zakupy sprzętów domowych na pokazach - oszukiwanie starszych osób

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez gryx82

Na to się dała nabrać moja podejrzliwa mama nawet! Na domiar złego, to ja podpisywałem tę umowę w jej imieniu, bo tego dnia akurat rodziców nie było w domu (nie wgłębiałem się w temat, skoro wszystko było już ustalone niby, to złożyłem podpisy gdzie trzeba). Po kilku dniach mama odkryła, że to wcale nie "telekomunikacja polska", a jakaś firma-krzak. Wysłaliśmy wypowiedzenie umowy (pocztą za poświadczeniem odbioru oraz na maila). Nauczka na przyszłość.

To bardzo ważna a zarazem bardzo prosta rada: czytajcie umowę przed podpisaniem! W dzisiejszych czasach jest masa oszustów, a czasem nawet w znanych firmach pracują nieuczciwi handlowcy. Wiele osób sobie myśli: a kto czyta umowy, tyle kartek, bełkot prawny... ale jeśli podpiszecie umowę w sklepie, w punkcie firmy, to już od niej nie odstąpicie.

A Jeśli umowę dostarcza ktoś na odległość np. kurier - zerknijcie chociaż jaka firma jest na umowie, zerknijcie na podstawowe dane i dopilnujcie, aby jeden egzemplarz umowy został u was. Przeczytajcie później umowę, jest 14 dni na odstąpienie, gdyby coś się nie zgadzało w umowie zawartej na odległość.

Ja również slyszalam niegdyś o przypadkach, że chodzili przedstawiciele po domach, że niby przedłużają umowy z Telekomunikacja (której już nie ma). Albo jeszcze cwane oszustwo: dzwonili do klientów, że w związku z jakaś modernizacją sieci zmieniają linie telefoniczne na cyfrowe i że każdy musi zmienić aparat tel. na odpowiedni. Ludzie myśleli, że to ich operator modernizujeq linie. A naprawdę podpisywali nową, drugą umowę, wciskano im "cyfrowe" aparaty. Domyślam się, że rachunek przychodził później pocztą, gdy minęło 14 dni prawa odstąpienia (a ludzie byli nieświadomi, że w ogole jakaś umowę zawarli). Dlatego czytajcie wszystko co podpisujecie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez gryx82

Na to się dała nabrać moja podejrzliwa mama nawet! Na domiar złego, to ja podpisywałem tę umowę w jej imieniu, bo tego dnia akurat rodziców nie było w domu (nie wgłębiałem się w temat, skoro wszystko było już ustalone niby, to złożyłem podpisy gdzie trzeba). Po kilku dniach mama odkryła, że to wcale nie "telekomunikacja polska", a jakaś firma-krzak. Wysłaliśmy wypowiedzenie umowy (pocztą za poświadczeniem odbioru oraz na maila). Nauczka na przyszłość.

Ja nie jestem seniorem, przeciwnie.
A dałam się nabrać, jak dziecko firmie Polski Prąd i Gaz. Dorwali mnie w domu, między jedną praca a drugą. Pytałam, czy są z mojej macierzystej prądowni, potwierdzili, nawet o rachunek podpisany poprosili do wglądu. Skargi telefoniczne, mailowe i pisemne mogę sobie wsadzić w... wiecie, w co. Problemu nie widzą w oszustwie swoich przedstawicieli. Aktualnie płacę dwa rachunki: macierzystej prądowni za przesył i licznik a oszustom za prąd.

A taka niby mądra jestem.

[invisible_01]

Napisane przez Mijanou

Ja nie jestem seniorem, przeciwnie.
A dałam się nabrać, jak dziecko firmie Polski Prąd i Gaz. Dorwali mnie w domu, między jedną praca a drugą. Pytałam, czy są z mojej macierzystej prądowni, potwierdzili, nawet o rachunek podpisany poprosili do wglądu. Skargi telefoniczne, mailowe i pisemne mogę sobie wsadzić w... wiecie, w co. Problemu nie widzą w oszustwie swoich przedstawicieli. Aktualnie płacę dwa rachunki: macierzystej prądowni za przesył i licznik a oszustom za prąd.

A taka niby mądra jestem.

Współczuję serdecznie, ale chyba w umowie było napisane, co to za dostawca? Ja naprawdę rozumiem pośpiech, ale niech to będzie przestrogą - czytajcie umowy dokładnie i dogłębnie choćby w domu po podpisaniu już (jeśli zawarta poza siedzibą firmy). Naprawdę kilka minut czasu może Wam potem oszczędzić mnóstwo kasy i zachodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Ja mam taką zasadę, że olewam wszystkich, którzy do mnie przyłażą/dzwonią/przysyłają pisma z ofertami wszelkiej maści. Jak chcę zmienić albo podpisać jakąkolwiek umowę z kimkolwiek, to ja przychodzę/dzwonię/piszę do danej firmy, a nie odwrotnie.
Tylko tyle.

[chimay]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;86726365]Ja mam taką zasadę, że olewam wszystkich, którzy do mnie przyłażą/dzwonią/przysyłają pisma z ofertami wszelkiej maści. Jak chcę zmienić albo podpisać jakąkolwiek umowę z kimkolwiek, to ja przychodzę/dzwonię/piszę do danej firmy, a nie odwrotnie.
Tylko tyle.[/QUOTE]

No ja też, a i tak dałam się naciągnąć (nie na kasę, ale na podanie swoich danych osobowych do testu pewnej usługi, która mnie w ogóle nie interesowała). Naciągacze chodzą nie tylko po domach, prawdopodobieństwo naciągnięcia kogoś na nieznanych terytorium czy w nowej, stresującej sytuacji jest większe.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez kasiunia788742

Tylko wtedy liczy się stempel nadania więc kancelaria może sobie i miesiąc nie odbierać a Ty w terminie się zamieściłaś.

Tak, dziadek też kiedyś jakieś gary kupił a potem bawił się w zwracanie. Umowe na tańszy prąd też podpisał a potem zdzwiko, że dwa rachunki do zapłaty a na końcu firma splajtowała. Same kłopoty.

I tu się dziwię. Mając dobre kontakty z rodziną i wiedząc, że jest się już starszym i bardziej łatwowiernym to nie można zadzwonić do tej rodziny i się zapytać, doradzić, upewnić?

Jak ja się na czymś nie znam to właśnie dzwonię to partnera czy brata i zadziwia mnie to dlaczego starsze osoby lubią tak bardzo robić po swojemu a potem zgrywać biedne, niczemu winne osoby.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

Co mi po dacie stempla, skoro nieodebrany list wrócił do mnie po jakimś czasie nieotwarty?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz