Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[Karla Electra]

Zawsze dzwoni wtedy, kiedy się najmniej tego spodziewasz. Potwierdzone.

---------- Dopisano o 13:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:13 ----------

Dziewczyny, co zrobić w sytuacji, kiedy nadal nie znam swojej pełnej dyspozycyjności a umowa już w drodze? Właśnie dostałam telefon, że kurier jutro będzie z umową więc zapewne będę musiała podpisać od razu na miejscu. Planu zajęć jak było tak nie ma. Wystarczy jeden dzień z rozstrzelanymi zajęciami rano-popołudnie i nie mam możliwości zrobić tyle, ile się ode mnie oczekuje.

[Kafkazmlekiem]

Może po prostu powiadomić pracodawcę o tym, jaki jest problem, może będziesz mogła wstrzymać podpisanie do czasu aż poznasz plan.

[Karla Electra]

Właśnie tak zrobiłam i napisałam do bezpośredniego przełożonego po tym, jak nie odebrał ode mnie telefonu. Zobaczymy kiedy mi odpowie.
Dodatkowo pan który wysłał mi umowę (zadzwoniłam do niego w pierwszej kolejności) powiedział, że podobno nie ma w niej zapisu o tych 35h.

[Kafkazmlekiem]

Dziwne, a co jest? Cały etat? A może po prostu godzinowo? No nic, zobaczymy co Ci odpowiedzą

[Karla Electra]

Pan okazał się być szybki jak strzała. Powiedział, że problem zacząłby się wtedy kiedy mogłabym być tylko jeden dzień albo półtora. Przekornie powiedziałam, że dwa dni z pewnością mogę pracować to potwierdził, że nie ma problemu i może być o wiele mniej niż te 35h. Zwyczajnie ile przepracuję tyle dostanę.

[Kafkazmlekiem]

No to super a tka z ciekawości, może gdzieś pisałaś, ale mi umknęło, czemu umowa przyjdzie kurierem a nie jedziesz osobiście podpisać?

[Karla Electra]

Siedziba firmy z którą podpisuję umowę jest w Warszawie a swojego klienta, dla którego będę pracować mają w Poznaniu. Tutaj co prawda też mają swój oddział ale wydaje mi się, że HR i cała reszta jest w stolicy.

[MerryMeMary]

U mnie nic się nie zmieniło, nawet ofert dla mnie nie ma. Powiedziałam już szefowi, że do końca września jeszcze jestem a potem zobaczymy. Chociaż wiem, że ja ledwo ten wrzesień przetrzymam. Mam nadzieję, że przez te dwa tygodnie coś się zadzieje

[Screen]

Napisane przez Karla Electra

Pan okazał się być szybki jak strzała. Powiedział, że problem zacząłby się wtedy kiedy mogłabym być tylko jeden dzień albo półtora. Przekornie powiedziałam, że dwa dni z pewnością mogę pracować to potwierdził, że nie ma problemu i może być o wiele mniej niż te 35h. Zwyczajnie ile przepracuję tyle dostanę.

A co z tą kasa co pisałaś? Będziesz mieć stawkę godzinowa?

Co do ofert w mojej okolicy to teraz jak patrzę to w ogóle nic nie ma dla mnie. Obecna praca dała mi przynajmniej tyle, że wiem że to konkretne stanowisko odpada zupełnie.
Kafka mówisz że 3 miesiące to mało? Ja ciągle z otoczenia odbierałam sygnały, że już strasznie długo szukam tej pracy i ciągłe zdziwienie 🤨


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karla Electra]

Już nie chciało mi się rozmawiać o tej stawce i robić z tym problemów. Przy dyspozycyjności miałam dobry argument do zmiany a tutaj moja własna wtopa. Zobaczymy co zapisali na umowie. I tak wysłałam im wniosek o zerowy pit dla młodych, więc de facto dostanę brutto zamiast netto.

Ja twierdzę, że dobrą robotę szuka się jednak te kilka miesięcy. Z dnia na dzień to mnie przyjmowali na pracę do sklepu czy siłowni.

[MariaFrancesca]

Napisane przez Screen

A co z tą kasa co pisałaś? Będziesz mieć stawkę godzinowa?

Co do ofert w mojej okolicy to teraz jak patrzę to w ogóle nic nie ma dla mnie. Obecna praca dała mi przynajmniej tyle, że wiem że to konkretne stanowisko odpada zupełnie.
Kafka mówisz że 3 miesiące to mało? Ja ciągle z otoczenia odbierałam sygnały, że już strasznie długo szukam tej pracy i ciągłe zdziwienie 🤨


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wynika to pewnie z tego, że jest rynek pracownika, ale niewykwalifikowanego i do tego reżimówka ciągle trąbi jak jest super, małe bezrobocie itd., więc wszyscy myślą, że ambitniejszą pracę też zgarniesz w ciągu paru dni.

[koralina3]

O,, widzę że zadowolonych z pracy tu jak na lekarstwo.... Chciałabym moc jeszcze kiedyś powiedzieć o pracy, że ja uwielbiam, że lecę tam jak na skrzydłach ... Miałam już kiedy taką...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karla Electra]

Napisane przez MariaFrancesca

Wynika to pewnie z tego, że jest rynek pracownika, ale niewykwalifikowanego i do tego reżimówka ciągle trąbi jak jest super, małe bezrobocie itd., więc wszyscy myślą, że ambitniejszą pracę też zgarniesz w ciągu paru dni.

Dokładnie tak. Pracę można znaleźć i w tydzień, ale na produkcji w dużym zakładzie gdzie jest ogłoszenie stałe. Na coś ambitniejszego i wyższego trzeba czasu.

Koralina - można wiedzieć co to była za praca?

[Mahdab]

Napisane przez Screen

Mam trochę oszczędności, na parę miesięcy spokojnie, tylko wiadomo nie chce wszystkiego stracić. Pracy szukałam 3 miesiące i teraz po 3 tygodniach chce rezygnować, nie wiem co robić. Narzeczony mówi żeby się nie męczyć i to skończyć, a rodzice niezadowoleni. Dziewczyny co byście zrobiły na moim miejscu? Zostały i się męczyły zeby tylko mieć pracę czy rezygnowały i szukały czegoś innego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja bym pracowała, ale chyba jestem odporna na stres i nie przejmowalabym się jakoś bardzo. Tak przynajmniej myślę, nigdy nie zrezygnowałam z pracy nie mając czegoś na oku (Myślę, że to też lepiej wygląda na rozmowie)

Napisane przez MariaFrancesca

Wynika to pewnie z tego, że jest rynek pracownika, ale niewykwalifikowanego i do tego reżimówka ciągle trąbi jak jest super, małe bezrobocie itd., więc wszyscy myślą, że ambitniejszą pracę też zgarniesz w ciągu paru dni.

Nie mogę się z Tobą zgodzić.
Nie ma reguły, jest tyle różnych zawodów, niektóre są pożądane, a niektóre nie. Ja jeszcze nie szukałam pracy dłużej niż miesiąc, może dwa. Ostatnio kolega stracił pracę, nie jest wybitnym specjalistą w swojej dziedzinie, (nie napisal pracy, więc nie ukonczyl nawet 1 stopnia studiow! Myślę, że część firm go nie brała pod uwagę z tego powodu), a znalazł nową w 2-3 tygodnie i fajnie płatną, koleżanka złożyła 2 cv i też dostała pracę w ciągu ok. 2 tygodni. Wchodzi w grę wiele czynników, wykonywany zawód, rejon kraju, czy jest dużo firm w okolicy, szczęście oczywiście, czy umiesz się sprzedać itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napisane przez koralina3

O,, widzę że zadowolonych z pracy tu jak na lekarstwo.... Chciałabym moc jeszcze kiedyś powiedzieć o pracy, że ja uwielbiam, że lecę tam jak na skrzydłach ... Miałam już kiedy taką...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napewno znajdziesz, nie ma co sie załamywać.

Zapomniałam powiedzieć, że ja już wolne przed nowa pracą Bardzo ciepło mnie pożegnali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MariaFrancesca]

Napisane przez Mahdab

Nie mogę się z Tobą zgodzić.
Nie ma reguły, jest tyle różnych zawodów, niektóre są pożądane, a niektóre nie. Ja jeszcze nie szukałam pracy dłużej niż miesiąc, może dwa. Ostatnio kolega stracił pracę, nie jest wybitnym specjalistą w swojej dziedzinie, (nie napisal pracy, więc nie ukonczyl nawet 1 stopnia studiow! Myślę, że część firm go nie brała pod uwagę z tego powodu), a znalazł nową w 2-3 tygodnie i fajnie płatną, koleżanka złożyła 2 cv i też dostała pracę w ciągu ok. 2 tygodni. Wchodzi w grę wiele czynników, wykonywany zawód, rejon kraju, czy jest dużo firm w okolicy, szczęście oczywiście, czy umiesz się sprzedać itd.

Dobijaj mnie dalej

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez koralina3

O,, widzę że zadowolonych z pracy tu jak na lekarstwo.... Chciałabym moc jeszcze kiedyś powiedzieć o pracy, że ja uwielbiam, że lecę tam jak na skrzydłach ... Miałam już kiedy taką...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

koralina3, mało kto może to o sobie powiedzieć. Większość jest raczej tak przeciętnie zadowolona lub niezadolowolna z tego, co robi. Jak Cię nie nękają w pracy, nie wymagają nieustannych nadgodzin, nie stawiają wygórowanych oczekiwań, to już jest dobrze.
Ja się wdrażam już czwarty dzień, dzisiaj ćwiczyłam sobie rozmowy z klientami, pewnie niedługo przestawią mi system (pewnie w ciągu najbliższych dni). Wiadomo, że nie idzie mi idealnie, ale staram się na bieżąco wszystko notować i przyjmować uwagi, no i te 8 godzin mija nie wiadomo kiedy.

[Karla Electra]

MariaFrancesca, nie dobijaj się. Jednemu się udaje w dwóch CV, drugiemu w dwa miesiące. Nie ma w niczym reguły i jest to uzależnione od przeróżnych rzeczy. A niektórzy dostali pracę... wcale jej nie szukając a załatwiając jakieś zaległości w dziekanacie. Autentyk mojej znajomej z liceum - teraz załatwia praktyki studentom na uczelni, gdzie obecnie studiuje.

[Screen]

Napisane przez Mahdab

No ja bym pracowała, ale chyba jestem odporna na stres i nie przejmowalabym się jakoś bardzo. Tak przynajmniej myślę, nigdy nie zrezygnowałam z pracy nie mając czegoś na oku (Myślę, że to też lepiej wygląda na rozmowie)
Nie mogę się z Tobą zgodzić.
Nie ma reguły, jest tyle różnych zawodów, niektóre są pożądane, a niektóre nie. Ja jeszcze nie szukałam pracy dłużej niż miesiąc, może dwa. Ostatnio kolega stracił pracę, nie jest wybitnym specjalistą w swojej dziedzinie, (nie napisal pracy, więc nie ukonczyl nawet 1 stopnia studiow! Myślę, że część firm go nie brała pod uwagę z tego powodu), a znalazł nową w 2-3 tygodnie i fajnie płatną, koleżanka złożyła 2 cv i też dostała pracę w ciągu ok. 2 tygodni. Wchodzi w grę wiele czynników, wykonywany zawód, rejon kraju, czy jest dużo firm w okolicy, szczęście oczywiście, czy umiesz się sprzedać itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:57 ----------

Napewno znajdziesz, nie ma co sie załamywać.

Zapomniałam powiedzieć, że ja już wolne przed nowa pracą Bardzo ciepło mnie pożegnali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja właśnie z tym stresem to różnie, ogólnie jestem w miarę odporna ale charakter tej pracy jakoś nie pozwala mi się nie przejmować. Jest to praca jako spedytor, ja nie miałam w tym za bardzo doświadczenia a wdrożenie było bardzo słabe. Kto zna ten zawód to wie, że nie każdy się do tego nadaje i wielu ludzi pracuje w tym trochę i rezygnuje szukając czegoś spokojniejszego. Po prostu chciałam spróbować i zobaczyć czy się nadam bo zarobić można na prawdę dobrze w tym zawodzie, ale niestety widzę że muszę odpuścić, ewentualnie w innej firmie bo spedycja też jest różna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Screen

Ja właśnie z tym stresem to różnie, ogólnie jestem w miarę odporna ale charakter tej pracy jakoś nie pozwala mi się nie przejmować. Jest to praca jako spedytor, ja nie miałam w tym za bardzo doświadczenia a wdrożenie było bardzo słabe. Kto zna ten zawód to wie, że nie każdy się do tego nadaje i wielu ludzi pracuje w tym trochę i rezygnuje szukając czegoś spokojniejszego. Po prostu chciałam spróbować i zobaczyć czy się nadam bo zarobić można na prawdę dobrze w tym zawodzie, ale niestety widzę że muszę odpuścić, ewentualnie w innej firmie bo spedycja też jest różna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sylvia91, z tego, co pamiętam, zaczynała jako spedytor. Ciekawe, jak się jej teraz wiedzie?

[Mahdab]

Napisane przez MariaFrancesca

Dobijaj mnie dalej

To nie wyścigi.
Zresztą nie ma nawet podstaw, żeby się załamywać. Tu nie ma czego porównywać, to tak samo jakbym ja się załamywała, bo w innym zawodzie czy miescie zarabiają x razy więcej. Takie jest życie, nie wszystko da się zmienić, nie na wszystko mamy wpływ.

A jaki wykonujesz zawód, czego szukasz (jeśli możesz powiedzieć)?

Napisane przez Screen

Ja właśnie z tym stresem to różnie, ogólnie jestem w miarę odporna ale charakter tej pracy jakoś nie pozwala mi się nie przejmować. Jest to praca jako spedytor, ja nie miałam w tym za bardzo doświadczenia a wdrożenie było bardzo słabe. Kto zna ten zawód to wie, że nie każdy się do tego nadaje i wielu ludzi pracuje w tym trochę i rezygnuje szukając czegoś spokojniejszego. Po prostu chciałam spróbować i zobaczyć czy się nadam bo zarobić można na prawdę dobrze w tym zawodzie, ale niestety widzę że muszę odpuścić, ewentualnie w innej firmie bo spedycja też jest różna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie znam tego zawodu , więc się nie będę zapierać co bym zrobiła. Nie wiem do konca co to jest za specyfika i co za stres. Ale myślę, że bym wytrzymała, bo m.in. jestem za bardzo pazerna na pieniądze, żeby ryzykować kilkumiesiecznym bezrobociem, a jak można dobrze zarobić to bym wolała na rzęsach tańczyć, a zostać w zawodzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Amazoniak]

Ja liznelam trochę spedycji w swoim doświadczeniu i potwierdzam, jest to stresująca, intensywna praca na już. Jak ci się to podoba to może spróbuj logistyki od strony klienta tam jest szansa na niższe ciśnienie w pracy. Albo to po prostu nie dla ciebie, dlatego ja się na spedycji nie zatrzymała ale poszłam w inny rejon logistyki

MaggieQ celnie to określiła! Rzadko się zdarza, żeby wszystkie elementy zagrały.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Amazoniak

Ja liznelam trochę spedycji w swoim doświadczeniu i potwierdzam, jest to stresująca, intensywna praca na już. Jak ci się to podoba to może spróbuj logistyki od strony klienta tam jest szansa na niższe ciśnienie w pracy. Albo to po prostu nie dla ciebie, dlatego ja się na spedycji nie zatrzymała ale poszłam w inny rejon logistyki

MaggieQ celnie to określiła! Rzadko się zdarza, żeby wszystkie elementy zagrały.

Dzięki

[Screen]

Napisane przez Amazoniak

Ja liznelam trochę spedycji w swoim doświadczeniu i potwierdzam, jest to stresująca, intensywna praca na już. Jak ci się to podoba to może spróbuj logistyki od strony klienta tam jest szansa na niższe ciśnienie w pracy. Albo to po prostu nie dla ciebie, dlatego ja się na spedycji nie zatrzymała ale poszłam w inny rejon logistyki

MaggieQ celnie to określiła! Rzadko się zdarza, żeby wszystkie elementy zagrały.

Myślę, że też jednak nie zostanę w spedycji i będę szukać tak jak Ty czegoś innego. Tylko niestety w moich okolicach ciężko o fajna pracę w logistyce, dlatego stwierdziłam że spróbuję spedycji. W poprzedniej firmie byłam w dziale spedycji ale to był inny typ transportu i ja nie byłam spedytorem, tam było zupelnie inaczej. Tutaj zostałam praktycznie rzucona na głęboką wodę i jak mi coś nie wychodzi to nawet nie ma kto pomoc. Jeszcze do tego dowiaduje się coraz więcej o szefie i to niestety nie są dobre rzeczy. Cały dzień się stresuję bo to niestety nie jest praca 8-16 tylko telefony odbierasz do wieczora.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Karla Electra]

Czyli de fecto praca spedytora nie jest dla Ciebie, ale spedycja jako dział może być.

Zrób wpierw rozeznanie na rynku jakie są oferty i w którym kierunku chcesz zmierzać.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Dziewczyny, powtórka z rozrywki ze stycznia niestety.
Wylazł mój brak doświadczenia i podziękowano mi. Na szczęście prezes rozstał się w dużej przychylniejszym tonie, doradził staż albo coś.
Tak, że wracam do poszukiwań.
Jednego tylko nie rozumiem, dlaczego przyjmują osoby bez doświadczenia? Przecież wiadomo, że jak ktoś wchodzi w nową branżę, to będzie zielony i będzie robił błędy. I tego się nie przeskoczy. Jak chcą żeby od razu człowiek był samodzielnym pracownikiem, to niech nie przyjmują zielonych, bo wiadomo, że takich trzeba prowadzić za rękę.
Jest mi trochę przykro, ale szybko się podniosę.

[Screen]

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;87180928]Dziewczyny, powtórka z rozrywki ze stycznia niestety.
Wylazł mój brak doświadczenia i podziękowano mi. Na szczęście prezes rozstał się w dużej przychylniejszym tonie, doradził staż albo coś.
Tak, że wracam do poszukiwań.
Jednego tylko nie rozumiem, dlaczego przyjmują osoby bez doświadczenia? Przecież wiadomo, że jak ktoś wchodzi w nową branżę, to będzie zielony i będzie robił błędy. I tego się nie przeskoczy. Jak chcą żeby od razu człowiek był samodzielnym pracownikiem, to niech nie przyjmują zielonych, bo wiadomo, że takich trzeba prowadzić za rękę.
Jest mi trochę przykro, ale szybko się podniosę.[/QUOTE]Też tego nie rozumiem. Tutaj właśnie mam to samo, niby stanowisko do przyuczenia a tak na prawdę radź sobie sama i ma być dobrze.
Pewnie chodzi o to, że taki pracownik bez doświadczenia nie będzie wymagał dużo kasy i wola zatrudnić takiego a może się nauczy niż kogoś dobrego ale za dużą kasę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kafkazmlekiem]

O kurczę Maggie, przykro mi. Bezsensu. Mam nadzieję że szybko Ci się uda znaleźć coś normalnego w końcu.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Screen

Też tego nie rozumiem. Tutaj właśnie mam to samo, niby stanowisko do przyuczenia a tak na prawdę radź sobie sama i ma być dobrze.
Pewnie chodzi o to, że taki pracownik bez doświadczenia nie będzie wymagał dużo kasy i wola zatrudnić takiego a może się nauczy niż kogoś dobrego ale za dużą kasę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie wiem, może.
Ja chyba robię ten błąd, że za mało w siebie wierzę jeżeli chodzi o moje mocne strony i umiejętności, a "pcham się" w miejsca na których wymaga się zupełnie innych cech charakteru jakie ja mam, z tą myślą, że może się przełamię i stanę się taka jaką mam być. A to nie wychodzi i potem jest tak, że mnie zwalniają.
Ale że zatrudniają bez doświadczenia, a potem się dziwią, że ktoś jest nieporadny, to fakt.

[Karla Electra]

Maggie, bardzo mi przykro. Prawie każdy wymaga doświadczenia a z drugiej strony rzadko który pracodawca chce zatrudnić osobę bez jakiegokolwiek. I koło się zamyka.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Karla Electra

Maggie, bardzo mi przykro. Prawie każdy wymaga doświadczenia a z drugiej strony rzadko który pracodawca chce zatrudnić osobę bez jakiegokolwiek. I koło się zamyka.

No niestety.