trądzik- jest na niego sposób

[kaisa99]

Cześć
Do wszystkich walczących z tym dziadostwem. Chcę się z Wami podzielić swoimi radami jak wyleczyłam trądzik (prawie). A męczyłam się z nim od 10 lat. Miałam duże ropne pryszcze głównie na brodzie i wokół nosa, zaskórniki i sami wiecie. Nic nie pomagało. Żadne maści, smarowidła, antybiotyki, kremy toniki maseczki i inne na które poszło kupę kasy. Nie próbowałam tylko hormonów, które zaleciła mi jedna dermatolog ale druga wybiła mi je z głowy. Dzięki jej za to.
Dziewczyny i chłopaki w moim przypadku zadziałała odpowiednia dieta.
Stało się to przypadkiem gdyż ujawniła się moja choroba z dzieciństwa i jedynym lekarstwem na to jest odpowiednia dieta którą muszę stosować do końca życia. Po ok roku jej stosowania zauważyłam, że znacznie poprawiła mi się cera. Zaczęłam drążyć temat i szukać wszelkich informacji na temat wpływu diety na wygląd cery, głównie pod kątem trądzika. Śmiem twierdzić, że lekarze którzy mówią, że to co jemy nie ma wpływu na trądzik grubo się mylą. Są w końcu na usługach firm farmaceutycznych a biznes musi się kręcić.
Dobra teraz powiem Wam co jem a czego nie, że mi się tak cera poprawiła.
Przede wszystkim zero słodyczy, cukru (pod żadną postacią, dodawany jest często do różnych przypraw, kechupów itp.), słodziki też nie. Pomyślcie - 3 minuty przyjemności a później pryszcze które goją się tygodniami. Tak sobie zawsze powtarzam gdy mam chęć na coś słodkiego. Czipsy, frytki, słone paluszki, słone orzeszki wszystkie fas foody odpadają.W moim przypadku nie mogę jeść chleba, makaronu, ciasta i wszystkiego co zawiera gluten (nawet sera żółtego) ci co mogą jeść pieczywo niech i tak je bardzo ograniczą i przerzucą się na razowe. W ogóle zaleca się zrezygnowanie z jedzenia produktów mącznych (wszelkich klusek, pierogów, makaronów naleśników, pizzy, hamburgerów itd.) Biała mąka jak już powszechnie wiadomo bardzo niekorzystnie wpływa na organizm, zaburza przemianę materii, szybko podwyższa poziom cukru we krwi przez co odczuwa się głód pomimo krótkiego odstępu po posiłku. Nie zaleca się jedzenia produktów bogatych w produkty o dużej zawartości prostych węglowodanów. Poszukajcie sobie informacji na ten temat w internecie. Jest to niekorzystne dla zdrowia i cery też. Nie jem również niczego co zawiera glutaminian sodu. A w przemyśle spożywczym ładują tego tony i prawie do wszystkiego czyli:wszelkie gotowe przyprawy typu wegeta, magi, rosołki, wszystkie zupki w proszku, kechup, musztarda, tanie wędliny, pasztety, konserwy, serki twarożkowe, topione różnego rodzaju i wiele innych. Czytajcie skład na opakowaniach. Ograniczyć trzeba sół, nie eliminować całkowicie bo jest potrzebna. Max 1 łyżeczka dziennie. Stponiowo jeść mniej słone sałatki, kanapki. Można sie przyzwyczaić.
Z mlekiem to różnie bywa mi akurat nie szkodzi ale korzystniej jest pić maślankę, kefiry, jogurty tylko nie słodzone. Ograniczyć trzeba czarną herbatę, kawy najlepiej w ogóle nie pić działa podobno bardzo niekorzystnie na cerę, tak samo jak alkohol. Alkohol to cukier. Pamiętajcie!!! Raz na jakiś czas można wypić jedna kawę czy lampkę wina. Ale nie za często. Oczywiście trzeba zapomnieć o wszelkich napojach gazowanych i sokach z kartoników. Sam cukier i chemia. Baaaardzo źle wpływa na cerę.

Ogólnie trzeba unikać chemii, żywności wysokoprzetworzonej, smażonej - uwaga sezon grillowania. Mięso nie za często i drobiowe.
Wiem, że wielu z Was to wszystko co napisałam powyżej wyda się niemożliwe do zrealizowania. Ale to wszystko kwestia podejścia i samozaparcia. Ja muszę tak postępować ze względu na moja chorobę, a przy okazji taka dieta czyli nie jedzenie tych wszystkich świństw pięknie poskutkowało na moja cerę. Coś za coś. Wiem, ze to jest niesprawiedliwe, bo jest masa osób, które jedzą wszystko co niezdrowe i ma idealną cerę. Ich szczęście. Móje rady są skierowane do tych co takiego szczęścia nie mają.
Teraz o tym co można jeść:
Oczywiście wszelkie warzywa, szczegołnie duzo cebuli i czosnku (działanie przeciwbakteryjne - naturalne antybiotyki) w róznej postaci- sałatki, surówki, zupy tylko bez majonezu, keczupu rosołków i vegety. Zamiast tego- trochę soli, oliwy, jakieś zioła lub jogurt naturalny. Trzeba uważać na ziemniaki, nie za dużo podnoszą cukier we krwi i szybko po nich jesteśmy głodni.
Owoce najlepiej sezonowe i też nie za dużo. Jakieś importowane winogron truskawki i inne to sama chemia. Znalazłam informację, ze przy trądziku andogennym najlepiej w ogóle zrezygnować z owoców. j kiedyś jadłam bardzo dużo różnych owoców. Nie wiem w jakim stopniu przyczyniały sie do mojego trądziku. Faktem jest, ze odkad je ograniczyłam jest lepiej. najmnie ponoć szkodzą różne jagody, porzeczki, borówki. zauwżcie jak wielu ludzi ma uczulenie na cytrusy, truskawki. Nie iwm czy to ta chemia którą pryskają drzewka czy jakieś inne składniki. Mi wyskoczyło duzo bolacych przyszczy po tym jak w sezonie pojadłam sobie truskawek. Teraz jestem ostrożna. Musicie próbować i sprawdzać reakcje organizmu.
Nabiał: można jeść jajka, biały twaróg ale taki naturalny. Broń boże w postaci gotowych serków w pudełeczkach- pełno chemii. konserwantó i diabli wie czego. O mleku, kefirze i jogurtach było wyżej.
Pisałam, że nie jem chleba (bo jest zabroniony w moim przypadku) w zamian - wafle ryżowe lyb kukurydziane łatwe do nabycia w sklepach. (można się przyzwyczaić i mniej kaloryczne niz pieczywo)
jem ryż, kaszę gryczną - bardzo zalecana przez dietetyków.: bogata w różne witaminy i inne skł. odżywcze poza tym ma jakiś dobroczynny wpływ na kolagen w naszej skórze. Nie wiem dokładnie o co chodzi ale czytałam wywiad z pewnym dermatologiem, który zalecał jedzenie kaszy jeśli chce się mieć ładną cerę. j kaszę przyrządzam na różne sposoby, sałatki, zapiekana, jako dodatek do surówki itp. Inne kasze też plecam.
Mięsa jem mało i tylko drobiowe, ryby - tylko nie wolno mocno smażyć (duszenie, na parze). Jem też dożo soi w różnej postaci- też dobra na cerę. Z margaryną i masłem to już kwestia wyboru najlepiej ograniczyć obydwa produkty - dużo chemii i mało witamin Jeść dużo dobrej oliwy najlepiej z oliwek, olej lniany, słonecznikowy inne też Jaki kto lubi luba na jaki kogo stać. Lepiej jest w każdym bądź razie spożywać oliwę niż margarynę. Polecam też nasiona słonecznika i dyni. Te drugie maja ponoć znakomity wpływ leczniczy na cerę trądzikową. Tak samo siemię lniane- super. Dwie łyżeczki zmielonego siemi dziennie. Można wymieszać z zimną wodą lub mlekiem i wypić, albo posypać kanapkę. Ogólnie należy używać dużo ziół, nasion. Jedzenia naturalnego.
Wiem , że w dzisiejszych czasach nie ma już żywności super zdrowej, naturalnej nienawożonej. Ale trzeba wybrać mniejsze zło. Wszystko czym się odżywiamy ma jakieś składniki dla nas niepożądane. Organizm musi sie jakoś oczyścić, następuje to przez kilka sposobów, m.in. przez skórę. Tak się składa że u niektórych to oczyszczanie przez skórę nasila trądzik lub go wywołuje. Coś w tym musi być.
Polecam wam wypróbować powyższą dietę. Wiem sporo wyrzeczeń ale się opłaca, również finansowo. Właściwie to trzeba sie przestawić na trochę inny tryb życia. Ja juz tak muszę do końca życia. Ale teraz jest ok. Bardzo mi smakuje to wszystko co teraz jem. Kiedyś uwielbiałam pić kawę z nią było mi zerwać najtrudniej. Ale teraz nawet o niej nie myślę. Można ją przy mnie pic i mnie nie ciągnie. Obserwujcie reakcje organizmu. Zabierze to jednak sporo czasu znim zauważycie poprawę u mnie to nastąpiło po kilku miesiącach, a teraz jest jeszcze lepiej. Owszem czasem coś wyskoczy ale nie ma porównania z tm co było wcześniej. Musiałam trochę przeorganizować swój tryb, życia. Czasami bywało trudno szczególnie jak jest się zabieganym. Ale wszystko jest do pogodzenia. Z leków i kosmetyków odrzuciłam prawie wszystko. Używam tylko kremu acne-derm bardzo polecam i myje twarz i włosy szmaponen healing, ponoieważ miałam duży łojotok i łupież. Do mycia cery też sie nadaje ma działanie przeciwłojotokowe i przeciwbakteryjne.
zachęcam wszystkich waklczących z trądzikiem, zrezygnowanych i zdesperowanych. Poszukajcie informacji w internecie. Ja tak robiłam. Ludzie dzielą się wieloma dobrymi radami. Tylko nie bądźcie bezkrytyczni. Trzeba pomyśleć. Rady typu jedz przez miesiąc tylko szpinak lub smaruj się rozmiażdżonym czosnkiem są wręcz przestępstwem. Rozwaga przede wszystkim.
Jeszcze będę tu zaglądać. Jka by ktoś miał jakieś pytania to dopowiem, jeśli będę umiała.
Pozdrowienia i wytrwałości

[lily_of_the_valley]

Hehehehe, z twojego postu wyniki, ze w takim razie nic nie mozna jesc Podalas diete ktora ty stosujesz ze wzgledu na swoja chorobe, ale mysle ze kazdy o tym wie, ze slodycze ( zwlaszcza czekolada ) i ostre przyprawy pogarszaja stan cery, wzmagaja tradzik. Nie raz slyszalam ze sami dermatolodzy zakazuja jesc takie potrawy, a poza tym to tez zalezy od danego czlowieka, jego typu cery i postaci tradzika ..
Pozdrawiam.

[martuska888]

Ja tez tak mam, że jak nie jem słodyczy, a przede wszystkim czekolady to moja cera jest dużo ładniejsza. Ale ja nie mam silnej woli żeby nie jeść takiej pysznej czekolady .... mmmm... A poza tym mam pytanie: Jak wygląda twój dzienny jadłospis? Pozdrawiam cię

[Malinka_Malwinka]

To jest niewiarygodne Ludzie, bez cukru żyć?? Pół biedy cukier, ale bez czekolady??!!

[nadi111]

Jak dla mnie nie do zrealizowania

[margitta]

W skrócie: należy odstawić wszystko co pyszne

[Monikita]

O kurcze ta dieta jest strasznie rygorystyczna.Samych najpyszniejszych rzeczy nie mozna jesc.+Raczej dla mnie ona jest nierealna.Ale gdyby sie juz tak zdarzylo zeby mnie wysypalo to bym mogla sie jej podporzadkowac byle sie pryszczy pozbyc.

[mary_j]

Niestety taka dieta nie dla mnie;( hehe. Nie moglabym wyrzucic slodyczy z jadlospisu;p. Kiedy mam dni ze ograniczam slodycze i pije wiecej wody to zauwazam po czasie poprawe na mojej cerze. Ale z tego co wiem to zalezy od organizu... ktos moze jesc "kilogramy slodyczy" i cere ma bez zarzutow. No coz ja do takich nie naleze;p.

[AaniaA]

Napisane przez martuska888

A poza tym mam pytanie: Jak wygląda twój dzienny jadłospis?

kaisa99 dolaczam sie do prosby - napisz prosze co jesz w ciagu dnia ?!

[Marzenax]

A najlepiej podaj przepisy na jakies przykładowe obiadki, które uwzglniają te wszystkie zakazy.
Ja też staram się jeść zdrowo tzn. piję ziółka, nie piję słodzonych napojów, nie jem słodyczy, chipsów itp. Ale uwielbiam ser żółty i makarony i trudno mi z nich zrezygnować

[kaisa99]

No właśnie napisałam wcześniej, że niektórzy jedzą straszne świństwa i nic im nie jest. Szczęściarze. Ale ja swój post skierowałam głównie do ludzi, którzy mają problem z trądzikiem bo wiem jaka to dla niektórych tragedia życiowa. Może moje doświadczenia dadzą im do myślenia i skorzystają z nich. Nawet jak poskutkuje tylko u paru osób to też fajnie.
Ja jestem na diecie bezglutenowej. Może ktoś słyszał o takiej chorobie jak celiakia. Polega na tym, że organizm nie toleruje glutenu. Gluten u takich osób niszczy śluzówkę jelita cienkiego, przez co wszystkie składniki odzywcze dostarczane z pożywieniem nie są przyswajane przez organizm. To z kolei powoduje szereg uciążliwych dolegliwości i w efekcie poważnych chorób. Osoby z tą chorobą musza przestrzegać rygorystycznie diety . Nie jest łatwo, to fakt. Ale nie ma innej rady. Są gorsze choroby wymagające przyjmowania drogich leków. Ja i mi podobni musimy tylko uważac na jedzenie. Nie wiem czy moja choroba w jakiś sposób wpłynęła na wystąpienie u mnie trądziku. Jedno chcę podkreślić, że odkąd ją stosuję to cera wygląda o 100% lepiej. A co jadam? Np. na śniadanie:jajecznicę + wafle ryżowe albo kanapki z wafli i twarogu, jakiś pomidor lub rzodkiewka, omlety, jogurt lub mleko z płatkami itp. Obiad Zupy jarzynowe tylko bez sztucznych przypraw. Zamiast tego zioła naturalne, sól pieprz trochę oliwy, żeby nie było za chudo lub kawałek mięska. Albo :ziemniaki z dużą ilością surówek różnych zależnie od sezonu do tego np. kotlet tylko nie mogę go panierować w mące lub bułce albo jakaś potrawka mięsno-warzywna lub sosy (bez zagęszczania mąką). Kolacja: np. kubek jogurtu naturalnego z jakimiś owocami lub warzywami, ugotowana kasza lub ryż na sypko wymieszane z sezonowymi warzywami do tego oliwa, sól. pieprz, czosnek lub inne zioła. Wychodzi taka sałatka i jest pycha. Można zrobić więcej i mieć na trzy dni. Można brać do pracy. Poprostu robię wszystko tradycyjnym sposobem tylko unikam tych niezdrowych składników. No jeżeli ktoś woli zamówić sobie pizzę zamiast zrobic kilka zdrowych kanapek co zajmuje mniej czasu niz czekanie na dostawę to nic nie można poradzić. Tylko później nie płakać, że nazajutrz znowu wyskoczyło kilka pryszczy na nosie. Dziewczyny ja nie mówię, że nie wolno jeść chleba tylko trzeba go zastąpić np. razowym. Ja tu Ameryki nie odkrywam, że dieta ma duży wpływ na cerę w tym trądzik. Ale trzeba czasem się poświęcić dla zdrowia i urody. Wiele z nas katuje się jeszcze bardziej chcąc się odchudzić. Głoduje, albo przyrządza jakieś dziwne dietetyczne potrawy wg przepisów znanych gwiazd, znalezionych w jakichś gazetach, albo gotuje tak żeby nie było grama tłuszczu. To jest moim zdaniem znacznie trudniejsze do wykonania i uciążliwe. Najważniejsze to unikać a wręcz zrezygnować z tych najbardziej szkodliwych zapychaczy jak fast foody, chipsy cola i słodycze. Porównajcie to sobie do alergii pokarmowych. Wystarczy, że ktoś zje parę truskawek a organizm reaguje wysypką. Podobnie może być z trądzikiem coś co jemy nasila go. Nie twierdzę, że u każdego będzie to samo. Trzeba próbować i obserwować swoje ciało.
Same maści choćby najlepsze i najdroższe nie pomogą wyleczyć trądziku jeśli nie będzie w wewnątrz organizmu wszystko ok. Przeglądnijcie sobie tematy na forum, jak ludzie rozpaczliwie proszą o pomoc w sprawie trądziku. Wymieniają się informacjami co do leków, mazideł i innych czasami absurdalnych porad. Może warto połączyć zdrowy sposób odżywiania się + leki. Na pewno nie zaszkodzi. Tylko, jeszcze raz podkreślam ważna jest konsekwencja. Nie należy sie spodziewać cudów zaraz po tygodniu lub miesiącu. Na to trzeba czasu.

[arielka]

kaisa99 - ya sie z Toba zgadzam jestesmy tym co jemy. Sama tez doswiadczylam poprawy stanu cery (i nie tylko cery!) po zmianie diety i uwazam, ze to najlepsze co mozna zrobic, zamiast sie truc antybiotykami itd. Pewnie, ze w przypadku ciezszego tradziku sama zmiana diety nie wystarczy.. Niestety Twoj post moze wywolac burze, bo pewnie wiesz, ze zdrowy tryb zycia to czasem ciezka praca (dla niektorych wrecz niemozliwe do zrealizowania) i wymaga poswiecen - duzo latwiej jest liczyc, ze dermatolog przepisze magiczna pigulke i wszystkie dolegliwosci znikna

[AaniaA]

kaisa99 ja tez sie z Toba zgodze. wyobrazam sobie jak Ci bylo na poczatku ciezko, ale teraz widze po Twoich postach, ze niezle sobie z tym wszystkim radzisz . ja tez staram sie zdrowo jesc, jednak nie mam radykalnej diety jak Ty. nie pije w ogole coli, napojow gazowanych, nie jem slodyczy (jak mnie najdzie ochota to zjem kostke czekolady, ale to rzadko), ketchup jak zjem raz na 2 miesiace to dobrze, ostre przyprawy - juz dawno z nich zrezygnowalam, kupuje sobie chlebek razowy (nie mowie, ze zawsze go jem ), do fast foodow nie chodze, a problemy z cera jak byly tak sa . pewnie gdybym zaczela stosowac taka radyklana diete jak Ty to by pomoglo.

ciesze sie bardzo, ze Twoja zmora tradzikowa sie skonczyla. buziaki

[problemik]

a ja jestem w trakcie. juz drugi rok lecze sie dermatologicznie. efekty widac. zostaly jednak przebarwienia, male blizny i bardzo tlusta cera. chcialabym sie dowiedziec jakiego fluidu moge uzywac zeby nie splywal po godzinie ( bo chodze jeszcze do szkoly ) i nie dawal efektu maski.. prosze o pomoc

[Fudge]

A używasz mydełka siarkowego? troche nieładnie pachnie ale jest antybakteryjne i spowalnia wydzielanie łoju ... Po tym mydełku na pewno skóra zacznie Ci się błyszcze później. Miałam ten sam problem- na szczęście moge użyc czasu przeszłego - przestałam wtedy używac fluidu,tylko puder matujący w kamieniu "Stay Matte" Rimmel'a. Ładnie matuje i zakrywa przebarwienia i krostki, jest lekki, a jak skóra robi sie błyszcząca to można delikatnie dotknąc gąbeczką i błyszczenie znika Buziaki

[kika331]

Hymmm a ja powiem tak: wielokrotnie byłam u dermatologa i faktycznie wielu rzeczy próbowałam żeby pozbyć się tego cholerstwa, czasami kupa kasy szła na leki, które nie przynosiły żadnego efektu - w sumie to nawet pogodziłam się z tym, że wyrzucam kasę w błoto, ale za każdym razem jakoś mnie kusiło, bo miałam nadzieje, że w końcu może uda mi się natrafić na coś odpowiedniego... Nie mam aż takiego strasznego problemu z trądzikiem, ale trochę drobnych pryszczyków doprowadza mnie do furii w końcu znalazłam IDEALNE ROZWIĄZANIE mojego "trądzikowego problemu" Pani dermatolog przede wszystkim zapisałam mi Zineryt w płynie (przedtem na receptę, teraz już nie ) oraz dziwną papkę robioną w aptece na noc, ale dodała też, że niestety ZERO czekolady i chipsów, co za tym idzie unikać ostrych potraw ! Myślę, że to wszystko, co wymieniłaś w swoim opisie diety to lekka przesada, być może na Twój organizm akurat to działa, ale nie na wszystkie organizmy, a poza tym też nie wolno rezygnować z wszystkiego, ponieważ wywołamy tym samym inne choroby i niedobory w organizmie. Wiadomo należy unikać chemii w jedzeniu, bo to na nic nie jest dobre, nie tylko na trądzik, ale z wszystkiego nie da się zrezygnować. U mnie przede wszystkim ostre potrawy i GŁÓWNIE CZEKOLADA - niestety ale da się bez niej żyć Przynajmniej ja mam chyba silną wole, bo jak sobie powiem, że nie jem! To za żadne skarby świata jej nie zjem Życzę wszystkim silnej woli w walce z trądzikiem ;/ powodzenia

[weronika866]

Napisane przez kika331

Myślę, że to wszystko, co wymieniłaś w swoim opisie diety to lekka przesada, być może na Twój organizm akurat to działa, ale nie na wszystkie organizmy, a poza tym też nie wolno rezygnować z wszystkiego, ponieważ wywołamy tym samym inne choroby i niedobory w organizmie. Wiadomo należy unikać chemii w jedzeniu, bo to na nic nie jest dobre, nie tylko na trądzik, ale z wszystkiego nie da się zrezygnować.

Sądzę, że własnie z tego "wszystkiego" POWINNO SIĘ zrezygnowac, jesli przyczyną tradziku jest gluten; i to nie jest przesada, u mnie jest tak samo. Tradzik wywoluje u mnie jedzenie z zawartoscią glutenu, wiec nie jem niczego co ma go w skladzie. kaisa99 napisala o konkretnej przyczynie trądziku, przeciez wiadomo ze jak komus wyskakuja pryszcze tylko po chipsach to nikt mu nie kaze rezygnowac ze "wszystkiego", jak to nazwalas.
Po za tym gluten jest glownie w przetworzonym jedzeniu, wiec rezygnacja z chemii spozywczej akurat dobrze robi, a odzwyczajenie sie od slodyczy to tez nie jest jakas tragedia, nie przesadzajmy, proponuje poczytac troche o diecie bezglutenowej bo mowienie ze to rezygnacja ze wszystkiego i w ogole niewiarygodne, to niewiedza i tyle.

[iza_88izabela]

Przeczytałam artykulik i przyznać muszę, że masz sporą wiedzę na temat zdrowego odżywiania i co najważniejsze MASZ RACJĘ !
Ja kiedyś też się borykałam z trądzikiem i na prawdę był on moim utrapieniem... Później również zaczęłam szukać informacji dotyczącej zdrowej żywności, trafiłam na książkę Siemonowej "Szkoła zdrowia". Kiedyś byłam fanką wszelkich słodkości i jadłam je codziennie, herbatę słodziłam 2 łyżeczki, nałogowo jadłam chałwę, batoniki, chipsy, niezbyt wiele warzyw i owoców, wędliny.
Ale powiedziałam STOP też od niecałego roku zmieniłam dietę o 180 stopni i REZULTATY NAPRAWDĘ SĄ jem głównie warzywa, codziennie cebula lub czosnek, oczywiście przynajmniej z 3 razy w tygodniu owoce, codziennie 2 jajka na miękko (już nie smażę jak kiedyś z boczkiem heh), także raz na jakiś czas ryż, kaszę, mięso także tylko drobiowe (kurczak), czasem ryby, pestek dyni dawno nie jadłam ale zdecydowanie są zdrowa bo zawierają krzem.
No i dzięki mojemu odżywianiu nie tylko zauważalnie poprawiła mi się cera, ale również schudłam 10 kg. Teraz ważę 55 kg a mam 170 cm wzrostu.
POLECAM WSZYSTKIM SCEPTYKOM _ TO NAPRAWDĘ DZIAŁA

[Skwarka93]

Wiadomo ze kazdy dermatolog na poczatku przepisze masci, toniki i antybiotyki. Ale ja trafilam na madra babke- i ona mi powiedziala ze przede wszystkim sprobowac diety z niskim indeksem glikemicznym.
Ale tak, to wlasciwie wychodzi na jedno z tym co napisala autorka. Do wywalki wszystko co pyszne i niezdrowe