duże stopy= duży problem

[ann09]

Drogie wizażanki,
Mój problem leży w stopach. Zacznę od początku. Mam 160 wzrostu przy wadze 49kg. Moje stopy są głownie w rozmiarze 38- 38,5. Skąd słowo głownie? Otóż, mam problem z doborem odpowiedniego obuwia. Do tej pory nie udało mi się znaleźć wygodnych butów. Moja stopa jest duża w porównaniu do wzrostu, a na dodatek bardzo szczupła. Najczęściej buty w rozmiarze 38 są w długości w miarę dobre, aczkolwiek spadają z nogi. Koszmar zaczyna się podczas doboru butów typu baleriny, czy szpilki. W efekcie końcowym chodzę w zaciasnych butach. Wszystko spowodowane jest zbyt wąską stopą w porównaniu z długością. Już nie mówię o wyglądzie zewnętrznym- najczęściej wyglądam jak w kajakach. Szpilki kupuje 36/37 mierząc w sklepie nie spadają z nogi, po dłuższych chodzeniu mocno cisnął- zapewne są za małe. Tego w sklepie nie umiem wyczuć ponieważ biorę takie, które w sklepie nie „piją mnie” oraz przede wszystkim nie spadają z nogi. Szpilki w rozmiarze 38 są ogromne. Proszę sobie wyobrazić, buty płaskie-38, które częstą są za ciasne oraz szpilki w rozmiarze 36/37 ze względu na szerokość stopy. Koszmar. Mój problem kończy się w lato, kiedy na stopy zakładam klapki. Moja stopa zaczyna „żyć”. Czy ktoś również ma taki problem? Jak sobie z nim radzicie?
Może jest ktoś w stanie polecić sklepy, gdzie kupię odpowiednie buty, które zarazem nie będą spadać z nogi. Myślałam o wizycie u podologa. Może powinnam zmierzyć długość stopy. I zasięgnąć porady? Od wszelkich butów, ciągle bolą mnie stopy, są ciężkie.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Witaj w klubie Mam tak samo z rozmiarami 37,5-38. Rozwiązałam to tak, że kupuję tylko zabudowane buty nr 38, najlepiej sznurowane, mniej więcej jak te na zdjęciu. Na długość są dobre, a jak odpowiednio zasznuruję to stopa mi w nich nie lata. No i nawet jakbym zasznurowała luźniej to nie ma opcji, żeby taki but spadł. Baleriny zastąpiłam tenisówkami, a z obcasów całkiem zrezygnowałam. Przynajmniej jest mi wygodnie Zresztą baleriny i szpilki są ponoć bardzo niezdrowe dla stóp. Nie noś za ciasnych butów, bo zniszczysz sobie stopy i za kilka lat będziesz żałować.

[ann09]

Najgorsze jest to że sklepy typu ccc- odpadają. Tam nawet 38 jest za małe. Połówek ma- natomiast 39 nie ma szans. Kroku nie przejdę

[Cytokina]

Moja mama ma podobny problem - wąską stopę. Na co dzień raczej tego nie odczuwa, bo dobiera buty na długość, a następnie mocno je sznuruje. Jeśli chodzi o szpilki:faktycznie ciężko dobrać pasujący but. Może spróbuj poszukać czegoś w Venezi, oni mają węższe buty. Niestety ale sporą część szpilek z sieciówki musiała oddać do szewca, który je zwęzi.
Ciągły ból sugeruje, że po prostu cały czas masz źle dobrane obuwie. Pamiętaj, że stopa z czasem trochę puchnie, zwłaszcza jeśli są to szpilki i kupowanie przymałych butów na długość nigdy nie będzie komfortowe.

[kczajka]

U mnie dokładnie koleżanka miała ten sam problem, to po prostu odstawiła wszystkie buty z czubkiem. I bardziej dopasowywała spodnie, ostrio nawet do butów na obcasie ładnie dobrała spodnie z poszerzonymi nogawkami, to przyznam że nie było widać. Dużo wydaje mi się w tym przypadku nie tylko buty mają znaczenie, ale też ubrania jakie wybieramy na co dzień. Żeby proporcje sylwetki były w pełni zachowane.

[61a08125505a341f1365cc627294330b05bf0ff7_5eb5e47234ae2]

Możesz też kupić buty na zamówienie u szewca.

[natalia_t]

Jak dla mnie ryłko ma bardzo wąskie buty, ale ja z kolei mam krótką, a bardzo szeroką stopę, więc za każdym razem jak wchodzę do tego sklepu to aż dziw mnie bierze, że ktoś to nosi.
I nie noś za małych butów...Można w ten sposób zrobić z siebie inwalidę...

[9dc9f077b88e2e6074b7e6b2ea51cb621a80eea0_6418f3a67e28c]

Mam niecałe 160cm wzrostu i rozmiar buta 38. Prawie każde płaskie buty wyglądają jak kajaki .
I też mam bardzo szczupłą stopę. Chociaż powiem Ci szczerze, że nigdy nie miałam większego problemu z butami w zwykłych sklepach typu ccc. Wspomagam się wkładkami żelowymi (częściowymi jak i całościowymi) i w tych na płaskim i w szpilkach. Noga się nie ślizga, buty nie spadają .

[groszek75]

O, ja tez mam taki problem.

Najlepiej mi pasuja rozmiary polowkowe 37,5 , i fakt Ryłko takie robi, lubie ich buty

Ale teraz jest taka masa firm obuwniczych, ze naprawde mozna dobrac do stopy. Mi najczesciej w pięcie są za duze.

Ogolnie nosze np. kozaki 36 czesto, botki i bardziej kryte 37, ale juz baleriny to 38 musze

Radze sobie roznie, wkladka, zapiętką, polowka wkladki.

I zauwazylam, ze wlasnie z Ryłki szybki sie dopasowuja, przejde sie do pracy i but o wiele luźniejszy, ale z czubkiem kupuje wlasnie 37,5

[ann09]

Dziewczyny a znacie jakieś miejsca w Warszawie gdzie "profesjonalnie" można zmierzyć stopę?

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:47 ----------

Jakie sklepy polecacie również- gdzie są połówki? oprócz ryłko

[groszek75]

Oleksy ma połówki, ale ja tylko w małych miastach spotykam te firme , mierze i na ich stronie połówkę zamawiam często taniej

[Parabelka]

Na to nie ma rady - taka budowa. Przez całe życie w związku z tym nie mogę na siebie kupić dobrych butów bo wszystko spada - zostają sznurowane . Jedyne jakie zawsze pasują bez pudła to glany i kalosze Dwa lata temu przeszłam w dwa dni piętnaście sklepów z butami i nic nie pasowało . A i tak teraz mam stopę szerszą niż w latach młodości - i mimo to wszystko jest za szerokie , zwłaszcza czółenka i sandały .

[ann09]

a jaki masz rozmiar stopy?