Kontakt telefoniczny, mail-owy, GG itp. czy tylko spotkania?

[gumisia18]

Witam wszystkich zainteresowanych wątkiem

Moje pytanie jak w temacie, a mianowicie: Jak wygląda Wasz kontakt z TŻ? Czy są to tylko spotkania, ewentualnie jakieś sms-y typu: Spotkamy się dziś o... (np.)u mnie. , czy raczej "spotkania" na GG, pisanie sms-ów wręcz całodobowo, dzwonicie do siebie co jakiś czas, a może piszecie listy żarcik taki (chyba że... )

Jestem ciekawa jak to u Was jest. Bo u mnie zazwyczaj było częste pisanie sms-ów, kiedyś jeszcze dużo do siebie dzwoniliśmy, teraz trochę się pozmieniało w Naszym związku i myślę czy może nie lepsze byłoby zaprzestanie tej tradycji pisania Dzień dobry, Dobranoc, Jem obiad, Jestem już w szkole, Co porabiasz itp. itd. Może lepiej jest potęsknić, zadzwonić np. tylko wieczorem i zapytać jak minął dzień

Liczę na jakieś odpowiedzi Z góry dziękuję wszystkim

[Figlak]

My póki nie mieszkaliśmy razem, pisaliśmy do sobie mnóstwo smsów, codziennie mieliśmy kontakt smsówy praktycznie cały dzień.
Teraz mieszkamy razem, więc ewentualnie dzwonimy do siebie np. z pytaniami co kupić, albo gdy trzeba coś załatwić, ale gdy jedziemy np na weekend do swoich rodzin to znów piszemy sporo smsów.

[belu]

ja też nie mieszkam z TŻ, jestem z nim 2 lata aczkolwiek mamy kontakt sms cały dzień, wieczorem zazwyczaj jeszcze przez telefon rozmawiamy, na gg + normalne spotkania : )) ale nie jest tak ze jesteśmy 24/dobre pod telefonem :P

[Majka1503]

Ja z Tż widuję się codziennie w szkole.
Po południu piszemy sms, ale ja mam dużo zajęć, Tż idzie wcześnie spać, więc tak przeciętnie dużo ich jest.
Dzwonimy tylko czasem, jak np. jakiś pakiet rozmów, czy wracam do domu i smutno tak samej iść
Listem dostałam walentynkę, a jak ja byłam za granicą to też wysłałam mu list, pomimo kontaktu mailowego i napisałam krótko co robię i włożyłam jakieś drobiazgi, po jednym z każdego miejsca, które zwiedziłam (banknot miejscowej waluty, muszelkę z Wyspy Małp - bo małpy bym raczej nie wysłała itp).
Na gg rzadko, bo jakoś nigdy nie możemy się zgrać

[90agnieszka90]

U nas to wygląda tak, że w ciągu dnia piszemy do siebie smsy tak co prawę godzin, TŻ dzwoni do mnie po pracy na chwilkę, a wieczorem taka dłuższa rozmowa telefoniczna lub na GG

[hula_hula]

W wolne dni jak siedzimy w domach i nic szczególnego nie robimy, poza spotkaniem, praktycznie cały czas rozmawiamy na gg. Jak mój chłopak nie pracował, a ja byłam w szkole, to od czasu do czasu pisaliśmy smsy, ale teraz jak już pracuje to kontakt mamy dopiero jak skończy pracę - wtedy albo spotkanie, albo gg. No i każdy wieczór obowiązkowo spędzamy razem na gg - zwłaszcza wtedy, gdy się nie widzimy

[itsmylife]

Tylko wieczorami sms/ gg bądź telefon , widzimy się co kilka dni/ raz na tydzień ,
sporadycznie sms w dzień

[gumisia18]

A co uważacie na ten temat. Chłopak nie odpisuje na sms-a dziewczynie, bo zwyczajnie poszedł np. do toalety, albo poprosił go ktoś na chwilę o pomoc i akurat nie może odpisać od razu, a dziewczyna zaczyna się burzyć dosłownie po kilku minutach z sms-ami, a chwilę po tym dzwoni i się denerwuje, bo jej nie napisał że idzie za potrzebą czy coś

Taki tam przypadek znajomego, mam nadzieję że by się nie wkurzył za posłużenie się jego przykładem

[90agnieszka90]

Nie denerwuje się, gdy TŻ nie odpisuje od razu, on tak samo Rozumiem, że np jest zajęty lub zwyczajnie nie usłyszał dzwonka

[gumisia18]

Napisane przez itsmylife

Tylko wieczorami sms/ gg bądź telefon , widzimy się co kilka dni/ raz na tydzień ,
sporadycznie sms w dzień

I tym bym się chętnie zasugerowała, może trochę zatęskni

[Majka1503]

Napisane przez gumisia18

A co uważacie na ten temat. Chłopak nie odpisuje na sms-a dziewczynie, bo zwyczajnie poszedł np. do toalety, albo poprosił go ktoś na chwilę o pomoc i akurat nie może odpisać od razu, a dziewczyna zaczyna się burzyć dosłownie po kilku minutach z sms-ami, a chwilę po tym dzwoni i się denerwuje, bo jej nie napisał że idzie za potrzebą czy coś

Taki tam przypadek znajomego, mam nadzieję że by się nie wkurzył za posłużenie się jego przykładem

Czasem tylko się przypominam smsem jak mam jakieś pytanie, ale poza tym to nie

[gumisia18]

Napisane przez 90agnieszka90

Nie denerwuje się, gdy TŻ nie odpisuje od razu, on tak samo Rozumiem, że np jest zajęty lub zwyczajnie nie usłyszał dzwonka

Nie nie To nie ja się tak bulwersuję, tylko dziewczyna mojego kumpla. To trochę śmieszne moim zdaniem, dać się tak zniewolić

[Lea_ny]

Napisane przez gumisia18

Witam wszystkich zainteresowanych wątkiem

Moje pytanie jak w temacie, a mianowicie: Jak wygląda Wasz kontakt z TŻ? Czy są to tylko spotkania, ewentualnie jakieś sms-y typu: Spotkamy się dziś o... (np.)u mnie. , czy raczej "spotkania" na GG, pisanie sms-ów wręcz całodobowo, dzwonicie do siebie co jakiś czas, a może piszecie listy żarcik taki (chyba że... )

Jestem ciekawa jak to u Was jest. Bo u mnie zazwyczaj było częste pisanie sms-ów, kiedyś jeszcze dużo do siebie dzwoniliśmy, teraz trochę się pozmieniało w Naszym związku i myślę czy może nie lepsze byłoby zaprzestanie tej tradycji pisania Dzień dobry, Dobranoc, Jem obiad, Jestem już w szkole, Co porabiasz itp. itd. Może lepiej jest potęsknić, zadzwonić np. tylko wieczorem i zapytać jak minął dzień

Liczę na jakieś odpowiedzi Z góry dziękuję wszystkim

Według mnie nie ma tutaj żadnej uniwersalnej recepty, bo każdy związek jest inny. Wszystko zależy od ludzi, którzy ten związek tworzą: jedni mają bardzo dużą potrzebę kontaktu, inni mniejszą - najważniejsze żeby zgrać się w tym z partnerem tak, żeby nikt nie czuł się źle.

W moim związku takie ograniczenie kontaktu w ciągu dnia byłoby bardzo trudne, bo oboje jesteśmy siebie strasznie spragnieni. I mimo, że prawie od roku mieszkamy razem, to i tak często w ciągu dnia piszemy/dzwonimy z pytaniem jak tej drugiej stronie mija dzień (ale oczywiście nie wisimy na telefonie przez cały czas rozłąki ) - i ciągle ryjek mi się cieszy jak widzę, że przyszedł sms od TŻ-a

[mimitka1988]

My też jesteśmy chyba siebie mocno spragnieni, bo moje Kochanie dzwoni co pół godziny/godzinę do mnie. Ja tez staram się jak najczesciej pisać i dzwonić, a to że mieszkamy razem już około 3,5 roku w niczym nie przeszkadza, bo wieczorem po całym dniu rozłąki nie mamy siebie dość Tylko znajomym i innym w otoczeniu to przeszkadza.. Chociaż spotkałam się ze szczerymi opiniami że zazdroszci mi się takiego kontaktu z TŻ
ale my już tak mamy.. gaduły z nas

[Stonem]

My ze sobą mieszkamy, więc nie mamy potrzeby pozostawania w ciągłym kontakcie.

Ale zanim ze sobą zamieszkaliśmy (a i nawet teraz jak np któreś z nas wraca do domu rodzinnego, czy jedziemy na święta) to do siebie dzwonimy. Ewentualnie piszemy maile. Z częstotliwością różnie bywa. Czasem zdarzy się, że zdzwaniamy się kilka razy dziennie, a czasem jeden telefon co 2-3 dni.

Szczerze nienawidzę pogadanek na gadu czy pisania smsów.

[basior]

smsowo codziennie jakiś buziak, na dzień dobry lub/i dobranoc. telefony w ważnych sprawach, umawiamy się zazwyczaj smsem. rozmawiamy głównie na żywo, bo ja przez telefon nie jestem wylewna w razie jakiejś rozłąki typu święta- więcej smsów, dłuższa rozłąka- telefony, wiadomości, maile.

[gumisia18]

Napisane przez mimitka1988

My też jesteśmy chyba siebie mocno spragnieni, bo moje Kochanie dzwoni co pół godziny/godzinę do mnie. Ja tez staram się jak najczesciej pisać i dzwonić, a to że mieszkamy razem już około 3,5 roku w niczym nie przeszkadza, bo wieczorem po całym dniu rozłąki nie mamy siebie dość Tylko znajomym i innym w otoczeniu to przeszkadza.. Chociaż spotkałam się ze szczerymi opiniami że zazdroszci mi się takiego kontaktu z TŻ
ale my już tak mamy.. gaduły z nas

Wpisuję się na listę zazdroszczących. Jak jedna osoba wręcz się narzuca to nie jest fajne, ale jak oboje lgniecie tak do siebie to... tylko pozazdrościć

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez Stonem

Szczerze nienawidzę pogadanek na gadu czy pisania smsów.

Ja też nie. Dla mnie to nie jest rozmowa. Niesamowicie dziwi mnie to, że tak wiele osób rozmawia głównie przez gg.

[Chatul]

Napisane przez gumisia18

Witam wszystkich zainteresowanych wątkiem

Moje pytanie jak w temacie, a mianowicie: Jak wygląda Wasz kontakt z TŻ? Czy są to tylko spotkania, ewentualnie jakieś sms-y typu: Spotkamy się dziś o... (np.)u mnie. , czy raczej "spotkania" na GG, pisanie sms-ów wręcz całodobowo, dzwonicie do siebie co jakiś czas, a może piszecie listy żarcik taki (chyba że... )

Jestem ciekawa jak to u Was jest. Bo u mnie zazwyczaj było częste pisanie sms-ów, kiedyś jeszcze dużo do siebie dzwoniliśmy, teraz trochę się pozmieniało w Naszym związku i myślę czy może nie lepsze byłoby zaprzestanie tej tradycji pisania Dzień dobry, Dobranoc, Jem obiad, Jestem już w szkole, Co porabiasz itp. itd. Może lepiej jest potęsknić, zadzwonić np. tylko wieczorem i zapytać jak minął dzień

Liczę na jakieś odpowiedzi Z góry dziękuję wszystkim

U nas rozmowy na gadu to codzienność, bo jesteśmy w związku na odległość. Jakoś trzeba kontakt ze sobą utrzymać W czasie dnia czasem też piszemy do siebie SMS-y, jak akurat dostępu do gadu nie mamy.
Wiadomo, wolelibyśmy móc część z tych wirtualnych rozmów móc zamienić na te realne, ale dajemy radę Zresztą, lubimy być ciągle w kontakcie. Nam to bardzo odpowiada Ale każda para jest inna. To, co nam pasuje, nie musi pasować innym osobom. Grunt to mieć w związku takie zwyczaje, które pasują samym zainteresowanym, a nie wszystkim postronnym

[Candy_lips]

Napisane przez gumisia18

Witam wszystkich zainteresowanych wątkiem

Moje pytanie jak w temacie, a mianowicie: Jak wygląda Wasz kontakt z TŻ? Czy są to tylko spotkania, ewentualnie jakieś sms-y typu: Spotkamy się dziś o... (np.)u mnie. , czy raczej "spotkania" na GG, pisanie sms-ów wręcz całodobowo, dzwonicie do siebie co jakiś czas, a może piszecie listy żarcik taki (chyba że... )

Jestem ciekawa jak to u Was jest. Bo u mnie zazwyczaj było częste pisanie sms-ów, kiedyś jeszcze dużo do siebie dzwoniliśmy, teraz trochę się pozmieniało w Naszym związku i myślę czy może nie lepsze byłoby zaprzestanie tej tradycji pisania Dzień dobry, Dobranoc, Jem obiad, Jestem już w szkole, Co porabiasz itp. itd. Może lepiej jest potęsknić, zadzwonić np. tylko wieczorem i zapytać jak minął dzień

Liczę na jakieś odpowiedzi Z góry dziękuję wszystkim

My piszemy jak najbardziej. Widujemy się z raz na tydzień, toteż w obecnej sytuacji nie wyobrażamy sobie inaczej. Także dzwonimy i gadamy. I psizemy codziennie, raczej nie było sytuacji, gdybyśmy nie pisali. Choć nie przeczę, zrozumiałabym, gdyby np był tak bardzo zajęty, że nie napisałby jakiegoś dnia.. ale wtedy, to pewnie musiałby wyjechać za granicę i być naprawdę zarobiony, bo tak to czas zawsze się znajdzie. Wiadomo, że nie co minutę, ale kontakt jest. Rano zyczmy sobie miłego dnia itp . Oczywiście nie piszemy sms-ów, gdy on np jest z kolegą albo ja z koleżanką albo robimy coś- w sensie np czytam książkę i chce mieć relaks.
Za to jak kiedyś widywaliśmy się codziennie niemalże, bo i możliwości były, to pisaliśmy niewiele, właściwie tylko po to, by umówić się, co jest raczej normalne, gdy ktoś widzi się codziennie. Nie chcieliśmy przesadzać z pisaniem, bo wiadomo, że byśmy się wtedy "zalukrowali" :P
Gumisia, dla mnie chore jest oburzenie, że partner chwilę nie odpisuje. Bo mimo że jesteśmy w stałym kontakcie, to jeżeli partner nie odpisuje, to nie strzelam focha. Bo rozumiem, że widocznie nie może teraz odpisać, bo np siedzi w toalecie albo je .. i po prostu odpisze później..dlatego nie rwę włosów z głowy, po prostu wiem, że się odezwie . Na gg też zdarza nam się pisać, ale to już rzadziej, mój ma słabego neta, poza tym mój raczej nie spędza tyle czasu w Internecie ile ja potrafię i to nie byłoby opłacalne. Także u nas jest ten częsty kontakt, ale i przestrzeń dla nas samych, tak uważam. Ale ja też nie ukrywam, że gdyby była możliwość, to wolałabym to wszystko zamienić na mieszkanie razem, ale niestety jeszcze nie mamy jak.
Mejli nie wysyłamy, nie ma takiej potrzeby, skoro są inne drogi komunikacji i znacznie sprawniejsze. Listów tradycyjnych też nie pisaliśmy, ale jakby np był w wojsku, to na pewno byłaby taka forma kontaktu. I myślę, że też bym była zadowolona, bo jednak w liście więcej się napisze z reguły i jest to niby stara forma, ale taka wspaniała. Ja czasem jeszcze pisze listy ze swoją znajomą, która mieszka około 100 km ode mnie. Po prostu bardzo lubimy pisać .

Ale wszystko zależy od potrzeb. Komuś może wystarczyć np kontakt telefoniczny co 3 dni, mi by nie wystarczył.

[rnm]

Nasz związek nie jest bluszczowaty, ale w sumie całkiem sporo się kontaktujemy. W ciągu dnia, kiedy każde w pracy to raczej szybkie smsy. Po pracy między domem telefon: "co kupić" żartuję. Łatwiej nam dzwonić niż pisać. W mailach wysyłamy sobie czasem jakieś śmieszne rzeczy z neta w czasie pracy albo dłuższe informacje (np. jak coś ustalamy).

Na początku związku zdarzyło nam się kilka listów

[Futbolowa]

My niby na sobie nie wisimy, a jednak kontakt mamy ciągle.

Rano wymiana SMSów, ewentualna rozmowa na AQQ. Po południu spotkanie, zaraz po spotkaniu AQQ aż do pójścia spać Ale na tym AQQ nie klepiemy cały czas - mamy włączone i jak któreś coś chce, zagaduje. Wymieniamy się linkami, zamienimy parę słów, rzadko toczymy jakieś dłuższe dysputy, bo lepiej na żywo

Zdarzało mi się denerwować, że nie odpisywał szybko, ale były to wyjątkowe sytuacje, kiedy miałam prawo przypuszczać, że coś jest nie tak.

[harvvey]

my widujemy się codziennie chociaż na chwilę, albo ewentualnie co drugi dzień, ale jakoś tak się przyjęło, że rano dzwonimy do siebie powiedzieć dzień dobry i pogadać o planach na resztę dnia; jeżeli ja od rana jestem na uczelni, a TŻ ma na później do pracy, to albo wymieniamy smsy, albo ja dzwonie w przerwie - tak czy siak zazwyczaj do południa ten kontakt jest. W ciągu dnia szybki telefon/sms, kiedy wiadomo, że druga osoba nie może rozmawiać; dłuższe rozmowy wieczorami, kiedy się nie widzimy, tak o, żeby opowiedzieć sobie dzień.
głównie dzwonimy, bo ja mam do niego darmowe - szybciej i bardziej komunikatywnie niż za pomocą smsów jak dla nas

[Unex]

By się widujemy tak co 2 dni, czasem codzienne, a czasami 2x w tygodniu, to zależy od ilości wolnego czasu.
Zazwyczaj w ciągu dnia/wieczorem gg, smsy rzadziej aczkolwiek zdarzają się.
Jak TŻ był za granicą, dzwonił i potrafilismy długo rozmawiać, teraz jak dzwoni to tylko umawiamy się co i jak

[Isandri]

My widujemy się 3-4 razy w tygodniu. Oprócz tego wymieniamy po kilka sms'ów dziennie, a wieczorem rozmawiamy na gg albo przez telefon. Muszę dodać, że mój TŻ jest wybitnie oporny na pisanie wiadomości w stylu: dzień dobry, dobranoc, jak się dzisiaj czujesz? itd. Chyba nigdy tego od niego nie wyegzekwuję

[_Marta_M_]

My widujemy się w weekendy (ja jadę do Niego na 2 dni albo On przyjeżdża do mnie), w tygodniu kontakt ogranicza się do jednej rozmowy telefonicznej dziennie, czasami wpadną 3 smsy, ale to rzadkość

Z gadu nie korzystamy.

[cyanide sun]

jejku a gdyby jedna strona byla z tych ktorzy wola kontakt twarza w twarz? i poza spotkaniami wogole sie nie odzywala? skreslacie od razu taka osobe? albo lepiej gdyby spotkanie bylo hmmm no moze raz na tydzien i poza tym zero kontaktu? to cos znaczy? kontakt przez smsy i gg jest czegos wyznacznikiem? a co kiedy dawniej nie bylo tych calych sms i gg?
pytam z ciekawosci bo jestem z tych osob ktore nie nawidza pisania smsow o niczym, albo tez rozmow na gg o niczym.
czy gdybym zaczela spotykac sie z kims raz w tygodniu a pomiedzy tym raczej bez kontaktu to znaczy ze mi nie zalezy? tzn jesli mi by zalezalo, to czy druga strona jednak by mnie skreslila za ten brak kontaktu?
wybaczcie ale moze jestem staroswiecka troche...

[Visez]

Spotkania i telefony. Na początku były też wieczorne rozmowy na gg które kompletnie wyeliminowaliśmy i... przestaliśmy się kłócić od kiedy gg odeszło do lamusa..

[gumisia18]

Napisane przez Visez

Spotkania i telefony. Na początku były też wieczorne rozmowy na gg które kompletnie wyeliminowaliśmy i... przestaliśmy się kłócić od kiedy gg odeszło do lamusa..

U nas właśnie wiele rozmów przez sms kończy się kłótnią

[Candy_lips]

Napisane przez cyanide sun

jejku a gdyby jedna strona byla z tych ktorzy wola kontakt twarza w twarz? i poza spotkaniami wogole sie nie odzywala? skreslacie od razu taka osobe? albo lepiej gdyby spotkanie bylo hmmm no moze raz na tydzien i poza tym zero kontaktu? to cos znaczy? kontakt przez smsy i gg jest czegos wyznacznikiem? a co kiedy dawniej nie bylo tych calych sms i gg?
pytam z ciekawosci bo jestem z tych osob ktore nie nawidza pisania smsow o niczym, albo tez rozmow na gg o niczym.
czy gdybym zaczela spotykac sie z kims raz w tygodniu a pomiedzy tym raczej bez kontaktu to znaczy ze mi nie zalezy? tzn jesli mi by zalezalo, to czy druga strona jednak by mnie skreslila za ten brak kontaktu?
wybaczcie ale moze jestem staroswiecka troche...

Ja bym skreśliła, bo mi to nie wystarcza. ALE są osoby, którym to nie przeszkadza i same nie mają potrzeby takiego kontaktu i tym osobom na pewno nie będzie przeszkadzać, że będziesz rzadko pisać, dzwonić.
Nie odbieraj tego, co każdy pisze tak personalnie, to że w czyimś związku tak jest, to nie znaczy, że ktoś potępi Ciebie, bo jesteś inna. Ludzie mają różne potrzeby.
Ja nie zakładam, co by było gdyby nie było tych środków komunikacji, bo są i lubię z nich korzystać (oczywiście z umiarem, bo nie piszę do faceta co 5 czy 15 minut). ALE rozumiem, że ktoś może nie lubić tego i telefon np służy mu tylko do umawiania się. Są takie osoby i mają się dobrze.

Co do kłótni, to i nam się zdarzały, bo ktoś kogoś źle zrozumiał itp, ale to i czasem zdarzało się na spotkaniach. Z czasem człowiek jednak nauczył się precyzyjniej wyrażać . Wiadomo, że takie ważne sprawy załatwiamy twarzą w twarz, tu jednak ważny jest dla nas ten kontakt, zwykłe zapytanie jak mija dzień .