Mięta do Zajętego

panituniestala · 2020-02-06, 20:52

Hej!

Do mojego miejsca pracy kilka miesięcy temu dołączył Y. Generalnie nie było nic na rzeczy do czasu realizacji wspólnego projektu, gdzie przez wspólne podróże lepiej się poznaliśmy prywatnie. Ja wiedziałam od początku, że ma dziewczynę, ale nigdy zbyt wiele o niej nie opowiadał, nie chwalił się nią.

Nie jestem z tych, które odbijają gości lub wchodzą między bułkę a zakąskę. Ten wspólny projekt sprawił, że najpierw mega się zakumplowaliśmy. Z mojej strony myślałam sobie "spoko, fajnie mieć z kimś z roboty taką relację". Jednak z dnia na dzień czułam, że szuka ze mną głębszego kontaktu, zaczepia mnie kiedy może, zaczyna patrzeć głęboko w oczy, jeśli nadarzy się okazja żeby mnie dotknąć (oczywiście w granicach przyzwoitości) to to robi. Kiedy gadamy ze sobą widać, że obydwoje tracimy poczucie czasu, mamy taki flow.
Kiedyś, podczas gdy inni ludzie się u nas zwalniali, wywalił tekst przy kilkunastu osobach na lunchu, że "miał koszmar nocny, że ja odchodzę z firmy". Potrafi mi również powiedzieć, że mam fajny ciuch i jego Iza ma nawet podobny (nie wiem jak mam to odbierać).

Niemniej - poczułam do Gościa miętę, bo naprawdę jest świetny. Ale z drugiej strony nie mam nawet zamiaru angażować się w "odczepianie wagonika". Bardziej chciałabym pomóc sobie, bo nie mogę po prostu go nie spotykać, bo razem pracujemy. Nie chcę go radykalnie odcinać, ale czuję, że nie mogę zostawić tej sytuacji taką jaka jest.

Jednak gdybym miała przyzać, że w jakimś równoległym świecie on przyszedłby do mnie i oznajmił, że rozstał się ze swoją dziewczyną i chce spróbować ze mną to nie zastanawiałabym się ani minutę i weszła w to.

Dzięki za Wsparcie! <3

januszpolak · 2020-02-06, 21:25

Cytat:

Napisane przez panituniestala

Hej!

Do mojego miejsca pracy kilka miesięcy temu dołączył Y. Generalnie nie było nic na rzeczy do czasu realizacji wspólnego projektu, gdzie przez wspólne podróże lepiej się poznaliśmy prywatnie. Ja wiedziałam od początku, że ma dziewczynę, ale nigdy zbyt wiele o niej nie opowiadał, nie chwalił się nią.

Nie jestem z tych, które odbijają gości lub wchodzą między bułkę a zakąskę. Ten wspólny projekt sprawił, że najpierw mega się zakumplowaliśmy. Z mojej strony myślałam sobie "spoko, fajnie mieć z kimś z roboty taką relację". Jednak z dnia na dzień czułam, że szuka ze mną głębszego kontaktu, zaczepia mnie kiedy może, zaczyna patrzeć głęboko w oczy, jeśli nadarzy się okazja żeby mnie dotknąć (oczywiście w granicach przyzwoitości) to to robi. Kiedy gadamy ze sobą widać, że obydwoje tracimy poczucie czasu, mamy taki flow.
Kiedyś, podczas gdy inni ludzie się u nas zwalniali, wywalił tekst przy kilkunastu osobach na lunchu, że "miał koszmar nocny, że ja odchodzę z firmy". Potrafi mi również powiedzieć, że mam fajny ciuch i jego Iza ma nawet podobny (nie wiem jak mam to odbierać).

Niemniej - poczułam do Gościa miętę, bo naprawdę jest świetny. Ale z drugiej strony nie mam nawet zamiaru angażować się w "odczepianie wagonika". Bardziej chciałabym pomóc sobie, bo nie mogę po prostu go nie spotykać, bo razem pracujemy. Nie chcę go radykalnie odcinać, ale czuję, że nie mogę zostawić tej sytuacji taką jaka jest.

Jednak gdybym miała przyzać, że w jakimś równoległym świecie on przyszedłby do mnie i oznajmił, że rozstał się ze swoją dziewczyną i chce spróbować ze mną to nie zastanawiałabym się ani minutę i weszła w to.

Dzięki za Wsparcie! <3

No, też tak uważam. Świetny koleś, ma dziewczynę a bajeruje inną. Nic tylko brać

pandemonium4 · 2020-02-06, 21:33

Cytat:

Napisane przez panituniestala

Hej!

Do mojego miejsca pracy kilka miesięcy temu dołączył Y. Generalnie nie było nic na rzeczy do czasu realizacji wspólnego projektu, gdzie przez wspólne podróże lepiej się poznaliśmy prywatnie. Ja wiedziałam od początku, że ma dziewczynę, ale nigdy zbyt wiele o niej nie opowiadał, nie chwalił się nią.

Nie jestem z tych, które odbijają gości lub wchodzą między bułkę a zakąskę. Ten wspólny projekt sprawił, że najpierw mega się zakumplowaliśmy. Z mojej strony myślałam sobie "spoko, fajnie mieć z kimś z roboty taką relację". Jednak z dnia na dzień czułam, że szuka ze mną głębszego kontaktu, zaczepia mnie kiedy może, zaczyna patrzeć głęboko w oczy, jeśli nadarzy się okazja żeby mnie dotknąć (oczywiście w granicach przyzwoitości) to to robi. Kiedy gadamy ze sobą widać, że obydwoje tracimy poczucie czasu, mamy taki flow.
Kiedyś, podczas gdy inni ludzie się u nas zwalniali, wywalił tekst przy kilkunastu osobach na lunchu, że "miał koszmar nocny, że ja odchodzę z firmy". Potrafi mi również powiedzieć, że mam fajny ciuch i jego Iza ma nawet podobny (nie wiem jak mam to odbierać).

Niemniej - poczułam do Gościa miętę, bo naprawdę jest świetny. Ale z drugiej strony nie mam nawet zamiaru angażować się w "odczepianie wagonika". Bardziej chciałabym pomóc sobie, bo nie mogę po prostu go nie spotykać, bo razem pracujemy. Nie chcę go radykalnie odcinać, ale czuję, że nie mogę zostawić tej sytuacji taką jaka jest.

Jednak gdybym miała przyzać, że w jakimś równoległym świecie on przyszedłby do mnie i oznajmił, że rozstał się ze swoją dziewczyną i chce spróbować ze mną to nie zastanawiałabym się ani minutę i weszła w to.

Dzięki za Wsparcie! <3

A w tym alternatywnym świecie, nie zastanawiałabyś się, czy gość flirtuje z innymi laskami będąc z Tobą, tak jak robi to swojej dziewczynie? Naprawdę to taki szczyt marzeń?

Co robić? Po prostu się zdystansuj i ogranicz do spraw służbowych, dopóki Ci nie przejdzie. Jednak po coś mamy rozum. Jak będzie Cię ciągnęło to pomyśl sobie o jego dziewczynie i czy naprawdę chciałabyś być na jej miejscu. Jeszcze do tego w pracy jest to nieprofesjonalne. Pewnie jesteście świetnym materiałem do plotkowania.

LhunLai · 2020-02-06, 21:41

Nie tknęłabym takiego kolesia patykiem. Miałabym z tyłu głowy wciąż, czy on właśnie nie fascynuje się/ zbliża do jakiejś nowej koleżanki z pracy, tak jak to ma miejsce teraz. Nie warto.

aga_green · 2020-02-06, 22:05

Doskonale rozumiem Twoją sytuację, bo jeszcze do niedawna byłam w bardzo podobnej, również kolega z pracy, z tym że to ja byłam wówczas ta nowa, no i nie od razu wiedziałam, że gość ma już dziewczynę. Pracowaliśmy razem nad jedną rzeczą, a od rozmów na temat pracy przeszło na prywatne tematy, wspólnie spędzaliśmy przerwy, czasem podrzucał mnie samochodem do metra, później oferował że chce odwieźć mnie pod sam dom, bo tak mu się dobrze ze mną rozmawia. Zaczął się flirt, ja trochę odleciałam, bo podobał mi się, ale wspomniał w końcu, że kogoś ma, no i czar trochę prysł, mimo że już się trochę w niego wkręciłam. Próbowałam się dystansować, ale na początku było ciężko bo wciąż w pracy mieliśmy siłą rzeczy intensywny kontakt. Ale zaczęłam być w pewnym momencie zła na tę sytuację, że tak mnie "nabrał" na siebie i że z jego strony to nic poważnego, tylko taki nowy miły element codzienności, jakaś może rozrywka. Źle mi było z tą myślą, ale wciąż podobał mi się, a ten stan jest kiepski... Najlepiej po skończonym projekcie ograniczyć kontakt, jeśli faktycznie źle się czujesz z tym, że możesz być tą drugą. Mnie to np wkurzyło i czułam jakieś rozczarowanie, a wyleczyłam się z niego dzięki facetowi, z którym spotykam się obecnie i teraz tamten jest dla mnie neutralny. Wciąż uważam, że jest atrakcyjny, ale przeszło mi, nie mam w sobie emocji, lubię z nim przebywać, ale cieszę się, że kogoś poznałam i że dla niego nie jestem tą drugą, bo w żadnej relacji nie jest. Powodzenia w wyleczeniu się, bo im dłużej będziesz go analizować tym będzie to bardziej uciążliwe dla Ciebie. Na pewno jest wielu innych super gości, więc trzymam kciuki!!

panituniestala · 2020-02-06, 22:58

Dziękuję za wszystkie komentarze, nawet te surowe.

Cytat:

Napisane przez LhunLai

Nie tknęłabym takiego kolesia patykiem. Miałabym z tyłu głowy wciąż, czy on właśnie nie fascynuje się/ zbliża do jakiejś nowej koleżanki z pracy, tak jak to ma miejsce teraz. Nie warto.

To nie jest tak, że jestem bezmyślna, że nie przejmuje mnie sytuacja jego obecnej partnerki, ani nie nachodzą mnie myśli, że tak samo mógłby postąpić ze mną. W odróżnieniu od Koleżanki, która napisała powyżej, że w jej przypadku doszło do mega zbliżenia, tu nie ma o tym mowy.

Moi znajomi poznali się, kiedy obydwoje byli w innych relacjach, ale je porzucili na rzecz ich już długoletniej, i okazało się mocnej i zdrowej.

Ja tego nie zakładam i nie liczę na to, stąd moje pytanie. Wierzę, że może ktoś znalazł się w takiej sytuacji jak ja i znalazł jakieś sprytne rozwiązanie sytuacji, o którą nawet nie zabiegałam.

**7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014** · 2020-02-07, 06:24

Pomijasz tu jjeszcze jeden ważny "szczegol" -razem pracujecie
Związki z współpracownikiem to poważny błąd i przeważnie kiedy się kończą prowadzą do bardzo nieprzyjemnych sytuacji ,nie masz wówczas możliwości aby calkowicie się odciąć
Nie polecam a nawet więcej-serdecznie odradzam
Ochlodz kontakt z kolegą dla własnego dobra

twiggz · 2020-02-07, 07:16

Podobnie jak powyżej, odczepianie wagonika to jedno, ale drugie, znacznie gorsze to (podobno motto studentów) ~nie ruchaj dupy z grupy~.

**1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e** · 2020-02-07, 07:59

E, raz zwiazalam sie z kolega z pracy, zerwalismy po 3 tygodniach i Ci powiem - nigdy wiecej. Atmosfera, potem byla sflaczala i pare miesiecy minelo, zanim kolega zmienil wreszcie prace. Staralismy sie ograniczyc kontakty do minimum, ale musielismy widziec sie codziennie i ta sflaczalosc byla wyczuwalna. I duzo ciezej niz zazwyczaj przechodzilam zakonczenie tej krotkiej relacji, wlasnie dlatego ze musialam go codziennie widziec.

Inna moja znajoma zaczela chodzic z kolega z pracy i to tak "widocznie". Plotkom i komentarzom nie bylo konca, jakby ludzie nie mieli, co robic (pracowalam w niefajnej firmie pod katem ludzi) i nie pochwalam plotkowania, ale nie chcialabym byc obiektem tego typu rozmow przy kawie. Wiec, unikam wszelkiego rodzaju spoufalania sie w biurze.

karola11 · 2020-02-07, 08:01

Cytat:

Napisane przez twiggz

Podobnie jak powyżej, odczepianie wagonika to jedno, ale drugie, znacznie gorsze to (podobno motto studentów) ~nie ruchaj dupy z grupy~.

dobre

Nie chciałabym takiego faceta, który będąc w związku podrywa inną i zachowuje się tak, jak opisany przez Ciebie facet. Nie zaufałabym mu.
Tak jak dziewczyny radziły - ochłodzenie kontaktu to najlepsza opcja.

nateena · 2020-02-07, 08:42

Cytat:

Napisane przez panituniestala

Nie jestem z tych, które odbijają gości lub wchodzą między bułkę a zakąskę.

No to nie bądź i sobie go odpuść

Ava_ · 2020-02-07, 08:56

Cytat:

Napisane przez januszpolak

No, też tak uważam. Świetny koleś, ma dziewczynę a bajeruje inną. Nic tylko brać

Bez kitu, bajeruje Ciebie, bedzie bajerowal kolejne.

Jesli chodzi o wspolna prace to bez przesady, firme zawsze mozna zmienic. Nie boje sie romansow ze wspolpracownikami i nie odradzam w zadnym razie. Tylko to trzeba robic z glowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

linaya · 2020-02-07, 09:00

Cytat:

Napisane przez twiggz

Podobnie jak powyżej, odczepianie wagonika to jedno, ale drugie, znacznie gorsze to (podobno motto studentów) ~nie ruchaj dupy z grupy~.

Bardzo prawdziwe

Autorko, pomijając zajętość kolesia i jego nie do końca fajne intencje - nie idź tą drogą, bo w miejscu pracy nieciekawie może to się skończyć. Gdy coś zaistnieje i potem się skończy, i tak będziecie na siebie skazani (w pracy).

Limonka2738 · 2020-02-07, 09:39

A jak dla mnie, to jakby mu tak zależało, to by zerwał z dziewczyną.

Chyba sobie tylko umila czas w pracy.

No chyba że to typ, który nie puści gałęzi, nim nie złapie kolejnej. Ale to tym bardziej złamas do skreślenia wtedy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rena · 2020-02-07, 09:40

Moim zdaniem koles korzysta z nierownosci spolecznej. Wszystkie negatywne konsekwencje romansu spadna tylko i wylacznie na kobiete.

daisydoo · 2020-02-07, 10:14

Ja albo nie doczytałam, albo czegoś nie rozumiem...Gdzie te objawy flirtu? Bo z tobą pogadał albo rzucił, że masz fajny ciuch? Gościu zwyczajnie może być towarzyski i lubi spędzać czas z ludźmi. A np. z tobą mógł złapać jeden z lepszych kontaktów. To chyba jeszcze nie zdrada. Na sto procent komplementowałby ci kieckę w ramach flirtu, żeby dowalić po chwili tekstem, że jego dziewczyna ma taki sam

Dopuściłaś do siebie myśl, że zwyczajnie cię polubił i dobrze mu się z tobą gada? A niekoniecznie myśli o tym, żeby cię wsadzić na ksero po godzinach pracy i wykorzystać?
Ja wiem, że widzimy jedną stronę tej historii, ale dla mnie wynika z niej, że zaczęły ci mięknąć nogi, więc odbierasz każde spojrzenie faceta, jako zaproszenie do zabawy.
Istnieje szansa, że gdybyś postanowiła się uzewnętrznić, to gościu byłby w ciężkim szoku.
Dla mnie nie wynika z tego NIC, przynajmniej w tej formie, którą napisałaś, a powiem ci jeszcze jedno przysłowie adekwatne do sytuacji: "gdzie się żyje i pracuje tam się ch*jem nie wojuje".

kennedy · 2020-02-07, 10:45

bad profesjonalistka.
Kontaktyu na poziomie zawodowym i tyle.
Inaczej skończysz jak mój kolega z pracy którego odwiedziła zona i zrobiła burdę jemu i kochance.

Serio.

linaya · 2020-02-07, 11:14

Cytat:

Napisane przez kennedy

bad profesjonalistka.
Kontaktyu na poziomie zawodowym i tyle.
Inaczej skończysz jak mój kolega z pracy którego odwiedziła zona i zrobiła burdę jemu i kochance.

Serio.

Też mam w pracy takiego "amanta"

i też żona szalała.

**ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee** · 2020-02-07, 11:31

Mam trochę słabą wyobraźnię, niech mnie ktoś oświeci, co w praktyce oznacza to odczepianie wagonika. Ze niby co ktoś taki robi?
I co oznacza w praktyce, że ktoś zrobi WSZYSTKO, żeby kogoś innego odbić? Bo to trochę przerażająco brzmi

Do autorki - daj sobie spokój, przestań z nim gadać, przestań dawać się podwozić.
A tej tekst, że mu się śniło, że odchodzisz - jesteś pewna, że to było w takim znaczeniu, a nie, że po prostu jesteś dobrym pracownikiem i byłoby szkoda?
Mnie też byłoby żal, gdyby ode mnie z pracy kilka osób odeszło, bynajmniej nie dlatego, że coś do nich czuję.

I am Rock · 2020-02-07, 13:21

1. Facet ma dziewczynę
2. Niepotrzebnie sobie coś wkręcasz, bo ja nie widzę, żeby na ciebie leciał.

kennedy · 2020-02-07, 13:37

Cytat:

Napisane przez linaya

Też mam w pracy takiego "amanta"

i też żona szalała.

wstyd dla obu osób straszny był.

mega zal mi jej bylo bo sobie nie zasluzyla a zlosc jej rozum odjęła.

Sok_z_buki · 2020-02-07, 13:53

Ja bym sie od razu zdystansowała.

Paprotka_ · 2020-02-07, 14:52

Mam nadzieję, że mój kolega, którego podwożę codziennie w obie strony, nie myśli, że na niego lecę...
Autorko, wiem że podczas jazdy samochodem można nawiązać szczególną nić porozumienia (mała powierzchnia inne, niż w pracy, rozmowy) ale proponowałabym "wykręcić" go sobie z głowy w romansowym kontekście. Może spróbuj go sobie wyobrazić w codziennym życiu, jak zrzędzi, flirtuje z koleżankami czy co tam jeszcze innego?

I przypominaj sobie często. Nie myśl o jego zaletach (szczególnie, że mogą to być Twoje złudzenia).
Co do romansów w pracy - ja w pracy poznałam swojego męża

Ale fakt - oboje byliśmy wolni.

panituniestala · 2020-02-07, 15:31

Hej hej! Chyba mylicie już wątki, bo nikt nikogo nie podwozi.

Druga sprawa - gdyby to nie było oczywiste, że mu się podobam to nawet nie poruszałabym tego wątku. Ta sytuacja do tej pory była mi obca, bo nigdy się w niej nie znalazłam, stąd moje pytanie.

Dzięki za wszystkie porady!

daisydoo · 2020-02-07, 17:23

Cytat:

Napisane przez panituniestala

Hej hej! Chyba mylicie już wątki, bo nikt nikogo nie podwozi.

Druga sprawa - gdyby to nie było oczywiste, że mu się podobam to nawet nie poruszałabym tego wątku. Ta sytuacja do tej pory była mi obca, bo nigdy się w niej nie znalazłam, stąd moje pytanie.

Dzięki za wszystkie porady!

Ale serio: skąd ty wiesz, że mu się podobasz? Powiedział ci to? To, że ktoś się patrzy w oczy, uśmiecha, to nie znaczy, że kogoś podrywa. Niektórzy zwyczajnie tacy są.
Poza tym zapewne podoba mu się wiele kobiet, raczej mu oczu nie wypaliło odkąd ma partnerkę. Co nie znaczy, że nie kocha swojej dziewczyny i chce skoku w bok.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2020-02-08, 20:49

Cytat:

Napisane przez Rena

Moim zdaniem koles korzysta z nierownosci spolecznej. Wszystkie negatywne konsekwencje romansu spadna tylko i wylacznie na kobiete.

Pierwsze słyszę, by na tym polu obecnie była jakaś nierówność społeczna.

Krystal_26 · 2020-02-08, 21:30

Też mi się wydaje, że sobie tylko wkręcasz, że mu się podobasz. jak się lepiej poznaliście, to pewnie zaczął się po prostu zachowywać przy tobie trochę swobodniej i bardziej bezpośrednio. Niektórzy mają po prostu taki sposób bycia. A jak mówi o swojej dziewczynie "moja Iza" i jak ciebie widzi to od razu myśli o niej, to ja bym sobie nie wkręcała, że jest tobą zainteresowany

dobrze by było jednak ograniczyć z nim kontakt, może zmienić projekt, jak będziesz go codziennie widywać to ciężko będzie, żeby to przeszło.

Paprotka_ · 2020-02-09, 17:53

Cytat:

Napisane przez panituniestala

Hej hej! Chyba mylicie już wątki, bo nikt nikogo nie podwozi.

Przepraszam, musiałam mieć otwarte dwa wątki i odpowiedź napisałam nie tam gdzie zamierzałam. Ale w zasadzie Tobie też poradziłabym wyobrażenie go sobie zrzędzącego

**Dwight_Schrute** · 2020-02-10, 15:41

Cytat:

Napisane przez panituniestala

Hej!

Do mojego miejsca pracy kilka miesięcy temu dołączył Y. Generalnie nie było nic na rzeczy do czasu realizacji wspólnego projektu, gdzie przez wspólne podróże lepiej się poznaliśmy prywatnie. Ja wiedziałam od początku, że ma dziewczynę, ale nigdy zbyt wiele o niej nie opowiadał, nie chwalił się nią.

Nie jestem z tych, które odbijają gości lub wchodzą między bułkę a zakąskę. Ten wspólny projekt sprawił, że najpierw mega się zakumplowaliśmy. Z mojej strony myślałam sobie "spoko, fajnie mieć z kimś z roboty taką relację". Jednak z dnia na dzień czułam, że szuka ze mną głębszego kontaktu, zaczepia mnie kiedy może, zaczyna patrzeć głęboko w oczy, jeśli nadarzy się okazja żeby mnie dotknąć (oczywiście w granicach przyzwoitości) to to robi. Kiedy gadamy ze sobą widać, że obydwoje tracimy poczucie czasu, mamy taki flow.
Kiedyś, podczas gdy inni ludzie się u nas zwalniali, wywalił tekst przy kilkunastu osobach na lunchu, że "miał koszmar nocny, że ja odchodzę z firmy". Potrafi mi również powiedzieć, że mam fajny ciuch i jego Iza ma nawet podobny (nie wiem jak mam to odbierać).

Niemniej - poczułam do Gościa miętę, bo naprawdę jest świetny. Ale z drugiej strony nie mam nawet zamiaru angażować się w "odczepianie wagonika". Bardziej chciałabym pomóc sobie, bo nie mogę po prostu go nie spotykać, bo razem pracujemy. Nie chcę go radykalnie odcinać, ale czuję, że nie mogę zostawić tej sytuacji taką jaka jest.

Jednak gdybym miała przyzać, że w jakimś równoległym świecie on przyszedłby do mnie i oznajmił, że rozstał się ze swoją dziewczyną i chce spróbować ze mną to nie zastanawiałabym się ani minutę i weszła w to.

Dzięki za Wsparcie! <3

Gość chce cię przelecieć i tyle, a ty sobie wkręcasz już końcówki głupich komedii romantycznych.

Cytat:

Napisane przez januszpolak

No, też tak uważam. Świetny koleś, ma dziewczynę a bajeruje inną. Nic tylko brać

Przecież on jest takim "cliche", że z daleka widać. Niedługo jej pewnie zacznie odpowiadać o drobnych problemach w związku.

Cytat:

Napisane przez Rena

Moim zdaniem koles korzysta z nierownosci spolecznej. Wszystkie negatywne konsekwencje romansu spadna tylko i wylacznie na kobiete.

Jakieś nierówności społecznej?

W razie romansu obydwoje mogą dostać to na co zasłużyli. Nie wiadomo z kogo w pracy zrobią "winnego". Do tanga trzeba dwojga.

Czarna2000 · 2020-02-10, 17:36

Byłam kiedyś świadkiem zdrady. Zdradził chłopak, którego uważałam za super gościa, takiego uczciwego, normalnego, który nikomu nie zrobiłby krzywdy. Taaa... Wydawało mi się.
Od tamtej pory mam fioła na tym punkcie. Jeśli facet jest w związku, a flirtuje z innymi kobietami, to NIE jest fajny. Chciałabyś być na miejscu jego dziewczyny? Nie pchaj się w to.

O ile on w ogóle flirtuje, bo po opisie jeszcze nic nie można stwierdzić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2020-02-06, 20:52	#1
panituniestala Panituniestala Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 14	Mięta do Zajętego Hej! Do mojego miejsca pracy kilka miesięcy temu dołączył Y. Generalnie nie było nic na rzeczy do czasu realizacji wspólnego projektu, gdzie przez wspólne podróże lepiej się poznaliśmy prywatnie. Ja wiedziałam od początku, że ma dziewczynę, ale nigdy zbyt wiele o niej nie opowiadał, nie chwalił się nią. Nie jestem z tych, które odbijają gości lub wchodzą między bułkę a zakąskę. Ten wspólny projekt sprawił, że najpierw mega się zakumplowaliśmy. Z mojej strony myślałam sobie "spoko, fajnie mieć z kimś z roboty taką relację". Jednak z dnia na dzień czułam, że szuka ze mną głębszego kontaktu, zaczepia mnie kiedy może, zaczyna patrzeć głęboko w oczy, jeśli nadarzy się okazja żeby mnie dotknąć (oczywiście w granicach przyzwoitości) to to robi. Kiedy gadamy ze sobą widać, że obydwoje tracimy poczucie czasu, mamy taki flow. Kiedyś, podczas gdy inni ludzie się u nas zwalniali, wywalił tekst przy kilkunastu osobach na lunchu, że "miał koszmar nocny, że ja odchodzę z firmy". Potrafi mi również powiedzieć, że mam fajny ciuch i jego Iza ma nawet podobny (nie wiem jak mam to odbierać). Niemniej - poczułam do Gościa miętę, bo naprawdę jest świetny. Ale z drugiej strony nie mam nawet zamiaru angażować się w "odczepianie wagonika". Bardziej chciałabym pomóc sobie, bo nie mogę po prostu go nie spotykać, bo razem pracujemy. Nie chcę go radykalnie odcinać, ale czuję, że nie mogę zostawić tej sytuacji taką jaka jest. Jednak gdybym miała przyzać, że w jakimś równoległym świecie on przyszedłby do mnie i oznajmił, że rozstał się ze swoją dziewczyną i chce spróbować ze mną to nie zastanawiałabym się ani minutę i weszła w to. Dzięki za Wsparcie! <3

2020-02-06, 21:41	#4
LhunLai Eternal rebel Zarejestrowany: 2019-12 Wiadomości: 1 054	Dot.: Mięta do Zajętego Nie tknęłabym takiego kolesia patykiem. Miałabym z tyłu głowy wciąż, czy on właśnie nie fascynuje się/ zbliża do jakiejś nowej koleżanki z pracy, tak jak to ma miejsce teraz. Nie warto.

2020-02-06, 22:05	#5
aga_green Przyczajenie Zarejestrowany: 2018-10 Wiadomości: 26	Dot.: Mięta do Zajętego Doskonale rozumiem Twoją sytuację, bo jeszcze do niedawna byłam w bardzo podobnej, również kolega z pracy, z tym że to ja byłam wówczas ta nowa, no i nie od razu wiedziałam, że gość ma już dziewczynę. Pracowaliśmy razem nad jedną rzeczą, a od rozmów na temat pracy przeszło na prywatne tematy, wspólnie spędzaliśmy przerwy, czasem podrzucał mnie samochodem do metra, później oferował że chce odwieźć mnie pod sam dom, bo tak mu się dobrze ze mną rozmawia. Zaczął się flirt, ja trochę odleciałam, bo podobał mi się, ale wspomniał w końcu, że kogoś ma, no i czar trochę prysł, mimo że już się trochę w niego wkręciłam. Próbowałam się dystansować, ale na początku było ciężko bo wciąż w pracy mieliśmy siłą rzeczy intensywny kontakt. Ale zaczęłam być w pewnym momencie zła na tę sytuację, że tak mnie "nabrał" na siebie i że z jego strony to nic poważnego, tylko taki nowy miły element codzienności, jakaś może rozrywka. Źle mi było z tą myślą, ale wciąż podobał mi się, a ten stan jest kiepski... Najlepiej po skończonym projekcie ograniczyć kontakt, jeśli faktycznie źle się czujesz z tym, że możesz być tą drugą. Mnie to np wkurzyło i czułam jakieś rozczarowanie, a wyleczyłam się z niego dzięki facetowi, z którym spotykam się obecnie i teraz tamten jest dla mnie neutralny. Wciąż uważam, że jest atrakcyjny, ale przeszło mi, nie mam w sobie emocji, lubię z nim przebywać, ale cieszę się, że kogoś poznałam i że dla niego nie jestem tą drugą, bo w żadnej relacji nie jest. Powodzenia w wyleczeniu się, bo im dłużej będziesz go analizować tym będzie to bardziej uciążliwe dla Ciebie. Na pewno jest wielu innych super gości, więc trzymam kciuki!!

2020-02-07, 06:24	#7
7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Konto usunięte Zarejestrowany: 2004-12 Wiadomości: 16 089	Dot.: Mięta do Zajętego Pomijasz tu jjeszcze jeden ważny "szczegol" -razem pracujecie Związki z współpracownikiem to poważny błąd i przeważnie kiedy się kończą prowadzą do bardzo nieprzyjemnych sytuacji ,nie masz wówczas możliwości aby calkowicie się odciąć Nie polecam a nawet więcej-serdecznie odradzam Ochlodz kontakt z kolegą dla własnego dobra

2020-02-07, 07:16	#8
twiggz demoralizator Zarejestrowany: 2011-10 Wiadomości: 315	Dot.: Mięta do Zajętego Podobnie jak powyżej, odczepianie wagonika to jedno, ale drugie, znacznie gorsze to (podobno motto studentów) ~nie ruchaj dupy z grupy~.

2020-02-07, 07:59	#9
1a1574568a9ae6256c77117bb8a68c832bc8434a_5e8bb4a00727e Konto usunięte Zarejestrowany: 2020-01 Wiadomości: 379	Dot.: Mięta do Zajętego E, raz zwiazalam sie z kolega z pracy, zerwalismy po 3 tygodniach i Ci powiem - nigdy wiecej. Atmosfera, potem byla sflaczala i pare miesiecy minelo, zanim kolega zmienil wreszcie prace. Staralismy sie ograniczyc kontakty do minimum, ale musielismy widziec sie codziennie i ta sflaczalosc byla wyczuwalna. I duzo ciezej niz zazwyczaj przechodzilam zakonczenie tej krotkiej relacji, wlasnie dlatego ze musialam go codziennie widziec. Inna moja znajoma zaczela chodzic z kolega z pracy i to tak "widocznie". Plotkom i komentarzom nie bylo konca, jakby ludzie nie mieli, co robic (pracowalam w niefajnej firmie pod katem ludzi) i nie pochwalam plotkowania, ale nie chcialabym byc obiektem tego typu rozmow przy kawie. Wiec, unikam wszelkiego rodzaju spoufalania sie w biurze.

2020-02-07, 09:39	#14
Limonka2738 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2015-08 Lokalizacja: Undercity Wiadomości: 30 092	Dot.: Mięta do Zajętego A jak dla mnie, to jakby mu tak zależało, to by zerwał z dziewczyną. Chyba sobie tylko umila czas w pracy. No chyba że to typ, który nie puści gałęzi, nim nie złapie kolejnej. Ale to tym bardziej złamas do skreślenia wtedy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz __________________ To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię.

2020-02-07, 09:40	#15
Rena Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris Wiadomości: 29 331	Dot.: Mięta do Zajętego Moim zdaniem koles korzysta z nierownosci spolecznej. Wszystkie negatywne konsekwencje romansu spadna tylko i wylacznie na kobiete.

2020-02-07, 10:14	#16
daisydoo Raczkowanie Zarejestrowany: 2019-08 Wiadomości: 170	Dot.: Mięta do Zajętego Ja albo nie doczytałam, albo czegoś nie rozumiem...Gdzie te objawy flirtu? Bo z tobą pogadał albo rzucił, że masz fajny ciuch? Gościu zwyczajnie może być towarzyski i lubi spędzać czas z ludźmi. A np. z tobą mógł złapać jeden z lepszych kontaktów. To chyba jeszcze nie zdrada. Na sto procent komplementowałby ci kieckę w ramach flirtu, żeby dowalić po chwili tekstem, że jego dziewczyna ma taki sam Dopuściłaś do siebie myśl, że zwyczajnie cię polubił i dobrze mu się z tobą gada? A niekoniecznie myśli o tym, żeby cię wsadzić na ksero po godzinach pracy i wykorzystać? Ja wiem, że widzimy jedną stronę tej historii, ale dla mnie wynika z niej, że zaczęły ci mięknąć nogi, więc odbierasz każde spojrzenie faceta, jako zaproszenie do zabawy. Istnieje szansa, że gdybyś postanowiła się uzewnętrznić, to gościu byłby w ciężkim szoku. Dla mnie nie wynika z tego NIC, przynajmniej w tej formie, którą napisałaś, a powiem ci jeszcze jedno przysłowie adekwatne do sytuacji: "gdzie się żyje i pracuje tam się ch*jem nie wojuje".

2020-02-07, 10:45	#17
kennedy Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 Wiadomości: 18 401	Dot.: Mięta do Zajętego bad profesjonalistka. Kontaktyu na poziomie zawodowym i tyle. Inaczej skończysz jak mój kolega z pracy którego odwiedziła zona i zrobiła burdę jemu i kochance. Serio. __________________ Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.

2020-02-07, 11:31	#19
ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee Konto usunięte Zarejestrowany: 2012-04 Wiadomości: 18 638	Dot.: Mięta do Zajętego Mam trochę słabą wyobraźnię, niech mnie ktoś oświeci, co w praktyce oznacza to odczepianie wagonika. Ze niby co ktoś taki robi? I co oznacza w praktyce, że ktoś zrobi WSZYSTKO, żeby kogoś innego odbić? Bo to trochę przerażająco brzmi Do autorki - daj sobie spokój, przestań z nim gadać, przestań dawać się podwozić. A tej tekst, że mu się śniło, że odchodzisz - jesteś pewna, że to było w takim znaczeniu, a nie, że po prostu jesteś dobrym pracownikiem i byłoby szkoda? Mnie też byłoby żal, gdyby ode mnie z pracy kilka osób odeszło, bynajmniej nie dlatego, że coś do nich czuję.

2020-02-07, 13:21	#20
I am Rock lokalna gwiazda Zarejestrowany: 2010-02 Lokalizacja: Mazury Wiadomości: 19 804	Dot.: Mięta do Zajętego 1. Facet ma dziewczynę 2. Niepotrzebnie sobie coś wkręcasz, bo ja nie widzę, żeby na ciebie leciał.

2020-02-07, 13:53	#22
Sok_z_buki Rozeznanie Zarejestrowany: 2019-03 Wiadomości: 507	Dot.: Mięta do Zajętego Ja bym sie od razu zdystansowała.

2020-02-07, 14:52	#23
Paprotka_ Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-02 Wiadomości: 4 488	Dot.: Mięta do Zajętego Mam nadzieję, że mój kolega, którego podwożę codziennie w obie strony, nie myśli, że na niego lecę... Autorko, wiem że podczas jazdy samochodem można nawiązać szczególną nić porozumienia (mała powierzchnia inne, niż w pracy, rozmowy) ale proponowałabym "wykręcić" go sobie z głowy w romansowym kontekście. Może spróbuj go sobie wyobrazić w codziennym życiu, jak zrzędzi, flirtuje z koleżankami czy co tam jeszcze innego? I przypominaj sobie często. Nie myśl o jego zaletach (szczególnie, że mogą to być Twoje złudzenia). Co do romansów w pracy - ja w pracy poznałam swojego męża Ale fakt - oboje byliśmy wolni. __________________ Czasami bywa się gołębiem a czasami pomnikiem. ---------------------------------------------------------- PRETENSJONALNY nie oznacza "pełen pretensji" Za słownikiem PWN: pretensjonalny to 1. «zachowujący się sztucznie, krygujący się» 2. «zbyt wyszukany, świadczący o złym guście»

2020-02-07, 15:31	#24
panituniestala Panituniestala Zarejestrowany: 2016-06 Wiadomości: 14	Dot.: Mięta do Zajętego Hej hej! Chyba mylicie już wątki, bo nikt nikogo nie podwozi. Druga sprawa - gdyby to nie było oczywiste, że mu się podobam to nawet nie poruszałabym tego wątku. Ta sytuacja do tej pory była mi obca, bo nigdy się w niej nie znalazłam, stąd moje pytanie. Dzięki za wszystkie porady!

2020-02-08, 21:30	#27
Krystal_26 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 1 131	Dot.: Mięta do Zajętego Też mi się wydaje, że sobie tylko wkręcasz, że mu się podobasz. jak się lepiej poznaliście, to pewnie zaczął się po prostu zachowywać przy tobie trochę swobodniej i bardziej bezpośrednio. Niektórzy mają po prostu taki sposób bycia. A jak mówi o swojej dziewczynie "moja Iza" i jak ciebie widzi to od razu myśli o niej, to ja bym sobie nie wkręcała, że jest tobą zainteresowany dobrze by było jednak ograniczyć z nim kontakt, może zmienić projekt, jak będziesz go codziennie widywać to ciężko będzie, żeby to przeszło.

2020-02-10, 17:36	#30
Czarna2000 Inez Zarejestrowany: 2014-12 Wiadomości: 4 349	Dot.: Mięta do Zajętego Byłam kiedyś świadkiem zdrady. Zdradził chłopak, którego uważałam za super gościa, takiego uczciwego, normalnego, który nikomu nie zrobiłby krzywdy. Taaa... Wydawało mi się. Od tamtej pory mam fioła na tym punkcie. Jeśli facet jest w związku, a flirtuje z innymi kobietami, to NIE jest fajny. Chciałabyś być na miejscu jego dziewczyny? Nie pchaj się w to. O ile on w ogóle flirtuje, bo po opisie jeszcze nic nie można stwierdzić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)