Pomoc w walce z trądzikiem - tym razem pomoc u kosmetyczki?

[chester00701]

Witam,
założyłem ten wątek, bo walka z trądzikiem doprowadza mnie już do szału i skrajnego załamania (mimo, że tragedii nie ma patrząc na osoby z obfitym trądzikiem).
Generalnie opowiem wszystko (leczenie itp), aby całkowicie zrozumieć moje położenie. Trądzik rozpoczął mi się +/- w wieku 15-16 lat. Miałem wtedy bardzo skuteczny preparat, a był min płyn robiony w aptece na zamówienie - zawierał alkohol, jakiś steryd. Używałem go bardzo długo, aż do momentu kiedy skóra na twarzy przyzwyczaiła się i płyn już nie skutkował. Wtedy też zmieniłem lekarza rodzinnego i udałem się do niego z poradą. Ten skwitował to tak: Osoba, która przepisała mi ten płyn nie bardzo wiedziała co to takiego. Płyn zawierający takie składniki jakie zawierał mogłem rzekomo w skrajnym przypadku stosować do roku czasu, a nie przez kilka lat (a stosowałem go 3-4 lata z różnymy przerwami). I w ten oto sposób przerwałem stosowanie leku tym bardziej, że naczynka zaczęły mi pękać (obecnie nie widać już tego na szczęście).
Generalnie w tym okresie z trądzikiem nie miałem większych problemów, aż tu nagle na przestrzeni kilku dni wysypało mnie bardzo obficie zarówno na twarzy jak i na plecach (tam nigdy mi się pryszcze nie pojawiały). Udałem się do dermatologa, a ten przepisał mi Zineryt, który w ogóle nie skutkował. Następnie dostałem jakiś antybiotyk doustny + dodatkowo miałem częstować się Benzacne lub maścią cynkową. Po antybiotyku (stosowałem ok. miesiąc czasu, po czym odstawiłem go, bo miałem bardzo duże boleści brzucha, biegunkę itp) z pleców trądzik ustąpił, a z twarzy częściowo. Następnie dostałem maść Differin po której też nieznaczna poprawa była, aż finalnie skończyłem na żelu Duac - tutaj stan się nie polepszył, ale i nie pogorszył. Zastosowałem kolejną tubkę żelu i nic lepiej się nie działo...wręcz przeciwnie (miałem wrażenie, że lek nie działał - skóra znowu się uodporniła).
Jak widać walkę z trądzikiem miałem solidną, bo faszerowałem się już wszystkim czym mogłem. Do dermatologa do którego chodziłem nie mam już zamiaru się wybrać, gdyż osoba ta nie tłumaczy nić (w zasadzie nic nie mówi). Wygląda to tak, że siadam spojrzy na mnie, zapyta czy to co wcześniej stosowałem pomogło i przepisuje coś innego. Mam wrażenie, że osoba ta po prostu odstawia mnie z kwitkiem i nie jest lekarzem z powołania (chcącym pomóc potrzebującemu), a lekarzem z przymusu (tylko kasa się liczy).

Proszę o jakieś propozycje preparatów na skórę trądzikową. Skórę mam mocno przetłuszczającą się (umyję twarz i za 1h-2h znowu jest tłusta), a trądzik występuje w dwóch "formach":
1. Grudki - jasne, ale widoczne szczególnie, gdy stanie się w miejscu gdzie światło uderza w profil twarzy. Wiem, że nie powinno się wyduszać, ale spróbowałem, wyszło coś białego i za 1-2 dni grudka wróciła
2. Pojawiają się czasem czerwone plamy, które nabrzmiewają i pojawia się trądzik "ropny?". Benzacne/maść cybkowanie nie leczy, ew. spowolni reakcje, bo w miejscu tym i tak wyjdzie ropny pryszcz (a po nim niestety małe blizny zostają).

Możecie coś zaproponować? Generalnie bardzo dbam o swoje ciało i nie wyobrażam sobie opcji, że mogę zostać oszpecony, a walczę z tym trądzikiem już trochę!

Dodam jeszcze, że ćwiczę na siłowni - pochłaniam spore ilości posiłków, a czytałem, że dieta ma spory wpływ na trądzik. Przez 2 tygodnie byłem za granicą w pracy i spożywałem wtedy w 90% przypadków:
- chleb tostowy+mięso ze słoika (obiad)
- chleb tostowy+serek/konserwa lub mleko+płatki
Generalnie nie jest to dieta pod siłownie, ale chciałem wtedy zaoszczędzić maksymalnie. Ku mojemu zaskoczeniu po powrocie i spojrzeniu w lustro zauważyłem, że nie mam ani jednej grudki, ani ropnego pryszcza! Nie wiem co mogło to spowodować - twarz myłem raptem 1 raz dziennie, więc może brak spożywania większej ilości węglowodanów/brak tłuszczy? Wróciłem do domu i problem wrócił. Nie chciałbym znowu 2 tyg. katorgi żywieniowej dla organizmu bowiem schudłem wtedy prawie 4kg, ale metabolizm mam zabójczy, więc, żeby przybrać na masie muszę jeść.

Jednym słowem liczę na jakieś sugestie, nawet najdrobniejsze. Nie chciałbym rezygnować z benefitów z siłowni oraz faszerować się chemią (czyt. antybiotyki), ale z drugiej strony chciałbym w końcu pozbyć się tego świństwa z twarzy, więc przyjme każdą propozycję do wiadomości. Kupić maść? tabletki? może peeling i maseczkę? POMOCY...

[mariand]

Więc tak...możesz pogratulować lekarzowi, że zafundował Ci bardzo trudny w leczeniu trądzik posterydowy. Gks można na twarz stosować nie dłużej jak ok miesiąc bez opisanych skutków jak powyżej. Sterydy dają widoczną poprawę skóry do momentu w którym się ich używa, po odstawieniu następuje wysyp jeszcze większy jak przed ich zastosowaniem. Sterdydów w ogóle nie powinno się stosować na twarz...w wyjątkowych bardzo ciężkich schorzeniach i jak wspomniałam niedługo. Zmiany dla tego typu najczęsciej lokalizują sie w miejscu takim jak zmarszczki marionetki...chodzi mi o okolice ust zwłaszcza. Pozostaje Ci chyba znaleść jakiegoś naprawdę dobrego lekarza.

[chester00701]

Napisane przez mariand

Więc tak...możesz pogratulować lekarzowi, że zafundował Ci bardzo trudny w leczeniu trądzik posterydowy. Gks można na twarz stosować nie dłużej jak ok miesiąc bez opisanych skutków jak powyżej. Sterydy dają widoczną poprawę skóry do momentu w którym się ich używa, po odstawieniu następuje wysyp jeszcze większy jak przed ich zastosowaniem. Sterdydów w ogóle nie powinno się stosować na twarz...w wyjątkowych bardzo ciężkich schorzeniach i jak wspomniałam niedługo. Zmiany dla tego typu najczęsciej lokalizują sie w miejscu takim jak zmarszczki marionetki...chodzi mi o okolice ust zwłaszcza. Pozostaje Ci chyba znaleść jakiegoś naprawdę dobrego lekarza.

Dobrze, że zmieniłem wtedy lekarza rodzinnego i to on uświadomił mnie, że bardzo źle zrobiłem, że w ogóle podjąłem się leczenia tym świństwem. Generalnie ten trądzik młodzieńczy mogłem leczyć standardowym leczeniem i pewnie śladu by dziś nie było...zaufałem nie temu lekarzowi, któremu powinienem
Wcześniejszy dermatolog jest, jak by to delikatnie ująć - beznadziejny, w pełnym tego słowa znaczeniu. Pobuszowałem w internecie i znalazłem namiar na dobrego lekarza, którego chwalą sobie setki osób. W następnym tygodniu mam wizytę, zobaczymy co powie

[Monilli]

Najlepiej dobry dermatolog
a co do diety jedz duzo owocow i warzyw a unikaj konserwantów ( szczegolnie ketchup musztarde chipsy itp!)
Same masci i antybiotyki bez diety nic nie zdzialaja

[salon_kosmetyczny_N25]

Proponuję spróbowac pilling kawitacyjny ,w niektórych przypadkach daje rewelacyjne efekty.

[mariand]

Napisane przez chester00701

Dobrze, że zmieniłem wtedy lekarza rodzinnego i to on uświadomił mnie, że bardzo źle zrobiłem, że w ogóle podjąłem się leczenia tym świństwem. Generalnie ten trądzik młodzieńczy mogłem leczyć standardowym leczeniem i pewnie śladu by dziś nie było...zaufałem nie temu lekarzowi, któremu powinienem
Wcześniejszy dermatolog jest, jak by to delikatnie ująć - beznadziejny, w pełnym tego słowa znaczeniu. Pobuszowałem w internecie i znalazłem namiar na dobrego lekarza, którego chwalą sobie setki osób. W następnym tygodniu mam wizytę, zobaczymy co powie

Widziałam, że całkiem dobre efekty przynosiła terapia fotodynamiczna z zastosowaniem kwasu 5-aminolewulinowego, jednak nie wiem jak by to było w tym przypadku. Poczytaj o tym, być może okazałaby się pomocna, życzę Ci powodzenia w leczeniu

[chester00701]

Tzn. sama kwestia siłowni skłania mnie do zdrowego jedzenia - owoce, warzywa, mięso itp
Chipsów nie jadam, ketchup bardzoooo sporadycznie. Czytałem gdzieś kiedyś, że również nie warto czekolady zajadać...słodycze czekoladowe nie były mi nigdy obce, ale i czekoladę wraz z kakao z mlekiem, które ubóstwiałem, odstawiłem i spożywam w bardzo nikłych przypadkach (czyt. aż mam "chcicę" nie do powstrzymania).
Czytałem gdzieś również, że białko szczególnie te od krówki (ser, mleko) źle wpływają na trądzik. Białko to podstawowy budulec mięśniowy zawarty począwszy od jajeczka, a skończywszy na kawałku mięcha, więc nie wyobrażam sobie żebym miał go nie spożywać.
Ktoś słyszał o czymś takim? To jakiś głupi żart/mit czy może szczera prawda?


Co do zaproponowanych zabiegów, rzucę okiem na wujka google i poczytam co to takiego Dermatolog do którego się wybieram ma własną placówkę dermatologiczną, ze sprzętem wszelakiej maści, więc pewnie i wymienione przez was kurację będę mógł przejść na miejscu (o ile zajdzie potrzeba).

Mam jeszcze jedno pytanie...czy ktoś z was stosował maseczkę z mleka i drożdży? Generalnie odstawiłem wszelką chemię stosowaną na twarz póki nie skonsultuję się z lekarzem, a do tego czasu popijam herbatkę z bratka + myję twarz 2 razy dziennie naparem z rumianku...no i w sumie 2 razy maseczkę cynamonową spróbowałem, ale częstować się nią będę raz na jakiś czas, bo straszyli nią trochę:P

[Sumigra]

hmm ja do kwestii moich syfkow na ryjku podchodze juz troszke lopatologicznie czyli "a moze to mi pomoze?". tak samo jak Ty pobyt za granica polepszyl mi stan cery wiec mozna wywnioskowac ze woda i klimat ci pomogl (ew nie wiem jak tam chleb tostowy ale twoja dietka wydawala sie odrobine bezglutenowa). zacznij patrzec na swoja cere wg wszystkiego tego co codziennie robisz. moze zel do twarzy cie wysusza, moze nie uzywasz kremu nawilzajacego? ew faktycznie poczytaj o dietach ale zamiast bez "wszystkiego od krowy" przejdz na bezglutenowa wlasnie? spotkalam sie tez z opinia ze silownia wydusila z mojego kumpla syfki wraz z potem wiec? jak widzisz kazdy musi podejsc do tego indywidualnie. moze pokaz zdjecia? ze tak powiem po niektorych twarzach widac kto ma pryszcze od niedbania o swoja skore a kto ma problem np z hormonami

ja do dermatologow podchodze rowniez tak ze cokolwiek mi dawali to pomagalo tylko na chwile...dlatego juz do nich nie chodze. z moja twarza raz jest gorzej raz jest lepiej

[chester00701]

żel do twarzy mnie wysusza? Nie sądzę, bo cerę mam tłustą właśnie. Wieczorkiem, gdy zażywam prysznic, twarz jak i całość ciała myję w żelu adidasa:P Rano zwykle mydełko, a ostatnio przeczytałem, że żel do higieny intymnej też pomaga na cerę trądzikową, więc po południu przemywam sobie japę tym żelem. Co do kremu nawilżającego...nie używam w ogóle. Kiedyś stosowałem krem Nivea, ale jest on tłusty dlatego porzuciłem wszelkie kremy. Po tych wszystkich kuracjach z moją twarzą było już praktycznie ok...do czasu, bo jakoś od 2 tygodni cera mi "świruje".

Co do diety bezglutenowej, przeczytałem na blogu jak to dieta bezglutenowa zdziałała cuda i powiem szczerze, że coś w tym jest. Generalnie w zależności od tego co zjem moja cera różnie reaguje, jednak czy jest to wynik unikania glutenu? Przecież chleb tostowy = pszenica, czyli składnik zawierający gluten. Śniadania jadałem obfite w tym bułki żytnie, pszenne, pełnoziarniste itp, a więc gluten (zaczynam się zastanawiać czy może było to mniejsze spożywanie, wystarczające do przeróbki przez mój organizm, bo siedząc w domu pochłaniam znacznie większe porcje jedzenia). Ciężko będzie rezygnować z wielu produktów, dlatego, że prawdopodobnie schudnę po diecie bezglutenowej. Musiałbym zobaczyć dokładnie czego miałbym unikać, a na co mogę sobie pozwolić. Może jakiś mały spis dostanę od was?

[Fisiasia]

mitem jest, ze czekolada szkodzi a prawda, ze ser i mleko pozdrawiam... zrodlo informacji z kultowego serialu angielskiego "wstydliwe choroby"... sa filmiki na YT to sobie looknij z braku laku

peeling kawitacyjny raczej nie jest wskazany dla osob z ropnymi zmianami skornymi...

---------- Dopisano o 12:19 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

[QUOTE=chester00701;378469 69]żel do twarzy mnie wysusza? Nie sądzę, bo cerę mam tłustą właśnie. Wieczorkiem, gdy zażywam prysznic, twarz jak i całość ciała myję w żelu adidasa:P Rano zwykle mydełko, a ostatnio przeczytałem, że żel do higieny intymnej też pomaga na cerę trądzikową, więc po południu przemywam sobie japę tym żelem. Co do kremu nawilżającego...nie używam w ogóle. Kiedyś stosowałem krem Nivea, ale jest on tłusty dlatego porzuciłem wszelkie kremy. Po tych wszystkich kuracjach z moją twarzą było już praktycznie ok...do czasu, bo jakoś od 2 tygodni cera mi "świruje".

Boze! Poczytaj sklad tego zeli i mydla... na przedzie jedzie SLS - Sodium Lauryl Sulfate - jest to najwiekszy wysuszacz jaki mogl powstac na tym swiecie xD jest on nawet w srodkach chemicznym tych czyszczacych, jak proszek do prania, czy do szorowania, lub np do wc zainwestuj chopie w delikatne zele do mycia, np Cethapil, Iwostin (apteczne, najlepiej przejzyj nasze Kosmetyki Wszech Czasow a wraz z nimi poczytaj opinie, napewno cos znajdziesz dla siebie)... wydaje mi sie, ze wlasnie tu tkwi problem... i nawilzaj! nawilzanie to podstawa, nawet tlustej cery, sama mam taka, jak jej nie bedziesz pomagal w nawilzaniu, to sama to zrobi za Ciebie ale w postaci łoju "sebum", gdzie tu czynnosc jest gorsza, bo prowadzi do zapychania sie porow i przy tym tworzeniu sie zaskornikow i pryszczy! Jakis Physiogel krem, albo jest jakis tez z Cethapil, rowniez polecam apteczne, sa i drogie i tanie, napewno cos wybierzesz odpowiedniego dla swojej cery... pamietaj, ze musza to byc kosmetyki dla cery tlustej, tradzikowej a nie dla np suchej czy mieszanej, bo znowu krzywde sobie zrobisz...

[chester00701]

hmmm...brzmi to bardzo logicznie
Wykonałem już telefon, za chwilkę przybędzie do mnie żel do buźki z kremem nawilżającym. Ale bym był happy jak by to moje problemy rozwiązało

Co ciekawe wpadłem do łazienki i sprawdziłem wszystkie żele do mycia ciała, szampony i żel do higieny intymnej...wszystkie te rzeczy zawierają Sodium Lauryl Sulfate! To znaczy, że żel do higieny intymnej, mający neutralne ph i z definicji przeciwbakteryjny oraz kojący nie jest tym za co się podaje? Czy to może mój żel jest jakiś oszukany? Bo czytałem, że mycie tym żelem twarzy pomaga na skórę trądzikową. W ogóle to jak sobie tak patrzę to szkodliwą chemię ładują gdzie się da...kiedyś za czasów moich dziadków to połowy tych chorób nie było, a teraz coraz to nowsze

@EDIT
Mam już żel i krem nawilżający (kolejne 60+ pln...mam nadzieję, że tym razem nie w błoto):
- Pharmaceris T Puri-Sebogel (do skóry trądzikowej)
- Physiogel Hipoalergiczny (tutaj w zaleceniach pisze: Zalecany do skóry wrażliwej, suchej, alergicznej - mam nadzieję, że to nic nie szkodzi?! Mówiłem wyraźnie, że oba preparaty mają być do skóry tłustej, trądzikowej. Liczę, że to nie pomyłka i Pani w aptece wiedziała co robi?!)

Oby teraz się polepszyło: prosi:

[Fisiasia]

plyn go higieny intymnej czy zele pod prysznic (do ciala) maja inne ph niz skora na twarzy... warto po umyciu zelem twarzy przetrzec tonikiem (nie wszystkie maja wlasciwosci przywracania ph, wiec warto poczytac) a lepiej plynem micelarnym, ktory przywraca skorze na twarzy naturalne ph co do sls, to wiele produktow rowniez aptecznych myjacych go posiada, trzeba rowniez sprawdzac ja jakim miejscu jest wymieniony, im dalej tym go mniej

tutaj masz opinie-recenzje wizazanek, ktore stosowaly preparat ktory zakupiles:

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...do-twarzy.html

i tu drugi :

https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ry-twarzy.html

zawsze warto przejrzec opinie o danym produkcie... ale powiem tez z wlasnego doswiadczenia, ze walka z tradzikiem to sila prob i bledow

[Agnieszka987]

chester00701 co do SLS to nie generalizujmy jego negatywnego działania SLS- dobrze się pieni, oczyszcza skórę, nie zostawia osadu.... ale... w niektórych przypadkach może wysuszyć skórę, usuwa sebum- czasem nadmiernie (to jest niebezpieczne przy skórach tłustych--> sucha skóra chce się "nawilzyć" i produkuje jeszcze więcej sebum)

Jeśli po umyciu skóry żelem z SLS masz np. wysuszoną, ściągniętą skórę, masz rozdrapane i czerwone krostki to sygnał że potrzebujesz czegoś delikatniejszego. Wtedy polecam cos bez sls: np. żel myjący ziaja med kuracja antybakteryjna. (nie pieni się gdyż nie ma SLS w składzie ale za to jest łagodniejszy, nie szoruje tak bardzo buzi). Drugim kosmetykiem który polecam do oczyszczania jest olejek myjący- przy skórach tłustych również! Poczytaj na Biochemiia Urody o olejku z drzewa herbacianego, a także o metodzie oczyszczania olejem twarzy (OCM)

Źle robisz że nie nawilżasz skóry. Ja stosuję taką naturalną mieszankę antybakteryjną: 2 krople oliwki Hipp dla dzieci mieszam z kroplą olejku z drzewa herbacianego--> rozsmarowywuję w dłoniach i wmasowywuję w twarz. Po 15- 20 min. możesz zetrzeć chusteczką, ale nie musisz- możesz zostawić ją tak na noc na twarzy. Rano krostki są "podleczone" , buzia miękka i nawilżona
Jeśli będziesz z tej metody korzystał to sprawdź czy oliwka Hipp cię nie zapycha i czy olejek nie uczula Cię (posmaruj mały kawałek skóry i zostaw na noc). Mi negatywnie nic nie działalo ale nigdy nic nie wiadomo

Kiedyś stosowałam krem ziaja med kuracja antybakteryjna- działał ale przy 2 opakowaniu efekty zmalały. Używałam też żelu Accos. Jest dosyć ciężko dostępny (przynajmniej u mnie w aptekach) i się trochę klei, ale na trądzik mi działał

Do oczyszczania raz w tygodniu możesz wypróbować np. zieloną glinkę. Nie wiem czy tobie to cos da ale mi pomaga.

[chester00701]

no właśnie użyłem tego kremy nawilżającego, ale twarz świeci się jak psu jajca
Tak ma być? Bo generalnie mi się wydaje, że ona jakby tłusta po tym się stawała, a nie nawilżona.
Co do żelu do mycia twarzy - piszą, że ponoć żel wysusza i twarz jest po tym czerwona...u mnie tego nie ma. Ani nie czuje suchości, ani swędzenia, ani pieczenia czy zaczerwienienia. Zastosowałem oba preparaty zaledwie 2 razy i...na lewym policzku pojawiło mi się kilka czerwonych punkcików (a to na czole + prawy policzek od dawien dawna utrzymuje mi się trądzik, lewa strona była ok) - czyżby czekała mnie jakaś niespodzianka?
Przypadek? Czy może tak ma być, bo żel wyciąga to co siedzi pod skórą?

[Agnieszka987]

Napisane przez chester00701

no właśnie użyłem tego kremy nawilżającego, ale twarz świeci się jak psu jajca
Tak ma być? Bo generalnie mi się wydaje, że ona jakby tłusta po tym się stawała, a nie nawilżona.
Co do żelu do mycia twarzy - piszą, że ponoć żel wysusza i twarz jest po tym czerwona...u mnie tego nie ma. Ani nie czuje suchości, ani swędzenia, ani pieczenia czy zaczerwienienia. Zastosowałem oba preparaty zaledwie 2 razy i...na lewym policzku pojawiło mi się kilka czerwonych punkcików (a to na czole + prawy policzek od dawien dawna utrzymuje mi się trądzik, lewa strona była ok) - czyżby czekała mnie jakaś niespodzianka?
Przypadek? Czy może tak ma być, bo żel wyciąga to co siedzi pod skórą?

Ja miałam ten żel i odstawiłam go bo spowodował u mnie wysyp krost, być może tobie też nie słuzy. Kremy na dzień nie powinny powodować świecenia skóry- ale to zalezy co kto lubi Ten krem ma za tłusta konsystencję jak na dzień- ma 2 drugim miejscu w składzie oliwę zoliwek.

[chester00701]

to może będę tym kremem nawilżającym smarował się tylko na wieczór. Generalnie ten żel do twarzy sam w sobie pisze, że nawilża i matuje, więc myślę, że rano tylko to będę używał.
Kurcze to się załamałem...2 razy użyłem i będę musiał odstawić - 6 dych znowu w błoto
To teraz już nie wiem czy ryzykować i myć twarz nadal tym żelem czy może odstawić i adidasem dalej maziać, albo po szare mydełko do sklepu skoczyć...

[Agnieszka987]

Napisane przez chester00701

to może będę tym kremem nawilżającym smarował się tylko na wieczór. Generalnie ten żel do twarzy sam w sobie pisze, że nawilża i matuje, więc myślę, że rano tylko to będę używał.
Kurcze to się załamałem...2 razy użyłem i będę musiał odstawić - 6 dych znowu w błoto
To teraz już nie wiem czy ryzykować i myć twarz nadal tym żelem czy może odstawić i adidasem dalej maziać, albo po szare mydełko do sklepu skoczyć...

Może przejdź się po aptekach, powiedz czego szukasz i popros o próbki. Żel do mycia ciała nie jest najlepszym rozwiązaniem, szare mydło już lepsze ale ma inne Ph niż skóra twarzy, więc je zaburza--> lepiej wtedy po nim użyć toniku.

Mogę Ci jeszcze zaproponować żel do mycia twarzy z Biedronki -to nie żart Miałam micelarny i do skóry normalnej/mieszanej niebieski- oba są dobre, nie zapychają,czyszczą, są łagodne, skład jest niemal identyczny jak apteczny żel Tołpa (tylko nie ma borowiny). Ten drugi trochę lepiej się pieni, choć nadal słabo Nie powinny źle zadziałać na skórę trądzikową. I kosztują 4,99zł


Edit: I zapomniałam dodać- żel myjący nigdy nie nawilży Ci skóry, nie dawaj się nabierać Woda takze ja wysusza, a żel jest za krótko na skórze by nawilżył. Matuja w ten sposób, że usuwaja sebum ze skóry- ale to działanie tylko powierzchniowe.
Od nawilżania są kremy, oliwki.

[Fisiasia]

krem najlepiej uzywaj na noc, i nie smaruj grubo... wystarczy odrobina...

ja np robie tak, ze jak sie posmaruje kremem czy tez nie rano to i tak w ciagu dnia reczniczkami papierowymi kuchennymi przecieram twarz aby pochlonely nadmiar sebum... (sa tez bibulki matujace, ale ja wole reczniczki :P ) a, dobrze wlasnie jest wycierac buzke po umyciu wlasnie papierowymi recznikami, albo jak uzywasz zwyklego to pmietac, aby czesciej prac, bo na nim tez sa bakterie, dlatego wiele osob tutaj wlasnie poleca wycieranie reczniczkami papierowymi

jesli chodzi o dzialanie kosmetykow, nie zauwazysz roznicy po 2 zastosowaniach, a po kilku miesiacach...
jezeli bedzie sie dzialo faktycznie po ok max. 2 tyg. cos zlego, nalezy odstawic dany kosmetyk, bo prawdopodobnie ktorys ze skladnikow Ci nie sluzy... wszystko zalezy od tego jak Twoja skora reaguje na dany kosmetyk...

[chester00701]

od kilku dni myję twarz tym żelem, po umyciu twarz nawilżam, na "niespodzianki" stosuję maść Benzacne, a także wprowadziłem dietę bezglutenową. Stosuję te preparaty już trzecią dobę i przez ten czas pojawiła się drastyczna zmiana...na gorsze!
Czegoś takiego to się nie spodziewałem...zmiany skórne miałem tylko w kilku miejscach na twarzy, a teraz ropne krosty pojawiają się wszędzie.
Totalna załamka...odstawiam to wszystko i zamknę się chyba w pokoju na te kilka dni

[chester00701]

no i byłem u dermatologa. Dostałem sporą ilość preparatów za niemałą cenę (jak tyle kasy poleci w błoto to się chyba pochlastam):
- Tetralysal
- Skinoren
- Oeparol
- Vitamina A+E
- Vitamina PP 50
Łącznie ponad 150zł, z czego antybiotyk starczy na 2 tyg, a więc przed świętami niespodzianka w postaci kolejnych 70zł na lek

Czytałem na temat Tetralysalu i miał on kiepskie opinie...czy chodź jedna osoba się znajdzie co mnie pocieszy i zaneguje to stwierdzenie?

[Agnieszka987]

Tu masz o tym antybiotyku:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=68918
i tu:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=57959

Opowiedziałes lekarzowi, jakie dermokosmetyki stosowałes i co Ci nie służy? Skoro, Ci zapisał to, widział twoją cerę to warto próbować. Nie wiadomo jak zadziała coś na dana osobę ale jak jest szansa to się nie poddawaj! Dobrze, że lekarz zapisał Ci witaminy, bo często się zdarza że zapisują tylko maść i "do widzenia" a powiedzieć jak kompleksowo dbac o skórę także od wewnątrz to juz zapominaja... Z ciekawości... czym myjesz teraz twarz? Lekarz Ci cos doradził?

[chester00701]

co do mycia twarzy to nic w tej kwestii nie mówił. Ja generalnie powiedziałem, że twarz myję przegotowaną/mineralną wodą, bo mi nie służą te żele do mycia. Póki co tego się trzymam, a za niecałe 2 tyg. mam wizytę to zapytam czy dalej kontynuować mycie twarzy samą wodą.
Dodatkowo dodał, że warto w moim przypadku raz na kwartał udać się do kosmetyczki na 2 godzinny zabieg oczyszczania twarzy, bo moja skóra tego potrzebuje...póki co się nie wybieram, bo za dużo kasy już straciłem, a milionów nie posiadam...może po nowym roku zaraz się wybiorę.