domu Póki co tłumaczę sobie tym, że jest nerwowa atmosfera i choroba w ich rodzinie, ale coraz częściej nie umiem mu pomóc i nie wiem, jak mam się w tym wszystkim odnaleźć. Mam kocioł w głowie z tym, co będzie dalej Ja rozumiem, że ona jest chora i ma czarne scenariusze w głowie, ale na ile jest w porządku tłumaczenie sobie że miała i że ma chorobę nowotworową? I na ile to wszystko jest normalne? Co mi radzicie? Edytowane przez ankana1 Czas edycji: 2021-12-03 o 12:15 |
2021-12-03, 10:49 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
Jesli nie to ja bym nic nie rozbila.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
|
2021-12-03, 11:24 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 131
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Ja rozumiem, że jego chora mama mogłaby być złośliwa czy w złym humorze i to by jej należało wybaczyć. Ale że partner jest wobec ciebie złośliwy albo na siłę zawsze musi mieć rację? Bardzo źle to brzmi, na czym polegają takie złośliwości ? Uważaj, żebyś się nie wpakowała w jakiś toksyczny związek, gdzie partner ciągle cię krytykuje, źle wpływa na twoją samoocenę i uważa, że zawsze mu powinnaś potakiwać co to znaczy, że czasem nie macie ze sobą kontaktu? Robi jakis ghosting na kilka dni jeśli coś idzie nie po jego myśli, przestaje odpowiadać na twoje sms-y i telefony?
|
2021-12-03, 11:41 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 560
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Właściwie masz problem nie z "teściową" a partnerem i jego zachowaniem wobec Ciebie. I w sumie czym jest ta "kastracja" jednego z rodzeństwa, które mieszka z rodzicami, jak Ty masz taką samą sytuację? Twoi rodzice też się pozbawili samodzielności?
|
2021-12-03, 11:45 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Napiszę to, co w każdym tego typu wątku.
Nie masz żadnego problemu z "teściami", tylko z beznadziejnym facetem. Jest dorosły i sam podejmuje decyzje. Jeśli nie lubisz jego rodziców, to przestań utrzymywać z nimi kontakt. Nikt ci nie będzie truł o spóźnienia, nie będzie karmił do porzygu ani nie będzie miał zawsze racji. Twój facet jeśli ma z nimi jakiś problem, to rozwiązać go musi sam o ile chce. |
2021-12-03, 12:07 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
co ciebie wlasciwie obchodzi czy rodzenstwo twojego faceta pisze do rodzicow o tym, ze dojechalo, czy nie? i w ogole ich zasady/ustalenia sa ich, jak od ciebie nie zadaja meldowania sie to jak ich relacje maja wplyw na twoje zycie?
|
2021-12-03, 12:07 | #7 | |||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
Cytat:
Są też docinki o brak prawa jazdy, że jakbym je miała, to bym mogła do niego w tej chwili przyjechać, a tak Co do braku kontaktu, to tak to wygląda, znika na kilka dni i potem odzywa się jak gdyby nigdy nic Cytat:
Tu jest tak, że to jedno z rodzeństwa w stu procentach żeruje na sytuacji. Ściągnęło swojego partnera do rodzinnego mieszkania, nie dokładają się do rachunków, wszystko jest na głowie "teściów", przychodzą na gotowe i nie za bardzo pomagają Mnie dziwi, takie podejście, że nic się nie zapytają o pomoc w domu, finansową itp. Kiedyś słyszałam, że nie chcą się wyprowadzić, bo jest im tu dobrze. I wszystko by było fajnie, ale sam "teść" mówił, że im by się przydało trochę spokoju na starość, ale nie wyrzucą ich na bruk, bo sobie finansowo nie poradzą. Ot, i taka pętelka Ale fakt faktem masz rację, że i ja, i jedno z rodzeństwa mieszka u swoich rodziców [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89022977]Napiszę to, co w każdym tego typu wątku. Nie masz żadnego problemu z "teściami", tylko z beznadziejnym facetem. Jest dorosły i sam podejmuje decyzje. Jeśli nie lubisz jego rodziców, to przestań utrzymywać z nimi kontakt. Nikt ci nie będzie truł o spóźnienia, nie będzie karmił do porzygu ani nie będzie miał zawsze racji. Twój facet jeśli ma z nimi jakiś problem, to rozwiązać go musi sam o ile chce.[/QUOTE] "Teścia" nie znoszę, "teściową" lubię, ale doprowadza mnie do szewskiej pasji tym jedzeniem i kontrolą wszystkich dookoła Zastanawiałam się nad tym, by naprawdę tam nie chodzić No to nie, nie rozwiąże, on nie widzi w tym problemu. [1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89022994]co ciebie wlasciwie obchodzi czy rodzenstwo twojego faceta pisze do rodzicow o tym, ze dojechalo, czy nie? i w ogole ich zasady/ustalenia sa ich, jak od ciebie nie zadaja meldowania sie to jak ich relacje maja wplyw na twoje zycie?[/QUOTE] Tylko tyle, o ile oglądałyście Ślub od pierwszego wejrzenia, że to niewiele odbiega od tego, jak w tej edycji kontakt jednej uczestniczki wyglądał z własną matką Mój facet prawie też dzwoni tam z każdą drobną rzeczą. Może to nie jest 20 razy dziennie, ale więcej niż 3 to na pewno. I to wygląda tak, ze coś tam wspólnie robimy, nagle przerywa w połowie i dzwoni do swojej matki Edytowane przez ankana1 Czas edycji: 2021-12-03 o 12:11 |
|||
2021-12-03, 12:13 | #8 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
Tu to już się kompletnie zgubiłam. piszesz teraz o "teściu" czy to ze swoim facetem masz taki kontakt na odległość i jeszcze go ucinacie? I tylko się spotykacie sporadycznie i on Cibie wtedy... gości jak gościa Jakiś głownie wirtualny związek to jest?
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2021-12-03, 12:18 | #9 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2021-12-03, 12:27 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
Chodzi mi o to, że i teść i mój partner pokazują coraz więcej negatywnych cech charakteru. I te cechy są do siebie zbliżone, dlatego włączył mi się alert co do przyszłości mojego związku... Teść się awanturuje, musi dopiąć swej racji, wytyka błędy innych i jeszcze wyzwie, nie kontroluje swojego gniewu Mój partner taki nie był a odkąd pojawiła się choroba teściowej, to staje się podobny do teścia - coraz częściej musi dopiąć swojego zdania (póki co kulturalnie), zaczyna wytykać mi i innym to, że czegoś nie zrobili albo zrobili niewłaściwie a on to zrobił lepiej, jak tylko mógł itp. Widujemy się 1-2 razy w tygodniu, nie mamy do siebie jakoś mega daleko, bo dzieli nas około 10 kilometrów [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89023027]Więc dotyczą cię na twoje własne życzenie. Tutaj się nasuwa pytanie, czy facet ma rację czy nie, bo naprawdę istnieją branże bez stabilizacji, kierunki rozwoju bez perspektyw, złe pomysły na biznes i ograniczenia związane z brakiem prawa jazdy. Nie wszystkie pomysły zasługują na wsparcie. To jest dla mnie mega dziwne. Ty też się wtedy nie odzwyasz?[/QUOTE] Z branżą nie wydaje mi się, bo to jest IT, więc stabilnie. Tak sobie teraz pomyślałam na podstawie Twojej wypowiedzi, że może ma dobre intencje, tylko źle to on przekazuje Odzywam się, ale trochę mniej Edytowane przez ankana1 Czas edycji: 2021-12-03 o 12:29 |
|
2021-12-03, 12:41 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
wydaje mi sie ze uklady miedzy matka twojego partnera a jej dziecmi nie powinny cie wogole interesowac
twoje jechanie po jednym z tych dzieci ze mieszka z matka gdzie sama mieszkasz ze swoimi rodzicami jest poprostu smieszne twoj partner nie wspiera twoich pomyslow z wlasnym biznesem (moze rzeczywiscie pomysl jest glupi-nie wiem co to za biznes wiec nie moge ocenic),tak samo te dodatkowe szkolenie nie wiem co robisz teraz i w co zamierzasz sie przebranzowic ale uwazam ze jak pomysl jest glupi to nie ma obowiazku cie wspierac jesli np moje dziecko chcialoby isc w kierunku ktory uwazam za bez przyszlosci to bym mu to powiedziala co do prawa jazdy to ma racje ,prawo jazdy daje wolnosc przemieszczania sie ulatwia zycie,daje szanse na lepsze zatrudnienie nie widze tez problemu w tym ze jego matka mu daje jedzenie na wynos ,jezeli ciebie denerwuje ze wciska ci jedzenie to tam nie jezdzij jako osoba chora ma prawo do swoich humorow i zdecydowanie ma prawo oczekiwac punktualnosci nie widze w tym nic dziwnego |
2021-12-03, 12:41 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 860
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
To nie z teściową masz problem a z partnerem. Co do wręczania jedzenia od przyszłej teściowej - czemu nie. Ale sama również z partnerem możesz gotować wspólnie - choćby podstawowe śniadania. To że partner melduję się mamie - widocznie nie odciął pępowiny i jemu to nie przeszkadza. Twój partner Cię nie wspiera a jedynie demotywuje. I wszystko co próbujesz zrobić w zakresie swojego rozwoju jest złe. Zastanów się czy takiego człowieka chcesz mieć przy swoim boku.
I to,, że partner się wyłącza na kilka dni a potem się Łaskawca odzywa 🤣 grom z nim. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-12-03, 12:44 | #13 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
Cytat:
|
||
2021-12-03, 12:57 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Treść usunięta
|
2021-12-03, 13:20 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Z opisu rodziny tzta wylania sie rodzina kłotliwa za sprawa tatusia ale lubiaca zyc w stadzie za sprawa mamusi. Jedno dziecko nie utrzymuje kontaktu a reszta inaczej nie umie.
Drugie dziecko po rozwodzie ale potrzebujace opowiadania co i kiedy. Trzeciemu jest bardzo dobrzerazem mieszkac i dopoki bedzie mogl to bedzie korzystał. A czwarte takie samo i lubi matce zdawac relacje ze wszystkiego. Jesli bedziesz chciala to poustawiac po swojemu to sie narazisz i bedziesz postrzegana jak dziwolag. Albo sie dostosujesz albo pozegnasz. |
2021-12-03, 13:25 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Nie będę dywagowała na temat tego czyja racja jest bardziej naj, czy mądra, bo sama np. nie mam prawa jazdy. Natomiast, na podstawie tego, co napisałaś, uważam, że Wam nie jest ze sobą po drodze i nawet chyba za bardzo się nie lubicie, chociaż rzekomo kochacie. Związek nie jakiś super długi a już dużo negatywnych uczuć, myśli, obserwacji. Złośliwości i bierna agresja, w dodatku uważasz, że facet ma się za lepszego. Nie macie za bardzo jakichś konkretnych wspólnych planów itd. Po co Ci to? Bo słynna 30-tka się zbliża i trzeba łapać jakieś gacie?
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2021-12-03, 13:44 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
|
|
2021-12-03, 13:59 | #18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;89023092]wydaje mi sie ze uklady miedzy matka twojego partnera a jej dziecmi nie powinny cie wogole interesowac
twoje jechanie po jednym z tych dzieci ze mieszka z matka gdzie sama mieszkasz ze swoimi rodzicami jest poprostu smieszne twoj partner nie wspiera twoich pomyslow z wlasnym biznesem (moze rzeczywiscie pomysl jest glupi-nie wiem co to za biznes wiec nie moge ocenic),tak samo te dodatkowe szkolenie nie wiem co robisz teraz i w co zamierzasz sie przebranzowic ale uwazam ze jak pomysl jest glupi to nie ma obowiazku cie wspierac jesli np moje dziecko chcialoby isc w kierunku ktory uwazam za bez przyszlosci to bym mu to powiedziala co do prawa jazdy to ma racje ,prawo jazdy daje wolnosc przemieszczania sie ulatwia zycie,daje szanse na lepsze zatrudnienie nie widze tez problemu w tym ze jego matka mu daje jedzenie na wynos ,jezeli ciebie denerwuje ze wciska ci jedzenie to tam nie jezdzij jako osoba chora ma prawo do swoich humorow i zdecydowanie ma prawo oczekiwac punktualnosci nie widze w tym nic dziwnego[/QUOTE] Pisałam, że rodzice są 2-3 dni z doskoku, a ja i siostra w tym domu. Chyba, że to nie ma różnicy, to rozumiem, że może tu przejawiła się u mnie hipokryzja Interesują mnie układy ich z matką, bo też jest frustrujące, gdy widzę, że on chętnie wykonuje polecenia swojej matki a jak ja o coś poproszę, to z wielką niechęcią Chociaż nie wiem, może też mu każę i to nie jest prośba Dotychczas myślałam, że dobrze jest przyglądać się temu, w jaki sposób są budowane relacje, bo to też pokazuje coś o danym człowieku - zwłaszcza o takim, z którym jest się w związku Jak widzę jak zachowują się jego najbliżsi, którzy go wychowywali i z którymi dorastał tyle lat i jak to funkcjonuje, to jak mogę nie mieć wątpliwości odnośnie tego, jak może wyglądać z nim moja przyszłość? Ja się zaczęłam zastanawiać, że jak teść ma taki charakter, partnerowi się coś takiego zaczyna aktywować, to co to będzie, gdyby były kiedyś dzieci. Jak byłam kiedyś pewna, że chcę z nim budować relację, tak zaczynam być już tego niepewna i pojawia się masa wątpliwości Cytat:
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89023095]To w takmi razie jakich używa argumentów i skąd zna rynek pracy w IT? Bo jeśli jest z tych, co zawsze lubią mieć rację, to równie dobrze może zmyślać żeby tylko móc się o coś pokłócić. Skoro ty się odzywasz, a on przez parę dni nie, to nie przeszkadza ci, że przez te pare dni cię po prostu olewa? Bo z tego wynika, że nie odpisuje na wiadomości.[/QUOTE] Argumenty, że trzeba się dużo o tym uczyć, jest to czasochłonne, potem trzeba ciągle aktualizować wiedzę, jest dużo dziwacznej terminologii, trzeba dobrze przyswoić angielski itp. A zna z opowieści kolegów, którzy są programistami i testerami. Nie wiem, czy skądś jeszcze. On sam jest analitykiem kredytowym Przeszkadza mi to i mówiłam mu, żeby chociaż łaskawie dał mi cynk, że sobie znika. On się broni tym, żebym wprowadziła więcej dystansu, zrozumienia i swobody. Takie coś pojawiło się od niedawna, wcześniej przez te miesiące tego nie było [1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89023116]Treść usunięta[/QUOTE] No fakt, nie mam już pomysłu na ten związek, prawda Edytowane przez ankana1 Czas edycji: 2021-12-03 o 14:00 |
|
2021-12-03, 14:08 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Treść usunięta
|
2021-12-03, 14:10 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 860
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
To jak nie masz pomysłu na związek, masz od groma wątpliwości to po co być w czymś na siłę? 30 - stka jak się pojawi tak szybko i minie.
Dziewczyno nie bądź z kimś tylko dla bycia bo to nie skończy się to dobrze. Zastanów się nad Waszymi relacjami - jeśli masz potrzebę szczerze pogadaj z swoim facetem ale nie licz na cud (i to też z doświadczenia mówię), że wszystko się zmieni jak za dotknięciem różdżki. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-12-03, 14:13 | #21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-11
Wiadomości: 1 805
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
|
|
2021-12-03, 14:55 | #22 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
Nie mieszkacie razem, a masz problem z tym, że matka synowi daje jedzenie na wynos? A jakby sobie zamawiał catering albo jadał na mieście to też byś miała pretensje, bo nie uczy się gotować? Absurd. Zacznij się po pierwsze trochę bardziej szanować, bo jakby mi facet znikał notorycznie z życia na kilka dni bez odzewu i jeszcze się dziwił o pretensje to szybko by przestał być partnerem. A w przyszłych relacjach trochę wyluzuj z ustawianiem życia wszystkim dookoła, bo ten je za duży domowego jedzenia, tamten mieszka za blisko rodziców, a ten powinien cośtam. |
|
2021-12-03, 15:09 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-12
Wiadomości: 112
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Zerwij z nim. On Ci po prostu nie odpowiada i to aż bije z Twoich postów. Jesteście razem 1,5 roku, on rzuca jakieś dziwne teksty i znika często na parę dni, tłumacząc to potrzebą dystansu, chce się nacieszyć mieszkaniem samemu itd. Moim zdaniem ma Ciebie dosyć i Ty też masz go dosyć, a choroba matki nie ma z tym nic wspólnego.
Moim zdaniem chcesz go zostawić i szukasz potwierdzenia na forum. I masz prawo nie lubić jego rodziny, spoko. Jego też możesz nie lubić i z nim zerwać, rozwiążesz wszystkie problemy jednym ciachnięciem Chyba że to jego mieszkanie tak kusi, ale uwierz, nie warto I faktycznie przejawiasz podobieństwo do (oby) niedoszłej teściowej z tą kontrolą Edytowane przez krycha_krycha Czas edycji: 2021-12-03 o 15:11 |
2021-12-03, 15:52 | #24 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
Cytat:
|
||
2021-12-03, 16:01 | #25 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Cytat:
ja nie widze roznicy miedzy mieszkaniem z rodzicami ktorzy sa w domu przez 4 dni a rodzicami co sa w domu 7 dni w obu przypadkach jest to mieszkanie z rodzicami i siostra na kupie tak samo nie rozumiem problemu z braniem jedzenia od matki jaka jest roznica miedzy pierogami od matki a pierogami z garmazerki? ja nawet jako kobieta ponad 40letnia jak jade do rodzicow dostaje pierogi od mojej mamy i inne przetwory ktore robi a sama umiem sobie ugotowac ,zreszta gotowanie to w dzisiejszych czasach wogole nie jest problemem mozna sobie jedzenie kupic jakiekolwiek ci sie zazyczy nie musisz stac przy garach dla jednej osoby mam alergie na takich ludzi jak autorka co sie w innych ludzi zycie wtracaja chociaz ich osobiscie w zaden sposob ich styl zycia nie dotyczny nie wplywa na ich zycie jaka krzywda dzieje sie autorce w zwiazku z tym ze siostra jej chlopaka mieszka u matki albo ze jej facet ma zadzwonic do matki ze dojechal na miejsce lub jest spozniony? nikt jej nie kaze utrzymywac kontaktu z tymi ludzmi brac od nich jedzenia czy dzwonic ze dojechala do domu sama ma ambicje tylko z mieszkania rodzicow wyprowadzic sie do chlopaka zamiast sprobowac zyc sama na swoj koszt i pokazac jak to ona sobie sama radzi z obiadkami i oplatami autorka poprostu nie dobrala sie ze swoim facetem i nie potrafi sama przed soba sie przyznac ze jest to niewypal zamiast tego szuka problemow zastepczych jak zycie jego matki |
|
2021-12-03, 16:18 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 074
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Dziwny związek. Ludzie około 30-stki po półtora roku związku widują się 1-2 razy w tygodniu, a mieszkają lub do niedawna mieszkali z rodzicami. Trochę późno się usamodzielniacie i jakoś za dużo uczucia nie widać. Co kto lubi, ale warto być szczerym dla samego siebie i przemyśleć czy ten związek to nie z braku laku trochę.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-12-03, 16:27 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Baba pod 30tkę mieszka z rodzicami, a innych czepia się o to samo. Paradne.
Daj sobie spokój z tym facetem i jego rodziną skoro są niedobrzy i widzisz w nich same wady. |
2021-12-03, 16:44 | #28 |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
Niech mi ktoś wyjaśni, dlaczego tych dwoje jest razem, bo ni czorta nie rozumiem.
Po co komu znikający nie wiadomo gdzie facet i jego mało przyjazna rodzina? (Zapewne on nie znika, tylko nie chce mu się jechać te 10km do autorki.) |
2021-12-03, 16:54 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89022994]co ciebie wlasciwie obchodzi czy rodzenstwo twojego faceta pisze do rodzicow o tym, ze dojechalo, czy nie? i w ogole ich zasady/ustalenia sa ich, jak od ciebie nie zadaja meldowania sie to jak ich relacje maja wplyw na twoje zycie?[/QUOTE]To akurat jest moim zdaniem istotne. Teraz się spotykają zaledwie 1-2 razy w tygodniu i jej już tyle rzeczy przeszkadza i frustruje w zachowaniu rodziny. A co będzie, gdyby związek poszedł do przodu i zaczeliby razem żyć? Niewątpliwie opisane zachowania nacisków ze strony rodziców byłyby utrudnieniem w codziennym życiu, bo już dotyczyłyby ich obojga. Nawet jeśli to facet ma się tłumaczyć i meldowac, wplywaloby to bezpośrednio na dziewczynę.
Dobrze, że autorka myśli przyszłościowo i zastanawia się teraz, czy będzie w stanie to znieść. Jeszcze na tym etapie można porozmawiać z facetem, aby zorientować się, czy próbuje cokolwiek zmienić. Bo to też od niego zależy, czy będzie dalej opowiadal matce o każdym wyjściu i dzwonił kilka razy dziennie. Bo wcale nie musi tego robić, ale może właśnie chce? Cytat:
Po 2. Fakt że facet nie chce z Tobą mieszkać, a chce się wyszaleć, ewidentnie widzę tu syndrom uwolnienia z gniazda rodziców. Przy tak nadopiekunczej i kontrolującej matce w końcu ma trochę wolności i że tak powiem, korzysta z niej jak tylko może, aż do przesady nawet. Jakby chciał nadrobić lata młodości i się wyszaleć. Pytanie, czy tobie to pasuje, że w tej chwili już jest po 30-stce a dopiero ma taki etap życia na wyszumienie się. Po 3. Nie powinno cię to interesować, jak jego rodzina i rodzeństwo żyje, kto u kogo i jakie mają układy. Nie ma to tak naprawdę znaczenia, czy ty u rodziców mieszkasz, czy nie mieszkasz, czy się dokladasz do rachunków, czy twoi rodzice są tam caly tydzień czy pare dni. Oni są osobna rodzina i mogą mieć inne układy i to jest ich sprawa. Moga nawet tym dzieciom mieszkającym u nich fundować wczasy na Karaiby - to nie twoja sprawa. Po 4. O ile można zrozumieć, że w rodzinie chora matka jest teraz bardziej nadopiekuncza, co wszyscy jej wybaczaja albo to ze wszyscy sa nerwowi z powodu choroby członka rodziny, tak moim zdaniem znikanie faceta na kilka dni bardzo źle świadczy o kondycji waszego związku. I że ty jeszcze miałabyś go prosić, żeby choć dawał znak, że znika. Nie podoba mi się to - nie zaakceptowałabym czegoś takiego. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-12-03, 17:42 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: Moje wątpliwości, jego zachowanie i jego chora matka
[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;89023436]To akurat jest moim zdaniem istotne. Teraz się spotykają zaledwie 1-2 razy w tygodniu i jej już tyle rzeczy przeszkadza i frustruje w zachowaniu rodziny. A co będzie, gdyby związek poszedł do przodu i zaczeliby razem żyć? Niewątpliwie opisane zachowania nacisków ze strony rodziców byłyby utrudnieniem w codziennym życiu, bo już dotyczyłyby ich obojga. Nawet jeśli to facet ma się tłumaczyć i meldowac, wplywaloby to bezpośrednio na dziewczynę.
Dobrze, że autorka myśli przyszłościowo i zastanawia się teraz, czy będzie w stanie to znieść. Jeszcze na tym etapie można porozmawiać z facetem, aby zorientować się, czy próbuje cokolwiek zmienić. Bo to też od niego zależy, czy będzie dalej opowiadal matce o każdym wyjściu i dzwonił kilka razy dziennie. Bo wcale nie musi tego robić, ale może właśnie chce?Po 1. Jeśli chodzi o złośliwości związane z branżą, może facet chce dobrze doradzić, ale idzie mu to dość malo empatycznie. W końcu ma rację w pewnych kwestiach, np. z prawem jazdy. 10 km odległości to niewiele, ale robi się z tego spory problem, jak nie masz prawka. Poważna choroba w rodzinie to też nie przelewki i niestety zawsze będzie to mieć wpływ na negatywny nastrój, członkowie rodziny również mogą z nerwów być po prostu bardziej drażliwi albo mniej empatyczni (czasowo). Po 2. Fakt że facet nie chce z Tobą mieszkać, a chce się wyszaleć, ewidentnie widzę tu syndrom uwolnienia z gniazda rodziców. Przy tak nadopiekunczej i kontrolującej matce w końcu ma trochę wolności i że tak powiem, korzysta z niej jak tylko może, aż do przesady nawet. Jakby chciał nadrobić lata młodości i się wyszaleć. Pytanie, czy tobie to pasuje, że w tej chwili już jest po 30-stce a dopiero ma taki etap życia na wyszumienie się. Po 3. Nie powinno cię to interesować, jak jego rodzina i rodzeństwo żyje, kto u kogo i jakie mają układy. Nie ma to tak naprawdę znaczenia, czy ty u rodziców mieszkasz, czy nie mieszkasz, czy się dokladasz do rachunków, czy twoi rodzice są tam caly tydzień czy pare dni. Oni są osobna rodzina i mogą mieć inne układy i to jest ich sprawa. Moga nawet tym dzieciom mieszkającym u nich fundować wczasy na Karaiby - to nie twoja sprawa. Po 4. O ile można zrozumieć, że w rodzinie chora matka jest teraz bardziej nadopiekuncza, co wszyscy jej wybaczaja albo to ze wszyscy sa nerwowi z powodu choroby członka rodziny, tak moim zdaniem znikanie faceta na kilka dni bardzo źle świadczy o kondycji waszego związku. I że ty jeszcze miałabyś go prosić, żeby choć dawał znak, że znika. Nie podoba mi się to - nie zaakceptowałabym czegoś takiego. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dziękuję za wszystkie odpowiedzi, ale ta najbardziej do mnie przemówiła. I o to mi chodziło Proszę o zamknięcie wątku |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:16.