Rodzina wpraszajaca sie na wakacje do Hiszpanii

[Tomacco94]

Cześć wszystkim,

Piszę to trochę w roztrzęsieniu i chaotycznie, dlatego przepraszam za wszystkie błędy.

Może zacznę od początku, wyjechałem do UK od razu po maturze, gdzie studiowałem finanse, i w tym samym czasie pracowałem na pełem etat i odkładałem dość sporo pieniędzy, jeszcze w czasie studiów założyłem firmę, która się dobrze rozwinęła (obecnie 25 lat).
3 lata temu zakupiłem mieszkanie tu (Szkocja) i pół roku temu mieszkanie w Hiszpanii i tutaj pojawia się mój problem, a właściwie problemy.

Po zakupie nieruchomości uznałem, że powiem najbliższej rodzinie tj. rodzicom, bratu i babci, że jeżeli chcą to mogą sobie kiedykolwiek za darmo na wakacje pojechać, tylko żeby posprzątali, początkowo wszystko było ok, do czasu aż pojechałem do Polski na święta...

W czasie świąt babcia i mama (obie niestety) wypaliły, że posiadam to mieszkanie w Hiszpanii, pomimo próśb aby nie mówić wszystkim ciotkom i kuzynom, od tego momentu poszła cała spirala, zaczęły się komentarze "ty to masz szczęście!", "bardzo chętnie byśmy też pojechali" tudzież wprost wpraszanie się na zasadzie, że oni przyjadą wtedy a wtedy i ja im mam dać kluczyki na ten czas (tudzież moi rodzice w Polsce zostawią im kluczyki) mnie po prostu zamurowało, nie wiedziałem jak im odpowiedzieć... a nie chcę żeby reszta miała wakacje na mój koszt bo mnie nie obchodzą, są mi dalecy i całe życie mieli mnie za nic (poniżali mnie itp.)...

Dwóch kuzynów wypaliło, że "he he może byśmy razem ten byznes poprowadzili kuzyn, no co z kuzynem się nie podzielisz?!?!" i tym podobne, żebym innym załatwił pracę.

Było tego wszystkiego o wiele więcej, mniej lub bardziej żenujących sytuacji.

Moje pytania do was to: Jak odmówić tej namolnej rodzinie?

Czy sami macie takie historie, gdzie ktoś się do was wpraszał lub wam zazdrościł?

Czy jest to normalne, taka postawa roszczeniowa?

Bardzo zależy mi na waszych kobiecych opiniach, jako że potraficie spojrzeć na takie rzeczy bardziej obiektywnie i chłodnym okiem

[Katerina_00]

Powiedz całej rodzinie, że sprzedałeś te mieszkanie.

[amillia]

Napisane przez Katerina_00

Powiedz całej rodzinie, że sprzedałeś te mieszkanie.

I tak w końcu wyjdzie, że nie sprzedał jak się dowiedzą, że poleciała mama czy inna babcia.

Albo bądź asertywny i powiedz, że nie czujesz się z tym komfortowo albo skłam, że podnajmujesz komuś jak Ciebie w nim nie ma.
Pracy bym nie załatwiała rodzinie, zwłaszcza takiej, za którą nie przepadam. Będą oczekiwali specjalnego traktowania i wysokich pensji przy zerowym nakładzie pracy. A Ty nie brzmisz jak ktoś, kto potrafiłby im zwrócić uwagę lub zwolnić

[zilia]

Powiedz tym ciotkom i kuzynom, że to mieszkanie zarezerwowałeś najbliższej rodzinie, tzn. rodzicom, babci i bratu i innym tego mieszkania nie dasz. Tyle. Jak się obrażą to chyba Cię to nie obchodzi, skoro to taka daleka rodzina i ich nie lubisz?
A rodzince też bym coś powiedziała, że jednak prosiłam ale wygadali na prawo i lewo.

[Katerina_00]

Napisane przez amillia

I tak w końcu wyjdzie, że nie sprzedał jak się dowiedzą, że poleciała mama czy inna babcia.

Mogłyby
trzymać język za zębami i nie mówić gdzie dokładnie jadą,
Póki oficjalnie będzie miał to mieszkanie to się natretow nie pozbędzie

[Patizm]

I tak Cie nie ma w Polsce wiec Cie nie beda nachodzic i prosic o klucze, jak beda dzwonic pisac to albo ignoruj albo najpier odpisz ze “przepraszam ale na razie nie ma takiej mozliwosci” a jak nie przestana to nie odbieraj/ wycisz wiadomosci od nich.

[szepty_lasu]

Powiedz że nie da rady bo wynajales przez airbnb i mieszkanie jest zajęte.

Reszta komentarzy i docinkow do przemilczenia. Komentarze o dzieleniem się biznesem zbywalabym tylko "hehe zobaczymy" i zapominala. Pewnie są zazdrosni ale na to nic nie poradzisz, jedyne co możesz zrobić to odciąć się od tego robić swoje. Ty nie jesteś im nic winien

[luks_baba]

Powiedz, że wynająłeś to mieszkanie. Po pierwsze, przestaną się wpraszać. A po drugie, od razu pomyślą, że jednak w tej Twojej firmie tak dużo nie zarabiasz skoro musiałeś je wynająć, i przestaną Cię wypytywać o załatwienie pracy.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez zilia

Powiedz tym ciotkom i kuzynom, że to mieszkanie zarezerwowałeś najbliższej rodzinie, tzn. rodzicom, babci i bratu i innym tego mieszkania nie dasz. Tyle. Jak się obrażą to chyba Cię to nie obchodzi, skoro to taka daleka rodzina i ich nie lubisz?
A rodzince też bym coś powiedziała, że jednak prosiłam ale wygadali na prawo i lewo.

Ja też bym tak zrobiła. Bez jaj, nie kłamałabym, bo nie robię nic złego i wcale nie muszę udostępniać swojego mieszkania wszystkim pociotką. Do bliższej rodziny też bym miała pretensje, że pozapraszali ludzi bez konsultacji bez mną.

A co pracy też powiedziałabym wprost, że przykro mi, ale nie szukam wspólników, ani pracowników, więc na mnie nie mają co liczyć.

Jak się obrażą to ich problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Rena]

A brat i rodzice sie wybieraja? Bo moze to tylko takie gadanie, o czyms trzeba bylo przy swiatecznym stole.

[Tomacco94]

Tak, tylko, ze pozostali zaczeli mi terminy podawac i loty sprawdzac jakby wszystko bylo juz ustalone. Po prostu postawa roszczeniowa wobec mnie.

[MiamiGlow]

Ludzie mnie czasem naprawdę zaskakują. Nie umiałabym tak się komuś wbijać na chatę na wakacje, a już szczególnie rodzinie ze słabym kontaktem. Takie osoby potrafią być bardzo problematyczne. Założę się, że nawet gdyby im zrobić przysługę i zaprosić to potem w zamian będzie się tylko obiektem plotek. Lepiej uważać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Tak mi się historia autora skojarzyła z filmem 'Cicha noc'.



Słuchaj, jak ich nie lubisz, oni cię poniżali w przeszłości, brak im taktu to tak naprawdę w ogóle nie musisz z nimi utrzymywać kontaktu, a co dopiero wyświadczać im przysługi i gościć jak się wpraszają

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Tomacco94

Tak, tylko, ze pozostali zaczeli mi terminy podawac i loty sprawdzac jakby wszystko bylo juz ustalone. Po prostu postawa roszczeniowa wobec mnie.

pozostałym powiedz, tak jak tu dziewczyny proponują, że mieszkanie jest wynajęte.

Rodzicom i rodzeństwu mów, że muszą z wyprzedzeniem ustalić termin przyjazdu, bo mieszkanie wystawiłeś do wynajmu wakacyjnego. I powiedz wprost, że jeżeli podadzą adres lub udostępnią to mieszkanie komuś innemu, to więcej nie zgodzisz sie na ich przyjazd.

[Wrona_11]

Widzisz.. Tak już jest, że najczęściej ludzie, którym w życiu nie wyszło zazdroszczą innym. Nie mają pojęcia, że żeby coś osiągnąć musiałeś więcej czasu poświęcić nauce, pracy. Myślą, że właśnie "miałeś szczęście". Sam pewnie wiesz ile trudu w to włożyłeś.

Do mamy żalu bym nie miała, bo pewnie chciała po prostu pochwalić się jakiego ma syna, że coś osiągnął. Zwróciłabym jedynie uwagę, że niepotrzebnie o tym powiedziała dalszej rodzinie.

Jeżeli chodzi o wakacje to absolutnie nie zgodziłabym się na to. Jeżeli pozwolisz raz to będziesz miał bardzo często gości. Masz prawo się nie zgodzić na to i masz prawo zabronić rodzicom dawania innym osobom kluczy

[Nimve]

Nie wdawaj się w żadne dyskusje, mówisz nie i tyle, przylatywać tam może tylko Twoja mama i babcia i koniec tematu. Nie musisz się nikomu z niczego tłumaczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:46 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Tzn rodzice, rodzeństwo i babcia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Linka25]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;87494602]pozostałym powiedz, tak jak tu dziewczyny proponują, że mieszkanie jest wynajęte.

Rodzicom i rodzeństwu mów, że muszą z wyprzedzeniem ustalić termin przyjazdu, bo mieszkanie wystawiłeś do wynajmu wakacyjnego. I powiedz wprost, że jeżeli podadzą adres lub udostępnią to mieszkanie komuś innemu, to więcej nie zgodzisz sie na ich przyjazd.[/QUOTE]Dokładnie tak bym zrobiła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[farmaceutka88]

Przychylam się do pomysłu, żebyś powiedział im, że wynająłeś mieszkanie.

[luks_baba]

Napisane przez Tomacco94

Tak, tylko, ze pozostali zaczeli mi terminy podawac i loty sprawdzac jakby wszystko bylo juz ustalone. Po prostu postawa roszczeniowa wobec mnie.

Masz dwa mieszkania, firmę w innym państwie, a nie potrafisz się postawić jakimś ciotkom i kuzynom, trzeciej wodzie po kisielu? Mówisz, że sprzedałeś, że mieszkanie jest już zajęte, że wynająłeś, mówisz wprost, że ich tam nie zapraszasz albo nie odbierasz od nich telefonu.
No postawa roszczeniowa, ale możesz na to poradzić tyle, ile zostało Ci już w tym wątku napisane.

[Nancy_M]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87494595]Tak mi się historia autora skojarzyła z filmem 'Cicha noc'.



Słuchaj, jak ich nie lubisz, oni cię poniżali w przeszłości, brak im taktu to tak naprawdę w ogóle nie musisz z nimi utrzymywać kontaktu, a co dopiero wyświadczać im przysługi i gościć jak się wpraszają [/QUOTE]



Dokładnie tak. A jak się obrażą, to co z tego? Przecież nie jest to nikt bliski, z kim brak kontaktu Cię zaboli.

[zilia]

Napisane przez Katerina_00

Mogłyby
trzymać język za zębami i nie mówić gdzie dokładnie jadą,
Póki oficjalnie będzie miał to mieszkanie to się natretow nie pozbędzie

Nie potrafili nawet utrzymać w tajemnicy tego mieszkania tak jak ich prosił, więc nie liczyłabym na to.

Napisane przez Tomacco94

Tak, tylko, ze pozostali zaczeli mi terminy podawac i loty sprawdzac jakby wszystko bylo juz ustalone. Po prostu postawa roszczeniowa wobec mnie.

To, że oni załatwiają loty i już szczegóły ustalają to normalnie im powiedz, że niczego im nie obiecywałeś i to nie Twój problem, że oni np. już kupują bilety. Mogą sobie podróżować z nimi na księżyc.

Ja bym się nie cackała, co z tego że rodzina, ale rodzina bardzo daleka, której nie lubisz i która sprawiała Ci przykrości - to właściwie jak nie rodzina.

[tinkerver2]

Napisane przez Tomacco94

Cześć wszystkim,



Piszę to trochę w roztrzęsieniu i chaotycznie, dlatego przepraszam za wszystkie błędy.



Może zacznę od początku, wyjechałem do UK od razu po maturze, gdzie studiowałem finanse, i w tym samym czasie pracowałem na pełem etat i odkładałem dość sporo pieniędzy, jeszcze w czasie studiów założyłem firmę, która się dobrze rozwinęła (obecnie 25 lat).

3 lata temu zakupiłem mieszkanie tu (Szkocja) i pół roku temu mieszkanie w Hiszpanii i tutaj pojawia się mój problem, a właściwie problemy.



Po zakupie nieruchomości uznałem, że powiem najbliższej rodzinie tj. rodzicom, bratu i babci, że jeżeli chcą to mogą sobie kiedykolwiek za darmo na wakacje pojechać, tylko żeby posprzątali, początkowo wszystko było ok, do czasu aż pojechałem do Polski na święta...



W czasie świąt babcia i mama (obie niestety) wypaliły, że posiadam to mieszkanie w Hiszpanii, pomimo próśb aby nie mówić wszystkim ciotkom i kuzynom, od tego momentu poszła cała spirala, zaczęły się komentarze "ty to masz szczęście!", "bardzo chętnie byśmy też pojechali" tudzież wprost wpraszanie się na zasadzie, że oni przyjadą wtedy a wtedy i ja im mam dać kluczyki na ten czas (tudzież moi rodzice w Polsce zostawią im kluczyki) mnie po prostu zamurowało, nie wiedziałem jak im odpowiedzieć... a nie chcę żeby reszta miała wakacje na mój koszt bo mnie nie obchodzą, są mi dalecy i całe życie mieli mnie za nic (poniżali mnie itp.)...



Dwóch kuzynów wypaliło, że "he he może byśmy razem ten byznes poprowadzili kuzyn, no co z kuzynem się nie podzielisz?!?!" i tym podobne, żebym innym załatwił pracę.



Było tego wszystkiego o wiele więcej, mniej lub bardziej żenujących sytuacji.



Moje pytania do was to: Jak odmówić tej namolnej rodzinie?



Czy sami macie takie historie, gdzie ktoś się do was wpraszał lub wam zazdrościł?



Czy jest to normalne, taka postawa roszczeniowa?



Bardzo zależy mi na waszych kobiecych opiniach, jako że potraficie spojrzeć na takie rzeczy bardziej obiektywnie i chłodnym okiem

Powiedz, że w sumie to dobry pomysł na biznes i wynajales to mieszkanie na booking, w cenie X. Jeśli mają ochotę, to możesz im obniżyć koszty wynajmu do Y (np o 10 e xd), W KOŃCU JESTEŚMY RODZINĄ, TO NIE BĘDĘ Z WAS ZDZIERAŁ HEHEHE
Raz dwa się odczepia.
Możesz też powiedzieć wprost, że nie łączy was na tyle silna więź, żebyś udostępniał swoje mieszkanie za darmo.

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 05:59 ---------- Poprzedni post napisano o 05:55 ----------

Aczkolwiek moja siostra, gdy dowiedziała się że wynajmuje mieszkanie w Holandii już zapowiedziała, że przyjeżdżają do mnie z mężem i dzieckiem na zwiedzanie. Odpowiedziałam tylko, że jak sobie wynajmą hotel, to luz

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[Vanir410]

Rzuć, że sprzedałeś mieszkanie i tyle. Jak bliska rodzina będzie chciała przyjechać, trudno, nie umieli dochować tajemnicy, więc nie ma wakacji za darmo. Sami będą sobie winni.

Swoją drogą, że tym ludziom nie jest wstyd.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Vanir410

Rzuć, że sprzedałeś mieszkanie i tyle. Jak bliska rodzina będzie chciała przyjechać, trudno, nie umieli dochować tajemnicy, więc nie ma wakacji za darmo. Sami będą sobie winni.

Swoją drogą, że tym ludziom nie jest wstyd.

Jak wyżej.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Nie pozbędziesz się natrętów, dopóki nie powiesz nie. Wymyślanie głupich wymówek to proszenie się o kolejne problemy i kolejne fale natrętów, jak zorientują się, że nie potrafisz odmówić.

[megamag]

Napisane przez Tomacco94

Cześć wszystkim,

Piszę to trochę w roztrzęsieniu i chaotycznie, dlatego przepraszam za wszystkie błędy.

Może zacznę od początku, wyjechałem do UK od razu po maturze, gdzie studiowałem finanse, i w tym samym czasie pracowałem na pełem etat i odkładałem dość sporo pieniędzy, jeszcze w czasie studiów założyłem firmę, która się dobrze rozwinęła (obecnie 25 lat).
3 lata temu zakupiłem mieszkanie tu (Szkocja) i pół roku temu mieszkanie w Hiszpanii i tutaj pojawia się mój problem, a właściwie problemy.

Po zakupie nieruchomości uznałem, że powiem najbliższej rodzinie tj. rodzicom, bratu i babci, że jeżeli chcą to mogą sobie kiedykolwiek za darmo na wakacje pojechać, tylko żeby posprzątali, początkowo wszystko było ok, do czasu aż pojechałem do Polski na święta...

W czasie świąt babcia i mama (obie niestety) wypaliły, że posiadam to mieszkanie w Hiszpanii, pomimo próśb aby nie mówić wszystkim ciotkom i kuzynom, od tego momentu poszła cała spirala, zaczęły się komentarze "ty to masz szczęście!", "bardzo chętnie byśmy też pojechali" tudzież wprost wpraszanie się na zasadzie, że oni przyjadą wtedy a wtedy i ja im mam dać kluczyki na ten czas (tudzież moi rodzice w Polsce zostawią im kluczyki) mnie po prostu zamurowało, nie wiedziałem jak im odpowiedzieć... a nie chcę żeby reszta miała wakacje na mój koszt bo mnie nie obchodzą, są mi dalecy i całe życie mieli mnie za nic (poniżali mnie itp.)...

Dwóch kuzynów wypaliło, że "he he może byśmy razem ten byznes poprowadzili kuzyn, no co z kuzynem się nie podzielisz?!?!" i tym podobne, żebym innym załatwił pracę.

Było tego wszystkiego o wiele więcej, mniej lub bardziej żenujących sytuacji.

Moje pytania do was to: Jak odmówić tej namolnej rodzinie?

Czy sami macie takie historie, gdzie ktoś się do was wpraszał lub wam zazdrościł?

Czy jest to normalne, taka postawa roszczeniowa?

Bardzo zależy mi na waszych kobiecych opiniach, jako że potraficie spojrzeć na takie rzeczy bardziej obiektywnie i chłodnym okiem

Proszę bardzo kobieca opinia: miej chłopie jaja i naucz się mówić nie.

[Nancy_M]

Napisane przez Vanir410

Rzuć, że sprzedałeś mieszkanie i tyle. Jak bliska rodzina będzie chciała przyjechać, trudno, nie umieli dochować tajemnicy, więc nie ma wakacji za darmo. Sami będą sobie winni.



Swoją drogą, że tym ludziom nie jest wstyd.

Najlepsza porada w tym wątku.

[Traszanka]

Skoro nie zapraszales ich osobiscie to czasem trzeba byc dobitnym i podkreslic ze nie robisz z tego mieszkania darmowego hotelu dla całej rodziny. Czasem trzeba brutalnie, ale mysle ze warto wylozyc swoje racje (nie kupujesz mieszkania po to aby jakas czesc roku zajmowala ci je za friko dalsza rodzina) i powiedziec dyplomatyczne, ale stanowcze "nie". No chyba, że zacząłeś sie motac i na swietach zacząłeś mowic napalonej rodzince, że w sumie to ok - coz, masz problem.

Zwlaszcza, ze piszesz ze ta rodzina i tak cie nie lubila, ponizala itd. - chlopie, kaz im sie chrzanic, nic na tym nie stracisz.

[magbeth]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;87496305]Nie pozbędziesz się natrętów, dopóki nie powiesz nie. Wymyślanie głupich wymówek to proszenie się o kolejne problemy i kolejne fale natrętów, jak zorientują się, że nie potrafisz odmówić.[/QUOTE]Dokładnie to. Komunikacja wprost, i trudno, będzie kilku członków rodziny mniej na liczniku.

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk

[Imraa]

Bardzo prosta sprawa. Powiedz stanowczo ale i grzecznie, że jest Ci miło z powodu zainteresowania, ale nie planujesz udostępniać mieszkania, a Twoja propozycja była skierowana wyłącznie do najbliższej rodziny i na tym poprzestajesz. Gdyby wścibkość przekroczyła kolejne granice (bo już sam fakt wpraszania się jest dla mnie niezrozumiały), wytłumacz, że masz jeszcze inne plany związane z mieszkaniem (np. wynajem) i nie ma możliwości by ktoś ciągle tam przebywał.