Rozstanie z facetem XXXIV

[Ivy_rose]

Serdecznie zapraszam do nowej części!

W tym wątku głównie wspieramy się w okresie przed-po-w trakcie-rozstania i zawsze możemy na siebie liczyć!

Link do poprzedniej części: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=801095

5 przykazań Bożo-porozstaniowych
które stworzyła Malla

1. Nie przestaje się kochać z dnia na dzień, tylko psuje się wcześniej.
2. Słowa i czyny, których odbiorcami jesteśmy między wygaśnięciem uczucia a tego werbalnym wyrażeniem, mogą być odzwierciedleniem stanu ducha na dany moment, a nie stanu permanentnego, ponadto mogą być przykryciem realnych uczuć, złudzeniem, że się coś poprawi, więc jeśli ktoś TERAZ mówi, że uczuć NIE MA, to teraz właśnie tak czuje, a to co, jest teraz, jest przecież najważniejsze i trzeba się z tym pogodzić.
3. Najzdrowszą formą kontaktu jest BRAK kontaktu. Kontakt wzbudza niepotrzebną nadzieję i frustrację, nie pozwala na odcięcie się i życie na własny rachunek.
4. Myślcie logicznie i dostrzeżcie wartość i siłę w samych sobie. Po co ma się Wami interesować były facet, któremu na Was nie zależy i który nie jest już Waszą bliską osobą? Po co ma wysłuchiwać Waszych narzekań, żali i aluzji, odpisywać na smsowe epopeje, odbierać telefony w środku nocy? Wyzwólcie swój instynkt samozachowawczy. Do przyjaźni po rozstaniu trzeba dorosnąć, a i nie zawsze jest ona możliwa, bo w grę wchodzą silne emocje.
5. Nie każdej parze wychodzi, nawet jeśli obie strony się starają. Kwestia statystyki. Uczmy się na błędach, przełykajmy gorzkie pigułki porażek, zaciśnijmy zęby i idźmy dalej.

12 znaków,że nadszedł czas na zakończenie związku:

1. Kiedy bardziej żyjesz wspomnieniami z przeszłości niż teraźniejszością
2. Kiedy związek przynosi Ci więcej bólu niż radości
3. Kiedy on/ona oczekuje, że się zmienisz
4. Kiedy pozostajesz w związku oczekując,że on/ona się zmieni
5. Kiedy cały czas usprawiedliwiasz jego zachowania przed sobą
6. Kiedy on/ona krzywdzi Cię emocjonalnie/fizycznie/werbalnie
7. Kiedy te same sytuacje /zachowania/problemy wciąż się powtarzają, mimo, że mówiłeś/Aś o tym swojej drugiej połówce
8. Kiedy on/ona nie wkłada najmniejszego wysiłku wbudowanie związku
9. Kiedy wasze fundamentalne wartości, plany na przyszłość są kompletnie różne
10. Kiedy związek Cię „przytrzymuje” i nie możecie się swobodnie rozwijać jako indywidualności
11. Kiedy tkwisz w związku,bo liczysz na to,że będzie lepiej i on/ona się poprawi
12. Kiedy nie czujecie do siebie tego samego

Znaki ostrzegawcze w relacjach (tzw. red flags albo czerwone światła) - na podstawie dr. Margaret Paul

1. Ten ktoś wydaje się idealny na początku, mówi Ci dokładnie to, co chcesz usłyszeć, komplementuje aż do przesady
2. Ten ktoś złości się, obraża się, staje się krytyczny lub wycofuje się, gdy mówisz "nie"
3. Ten ktoś udaje racjonalnego i pod tym płaszczykiem próbuje Ci wmówić, że Twoje uczucia i doświadczenia nie są ważne, wmawia Ci, że czujesz coś innego
4. Ten ktoś cały czas mówi o sobie i nie pyta o Ciebie za bardzo albo jest niezainteresowany, gdy mówisz o sobie
5. Ten ktoś to starszy mężczyzna lub kobieta, którzy nigdy nie byli w relacji, mieli wiele nieudanych relacji albo wiele nieudanych małżeństw
6. Ten ktoś doświadczył przemocy jako dziecko i nie uczestniczył w terapii/nie przeszedł procesu uleczania swoich ran
7. Temu komuś brakuje empatii i współczucia
8. Ten ktoś opuścił swoje dziecko.
9. Ten ktoś nie jest otwarty, aby uczyć się na konfliktach w związku
10. Ten ktoś ma nałogi, które dla Ciebie nieakceptowalne - narkotyki, papierosy, komputer, hazard, cokolwiek
11. Ten ktoś jest finansowo nieodpowiedzialny.
12. Wyczuwasz, że ten ktoś nie jest szczery.
13. Ten ktoś nie ma bliskich przyjaciół, nie jest blisko ze swoją rodziną.
14. Ten ktoś jest bardzo krytyczny wobec siebie i innych, często mówi o ludziach w upokarzający sposób.
15. Ten ktoś jest zaborczy i zazdrosny, staje się smutny, gdy zajmujesz się sobą
16. Ten ktoś ma kompletnie inne opinie i wartości od Twoich w sprawach takich jak religia, duchowość, zdrowie, odżywianie, chęć posiadania dzieci, polityka etc.
17. Ten ktoś ma mało zainteresowań.
18. Ten ktoś nie ponosi odpowiedzialności za swoje własne uczucia

12 znaków, że jeszcze Ci nie przeszło:

1. Myślisz o eksie bardzo często, częściej,niż powinnaś
2. Kiedy myślisz o eksie nawet jeśli tego nie chcesz.
3. Kiedy nadal przywołujesz z pamięci wspomnienia z nim związane, najczęściej te szczęsliwe.
4. Kiedy on jest pierwszą myślą po przebudzeniu i ostatnią przed snem.
5. Jeśli nadal masz pytania i wątpliwości co do przeszłości.Zastanawiasz się co mogłoby być gdyby,zastanawiasz się dlaczego wyszło tak a nie inaczej.
6. Kiedy obwiniasz o zerwanie siebie/jego/okoliczności.
7. Kiedy myśli o nim,znaki od niego nadal wywołują u Ciebie szczególne emocje: awersję, złość, irytację, frustrację, rezygnację
8. Kiedy cały czas próbujesz się zmienić i nad sobą pracować, bo uważasz,że nie byłaś dość dobra
9. Kiedy chcesz robić na złość eksowi, chcesz, żeby pożałował tego co zrobił/co się stało.
10. Jeśli nadal często wspominasz o nim w rozmowach, nawet jeśli nie mają one z nim związku
11. Jeśli masz ochotę nawiązywać z nim kontakt, namawiać go do utrzymywania kontaktu, nawet jeśli wcześniej powiedziałaś sobie, że tego nie chcesz.
12. Jeśli nadal żyjesz w tym samym bałaganie, powtarza się ten sam wzorzec: związek polega na ciągłym zrywaniu i wracaniu do siebie, jeśli związek do niczego nie prowadzi i nie ma przyszłości a mimo to nadal chciałabyś powrotu.



Kiedy Bóg tworzył kobietę, pracował do późna szóstego dnia.
Przechodził obok Anioł i zapytał:
“- Dlaczego poświęcasz tyle czasu właśnie temu dziełu?”
A Pan odpowiedział:
“- Czy zauważyłeś wszystkie szczegóły, jakie muszę uwzględnić, żeby ją ukształtować? Musi być zmywalna, choć nie zrobiona z plastyku, mieć więcej niż 200 ruchomych części, które mają być wymienialne i musi ona funkcjonować na wszelkiego rodzaju pożywieniu; musi być zdolna objąć kilkoro dzieci na raz, przytulić tak, by uzdrowić co jest do uzdrowienia – od stłuczonego kolana do złamanego serca, a to wszystko musi zrobić tylko dwiema rękami.”
Anioł był pod wrażeniem.
“- Tylko dwiema rękami… niemożliwe! I to jest model standardowy?! To zbyt wiele pracy jak na jeden dzień… Jutro dokończysz.”
“- Nie będę czekać do jutra - powiedział Pan - Jestem już tak bliski ukończenia tego dzieła.
Stanie się najmilsze mojemu sercu. Ona sama siebie leczy, kiedy zachoruje i potrafi pracować 18 godzin dziennie.”
Anioł podszedł bliżej i dotknął kobiety.
“- Ale uczyniłeś ją taką miękką, Panie.”
„- Jest miękka” - powiedział Pan - lecz uczyniłem ją także silną. Nie wyobrażasz sobie nawet, co potrafi znieść i ile pokonać.”
“- Czy ona potrafi myśleć?" - zapytał Anioł.
Pan odpowiedział:
“- Nie tylko potrafi ona myśleć, ale potrafi przekonywać i pertraktować.”
Anioł dotknął policzka kobiety…
“- Panie, zdaje się, że to dzieło przecieka! Zbyt dużo nałożyłeś ciężarów.”
“- Ona nie przecieka… To łza” - poprawił Pan Anioła.
“- Łza? A co to takiego?” - zapytał Anioł.
Pan odpowiedział:
“- Łzy są jej sposobem wyrażania smutku, wątpliwości, miłości, samotności, cierpienia i dumy.”
To zrobiło duże wrażenie na Aniele.
„- Panie, jesteś geniuszem. Pomyślałeś o wszystkim. Kobieta jest naprawdę cudowna!”
„- Rzeczywiście jest! Kobieta posiada siłę, która zadziwia mężczyznę. Potrafi ona radzić sobie z kłopotami i dźwigać ciężkie brzemię. Ma w sobie szczęście, miłość i przekonania. Uśmiecha się, gdy chce jej się krzyczeć. Śpiewa, gdy chce jej się płakać, płacze, gdy jest szczęśliwa i śmieje się, gdy się boi. Walczy o to, w co wierzy.
Sprzeciwia się niesprawiedliwości. Nie akceptuje „nie” jako odpowiedzi, kiedy widzi lepsze rozwiązanie. Daje z siebie wszystko, żeby jej rodzinie dobrze się wiodło. Zabiera swoją przyjaciółkę do lekarza, kiedy się o nią martwi. Jej miłość jest bezwarunkowa. Płacze, kiedy jej dzieci odnoszą sukces. Jest szczęśliwa, kiedy wiedzie się jej przyjaciołom. Cieszy się, kiedy słyszy o narodzinach czy weselu. Boli ją serce, kiedy umiera ktoś z rodziny lub bliski przyjaciel. Ale znajduje siłę, by żyć dalej. Wie, że pocałunek i przytulenie mogą uzdrowić złamane serce. Ma tylko jedną wadę...
Zapomina, ile jest warta…“

NAJWAŻNIEJSZE JEST NASZE SZCZĘŚCIE!

[jagerbull]

Znowu sie wdałam w rozmowe z exem. Nie wiem po co on pisze... Już mam znów humor zepsuty i jestem extremalnie zła.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[E_nigmatic]

Witam w nowej części i .... jednocześnie się żegnam.
Zamknełam stary rozdział i chyba jednocześnie zaczynam nowy.
Ex dla mnie nie istnieje (duża w tym Wasza zasługa)
No i chyba zdecyduję się na nową znajomość.... oby to była dobra decyzja.
Nie chcę cierpieć więcej i płakać ...

A jednocześnie on mnie tak przyciąga jak magnes.

Życzę żeby ten wątek umarł.
Żeby żadna nie szukała pomocy i pocieszenia już nigdy !!!!

[201708250935]

melduję się i życzę dużo siły i radości! Musi być gorzej, żeby mogło być lepiej!

[pechowianka]

dzamatasi u mnie zero awantur , zero totalne, cudownie , miło , pełna harmonia i nagle się zmył .. tak poprostu zwyczajnie zwiał .... dziękuje za to opatrzności że zrobił to tak szybko a nie po roku czy dwóch

E_nigmatic wątek pewnie nie umrze nigdy...niestety , ale mam nadzieje że bedzie nas coraz mniej tutaj . A Tobie personalnie życzę abyś tu NIGDY nie trafiła.. Spotkajmy się lepiej w temacie , "szczęsliwe w związku" , " jesteśmy razem i jest cudownie " etc

[Loluuusia]

Napisane przez E_nigmatic

Witam w nowej części i .... jednocześnie się żegnam.
Zamknełam stary rozdział i chyba jednocześnie zaczynam nowy.
Ex dla mnie nie istnieje (duża w tym Wasza zasługa)
No i chyba zdecyduję się na nową znajomość.... oby to była dobra decyzja.
Nie chcę cierpieć więcej i płakać ...

A jednocześnie on mnie tak przyciąga jak magnes.

Życzę żeby ten wątek umarł.
Żeby żadna nie szukała pomocy i pocieszenia już nigdy !!!!

Napisz nam za jakiś czas, jak sprawy się potoczyły. Powodzenia!


Też wdałam się w rozmowę z byłym i to utwierdziło mnie w przekonaniu, że to cham.
Napisałam do tego chłopaka. Wiem, że nie powinnam odzywać się pierwsza, ale chociaż mam już spokój z tymi myślami. Napisał, że teraz ma bardzo dużo nauki i z chęcią spotka się ze mną w następnym tygodniu. Myślał, że mi się nie spodobał, bo chciałam szybko wracać do domu (strasznie się smarkałam i źle się czułam). Popisałam z nim trochę i było bardzo miło.

[jagerbull]

Napisane przez E_nigmatic

Witam w nowej części i .... jednocześnie się żegnam.
Zamknełam stary rozdział i chyba jednocześnie zaczynam nowy.
Ex dla mnie nie istnieje (duża w tym Wasza zasługa)
No i chyba zdecyduję się na nową znajomość.... oby to była dobra decyzja.
Nie chcę cierpieć więcej i płakać ...

A jednocześnie on mnie tak przyciąga jak magnes.

Życzę żeby ten wątek umarł.
Żeby żadna nie szukała pomocy i pocieszenia już nigdy !!!!

Powodzenia i wróć do nas czasem ale z samymi pozytywnymi newsami

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[lucaa_rules]

enigmatic ty sie pojawiaj i nie swiruj!!! ja sie bede udzieliac bo was bardzo wszystkie polubilam witam w nowej części!

[niewinny roz]

nie chcę tu być.

[201609270956]

Witam się w nowym wątku!

[Malla]

Napisane przez pechowianka

Spotkajmy się lepiej w temacie , "szczęsliwe w związku" , " jesteśmy razem i jest cudownie " etc

Lubię, jak dziewczyny tu czasem wpadają poinformować, że są szczęśliwe

Napisane przez Loluuusia

Napisałam do tego chłopaka. Wiem, że nie powinnam odzywać się pierwsza, ale chociaż mam już spokój z tymi myślami. Napisał, że teraz ma bardzo dużo nauki i z chęcią spotka się ze mną w następnym tygodniu. Myślał, że mi się nie spodobał, bo chciałam szybko wracać do domu (strasznie się smarkałam i źle się czułam). Popisałam z nim trochę i było bardzo miło.

Brzmi ok

Napisane przez E_nigmatic

Ex dla mnie nie istnieje (duża w tym Wasza zasługa)
No i chyba zdecyduję się na nową znajomość.... oby to była dobra decyzja.
Nie chcę cierpieć więcej i płakać ...
A jednocześnie on mnie tak przyciąga jak magnes.

Powodzenia

Napisane przez dzamatasi

niedawno rozstałam się z facetem,z którym w sumie długo nie byłam,ale był to najpiękniejszy okres w moim życiu. Niestety przez ciężką sytuację w jego życiu zrozumieliśmy,że to nie ma sensu. Kilkakrotnie kończyliśmy znajomość,mieliśmy przestać pisać,dzwonić do siebie,ale nie potrafimy...

Napisane przez dzamatasi

Dowiedziałam się,że już znalazł sobie inne i cały czas szuka na portalu randkowym,mimo,że do mnie wyzwania kilka razy dziennie,ze teskni ze chce się przytulic,ale jak mnien widział to do razu unikał ..

Po pierwszym poście miałam napisać "spróbujcie, przetrwajcie tę ciężką sytuację", ale po drugim widać, że to zwykły frajer.

Napisane przez pechowianka

Słuchajcie co się okazało.
Mój ukochany eksio, podczas spotykania się ze mną figlował sobie z innymi Paniami na badoo .

Jak to wyszło?

Napisane przez jagerbull

Wyszlam z terapii, patrze a tam wiadomosc do exa "czesc co słychać" . Mysle - nie odpisac , odpisac i tak w kolko. Wole nie pisac bo zaraz znowu zaczna sie dylematy i rozterki, głupie myśli, i rozkminy czego on chce...

Olewasz go, więc sobie przypomniał. To takie typowe. Nie daj się

Napisane przez majlimajli

Czemu jednak z nim zerwałam? Bo wiedziałam, że nie da mi tego od życia czego oczekuje. Ja skończyłam dobre studia, planuje ciąglę sie rozwijać, on stanął w pewnym momencie w miejscu, bez planów na przyszłość. Bo wiedziałam, że nie zapewni kiedyś naszej rodzinie stabilizacji finansowej. Że nie dąży do tego, by pojechać na wakacje, by kupić mieszkanie. Że zadowala go mieszkanie z rodzicami i lato w mieście. Bo nie mogłam mu darować tego kombinowania na fb, w smsach z innymi kobietami. Bo wolał wydać pieniądze pijąc drinki w klubie z kumplami niż zaprosić mnie na randkę do kina. Bo czułam się często samotna w tym związku. Bo nie uczestniczył ze mną w uroczystościach rodzinnych pomimo, że był zapraszany a ja musiałam świecić oczami i wymyślać historyjki o chorej babci, kiedy inni pytali czemu jestem bez niego.

o, jaka rzetelna analiza. Jakby minęło 1,5 tygodnia, to bym napisała Ci "odczekaj swoje, tęsknota minie", ale to 1,5 roku... Może wizyta u psychologa? Szkoda Twojego czasu, samopoczucia i młodości na tęsknotę za kimś, kto nie był tego wart. Nie byliście dopasowani. Fajnie spędzało Wam się czas razem, ale jak widzisz, mieliście zupełnie inne podejście do wspólnego życia, przyszłości, rodziny.

Zapewniam Cię, że z wieloma facetami będziesz mieć podobne poczucie humoru i temperament w łóżku, ale to nie znaczy, że masz z nimi spędzać resztę życia.

[Loluuusia]

Znalazłam nowego plusa rozstania. Widzę po sobie, że schudłam. Nie mam u siebie wagi, ale będę na weekend w domu i sprawdzę, ile dokładnie. Teraz czuję się dobrze ze swoim ciałem. Jeszcze może z 3 kg i będzie idealnie.

[jagerbull]

Napisane przez Malla

Lubię, jak dziewczyny tu czasem wpadają poinformować, że są szczęśliwe

Brzmi ok

Powodzenia


Po pierwszym poście miałam napisać "spróbujcie, przetrwajcie tę ciężką sytuację", ale po drugim widać, że to zwykły frajer.

Jak to wyszło?

Olewasz go, więc sobie przypomniał. To takie typowe. Nie daj się

o, jaka rzetelna analiza. Jakby minęło 1,5 tygodnia, to bym napisała Ci "odczekaj swoje, tęsknota minie", ale to 1,5 roku... Może wizyta u psychologa? Szkoda Twojego czasu, samopoczucia i młodości na tęsknotę za kimś, kto nie był tego wart. Nie byliście dopasowani. Fajnie spędzało Wam się czas razem, ale jak widzisz, mieliście zupełnie inne podejście do wspólnego życia, przyszłości, rodziny.

Zapewniam Cię, że z wieloma facetami będziesz mieć podobne poczucie humoru i temperament w łóżku, ale to nie znaczy, że masz z nimi spędzać resztę życia.

Ta... tylko on mi mąci w głowie, zaraz mnie bierze na litość ... powiedział ze popełnił błąd i juz tego nie cofnie. Napisałam, że za błędy sie placi.

Napisane przez Loluuusia

Znalazłam nowego plusa rozstania. Widzę po sobie, że schudłam. Nie mam u siebie wagi, ale będę na weekend w domu i sprawdzę, ile dokładnie. Teraz czuję się dobrze ze swoim ciałem. Jeszcze może z 3 kg i będzie idealnie.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kokillka]

Też sie tego obawiam, że nawet po dwóch latach będę wracać myślami do mojego byłego. :/ Też było idealnie pod względem charakteru, ogólnie to samo poczucie humoru, pod względem fizycznym - zaden facet mi się nigdy nie spodobał tak jak mój były. Również mam świadomość, że to jednak za mało, jeżeli dwójka ludzi całkowicie inaczej postrzega swoją przyszłość. I te kłamstwa z jego strony ....

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez Malla

Lubię, jak dziewczyny tu czasem wpadają poinformować, że są szczęśliwe

Malla, przepraszam za pytanie prosto z mostu, ale czy ty jesteś w związku? Pogubiłam się trochę Jeżeli jesteś, to dlaczego tutaj zaglądasz? Chodzi mi o to, czy jeszcze nie czujesz się na tyle pewnie, czy po prostu lubisz doradzać? Pytam z czystej babskiej ciekawości

[jagerbull]

Napisane przez kokillka

Też sie tego obawiam, że nawet po dwóch latach będę wracać myślami do mojego byłego. :/ Też było idealnie pod względem charakteru, ogólnie to samo poczucie humoru, pod względem fizycznym - zaden facet mi się nigdy nie spodobał tak jak mój były. Również mam świadomość, że to jednak za mało, jeżeli dwójka ludzi całkowicie inaczej postrzega swoją przyszłość. I te kłamstwa z jego strony ....

Chyba mam nadal to samo tylko... jak ja mam o nim zapomnieć jak on sie sukcesywnie przypomina. Sam. Ja nie piszę on tak. Moze rzeczywiscie zrozumiał błąd? Jezu, już zaczynam ... mam dzis podly humor, pisałam z kolegą od piwa i pocałunku o jego wyjezdzie taka tam luźna rozmowa, napisałam, że miło było wtedy. I cisza , zostałam olana To już było tak wymowne że, nie napiszę wiecej nic, niech spada

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kokillka]

.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez kokillka

Wiem ze to głupie ale ile bym dała , aby on do mnie napisał ... serio . Mam gorszy wieczor .

Pomyśl sobie o czasie, który spędziłaś na zbieraniu się po związku. I pomyśl sobie, że gdyby dzisiaj napisał to musiałabyś zaczynać to wszystko od nowa, każdy dzień, który przeżyłaś po rozstaniu, łzy tęsknotę itp. Chciałabyś jeszcze raz?

[jagerbull]

Napisane przez kokillka

Wiem ze to głupie ale ile bym dała , aby on do mnie napisał ... serio . Mam gorszy wieczor .

To nic fajnego. Ja sie z exem właśnie kloce, niekonczaca sie opowieść... nadal sie wypiera tego co robił.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[kokillka]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;53257785]Pomyśl sobie o czasie, który spędziłaś na zbieraniu się po związku. I pomyśl sobie, że gdyby dzisiaj napisał to musiałabyś zaczynać to wszystko od nowa, każdy dzień, który przeżyłaś po rozstaniu, łzy tęsknotę itp. Chciałabyś jeszcze raz?[/QUOTE]


Masz racje , nie chciałabym . Ale serce mnie boli , ze nie bede miała juz z nim kontaktu. Kurde bo ja mam w sobie ten ogromny zal , nie moge wybaczyć mu tych kłamstw . Boli mnie to strasznie , był przecież jednocześnie moim najlepszym przyjacielem . Straciłam osobę , ktorej mogłam powiedziec wszystko , zawsze poprawiał mi humor i pomimo tego całego bagna, ktore mi zrobił to kurde no... To juz jest koniec . Po prostu koniec . Juz go nigdy nie bedzie .

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

A jeszcze jak o niego walczyłam , jak proponowałam rożne sposoby na naprawienie tego to on miał to gdzies nawet sie nie postarał tylko mówił " szkoda ze tak to sie wszystko potoczyło miedzy nami " . Zero fatygi, aby cos naprawić , zero . Po prostu szkoda i nara .

[niewinny roz]

Ja wam wszystkim po kolei i z osobna zazdroszczę tego, że wasze związki rozpadły się z konkretnych powodów, a to kłamstwa, a to zdrady itd. (jakkolwiek to brzmi). I tego, że po tygodniu, miesiącu, czy pół roku oni piszą do was, pokazują że chociaż raz o wam pomyśleli, przypomnieli sobie, że istniejecie.
Mój ex zapomniał o mnie, nawet podczas rozmowy po prostu przestał mi odpisywać, olał mnie całkowicie. To straszne usłyszeć, że rozstajemy się bo już cię nie kocham, jesteś dla mnie jak przyjaciółka.

Napisane przez kokillka

A jeszcze jak o niego walczyłam , jak proponowałam rożne sposoby na naprawienie tego to on miał to gdzies nawet sie nie postarał tylko mówił " szkoda ze tak to sie wszystko potoczyło miedzy nami " . Zero fatygi, aby cos naprawić , zero . Po prostu szkoda i nara . Tęsknie i płacze za człowiekiem, ktory mnie potraktował jak ostatniego śmiecia . To jest głupie, bo powinnam byc szczęśliwa , ze go nie ma . I sa momenty, ze jest naprawdę ok, śmieje sie ale pozniej przychodzi chwila a ja znow rycze . I zastanWiam sie czy ja sie po prostu oszukuje ze jest ok .

Skąd ja to znam? Też walczyłam, miałam tysiąc propozycji, chciałam coś naprawić. A on nie kiwną nawet najmniejszym palcem, nawet najmniejszym włosem nie ruszył.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez kokillka

Masz racje , nie chciałabym . Ale serce mnie boli , ze nie bede miała juz z nim kontaktu. Kurde bo ja mam w sobie ten ogromny zal , nie moge wybaczyć mu tych kłamstw . Boli mnie to strasznie , był przecież jednocześnie moim najlepszym przyjacielem . Straciłam osobę , ktorej mogłam powiedziec wszystko , zawsze poprawiał mi humor i pomimo tego całego bagna, ktore mi zrobił to kurde no... To juz jest koniec . Po prostu koniec . Juz go nigdy nie bedzie .

Wiem jak to boli. Ale nie myśl tak. Gdyby był faktycznie twoim przyjacielem, to by cię tak tratował. Przykro mi, ale nie był twoim przyjacielem. Nie tęsknisz za nim, tylko za bliskością drugiego człowieka.

[201708250935]

Napisane przez niewinny roz

Ja wam wszystkim po kolei i z osobna zazdroszczę tego, że wasze związki rozpadły się z konkretnych powodów, a to kłamstwa, a to zdrady itd. (jakkolwiek to brzmi). I tego, że po tygodniu, miesiącu, czy pół roku oni piszą do was, pokazują że chociaż raz o wam pomyśleli, przypomnieli sobie, że istniejecie.
Mój ex zapomniał o mnie, nawet podczas rozmowy po prostu przestał mi odpisywać, olał mnie całkowicie. To straszne usłyszeć, że rozstajemy się bo już cię nie kocham, jesteś dla mnie jak przyjaciółka.

Skąd ja to znam? Też walczyłam, miałam tysiąc propozycji, chciałam coś naprawić. A on nie kiwną nawet najmniejszym palcem, nawet najmniejszym włosem nie ruszył.

Według mnie lepiej usłyszeć "wypaliło się, już cię nie kocham" niż dowiedzieć się, że facet cie zdradzał albo okłamywał. W przypadku pierwszym dzieje się coś, co poniekąd jest normalne i dopuszczalne, ale przynajmniej jest fair wobec Ciebie, siebie i nie wciska kitów niszcząc Cie psychicznie.

[Loluuusia]

Napisane przez kokillka

Masz racje , nie chciałabym . Ale serce mnie boli , ze nie bede miała juz z nim kontaktu. Kurde bo ja mam w sobie ten ogromny zal , nie moge wybaczyć mu tych kłamstw . Boli mnie to strasznie , był przecież jednocześnie moim najlepszym przyjacielem . Straciłam osobę , ktorej mogłam powiedziec wszystko , zawsze poprawiał mi humor i pomimo tego całego bagna, ktore mi zrobił to kurde no... To juz jest koniec . Po prostu koniec . Juz go nigdy nie bedzie .

---------- Dopisano o 22:30 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ----------

A jeszcze jak o niego walczyłam , jak proponowałam rożne sposoby na naprawienie tego to on miał to gdzies nawet sie nie postarał tylko mówił " szkoda ze tak to sie wszystko potoczyło miedzy nami " . Zero fatygi, aby cos naprawić , zero . Po prostu szkoda i nara . Tęsknie i płacze za człowiekiem, ktory mnie potraktował jak ostatniego śmiecia . To jest głupie, bo powinnam byc szczęśliwa , ze go nie ma . I sa momenty, ze jest naprawdę ok, śmieje sie ale pozniej przychodzi chwila a ja znow rycze . I zastanWiam sie czy ja sie po prostu oszukuje ze jest ok .

Przypomnij sobie jego wszystkie wady, wypisz je gdzieś na kartce i czytaj. W związku z nim byłabyś tak samo nieszczęśliwa, jak teraz. Tylko że stan, w którym teraz jesteś, minie. W związku dalej byś się męczyła. Za jakiś czas będziesz cieszyła się, że tak się stało. Mam za sobą w sumie 2 ciężkie rozstania. Po jednym nadal rozpaczam, a z drugiego się cieszę. Wiem, że i po tym tak będzie. Za jakiś czas będziemy z siebie dumne, że z tego wyszłyśmy.


Gadałam dziś przez telefon z byłym, o tak sobie. Wcześniej byliśmy ze sobą w złych relacjach. Teraz pogadaliśmy, pośmialiśmy się, dowiedziałam się co u niego słychać. Nie chce żadnego związku, skupia się na sporcie, a tamtą dziewczynę olał. Powiedziałam mu nawet, że poznałam fajnego chłopaka i życzył mi powodzenia. Wiem, że może go to zabolało, ale zachował się w porządku chociaż teraz. Nie było żadnych złości, gadaliśmy kulturalnie. Postanowiliśmy zostać kumplami. Był kiedyś nie tylko moim facetem, ale i przyjacielem. Myślę, że bylibyśmy dobrymi kumplami, chociaż nie słyszałam, żeby ktoś po związku się kumplował. Ani ja, ani on nie chcemy niczego więcej. Jest mi jakoś lepiej po tej rozmowie. Z 3 tygodnie temu może nie byłabym w stanie z nim pogadać, ale teraz byłam gotowa. Oboje mamy dystans do tego, co się stało. Żartowaliśmy z siebie i z tego związku. A wiecie, co się mówi, jak facet zostawia szczupłą kobietę? KOŚCI ZOSTAŁY RZUCONE Mamy dość dziwny humor.

[jagerbull]

Mój napisał, że chciałby, Żebym mu wybaczyła... siedze i płacze bo już nie mam siły, zablokowalam go zeby nie pisał... nawet to że wybacze nie zmieni faktu ze przy nim zawsze bede sie czuła jak g###no, a jego (19! Letnie) koleżanki będą jak boginie. Robi mi straszny rozpie*dol w głowie...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[faeria]

też się melduję

[CorkaCzarownic]

I ja i ja!
Dzisiaj już lepiej.
Ale muszę się przyznać, że zrobiłam jazdy ex wczoraj a on mi napisał, że jestem strasznie roszczeniowa (wtf? ), bo napisałam, że jak chciał walczyć to mógłby zacząć pisać chociaż coś do mnie a nie olewac. Pokemon.

---------- Dopisano o 00:06 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

Jagerbull te nasze extz to podobne typy widzę..

[jagerbull]

Ta, on uważa że nie traktował mnie jak g*wno. Ale, to chyba do mnie należy ocena tego jak sie czułam. Jak mnie upokorzyl faktem, ze traktował mnie jak popychadlo a wirtualne laseczki byly cacy. A teraz wybacz...

Ehhh ciule malinowe. Chyba zostane zagorzala feministka a hasłem przewodnim i hymnem moim jednocześnie bedzie piosenka Big Cyca "Facet to świnia"*

* nie każdy Panowie

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Napisane przez nagomiko

Według mnie lepiej usłyszeć "wypaliło się, już cię nie kocham" niż dowiedzieć się, że facet cie zdradzał albo okłamywał. W przypadku pierwszym dzieje się coś, co poniekąd jest normalne i dopuszczalne, ale przynajmniej jest fair wobec Ciebie, siebie i nie wciska kitów niszcząc Cie psychicznie.

Dokładnie. Nie masakruje Ci to samooceny, nie czujesz sie gorsza od jego nowszego modelu na który.Cie wymienił. Nic fajnego ...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[niewinny roz]

Napisane przez jagerbull

Dokładnie. Nie masakruje Ci to samooceny, nie czujesz sie gorsza od jego nowszego modelu na który.Cie wymienił. Nic fajnego ...

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Czuje się gorzej, najgorzej. Jakoś kogoś innego jest w stanie kochać, szkoda że nie mnie. Żal mi siebie...

[kokillka]

Nie chce być najwredniejszą osobą na świecie, też popełniłam dużo błędów. Byłam bardzo wybuchowa i nie panowałam nad emocjami, ale uwierzcie mi, że to w sobie zmieniłam. Stałam się cierpliwa, uspokoiłam się. I dało się to zauważyć. Zrobiłam to dla siebie i dla naszego związku.
A mu się nigdy nie chciało rozwiazywać problemów, wystarczy, ze coś było nie tak i zamiast przyjść, porozmawiać na spokojnie to nie. Nie chciało mu się nigdy. I tak mnie kocha. To aż śmieszne, człowiek który kocha i któremu zależy rozmawia i stara się .