Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 12.

[Misia452]

Napisane przez this_witch

Czyli twierdzisz, że podawane liczby są zawyżone czy o co chodzi?

Sent from my ONEPLUS A6013 using Tapatalk

Zawyżone albo zaniżone. Kto to wie. Miś wierzę po prostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;88621197]Wiesz co, kurcze, ja pracuję teraz z wieloma medykami i nikt się nie pcha na te oddziały, to też chyba jakiś mit :/ Ogromna większość się szczepi, nikt nie olewa tematu maseczek, dezynfekcji itd., no generalnie o takim podejściu lajtowym do wirusa czytam głównie w sieci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale ty pracujesz w przychodni a nie w szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

Napisane przez wika82

Nie wiem czy mit, bo czytałam wypowiedzi medyków, że właśnie to najlepsza fucha obecnie, ale mówili ratownicy i pielęgniarki.
To oni mają największą różnicę w zarobkach w porównaniu do tymczasowych.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No sama bym poszła tam jakbym już miała prawo wykonywania zawodu. Nawet mogłabym wyjechać na te 2-3-4 dyżury w miesiącu i zarobiłabym więcej niż przez cały miesiąc w szpitalu na nie covidym oddziale

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Suvia]

Moja przyszła teściowa właśnie zachorowała. Izolowaliśmy ją jak się dało, ale chwyciła, cholera wie gdzie właściwie. Ma astmę i prawie 80 lat, więc się boimy jak cholera.

Szczepienie miała mieć 5 maja

[natalia_t]

Napisane przez wika82

Ale to już od dawna wiadomo i podawały to media, że w tymczasowych są lekkie przypadki, a pensje wysokie i ratownicy/pielegniarki pchają się, żeby tam być, bo pracy niewiele, a posiłki do tego i pewnie frytki.

To naprawdę nie jest nowość, w ogóle nie śledzę sytuacji, a mam tego świadomość.

Natomiast oddziały covid są zapełnione, zajęte respiratory.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja to nie chcę żadnej pracy na covidowym. Miło, że trzy dni temu dostałam dodatkową wypłatę za moją pracę w styczniu ale nie chcę. U nas też miało być tak, że bez ciężkich stanów, tacy co to tam trochę muszą poleżeć pod tlenem i dostać trochę sterydów. Na początku tak było, a potem wrzucali coraz cięższych i cięższych, na początku po prostu bardzo schorowanych z zaawansowaną cukrzycą i chorobami serca, potem takich po operacjach, którym trzeba było zdejmować szwy i nacinać ropnie, potem takich z nowotworami, którzy powinni umierać w domach albo hospicjach, a nie otoczeni ludźmi przebranymi za kosmitów. Aż ostatecznie wrzucili tam pacjenta podpiętego pod respirator, a nie ma tam ani jednej osoby, która potrafi prowadzić pacjenta na respiratorze. Ani anestezjologa, ani nawet pielęgniarki anestezjologicznej, nikogo takiego. Ortopedo, okuliście, pediatrze, laryngologu - masz tu takiego orurowanego pacjenta i se radź.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez Suvia

Moja przyszła teściowa właśnie zachorowała. Izolowaliśmy ją jak się dało, ale chwyciła, cholera wie gdzie właściwie. Ma astmę i prawie 80 lat, więc się boimy jak cholera.

Szczepienie miała mieć 5 maja

A wychodziła gdzieś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Suvia]

No wychodzi na to, że tak. Mieszka sama, zakupami zajmowała się rodzina, dyżurowaliśmy w sumie.

No ale to jest dorosły człowiek przecie, nikt nikogo nie zamknie w więzieniu

[Misia452]

Napisane przez Suvia

No wychodzi na to, że tak. Mieszka sama, zakupami zajmowała się rodzina, dyżurowaliśmy w sumie.

No ale to jest dorosły człowiek przecie, nikt nikogo nie zamknie w więzieniu

Mogła gdzieś wyjść i złapać albo ktoś z rodziny jej przyniósł

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez Misia452

Chyba ludzie też mają tego dosyć, bo pół moich znajomych nad morzem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:56 ----------

Tak, wygrałam dostanie się na studia w chipsach

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak nad polskim morzem,naszym narodowym to nawet lepiej, jod podobno dobry na choroby układu oddechowego.

W sumie się nie dziwie pokoleniu 20latkow, ze jeżdżą i wychodzą, spotykają się, no naprawdę ile można siedzieć w samotności? Albo ze "starymi" w domu. I nie dxiwie sie, ze rodza się wśród nich różne 'buntownicze' teorie i postawy.



[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88620397]Nic mówiłam nic o siedzeniu w domu. Pytam się w jaki sposób osiągniemy odporność stadna na covid skoro jest udowodnione, że można zachorować więcej niż raz.
Konkrety poproszę.

Jesteś przeciwna zamykaniu gospodarki, ale nie rozumiem dlaczego wg Ciebie jej otwarcie ma pomóc w wakacje z choroba. Moim zdaniem po prostu by nie zaszkodziło albo było niewiele gorzej.

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] tez mi sie zaczyna tak wydawać, zwłaszcza w nieposłusznym europejskim społeczeństwie.
W Szwecji mimo braku oficjalnych zakazów ponos ludzie sami sie mocno pilnowali z ograniczeniami, Polacy im bardziej sie im śrubę przykreca tym bardziej kombinują.

A z tymi lekarzami POZ "leczacymi" chorych na covid to niestety w mojej rodzinie tak samo jak wszedzie opisują -antybiotyk "na ucho" przepisany

[andra]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88621332]
A z tymi lekarzami POZ "leczacymi" chorych na covid to niestety w mojej rodzinie tak samo jak wszedzie opisują -antybiotyk "na ucho" przepisany[/QUOTE]
To chyba jeden z większych problemów. Żadnych leków domowego użytku nie ma, 'na zapas' dostajesz amoksycylinę czy cefuroksym, pilnuj saturacji i tyle. Zero leczenia.
Smutne mogą być skutki, gdy czyjś organizm odmówi walki np przy załamaniu choroby (ten 7-10 dzień) albo ogólnie boi się lekarzy i nawet ukrywa swój stan (pewnie jest takich więcej niż się spodziewamy).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[natalia_t]

Napisane przez andra

To chyba jeden z większych problemów. Żadnych leków domowego użytku nie ma, 'na zapas' dostajesz amoksycylinę czy cefuroksym, pilnuj saturacji i tyle. Zero leczenia.
Smutne mogą być skutki, gdy czyjś organizm odmówi walki np przy załamaniu choroby (ten 7-10 dzień) albo ogólnie boi się lekarzy i nawet ukrywa swój stan (pewnie jest takich więcej niż się spodziewamy).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze mnie ciekawi jakiego leczenia ludzie oczekują. Tak jak przy przeziębieniu można najwyżej pić leki na kaszel i zbijać gorączkę, tak i przy covid.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88621332]Jak nad polskim morzem,naszym narodowym to nawet lepiej, jod podobno dobry na choroby układu oddechowego.

W sumie się nie dziwie pokoleniu 20latkow, ze jeżdżą i wychodzą, spotykają się, no naprawdę ile można siedzieć w samotności? Albo ze "starymi" w domu. I nie dxiwie sie, ze rodza się wśród nich różne 'buntownicze' teorie i postawy.



tez mi sie zaczyna tak wydawać, zwłaszcza w nieposłusznym europejskim społeczeństwie.
W Szwecji mimo braku oficjalnych zakazów ponos ludzie sami sie mocno pilnowali z ograniczeniami, Polacy im bardziej sie im śrubę przykreca tym bardziej kombinują.

A z tymi lekarzami POZ "leczacymi" chorych na covid to niestety w mojej rodzinie tak samo jak wszedzie opisują -antybiotyk "na ucho" przepisany[/QUOTE]No właśnie dużo takich 30+ pojechało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

No nie wiem, wcześniej ktoś Cię badał, osłuchiwał, a nie czekał na pogorszenie...? Lekarz mógł wcześniej wychwycić zapalenie oskrzeli czy płuc. Laik nie jest w stanie tego odróżnić przecież. 1,5 roku temu miałam zapalenie oskrzeli i niczym się nie różniło od zwykłego kaszlu przy przeziębieniu. Poszłam do lekarza i ups - antybiotyk konieczny, bo ma już pani zapalenie oskrzeli. Tak że ja przepraszam bardzo, ale osłuchanie pacjenta jest kluczowe. A potem słyszę narracje co poniektórych lekarzy - ze jest tak źle, bo pacjenci zgłaszają się za późno i oczekują pomocy, kiedy oni już nic nie mogą zrobić. No jak dla mnie to jest rączka rączkę myje - lekarze szpitalni słowa złego na lekarzy poz nie powiedzą, lepiej pacjenta obwinić, że zwlekał. Ale o tym, że te osoby często są po 3 teleporadach, na których byli zbywani, to po co mówić...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[5e327f3732852adf48e9cb3f56b2e58327f4a9c0_62c21f8678871]

Atencjon, atencjon!!! il duc(k)e przemówił.
https://www.onet.pl/informacje/onetw...8yfl1,79cfc278

Jest również kilka słów o koronawirusie oraz prężnie rozwijającej się polskiej gospodarce. No i niskim bezrobociu.

[Suvia]

jak ja uwielbiam, jak oni mówią, że czegoś "chcemy"


Jaruś, ja z pewnością nie chcę tego co ty, a w kwestii czy jestem kobieta i jaką kobieta mam być, to się odpi............


wiem że nie w temacie, ale żyłka mi pękła. wolałam jak siedział w swojej dziurze

[natalia_t]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88621371]No nie wiem, wcześniej ktoś Cię badał, osłuchiwał, a nie czekał na pogorszenie...? Lekarz mógł wcześniej wychwycić zapalenie oskrzeli czy płuc. Laik nie jest w stanie tego odróżnić przecież. 1,5 roku temu miałam zapalenie oskrzeli i niczym się nie różniło od zwykłego kaszlu przy przeziębieniu. Poszłam do lekarza i ups - antybiotyk konieczny, bo ma już pani zapalenie oskrzeli. Tak że ja przepraszam bardzo, ale osłuchanie pacjenta jest kluczowe. A potem słyszę narracje co poniektórych lekarzy - ze jest tak źle, bo pacjenci zgłaszają się za późno i oczekują pomocy, kiedy oni już nic nie mogą zrobić. No jak dla mnie to jest rączka rączkę myje - lekarze szpitalni słowa złego na lekarzy poz nie powiedzą, lepiej pacjenta obwinić, że zwlekał. Ale o tym, że te osoby często są po 3 teleporadach, na których byli zbywani, to po co mówić...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]A co lekarz poz ma do zgłaszania się pacjenta do szpitala? Pacjent może wezwać karetkę bez meldowania tego lekarzowi rodzinnemu. A że przy covid poza objawowym leczeniem nie ma nic więcej, co można zastosować w domu i co ma wpływ na przebieg choroby, no to cóż, albo człowiek siedzi w domu w cieple i pije gripexy, albo wzywa karetkę.
Jednak to że poz wciąż są pozamykane to według mnie skandal. Dlaczego inni lekarze mogą pracować, narażać się, a ci dalej siedzą pozamykani to ciągle nie rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Misia452

Zawyżone albo zaniżone. Kto to wie. Miś wierzę po prostu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

Ale ty pracujesz w przychodni a nie w szpitalu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:05 ---------- Poprzedni post napisano o 07:04 ----------

No sama bym poszła tam jakbym już miała prawo wykonywania zawodu. Nawet mogłabym wyjechać na te 2-3-4 dyżury w miesiącu i zarobiłabym więcej niż przez cały miesiąc w szpitalu na nie covidym oddziale

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bo Ty wiesz gdzie ja pracuję.

Pielęgniarki w mojej pracy pracują również poza nią na oddziałach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kalindaa]

[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88621332]Jak nad polskim morzem,naszym narodowym to nawet lepiej, jod podobno dobry na choroby układu oddechowego.

W sumie się nie dziwie pokoleniu 20latkow, ze jeżdżą i wychodzą, spotykają się, no naprawdę ile można siedzieć w samotności? Albo ze "starymi" w domu. I nie dxiwie sie, ze rodza się wśród nich różne 'buntownicze' teorie i postawy.



tez mi sie zaczyna tak wydawać, zwłaszcza w nieposłusznym europejskim społeczeństwie.
W Szwecji mimo braku oficjalnych zakazów ponos ludzie sami sie mocno pilnowali z ograniczeniami, Polacy im bardziej sie im śrubę przykreca tym bardziej kombinują.

A z tymi lekarzami POZ "leczacymi" chorych na covid to niestety w mojej rodzinie tak samo jak wszedzie opisują -antybiotyk "na ucho" przepisany[/QUOTE]
W Szwecji może nie było takich ograniczeń oficjalnie, ale moi znajomi przez większość roku pracowali zdalnie, więc też nie było tak, że żyli zupełnie jak przed pandemią.
Szkoły też były w sporej części zdalne.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Napisane przez andra

To chyba jeden z większych problemów. Żadnych leków domowego użytku nie ma, 'na zapas' dostajesz amoksycylinę czy cefuroksym, pilnuj saturacji i tyle. Zero leczenia.
Smutne mogą być skutki, gdy czyjś organizm odmówi walki np przy załamaniu choroby (ten 7-10 dzień) albo ogólnie boi się lekarzy i nawet ukrywa swój stan (pewnie jest takich więcej niż się spodziewamy).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dostepny jest ten lek ktory dostal Trump, ale nie jest w Europie dopuszczony. Niemiecki minister zdrowia mimo to zakupil ten lek, spotkal sie tylko z krytyka, ale w sumie dlaczego nie sprobowac?

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez natalia_t

A co lekarz poz ma do zgłaszania się pacjenta do szpitala? Pacjent może wezwać karetkę bez meldowania tego lekarzowi rodzinnemu. A że przy covid poza objawowym leczeniem nie ma nic więcej, co można zastosować w domu i co ma wpływ na przebieg choroby, no to cóż, albo człowiek siedzi w domu w cieple i pije gripexy, albo wzywa karetkę.
Jednak to że poz wciąż są pozamykane to według mnie skandal. Dlaczego inni lekarze mogą pracować, narażać się, a ci dalej siedzą pozamykani to ciągle nie rozumiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ma to, że zanim pacjent się zgłosi do szpitala to leży w domu i leczy się tak jak zalecił lekarz poz (nawet go nie osłuchawszy). Gdyby wcześniej postawiono diagnozę to leczenie byłoby skuteczniejsze i szybciej wdrożone. Mało to takich historii obecnie, ze ktoś po 3 razy wydzwania na teleporadę, nikt nie bada, a potem to już tylko szpital pozostaje? Nawet wizazanka maruda opisała podobną, tragiczna historie szwagra. I ludzie cierpią nie tylko przez covid, inne choroby nie są diagnozowane. Dziwni gość z kaszlem, ma siedzieć w domu i pic syropek, a tam być może już toczy się zapalenie oskrzeli, które może przeistoczyć się w zapalenie płuc.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natalia_t]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88621480]No ma to, że zanim pacjent się zgłosi do szpitala to leży w domu i leczy się tak jak zalecił lekarz poz (nawet go nie osłuchawszy). Gdyby wcześniej postawiono diagnozę to leczenie byłoby skuteczniejsze i szybciej wdrożone. Mało to takich historii obecnie, ze ktoś po 3 razy wydzwania na teleporadę, nikt nie bada, a potem to już tylko szpital pozostaje? Nawet wizazanka maruda opisała podobną, tragiczna historie szwagra. I ludzie cierpią nie tylko przez covid, inne choroby nie są diagnozowane. Dziwni gość z kaszlem, ma siedzieć w domu i pic syropek, a tam być może już toczy się zapalenie oskrzeli, które może przeistoczyć się w zapalenie płuc.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE] No i jak jest zapalenie oskrzeli to co wtedy lekarz może zrobić? Niewiele tak naprawdę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;88621475]Dostepny jest ten lek ktory dostal Trump, ale nie jest w Europie dopuszczony. Niemiecki minister zdrowia mimo to zakupil ten lek, spotkal sie tylko z krytyka, ale w sumie dlaczego nie sprobowac?[/QUOTE]A jaki to lek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Suvia]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88621480]Mało to takich historii obecnie, ze ktoś po 3 razy wydzwania na teleporadę, nikt nie bada, a potem to już tylko szpital pozostaje? Nawet wizazanka maruda opisała podobną, tragiczna historie szwagra. I ludzie cierpią nie tylko przez covid, inne choroby nie są diagnozowane. Dziwni gość z kaszlem, ma siedzieć w domu i pic syropek, a tam być może już toczy się zapalenie oskrzeli, które może przeistoczyć się w zapalenie płuc.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

no właśnie tak jest u nas. Starsza pani, astma od miliona lat, a jak zadzwoniłam na opiekę świąteczną, to zaproponowali dwie opcje - teleporada albo karetka. Jej stan nie jest na karetkę. A kto i jak ma ją osłuchać na tej teleporadzie niby?

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:30 ----------

Napisane przez natalia_t

No i jak jest zapalenie oskrzeli to co wtedy lekarz może zrobić? Niewiele tak naprawdę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[COLOR="Silver"]

najpierw jeszcze byłoby miło jakby ktoś człowieka osłuchał i stwierdził - to jest zapalenie oskrzeli. I znów na naszym przykładzie - my np. w tym momencie nawet nie wiemy co się właściwie dzieje, czy to jest jakaś astmatyczna reakcja na covid, czy zapalenie (a jak zapalenie to konkretnie czego), czy ki diabeł.

[aniama6]

Napisane przez natalia_t

Zawsze mnie ciekawi jakiego leczenia ludzie oczekują. Tak jak przy przeziębieniu można najwyżej pić leki na kaszel i zbijać gorączkę, tak i przy covid.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie, tego leczenia poprostu nie ma. Ludzie czasem oczekują samego zbadania. Owszem to ważne może dla psychiki ale nic a nic nie zmienia w przebiegu choroby. Antybiotyki covida nie leczą, no szczerze mówiąc nie ma leków do podawania w domu. Duża ilość tych osób powinna być w szpitalu ale miejsc nie ma. Najwazniejsze to monitorowanie saturacji i szybka reakcja( wezwanie karetki jeśli spada). A komu się pogorszy to jest wielka loteria


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez natalia_t

No i jak jest zapalenie oskrzeli to co wtedy lekarz może zrobić? Niewiele tak naprawdę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:29 ---------- Poprzedni post napisano o 11:27 ----------

A jaki to lek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jak co ma zrobić? Zdiagnozuje je po prostu i da lek. A jak ma dać odpowiedni lek skoro nie osłuchał i nie wie, ze już jest zapalenie oskrzeli? Dałam Ci przykład - byłam chora, niewysoka gorączka, kaszel, katar - No takie silniejsze przeziebienie. Poszłam na wizytę, bo potrzebowałam l4. A tu pan doktor mi oświadczył, ze droga pani, ale to już się zapalenie oskrzeli zrobiło i trzeba antybiotyku. A teraz jakby to wyglądało? Dostałabym teleporadę, ze mam leżeć, brać witaminę D, może jakiś syrop czy inne acc plus ibuprofen 3 razy dziennie przeciwzapalnie i przeciw gorączkowo. Wsio. A tymczasem toczyłoby mnie zapalenie oskrzeli, które może mój organizm by zwalczył, a może byłoby tylko gorzej. Potem znowu teleporada. I najpewniej dajel by mnie nie osłuchano. A może już by doszło do zapalenia płuc...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[aniama6]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88621371]No nie wiem, wcześniej ktoś Cię badał, osłuchiwał, a nie czekał na pogorszenie...? Lekarz mógł wcześniej wychwycić zapalenie oskrzeli czy płuc. Laik nie jest w stanie tego odróżnić przecież. 1,5 roku temu miałam zapalenie oskrzeli i niczym się nie różniło od zwykłego kaszlu przy przeziębieniu. Poszłam do lekarza i ups - antybiotyk konieczny, bo ma już pani zapalenie oskrzeli. Tak że ja przepraszam bardzo, ale osłuchanie pacjenta jest kluczowe. A potem słyszę narracje co poniektórych lekarzy - ze jest tak źle, bo pacjenci zgłaszają się za późno i oczekują pomocy, kiedy oni już nic nie mogą zrobić. No jak dla mnie to jest rączka rączkę myje - lekarze szpitalni słowa złego na lekarzy poz nie powiedzą, lepiej pacjenta obwinić, że zwlekał. Ale o tym, że te osoby często są po 3 teleporadach, na których byli zbywani, to po co mówić...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]


Tylko to jest zupełnie inna choroba. Nie ma na nią leku. Zapalenie płuc w covidzie wcale nie oznacza ze antybiotyk coś pomoże. Ja akurat badam chorych na covid w POZ ale tak z ręka na sercu to nie ma żadnego sensu. Miałoby gdybym mogła wszystkich z zapaleniem płuc posłać do szpitala. Ale to tak naprawdę tylko w celu obserwacji bo szpital tez nie ma niewiadomo jakich leków. Poprostu, na ta chorobę leku nie ma.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88621510]No jak co ma zrobić? Zdiagnozuje je po prostu i da lek. A jak ma dać odpowiedni lek skoro nie osłuchał i nie wie, ze już jest zapalenie oskrzeli? Dałam Ci przykład - byłam chora, niewysoka gorączka, kaszel, katar - No takie silniejsze przeziebienie. Poszłam na wizytę, bo potrzebowałam l4. A tu pan doktor mi oświadczył, ze droga pani, ale to już się zapalenie oskrzeli zrobiło i trzeba antybiotyku. A teraz jakby to wyglądało? Dostałabym teleporadę, ze mam leżeć, brać witaminę D, może jakiś syrop czy inne acc plus ibuprofen 3 razy dziennie przeciwzapalnie i przeciw gorączkowo. Wsio. A tymczasem toczyłoby mnie zapalenie oskrzeli, które może mój organizm by zwalczył, a może byłoby tylko gorzej. Potem znowu teleporada. I najpewniej dajel by mnie nie osłuchano. A może już by doszło do zapalenia płuc...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]

Ale jeśli to długo trwa i lekarz stwierdzi, że potrzebny jest antybiotyk, to go przecież wypisuje.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

To może zależy od lekarza i poradni, bo ja w grudniu byłam chora i dostałam odpowiednie leki na wizycie, a tydzień temu mój Młody - właśnie na zapalenie oskrzeli. Pani w rejestracji się nawet nie pytała czy chcę teleporadę, ja od razu powiedziałam że chcę przyjść go osłuchać, no i skończyło się na antybiotyku. Ma więcej niż 6 lat jak coś.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez aniama6

Właśnie, tego leczenia poprostu nie ma. Ludzie czasem oczekują samego zbadania. Owszem to ważne może dla psychiki ale nic a nic nie zmienia w przebiegu choroby. Antybiotyki covida nie leczą, no szczerze mówiąc nie ma leków do podawania w domu. Duża ilość tych osób powinna być w szpitalu ale miejsc nie ma. Najwazniejsze to monitorowanie saturacji i szybka reakcja( wezwanie karetki jeśli spada). A komu się pogorszy to jest wielka loteria


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie no, Ty chyba żartujesz. Ludzie chorują nie tylko na covid i zbadanie pacjenta, osłuchanie go jest kluczowe żeby postawić diagnozę i prawidłowo leczyć. Że ja lekarzom takie rzeczy muszę tłumaczyć. Mnie do tej pory zawsze lekarze dokładnie badali, nawet przy przeziębieniu sprawdzali czy płuca i oskrzela czyste. Teraz nagle nie trzeba, bo co to zmienia nie no, dobre dobre tak to ja się mogę sama leczyć skoro lekarze są teraz tylko od recept...w sumie za 49 zł se można receptę przez neta wystawić, wiec po co lekarze?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[natalia_t]

Napisane przez Suvia

najpierw jeszcze byłoby miło jakby ktoś człowieka osłuchał i stwierdził - to jest zapalenie oskrzeli.

No i znów - co to zmieni?

Napisane przez aniama6

Właśnie, tego leczenia poprostu nie ma. Ludzie czasem oczekują samego zbadania. Owszem to ważne może dla psychiki ale nic a nic nie zmienia w przebiegu choroby. Antybiotyki covida nie leczą, no szczerze mówiąc nie ma leków do podawania w domu. Duża ilość tych osób powinna być w szpitalu ale miejsc nie ma. Najwazniejsze to monitorowanie saturacji i szybka reakcja( wezwanie karetki jeśli spada). A komu się pogorszy to jest wielka loteria


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niestety tak najczęściej jest, że samo badanie i diagnoza pacjenta nie uleczy. I to jest spoko w normalnych warunkach, ale aktualnie wizyta w przychodni dla samego zbadania to duże ryzyko dla wszystkich dookoła, a zero korzyści dla badanego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=695d786c3492781c3fd020c 39a3abf990173eddf_6577a2b 887a02;88621514]Ale jeśli to długo trwa i lekarz stwierdzi, że potrzebny jest antybiotyk, to go przecież wypisuje.

Wysłane z mojego SM-A705FN przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


No ale mozna wypisać odrazu jakby się wiedziało, ze pacjent ma zapalenie oskrzeli. A nie czekać z wypisaniem aż się pogorszy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;88621521]Nie no, Ty chyba żartujesz. Ludzie chorują nie tylko na covid i zbadanie pacjenta, osłuchanie go jest kluczowe żeby postawić diagnozę i prawidłowo leczyć. Że ja lekarzom takie rzeczy muszę tłumaczyć. Mnie do tej pory zawsze lekarze dokładnie badali, nawet przy przeziębieniu sprawdzali czy płuca i oskrzela czyste. Teraz nagle nie trzeba, bo co to zmienia nie no, dobre dobre tak to ja się mogę sama leczyć skoro lekarze są teraz tylko od recept...w sumie za 49 zł se można receptę przez neta wystawić, wiec po co lekarze?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk[/QUOTE]Ale Ty chyba nie rozumiesz, co aniama pisze. Nie chodzi o to, żeby nie badań pacjentów, tylko że przy covidzie nie ma żadnych dedykowanych leków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Napisane przez natalia_t

No i znów - co to zmieni?




Niestety tak najczęściej jest, że samo badanie i diagnoza pacjenta nie uleczy. I to jest spoko w normalnych warunkach, ale aktualnie wizyta w przychodni dla samego zbadania to duże ryzyko dla wszystkich dookoła, a zero korzyści dla badanego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale czekaj Ty serio pytasz co zmieni osłuchanie pacjenta i szybkie zdiagnozowanie zapalenia oskrzeli?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk