40 kontra 20

[pseudofeministka]

Paradoksalnie wczorajszy odcinek byl tak zeujacy, ze az zabawny. Dawno sie tak nie usmialam Ale kurde , szkoda, ze oni to tak rezyseruja, troche odechciewa mi sie ogladac jak te odcinki sa takie ustawiane.

Odnosnie watku Linda-Iza, to nie wiem, troche mam mieszane uczucia czy Linda tez gra i jakos wydaje sie, ze ma wiecej oleju w glowie niz Iza. Ja odnosze wrazenie, ze te emocje Lindy sa prawdziwe za to ze strony Izy jest jakas taka sztucznosc i widac, ze to nabijanie widzow w butelke. Nawet jak rozmawia z ta Linda to jest to sztuczne.

I w ogole co sie dzieje z twarza Izy, z jej oczami? Ona dla mnie coraz gorzej wyglada z odcinka na odcinek.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Napisane przez głos zza ściany

Trudno się nie zgodzić że ten program jest reżyserowany na poziomie 'Trudnych spraw'.Te nakręcane dramy na linii matka-córkaDziwię się ze Kochanek 'w to wchodzi' w sensie że zgadza się na taki scenariusz.Przecież nikt normalny nie nawija równocześnie do matki i córki,jeszcze babci brakuje.A ludzie w to uwierzą.
Ta cała Marianka to mi na nerwy od początku działała.Taka niby uduchowiona i natchniona ,nic w normalny sposób nie powie.Nie lubię takich pozorantów. "Ja się nie pytam kiedy mogę wyjść i kiedy mogę wejść" - przyznała. Acha czyli do programu też się wbiła na swoich warunkach-stanęła przed białymi drzwiami i tyle.A ja głupia myślałam że są jakieś zgłoszenia/castingi

Magda w wannie mnie rozwaliła.Ten mega wulgarny strój.Po tej sytuacji to właściwie zostaje tylko na siłę do łóżka wejść.I się popłakać
Nikt normalny do takiego programu nie idzie(i tego nie ogląda) więc tyle w temacie

Ta Marianna prowadzila jakies programy zwiazane z wnetrzami , zapewne zna producentow programu, wiec weszla tam na swoich zasadach.

Co do pogrubionego to ja mam te same odczucia. Ona bardzo mnie denerwowala, niby spokojna, niby z charakterem. Srednio to wyszlo. Nie moj typ osoby, kompletnie!

[głos zza ściany]

Napisane przez pseudofeministka

Ta Marianna prowadzila jakies programy zwiazane z wnetrzami , zapewne zna producentow programu, wiec weszla tam na swoich zasadach.

Nie sądzę.Tego typu programy opierają się na pewnych formułach/licencjach, więc wątpie że wystarczy kogoś tam znać by samemu decydować o tak ważnych sprawach jak wyjście z programu.
Tutaj motyw miał być taki że kobieta bez wieku łamie serce młodemu i teatralnie wychodzi.A że wyszła komedia.Cóż

[pseudofeministka]

Napisane przez głos zza ściany

Nie sądzę.Tego typu programy opierają się na pewnych formułach/licencjach, więc wątpie że wystarczy kogoś tam znać by samemu decydować o tak ważnych sprawach jak wyjście z programu.
Tutaj motyw miał być taki że kobieta bez wieku łamie serce młodemu i teatralnie wychodzi.A że wyszła komedia.Cóż

Licencja. licencja, ale Marianna podpisuje także umowę przed wejściem do programu, wiec mogla sobie w niej ustalić takie warunki jakie jej odpowiadają , żeby być w programie. Może maja tak mało chętnych, ze ida na reke w tej kwestii :P A może ja było stać na zaplacenie ewentualnej kary, żeby moc sobie wyjść z programu kiedy chce i jak chce. Wiec to nie jest żadna abstrakcja. Zreszta to takie gdybanie teraz.


A kolejna sprawa, ze jak dziewczyny analizują kontakty poszczególnych uczestnikow to czy tutaj czy w HP czy w LI, to się okazuje , ze maja jakies powiazania z ta telewizja, już wcześniej wystepowaly w jakichś produkcjach, znaja kogos co prowadzi program czy tam cos. Wiec to tez nie jest tak, ze te osoby sa znikad i ze to niemozliwe.


Ale nie chce mi się wnikac za bardzo w te kwestie, co kto i jak i dlaczego. Da mnie ten watek to narzedzie do odmozdzania, a nie udowadniania swoich racji.

[Indeed]

Napisane przez pseudofeministka

Odnosnie watku Linda-Iza, to nie wiem, troche mam mieszane uczucia czy Linda tez gra i jakos wydaje sie, ze ma wiecej oleju w glowie niz Iza. Ja odnosze wrazenie, ze te emocje Lindy sa prawdziwe za to ze strony Izy jest jakas taka sztucznosc i widac, ze to nabijanie widzow w butelke. Nawet jak rozmawia z ta Linda to jest to sztuczne.

I w ogole co sie dzieje z twarza Izy, z jej oczami? Ona dla mnie coraz gorzej wyglada z odcinka na odcinek.

One chyba mają jakiś problem w swojej relacji, też mam wrażenie, że Linda jest bardziej konkretna.


A twarz Izy? hmm.. chyba przed samym wejściem trafiła na jakiegoś konowała plastyka, bo ciągle opuchnięta, schładza się tymi wkładami. Bez zabiegów wyglądałaby pewnie o wiele lepiej, mimo że jest po 50-ce...

[kroofka]

Napisane przez Indeed

One chyba mają jakiś problem w swojej relacji, też mam wrażenie, że Linda jest bardziej konkretna.


A twarz Izy? hmm.. chyba przed samym wejściem trafiła na jakiegoś konowała plastyka, bo ciągle opuchnięta, schładza się tymi wkładami. Bez zabiegów wyglądałaby pewnie o wiele lepiej, mimo że jest po 50-ce...

Może nie konowała od razu, ale pewnie Iza z powodu programu kompletnie zaniedbała okres przejściowy, gdy o twarz trzeba jakoś tam dbać po zabiegu. Nie wiem, co miała robione, ale zazwyczaj zalecenie nr 1 to chronić przed słońcem.

[Indeed]

Napisane przez kroofka

Może nie konowała od razu, ale pewnie Iza z powodu programu kompletnie zaniedbała okres przejściowy, gdy o twarz trzeba jakoś tam dbać po zabiegu. Nie wiem, co miała robione, ale zazwyczaj zalecenie nr 1 to chronić przed słońcem.

Możliwe, ale widać, że Ona majstruje przy twarzy nie od dziś. Smutne jest to, że babki, które ciągle coś robią nie widzą tego momentu, w którym wygląda się już naprawdę nieciekawie...

[kroofka]

Napisane przez Indeed

Możliwe, ale widać, że Ona majstruje przy twarzy nie od dziś. Smutne jest to, że babki, które ciągle coś robią nie widzą tego momentu, w którym wygląda się już naprawdę nieciekawie...

Ja myślę, że widzą i następne zabiegi mają naprawić to, co poszło źle poprzednio. Ale nadal jest źle, coraz gorzej, więc się naprawia i naprawia. Założę się, że jak się idzie do jakiegoś randomowego gabinetu med. est. to lekarz/kosmetolog nie powie, że jest tak źle, że kaplica, nic się nie zrobi. Pacjent słyszy pewnie: tutaj pani się źle wchłonęło, a tutaj poprzedni lekarz mógł zrobić nie tą nicią tylko inną, byłoby teraz lepiej, ale ja mam tę lepszą nić i jak poprawimy, to się tamto zniweluje. Będzie pani zadowolona

[panna_felicjanna]

Hej dziewczyny, z lekkim zażenowaniem muszę stwierdzić, że mnie ten program wciągnął.
Nieśmiało pozwolę sobie do Was dołączyć.

Napisane przez kroofka

Ja myślę, że widzą i następne zabiegi mają naprawić to, co poszło źle poprzednio. Ale nadal jest źle, coraz gorzej, więc się naprawia i naprawia. Założę się, że jak się idzie do jakiegoś randomowego gabinetu med. est. to lekarz/kosmetolog nie powie, że jest tak źle, że kaplica, nic się nie zrobi. Pacjent słyszy pewnie: tutaj pani się źle wchłonęło, a tutaj poprzedni lekarz mógł zrobić nie tą nicią tylko inną, byłoby teraz lepiej, ale ja mam tę lepszą nić i jak poprawimy, to się tamto zniweluje. Będzie pani zadowolona

Też tak myślę. A potem jest coraz gorzej.

Niedawno z nudów odpaliłam ten program i rany. Moją pierwszą myślą było: za jakie grzechy te kobiety się poniżają i walczą o tych kolesi. Kochanek niczym Sułtan z haremem wpatrzonych w niego babek. Bartek nie ma aż takiego powodzenia, ale też zgrywa lovelasa.

Widać, że program wyreżyserowany, przynajmniej częściowo, ale śmieszne się na to patrzy.
A odnośnie operacji plastycznych, to zdziwił mnie też wiek tej laski zrobionej na Marylin Monroe. Dziewczyna jest starsza ode mnie o sześć lat, a dałabym jej z dziesięć więcej, niż ma faktycznie. Młoda dziewczyna, a tak się postarzyła.

[głos zza ściany]

Normalnie mnie zaszczyt kopnął bo wczoraj na żywo widziałam Lindę z mamą

[Indeed]

Napisane przez panna_felicjanna

Hej dziewczyny, z lekkim zażenowaniem muszę stwierdzić, że mnie ten program wciągnął.
Nieśmiało pozwolę sobie do Was dołączyć.





Też tak myślę. A potem jest coraz gorzej.

Niedawno z nudów odpaliłam ten program i rany. Moją pierwszą myślą było: za jakie grzechy te kobiety się poniżają i walczą o tych kolesi. Kochanek niczym Sułtan z haremem wpatrzonych w niego babek. Bartek nie ma aż takiego powodzenia, ale też zgrywa lovelasa.

Widać, że program wyreżyserowany, przynajmniej częściowo, ale śmieszne się na to patrzy.
A odnośnie operacji plastycznych, to zdziwił mnie też wiek tej laski zrobionej na Marylin Monroe. Dziewczyna jest starsza ode mnie o sześć lat, a dałabym jej z dziesięć więcej, niż ma faktycznie. Młoda dziewczyna, a tak się postarzyła.

Hej, hej
Asia może nie wygląda na swój wiek, ale przyjemniej się na Nią patrzy, niż na tą resztę "wiecznie żywych Leninów"

Mnie już tam zaczynają wszyscy śmieszyć, Bartka bolą jajka, ciekawe czy któraś wzięła się za rozmasowywanie
Sułtan też pewnie cierpi, ale przynajmniej jakąś klasę zachowuje i nie skacze przed dziewuchami z rękami w kieszeniach...

[pseudofeministka]

Napisane przez kroofka

Ja myślę, że widzą i następne zabiegi mają naprawić to, co poszło źle poprzednio. Ale nadal jest źle, coraz gorzej, więc się naprawia i naprawia. Założę się, że jak się idzie do jakiegoś randomowego gabinetu med. est. to lekarz/kosmetolog nie powie, że jest tak źle, że kaplica, nic się nie zrobi. Pacjent słyszy pewnie: tutaj pani się źle wchłonęło, a tutaj poprzedni lekarz mógł zrobić nie tą nicią tylko inną, byłoby teraz lepiej, ale ja mam tę lepszą nić i jak poprawimy, to się tamto zniweluje. Będzie pani zadowolona

A ja mysle, ze jak kobiety zaczna w medycyne estetyczna, to pozniej chca w nia caly czas i moim zdaniem lekarze tez nie potrafia postawic granicy, tylko tak jak klientka chce to robia.

I to chyba jest tak, ze jak juz ruszy sie jeden element to pozniej trzeba zahaczyc o inne. Np. jedna z moich znajomych - podniosla sobie najpierw kaciki ust, po czym zapadla sie jej gorna warga ust, bo sta miala ogolnie male i tak. ze stala sie niewidoczna, wiec musiala sobie tam wpuscic kwas hailoronowy + zrobila sobie konturowanie. Pozniej co jakis czas sobie dodawala tego kwasu, a na koniec wyszla z ustami glonojada. Na pewnym etapie wygladala naprawde ladnie i tak swiezo, a pozniej to juz przerysowana. I najgorsze jest to, ze te usta sie jej podobaja, a ona wyglada sztucznie i brzydko.

Wiec ja mysle, ze to juz kobiety brna. Niby na poczatku stopniowo, a to tylko troszke, a to pozniej to, a to tamto. I na koniec wyglada sie jak wyglada.

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez panna_felicjanna

Hej dziewczyny, z lekkim zażenowaniem muszę stwierdzić, że mnie ten program wciągnął.
Nieśmiało pozwolę sobie do Was dołączyć.





Też tak myślę. A potem jest coraz gorzej.

Niedawno z nudów odpaliłam ten program i rany. Moją pierwszą myślą było: za jakie grzechy te kobiety się poniżają i walczą o tych kolesi. Kochanek niczym Sułtan z haremem wpatrzonych w niego babek. Bartek nie ma aż takiego powodzenia, ale też zgrywa lovelasa.

Widać, że program wyreżyserowany, przynajmniej częściowo, ale śmieszne się na to patrzy.
A odnośnie operacji plastycznych, to zdziwił mnie też wiek tej laski zrobionej na Marylin Monroe. Dziewczyna jest starsza ode mnie o sześć lat, a dałabym jej z dziesięć więcej, niż ma faktycznie. Młoda dziewczyna, a tak się postarzyła.

Bo ten programjest zenujacy, ale ja od ostatnich odcinkow bardzo fajnie sie bawie, ogladajac ich. Ubaw mam przedni

Chociaz ja uwazam, ze tego typu programy w dosc szybki sposob pokazuja nam mechanizmy, ktorych doswiadczamy w relacjach z innymi, gdy cos nie idzie po naszej mysli :P

[mauve_lips]

Na starego sułtana bardzo działają łzy Kingi, ale kiedy Magda płakała to jeszcze ją zbeształ za to naprawdę zbyt wiele nie trzeba młodej dziewczynie, żeby owinąć sobie starego durnia wokół palca Ciekawa jestem bardzo, czy stary mimo wszystko zostawi Kingę u siebie czy dogada się z Bartkiem, żeby wziął ją na glamping

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[panna_felicjanna]

Napisane przez mauve_lips

Na starego sułtana bardzo działają łzy Kingi, ale kiedy Magda płakała to jeszcze ją zbeształ za to naprawdę zbyt wiele nie trzeba młodej dziewczynie, żeby owinąć sobie starego durnia wokół palca Ciekawa jestem bardzo, czy stary mimo wszystko zostawi Kingę u siebie czy dogada się z Bartkiem, żeby wziął ją na glamping

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ostatnio gadał, że chciałby żeby przez tydzień była u Bartka, a jak przyszło co do czego, to ją wybrał.

Zdziwiło mnie tylko, że Bartek odrzucił Julię? Czy może taki był scenariusz i musiał?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez panna_felicjanna

Hej dziewczyny, z lekkim zażenowaniem muszę stwierdzić, że mnie ten program wciągnął.
(...)

Z lekkim przerażeniem stwierdzam, że obejrzałam już fragmentami 2-3 odcinki. Po 15-25 minut z całości, ale orientuję się na tyle, że tam jest matka i córka oraz że prawie wszystkie nie lubią takiej młodej blondynki. To taka telenowela w sumie.

[kroofka]

Na fejsie zachwyty, jaki Kochanek kiedyś był Alvaro. No taki był, powspominajmy:

[panna_felicjanna]

Napisane przez kroofka

Na fejsie zachwyty, jaki Kochanek kiedyś był Alvaro. No taki był, powspominajmy:

Teraz zmienił się lekko na plus, ale i tak nie jest żadnym Alvaro.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez kroofka

Na fejsie zachwyty, jaki Kochanek kiedyś był Alvaro. No taki był, powspominajmy:

Wygląda na tym zdjęciu jak wymęczony szczur.

[siarka40]

Napisane przez Ellen_Ripley

Wygląda na tym zdjęciu jak wymęczony szczur.

Noo, wygląda gorzej niż teraz, choć mogłoby się wydawać to niemożliwe.

[Indeed]

Moje modły zostały wreszcie wysłuchane! położna wróciła do domu. Ale dramaturgia dziś, o rany, rety

[panna_felicjanna]

Lovelas odrzucił Kingę, a teraz wielkie zdziwko, że ona za nim nie lata i jest oschła.

[pseudofeministka]

Napisane przez panna_felicjanna

Lovelas odrzucił Kingę, a teraz wielkie zdziwko, że ona za nim nie lata i jest oschła.

Wczorajszy odcinek w TV , utwierdzil mnie w przekonaniu, ze Kochanek jest strasznie niedojrzaly. Wcale mnie nie zdziwi jak po programie zwiaze się z jakas 19-stka, bo niestety mentalnie i emocjonalnie wpisuje się w ten wiek.


Smiac mi się tylko chciało jak Kinga była już u Bartka i zerkala na Roberta albo specjalnie przechodzila kolo niego , żeby tylko zwrocic na siebie uwagę. I te jej wyznania i lzy sa już dla mnie nieszczere od dwóch odcinkow.


I w ogole ja jestem w szoku jak te laski lapia się na chwile uwagi i dorbne czulosci. Bartek kilka razy pdochodizl do Patrycji ( nawiasem piszax nie wierze, ze ona mu się podoba). , a ta już wielkie rozwazania i nie wiadomo co , jakby co najmniej zadeklarowal ze sa w związku. I to nie tylko ona , ale wszystkie dziwczyny tam tak robia.

[Indeed]

I ta rozmowa z Kingą... Jeśli ludzie tak się próbują komunikować to ja wysiadam... Kochanek ciągle wywraca kota ogonem i udaje głupa

[panna_felicjanna]

Napisane przez Indeed

I ta rozmowa z Kingą... Jeśli ludzie tak się próbują komunikować to ja wysiadam... Kochanek ciągle wywraca kota ogonem i udaje głupa

Tak! Dorośli ludzie, a rozmowa na poziomie 15 latków.
No ok, Kinga też nie jest święta, trochę pewnie gra i udaje. Jednak sposób w jaki komunikuje się Kochanek przyprawia mnie o ciary żenady. Dorosły chłop, a mentalnie dzieciak.
Uważa się tam za Boga, a dwudziestki za głupiutkie podlotki, którym można mieszać w głowach.

[pseudofeministka]

Napisane przez panna_felicjanna

Tak! Dorośli ludzie, a rozmowa na poziomie 15 latków.
No ok, Kinga też nie jest święta, trochę pewnie gra i udaje. Jednak sposób w jaki komunikuje się Kochanek przyprawia mnie o ciary żenady. Dorosły chłop, a mentalnie dzieciak.
Uważa się tam za Boga, a dwudziestki za głupiutkie podlotki, którym można mieszać w głowach.

Powiem szczerze, ze te kobiety, ktore tam sa , w sytuacji gdy w gre wchodzi meska uwaga i emocje, wlasnie robia sie troche takie naiwne i bez charakteru. Czy 20-stka czy 40-stka, nie ma reguly. Jedynie co to naprawde podoba mi sie zachowanie Lindy.

Patrycja zachowuje sie tak jakby rozdawala karty, wychodzi jej co raz to paskudniejszy charaakter. Zaloze sie, ze jak Bartek zmieni obiekt zainteresowania, to dopiero zaczna sie jej dramy, bo nie wierze w to, ze jest az tak ogarnieta emocjonalnie

A co do nowej dziewczyny, to bardzo mi sie podoba Z twarzy troszke ma w sobie cos meskiego, ale figura taka, ze uuu

[ZamyslonaRoztargniona]

Oglądam od tygodnia i się wciągnęłam.
Program reżyserowany do bólu. Zero szczerości ze strony facetów, wszystko to reżyserka.

[Indeed]

Mnie już wk... a ten kurnik. Większość jest tak wredna, zawistna i głupia, że już, czy to reżyserowane, czy nie, ale nie można na to patrzeć.


Patrycja przechodzi samą siebie...



Te dwa trutnie też, muszą sobie podpowiadać, co robić.. ludzieee!

[pseudofeministka]

Patrycja jest okropna. Ja juz ogladam dla ogladania w zasadzie bez wiekszych emocji. Wiadomo kiedy koniec?

Ogolnie jestem zazenowana zachowaniem Beaty. Dlaczego te kobiety nie maja do siebie szacunku i sie tak wpychaja tym facetom, a pozniej rozwazania, ze nie bylo pocalunku z Robertem, bo byl dystans. Kurde, gdyby on chcial to by juz dawna ja zaprosil na te randke, z innymi 20stkami po 4 rzy chodzil. Nie trzeba byc jakims intelektualista zeby dostrzec, ze facet az tak nie jest zainteresowany.

[panna_felicjanna]

Napisane przez pseudofeministka

Patrycja jest okropna. Ja juz ogladam dla ogladania w zasadzie bez wiekszych emocji. Wiadomo kiedy koniec?

Ogolnie jestem zazenowana zachowaniem Beaty. Dlaczego te kobiety nie maja do siebie szacunku i sie tak wpychaja tym facetom, a pozniej rozwazania, ze nie bylo pocalunku z Robertem, bo byl dystans. Kurde, gdyby on chcial to by juz dawna ja zaprosil na te randke, z innymi 20stkami po 4 rzy chodzil. Nie trzeba byc jakims intelektualista zeby dostrzec, ze facet az tak nie jest zainteresowany.

Zgadzam się. Z Patrycji wyszła straszna zołza teraz. Początkowo miła, wesoła, towarzyska. A teraz? Śmieje się z rekinów, a sama w takich zachowaniach przoduje.

Dr Beata (w ogóle śmieszy mnie to, że ją tak podpisują, no ale!) teraz się totalnie zbłaźniła. Chyba, że to wina reżyserki. Do tej pory wydawało mi się, że kto jak kto, ale ona nie będzie walczyć o uwagę boskiego Alvaro, bo ma kobieta klasę. Aż tu nagle jakieś teksty, że ona chciałaby iść z nim na randkę, choćby miała być tylko kolacją na tarasie.


Ciekawe kiedy finał i jak to się w ogóle zakończy. Nadal chyba nie wiadomo co jest nagrodą?

[pseudofeministka]

Napisane przez panna_felicjanna

Zgadzam się. Z Patrycji wyszła straszna zołza teraz. Początkowo miła, wesoła, towarzyska. A teraz? Śmieje się z rekinów, a sama w takich zachowaniach przoduje.

Dr Beata (w ogóle śmieszy mnie to, że ją tak podpisują, no ale!) teraz się totalnie zbłaźniła. Chyba, że to wina reżyserki. Do tej pory wydawało mi się, że kto jak kto, ale ona nie będzie walczyć o uwagę boskiego Alvaro, bo ma kobieta klasę. Aż tu nagle jakieś teksty, że ona chciałaby iść z nim na randkę, choćby miała być tylko kolacją na tarasie.


Ciekawe kiedy finał i jak to się w ogóle zakończy. Nadal chyba nie wiadomo co jest nagrodą?

Patrycja poczula sie pewnie i wychodzi jej charakter. Jakos trudno mi uwierzyc, ze Bartek tak za nia jest. Nie widac zeby mial do niej chemie jak np. do Julki.

Zawsze w tych programach na sam koniec straszna nuda jest, ze nie chce sie ogladac :P

Tylko, ze Beata juz wczesniej go prosila o randke i mu wypomniala, ze nigdy jej nie zaprosil, a wsszystkie dziewczyny juz byly. No chyba jakos kobieta pod 50 tke powinna wyczuwac takie rzeczy czy ktos chce.

A dla mnie tam zadna z kobiet nie ma klasy. Jeszcze myslalam, ze te starsze to moze, ale one sa tak zlaknione meskiej uwagi, ze nie patrza juz na nic.

[Indeed]

Szczurzyca wreszcie dostała po nosie od Agaty. Aż Jej w pięty poszło. Dziwię się, że te wszystkie baby dopiero na tej ceremonii się odzywają, cały tydzień Patrycja po Nich jedzie, a te udają, że nie słyszą..