Czy jecie zdrowo? Część 2.

[groszek75]

Ja tez musze od rana np. brac sie za sprawozdania i takie cieższe bardziej sprawy, gdzie mozg wysilam

[squirrelqa]

Może już wystarczy tego licytowania się, kto o której wstaje i dlaczego nie może wcześniej?

Wracając do wątku:
Czy któraś z was korzysta lub korzystała z gotowych dań pudełkowych (catering dietetyczny)? Oryginalna cena za taką przyjemność to więcej, nóż wydajemy na jedzenie na cały miesiąc dla dwóch osób, ale na Grouponie są bardzo fajne oferty za np.700zl za 20 dni przy kaloryczności 1500. Czy to może być zdrowa alternatywa, gdy co kilka dni nie ma komu iść do sklepu i kończy się na wyjściu do restauracji albo zamówieniu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez squirrelqa

Może już wystarczy tego licytowania się, kto o której wstaje i dlaczego nie może wcześniej?

Wracając do wątku:
Czy któraś z was korzysta lub korzystała z gotowych dań pudełkowych (catering dietetyczny)? Oryginalna cena za taką przyjemność to więcej, nóż wydajemy na jedzenie na cały miesiąc dla dwóch osób, ale na Grouponie są bardzo fajne oferty za np.700zl za 20 dni przy kaloryczności 1500. Czy to może być zdrowa alternatywa, gdy co kilka dni nie ma komu iść do sklepu i kończy się na wyjściu do restauracji albo zamówieniu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A starczy Wam te 1500 kalori?
Bo u mnie by się skończyło płaceniem za katering dozeraniem kupnym.
1500 to jest skrajnie mało nawet dla nieduzej kobiety, która robi cokolwiek więcej niż tylko leży, pachnie i się akurat odchudza.

[ViLLeMkA]

Napisane przez squirrelqa

Może już wystarczy tego licytowania się, kto o której wstaje i dlaczego nie może wcześniej?

Wracając do wątku:
Czy któraś z was korzysta lub korzystała z gotowych dań pudełkowych (catering dietetyczny)? Oryginalna cena za taką przyjemność to więcej, nóż wydajemy na jedzenie na cały miesiąc dla dwóch osób, ale na Grouponie są bardzo fajne oferty za np.700zl za 20 dni przy kaloryczności 1500. Czy to może być zdrowa alternatywa, gdy co kilka dni nie ma komu iść do sklepu i kończy się na wyjściu do restauracji albo zamówieniu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja często używam cateringu. Zwykle wybieram 1700/1800kcal. Czasami 2000.
Biorę ntfy i jestem bardzo zadowolona

Ale uważam, że cena, którą podałaś jest skrajnie mała. Nie ufałabym, że za taką cenę można mieć jedzenie dobrej jakości.
Ja płacę że zniżkami za lojalność ok 62-65 zł.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez cava

A starczy Wam te 1500 kalori?
Bo u mnie by się skończyło płaceniem za katering dozeraniem kupnym.
1500 to jest skrajnie mało nawet dla nieduzej kobiety, która robi cokolwiek więcej niż tylko leży, pachnie i się akurat odchudza.

Kurcze, skąd ja sobie ubzdurałam to 1500 kalorii? A no tak - w aplikacji Fitatu pokazywało mi takie zapotrzebowanie i tak sobie umyslalam, że w tyle powinnam celować kalorii. Ale weszłam teraz na trzy różne wyliczniki zapotrzebowania kalorycznego i wyszło 1770, 2200 oraz 1950. Tylko ten pierwszy uwzględnia cel chudnięcie.

Ok, czyli nawet na te 2000 trzeba się zapatrywać, to w sumie niecała stówa różnicy.

A co do ceny - chce się właśnie przekonać, jaki będzie standard tego jedzenia. Bez oferty grouponowej to są właśnie typowe ceny rynkowe (1400-1500zl), a z gruponem wychodzi bardzo korzystanie. Można spróbować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez khloe

Też tak mam. Nie lubię jak ktokolwiek, cokolwiek do mnie mówi rano. Rano to nawet brzęk łyżeczek w szufladzie urasta mi do rangi n-tej. Cisza,cisza,cisza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Boże ja też nie lubię a zwykle jedno dziecko mi płacze a drugie ma tysiąc żądań. A mój mózg jeszcze nie działa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:38 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez squirrelqa

Może już wystarczy tego licytowania się, kto o której wstaje i dlaczego nie może wcześniej?

Wracając do wątku:
Czy któraś z was korzysta lub korzystała z gotowych dań pudełkowych (catering dietetyczny)? Oryginalna cena za taką przyjemność to więcej, nóż wydajemy na jedzenie na cały miesiąc dla dwóch osób, ale na Grouponie są bardzo fajne oferty za np.700zl za 20 dni przy kaloryczności 1500. Czy to może być zdrowa alternatywa, gdy co kilka dni nie ma komu iść do sklepu i kończy się na wyjściu do restauracji albo zamówieniu?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym z takiej oferty z grupona spróbowała.

Napisane przez cava

A starczy Wam te 1500 kalori?
Bo u mnie by się skończyło płaceniem za katering dozeraniem kupnym.
1500 to jest skrajnie mało nawet dla nieduzej kobiety, która robi cokolwiek więcej niż tylko leży, pachnie i się akurat odchudza.

No nie wiem. Niska i drobna kobieta która się niewiele rusza będzie miała raczej niskie zapotrzebowanie. Tzn nie wiem ile ale ja mając 170 cm karmić piersią i coś tam ćwicząc zaczęłam schudnąć dopiero przy 1800-1900. Więc jak ktoś ma 150 i leży na kanapie to musi mieć mniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ViLLeMkA]

Napisane przez squirrelqa

Kurcze, skąd ja sobie ubzdurałam to 1500 kalorii? A no tak - w aplikacji Fitatu pokazywało mi takie zapotrzebowanie i tak sobie umyslalam, że w tyle powinnam celować kalorii. Ale weszłam teraz na trzy różne wyliczniki zapotrzebowania kalorycznego i wyszło 1770, 2200 oraz 1950. Tylko ten pierwszy uwzględnia cel chudnięcie.

Ok, czyli nawet na te 2000 trzeba się zapatrywać, to w sumie niecała stówa różnicy.

A co do ceny - chce się właśnie przekonać, jaki będzie standard tego jedzenia. Bez oferty grouponowej to są właśnie typowe ceny rynkowe (1400-1500zl), a z gruponem wychodzi bardzo korzystanie. Można spróbować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Z mojego doświadczenia - większość cateringów w ogóle nie podpasowuje więc jak chcesz testować to zamów sobie zestawy próbne - one są tańsze ok. 30-35 zł i my mieliśmy tak że przez 2 tygodnie codziennie inna firma przywoziła. I po takim czasie już można sobie wyrobić opinię i porównać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

Napisane przez ViLLeMkA

Z mojego doświadczenia - większość cateringów w ogóle nie podpasowuje więc jak chcesz testować to zamów sobie zestawy próbne - one są tańsze ok. 30-35 zł i my mieliśmy tak że przez 2 tygodnie codziennie inna firma przywoziła. I po takim czasie już można sobie wyrobić opinię i porównać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego nie podpasowuje? Bo niedoprawione, łykowate, o dziwnej konsystencji? Czy dlatego, że się trafia na nieswoje smaki, wiele rzeczy się nie lubi? Jak patrzę po boxach znajomych w pracy, to zawsze widzę same pyszności, nie lubię tylko dwóch rzeczy, ktore wyeliminuje wersja wege, więc o to się nie martwię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ViLLeMkA]

Napisane przez squirrelqa

Dlaczego nie podpasowuje? Bo niedoprawione, łykowate, o dziwnej konsystencji? Czy dlatego, że się trafia na nieswoje smaki, wiele rzeczy się nie lubi? Jak patrzę po boxach znajomych w pracy, to zawsze widzę same pyszności, nie lubię tylko dwóch rzeczy, ktore wyeliminuje wersja wege, więc o to się nie martwię

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Różnie - już nawet dokładnie nie pamiętam - ale tak:
-smaki na pewno
-udziwnienia - np jakieś siemie lniane z marchewką. Albo np składniki których się nie lubi
-uproszczenia - na kolacje chleb, masło obok w jednorazowych pudełeczkach i do tego jakieś plasterki szynki i zwiędłe warzywa
-przyprawy - niektóre cateringi nie smakują dobrze - choć wyglądają dobrze. A są takie które wyglądają niepozorne a są pycha.
-brak wyboru - często menu przychodzi wraz z pudełkiem.
-mało warzyw - w niektórych jest za mało wg mnie albo są już zwiędłe

Ogólnie po testowaniu decyzja padła nice to fit you. Olbrzymia przewaga to wybór jedzenia - mam zawsze co najmniej 3 wybory na każdy posiłek i wybor tydzień z góry. Plus nie wiem jak oni to robią ale te dania są bardzo smaczne i nawet moi koledzy z pracy pytają co tak ładnie pachnie a to zwykle jakieś wege potrawy, których by nawet nie rozważali
No i hitem dla mnie jest owsianka Bounty (Kokosowa z gorzką czekoladą) i naleśniki z gorzką czekoladą z nadzieniem z daktyli, które przypomina karmel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wolha wRedna]

Mnie w cateringu nie podobają się 2 rzeczy:

- cena
- ilość plastiku
także nie zdecydowałabym się.


Przegapiłam wczorajszą dyskusję o godzinach pracy.


Całe życie pracowałam na 7 i bardzo mi to pasowało, oczywiście, że pracę zaczynałam od kawy, ale o 15 koniec pracy i dzień dla siebie.


Teraz po zmianie pracy mam 2 razy w tygodniu na 9:30 do 18:30 i przeżywam jak mrówka okres. Dla mnie strata dnia. Pozostałe dni mam na 7:30 i o wiele bardziej te dni wolę.


Jedyna korzyść z tego siedzenia 2 razy w tygodniu do późna przez 9 h jest taka, że w piątki pracuję tylko 6 h i o 13:30 zaczynam weekend.


Miałam też kiedyś króciutki epizod pracy zmianowej, gdzie w tygodnie kiedy zaczynałam pracę o 6 byłam zdechła. Jednak wstawanie o 5 nie dla mnie, za to o 6-6:15 uważam za takie optymalne.


W weekendy bez budzika śpię zazwyczaj do 7-8, ale nie powiem zdarza mi się i do 10

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86931298]Ile masz lat? Pytam, bo jak byłam młodsza, to miałam jak Ty - musiałam spać przynajmniej do 9-ej. Aktualnie jak wstaje o 8-ej rano, to tez sie dobrze czuje. O 7-ej tez jest znosnie (kiedys byl to srodek nocy dla mnie). Jednak najgorzej jest jak musze wstac o 6-ej i wczesniej niz 6-ta. Mysle, ze to sie zmienia z wiekiem... Jak sie obserwuje starsze osoby, to raczej sie w lozku nie wylegują - do 10-ej rano, to bardziej domena nastolatków i studentów . Dorosle osoby 30+, nawet jak lubia pospac, to tak do 8-ej czy juz maksymalnie do 9-ej, juz nie wspominajac o seniorach, ktorzy naturalnie wstaja jeszcze wczesniej. Oczywiscie sa od tego pewne wyjatki, ale jednak jaka reguła w tym jest. Reasumujac: chronotyp zmienia się na przestrzeni całego rozwoju [/QUOTE]

No to wygląda Na to że wg chronotypu jestem nastolatką z błędną data urodzenia wskazująca 40+
What went wrong
Ja mam tak samo całe życie, wstawać ok 9 rano i kłaść się spać 00- 01. Jeśli miałam imprezę, albo posiedzę dłużej to nie mam problemu że spaniem do 11.00




Sent from my SM-G930F using Tapatalk

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;86933487]
No to wygląda Na to że wg chronotypu jestem nastolatką z błędną data urodzenia wskazująca 40+
What went wrong
Ja mam tak samo całe życie, wstawać ok 9 rano i kłaść się spać 00- 01. Jeśli miałam imprezę, albo posiedzę dłużej to nie mam problemu że spaniem do 11.00

Sent from my SM-G930F using Tapatalk[/QUOTE]

No niekoniecznie . Napisałam, zresztą sama zacytowałaś: "Dorosle osoby 30+, nawet jak lubia pospac, to tak do 8-ej czy juz maksymalnie do 9-ej, juz nie wspominajac o seniorach, ktorzy naturalnie wstaja jeszcze wczesniej."

Nastolatki potrafią spać do 12 czy 13-ej popołudniu . Minimum to 10/11-ta.

[squirrelqa]

Napisane przez ViLLeMkA

Różnie - już nawet dokładnie nie pamiętam - ale tak:
-smaki na pewno
-udziwnienia - np jakieś siemie lniane z marchewką. Albo np składniki których się nie lubi
-uproszczenia - na kolacje chleb, masło obok w jednorazowych pudełeczkach i do tego jakieś plasterki szynki i zwiędłe warzywa
-przyprawy - niektóre cateringi nie smakują dobrze - choć wyglądają dobrze. A są takie które wyglądają niepozorne a są pycha.
-brak wyboru - często menu przychodzi wraz z pudełkiem.
-mało warzyw - w niektórych jest za mało wg mnie albo są już zwiędłe

Ogólnie po testowaniu decyzja padła nice to fit you. Olbrzymia przewaga to wybór jedzenia - mam zawsze co najmniej 3 wybory na każdy posiłek i wybor tydzień z góry. Plus nie wiem jak oni to robią ale te dania są bardzo smaczne i nawet moi koledzy z pracy pytają co tak ładnie pachnie a to zwykle jakieś wege potrawy, których by nawet nie rozważali
No i hitem dla mnie jest owsianka Bounty (Kokosowa z gorzką czekoladą) i naleśniki z gorzką czekoladą z nadzieniem z daktyli, które przypomina karmel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki za odpowiedź
Rzeczywiście trzeba trochę trafić w swoje smaki.
Zerknelam na to nice to fit you, ale bez rejestracji nie pokazuje cen... Pewnie standardowo 1500zl za wege 2000 kalorii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ViLLeMkA]

Napisane przez squirrelqa

Dzięki za odpowiedź
Rzeczywiście trzeba trochę trafić w swoje smaki.
Zerknelam na to nice to fit you, ale bez rejestracji nie pokazuje cen... Pewnie standardowo 1500zl za wege 2000 kalorii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nigdy nie biorę całego miesiąca tylko zwykłe 10 zestawów i sobie je dobieram jak mi wygodnie (to łatwe przez appke). Ostatnio bo różnych bonusach (punkty za lojalność, polecenie i oceny) płaciłam 56zł za 1 zestaw (a myślałam że więcej ) za 1700kcal (to jest 4 posiłki).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[squirrelqa]

To dość rozbudowana mają te funkcjonalności, ciekawe wybieranie konkretnych dni, konkretnych posiłków, większość cateringow tego nie oferuje z tego co przeglądam. No zobaczymy, pod koniec tego tygodnia będą próbne boxy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

Mój brat próbował różnych i poleca Maczfita za bardzo zróżnicowane i smaczne posiłki, ale szczegółów nie znam, bo sama jestem za dużą sknerą i wolę sobie sama gotować. Ponoć gwarantują, że nie powtórzą się kombinacje posiłków (Chyba? ) i ponoć tak jest. Mąż na początku "przygody" z cukrzycą, żeby się rozeznać w diecie też brał Maczfita i też mu smakowały.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ViLLeMkA]

Napisane przez squirrelqa

To dość rozbudowana mają te funkcjonalności, ciekawe wybieranie konkretnych dni, konkretnych posiłków, większość cateringow tego nie oferuje z tego co przeglądam. No zobaczymy, pod koniec tego tygodnia będą próbne boxy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak! I to wygodne. Zdarza mi się, że w menu nie ma nic super do wyboru to wtedy przekladam ten zestaw na inny dzień

Plus np z mięsa jem tylko ryby - to w innym cateringu pn-pt dawali mi te ryby 3 razy w tygodniu na obiad. Aż tak ich nie kocham. Jak sie ma wybór to nie ma tego problemu.

No i ja wcale nie chce cateringu codziennie - potrzebuję w dni kiedy mam więcej pracy itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[siarka40]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86933522]No niekoniecznie . Napisałam, zresztą sama zacytowałaś: "Dorosle osoby 30+, nawet jak lubia pospac, to tak do 8-ej czy juz maksymalnie do 9-ej, juz nie wspominajac o seniorach, ktorzy naturalnie wstaja jeszcze wczesniej." [/quote]
Navie chyba chodziło o to, że teraz wstaje o tej samej porze jak za czasów bycia nastolatką.

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86933522]Nastolatki potrafią spać do 12 czy 13-ej popołudniu . Minimum to 10/11-ta.[/QUOTE]
Ja spokojnie do 10.00-11.00 też potrafię spać, a nastolatką byłam wieki temu .
Zauważyłam, że wiele osób wstaje w łykendy mniej więcej o tej samej porze co w tygodniu, ewentualnie z godzinę dłużej śpią. Mnie się ta zasada nie trzyma.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez siarka40

Navie chyba chodziło o to, że teraz wstaje o tej samej porze jak za czasów bycia nastolatką.





Ja spokojnie do 10.00-11.00 też potrafię spać, a nastolatką byłam wieki temu .

Zauważyłam, że wiele osób wstaje w łykendy mniej więcej o tej samej porze co w tygodniu, ewentualnie z godzinę dłużej śpią. Mnie się ta zasada nie trzyma.

Dokładnie tak, 9.00 rano dotyczy dni roboczych, ale nie mogę znaleźć pracy żeby wstawać o 9.00 więc się mecze, od zawsze
Trochę nieprecyzyjne się wyraziłam, nie lubię pisać z tel i staram się jak najkrócej.
weekend 11-12 to moja ulubiona pora na poranna kawę, mogłabym tak wstawać i w tygodniu, ale nie stać mnie na niepracowanie
zawsze w dni wolne śpię dłużej.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk

[kasztanka3]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;86933729]Dokładnie tak, 9.00 rano dotyczy dni roboczych, ale nie mogę znaleźć pracy żeby wstawać o 9.00 więc się mecze, od zawsze
Trochę nieprecyzyjne się wyraziłam, nie lubię pisać z tel i staram się jak najkrócej.
weekend 11-12 to moja ulubiona pora na poranna kawę, mogłabym tak wstawać i w tygodniu, ale nie stać mnie na niepracowanie
zawsze w dni wolne śpię dłużej.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk[/QUOTE]

Mam dokladnie tak samo.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;86933729]
weekend 11-12 to moja ulubiona pora na poranna kawę, mogłabym tak wstawać i w tygodniu, ale nie stać mnie na niepracowanie
zawsze w dni wolne śpię dłużej.

Sent from my SM-G930F using Tapatalk[/QUOTE]
To samo u mnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[brandie]

Ja też pracuję 7-15, wstaję 5:30, bo jadę ok. godzinę do pracy. Mam dowolność co do widełek, ale chyba wolę jak jest, bo też sobie nie wyobrażam siebie jak wstaję o 6:00 i idę po zakupy, gotuję, sprzątam, a potem jadę do pracy, pewnie bym spała do oporu i tyle. Nie chciałoby mi się. Plus, pochodzę z małego miasta i tam jest mniej opcji na spędzanie czasu wieczorem, ulice wyraźnie zamierały ok. 18-19 (oprócz lata), sklepy też do tej godziny otwarte, oprócz supermarketów. Też śpię 7 godzin, kładę się po 22, cały czas walczę żeby trochę wcześniej. Chociaż, wczoraj padłam o 21 i wcale wyspana nie jestem. W weekendy bardzo różnie, na pewno dłużej niż w tygodniu, ale różnie, czasem 7-8, czasem po 11ej.

Co do tematu wątku - wiozę dziś do pracy na śniadanie nocną owsiankę z bananami, zmiksowałam mleko ryżowe z masłem orzechowym i zalałam wszystko. Wczoraj jadłam sałatkę z ryżem, paprykami, oliwkami i kaparami, cebulą czerwoną i koprem i sosem na bazie majonezu (majonez to moja kolejna słabość obok masła )

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez brandie

Ja też pracuję 7-15, wstaję 5:30, bo jadę ok. godzinę do pracy. Mam dowolność co do widełek, ale chyba wolę jak jest, bo też sobie nie wyobrażam siebie jak wstaję o 6:00 i idę po zakupy, gotuję, sprzątam, a potem jadę do pracy, pewnie bym spała do oporu i tyle. Nie chciałoby mi się. Plus, pochodzę z małego miasta i tam jest mniej opcji na spędzanie czasu wieczorem, ulice wyraźnie zamierały ok. 18-19 (oprócz lata), sklepy też do tej godziny otwarte, oprócz supermarketów. Też śpię 7 godzin, kładę się po 22, cały czas walczę żeby trochę wcześniej. Chociaż, wczoraj padłam o 21 i wcale wyspana nie jestem. W weekendy bardzo różnie, na pewno dłużej niż w tygodniu, ale różnie, czasem 7-8, czasem po 11ej.

No właśnie, ja jak wstawałam o 4 czy 5 to nawet kładąc się spać o 19 wcale nie byłam wyspana, serio serio.
Teraz kiedy wstaje o 6 jest trochę lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez brandie

Co do tematu wątku - wiozę dziś do pracy na śniadanie nocną owsiankę z bananami, zmiksowałam mleko ryżowe z masłem orzechowym i zalałam wszystko. Wczoraj jadłam sałatkę z ryżem, paprykami, oliwkami i kaparami, cebulą czerwoną i koprem i sosem na bazie majonezu (majonez to moja kolejna słabość obok masła )

Kocham Jak juz robie kanapke na chrupkim pieczywie kukurydzianym, to musi byc grubo masla i grubo majonezu. Jedyny dla mnie akceptowalny to Winiary i na szczescie w DE nie mam problemu z jego kupnem. Domowej roboty mi nie smakuje.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;86933522]No niekoniecznie . Napisałam, zresztą sama zacytowałaś: "Dorosle osoby 30+, nawet jak lubia pospac, to tak do 8-ej czy juz maksymalnie do 9-ej, juz nie wspominajac o seniorach, ktorzy naturalnie wstaja jeszcze wczesniej."

Nastolatki potrafią spać do 12 czy 13-ej popołudniu . Minimum to 10/11-ta.[/QUOTE]Nie rozumiem, czemu tak usilnie trzymasz się tej założonej przez siebie tezy, skoro wiele osób pisze, że jest u nich wręcz przeciwnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:06 ---------- Poprzedni post napisano o 08:04 ----------

Ja za nastolatki nie sypiałam nigdy do 11 czy 12 zresztą.
A takie rzeczy jak już to myślę, że bardziej zależą od ilości obowiązków niż chronotypu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez chimay

Kocham Jak juz robie kanapke na chrupkim pieczywie kukurydzianym, to musi byc grubo masla i grubo majonezu. Jedyny dla mnie akceptowalny to Winiary i na szczescie w DE nie mam problemu z jego kupnem. Domowej roboty mi nie smakuje.

Kurde, ja nigdy nie zrozumiałam szału na majonez/keczup/musztardę.

U nas w domu żadnego z powyższych nie ma, bo nikt tego nie je.


Tak samo się ludzie dziwia, że u mnie w domu nie kupuje się masła, ani margaryny, bo jesteśmy nauczeni smarować kanapki serkiem białym typu Almette.

Baaardzo rzadko tym masłem ktoś smaruje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:21 ---------- Poprzedni post napisano o 08:19 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86933820]No właśnie, ja jak wstawałam o 4 czy 5 to nawet kładąc się spać o 19 wcale nie byłam wyspana, serio serio.
Teraz kiedy wstaje o 6 jest trochę lepiej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Coś w tym jest.

Najlepiej wstaje mi się koło 6-6.30, bez względu na ilość przespanych godzin. Jak pójdę spać 'z kurami', i prześpię te 10h nawet, to wstając przed 5 rano, nie będę miała tego 'komfortu wyspania sie;'

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez khloe

Kurde, ja nigdy nie zrozumiałam szału na majonez/keczup/musztardę.

U nas w domu żadnego z powyższych nie ma, bo nikt tego nie je.


Tak samo się ludzie dziwia, że u mnie w domu nie kupuje się masła, ani margaryny, bo jesteśmy nauczeni smarować kanapki serkiem białym typu Almette.

Baaardzo rzadko tym masłem ktoś smaruje.

A jak np. chcesz zjeść kanapkę z żółtym serem?

[groszek75]

A u mnie to wszystko jest , bo lubimy

Keczup na bialym serze czy grzankach, corka wiadomo uwielbia. teraz mam duzo robionego z cukinią

Musztarde uwielbiam do kanapek, czy no wlasnie miesnych, a ze teraz tego nie jemy to bardziej sluzy do sosów do salatek, czy seitana. I tez do sosu musztardowego do jaka gotowanego.

A majonez kocham na jajkach

No i masło, nieraz nic mi sie nie chce, bo juz nie wiem z czym jesc, to tylko jem z masłem. Ale jak mam serki to tez smaruje bez masla

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86934002]A jak np. chcesz zjeść kanapkę z żółtym serem?[/QUOTE]Kładę ser na chleb?
Ja też w ogóle nie używam masła, coś takiego nie istnieje w mojej kuchni. Keczupu tez nie.
Za to majonez i musztarde lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

U nas tylko musztarda. Ketchup rzadko, jak nam sie uda kupic o bardzo dobrym skladzie i w miarę akceptowalnej cenie. Ciezko o dobry ketchup. Znacie jakieś?
Maslo obowiazkowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz