jakoś brakuje mi już sił - singielstwo - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-06-30, 19:34   #31
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

.

Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Czas edycji: 2020-10-14 o 16:36
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 19:38   #32
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 8
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87968122]Ale tu nie chodzi o mityczne szczęście, które może dać tylko rycerz na białym koniu. Chodzi po prostu o potrzebę bycia z kimś, kto mógłby być partnerem, z którym można by przeżyć wiele wspólnych chwil, bliskość (też tą fizyczną, która jak dla mnie jest ważna). Tobie nie wyszły związki, ale wielu innym ludziom wychodzą a nawet jak nie wychodzą, to próbują dalej. Albo i nie próbują, to każdego indywidualna sprawa.
Kobietę, która czuje, że brakuje jej związku z facetem odesłałabyś na psychoterapię. A kobietę, która chce zostać matką, bo brakuje jej w życiu macierzyństwa, też odesłałabyś do psychoterapeuty? Jeśli nie, to są to takie trochę podwójne standardy. Rozumiem, że czasem terapia jest konieczna, ale też nie ma sensu odsyłać na nią każdego. Autorka nie wygląda na desperatkę, bo gdyby tak było, to by weszła w związek z pierwszym lepszym, a przecież jest wybredna.[/QUOTE]
Jeżeli w danej chwili nie może sobie na to pozwolić, to jasne - np. wsparcie kobiet z problemami z niepłodnością to częsta specjalizacja u psycholożek.



Może szybko wyjaśnię, o co chodzi z terapią, bo widzę, że to pojęcie jest trochę niezrozumiane. Terapia nie polega na tym, że zduszamy tam w sobie nasze naturalne ludzkie emocje i potrzeby. Terapia pomaga nam sprawić, że nie spędzamy pół życia na płaczu nad tym, czego nam brakuje. Też nie chodzi o to, żeby zasiąść na laurach i nic nie robić w kierunku realizacji naszych potrzeb. Ale z autorką tego problemu raczej nie ma, bo jednak aktywnie działa, żeby kogoś poznać, randki z internetu, pasje, jacyś znajomi.


[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87968163]Też odesłałaby
Problemem większości ludzi jest brak rozmów o uczuciach, jak mniemam, skoro dla kogoś "problemem" jest takie coś.[/QUOTE]
Czy według Ciebie kobieta nieszczęśliwa z powodu takiego problemu nie powinna skorzystać z pomocy psychologa, nawet jeśli sobie nie radzi? A co, jeśli to dziecko będzie mogła mieć dopiero za rok, pięć lat albo nigdy? Wtedy ma pięć lat czy całe życie być nieszczęśliwa, chociaż dobry psycholog mógłby pomóc jej łatwiej zaakceptować sytuację.
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 19:47   #33
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87968203]Nie wiadomo, czy by odesłała. To raczej rzadki trend.
I też jestem ciekawa, czy kobietę robiącą karierę i dokształcającą się wysłałaby na terapię, bo przecież jest to swego rodzaju zapełnianie "pustki". Przecież można być szczęśliwym, siedząc pod drzewem i medytując, nie oczekując nic więcej od życia. I serio, nie neguję, że taka postawa szczęścia nie daje. Ale jakoś obserwując ludzi dokoła, to widzę, że jednak dążą do czegoś poza tym i mają różne pragnienia.[/QUOTE]


Jakiś czas temu była tutaj dyskusja na temat niemożności posiadania dzieci i szukania w związku z tym partnera (dziewczyna miała chorobę genetyczną, którą przekazałaby dziecku). Nie dam sobie ręki uciąć, ale rady o terapii też były.
Ja myślę, że jedynym miernikiem "zdrowia" pragnień jest to, czy potrafimy z nimi żyć, czy potrafimy być szczęśliwe poza tym. Ja np. często odczuwam takie pragnienie posiadania partnera, ba, zdarza mi się mieć zły dzień z tego powodu, ale wstaję zazwyczaj drugiego dnia i daję sobie radę. I to pragnienie w ogóle nie znika (!) następnego dnia, ale znowu moje codzienne życie jest dla mnie wystarczająco ok, żeby być szczęśliwą i sobie z tym pragnieniem żyć.

---------- Dopisano o 18:47 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ----------

[1=f213936203fd69d4ecbf28e d0abbfc53f6217329_655d44b 573efb;87968216]Jeżeli w danej chwili nie może sobie na to pozwolić, to jasne - np. wsparcie kobiet z problemami z niepłodnością to częsta specjalizacja u psycholożek.



Może szybko wyjaśnię, o co chodzi z terapią, bo widzę, że to pojęcie jest trochę niezrozumiane. Terapia nie polega na tym, że zduszamy tam w sobie nasze naturalne ludzkie emocje i potrzeby. Terapia pomaga nam sprawić, że nie spędzamy pół życia na płaczu nad tym, czego nam brakuje. Też nie chodzi o to, żeby zasiąść na laurach i nic nie robić w kierunku realizacji naszych potrzeb. Ale z autorką tego problemu raczej nie ma, bo jednak aktywnie działa, żeby kogoś poznać, randki z internetu, pasje, jacyś znajomi.



Czy według Ciebie kobieta nieszczęśliwa z powodu takiego problemu nie powinna skorzystać z pomocy psychologa, nawet jeśli sobie nie radzi? A co, jeśli to dziecko będzie mogła mieć dopiero za rok, pięć lat albo nigdy? Wtedy ma pięć lat czy całe życie być nieszczęśliwa, chociaż dobry psycholog mógłby pomóc jej łatwiej zaakceptować sytuację.[/QUOTE]


Oczywiście, że jeśli ktoś sobie z czymś nie radzi, to powinien poszukać pomocy.
Natomiast absolutnie w osobie autorki tematu nie widzę takiej osoby. Jeśli jednak uważasz, że ona jest z tego powodu zazwyczaj nieszczęśliwa albo permanentnie nieszczęśliwa to chyba inaczej rozumiemy język, w jakim się komunikujemy
Może właśnie warto jej napisać, że to jest ok, że jesteśmy czasem smutne. Że czasem zazdrościmy osobom sparowanym i będącym w tych związkach szczęśliwymi - i nie jest to kwestia niechęci do tych osób czy złości na nie, tylko zwykłe, ludzkie pragnienie. Że też potrafimy prowadzić udane życie osobiste, że mamy pasje, osiągamy sukcesy, a to cudownie nie sprawia, że znajdujemy partnera. Bo życie ma mało wspólnego z planem. I coś, z czym nie bardzo się zgadzam - nie musimy wcale robić nie wiadomo czego, budzić w sobie 50 pasji, ubierać się w taki albo śmaki sposób, zwiększać "swoich szans" - dla mnie to wszystko jest mega żenujące. Że wystarczy być ze sobą szczęśliwym, że trzeba się wspierać, ale nie wymagać nie odczuwania czy jak piszesz - zagłuszania emocji - i być sobą. I że raczej my też kiedyś spełnimy to pragnienie.
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 20:00   #34
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 283
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Co za bzdury, jest chyba spora różnica między chęcią posiadania partnera a między poczuciem, że życie bez partnera jest wybrakowane. Opuszczam wątek, bo tylko mnie wkurza wmawianie ludziom o normalnych ludzkich potrzebach, że potrzebują terapii. W ogóle po co ten wątek Intymnie, przecież najlepiej od razu iść na terapię :-D paranoja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 20:05   #35
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

.

Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Czas edycji: 2020-10-14 o 16:37
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 20:11   #36
mel95
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 271
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez MsN Pokaż wiadomość
Zalatuje desperacją lvl master...Naprawdę. Masz dziewczyno 27 lat, jesteś chwilę przed 30stką i ROK po zakończeniu związku (jesteś singielką od tak krótkiego czasu) i już masz robaki w dvpie bo masz mega parcie na związek. Czy to nie desperacja? Ano desperacja. Rozumiem gdybyś była singielką od 6 lat dajmy na to, ale nie od roku...i już taka drama...

Ja jestem raczej w innej sytuacji bo można powiedzieć, że nie wiem czym jest związek. Jakikolwiek, ale mam na myśli bardziej ten poważny. Mając 25 lat i mnóstwo randek za sobą, czasem jakiś niezobowiązujący seks, no ale jakoś nic więcej. Na chwile obecną nie umiem przebić się przez coś więcej i też ciężko znaleźć mi kogoś kto zaakceptuje mnie taką jaką jestem (na razie wygląd, jednak jest on do zmiany) jak i charakter przede wszystkim. No a żeby mieć poważną relację i zbudować ''coś więcej'' to muszą być też te kviki w oczach (chociaż pożądanie nie jest miarodajne, nie jest adekwatne z tym, że koleś chciałby z dziewczyną od razu zbudować związek). Zawsze uważałam, że koleś taki jakiego sobie ''wymarzyłam'' jeszcze się nie narodził, albo takiego odpowiedniego jeszcze nie spotkałam, takiego też z którym bym to wszystko poczuła (zaangażowanie z obydwóch stron, poczucie bezpieczeństwa, w jakiś sposób tam oddanie, które być może mogłoby się przerodzić w jakieś uczucie, a mam z tym problem; każdy inaczej wyraża swoje uczucia). Ciężko na chwile obecną mi się z kimś przypasować. Najczęściej to ja facetom nie pasowałam, to nie było to, albo czegoś brakowało, a wolę być sobą, być wprost i szczera niż udawać. Tak więc na chwilę obecną jestem singielką, a czegoś po za tym nie znam. Bujanie się dla bujania nawet przez kilka msc bez żadnych ''deklaracji'' to nadal nie jest związek. Zresztą trzeba tego zaangażowania, żeby coś więcej mogło być.

Jeśli nie chcesz poznawać facetów przez internet, albo zwyczajnie tego nie lubisz (mam też na myśli aplikacje randkowe) to zostaje Ci tylko grunt realny. Nie wiem gdzie i jak spędzasz wolny czas. Jeżeli kluby odpadają no to pozostają również wieczorki tematyczne (zależy czym się interesujesz), siłownia albo wszelkie inne sporty (rowery, w zimie narty, deska, łyżwy, nordic-walking), fitness, sporty walki etc. Grupy tematyczne można znaleźć na facebooku i tam też znajdywać ludzi, spotykać się realnie. Może język i podczas nauki języka poznałabyś jakiegoś faceta z którym nadawałabyś na tych samych falach widząc w nim potencjał na partnera. Różnie bywa, ale generalnie jak sama widzisz opcje są różne.

Tak samo jeśli nie masz możliwości poznania faceta przez znajomych to również pozostaje Ci działanie samej.

Jednak na razie uważam, że powinnaś sama na razie odpuścić i odpocząć od randek, podrywu, facetów, związków, a nie pchać się w kolejny skoro DOPIERO OD ROKU jesteś singielką. Nie miałaś do tej pory czasu pobyć sama i być może trochę czasu spędzić sama bo już chcesz się pchać w kolejną relację. Taki powiew tlenu od tego jest potrzebny. Dla równowagi chociażby, dla komfortu i też tego psychicznego.

Teraz lato, aktywności w sportach letnich na otwartej przestrzeni. Pomyśl nad jakimiś aktywnościami, może siłownia, fitness, rowery z koleżanką? W wolnej chwili książka, film. Zawsze można odpalić aplikacje randkowe (no chyba, że jak mówiłam wolisz zupełnie real), ale to może poczekać.

Może na początek zanim kolejny związek, relacja czysto seksualna bez zaangażowania? Jeżeli moralnie to akceptujesz bo ludzie mają różne zasady i gusta. Chociaż różnie z tym bywa bo jak widać po wątkach na wizażu to jednak podobno 3/4 kobiet się nie nadaje do fwb bo zaraz jakoś wpadają jak śliwki w kompot i się zaczynają angażować emocjonalnie licząc po cichu na związek, a koleś może je zagiąć mówiąc ''no przecież żadnego pierścionka to Ci nie obiecywałem'' .
A ja Ci powiem ze swojego małego doświadczenia.
Mialam tak, że dopóki nie bylam w związku nie mialam na niego ciśnienia. Ok, moze bylam ciekawa jak to jest ale nic więcej.
Potem trafił mi się roczny, wspaniały związek, taki z motylami w brzuchu. I po odejściu faceta bardzo tęskniłam za związkami, bo po prostu zaznałam tego jak moze byc cudownie.
Autorka może mieć podobnie. Nie diagnozowałabym desperacji od razu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mel95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 20:21   #37
Swietusia
Bot
 
Avatar Swietusia
 
Zarejestrowany: 2018-10
Wiadomości: 11 718
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez lululemon1 Pokaż wiadomość
Są tu dziewczyny, które cieszą się, że są singielkami?
Ja.
Mój ostatni związek też zakończył się ponad rok temu i utwierdził mnie w przekonaniu, że wolę być singielką, niż być z byle kim. Poza tym w kwestiach dotyczących mnie i dla mnie ważnych mam bezkompromisową naturę... Nie znam nikogo, z kim chciałabym być, więc cieszę się, że jestem singielką. Czilerka, utopia totalna. Zaraz zrobię frytki ze smażonym camembertem i będę oglądać serial na netfliksie... Ot, singielskie życie. : >
__________________
contra negantem principia non est disputandum
Swietusia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-06-30, 20:48   #38
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Ja tez jestem zadowolona z singielstwa. Tesknie czasami za zwiazkiem, ale takim jaki mialam kiedys - naprawde cudownym. Niestety, skonczylo sie i pozniejsze relacje utwierdzily mni w przekonaniu, ze lepiej byc samemu niz w toksycznej relacji, czy smutnym zwiazku.

Czasami, brakuje mi kogos bliskiego (wiem, psychatryk mnie czeka), ale ta tesknota mnie nie definiuje. Mam dobra prace, splacam mieszkanie, rozpuszczam kota i zyje sobie dla moich malych pasji
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 20:51   #39
mel95
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 271
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;87968401]Ja tez jestem zadowolona z singielstwa. Tesknie czasami za zwiazkiem, ale takim jaki mialam kiedys - naprawde cudownym. Niestety, skonczylo sie i pozniejsze relacje utwierdzily mni w przekonaniu, ze lepiej byc samemu niz w toksycznej relacji, czy smutnym zwiazku.

Czasami, brakuje mi kogos bliskiego (wiem, psychatryk mnie czeka), ale ta tesknota mnie nie definiuje. Mam dobra prace, splacam mieszkanie, rozpuszczam kota i zyje sobie dla moich malych pasji [/QUOTE]Można zapytać co się stało, że udany związek w którym byłaś tak szczęśliwa rozpadł się?
Jeżeli oczywiście chcesz o tym tu mówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mel95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 20:51   #40
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 8
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87968278]Natomiast Ty byś wysłała do psychoterapeuty kobietę, która potrzebuje związku z mężczyzną, po to tylko, aby nauczyła się być samowystarczalna i polubiła swoją samotność.[/QUOTE]
Czemu nie? Przecież samowystarczalna i lubiąca samotność kobieta może też lubić związki i z radością w taki wejść. A jak nie, to przynajmniej będzie sobie dalej zadowolona z życia.
[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87968278]
Bo uważasz, że lepiej nie próbować związku z nikim. Czasem to dobry pomysł i trzeba przepracować problemy na terapii, ale przecież nie każdy chce być singlem wiecznie.[/QUOTE]
No nie. Nic takiego nie napisałam. Osobiście jestem (wciąż) otwarta na związki i kto wie, pewnie jeszcze w jakiś w życiu wejdę. Tylko już nie przypisuję mu (ani jego brakowi) szczególnego wpływu na moje szczęście życiowe. Każdy stan ma swoje plusy i minusy.
[1=567c01f80e5b49e5d4c91cc aaf1ccfb850a64aae_5f88d48 edcf1b;87968278]
To że człowiek ma potrzebę bliskości z drugim człowiekiem, nie oznacza, że nie lubi być też sam. Ja lubię obie wersje, wszystko z umiarem. A samoświadomość i introspekcja pomagają zrozumieć nasze potrzeby i problemy, ale to nie znaczy, że każdy powinien lądować na terapii. Tak ja uważam.[/QUOTE]
Tylko nie każdy ma samoświadomość i introspekcję sam z siebie, wielu osobom pomaga w tym właśnie psychoterapeuta. Nie wiem, może to to straszne słowo "terapia". Powiem więc, że czasem wystarczy tylko kilka, kilkanaście sesji z dobrym specem, żeby się lepiej zrozumieć i poznać.

Tak, człowiek ma potrzebę bliskości, jesteśmy zwierzętami stadnymi. Tylko nie zawsze związek jest (jedyną) odpowiedzią na tę potrzebę. Bliskość mogą nam dać inne relacje, a i jest sporo związków, w których bliskości brak.
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 20:54   #41
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez mel95 Pokaż wiadomość
Można zapytać co się stało, że udany związek w którym byłaś tak szczęśliwa rozpadł się?
Jeżeli oczywiście chcesz o tym tu mówić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
On chcial miec dzieci, rodzine, ja nie. Gdy rozmawialismy o tym, powiedzial, ze "nie musimy", ale tak naprawde chcial. Po paru latach, temat wrocil i powodowal duze spiecia... a w tej sprawie kompromisu nie ma. Rozstalismy sie.
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-06-30, 21:16   #42
mel95
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 271
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;87968418]On chcial miec dzieci, rodzine, ja nie. Gdy rozmawialismy o tym, powiedzial, ze "nie musimy", ale tak naprawde chcial. Po paru latach, temat wrocil i powodowal duze spiecia... a w tej sprawie kompromisu nie ma. Rozstalismy sie.[/QUOTE]Bardzo przykre ale w takich sprawach niestety nie ma kompromisu jak mówisz. Mam nadzieję ze wszystko Ci się ułoży tak jak chcesz po tym trudnym doświadczeniu.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
mel95 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-30, 22:21   #43
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

.

Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b
Czas edycji: 2020-10-14 o 16:37
567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-01, 17:13   #44
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=f213936203fd69d4ecbf28e d0abbfc53f6217329_655d44b 573efb;87968412]Czemu nie? Przecież samowystarczalna i lubiąca samotność kobieta może też lubić związki i z radością w taki wejść. A jak nie, to przynajmniej będzie sobie dalej zadowolona z życia.

No nie. Nic takiego nie napisałam. Osobiście jestem (wciąż) otwarta na związki i kto wie, pewnie jeszcze w jakiś w życiu wejdę. Tylko już nie przypisuję mu (ani jego brakowi) szczególnego wpływu na moje szczęście życiowe. Każdy stan ma swoje plusy i minusy.

Tylko nie każdy ma samoświadomość i introspekcję sam z siebie, wielu osobom pomaga w tym właśnie psychoterapeuta. Nie wiem, może to to straszne słowo "terapia". Powiem więc, że czasem wystarczy tylko kilka, kilkanaście sesji z dobrym specem, żeby się lepiej zrozumieć i poznać.

Tak, człowiek ma potrzebę bliskości, jesteśmy zwierzętami stadnymi. Tylko nie zawsze związek jest (jedyną) odpowiedzią na tę potrzebę. Bliskość mogą nam dać inne relacje, a i jest sporo związków, w których bliskości brak.[/QUOTE]


Nie wiem, co masz na myśli, pisząc "samowystarczalna kobieta". ale tak schodząc z dziwnych pomysłów na ziemię to każdy z nas potrzebuje intymnej relacji z drugim człowiekiem - dla spełnienia własnych potrzeb emocjonalnych i fizycznych. Tych potrzeb nie zapewni piesek, siostra, przyjaciel czy mama - do tego potrzebujemy związku.

Nie potrzeba mieć tego, co wyżej piszesz, nie potrzeba mieć w sumie niczego specjalnego, żeby wejść w związek. To nie jest magia. Jedyne, czego zazwyczaj nam brakuje, to szczęście. Nic więcej.
Może TY miałaś potrzebę iść na terapię, osiągnąć poziom odpowiedniej, jak piszesz, samoświadomości i introspekcji, żeby docelowo lepiej się poznać - ale pamiętaj, że to Twoje doświadczenia. Nie musisz ich projektować na przeciętnych ludzi, których w ogóle nie znasz, to po pierwsze. Po drugie, jak już wczesniej napisałam, wejście w satysfakcjonujący związek nie wymaga żadnych specjalnych właściwości, które gdziekolwiek się nabywa.
Więcej nawet nie mam zamiaru tutaj już pisać w temacie. Napiszę tylko tyle, że jestem szczęśliwą osobą i nie mam partnera
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-01, 17:32   #45
LhunLai
Eternal rebel
 
Avatar LhunLai
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 054
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87970354]Nie wiem, co masz na myśli, pisząc "samowystarczalna kobieta". ale tak schodząc z dziwnych pomysłów na ziemię to każdy z nas potrzebuje intymnej relacji z drugim człowiekiem - dla spełnienia własnych potrzeb emocjonalnych i fizycznych. Tych potrzeb nie zapewni piesek, siostra, przyjaciel czy mama - do tego potrzebujemy związku.

Nie potrzeba mieć tego, co wyżej piszesz, nie potrzeba mieć w sumie niczego specjalnego, żeby wejść w związek. To nie jest magia. Jedyne, czego zazwyczaj nam brakuje, to szczęście. Nic więcej.
Może TY miałaś potrzebę iść na terapię, osiągnąć poziom odpowiedniej, jak piszesz, samoświadomości i introspekcji, żeby docelowo lepiej się poznać - ale pamiętaj, że to Twoje doświadczenia. Nie musisz ich projektować na przeciętnych ludzi, których w ogóle nie znasz, to po pierwsze. Po drugie, jak już wczesniej napisałam, wejście w satysfakcjonujący związek nie wymaga żadnych specjalnych właściwości, które gdziekolwiek się nabywa.
Więcej nawet nie mam zamiaru tutaj już pisać w temacie. Napiszę tylko tyle, że jestem szczęśliwą osobą i nie mam partnera [/QUOTE]
No to jak to w końcu jest....? Trochę mocno sobie zaprzeczyłaś - no chyba, że powyżej pisałaś o ludziach ogólnie, a tylko na dole o sobie.
Właśnie problem w tym, że związek nie daje szczęścia jako takiego - albo jesteś sama ze sobą szczęśliwa i wtedy drugi człowiek jest tylko dopełnieniem, albo jesteś nieszczęśliwa ale w takim przypadku sam fakt bycia w związku czy posiadania partnera magicznie nie rozwiąże Twoich problemów, bo one tkwią głębiej. Także polecam zejść z różowej chmurki bo człowiek się sam krzywdzi takim podejściem, że "jak będę w związku to już wszystko będzie dobrze i będziemy jednorożcami srającymi tęczą".
LhunLai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-01, 17:54   #46
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez LhunLai Pokaż wiadomość
No to jak to w końcu jest....? Trochę mocno sobie zaprzeczyłaś - no chyba, że powyżej pisałaś o ludziach ogólnie, a tylko na dole o sobie.
Właśnie problem w tym, że związek nie daje szczęścia jako takiego - albo jesteś sama ze sobą szczęśliwa i wtedy drugi człowiek jest tylko dopełnieniem, albo jesteś nieszczęśliwa ale w takim przypadku sam fakt bycia w związku czy posiadania partnera magicznie nie rozwiąże Twoich problemów, bo one tkwią głębiej. Także polecam zejść z różowej chmurki bo człowiek się sam krzywdzi takim podejściem, że "jak będę w związku to już wszystko będzie dobrze i będziemy jednorożcami srającymi tęczą".

Szczęścia do znalezienia partnera, a nie szczęścia w ogóle

Ale fajnie, że sobie dopisałaś to dalej
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-01, 17:55   #47
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87970432]Szczęścia do znalezienia partnera, a nie szczęścia w ogóle

Ale fajnie, że sobie dopisałaś to dalej [/QUOTE]

Wydaje mi sie, ze to taki imperatyw "gdzie sie da, wciskam terapie "
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-01, 21:47   #48
LhunLai
Eternal rebel
 
Avatar LhunLai
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 054
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87970432]Szczęścia do znalezienia partnera, a nie szczęścia w ogóle

Ale fajnie, że sobie dopisałaś to dalej [/QUOTE]
No i spoko To poniżej to w sumie był opis większości ludzi ogółem


[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;87970436]Wydaje mi sie, ze to taki imperatyw "gdzie sie da, wciskam terapie "[/QUOTE]
Bo jestem również, jak niektórzy tutaj, z tych co uważają, że każdy powinien pójść na terapię - choćby na kilkanaście sesji, żeby głębiej poznać siebie oraz zyskać bezcenną świadomość pewnych rzeczy. To bardzo pomaga i przynosi ulgę. Ale jasne, wiem że zawsze będą tacy, którzy to będą wyśmiewali A ja im współczuję życia w nieświadomości pewnych rzeczy. Każdy sobie rzepkę skrobie.
LhunLai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 01:21   #49
Rybiorek
Zakorzenienie
 
Avatar Rybiorek
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 7 537
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez lululemon1 Pokaż wiadomość
Są tu dziewczyny, które cieszą się, że są singielkami?
Singielką już nie jestem, ale byłam i choć nie ciążyło mi to jak Tobie, to jestem osobą, która lubi coś robić, bo inaczej zaczynam wariować. Także znalazłam sobie dużo różnych zajęć (edukacja, samorozwój, małe podróże - bo w końcu wypad do pobliskiego miasta to też podróż doskonalenie hobby, które teraz jest moją pracą - i też przy małych finansach).

Nie musisz robić wszystkiego z innymi. Wręcz przeciwnie. Spacer, kino, kawiarnia, nauka języka. To wszystko możesz robić sama. Choćby dla odmiany i... Ludzie nadal poznają się również w realu. Choć faktycznie internet jest miejscem najszybszego poznawania. Jednak niekoniecznie portale randkowe. Może jest jakaś grupa (nie wiem może i tutaj, może na FB), która skupia ludzi z podobną pasją do Twojej. Możesz dołączyć ale na zasadzie poszerzania grona znajomych i kto wie, może coś z tego wyjdzie i znajdzie się ktoś z kim zaczniesz rozmawiać poza grupą. To tylko przykład. (ja tak poznałam mojego obecnego partnera)

Wszystko sprowadza się do tego, abyś sama w sobie była szczęśliwa, wtedy pojawi się ktoś odpowiedni. A do tego czasu dalej inwestuj w siebie, dbaj o siebie i od czasu do czasu sprawiaj sobie drobne przyjemności. Kobiety, od których bije wewnętrzne szczęście (mają poczucie własnej wartości, ale nie wywyższają się, kochają życie, doceniają je, szanują siebie i innych) działają jak magnes na mężczyzn.

Powodzenia!
__________________
Fotograf wizerunkowy/biznesowy, portretowy i ślubny
Miłośniczka psiaków, kawy i naleśników
Moja praca i pasja
Blog fotografa
Poza pracą fotografa
Rybiorek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-07-02, 04:36   #50
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez LhunLai Pokaż wiadomość
No i spoko To poniżej to w sumie był opis większości ludzi ogółem



Bo jestem również, jak niektórzy tutaj, z tych co uważają, że każdy powinien pójść na terapię - choćby na kilkanaście sesji, żeby głębiej poznać siebie oraz zyskać bezcenną świadomość pewnych rzeczy. To bardzo pomaga i przynosi ulgę. Ale jasne, wiem że zawsze będą tacy, którzy to będą wyśmiewali A ja im współczuję życia w nieświadomości pewnych rzeczy. Każdy sobie rzepkę skrobie.

Aha
Fajne mądrości zaserwowałaś, i wcześniej, i teraz
Wiadomix, każdy ma swoją prawdę, coś, w co wierzy
I uważam, że naprawdę bycie w satysfakcjonującym związku na jakimś etapie to nie kwestią bycia jakimś człowiekiem, mniej lub bardziej szczęśliwym No życie właśnie bywa różne, znam wiele osób, które poznały się w jakichś beznadziejnych okolicznościach dla jednej ze stron, kiedy ta osoba była zupełnie "nieatrakcyjna" i ze szczęściem to miała wspólne np imię zaczynające się na s Ludzie tworzą różne związki, w różnych okolicznościach i nie rozpadają się tylko te stworzone przez nieszczęśliwych ludzi czy w trudnych okolicznościach Możemy w ogóle usiąść i pogadać co to właśnie jest to mityczne szczęście? Każdy ma pewnie swoją definicję, a i ja znam osoby, które żyją z myślą 'szczęście to tylko chwile'. Mi ta percepcja jest obca, ale patrząc na poziom cierpienia na świecie - i ogółu, i jednostki - to nie wiem, czy to ja się nie mylę. I napiszę przewrotnie, że czasem mam wrażenie, że właśnie bycie w związku czy obecność drugiego człowieka obok potrafi pomóc partnerowi w rozwiązaniu jakichś problemów i odbudowie/znalezieniu własnego szczęścia... Naprawdę niewielu znam herosów, którzy podnieśli się z jakiegoś życiowego bagna (wcale nie rozumianego jako budowanie związków nieszczęśliwych, czy to jest tylko jedyny problem, jaki spotyka ludzi w życiu? każdy z nas walczy z czymś innym i robi mi się niedobrze, jak słucham o jedynej wizji czyichś problemów)

Dlatego też śmieszy mnie pisanie, że "kiedy będziesz szczęśliwa, to POJAWI SIĘ (...)". No właśnie może tak a może nie. Życie to nie jest różowa bajka, jak zasugerowała koleżanka wyżej. Nie lubię wciskania życia w jakieś ramy, chociaż oczywiście rozumiem, że łatwiej się żyje mając jakieś wizje świata (sama takie mam, jakieś swoje ograniczenia poznawcze i myślę, że tak jest - ten post jest własnie wymiarem tego ). Bycie szczęśliwym jest potrzebne nam do tego, że tak łatwiej i dobrze się żyje, że lepiej w tym życiu funkcjonujemy i tu pewnie można by jeszcze napisać mnóstwo korzyści. Ale to nie jest tak, że prędzej czy później obok pojawiają się jacyś ludzie, nie każda osoba odbudowująca swoje szczęśćie budowała dotychczas związki oparte na tym, żeby szukać nieustępliwie wypełnienie tej luki szczęścia w sobie. Plus bycie szczęśliwą osobą bez związku nie oznacza w ogóle, że nie mamy w sobie uczuć i pragnień, o jakich napisała autorka wątku. I że to bywa trudne.

Mi te wszystkie lata, krótsze bądź dłuższe związki (a wcale nie miałam takiego jednego bardzo długiego, patrząc na osoby w moim wieku) pokazały, że nie chcę już być z kimś, z kim różnię się wartościami. Nie chcę iść na kompromis z jednymi z najważniejszych moich wartości. I bardzo często mam myśli rezygnacyjne w tej materii, chociaż powierzchownie jestem odbierana jako największa entuzjastka. Ale tak, możemy usiąść do kółka i pooceniać, jak to na pewno nie bije ze mnie pozytywna aura, nie przyciągam odpowiednich ludzi
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 09:17   #51
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 8
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez LhunLai Pokaż wiadomość
Brawo, dokładnie tak jest Lepiej by tego nie można było ująć.
Fajnie, że też tak to widzisz.
[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87970354]Nie wiem, co masz na myśli, pisząc "samowystarczalna kobieta". ale tak schodząc z dziwnych pomysłów na ziemię to każdy z nas potrzebuje intymnej relacji z drugim człowiekiem - dla spełnienia własnych potrzeb emocjonalnych i fizycznych. Tych potrzeb nie zapewni piesek, siostra, przyjaciel czy mama - do tego potrzebujemy związku.

Nie potrzeba mieć tego, co wyżej piszesz, nie potrzeba mieć w sumie niczego specjalnego, żeby wejść w związek. To nie jest magia. Jedyne, czego zazwyczaj nam brakuje, to szczęście. Nic więcej.
Może TY miałaś potrzebę iść na terapię, osiągnąć poziom odpowiedniej, jak piszesz, samoświadomości i introspekcji, żeby docelowo lepiej się poznać - ale pamiętaj, że to Twoje doświadczenia. Nie musisz ich projektować na przeciętnych ludzi, których w ogóle nie znasz, to po pierwsze. Po drugie, jak już wczesniej napisałam, wejście w satysfakcjonujący związek nie wymaga żadnych specjalnych właściwości, które gdziekolwiek się nabywa.
Więcej nawet nie mam zamiaru tutaj już pisać w temacie. Napiszę tylko tyle, że jestem szczęśliwą osobą i nie mam partnera [/QUOTE]
Ja też jestem przeciętnym ludziem. Dwa, podejrzewam, że żadna wizażanka nie zna osobiście wszystkich wizażanek, w których wątkach się wypowiada, a jednak na tym chyba polega to forum, że doradza się autorkom wątków, zazwyczaj na podstawie własnego doświadczenia. Ja odnalazłam siebie sprzed paru lat w opisie autorki, więc napisałam co mi pomogło, może autorka skorzysta z mojego doświadczenia, może nie.
Cytat:
Napisane przez LhunLai Pokaż wiadomość
Bo jestem również, jak niektórzy tutaj, z tych co uważają, że każdy powinien pójść na terapię - choćby na kilkanaście sesji, żeby głębiej poznać siebie oraz zyskać bezcenną świadomość pewnych rzeczy. To bardzo pomaga i przynosi ulgę. Ale jasne, wiem że zawsze będą tacy, którzy to będą wyśmiewali A ja im współczuję życia w nieświadomości pewnych rzeczy. Każdy sobie rzepkę skrobie.
Widzę, że rada "idź na terapię" jest jeszcze czasem odbierana jak jakiś insult, że niby adresat ma nie po kolei w głowie. Dla mnie to porada jak każda inna, bo też już wiem, że terapia/psycholog nie jest dla ludzi z odchyłami, tylko dla każdego, kto chciałby mieć lepszą relację z samym sobą, co zresztą przekłada się też na relacje z innymi.

A co do tej dyskusji o szczęściu, to raczej nie chodzi o to, że "trzeba" być szczęśliwą, żeby przyciągać facetów pozytywną aurą. Tylko o to, że związek sam w sobie, choćby najlepszy, na dłuższą metę, po pierwszych paru miesiącach haju, nie zapełni nam braku szczęścia i miłości do samej siebie, jeśli już wcześniej nie miałyśmy satysfakcji i radości z życia. Oczywiście gwarancji, że właściwy facet "pojawi się" nie ma nigdy.
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 09:35   #52
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Zabawne... Myślałam, że trzeba iść do lekarza żeby nam zlecił terapię. A tu się okazuje, że wystarczy napisać na wizażu, że chce się być zakochanym

To rzucanie tekstu IDZ NA TERAPIĘ jest mega mega słabe. Z góry ktoś zakłada, że osoba wymaga kilku miesięcy/lat pracy z terapeuta. Skąd wy dziewczyny macie taką wiedzę?
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 09:45   #53
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 921
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87971607]Zabawne... Myślałam, że trzeba iść do lekarza żeby nam zlecił terapię. A tu się okazuje, że wystarczy napisać na wizażu, że chce się być zakochanym

To rzucanie tekstu IDZ NA TERAPIĘ jest mega mega słabe. Z góry ktoś zakłada, że osoba wymaga kilku miesięcy/lat pracy z terapeuta. Skąd wy dziewczyny macie taką wiedzę?[/QUOTE]

Mi nie rzucanie tekstu idz na terapie, nie przeszkadza. Bardziej ta protekscjonalnosc i poczucie wyzszosci i przekonanie o wlasnej nieomylnosci tych osob, mi przeszkadza. Nadmiar ego i brak empatii, co do tego ze ludzie maja problemy, emocje, moga byc smutni i czegos moze im brakowac, od razu wrzucanie tego do wora "zle, potrzeba terapii".
535de3f481873e06c5a5c33016fd2a44dce7d9b2_606b967225802 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 09:47   #54
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=535de3f481873e06c5a5c33 016fd2a44dce7d9b2_606b967 225802;87971623]Mi nie rzucanie tekstu idz na terapie, nie przeszkadza. Bardziej ta protekscjonalnosc i poczucie wyzszosci i przekonanie o wlasnej nieomylnosci tych osob, mi przeszkadza. Nadmiar ego i brak empatii, co do tego ze ludzie maja problemy, emocje, moga byc smutni i czegos moze im brakowac, od razu wrzucanie tego do wora "zle, potrzeba terapii".[/QUOTE]

To tez miałam między innymi na myśli wlaśnie
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 09:57   #55
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=f213936203fd69d4ecbf28e d0abbfc53f6217329_655d44b 573efb;87971559]Fajnie, że też tak to widzisz.

Ja też jestem przeciętnym ludziem. Dwa, podejrzewam, że żadna wizażanka nie zna osobiście wszystkich wizażanek, w których wątkach się wypowiada, a jednak na tym chyba polega to forum, że doradza się autorkom wątków, zazwyczaj na podstawie własnego doświadczenia. Ja odnalazłam siebie sprzed paru lat w opisie autorki, więc napisałam co mi pomogło, może autorka skorzysta z mojego doświadczenia, może nie.

Widzę, że rada "idź na terapię" jest jeszcze czasem odbierana jak jakiś insult, że niby adresat ma nie po kolei w głowie. Dla mnie to porada jak każda inna, bo też już wiem, że terapia/psycholog nie jest dla ludzi z odchyłami, tylko dla każdego, kto chciałby mieć lepszą relację z samym sobą, co zresztą przekłada się też na relacje z innymi.

A co do tej dyskusji o szczęściu, to raczej nie chodzi o to, że "trzeba" być szczęśliwą, żeby przyciągać facetów pozytywną aurą. Tylko o to, że związek sam w sobie, choćby najlepszy, na dłuższą metę, po pierwszych paru miesiącach haju, nie zapełni nam braku szczęścia i miłości do samej siebie, jeśli już wcześniej nie miałyśmy satysfakcji i radości z życia. Oczywiście gwarancji, że właściwy facet "pojawi się" nie ma nigdy.[/QUOTE]


No to formułuj wypowiedzi inaczej, np.
Ja byłam desperatką
Ja byłam nieszczęśliwa w życiu i nieszczęśliwa z powodu braku partnera, desperacko robiąc wszystko, żeby go znaleźć

Zupełnie inny wymiar rozmowy A nie mierzysz kogoś swoją miarą. Pomijam już, że ktoś ci najprawdopodobniej zrył banię (fakt - wśród psychoterapeutów są również ludzie niekompetentni), skoro uważasz, że tęsknota za związkiem jest niezdrowa. Przykro mi.

Od razu uzupełniam, bo znowu zaczniesz projektować swoje doświadczenia - wyobraź sobie, że można prowadzić zwykłe, mniej lub bardziej szczęśliwe życie i jednocześnie tęsknić za związkiem.

Koleżanka, do postu której się odnosiłam, twierdziła, że była szczęśliwa i wtedy ON się pojawił Więc przeczytaj post, do którego się odnoszę.
Bo widzę, że nadal wrzucasz własne doświadczenia mówiące o tym, że miłość ma coś zastępować. Może rzeczywiście nie znasz każdej wizażanki, ale proponowałabym patrzenie trochę szerzej i jeśli już cytujesz coś, to odnoś się li do tego. Jakby co to nad komunikacją z innymi też można pracować na terapii
Po drugie, do samej kwestii nieszczęśliwych ludzi i szczęśliwych związków - wg mnie to mit, ale co ja tam wiem o życiu Nie przeżyłam to nie mogę mówić i to w ogóle nie jest zdrowe.
bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 10:21   #56
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 8
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87971666]Pomijam już, że ktoś ci najprawdopodobniej zrył banię[/QUOTE]
Chyba jednak nie będę się uczyć sztuki prowadzenia dyskusji na Wizażu od tak kulturalnej dyskutantki. A teraz proponuję zastosować swoją radę i nie mierzyć swoją miarą i nie projektować na osobę, której nie znasz. I sprawdź dokładnie autorów, bo wkładasz mi w usta rzeczy, które nie ja napisałam.

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2020-07-02 o 18:31 Powód: Przywrócenie usuniętego posta.
f213936203fd69d4ecbf28ed0abbfc53f6217329_655d44b573efb jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 19:11   #57
LhunLai
Eternal rebel
 
Avatar LhunLai
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 054
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87971666]Pomijam już, że ktoś ci najprawdopodobniej zrył banię (fakt - wśród psychoterapeutów są również ludzie niekompetentni), skoro uważasz, że tęsknota za związkiem jest niezdrowa. Przykro mi.

Od razu uzupełniam, bo znowu zaczniesz projektować swoje doświadczenia - wyobraź sobie, że można prowadzić zwykłe, mniej lub bardziej szczęśliwe życie i jednocześnie tęsknić za związkiem.
[/QUOTE]
Ciekawe, to widać my wszystkie mamy niekompetentnych terapeutów, no cóż za zbieg okoliczności! Bo moi (niejeden) też twierdzą, że człowiek o zdrowym podejściu nie czuje potrzeby bycia w związku - ale na zasadzie, że jeśli się temu komuś ktoś spodoba, to chętnie wejdzie z taką osobą w związek, natomiast nie szuka na siłę/ intencjonalnie ani desperacko.

W ogóle Ty sama jedziesz psychologicznym slangiem i próbujesz się wymądrzać, tak więc


A do innej koleżanki, nie chce mi się sprawdzać, kto pisał:

Tak, łatwo jest oszacować czy ktoś ma ze sobą problemy bo psychologia wyodrębnia mniej niż 20 niezdrowych schematów, tak więc bardzo łatwo można coś u kogoś podejrzewać na podstawie tego co mówi, aczkolwiek rzecz jasna tylko specjalista jest od diagnoz. Ale to tylko forum.


Generalnie ludzie, którzy mają z czymś problem reagują zaprzeczeniem/ oburzeniem, gdy się o danej rzeczy mówi, tak więc wcale nie dziwi mnie ta huzia na Józia wśród tylu osób tutaj.


Jakbyście same były na terapii, i to grupowej, to już byście same były w stanie rozpoznawać pewnw rzeczy u ludzi na porządku dziennym, bo te schematy są tak powtarzalne, że szok.

Edytowane przez LhunLai
Czas edycji: 2020-07-02 o 19:17
LhunLai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 19:21   #58
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 12 340
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Chodzi mi o to, że tym "idź na terapię" rzuca się na prawo i lewo. Masz jakiś problem? No to rok u terapeuty minimum kochana! Zawsze warto rozważyć wizytę o psychologa/psychiatry, ale także inne rzeczy... Są inne sposoby żeby sobie pomagać.

Ja się nasłuchałam na tych instagramach i forach o tej terapii, no, że ja muszę nie ma bata... Poszłam do psychologa na konsultacje i miło się zaskoczyłam.

Ja nie uważam, że terapia to jakiś temat tabu, ale wysyłanie kogoś na miesiące terapii przy każdym problemie? No nie
4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 22:19   #59
Monika828282
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez LhunLai Pokaż wiadomość
Ciekawe, to widać my wszystkie mamy niekompetentnych terapeutów, no cóż za zbieg okoliczności! Bo moi (niejeden) też twierdzą, że człowiek o zdrowym podejściu nie czuje potrzeby bycia w związku - ale na zasadzie, że jeśli się temu komuś ktoś spodoba, to chętnie wejdzie z taką osobą w związek, natomiast nie szuka na siłę/ intencjonalnie ani desperacko.

W ogóle Ty sama jedziesz psychologicznym slangiem i próbujesz się wymądrzać, tak więc


A do innej koleżanki, nie chce mi się sprawdzać, kto pisał:

Tak, łatwo jest oszacować czy ktoś ma ze sobą problemy bo psychologia wyodrębnia mniej niż 20 niezdrowych schematów, tak więc bardzo łatwo można coś u kogoś podejrzewać na podstawie tego co mówi, aczkolwiek rzecz jasna tylko specjalista jest od diagnoz. Ale to tylko forum.


Generalnie ludzie, którzy mają z czymś problem reagują zaprzeczeniem/ oburzeniem, gdy się o danej rzeczy mówi, tak więc wcale nie dziwi mnie ta huzia na Józia wśród tylu osób tutaj.


Jakbyście same były na terapii, i to grupowej, to już byście same były w stanie rozpoznawać pewnw rzeczy u ludzi na porządku dziennym, bo te schematy są tak powtarzalne, że szok.
Pogrubione - no to w takim razie większość społeczeństwa jest zaburzona, bo ma potrzebę wchodzenia w związki.
Chyba jakaś nowa moda wśród psychologów nastała skoro opowiadają takie banialuki - bo jeszcze niedawno to właśnie nieumiejętność tworzenia relacji to było coś co się przepracowywało na terapii.

Potrzeba bliskości, tworzenia związków jest naturalną potrzebą większości ludzi (podobnie jak potrzeba bycia rodzicem) a że tak już jesteśmy skonstruowani, że niezaspokojenie potrzeby rodzi frustrację, więc nie ma się co dziwić, że ludzie próbują działać żeby ten stan zmienić (np. rejestrując się na portalach randkowych).
I jeżeli nie nosi to zniamion desperacji (czyli np. wchodzenia w zwiazek z byle kim, byle tylko nie być samemu) to nie ma w tym nic niezdrowego.

Można być w miarę zadowolonym z życia a jednak tęsknić za związkiem - i absolutnie nie wysłałabym takiej osoby na terapię.
Raczej uciekłabym od takich, którzy twierdzą to co napisałaś, że twierdzą.
Monika828282 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-07-02, 23:29   #60
Hanged
must be a hole in my hat
 
Avatar Hanged
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 132
Dot.: jakoś brakuje mi już sił - singielstwo

Cytat:
Napisane przez lululemon1 Pokaż wiadomość
Na wiele spotkań z portalów randkowych (przez rok) trafiłam na dwóch fajnych facetów(...)Nie pomaga fakt, że WSZYSCY w moim otoczeniu są w związkach, co tylko potęguje wrażenie, że wszyscy wartościowi ludzie są już zajęci i czeka mnie staropanieństwo.
Zawsze czytając takie bzdury mam ochotę odpisać "tak, wszyscy wartościowi są zajęci, dlatego jesteś sama". W końcu to robię.
Hanged jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-07-05 11:32:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:01.