Rozstanie z facetem XXXVIII - Strona 131 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-01-22, 17:34   #3901
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

dzięki dziewczyny.

pierwszy dzień był najgorszy. teraz jestem jakaś otępiała. buzują się we mnie różne emocje, i nie wiem tak naprawdę co z tego wynika. teraz mam się lepiej o dziwo, jestem w szoku. mimo tego dziwnego uczucia mieszania się wszystkiego we mnie, jakiegoś niepokoju czy stresu. boję się tylko że "to lepiej" to jest ta nadzieja, że będziemy razem, że się jeszcze dogadamy kiedyś. może za parę miesięcy lub lat

brakuje mi takiego potwierdzenia że to była słuszna decyzja, ale tak naprawdę od nikogo takiego potwierdzenia nie dostanę. życie to zweryfikuje

tak naprawdę na końcu związku zapaliła mi się duża czerwona lampa, że mój związek przypomina związek moich rodziców, który nie był najlepszy. ciągłe kłótnie, wymuszanie zmian na drugiej osobie, złośliwości, niedojrzałość. sama mam dużo do przepracowania, ale muszę najpierw nabrać sił na to. brakuje mi takiego wzoru dobrego, zdrowego związku. czytam o tym sporo, ale jednak to nie to samo co doświadczenie.

mieliśmy jechać niedługo ze znajomymi na ferie. bardzo na nie czekaliśmy, i nie wiem co robić. podobno lepiej nie kontaktować się wcale, ale kusi mnie ten wyjazd. tak szczerze to mam nadzieję, że się przytulimy, będzie miło ale przyjacielsko. ale to chyba tylko złudzenie. boję się że wtedy od nowa zacznie się rozpacz, wątpliwości, jakieś powroty do siebie. ale ta pokusa jest bardzo silna.

a wy jak się macie dziewczyny? czytam powoli cały wątek od początku. na jakim jesteście etapie porozstaniowym?
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-22, 17:54   #3902
PannaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar PannaMagda
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 186
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
dzięki dziewczyny.

pierwszy dzień był najgorszy. teraz jestem jakaś otępiała. buzują się we mnie różne emocje, i nie wiem tak naprawdę co z tego wynika. teraz mam się lepiej o dziwo, jestem w szoku. mimo tego dziwnego uczucia mieszania się wszystkiego we mnie, jakiegoś niepokoju czy stresu. boję się tylko że "to lepiej" to jest ta nadzieja, że będziemy razem, że się jeszcze dogadamy kiedyś. może za parę miesięcy lub lat

brakuje mi takiego potwierdzenia że to była słuszna decyzja, ale tak naprawdę od nikogo takiego potwierdzenia nie dostanę. życie to zweryfikuje

tak naprawdę na końcu związku zapaliła mi się duża czerwona lampa, że mój związek przypomina związek moich rodziców, który nie był najlepszy. ciągłe kłótnie, wymuszanie zmian na drugiej osobie, złośliwości, niedojrzałość. sama mam dużo do przepracowania, ale muszę najpierw nabrać sił na to. brakuje mi takiego wzoru dobrego, zdrowego związku. czytam o tym sporo, ale jednak to nie to samo co doświadczenie.

mieliśmy jechać niedługo ze znajomymi na ferie. bardzo na nie czekaliśmy, i nie wiem co robić. podobno lepiej nie kontaktować się wcale, ale kusi mnie ten wyjazd. tak szczerze to mam nadzieję, że się przytulimy, będzie miło ale przyjacielsko. ale to chyba tylko złudzenie. boję się że wtedy od nowa zacznie się rozpacz, wątpliwości, jakieś powroty do siebie. ale ta pokusa jest bardzo silna.

a wy jak się macie dziewczyny? czytam powoli cały wątek od początku. na jakim jesteście etapie porozstaniowym?


Jezeli to nie to, probowalas.. to moim zdaniem odpusc. Ja ciesze sie ze podjelam decyzje o rozstaniu, obecnie z kims sie spotykam. Calkowite przeciwienstwo exa.
__________________
H.23.06.2013
M.22.09.2013
PannaMagda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-23, 11:01   #3903
sowaa5
Zakorzenienie
 
Avatar sowaa5
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 3 543
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cześć dziewczyny,

jestem w lekkiej załamce, chciałam Was prosić o rady, nie wiem chyba bardziej o pomoc....
Mój chłopak przechodzi trudny czas, zmarła mu bliska osoba, długo chorowała zajmował się nią.
I od jakiegoś czasu coś przestało działać miedzy nami, spotykaliśmy się rzadko a jak się spotykaliśmy to te spotkania były takie, inne, odległe troche, czasem czułe czasem mniej... ostatnio on zaczął być newrowy wobec mnie, przestał się odzywać i gdybym ja nie pisała to on nie pisałby wcale. I tak też było dwa dni się nie odzywał.Poprosiłam go o rozmowę szczerą, powiedział, że źle mnie traktuje nie chce tego ale nie wie co sie z nim dzieje i że zawsze jak sie widzimy, to cos jest nie tak chce przerwy nie od związku tylko od spotkań... Pisze w ciągu dnia sporadycznie, ale ja nie wiem czy mam siłę pisać kiedy on chce przerwy. Nie wiem, boje się, że ta przerwa to początek końca. Bardzo go kocham.
sowaa5 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-23, 13:23   #3904
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

nie umiem ci pomoc, ale sciskam bardzo mocno! wiem ze ci trudno. mam nadzieje ze ktos ci tu pomoze
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-23, 13:55   #3905
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
pierwszy dzień był najgorszy. teraz jestem jakaś otępiała. buzują się we mnie różne emocje, i nie wiem tak naprawdę co z tego wynika. teraz mam się lepiej o dziwo, jestem w szoku. mimo tego dziwnego uczucia mieszania się wszystkiego we mnie, jakiegoś niepokoju czy stresu.
Skrajne uczucia będą się jeszcze u Ciebie pojawiały, to normalne. W niemyśleniu pomagał mi wysiłek fizyczny, zmęczenie (zaczynając od sprzątania przez szybki marsz do grupowych aktywności), spotykanie ze znajomymi, zajmowanie się swoim hobby (czasem mi się wydaje, że w najszczęśliwszym związku nie bywam tak aktywna, jak zaraz po rozstaniu...).
Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
boję się tylko że "to lepiej" to jest ta nadzieja, że będziemy razem, że się jeszcze dogadamy kiedyś. może za parę miesięcy lub lat

brakuje mi takiego potwierdzenia że to była słuszna decyzja, ale tak naprawdę od nikogo takiego potwierdzenia nie dostanę. życie to zweryfikuje
Nadzieja umiera ostatnia... ale w końcu zgaśnie.
Kto wie, może za jakiś czas się zejdziecie. A może nie. Nie ma sensu się nad tym zastanawiać. Teraz jest czas dla Ciebie i Twoich poszukiwań sposobów na spędzenie swojego życia
Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
tak naprawdę na końcu związku zapaliła mi się duża czerwona lampa, że mój związek przypomina związek moich rodziców, który nie był najlepszy. ciągłe kłótnie, wymuszanie zmian na drugiej osobie, złośliwości, niedojrzałość.
To niedobrze, ale chyba wiele związków w młodym wieku ociera się o takie próby sił. Cóż, pierwsze związki rzadko trwają całe życie, za to stanowią cenną naukę.

Jak się mają teraz Twoi rodzice?
Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
mieliśmy jechać niedługo ze znajomymi na ferie. bardzo na nie czekaliśmy, i nie wiem co robić. podobno lepiej nie kontaktować się wcale, ale kusi mnie ten wyjazd. tak szczerze to mam nadzieję, że się przytulimy, będzie miło ale przyjacielsko. ale to chyba tylko złudzenie. boję się że wtedy od nowa zacznie się rozpacz, wątpliwości, jakieś powroty do siebie. ale ta pokusa jest bardzo silna.
Rzadko wspólny wyjazd po rozstaniu jest dobrym pomysłem. Może obudzić się nadzieja, ale też i agresja. Zwykle bywa dziwnie...
Nie możecie przyjechać w różnych terminach?
Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
a wy jak się macie dziewczyny? czytam powoli cały wątek od początku. na jakim jesteście etapie porozstaniowym?
Jestem tu przez zasiedzenie Aktualnie 2,5 roku w niełatwym związku (silne charaktery, duża różnica wieku). Mam bardzo udane związki z moimi dwoma kotami
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-23, 22:20   #3906
niepa
Catleesi Morza Kocimiętki
 
Avatar niepa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 978
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

a mój były postanowił dodać mnie na Instagramie nie mam pojęcia, jakim cudem mu wyskoczyłam w propozycjach znajomych, mamy aż jednego wspólnego obserwującego, a on sam obserwuje ponad 600 osob, a jego prawie 400. Ciekawe, czy mnie szukał, bo ta wspólna znajoma to jedyny trop. Nie mam go ani.w znajomych, ani na messengerze, ani w książce telefonicznej. I po co ta proba nawiązania kontaktu po 2 miesiącach bez widywania się i 3 tygodniach bez kontaktu (jeśli nie liczyć życzeń - półtora miesiąca).

Ah, i tak nie zaakceptowałam jego chęci obserwowania mnie.
niepa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-23, 23:59   #3907
Pecca
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-11
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 2
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez sowaa5 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny,

jestem w lekkiej załamce, chciałam Was prosić o rady, nie wiem chyba bardziej o pomoc....
Mój chłopak przechodzi trudny czas, zmarła mu bliska osoba, długo chorowała zajmował się nią.
I od jakiegoś czasu coś przestało działać miedzy nami, spotykaliśmy się rzadko a jak się spotykaliśmy to te spotkania były takie, inne, odległe troche, czasem czułe czasem mniej... ostatnio on zaczął być newrowy wobec mnie, przestał się odzywać i gdybym ja nie pisała to on nie pisałby wcale. I tak też było dwa dni się nie odzywał.Poprosiłam go o rozmowę szczerą, powiedział, że źle mnie traktuje nie chce tego ale nie wie co sie z nim dzieje i że zawsze jak sie widzimy, to cos jest nie tak chce przerwy nie od związku tylko od spotkań... Pisze w ciągu dnia sporadycznie, ale ja nie wiem czy mam siłę pisać kiedy on chce przerwy. Nie wiem, boje się, że ta przerwa to początek końca. Bardzo go kocham.
Pozwól mu odżałobić ta stratę, zaoferuj pomoc w każdej chwili. Najlepiej byłoby go gdzieś wyciągnąć na piwo i porozmawiać o tej zmarłej osobie, jego samopoczuciu - z doświadczenia wiem ze ludzie boja sie cokolwiek mówić, klepią tylko wyrazy współczucia i uciekają, mało kto chce poświecić czas i posłuchać. Ale jesli nie bedzie chciał wyjść na to piwo wycofaj sie na trochę skoro on potrzebuje teraz czasu dla siebie/dla rodziny. Nie powinno to trwać dłużej niz 2 miesiące.
Myśle ze sie z tobą bedzie kontaktować - moze nie tak regularnie jak wcześniej ale musi miec czas dla siebie - daj mu do zrozumienia ze go wspierasz.
Pecca jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-01-24, 00:16   #3908
Wrapigi
Raczkowanie
 
Avatar Wrapigi
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 34
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cześć, mogę się tu u Was ogrzać przez chwilkę?
Jestem po zerwaniu kilka miesięcy temu. Już wszystko się pięknie układało, zaczęłam budować życie na nowo, ba, byłam szczęśliwa jak nigdy wcześniej. A tu wystarczyła jedna studniówka i wszystko wróciło. Nie wiem czemu zdecydowałam się na nią iść z byłym...
Bawiliśmy się świetnie całą noc, jak gdyby nigdy nic się nie stało, oboje świadomi, że do siebie nie wrócimy. A jednak to był błąd... Uświadomiłam sobie jak bardzo brakowało mi go przez ostatnie miesiące i wszystko było w ten jeden wieczór jak kiedyś.
I teraz z dnia na dzień znów zrywamy kontakt - już ponoć definitywnie (jego decyzja)
Ja nie umiem grać w takie gierki Dwa miesiące zero kontaktu, jeden wieczór jak gdyby wszystko było jak dawniej i znowu urywamy kontakt... I znowu boli, chyba jeszcze bardziej..
Tęsknię, tęsknię, cholernie tęsknię... Mam wrażenie że coraz bardziej go kocham. I zastanawiam się, czy ktoś mnie jeszcze pokocha tak prawdziwie... Ehhhh
Wrapigi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-24, 06:10   #3909
PannaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar PannaMagda
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 186
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Wrapigi tule mocno i chlostam poslady za pomysl ze studniowka. Kobieto Ty sadomasochistka jestes ? Dlaczego poszlas na studniowke z nim?!
Ladnie sie rana zaczela goic a Ty strupa oderwalas.
Wiem, ze teraz nie widzisz szansy na to ze ktos Cie pokocha. Ale nie Ty ostatnia jestes singielka, facetow singli jest tez troche
Uszy do gory, rany nie dotykaj coby smierdziec nie zaczela. Blokada na wszystkie formy kontaktu. Wino rycz w poduszke jak musisz I pisz tu do nas pisz
__________________
H.23.06.2013
M.22.09.2013
PannaMagda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-24, 15:07   #3910
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Dziewczyny brak kontaktu z byłymi to podstawa. Usunięcie ich z życia portali itp to najlepszy wybór.

Same prosicie się o kłopoty, o powrót wspomnień, nadziei itp. Zerwicie kontakt to najlepsze co możecie dla siebie zrobić.

U mnie dobrze. 2 miesiące się już prawie spotykam z kimś i jest dobrze. Nie ma jeszcze deklaracji ale wszystko jest na dobrej drodze aby coś z tego było.

Ex się odzywa. Ja go ignoruje. Wszędzie go pousuwałam i tak jest lepiej. Wy też musicie zrobić ten krok. Żyjcie swoim życiem. Ich już nie ma i nigdy nie będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-24, 15:31   #3911
PannaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar PannaMagda
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 186
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Esia, brawo podpisuje sie pod tym!
Najgorzej jak jedno z dwojga nie zgadza sie na rozstanie I jest nekane
__________________
H.23.06.2013
M.22.09.2013
PannaMagda jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-01-24, 15:49   #3912
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez PannaMagda Pokaż wiadomość
Esia, brawo podpisuje sie pod tym!
Najgorzej jak jedno z dwojga nie zgadza sie na rozstanie I jest nekane
To druga strona powinna ignorować wiadomości i telefony. Wasz wybór czy odbierzecie czy odpiszecie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-24, 15:51   #3913
PannaMagda
Zakorzenienie
 
Avatar PannaMagda
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 7 186
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Esia Ja nie mam takiego problemu ja przeszlam bezproblemowe rozstanie
Obecnie sie z kims spotykam
__________________
H.23.06.2013
M.22.09.2013
PannaMagda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-24, 16:31   #3914
dziewczyna_bonda
Przyczajenie
 
Avatar dziewczyna_bonda
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: lambordżini
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Dziewczyny
Wczoraj rozstałam się z facetem po 3 latach, 1,5 roku mieszkalismy razem za granicą. Kilka miesięcy temu ja wróciłam do Polski on do swojego kraju. Spotykaliśmy się raz na miesiąc, latając on tu, ja tam.
Bardzo byliśmy ze sobą zżyci. Zaangażowałam się całym sercem w tę relację. Czułam, że on zawsze mnie wspiera, opiekuje się mną, że zależy mu na mnie. Mieliśmy jakieś zgrzyty o wiarę, o światopogląd, ale nie wydawało mi się to jakimś galaktycznym problemem...Do czasu.
Wczoraj zebrałam się na poważną rozmowę, co z nami będzie dalej. Bo nie możemy tak żyć przecież na odległość, że najwyższa pora zacząć coś planować. Ja już nie jestem młodziutka (30 lat) on zresztą też (35) i chciałabym wiedzieć na czym stoję. Nie oczekiwałam od razu zaręczyn, ale przynajmniej jakiegoś wspólnego planu. Np. że dajemy sobie kilka miesięcy na unormowanie swoich spraw, że może ja się przeprowadzę tam, znajdę pracę, żeby w końcu było normalnie.

I co usłyszałam w zamian?
Że jestem cwana, że co ja sobie wyobrażam, że próbuję teraz znaleźć kozła ofiarnego, który zrobi mi dziecko, bo mój zegar biologiczny cyka, że chciałabym go zamknąć w klatce. Że on nie planuje żadnego ślubu przynajmniej przez następne kilka lat dopóki nie zarobi porządnych pieniędzy. Że on nie wyobraża sobie wychowywać dzieci po katolicku, więc nie ma mowy o żadnym ślubie, na którym musiałby podpisać papier, że się na to zgadza...

Zabolało mnie to wszystko tak okropnie...
Poczułam się, że ktoś całkowicie zignorował to, co do niego czułam przez te lata... Nie zauważał mojej miłości. Zlekceważył ją i podeptał.

Nie wiem po co był ten związek... Czy tylko po to, żeby jemu było w nim dobrze? Bo miał laskę na dystans, bez zobowiązań?

Ja głupia, jeszcze zadzwoniłam do niego, żeby to wszystko obgadać, wylałam tonę łez, błagałam, żeby to wszystko przemyślał...
Powiedział, że mozemy pogadać za tydzień i wtedy on zadecyduje...
Zgodziłam się... Ale dziś napisałam mu wiadomość, że to wszystko co napisał na mój temat świadczy tylko o tym, że on mnie nie kocha, że potrafi kochać jedynie samego siebie. I powiedziałam, że nie będę czekać na za tydzień. Że to nasza ostatnia rozmowa.

I teraz cierpię bardzo... płaczę, gadam do siebie... Od kilku miesięcy szukam pracy w PL, więc siedzę sama w mieszkaniu co mnie dobija! Bo chciałabym do niego zadzwonić, odkręcić wszystko, wypełnić nim tę pustkę.

Ale cholera! On mnie skrzywdził! Jak ktoś, kto mnie kocha może mówić mi takie rzeczy???A jeśli nie kocha, to czemu był taki troskiliwy i zainteresowany mną? Po co to wszystko było?

Jak sobie poradzić? Chciałabym żeby to co było po prostu zniknęło, wyparowało, żeby ktoś wymazał go z mojego serca!
__________________
„...miejsce kobiety jest w kuchni... gdzie ma siedzieć sobie wygodnie, z nogami w górze, popijać wino i przyglądać się, jak jej mąż gotuje obiad.”
dziewczyna_bonda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-24, 17:17   #3915
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez dziewczyna_bonda Pokaż wiadomość
Dziewczyny
Wczoraj rozstałam się z facetem po 3 latach, 1,5 roku mieszkalismy razem za granicą. Kilka miesięcy temu ja wróciłam do Polski on do swojego kraju. Spotykaliśmy się raz na miesiąc, latając on tu, ja tam.
Bardzo byliśmy ze sobą zżyci. Zaangażowałam się całym sercem w tę relację. Czułam, że on zawsze mnie wspiera, opiekuje się mną, że zależy mu na mnie. Mieliśmy jakieś zgrzyty o wiarę, o światopogląd, ale nie wydawało mi się to jakimś galaktycznym problemem...Do czasu.
Wczoraj zebrałam się na poważną rozmowę, co z nami będzie dalej. Bo nie możemy tak żyć przecież na odległość, że najwyższa pora zacząć coś planować. Ja już nie jestem młodziutka (30 lat) on zresztą też (35) i chciałabym wiedzieć na czym stoję. Nie oczekiwałam od razu zaręczyn, ale przynajmniej jakiegoś wspólnego planu. Np. że dajemy sobie kilka miesięcy na unormowanie swoich spraw, że może ja się przeprowadzę tam, znajdę pracę, żeby w końcu było normalnie.

I co usłyszałam w zamian?
Że jestem cwana, że co ja sobie wyobrażam, że próbuję teraz znaleźć kozła ofiarnego, który zrobi mi dziecko, bo mój zegar biologiczny cyka, że chciałabym go zamknąć w klatce. Że on nie planuje żadnego ślubu przynajmniej przez następne kilka lat dopóki nie zarobi porządnych pieniędzy. Że on nie wyobraża sobie wychowywać dzieci po katolicku, więc nie ma mowy o żadnym ślubie, na którym musiałby podpisać papier, że się na to zgadza...

Zabolało mnie to wszystko tak okropnie...
Poczułam się, że ktoś całkowicie zignorował to, co do niego czułam przez te lata... Nie zauważał mojej miłości. Zlekceważył ją i podeptał.

Nie wiem po co był ten związek... Czy tylko po to, żeby jemu było w nim dobrze? Bo miał laskę na dystans, bez zobowiązań?

Ja głupia, jeszcze zadzwoniłam do niego, żeby to wszystko obgadać, wylałam tonę łez, błagałam, żeby to wszystko przemyślał...
Powiedział, że mozemy pogadać za tydzień i wtedy on zadecyduje...
Zgodziłam się... Ale dziś napisałam mu wiadomość, że to wszystko co napisał na mój temat świadczy tylko o tym, że on mnie nie kocha, że potrafi kochać jedynie samego siebie. I powiedziałam, że nie będę czekać na za tydzień. Że to nasza ostatnia rozmowa.

I teraz cierpię bardzo... płaczę, gadam do siebie... Od kilku miesięcy szukam pracy w PL, więc siedzę sama w mieszkaniu co mnie dobija! Bo chciałabym do niego zadzwonić, odkręcić wszystko, wypełnić nim tę pustkę.

Ale cholera! On mnie skrzywdził! Jak ktoś, kto mnie kocha może mówić mi takie rzeczy???A jeśli nie kocha, to czemu był taki troskiliwy i zainteresowany mną? Po co to wszystko było?

Jak sobie poradzić? Chciałabym żeby to co było po prostu zniknęło, wyparowało, żeby ktoś wymazał go z mojego serca!
Bardzo wspolczuje

Widzisz ja tez sie rozstalam niedawno z tztem po rozmowie na temat wspolnej przyszlosci. U mnie na spokojnie,rozstalismy sie w przyjazni ale i tak cierpie. Tobie musi byc o wiele gorzej

Byliscie razem 3 lata i mowisz ze rozniliscie sie swiatopogladem- czywczesniej tez mial takie odchyly?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-25, 14:36   #3916
dziewczyna_bonda
Przyczajenie
 
Avatar dziewczyna_bonda
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: lambordżini
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez kennedy Pokaż wiadomość
Bardzo wspolczuje

Widzisz ja tez sie rozstalam niedawno z tztem po rozmowie na temat wspolnej przyszlosci. U mnie na spokojnie,rozstalismy sie w przyjazni ale i tak cierpie. Tobie musi byc o wiele gorzej

Byliscie razem 3 lata i mowisz ze rozniliscie sie swiatopogladem- czywczesniej tez mial takie odchyly?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
U nas górę wzięły emocje niestety, gdybym mogła to wszystko cofnąć być może skończyło by się po przyjacielsku, ale ja nie potrafię być tylko przyjaciółką kogoś kogo kocham, kto był moim mężczyzną...Wiedzieliśmy od początku jakie są między nami różnice... Jednak dużo o tym rozmawialiśmy i wydawało się to sprawą do dogadania. Mam wrażenie, że mój chłopak przestraszył się nagle odpowiedzialności i te różnice religijne to tylko argument, żeby po prostu zakończyć związek, kiedy trzeba zacząć od siebie wymagać
Nie mogę uwierzyć, że to się skończyło, zawsze powtarzaliśmy sobie, że będziemy dbać o siebie, cokolwiek by się działo... I gdzie on teraz jest? Kiedy ja tu wyję z bólu i tęsknoty Mam ochotę to wszystko odkręcić, prosić, żeby zacząć od nowa... Ale co z tego, kiedy może za kilka miesięcy musiałabym przechodzić to samo! Bo on nie dojrzeje do poważnych decyzji! Muszę się pogodzić z tym, że byłam naiwna i że on mnie po prostu nie kocha. Gdyby mnie kochał zawalczył by o nas... Sam wyszedłby z inicjatywą...
Wciąż się łudzę, że może za tydzień dwa, emocje opadną i przyjedzie do mnie... Ile bym za to dała!
Czuję się jakby ktoś wyrwał mi pół serca...
Ale wiem, że może ma to wszystko gdzieś, może czuje się wolny i zadowolony...
__________________
„...miejsce kobiety jest w kuchni... gdzie ma siedzieć sobie wygodnie, z nogami w górze, popijać wino i przyglądać się, jak jej mąż gotuje obiad.”
dziewczyna_bonda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-25, 14:48   #3917
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez dziewczyna_bonda Pokaż wiadomość
U nas górę wzięły emocje niestety, gdybym mogła to wszystko cofnąć być może skończyło by się po przyjacielsku, ale ja nie potrafię być tylko przyjaciółką kogoś kogo kocham, kto był moim mężczyzną...Wiedzieliśmy od początku jakie są między nami różnice... Jednak dużo o tym rozmawialiśmy i wydawało się to sprawą do dogadania. Mam wrażenie, że mój chłopak przestraszył się nagle odpowiedzialności i te różnice religijne to tylko argument, żeby po prostu zakończyć związek, kiedy trzeba zacząć od siebie wymagać
Nie mogę uwierzyć, że to się skończyło, zawsze powtarzaliśmy sobie, że będziemy dbać o siebie, cokolwiek by się działo... I gdzie on teraz jest? Kiedy ja tu wyję z bólu i tęsknoty Mam ochotę to wszystko odkręcić, prosić, żeby zacząć od nowa... Ale co z tego, kiedy może za kilka miesięcy musiałabym przechodzić to samo! Bo on nie dojrzeje do poważnych decyzji! Muszę się pogodzić z tym, że byłam naiwna i że on mnie po prostu nie kocha. Gdyby mnie kochał zawalczył by o nas... Sam wyszedłby z inicjatywą...
Wciąż się łudzę, że może za tydzień dwa, emocje opadną i przyjedzie do mnie... Ile bym za to dała!
Czuję się jakby ktoś wyrwał mi pół serca...
Ale wiem, że może ma to wszystko gdzieś, może czuje się wolny i zadowolony...
Smutne bo to dorosly facet po 30stce a nie jakis gnoj mlody.

Takie brak kontroli i brak szacunku to az ciezko uwierzyc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-25, 16:45   #3918
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

dziewczyna bonda - doskonale cię rozumiem. przeżywam bardzo podobne uczucia teraz, co ty. też mieliśmy być na zawsze, wspierać się, rozumieć, iść razem przez życie. on też mnie zranił, innym zachowaniem, ale czuję to samo co ty. i też nie rozumiem jak przy tak dużej czułości i miłości można jednak kogoś ranić i to nie jednorazowo, w ten sam sposób. trzymaj się ciepło, wypłacz swoje. czytając wątek natknęłam się na to video na youtube, które podesłała inna wizażanka. mi ono też się podoba, jak chcesz to zajrzyj na ten kanał:

https: //www.youtube.com/watch?v=mxJ99xu-B7g
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-25, 17:34   #3919
dziewczyna_bonda
Przyczajenie
 
Avatar dziewczyna_bonda
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: lambordżini
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Niemanicka, dziękuję Ci bardzo za ten link, bardzo pomocny!
Dziś, żeby zrobić jakiś progress obdzwoniłam starych znajomych, jak gdyby nigdy nic. Odnowiłam wiele pourywanych kontaktów. Umówiłam się na weekend z dawną koleżanką. To na prawdę kosztowało mnie bardzo wiele, bo od pobytu w Anglii zaniedbałam wiele wartościowych znajomości. Widziałam tylko mojego byłego, jakby był centrum wszechświata, to on mi wystarczał, to on wypełniał moje potrzeby towarzyskie. Mam nadzieję, że to pomoże mi jakimiś małymi kroczkami wyjść z tego okropnego stanu rozpaczy. Niestety nie potrafię powstrzymać się od sprawdzania jego aktywności na fejsie, czy skype... Czuję się jak uzależniona, co kilkanaście minut sprawdzam, czy może jednak nie napisał... Prowadzę dialog w swojej głowie, że to już skończone, że jeszcze tydzień i nie będę aż tak tęsknić jak w tym momencie, że bez widzenia go i bez rozmowy potrzeba bycia z nim zacznie odchodzić... Boże... mam nadzieję, że tak będzie
__________________
„...miejsce kobiety jest w kuchni... gdzie ma siedzieć sobie wygodnie, z nogami w górze, popijać wino i przyglądać się, jak jej mąż gotuje obiad.”
dziewczyna_bonda jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-01-25, 21:36   #3920
callmecarmi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Hej dziewczyny

Przeczytalam kilka Waszych historii i zaraz sie do nich odniose, ale sama musze sie wygadac. Za kilka dni prawdopobnie zakończę 2,5letni związek. Ja mam 32 lata, on 43, mieszkamy razem w jego mieszkaniu, obydwoje pracujemy na managerskich stanowiskach, wiec jestesmy w pelni niezalezni finansowo. On jest teraz w delegacji w USA (mieszkamy w UK) i jak bylam w Polsce 3 tygodnie temu on mnie oszukal. Powiedzial ze idzie z naszym wspolnym przyjacielem na szybkie piwo a zaplanowali wyjscie do klubu ze striptizem (co odkrylam wczoraj), mial sie odezwac ok polnocy jak wroci do domu i nie odpisywal ani nie odbieral cala noc, a czesto byl online na Whatsappie. Wkurzylam sie, zrobilam awanture ze nie odbieral, ale powiedzial ze wypil 2 drinki za duzo i poszedl spac i widocznie cos mu telefon szwankowal a ja robie z siebie wariatke. Okay, nie ciagnelam tematu, ale cos mi mowilo ze to nie jest prawda. Sprawdzilam wczoraj jego wiadomosci i sie okazalo ze pojechali do tego klubu ze striptizem, w dodatku w smsach miedzy nim a kumplem byla mowa o jakich dziewczynach, ze jedna z nich pozniej kontaktowala sie z moim facetem i on mowil ze byla niesamowita. Reszta pozostaje tajemnica. Kilka razy juz mu sie zdarzylo cos przede mna zataic - dowiedzialam sie tego wlasnie teraz jak po raz pierwszy sprawdzilam jego smsy - jakies imprezy etc. Teraz jest w delegacji, nie bede z nim zrywac przez smsy. Chce porozmawiac jak wroci, ale dla mnie to juz raczej oczywista sprawa. Wczesniej bylo kilka czerwonych flag (ma dziecko z kobieta ktora mieszka w innym kraju i z obawy przed utrata kontaktu z synem -4 latka, nie powiedzial jej o mnie, chociaz nie sa razem), ale ja go naprawde bardzo kocham, poswiecilam duzo dla tej relacji i nigdy nie zrobilam niczego by nadwyrezyc jego zaufanie -pracuje, place polowe wszystkich rachunkow, zajmuje sie domem, jestem atrakcyjna i zadbana i zabiegam o niego. Widocznie nie jestem wystarczajaca... Bede potrzebowac duzo sily...
callmecarmi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-25, 22:15   #3921
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

trzymaj się kochana
nieważne jak dobrym aniołem byś była, zły człowiek i tak krzywdzi, niezależnie co byś nie robiła. nie szukaj w tym winy w sobie.

bardzo mi przykro z powodu tego, jak cię potraktował. jak będziesz miała wątpliwości, przypomnij sobie jak się dziś czujesz, jak czułaś się odkrywając jego oszustwo, jak próbował z ciebie zrobić wariatkę..zamiast zadbać o twój komfort psychiczny, on myślał tylko o sobie.

trzymaj się ciepło
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-26, 06:35   #3922
callmecarmi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez niemanicka Pokaż wiadomość
trzymaj się kochana
nieważne jak dobrym aniołem byś była, zły człowiek i tak krzywdzi, niezależnie co byś nie robiła. nie szukaj w tym winy w sobie.

bardzo mi przykro z powodu tego, jak cię potraktował. jak będziesz miała wątpliwości, przypomnij sobie jak się dziś czujesz, jak czułaś się odkrywając jego oszustwo, jak próbował z ciebie zrobić wariatkę..zamiast zadbać o twój komfort psychiczny, on myślał tylko o sobie.

trzymaj się ciepło
Dziekuje, za mna kolejna nieprzespana noc. Masz racje, jest totalnym egoista.
callmecarmi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-26, 14:51   #3923
dziewczyna_bonda
Przyczajenie
 
Avatar dziewczyna_bonda
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: lambordżini
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Wyobrażam jak musisz się czuć. Kiedyś mój były pokazywałmi jakieś zdj na swoim komputerze i przypadkiem zobaczyłam zdjęcie z dziewczyną w samym ręczniku, on też było dość roznegliżowany. Było to zdjęcie sprzed kilku lat, ale wiem, że ta dziewczyna zajmowała się ''usługami'' na telefon. On tłumaczył, że nie wiedział o tym, kiedy ją poznał, że dopiero później zdradziła mu, że tak sobie dorabia na życie...Podobno zaprzyjaźnili się i on pomógł jej z tego wyjść i teraz faktycznie dziewczyna ma narzeczonego, normalną pracę i jest w miare ogarnięta. Ale wiedziałam, że wciąż się kontaktują i bardzo mnie to bolało, po prostu byłam zazdrosna... Było kilka takich sytuacji, kiedy chciałam go gdzieś wyciągnąć czy pogadać o czymś, on siedział przy kompie i nie był zainteresowany, za każdym razem okazywało się, że rozmawia właśnie z nią. Mówiłam, że mnie to boli, że wszystko byłoby ok, gdybym nie wiedziała kim była ta dziewczyna i co ich kiedyś łączyło. Kilka razy prosiłam chłopaka o usunięcie jej zdjęcia z komputera. Bo to nie w porządku i mnie to rani. Oczywiście obiecywał, ale nie zrobił tego. W naszej ostatniej kłótni wróciłam do tego tematu, to podsumował, że ja nienawidzę jego przyjaciół i każę mu usuwać nawet ich zdjęcia... Nie wiem, czy chciał ze mnie zrobić głupią? Czy faceci myślą, że takie rzeczy to nic złego, i że my powinnyśmy to akceptować albo przymykać oko na takie zachowania???
__________________
„...miejsce kobiety jest w kuchni... gdzie ma siedzieć sobie wygodnie, z nogami w górze, popijać wino i przyglądać się, jak jej mąż gotuje obiad.”
dziewczyna_bonda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-26, 15:03   #3924
Esia_90
Wtajemniczenie
 
Avatar Esia_90
 
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 568
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Dziewczyny trzeba się szanować. Jak zrobili coś takiego raz to jest prawdopodobne, że zrobią kolejny. To trudne, ale trzeba zakończyć relacje w których nie ma szacunku.

Sama przeszłam coś podobnego. To się nigdy nie zmieni. Zawsze będą kłamać, oszukiwać i szukać wrażeń na boku. Szanujcie się.

Z ciekawostek to mój były wczoraj mnie dręczył wiadomościami. Odpisałam. Powiedziałam mu, że się z kimś spotykam i jestem szczęśliwa. Mam nadzieję, że przestanie mnie nękać. :/

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kocham książki
Esia_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-26, 16:46   #3925
Be_Launge
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2017-12
Wiadomości: 22
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Ja juz prawie nie mysle o bylym, bo sie przerzucilam na tego chlopaka z Trojmiasta. To chore, wiem. Tym bardziej ze ten chlopak nie daje mi zadnych nadziei, tylko ja sama je tworze... bo czasami piszemy na facebooku o ☠☠☠☠☠☠☠ach. I wlasciwie nic poza tym.

Chyba musze wrocic do psychologa
Be_Launge jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-26, 17:13   #3926
dziewczyna_bonda
Przyczajenie
 
Avatar dziewczyna_bonda
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: lambordżini
Wiadomości: 17
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Mój były chce się ze mną umówić na rozmowę za godzinę, powiedziałam, że jak chce mnie zranić kolejny raz, to, żeby sobie tego oszczędził, że ja już się zaczęłam przyzwyczajać do myśli, że go nie ma i że dobrze mi z tym... Nie wiem o czym chce rozmawiać... pewnie był ciekawy, czy wybieram się gdzieś na wieczór czy może leżę i beczę tęskniąc za nim... Robię make up i powiem, żeby się streszczał bo wychodzę
__________________
„...miejsce kobiety jest w kuchni... gdzie ma siedzieć sobie wygodnie, z nogami w górze, popijać wino i przyglądać się, jak jej mąż gotuje obiad.”
dziewczyna_bonda jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-26, 19:25   #3927
callmecarmi
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Cytat:
Napisane przez dziewczyna_bonda Pokaż wiadomość
Mój były chce się ze mną umówić na rozmowę za godzinę, powiedziałam, że jak chce mnie zranić kolejny raz, to, żeby sobie tego oszczędził, że ja już się zaczęłam przyzwyczajać do myśli, że go nie ma i że dobrze mi z tym... Nie wiem o czym chce rozmawiać... pewnie był ciekawy, czy wybieram się gdzieś na wieczór czy może leżę i beczę tęskniąc za nim... Robię make up i powiem, żeby się streszczał bo wychodzę
Za godzine... ale ma wymagania...
callmecarmi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-27, 14:54   #3928
Olcia0401
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Jest mi beznadziejnie źle. Mój prawie 4,5 leni związek jest w agonii. Wiem, że rozstanie to jedyne wyjście, ale nie potrafię się zmobilizować. Kilka miesięcy temu zamieszkaliśmy razem i się zaczęło. Przynajmniej raz w tygodniu wracał upity. Na jaw wyszły wszystkie jego kłamstwa. Oczernia mnie przed kolegami. Wiem, że nie powinnam, ale regularnie zaczęłam czytać całą jego korespondencję. Po pierwszym przypadkowym razie nie mogłam uwierzyć, ze to on pisał. Poszło jakoś dalej samo.
Pewnego wieczoru po kolejnej kłótni zapytałam, jak widzi swoją dalszą przyszłość. Nie wiedział. Po czterech latach nie wiedział. Kilka dni później stwierdził, że nie wyobraża sobie życia beze mnie, nie wyobraża sobie, że moglibyśmy nie być razem, że nie chce mnie stracić. Że się zmieni, że nie chce mi sprawiać przykrości, żebym była smutna, blablabla. Razem mieliśmy naprawić to, co zepsuliśmy. Przystał na to.
Oczywiście za każdym razem przepraszał. Milion razy pytał, o co mi chodzi. I wciąż nie wiem, czy tak dobrze udaje, czy na serio nie wie. Ostatnim razem po pijaku stwierdził, że potrzebuje wolności, spotkań z kumplami, ze musi się wyluzować.. Nigdy mu nie zabraniał spotkań, zawsze namawiałam, żeby się z nimi spotkał. Ale dla niego spotkanie = chlanie. Tłumaczyłam, prosiłam, groziłam.
Muszę odejść, jestem nieszczęśliwa. Chcę zacząć żyć, a nie czekać i się denerwować, że znowu wróci napity. Nie jest agresywny, nie bije mnie. Ale nie lubię pijaństwa.
Jestem zdecydowana. Tu już nie ma co naprawiać. Teraz nawet gdyby chciał to już nie jestem w stanie mu wybaczyć i zaufać. Czuję do niego obrzydzenie. Teraz pozostaje kwestia tego, gdzie mam się wyprowadzić. Mieszkanie odpada - nie stać mnie. Niby do domu rodzinnego mogę wrócić, ale nie chcę. Bedę miała daleko do pracy, a poza tym nie chcę znowu być "nie na swoim". Pokój to znowu studencka komuna. Nie wiem, co gorsze - dom czy pokój.
Jestem załamana

Przepraszam za chaotyczną wypowiedź, ale emocje są silne.

edit: właśnie wyszedł. Zapytał, czy chcę cały weekend przesiedzieć obrażona. Tłumaczę milion razy, że nie jestem obrażona, tylko smutna, przybita, zrezygnowana. On wie lepiej. Zapytał, czy porozmawiamy, bo chyba mamy o czym. Jak zapytałam, o czym by chciał porozmawiać to coś mruknął pod nosem i wyszedł. Mi się z nim nie chce ani trochę rozmawiać, bo znowu naobiecuje, powie coś o wolności, ze moja wina bo ciągle chodzę obrażona. I już wiem, ze znowu się upije.

Edytowane przez Olcia0401
Czas edycji: 2018-01-27 o 15:04
Olcia0401 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-27, 18:14   #3929
niemanicka
Wtajemniczenie
 
Avatar niemanicka
 
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

olcia, widzisz że nie masz w nim wsparcia, sam powiedział ci że chce się wyszaleć, nie w głowie mu poważne związki. co tydzień się upija. rozczarowuje cię już teraz, po co to przedłużać. nie masz siły myśleć nad mieszkaniem, bo on cię tak dołuje, jego postawa i zachowanie. spróbuj znaleźć źródło energii w czymś co ci jej dodaje. jak nabierzesz trochę odwagi, wsparcia od znajomych jeśli są ci bliscy, łatwiej będzie odejść. przykro mi bardzo, bardzo cię rozumiem

może zamiast studenckiej komuny, czymkolwiek to dla ciebie jest, wynajmij pokój ale w mieszkaniu gdzie będzie tylko jeszcze 1 osoba, spokojna, pracująca, ?
niemanicka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-01-27, 18:36   #3930
Olcia0401
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-01
Wiadomości: 390
Dot.: Rozstanie z facetem XXXVIII

Ja już właściwie nie mam do niego żadnych pozytywnych uczuć. Szkoda tylko, ze pokazał jaki jest po czterech latach. Jestem na siebie wściekła, że nic nie zauważyłam wcześniej. Teraz jak tak sobie myślę, to oznaki już dawno były, ale dopiero teraz złożyły się w całość. Dziwnie się czuję - jakbym oglądała film, oglądała moje życie zza szyby. Przecież to nie ja, to nie nas spotkało,byliśmy szczęśliwi. Planowaliśmy, jakie kwiatki na tarasie zasadzimy, że ławki zbudujemy i grilla kupimy, żeby się ze znajomymi spotykać latem w ogródku, że kiedyś zbudujemy mały domek z widokiem na las. Ciężko mi. Bardzo mi ciężko.

Właśnie takie mieszkanie chciałabym znaleźć, ciche i spokojne, a nie komuna - np. piątka szalejących studentów, jednak nie jest to takie proste. Jest mało takich mieszkań i są drogie, znalezienie wymaga trochę czasu. Gdybym wróciła do rodziców to kwestia spakowania najpotrzebniejszych rzeczy i dojazdu - max 3 godziny. Ale ja chyba nie chcę wracać. Nie teraz.

To, że odchodzę to postanowione. Muszę go tylko oficjalnie poinformować. No i jakoś to dobrze rozplanować - mam sporo rzeczy, kilka kupiliśmy wspólnie/dostaliśmy w prezencie (zabieram moje, nie mam zamiaru mu robić drogich prezentów choćby miały się na strychu uu mnie kurzyć). Część zawiozę do rodziców, część zabiorę ze sobą. Muszę najpierw znaleźć pokój, żeby poszło sprawnie i w miarę za jednym zamachem. Dobrze, że umowa mieszkania jest na niego, chyba podświadomie czułam, że będę się stąd szybko wyprowadzać. Mam nadzieję, że w miarę szybko uda mi się to ogarnąć.

Zamiast ze mną rozmawiać, pisze mi smsy. Jutro będzie mi mówił, że go ograniczam, ze wolności potrzebuje, że zawsze ma czas dla mnie. Tylko że mi nie chodzi o kumpli, mi chodzi o picie.

Nie myślałam, że mnie to spotka. I nie sądziłam, że rozstania są akie trudne - jest moim pierwszym mężczyzną. W sumie to był.
Olcia0401 jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2018-06-08 10:25:22


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:12.