Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY

[kasia6713]

Hej
czy znacie jakieś prawdziwie niskokaloryczne płatki śniadaniowe/musli? Na rynku jest ich pełno, ale mino tego, że na opakowaniu są "niskokaloryczne" po przeczytaniu składu zastanawiałam się czy rzeczywiście tak jest

[Cilika]

Napisane przez agniecha17

Witam i bardzo prosze o porade. Moj maz postanowil zrzucic kilka kilogramow chodzac na silownie w godzinach przeznaczonych na obiad (mieszkamy w Hiszpani i jego dzien pracy wyglada nst: 8.30-13.30 i 15.00-18.30 ale przewaznie konczy tak ok. 21). Postanowil 4xtyg. w godzinach obiadowych chodzic na silownie a z posilkow zrezygnowac. Ja osobiscie uwazam, ze to wielkie nieporozumienie, zwlaszcz, ze nie jada sniadan (tylko kawa i papierosy). Wazy ok. 100 kg przy wzroscie 184 cm i duze tendencje do tycia przy swoim trybie zycia. Juz kiedys zrzucil 13 kg w 3 msc, ale jadl obiady w pracy, chodzil 4xtyg na silownie wieczorami i na kolacje jadl salate, pomidory, ogorki, ryby itp. , no i po zakonczeniu diety odrobil wszystko w 2 msc. Wiem, ze najlepszym sposobem byloby zmienic nawyki zywieniowe i dodac ta silownie, ale jak sie odzywiac, gdy jest sie caly dzien w pracy...


Prosze o rade jak ulozyc jadlospis i pory posilkow, aby mu pomoc w odchudzaniu????? Myslalam o przygotowywaniu salatek, ew. posilkow do pracy, ale przed, czy po silowni????

Sprawa wygląda na ciężką, pewnie siedząca praca i przy fajkach aerobowy regularny trening jest nie fajny (wiem z doświadczenia)

[zapaałka]

Napisane przez chimay

Mnie po ograniczeniu glutenu i w ogóle węgli (tzn nie jadam zwykłego pieczywa, tylko czasem sucharki żytnie albo pumpernikiel, płatki owsiane i niektóre glutenowe kasze) zniknął pseudo-ciążowy brzuch i jędrność ciała też się ogólnie bardzo poprawiła, więc plusy diety jakieś tam są. Co do samopoczucia i cery - trudno na razie coś stwierdzić.

Kwestii nabiału przyznaję, że nie rozumiem. Zaleca się jego odstawienie ze względu na dużą zawartość hormonów, ale przecież takie wiejskie, eko krowy też dają mleko z hormonami, bo to są zwierzaki w okresie laktacji. Jakby mi tylko wystarczyło przestawić się ze zwykłego nabiału na ten certyfikowany, to bardzo bym się ucieszyła, ale nie wiem, czy to ma sens.

A kawę piję z mleczkiem kokosowym i ono właśnie ma często kawałki tłuszczu w zależności od partii. Ale muszę przyznać, że odkąd odstawiłam mleko i śmietankę, to i kawę piję rzadziej, bywa że parę dni pod rząd w ogóle, a kiedyś były 2-3 dziennie.

Ja nie mam problemu z 'pszenicznym brzuszkiem', nie czuje się też inaczej/lepiej na diecie bezglutenowej, ale od kiedy całkowicie zrezygnowałam z pieczywa to jakoś tak naturalnie zamieniłam mąki glutenowe na bezglutenowe i co ważne całkiem mi to wszystko smakuje Pozostaje wierzyć, że duże ograniczenie glutenu będzie miało jakieś większe (pozytywne) skutki w przyszłości

Zazdroszczę picia kawy z mlekiem kokosowym, jest to jedyny napój którego z mlekiem innym niż krowie nie jestem w stanie przełknąć Bulletproof coffee jest ostatnio 'modna' na wszystkich dietach tłuszczowych, bo poza tymi wszystkimi pozytywami, które ma powodować jej picie, jest po prostu dobrym sposobem na przemycenie do diety dużej ilości dobrych tłuszczów (masło klarowane + olej kokosowy + ew. mleko kokosowe).

Co do nabiału, przyznam się szczerze, nie mam takiej wiedzy, żeby się tutaj wymądrzać, nie czytałam na ten temat żadnej fachowej literatury, nie przeglądałam badań. Nabiał odstawiam z nieco błahego powodu, bo w ramach testu, jak to wpłynie na.. cellulit. Czytam natomiast wypowiedzi w internecie różnych specjalistów i poza tymi, którzy zalecają całkowite odstawienie nabiału to już niejednokrotnie natknęłam się na takie właśnie opinie, że jeśli nie ma się alergii to sery można spokojnie spożywać, oczywiście nie codziennie i lepiej zamienić te krowie na kozie czy oscypki. Mam u siebie w mieście bardzo dobrą dietetyk kliniczną, polecała kiedyś swoim pacjentom na śniadanie w dni nietreningowe 'zdrowy' sernik właśnie z wiejskiego sera. Podobno chodzi o proces produkcji i o to jak bardzo taki sklepowy ser jest przetworzony , ale jak wspomniałam wyżej, nie mogę nic mądrego na ten temat powiedzieć, może to zły trop, ale zawsze warto to sprawdzić.

[Kelecka]

Nie wiem czy szybkie pytanie, ale nie chcialam zakladac osobnego watku:

Sposob zeby nauczyc sie jesc 4 posilki dziennie, dla kogos kto nie lubi jesc, wiecej rzeczy nie lubi niz lubi, normalnie je lunch jako pierwszy posilek i potem obiado-kolacje. Nie musze chudnac, ale nie chce tez przytyc. Moja waga od 15 lat nie wahala sie bardziej niz +/- 2kg.

Nie wyobrazam sobie jesc co 3 godziny, dlatego nawet nie mam ambicji jesc 5 razy dziennie.

Nie zjem zadnego posilku na slodko (slkodki moze byc dla mnie tylko deser), nie lubie owocow i produktow macznych (wyjatkiem jest pizza i lasagne, ale mowimy o zdrowym jedzeniu wiec raczej odpada), nie rusze twarogu, serka wiejskiego i temu podobnych. Nie mam czasu na gotowanie w ciagu dnia, moge najwyzej przygotowac cos na nastepny dzien.

Jakies pomysly? Bede wdzieczna za rady, bo czuje, ze musze cos zmienic

[Igena]

Napisane przez Cilika

Sprawa wygląda na ciężką, pewnie siedząca praca i przy fajkach aerobowy regularny trening jest nie fajny (wiem z doświadczenia)

jednak regularne ćwiczenie, podobnie jak regularne jedzenie jest bardzo ważne, nie wiem nawet czy nie najważniejsze

[zapaałka]

Napisane przez Kelecka

Jakies pomysly? Bede wdzieczna za rady, bo czuje, ze musze cos zmienic

A z jakiego powodu chcesz się zmuszać do takiego jedzenia? Czy wynika to z jakichś problemów zdrowotnych czy tylko dlatego, że tak się "powinno" jeść?

[JestemAleksandra]

@kasia6713Podobno dobre musli jest z "dobrej kalorii" jednak ja nie ufam niczemu ze sklepu. Gdy robię musli na przykład na rano już wieczorem przygotowuje sobie - płatki owsiane, otręby, słonecznik łuskany, siemię lniane i wsypuje do miski. Rano dorzucam banana i jedną suszoną morelę. Całośc mieszam z jogurtem naturalnym

[cava]

Napisane przez Kelecka

Nie wiem czy szybkie pytanie, ale nie chcialam zakladac osobnego watku:

Sposob zeby nauczyc sie jesc 4 posilki dziennie, dla kogos kto nie lubi jesc, wiecej rzeczy nie lubi niz lubi, normalnie je lunch jako pierwszy posilek i potem obiado-kolacje. Nie musze chudnac, ale nie chce tez przytyc. Moja waga od 15 lat nie wahala sie bardziej niz +/- 2kg.

Nie wyobrazam sobie jesc co 3 godziny, dlatego nawet nie mam ambicji jesc 5 razy dziennie.

Nie zjem zadnego posilku na slodko (slkodki moze byc dla mnie tylko deser), nie lubie owocow i produktow macznych (wyjatkiem jest pizza i lasagne, ale mowimy o zdrowym jedzeniu wiec raczej odpada), nie rusze twarogu, serka wiejskiego i temu podobnych. Nie mam czasu na gotowanie w ciagu dnia, moge najwyzej przygotowac cos na nastepny dzien.

Jakies pomysly? Bede wdzieczna za rady, bo czuje, ze musze cos zmienic

Odpisuję całkiem całkiem serio.
Jeśli pozwalają Ci na to finanse , dieta pudełkowa.

Nie wiem czy wywnioskowałam dobrze na podstawie tego co piszesz na forum, to chyba zarabiasz nieźle, ale pracjesz duzo i masz mało czasu, a potem chęci do siedzenia w garach.

Jka znalazł, a jak odliczyć koszty przygotowywania posiłków, robienia zakupów, wyrzucania tego czego sie nie zjadło przy nieregularnym trybie zycia, oraz kupowania posiłków w restauracjach i fastfodach to naprawdę wcale nie wychodzi drogo, a oni układaja menu zgodnie z preferencjami.

Wale nie musi być 4 posiłki, 3 też styknie,
bo 2 to juz rzeczywiście oscyluje gdzies w okolicach Intermittenfasting i wymaga jednak precyzji w doborze produktów i ilości kalorii

[Mona98]

Hej, czy ktoś z Was może polecić jakiś kurs dietetyki? Chciałabym zacząć od przygotowania merytorycznego w tym temacie, ale jest tyle ofert w internecie że sama nie wiem już na co się zdecydować, na jakie aspekty zwrócić uwagę. Znalazłam kurs który mi się spodobał w gowork, ale najpierw poproszę o opinię czy ktoś już robił szkolenie w tej firmie?

[imbirowo]

Takie pytanie, mam nadzieję w dobrym miejscu. Czy grzaniec z wina to wielka zbrodnia? Tj przyprawy, pomarańcza, nawet bez miodu.

Podobno lampka wytrawnego wina jest nawet zdrowa, ale czy grzane wino nie traci tych właściwości?

[jaryba]

Napisane przez Mona98

Hej, czy ktoś z Was może polecić jakiś kurs dietetyki? Chciałabym zacząć od przygotowania merytorycznego w tym temacie, ale jest tyle ofert w internecie że sama nie wiem już na co się zdecydować, na jakie aspekty zwrócić uwagę. Znalazłam kurs który mi się spodobał w gowork, ale najpierw poproszę o opinię czy ktoś już robił szkolenie w tej firmie?

Witaj Moja przyjaciółka była u nich na kursie dietetyki - pamiętam, że wtedy bardzo sobie chwaliła. Teraz pracuje można powiedzieć, że w zawodzie - jako doradca żywieniowy na siłowni. Jesteśmy z Krakowa, ale wiem, że Gowork robi szkolenia w wielu miastach więc najlepiej poszukaj na stronie internetowej albo zadzwoń do nich to się wszystkiego dowiesz

[amarela]

Czy to możliwe, że szkodzi mi siemię lniane ?
Od poniedziałku dodaje do jogurtu 4 łyżeczki mielonych ziaren siemienia lnianego. Brzuch mam jak balon i mnie coś ciągnie, kuje i pobolewa w podbrzuszu Powinnam przestać to jeść czy liczyć, że jelita w końcu się przyzwyczają ? A może zmniejszyć dawkę ?

[Igena]

radzę zasięgnąć porady dietetyka, niestety jesteśmy bardzo rożne, nie każda wszystko toleruje, stąd takie sensacje, ja osobiście stosuje bigup, ale on tylko ma wspomagać regularne ćwiczenia i dawać efekt jędrności

[Bettina_]

Proponuję podzielić te 4 łyżeczki na mniejsze porcje i dodawać wszędzie - do sałatki, obiadu czy deseru. Ja właśnie kupiłam młynek i od jutra też będę wcinać te cud ziarenka

[_Angelina_]

Napisane przez amarela

Czy to możliwe, że szkodzi mi siemię lniane ?
Od poniedziałku dodaje do jogurtu 4 łyżeczki mielonych ziaren siemienia lnianego. Brzuch mam jak balon i mnie coś ciągnie, kuje i pobolewa w podbrzuszu Powinnam przestać to jeść czy liczyć, że jelita w końcu się przyzwyczają ? A może zmniejszyć dawkę ?

Zdecydowanie za dużo błonnika. Ja proponuję rano na czczo czubata łyżeczka siemienia ( dobra odmiana ?? . ) zalana wrzątkiem...trzeba szybko mieszać.
Spróbuj od małych porcji. Wg mnie 4 łyżeczki to za dużo. Poczytaj sobie co się dzieje jeśli przyjmujesz za dużo błonnika - wypisz wymaluj Twoje objawy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cytrynusia]

Hej. Dopiero startuje z dietą. Wkreciłam się w fitatu. Ważę 56 kg przy wzroscie 153. Nie wygladam zle, mam płaski brzuszek ale jestem kulka w biodrach i pupie... W każdym razie mam pytanie. Po wyliczeniu wyszlo mi, żeby schudnąć powinnam jesc 1000-1100 kcal. Czy dobrze wszystko obliczyłam? Jestem ciagle głodna między posiłkami i martwie się o efekt jojo i rozwalony metabolizm.

[galloway]

Napisane przez Igena

radzę zasięgnąć porady dietetyka, niestety jesteśmy bardzo rożne, nie każda wszystko toleruje, stąd takie sensacje, ja osobiście stosuje bigup, ale on tylko ma wspomagać regularne ćwiczenia i dawać efekt jędrności

o ja też używam bigup , działa świetnie, naprawdę ujędrnia i podnosi poślady minus że trochę drogi... ale ktoś powiedzial że jakość kosztuje. i dla mnie ważne że jest z naturalnych składnikow, ekstraktów, to nie chemia po której po odstawieni ma się efekt jojo

[zapaałka]

Napisane przez Cytrynusia

Hej. Dopiero startuje z dietą. Wkreciłam się w fitatu. Ważę 56 kg przy wzroscie 153. Nie wygladam zle, mam płaski brzuszek ale jestem kulka w biodrach i pupie... W każdym razie mam pytanie. Po wyliczeniu wyszlo mi, żeby schudnąć powinnam jesc 1000-1100 kcal. Czy dobrze wszystko obliczyłam? Jestem ciagle głodna między posiłkami i martwie się o efekt jojo i rozwalony metabolizm.

1000 kcal to chyba PPM a nie dzienne zapotrzebowanie na redukcji. Oblicz zapotrzebowanie z porządnego wzoru a nie na aplikacji. Kilka wzorów znajdziesz chociażby tutaj: http://www.fabrykasily.pl/porady-tre...zne-wyliczenie

[Cytrynusia]

Napisane przez zapaałka

1000 kcal to chyba PPM a nie dzienne zapotrzebowanie na redukcji. Oblicz zapotrzebowanie z porządnego wzoru a nie na aplikacji. Kilka wzorów znajdziesz chociażby tutaj: http://www.fabrykasily.pl/porady-tre...zne-wyliczenie

Liczyłam juz to kilka razy z roznych wzorów. Zapotrzebowanie oscyluje między 1200-1300 wiec bedac na redukcji musze spozywac 1000kcal?

[Adrianna_8]

Napisane przez Cytrynusia

Liczyłam juz to kilka razy z roznych wzorów. Zapotrzebowanie oscyluje między 1200-1300 wiec bedac na redukcji musze spozywac 1000kcal?

Nie, dieta 1000kcal to zenujaca dieta i raczej niemozliwe, ze wyszlo Ci zapotrzebowanie 1300kcal... po prostu zdrowo sie odzywiaj i cwicz.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez Cytrynusia

Hej. Dopiero startuje z dietą. Wkreciłam się w fitatu. Ważę 56 kg przy wzroscie 153. Nie wygladam zle, mam płaski brzuszek ale jestem kulka w biodrach i pupie... W każdym razie mam pytanie. Po wyliczeniu wyszlo mi, żeby schudnąć powinnam jesc 1000-1100 kcal. Czy dobrze wszystko obliczyłam? Jestem ciagle głodna między posiłkami i martwie się o efekt jojo i rozwalony metabolizm.

Ja nie wiem, jak Ty to liczysz.
Wpisałam Twój wzrost, wagę i wiek + zerową aktywność fizyczną (brak jakichkolwiek ćwiczeń, praca biurowa) do kalkulatora i Twoje BMR wynosi 1380 kcal, a całkowite zapotrzebowanie (tj. na utrzymanie wagi) wynosi 1656 kcal. Powinnaś więc jeść w okolicach 1500 kcal - przy założeniu, że masz zerową aktywność fizyczną, bo jeśli ćwiczysz, to Twoje zapotrzebowanie jest większe.

[Cytrynusia]

[1=513900e90b83d91c2e26787 f916d5639aed43c42;7123200 1]Ja nie wiem, jak Ty to liczysz.
Wpisałam Twój wzrost, wagę i wiek + zerową aktywność fizyczną (brak jakichkolwiek ćwiczeń, praca biurowa) do kalkulatora i Twoje BMR wynosi 1380 kcal, a całkowite zapotrzebowanie (tj. na utrzymanie wagi) wynosi 1656 kcal. Powinnaś więc jeść w okolicach 1500 kcal - przy założeniu, że masz zerową aktywność fizyczną, bo jeśli ćwiczysz, to Twoje zapotrzebowanie jest większe.[/QUOTE]

Okej. Dziekuje, bardzo mi pomogłas.

[ewelonka37]

Gdzie najlepiej kupować zdrowę mięso jeśli nie mam dostępu do rzeźni? Mam dietę odchudzającą ale wszędzie czytam że np kurczak z biedronki to zło :/ Napompowany, sterydy itp. Mięsne dookoła mojego blogu to tragedia, śmierdzi od nich na kilometr. Może lepiej Aldi, Lidl czy coś?

[cava]

Napisane przez ewelonka37

Gdzie najlepiej kupować zdrowę mięso jeśli nie mam dostępu do rzeźni? Mam dietę odchudzającą ale wszędzie czytam że np kurczak z biedronki to zło :/ Napompowany, sterydy itp. Mięsne dookoła mojego blogu to tragedia, śmierdzi od nich na kilometr. Może lepiej Aldi, Lidl czy coś?

Ale co ma do tego rzeźnia?
W rzeźni bija zwierzęta hodowlane a potem rozwożą to do biedr, tesco, mięsnych. To samo mięso z tych samych zwierząt często w tym samym miejscu i metodą hodowane.

Patrz na kurczaki z wolnego wybiegu, lub wolnorosnące (w Tesco mają wolnorosnące, bardzo dobrej jakosci mieso i chyba najsmaczniejsze, ale nie zawsze są).

No ale i są wyraźnie droższe.

Nie ograniczaj sie do kurczaków. Perliczka, królik, ryby też są OK.

Choć swoja drogą nie mam pojęcia dlaczego przy dietowaniu wszyscy jedzą tego nieszczęsnego kurczaka. Czy chuda wołowina, cielęcina, dorsz, indyk , ryby, baranina, chude części wieprzowiny , dziczyzna (bardzo chude mięso!) sa jakieś gorsze?
Przecież są o wiele bardziej odżywcze i krwiotwórcze niz te smetne kurze cyce. :/

[chimay]

Napisane przez cava

Choć swoja drogą nie mam pojęcia dlaczego przy dietowaniu wszyscy jedzą tego nieszczęsnego kurczaka. Czy chuda wołowina, cielęcina, dorsz, indyk , ryby, baranina, chude części wieprzowiny , dziczyzna (bardzo chude mięso!) sa jakieś gorsze?
Przecież są o wiele bardziej odżywcze i krwiotwórcze niz te smetne kurze cyce. :/

Pewnie dlatego, że powszechnie dostępny (w przeciwieństwie do dziczyzny, perliczek, baraniny), tani (w przeciwieństwie do cielęciny, dziczyzny, ryb) i szybko się go przygotowuje (w przeciwieństwie do wołowiny).
Ja też nie lubię za bardzo kurczaka, ale trudno mi czasem znaleźć zastępstwo, jak nie mam dostępu do mięsnego z dużą ofertą różnych mięs, nie lubię wołowiny (a może nie umiem jej przyrządzać?) i nie chcę kupować najdroższego mięsa. To zostaje mi wtedy tylko indyk i wieprzowina.

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Napisane przez ewelonka37

Gdzie najlepiej kupować zdrowę mięso jeśli nie mam dostępu do rzeźni? Mam dietę odchudzającą ale wszędzie czytam że np kurczak z biedronki to zło :/ Napompowany, sterydy itp. Mięsne dookoła mojego blogu to tragedia, śmierdzi od nich na kilometr. Może lepiej Aldi, Lidl czy coś?

Tak jak Cava już napisała, w rzeźni też kupiłabyś mięso hodowlane rozwożone potem do sklepów. Dodam, że w rzeźnie też praktykowane są zwyczaje, które nie powinny mieć miejsca, np. typu "odświeżanie" mięsa (mam w rodzinie osobę pracującą w rzeźni).

Jak chcesz mięso dobrej jakości, to musiałabyś zaopatrywać się w sklepach ekologicznych. Natomiast w sklepach nie eko lepiej wybierać mięso typu królik, dziczyzna, jagnięcina, czyli nie te typowo hodowlane.

Owszem są to mięsa droższe, ale moim zdaniem lepiej zjeść mniej mięsa, ale dobrej jakości niż 3 razy dziennie kiepskiej jakości kurczaka.

---------- Dopisano o 00:08 ---------- Poprzedni post napisano o 00:08 ----------

Napisane przez Cytrynusia

Okej. Dziekuje, bardzo mi pomogłas.

[Dinulka]

Hej
Jestem na redukcji od 2 miesięcy, liczę kalorie, staram się trzymać wysoką podaż białka, jem też tłuszcze, jednak nie chudnę. Przez pierwszy miesiac nie działo się nic totalnie. Potem leeeeekko drgnęło. Brzuch raz mniejszy raz większy, w zasadzie ostatnio większy, w granicach paru cm. Nogi lekko spadają, po 1 cm na tydzien, a może nawet i 2 tygodnie. Talia bez zmian już od kilku tyg.
Niektórzy mówią, że jem za mało, inni żebym jeszcze obcięła kalorie. Liczyłam zapotrzebowanie wg wzoru Harrisa, wyszło mi 1800-1900 kcal po obcięciu już ich na redu. Dziś z tego samego wzoru licząc wyszło mi już ok. 2100, bo był inaczej rozpisany współczynnik aktywności na danej stronie... Nie wiem do końca już jak to jest, ćwiczę prawie codziennie coś, chodzę na tańce, rurkę i siłownię, ale nie są to mocno intensywne ćwiczenia, więc nie wiem jaki współczynnik obrać i czy moja aktywność jest średnia czy jaka?

Czy w takim przypadku obcięłybyście jeszcze kalorie? Trochę zaczyna mi brakować motywacji w ostatnich dniach. Moje koleżanki przy niewielkich zmianach chudną w oczach, u mnie topornie wszystko idzie. Ważę 68 kg na niecałe 170 cm, więc mam tłuszcz, który powinien teoretycznie szybko spadać. Nie wiem do końca co robie nie tak, wiem, że coś z żywieniem. Zależy mi na zrzuceniu zbędnego tłuszczu (szczególnie brzuch, no i uda), chcialabym umięśnić trochę ręce, nogi, pupę.

[Adrianna_8]

Napisane przez Dinulka

Hej
Jestem na redukcji od 2 miesięcy, liczę kalorie, staram się trzymać wysoką podaż białka, jem też tłuszcze, jednak nie chudnę. Przez pierwszy miesiac nie działo się nic totalnie. Potem leeeeekko drgnęło. Brzuch raz mniejszy raz większy, w zasadzie ostatnio większy, w granicach paru cm. Nogi lekko spadają, po 1 cm na tydzien, a może nawet i 2 tygodnie. Talia bez zmian już od kilku tyg.
Niektórzy mówią, że jem za mało, inni żebym jeszcze obcięła kalorie. Liczyłam zapotrzebowanie wg wzoru Harrisa, wyszło mi 1800-1900 kcal po obcięciu już ich na redu. Dziś z tego samego wzoru licząc wyszło mi już ok. 2100, bo był inaczej rozpisany współczynnik aktywności na danej stronie... Nie wiem do końca już jak to jest, ćwiczę prawie codziennie coś, chodzę na tańce, rurkę i siłownię, ale nie są to mocno intensywne ćwiczenia, więc nie wiem jaki współczynnik obrać i czy moja aktywność jest średnia czy jaka?

Czy w takim przypadku obcięłybyście jeszcze kalorie? Trochę zaczyna mi brakować motywacji w ostatnich dniach. Moje koleżanki przy niewielkich zmianach chudną w oczach, u mnie topornie wszystko idzie. Ważę 68 kg na niecałe 170 cm, więc mam tłuszcz, który powinien teoretycznie szybko spadać. Nie wiem do końca co robie nie tak, wiem, że coś z żywieniem. Zależy mi na zrzuceniu zbędnego tłuszczu (szczególnie brzuch, no i uda), chcialabym umięśnić trochę ręce, nogi, pupę.

Ja bym nie obcinala kalorycznosci, tylko wybrala sie na badania hormonalne. Skoro trzymasz diete, cwiczysz i nic sie nie zmienia, to warto sprawdzic swoj stan zdrowia.

Moze byc tez tak, ze masz zla diete. Tak czy siak, nie obcinaj kalorii za bardzo, bo to bez sensu i w ogole ja bym przestala liczyc kalorie, tylko jadla ZDROWO.

Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka

[Werkanowik]

Hej dziewczyny czym zastępujecie biały cukier w diecie? Zastanawiam się nad kupnem stewii lub ksylitolu Co polecacie ze swojego doświadczenia?

[Dinulka]

Sęk w tym Adrianna, że wydaje mi się, ze jem zdrowo, więc nie liczac kcal aby gorzej mogę sobie zrobić. Biorę poprawkę na to, że jako amator popełniam pewnie jakieś błędy, np na początku jadłam batoniki proteinowe niby, ale eliminuję, to co już wiem, że jest złe. Nie jem pieczywa, z nabiału tylko mleko bez laktozy itp. To nie jest tak, że kupuję dania z torebki i happy nie mam wpadek ze słodyczami, alkoholem itp. Zgaduję, że albo przyjęłam jednak złą kaloryczność, albo nie wiem... Hormony miałam badane z innej okazji, było ok. Ale minęło już sporo czasu od tamtego, więc może coś się zmieniło faktycznie... Ale to co wtedy? Tarczyca?