Kompleksy rujnują mi życie. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-03-20, 12:18   #1
zankakolezanka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 16

Kompleksy rujnują mi życie.


Na poczatku chcialam od razu przeprosic za brak polskich znakow – niestety nie dysponuje polska klawiatura.

Tak jak w tytule – mam 25 lat, zmagam sie z ogromnymi kompleksami, ktore doslownie rujnuja mi zycie ☹

W okresie dojrzewania bylam na prawde brzydka. Spotkalo mnie wtedy wiele przykrosci ze strony kolegow z klasy. Gdzies pod koniec gimnazjum wyroslam i zrobila sie ze mnie na prawde ladna dziewczyna. Wtedy czulam sie fantastycznie, bylam pewna siebie. W wieku 16 lat zaczelam spotykac sie z chlopakiem, ktoremu niestety strasznie podobaly sie inne dziewczyny, przy nim powrocily moje kompleksy.
Po rozstaniu znowu czulam sie fantastycznie. W wieku 21 lat poznalam mojego meza (malzenstwem jestesmy od sierpnia 2018). Jest wspanialy, nigdy nie dal mi powodow do kompleksow, nie sprawil zebym poczula sie zle, zawsze podkresla jak bardzo mu sie podobam... Byloby swietnie gdyby nie to, ze powody do kompleksow robie sobie sama...

Patrzac na siebie obiektywnie jestem na prawde ladna, slysze wiele komplementow, wiele razy slyszalam, ze ktos chcialby wygladac jak ja lub miec moja figure, niestety moja psychika podpowiada mi inaczej.

Moim najwiekszym problemem sa male piersi. Moj maz zapewnia mnie, ze uwielbia moje piersi, ze sa jedrne i na pewno nie zaszkodzi im grawitacja - jednak jego zapewnienia mi nie pomagaja. Bedac z nim mam wrecz jeszcze wieksze kompleksy z tytulu piersi poniewaz wszystkie jego poprzednie dziewczyny mialy normalny lub duzy biust (zreszta nie jest trudno miec wiekszy biust ode mnie). Poza tym mam malo kobieca figure – jestem szczupla, mam waskie biodra, za male wciecie w talii, marzy mi sie duzy tylek jak u modelek. Ostatnio znalazlam sobie kolejny kompleks – nie mam ladnie zarysowanej brody, patrzac od dolu wyglada to jak drugi podbrodek. Jest jeszcze wiele wiecej drobnych rzeczy, ktorych nie bede juz wymieniac.

Jestem zla, ze nie jestem pewna siebie. Irytuje sie kiedy dziewczyny brzydsze ode mnie mysla, ze sa super laskami, co pokazuja poprzez swoja pewnosc siebie, a ja, obiektywnie patrzac ladniejsza czuje sie fatalnie i ciagle sie krytykuje. Ciagle porownuje sie z innymi dziewczynami (w tym czesto z byla mojego meza) zazdroszcze im pewnosci siebie, ze czuja sie piekne. Przez swoje kompleksy zniszczylam juz nie jeden wieczor uzalaniem sie nad soba i porownywaniem...

Mam kolezanke, ktora rowniez byla mocno zakompleksiona, jednak ona twierdzi, ze przy swoim partnerze wszytskie jej kompleksy poszly w zapomnienie, ze czuje sie fantastycznie. U mnie niestety zapewnienia partnera i jego akceptacja nic nie pomagaja....
Mam takie fazy, ze czuje sie dobrze, w ogole nie mysle o swoich mankamentach i jest w porzadku ale niestety czesto przychodzi mi faza wielkiego zalamania, kiedy nie potrafie o niczym myslec jak o swoich kompleksach i ciagle sie nad soba uzalam.

Dziewczyny co robic? Jestem zalamana...
zankakolezanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 13:01   #2
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Może te pewne siebie dziewczyny wcale nie czerpią tej pewności z przekonania o swojej urodzie, a z czegoś innego? Pomyślałas o tym?
Może nie przepracowalas jeszcze sobie w głowie traumy z dzieciństwa i tego dokuczania, i ciągle wydaje ci się, że nie jesteś wystarczająco dobra. Myslalas o terapii?

Co do skóry pod brodą (drugiego podbrodka) to łatwo mozna ją usunąć operacyjnie. Albo nawet możesz zrobić operacje całego podbródka czy okolicy szczęki (implanty lub przesuniecie kości) jeśli oczywiście się do tego kwalifikujesz, a nie są to tylko twoje wymysły. Mój najwiekszy kompleks jest właśnie na punkcie słabo zarysowanej brody, dlatego w tym roku robię sobie operację. Co do ciała, ja akurat nigdy nie zdecydowalabym się na implanty piersi, ale jak wiadomo jest to jakaś opcja. Tyłek do pewnego stopnia możesz sobie wyrzeźbic cwiczeniami (+oczywiscie tez istnieją implanty). Także te kompleksy to nie jest cos, z czym musisz się godzić, jeśli naprawdę aż tak spędzają ci sen z powiek, to możesz działać i zastanowić się nad niektórymi z podanych przeze mnie możliwości.

W ogóle mam podejrzenia, że jesteś klonem wizazanki, która od kilku lat co jakiś czas zakłada wątki właśnie w stylu "obiektywnie jestem super laska, podobam się facetom, ale i tak mam kompleksy", i w sumie nie wiadomo, czy chwali się, czy żali. Ale mogę się mylić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 13:09   #3
zankakolezanka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 16
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Dziekuje Ci za odpowiedz Celestine_M. Od razu chcialabym rozwiac watpliwosci - jest to moj pierwszy zalozony watek, dzisiaj dopiero zalozylam tez konto, zawsze tylko czytalam watki innych wizazanek. Od jakiegos czasu juz sobie nie radze ze soba i dlatego postanowilam sprobowac tutaj, czasami lepiej jest cos uslyszec od obcych ludzi niz od przyjaciol. Absolutnie tez nie chcialam sie niczym chwalic.

Bylam u psychologa na trzech wizytach i zmarnowalam tylko pieniadze... Dowiedzialam sie to co juz wiem, ze musze siebie zaakceptowac i przestac sie porownywac z innymi.

Operacje niestety nie wchodza w gre bo mnie zwyczajnie na to nie stac... W przyszlosci chcielibysmy wybudowac maly domek, zeby nie mieszkac ze tesciowa i wszytskie oszczednosci bedziemy przeznaczac na to.
zankakolezanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 13:21   #4
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Właśnie wygooglowalam ile kosztuje redukcja podwójnego podbródka i pierwsza z brzegu cena to 1900 zł, nie jest to chyba aż taki majątek jeśli aż tak ci to przeszkadza w życiu.
Ćwiczenia na tyłek możesz robić nawet za darmo, no może musisz kupić sobie sztangi z odpowiednim obciążeniem bo to od obciążenia wyrabiają się tam mięśnie, a potem odpalić youtube.

Może trafiłaś na kiepskiego psychologa? Faktycznie, sama gadka "zaakceptuj siebie" nic nie daje. Poza tym, psycholog a psychoterapeuta to nie to samo, potrzebowalabys raczej tego drugiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2019-03-20 o 13:22
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 13:23   #5
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Cytat:
Napisane przez zankakolezanka Pokaż wiadomość
Na poczatku chcialam od razu przeprosic za brak polskich znakow – niestety nie dysponuje polska klawiatura.

Tak jak w tytule – mam 25 lat, zmagam sie z ogromnymi kompleksami, ktore doslownie rujnuja mi zycie ☹

W okresie dojrzewania bylam na prawde brzydka. Spotkalo mnie wtedy wiele przykrosci ze strony kolegow z klasy. Gdzies pod koniec gimnazjum wyroslam i zrobila sie ze mnie na prawde ladna dziewczyna. Wtedy czulam sie fantastycznie, bylam pewna siebie. W wieku 16 lat zaczelam spotykac sie z chlopakiem, ktoremu niestety strasznie podobaly sie inne dziewczyny, przy nim powrocily moje kompleksy.
Po rozstaniu znowu czulam sie fantastycznie. W wieku 21 lat poznalam mojego meza (malzenstwem jestesmy od sierpnia 2018). Jest wspanialy, nigdy nie dal mi powodow do kompleksow, nie sprawil zebym poczula sie zle, zawsze podkresla jak bardzo mu sie podobam... Byloby swietnie gdyby nie to, ze powody do kompleksow robie sobie sama...

Patrzac na siebie obiektywnie jestem na prawde ladna, slysze wiele komplementow, wiele razy slyszalam, ze ktos chcialby wygladac jak ja lub miec moja figure, niestety moja psychika podpowiada mi inaczej.

Moim najwiekszym problemem sa male piersi. Moj maz zapewnia mnie, ze uwielbia moje piersi, ze sa jedrne i na pewno nie zaszkodzi im grawitacja - jednak jego zapewnienia mi nie pomagaja. Bedac z nim mam wrecz jeszcze wieksze kompleksy z tytulu piersi poniewaz wszystkie jego poprzednie dziewczyny mialy normalny lub duzy biust (zreszta nie jest trudno miec wiekszy biust ode mnie). Poza tym mam malo kobieca figure – jestem szczupla, mam waskie biodra, za male wciecie w talii, marzy mi sie duzy tylek jak u modelek. Ostatnio znalazlam sobie kolejny kompleks – nie mam ladnie zarysowanej brody, patrzac od dolu wyglada to jak drugi podbrodek. Jest jeszcze wiele wiecej drobnych rzeczy, ktorych nie bede juz wymieniac.

Jestem zla, ze nie jestem pewna siebie. Irytuje sie kiedy dziewczyny brzydsze ode mnie mysla, ze sa super laskami, co pokazuja poprzez swoja pewnosc siebie, a ja, obiektywnie patrzac ladniejsza czuje sie fatalnie i ciagle sie krytykuje. Ciagle porownuje sie z innymi dziewczynami (w tym czesto z byla mojego meza) zazdroszcze im pewnosci siebie, ze czuja sie piekne. Przez swoje kompleksy zniszczylam juz nie jeden wieczor uzalaniem sie nad soba i porownywaniem...

Mam kolezanke, ktora rowniez byla mocno zakompleksiona, jednak ona twierdzi, ze przy swoim partnerze wszytskie jej kompleksy poszly w zapomnienie, ze czuje sie fantastycznie. U mnie niestety zapewnienia partnera i jego akceptacja nic nie pomagaja....
Mam takie fazy, ze czuje sie dobrze, w ogole nie mysle o swoich mankamentach i jest w porzadku ale niestety czesto przychodzi mi faza wielkiego zalamania, kiedy nie potrafie o niczym myslec jak o swoich kompleksach i ciagle sie nad soba uzalam.

Dziewczyny co robic? Jestem zalamana...
Na piersi operacja plastyczna, a na kobiecą figurę - budowanie sylwetki na siłowni.
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 13:39   #6
zankakolezanka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 16
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Poki co myslalam o lipolizie iniekcyjnej podbrodka (ok 150zl za jeden zabieg, potrzebne okolo 3), choc obawiam sie, ze bedzie dokladnie tak jak moj maz mowi - zrobie to a wymysle cos innego. Czasami mam wrazenie, ze ja nigdy nie bede zadowolona, a przynajmniej tak dlugo jak obserwuje modelki na instagramie...

Jesli chodzi o posladki to cwicze juz od roku na silowni wlasnie z ciezarami, tylek bardzo mi sie ujedrnil, moze minimalnie zaokraglil, ale tu tez pewnie chodzi o genetyke i jakichs spektakularnych efektow nie osiagne.

Czasami mam wrazenie, ze ja lubie sie uzalac nad soba bo taka postawa jest wygodniejsza niz codzienna praca nad tym aby pozytywnie myslec.
Najgorzej jest jak wina za moje kompleksy probuje obarczyc innych, glownie meza. Kiedys powiedzialam mu, ze mam kompleksy przez niego (co jest nieprawda bo mialam juz je dawno) bo jego byle maja bardzo kobiece ksztalty, a ja sie przez to czuje jak nastolatka, ktora jeszcze nie dojrzala... Maz byl wtedy w szoku jak niedorzeczne sa moje slowa, a ja nigdy tego nikomu nie powiedzialam bo sie wstydze swojego zachowania. Czasami w przyplywie emocji mowie takie rzeczy, o ktore byms ie w zyciu nie podejrzewala...

Nie mamy zadnych powodow do zmartwien, do klotni a klotnie sa u nas czesto bo prowokuje je ja przez swoje kompleksy i niezadowolenie z siebie...

---------- Dopisano o 14:39 ---------- Poprzedni post napisano o 14:36 ----------

Dagunia gdyby to bylo takie latwe... juz wyzej pisalam, ze razem z mezem chcemy budowac dom (dzialke juz mamy) i wszystkie oszczednosci jeszcze przez kilka lat bedziemy przeznaczac wlasnie na dom.

Poza tym moj maz niecierpi sztucznosci... Ile razy ja juz slyszalam, ze woli moje male piersi niz sztuczne sylikonowe.
zankakolezanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 13:44   #7
Qingu
Raczkowanie
 
Avatar Qingu
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 30
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Wyjścia masz zasadniczo dwa - albo wylozyc kase na operacje i zafundowac sobie upragniony wyglad albo przestac doszukiwac sie wszedzie nadmiernie wad swojego ciala.
Qingu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-03-20, 13:50   #8
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

No to rzeczywiście, jeśli tyłek masz już ładny i jędrny ale dalej jestes niezadowolona bo marzy ci się akurat taki jak u kardashianki, bo inaczej to tragedia, albo jeśli ciągle wynajdujesz sobie nowe problemy, no to ja tu jednak podejrzewam problem bardziej natury psychicznej i nadal sugeruje dobrego psychoterapeute. Szukaj takiego, który specjalizuje się w zaburzeniach samooceny i pottzegania siebie, poczytaj opinie w internecie i zwracaj uwage na wyksztalcenie i doświadczenie danej osoby. A jeśli już naprawdę nie chcesz wydawać pieniędzy to psychoterapia jest możliwa również na NFZ.

Wiadomo, że jeśli ktoś z natury ma mały tylek/wąskie biodra to ćwiczenia nie sprawia, że nagle zrobi się z nas Jennifer Lopez, bo Jennifer jest Latynoska i swój tyłek pewnie w dużej mierze zawdzięcza naturze. Czasami trzeba pogodzić się z tym, że pewnych rzeczy się nie przeskoczy, ale to nie znaczy, że akurat taka figura czy taki wzrost czy taki kolor oczu (rzeczy, których nie możemy zmienić) są tymi jedynymi idealnymi, no nie, nie ma jakiegoś jedynego słusznego ideału wyglądu. A Instagram, no to wiesz... Coś ci powiem, ostatnio w pracy naszym klientem była agencja modelek, no i kilka z tych modelek widziałam, a kiedy wrzuciłam nazwiska tych dziewczyn w Google okazało się, że... na zdjęciach wyglądały zupełnie inaczej, zjawiskowo, a w rzeczywistości okej, były ładne, ale nic aż tak niesamowitego to nie było. Także sama widzisz, magia photoshopa i makijażu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 13:55   #9
zankakolezanka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 16
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Celestine_M dziekuje Ci za odpowiedzi jestes bardzo pomocna.

Dokladnie tak to jest ze mna, mam cos co jest ok ale chcialabym miec jeszcze lepsze. Kiedys mialam odstajacy brzuszek i ciagle narzekalam, teraz brzuch mam plaski to narzekam ze nie jest umiesniony... Chyba faktycznie zainteresuje sie ta psychoterapia...

Jest mi strasznie wstyd, ze tyle energii poswiecam tak plytkim rzeczom. Czasem mam wrazenie jakby siedzialy we mnie dwie osoby - jedna ta racjonalna (czyli zdaje sobie z tego wszytskiego sprawe, ze nie moge ciagle sie porownywac itp.) i jedna ta emocjonalna (ktora przesadza i nie potrafi niczego docenic).
zankakolezanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 13:58   #10
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Rozumiem cie, bo ja też jestem dość zafiksowana na wyglądzie i chciałabym być jak najbliżej jakiegoś wymyślonego przeze mnie ideału. Serio, moim zdaniem psychoterapia to bardzo dobry pomysł w twoim przypadku. Tylko czasami można trafić na kiepskiego psychoterapeute, jak wszędzie, dlatego czasami trzeba się trochę naszukac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 14:47   #11
zankakolezanka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 16
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

A czy masz moze jakies doswiadczenia, molabys powiedziec dwa slowa jak taka psychoterapia wyglada?
zankakolezanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-20, 15:28   #12
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

No, terapię są dobre na takie konkretne problemy, problem masz w głowie a nie w ciele. Kasę na operację lepiej przeznaczony na terapeutę
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 15:45   #13
PoPoo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Kolejna co się naoglądała instagrama i chce mieć wielki tyłek i przez to rujnuje sobie zycie .. :0

Ile już było takich wątków??

---------- Dopisano o 16:45 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

Plaga jakaś czy co? Jak można być tak dziecinnym ?
PoPoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 16:11   #14
robcia
Zakorzenienie
 
Avatar robcia
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Mysle, ze potrzebujesz adoracji. Serio. Kwiatow , malego prezentu , flirtu ...Moze nigdy tego nie mialas a moze mialas a teraz o tym zapomnieliscie? Moze potrzebujesz ,zeby maz uswiadczal cie ,ze jestes ladna wciaz i wciaz?
Zawsze bedzie ktos ladniejszy , madrzejszy , zgrabniejszy . Nie mozesz porownywac siebie do innych widzac same swoje wady i plusy u innych.
Nie uda ci sie zbudowac samooceny na opinii obcych ludzi , nie ma czegos takiego jak "obiektywna uroda". Mezowi najwyrazniej sie podobasz , gdyby nie , wzialby slub z laska z duzymi piersiami .

Edytowane przez robcia
Czas edycji: 2019-03-20 o 16:14
robcia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 16:12   #15
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Jak jesteś chora, nie wyjdzie Ci to nie szukasz pomocy u innego lekarza? Idź do innego psychologa, który w końcu pomoże. Terapia czasem trwa latami, a nie tylko kilka spotkań.
Co więcej możesz zrobić? Operacja w Twoim przypadku zamaskuje jeden problem, ale Ty znajdziesz sobie inny.

" Irytuje sie kiedy dziewczyny brzydsze ode mnie mysla, ze sa super laskami"
Nie muszą w twoich oczach być ładne, aby być super laskami. Nie każdy jest tak płytki.

Edytowane przez Vanir410
Czas edycji: 2019-03-20 o 16:13
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 16:15   #16
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Cytat:
Napisane przez zankakolezanka Pokaż wiadomość
Jestem zla, ze nie jestem pewna siebie. Irytuje sie kiedy dziewczyny brzydsze ode mnie mysla, ze sa super laskami, co pokazuja poprzez swoja pewnosc siebie, a ja, obiektywnie patrzac ladniejsza czuje sie fatalnie i ciagle sie krytykuje.
A dlaczego niby? Trochę to wredne. To że ty masz kompleksy i zaburzone postrzeganie siebie nie oznacza że inne kobiety też powinny cierpieć.

Żadne lipolizy ci nie pomogą, to jest sprawa do terapeuty.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 16:35   #17
Naomi21
Zakorzenienie
 
Avatar Naomi21
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Cytat:
Napisane przez robcia Pokaż wiadomość
Nie uda ci sie zbudowac samooceny na opinii obcych ludzi , nie ma czegos takiego jak "obiektywna uroda".
Dokładnie. Tak samo ani mąż ani nikt inny nie uleczy Cię z kompleksów - oczekiwanie tego jest totalnie niedojrzałe Ogólnie nie radzę budować samooceny na wyglądzie, to się nigdy dobrze nie kończy, bo "laską" nie jest się przez całe życie. Chyba faktycznie terapia byłaby najlepszym rozwiązaniem.

A poza tym pocieszę Cię, że obsesja wyglądu często mija z wiekiem - do 30 roku życia miałam mini fioła na tym punkcie, byłam łasa na komplementy i zawsze i wszędzie musiałam być najładniejszą dziewczyną Później jakoś straciłam zainteresowanie tym tematem, a chyba nigdy wcześniej nie byłam bardziej pewna swojej atrakcyjności, przy czym nie opieram swojej samooceny na porównaniach z innymi, zazdrości itp. Bo nie tędy droga, pewności tego, że jesteś piękna nie zbudujesz poprzez operacje - być może poprawią Ci humor, ale tylko na jakiś czas.
__________________
Książki 2021 98
(2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66)

Edytowane przez Naomi21
Czas edycji: 2019-03-20 o 16:36
Naomi21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 16:50   #18
chacaos
Zadomowienie
 
Avatar chacaos
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Cytat:
Napisane przez zankakolezanka Pokaż wiadomość
Czasami mam wrazenie, ze ja nigdy nie bede zadowolona, a przynajmniej tak dlugo jak obserwuje modelki na instagramie...
Cytat:
Napisane przez zankakolezanka Pokaż wiadomość
Irytuje sie kiedy dziewczyny brzydsze ode mnie mysla, ze sa super laskami, co pokazuja poprzez swoja pewnosc siebie, a ja, obiektywnie patrzac ladniejsza czuje sie fatalnie i ciagle sie krytykuje.
Lol. Co zrobisz, jak będziesz stara, pomarszczona i sflaczała? Co jak się roztyjesz przez chorobę, albo oszpeci Cię wypadek? Zabijesz się, bo nie będziesz wyglądać jak lalki z instagrama?
Jeśli nie chcesz być zafiksowanym na swoim wyglądzie pustakiem (a taki obraz siebie tu przedstawiłaś), to usuń instagrama i znajdź sobie jakieś intelektualne rozrywki albo twórcze zajęcie. Te brzydule może czerpią pewność siebie z tego, że są interesującymi osobami i mają fajniejsze rzeczy do roboty niż sterczenie przed lustrem i terroryzowanie faceta, bo miał byłą z większymi cyckami.
chacaos jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 16:57   #19
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Cytat:
Napisane przez zankakolezanka Pokaż wiadomość
A czy masz moze jakies doswiadczenia, molabys powiedziec dwa slowa jak taka psychoterapia wyglada?
Na pierwszym spotkaniu głównie to ty mówisz, o sobie i swoich problemach. Pozniej terapeuta sie włącza, pomaga ci dojść do przyczyn twojego myślenia, zadaje ci prace domowe. Ja byłam na terapii kilka miesięcy i niestety akurat moja terapeutka moim zdaniem była kiepska, ale wierzę, że terapia dobrze poprowadzona działa. Dużo wizazanek sobie chwaliło w innych wątkach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-03-20, 17:15   #20
PoPoo
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 198
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Cytat:
Napisane przez chacaos Pokaż wiadomość
Lol. Co zrobisz, jak będziesz stara, pomarszczona i sflaczała? Co jak się roztyjesz przez chorobę, albo oszpeci Cię wypadek? Zabijesz się, bo nie będziesz wyglądać jak lalki z instagrama?
Jeśli nie chcesz być zafiksowanym na swoim wyglądzie pustakiem (a taki obraz siebie tu przedstawiłaś), to usuń instagrama i znajdź sobie jakieś intelektualne rozrywki albo twórcze zajęcie. Te brzydule może czerpią pewność siebie z tego, że są interesującymi osobami i mają fajniejsze rzeczy do roboty niż sterczenie przed lustrem i terroryzowanie faceta, bo miał byłą z większymi cyckami.


Soryy autorko ale mówiasz jak kompletny pustak
Jak inne kobiety śmią byc pewne siebie a sa od Ciebie brzydsze? XD

Może tyko tobie się tak wydaje że jestes taka piekna - naogladasz sie głupot i pragniesz ciagłej atencji. Ja sie dziwie facetowi, ze wytrzymuje takie fanaberie
PoPoo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 19:42   #21
zankakolezanka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 16
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Jak jesteś chora, nie wyjdzie Ci to nie szukasz pomocy u innego lekarza? Idź do innego psychologa, który w końcu pomoże. Terapia czasem trwa latami, a nie tylko kilka spotkań.
Co więcej możesz zrobić? Operacja w Twoim przypadku zamaskuje jeden problem, ale Ty znajdziesz sobie inny.

" Irytuje sie kiedy dziewczyny brzydsze ode mnie mysla, ze sa super laskami"
Nie muszą w twoich oczach być ładne, aby być super laskami. Nie każdy jest tak płytki.
Tutaj chodziło mi raczej o to, że się denerwuję, nie dlatego, że one nie mają prawa być pewnie siebie, tylko wkurzam się na siebie samą za to, że ja tak nie potrafię.

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Cytat:
Napisane przez PoPoo Pokaż wiadomość


Soryy autorko ale mówiasz jak kompletny pustak
Jak inne kobiety śmią byc pewne siebie a sa od Ciebie brzydsze? XD

Może tyko tobie się tak wydaje że jestes taka piekna - naogladasz sie głupot i pragniesz ciagłej atencji. Ja sie dziwie facetowi, ze wytrzymuje takie fanaberie
Haloo ale ja właśnie mówie, że jestem zakompleksiona i nie uważam się za piękna i że się sobie nie podobam. Czy ja gdzieś napisałam, że ja sobie myśle, że jestem piękna?
Mówie o kobietach, które na prawdę nie są atrakcyjne obiektywnie patrząc i denerwuje mnie to, że taka potrafi być pewna siebie a ja nie potrafie... Denerwuje się sama na siebie.
zankakolezanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 20:40   #22
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Cytat:
Napisane przez zankakolezanka Pokaż wiadomość

Mówie o kobietach, które na prawdę nie są atrakcyjne obiektywnie patrząc i denerwuje mnie to, że taka potrafi być pewna siebie a ja nie potrafie... Denerwuje się sama na siebie.
aj waj, brzydule bezczelne się sobie podobają i chodzą zadowolone. masz skrzywiony obraz rzeczywistości, wszystkie dziewczyny oceniasz i analizujesz pod kątem wyglądu, nie dość że dla ciebie to szkodliwe to i wredne dla innych
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 20:51   #23
linkinpaark
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2016-05
Wiadomości: 606
Dot.: Kompleksy rujnują mi życie.

Mam ten sam problem i wątpię w to, żeby pogadanka z psychologiem pomogła.
Staram się coś zmieniać w sobie, kombinować i jakoś to leci. Wiem, że żadne większe zmiany/operacje nie miałyby sensu, bo i tak nigdy nie dobije do swojego ideału piękna.
Niestety jeśli ktoś ma w głowie jakiś ideał piękna i jest od niego dość daleko, to ciężko sobie przemówić.
linkinpaark jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 20:57   #24
NazrecSieWyspacSie
Raczkowanie
 
Avatar NazrecSieWyspacSie
 
Zarejestrowany: 2019-01
Lokalizacja: trujmiajsto
Wiadomości: 71
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86619407]
Co do skóry pod brodą (drugiego podbrodka) to łatwo mozna ją usunąć operacyjnie. Albo nawet możesz zrobić operacje całego podbródka czy okolicy szczęki (implanty lub przesuniecie kości) jeśli oczywiście się do tego kwalifikujesz, a nie są to tylko twoje wymysły. Mój najwiekszy kompleks jest właśnie na punkcie słabo zarysowanej brody, dlatego w tym roku robię sobie operację.[/QUOTE]

Zanim zoperujesz podbródek polecam zobaczyć kanał "Orthotropics" na youtube oraz poszukać filmików pod hasłem "how to mew". Podbródek można sobie nieco wyrobić poprzez trening odpowiednich mięśni i trzymanie języka zawsze na podniebieniu. Mówię z własnego doświadczenia - wcześniej też mi się nie podobał mój podbródek i wydawało mi się, że jest nieco cofnięty i niewyraźny, ale jak wyćwiczyłam sobie nieco odpowiednie mięśnie i zaczęłam odruchowo trzymać język na podniebieniu to mogę śmiało powiedzieć, że kompleks zniknął całkowicie.

Przykładowy filmik, który obrazuje, o co mi chodzi:
https://www.youtube.com/watch?v=bIh4wT-WfYA
__________________

2018: 92/52
2019: 7/52

Edytowane przez NazrecSieWyspacSie
Czas edycji: 2019-03-20 o 20:59
NazrecSieWyspacSie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 21:11   #25
MsN
Femme fatale
 
Avatar MsN
 
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
Dot.: Kompleksy rujnują mi życie.

Cytat:
Napisane przez zankakolezanka Pokaż wiadomość
Na poczatku chcialam od razu przeprosic za brak polskich znakow – niestety nie dysponuje polska klawiatura.

Tak jak w tytule – mam 25 lat, zmagam sie z ogromnymi kompleksami, ktore doslownie rujnuja mi zycie ☹

W okresie dojrzewania bylam na prawde brzydka. Spotkalo mnie wtedy wiele przykrosci ze strony kolegow z klasy. Gdzies pod koniec gimnazjum wyroslam i zrobila sie ze mnie na prawde ladna dziewczyna. Wtedy czulam sie fantastycznie, bylam pewna siebie. W wieku 16 lat zaczelam spotykac sie z chlopakiem, ktoremu niestety strasznie podobaly sie inne dziewczyny, przy nim powrocily moje kompleksy.
Po rozstaniu znowu czulam sie fantastycznie. W wieku 21 lat poznalam mojego meza (malzenstwem jestesmy od sierpnia 2018). Jest wspanialy, nigdy nie dal mi powodow do kompleksow, nie sprawil zebym poczula sie zle, zawsze podkresla jak bardzo mu sie podobam... Byloby swietnie gdyby nie to, ze powody do kompleksow robie sobie sama...

Patrzac na siebie obiektywnie jestem na prawde ladna, slysze wiele komplementow, wiele razy slyszalam, ze ktos chcialby wygladac jak ja lub miec moja figure, niestety moja psychika podpowiada mi inaczej.

Moim najwiekszym problemem sa male piersi. Moj maz zapewnia mnie, ze uwielbia moje piersi, ze sa jedrne i na pewno nie zaszkodzi im grawitacja - jednak jego zapewnienia mi nie pomagaja. Bedac z nim mam wrecz jeszcze wieksze kompleksy z tytulu piersi poniewaz wszystkie jego poprzednie dziewczyny mialy normalny lub duzy biust (zreszta nie jest trudno miec wiekszy biust ode mnie). Poza tym mam malo kobieca figure – jestem szczupla, mam waskie biodra, za male wciecie w talii, marzy mi sie duzy tylek jak u modelek. Ostatnio znalazlam sobie kolejny kompleks – nie mam ladnie zarysowanej brody, patrzac od dolu wyglada to jak drugi podbrodek. Jest jeszcze wiele wiecej drobnych rzeczy, ktorych nie bede juz wymieniac.

Jestem zla, ze nie jestem pewna siebie. Irytuje sie kiedy dziewczyny brzydsze ode mnie mysla, ze sa super laskami, co pokazuja poprzez swoja pewnosc siebie, a ja, obiektywnie patrzac ladniejsza czuje sie fatalnie i ciagle sie krytykuje. Ciagle porownuje sie z innymi dziewczynami (w tym czesto z byla mojego meza) zazdroszcze im pewnosci siebie, ze czuja sie piekne. Przez swoje kompleksy zniszczylam juz nie jeden wieczor uzalaniem sie nad soba i porownywaniem...

Mam kolezanke, ktora rowniez byla mocno zakompleksiona, jednak ona twierdzi, ze przy swoim partnerze wszytskie jej kompleksy poszly w zapomnienie, ze czuje sie fantastycznie. U mnie niestety zapewnienia partnera i jego akceptacja nic nie pomagaja....
Mam takie fazy, ze czuje sie dobrze, w ogole nie mysle o swoich mankamentach i jest w porzadku ale niestety czesto przychodzi mi faza wielkiego zalamania, kiedy nie potrafie o niczym myslec jak o swoich kompleksach i ciagle sie nad soba uzalam.

Dziewczyny co robic? Jestem zalamana...
Może być tak, że nie przepracowałaś traum z dzieciństwa i dlatego ''one w Tobie wciąż są'', odżyły. Powinnaś pomyśleć nad psychoterapeutą aniżeli nad psychologiem bo psycholog a psychoterapeuta to dwie różne osoby i dwie różne sprawy. Zasadniczo się od siebie różnią.

Jest to problem w głowie, w Twojej psychice i musisz go przepracować. Może w ogóle go nie przepracowałaś, albo jeśli korzystałaś z takiej formy pomocy to może nie była ona wtedy skuteczna.

Jeśli chodzi o terapeutę/psychologa to trzeba znaleźć dobrego, a w Twoim przypadku chodzi o opcję nr 1.

Przestań się porównywać z innymi laskami, nie przeglądaj mediów społecznościowych, instagramów. Rozumiem, że jakieś kobiety mogą Cię wizualnie i fizycznie podobać co chciałabyś przenieść na siebie i podobnie wyglądać, ale nie wpasowuj się w żaden kanon.
Każdy ma swój. Osobny. Indywidualny.

Na pewno jest coś co byś chciała w sobie zmienić, co Ci się nie podoba. Jeśli są takie ''rzeczy'' - jasne, możesz to zmienić (do tego trzeba czasu i pieniędzy, a czasami niektórym motywacji też trzeba), ale nie wmawiaj sobie, że chcesz być drugą J.LO albo Beyonce. Tu jeśli chodzi o nie, u nich takie ciało, biodra, tyłek (bo z tego słyną jak na nie patrzysz) to kwestia genów i natury.

Jak masz wąskie wcięcie w talii, płaski tyłek - tego nie zmienisz inaczej jak operacyjnie. Chcesz być niczym Iggy Azalea, Nicki Minaj? One obydwie powiększyły sobie dvpy i biodra. Beyonce i Jennifer Lopez natomiast zawdzięczają to naturze i genom.
Tego nie przeskoczysz jeśli mówimy o naturze i genach inaczej jak operacyjnie.

Możesz sprawić, że inaczej będziesz się ubierać, tak aby wyeksponować Twoje walory. Masz małe piersi obecnie, ale możesz wyeksponować tyłek jeśli masz fajny, duży, a nie płaski. Możesz podkreślić długie nogi jeśli takie, że tak powiem posiadasz.

Trzeba wiedzieć też jak się ubierać.
Możesz zacząć biegać, jeździć na rowerze dla kondycji, sylwetki, dobrego samopoczucia. Słuchawki, muzyka i biegniesz/jedziesz.

Masz małe piersi?
Zafunduj sobie w przyszłości operację powiększania piersi. To nie są duże kwoty, jeśli taka operacja kosztuje bagatela, strzelam ok 10k to nie jest tak dużo, za to można mieć dobry wózek.

Tylko najpierw w psychice ''napraw'' to co Ci tam zawadza i przez co czujesz się źle. Potem możesz iść fizycznie.

Dla swojego faceta jesteś najpiękniejsza, ale rozumiem, że chcesz aby wzrosła Twoja wartość siebie (to ważne), pewność siebie, chcesz po za tym dobrze się czuć dla siebie i dla męża, po a tym chcesz być ładna dla siebie i dla niego.

Jednak najpierw zacznij od terapeuty, a potem zaczniesz razem z nim wdrażać to co mniej więcej wyżej napisałam. To jest do osiągnięcia, ale potrzeba czasu. No i nie użalaj się nad sobą, a będzie dobrze potem
MsN jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 21:17   #26
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Kompleksy rujnują mi życie.

Cytat:
Najgorzej jest jak wina za moje kompleksy probuje obarczyc innych, glownie meza. Kiedys powiedzialam mu, ze mam kompleksy przez niego (co jest nieprawda bo mialam juz je dawno) bo jego byle maja bardzo kobiece ksztalty, a ja sie przez to czuje jak nastolatka, ktora jeszcze nie dojrzala... Maz byl wtedy w szoku jak niedorzeczne sa moje slowa, a ja nigdy tego nikomu nie powiedzialam bo sie wstydze swojego zachowania. Czasami w przyplywie emocji mowie takie rzeczy, o ktore byms ie w zyciu nie podejrzewala...

Nie mamy zadnych powodow do zmartwien, do klotni a klotnie sa u nas czesto bo prowokuje je ja przez swoje kompleksy i niezadowolenie z siebie...
Kompleksy to 1, w dodatku z tyłka, rozwalanie małżeństwa to 2. Masz fajnego faceta, nic nie zrobił a cierpliwie znosi twoje odloty. Jakbyś była bazylem to by się z tobą nie ożenił bo ludzie ogólnie nie są masochistami a ty jak twierdzisz bogata nie jesteś.
I nie wiem jak można uważać się za obiektywnie ładnego a zarazem uważać siebie za paszteta. Ja lubię mniejsze cycki bo są bardziej młodziencze. ''Cycki masz dobre tylko za małe. Tyłek dobry tylko nie taki jak u Kim Kardashian''. Idź na terapię, zaakceptuj to że nie wszyscy mają identyczne figury co nie znaczy że ładny jest tylko jeden typ.
W koncu twój chłop uwierzy razem z tobą że jesteś brzydka i pójdzie do takiej która będzie uważała się za miss niekoniecznie nią będąc.


Cytat:
bo jego byle maja bardzo kobiece ksztalty, a ja sie przez to czuje jak nastolatka, ktora jeszcze nie dojrzala...
jak dla mnie młodzieżowa figura jest jakoś tam fajniejsza. Dziewczyny z mniejszym biustem mają dłużej ładniejszą skórę na dekolcie bo duże się rozlewają; może i małe cycki nie są wielkimi cyckami ale wyglądają dziewczęco.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2019-03-20 o 21:20
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 21:18   #27
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Kompleksy rujnuja mi zycie

Cytat:
Napisane przez NazrecSieWyspacSie Pokaż wiadomość
Zanim zoperujesz podbródek polecam zobaczyć kanał "Orthotropics" na youtube oraz poszukać filmików pod hasłem "how to mew". Podbródek można sobie nieco wyrobić poprzez trening odpowiednich mięśni i trzymanie języka zawsze na podniebieniu. Mówię z własnego doświadczenia - wcześniej też mi się nie podobał mój podbródek i wydawało mi się, że jest nieco cofnięty i niewyraźny, ale jak wyćwiczyłam sobie nieco odpowiednie mięśnie i zaczęłam odruchowo trzymać język na podniebieniu to mogę śmiało powiedzieć, że kompleks zniknął całkowicie.

Przykładowy filmik, który obrazuje, o co mi chodzi:
https://www.youtube.com/watch?v=bIh4wT-WfYA
Znam ten kanał i dr Mew I chodzę do specjalistki, która daje mi ćwiczenia na język, żebym nauczyła się go trzymać w odpowiedniej pozycji i odpowiednio połykac.
Wiem, że teoretycznie w wieku dorosłym można w ten sposób _odrobinę_ poprawić wygląd dolnej części twarzy, no ale właśnie, już trochę za późno, szkoda, że nie wiedziałam o tym będąc dzieckiem czy nastolatką. Teraz to mi już raczej nie wystarczy, mój podbródek nie jest tylko "nieco" cofnięty lecz dość bardzo. Chcę wiec zrobić operacje, a równocześnie nabrać dobrych nawyków, żeby uniknąć problemów w przyszłości.

(Jeśli jednak masz zdjęcia swojego podbródka przed i po tym, jak zaczęłaś się tym interesować to byłabym wdzięczna, gdybyś wysłała mi na priv)
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez 980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Czas edycji: 2019-03-20 o 21:23
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 21:26   #28
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: Kompleksy rujnują mi życie.

Nie wiem, czy kojarzysz Marceline Zawadzka, była miss, prezenterka pnś, występuje teraz w programie o tańcu i był taki piękny moment, wszyscy się wzruszyli, jak okazało się takaa Marcelina(modelka) piękna kobieta, twarz, figura itp no ideał, ma kompleksy. A co dopiero my zwykłe szaraczki
Także zmierzam do tego, że to nie kwestia wizualna, a raczej coś w naszej głowie
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-20, 21:32   #29
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
Dot.: Kompleksy rujnują mi życie.

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Nie wiem, czy kojarzysz Marceline Zawadzka, była miss, prezenterka pnś, występuje teraz w programie o tańcu i był taki piękny moment, wszyscy się wzruszyli, jak okazało się takaa Marcelina(modelka) piękna kobieta, twarz, figura itp no ideał, ma kompleksy. A co dopiero my zwykłe szaraczki
Także zmierzam do tego, że to nie kwestia wizualna, a raczej coś w naszej głowie
O jeny, tegoroczna miss Francji opowiadała to samo. Mnie to wcale nie wzrusza, tylko irytuje, kiedy ludzie ewidentnie wpisujący się w obecny kanon piękna jecza, jacy to oni nie są biedni i zakompleksieni. Dla mnie to wręcz obraza dla "zwykłych" ludzi i juz totalne niedocenianie tego, co się ma.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-03-21, 07:14   #30
zankakolezanka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 16
Dot.: Kompleksy rujnują mi życie.

Dziekuje Wam za wszystkie komentarze. Nawet za te ostrzejsze. Czasami taki "kopniak w dupe" potrafi zdzialac cuda i otworzyc oczy.
zankakolezanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-03-22 09:46:14


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:29.