Nieodwracalne zmiany?

[kreskakropkakreska]

Hej!

Kilkanaście lat temu zaczęłam prostować codziennie włosy. Po jakimś czasie włosy były w opłakanym stanie. Od tego czasu nie tykam prostownicy, zaczęłam też dbać o swoją fryzurę- regularnie podcinać końcówki, olejować włosy, spać na satynowej poszewce w luźnym warkoczu, suszyć włosy chłodnym nawiewem.
Minęło już 10 lat. Włosy rosną mi ponad 1 cm na miesiąc, więc na logikę już DAWNO powinny mi odrosnąć. Niestety, wyglądają tak samo tragicznie jak tuż po maratonach prostowania, są pokruszone, spuszone, cienkie. Czy może to oznaczać, że zaszły w nich jakieś nieodwracalne zmiany i już do końca życia będę się borykać z konsekwencjami mojej głupoty sprzed lat?
Załączam zdjęcie sprzed 15 lat (przed zniszczeniem) oraz sprzed kilku dni.

Liczę na Waszą pomoc

[AAAnka]

Napisane przez kreskakropkakreska

Hej!

Kilkanaście lat temu zaczęłam prostować codziennie włosy. Po jakimś czasie włosy były w opłakanym stanie. Od tego czasu nie tykam prostownicy, zaczęłam też dbać o swoją fryzurę- regularnie podcinać końcówki, olejować włosy, spać na satynowej poszewce w luźnym warkoczu, suszyć włosy chłodnym nawiewem.
Minęło już 10 lat. Włosy rosną mi ponad 1 cm na miesiąc, więc na logikę już DAWNO powinny mi odrosnąć. Niestety, wyglądają tak samo tragicznie jak tuż po maratonach prostowania, są pokruszone, spuszone, cienkie. Czy może to oznaczać, że zaszły w nich jakieś nieodwracalne zmiany i już do końca życia będę się borykać z konsekwencjami mojej głupoty sprzed lat?
Załączam zdjęcie sprzed 15 lat (przed zniszczeniem) oraz sprzed kilku dni.

Liczę na Waszą pomoc

To co masz na głowie to już nie jest efekt prostownicy.Na logikę:tego włosa który był prostowany 10 lat temu juz nie ma. Wypadanie włosów to tez nie efekt prostowania.Widać że solidnie przerzedziły się , stąd moim zdaniem to puszenie.Jak dla mnie powinnaś udać się do trychologa, oceni stan skóry głowy, cebulek, może pokieruje na jakieś badania hormonalne.

[kreskakropkakreska]

Napisane przez AAAnka

To co masz na głowie to już nie jest efekt prostownicy.Na logikę:tego włosa który był prostowany 10 lat temu juz nie ma. Wypadanie włosów to tez nie efekt prostowania.Widać że solidnie przerzedziły się , stąd moim zdaniem to puszenie.Jak dla mnie powinnaś udać się do trychologa, oceni stan skóry głowy, cebulek, może pokieruje na jakieś badania hormonalne.

Tak chyba zrobię... Nie wiem, może zmieniły się pod koniec okresu dojrzewania i już mi takie zostały?

[mariola_rudakowska]

A ja jeszcze dodam,że żaden włos,nie rośnie szybciej niż centymetr na miesiąc. Polecam suplementy diety.