Jaki prezent dać na ślub w takiej sytuacji

[Bartala]

Sytuacja wyglada następująco. Dobrzy znajomi organizują weselisko na ponad 140 osób. Mieliśmy z mężem na nie iść, ale postanowiliśmy odmówić. Będę w 9 miesiącu ciąży, poza tym moja pani ginekolog zdecydowanie zakazała mi iść z uwagi na ryzyko związane z koronawirusem (wiem, ze nie jest ono duże ale w sytuacji, w ktorej kobieta w tak zaawansowanej ciąży łapie zakażenie, nie jest zbyt wesoło).
Znajomi nie zrozumieli, zaczęli nam robić wyrzuty, że nie idziemy. Chcieliśmy do nich wpaść przed ślubem (poinformowaliśmy ich o tym na 3 tygodnie przed, czy moglibyśmy któregoś dnia wieczorem odwiedzić na godzinę) oraz dać prezent, który mieliśmy im dac standardowo (600 zł plus jakiś dobry alkohol). Ale oni nie znaleźli dla nas tego czasu i po prostu sobie to oleli. Na ślub w kościele na pewno się wybierzemy, ale zastanawiamy się jaki prezent dać w takiej sytucji. Bo przez ich zachowanie nie mam ochoty im dawać takiej sumy.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

To po prostu nie dawajcie dałabym 2 stówy max i jakieś wino.

Nie aż tak bliscy znajomi skoro nie rozumieją, że nie masz ochotę na zabawę w tym stanie w którym będziesz.

[Bartala]

Dziwię sie, ze nie znajdą wolnej godziny na to abysmy wpadli - od piątku do niedzieli znaleźli czas na to aby jechac na rowery ze znajomymi, wybrac się na grilla do kolegi, pojechać na caly dzień nad jezioro.
Poza tym bardziej mam żal o te pretensje, o nasza odmowę.

Szczególnie, ze są hipokrytami. Rok temu ten kolega nie wybrał sie na wesele bliskiego znajomego, bo babcia umarła mu na jakieś 8 miesięcy przed weselem. I nikt mu pretensji nie robił.

[khloe]

Napisane przez Bartala

Sytuacja wyglada następująco. Dobrzy znajomi organizują weselisko na ponad 140 osób. Mieliśmy z mężem na nie iść, ale postanowiliśmy odmówić. Będę w 9 miesiącu ciąży, poza tym moja pani ginekolog zdecydowanie zakazała mi iść z uwagi na ryzyko związane z koronawirusem (wiem, ze nie jest ono duże ale w sytuacji, w ktorej kobieta w tak zaawansowanej ciąży łapie zakażenie, nie jest zbyt wesoło).
Znajomi nie zrozumieli, zaczęli nam robić wyrzuty, że nie idziemy. Chcieliśmy do nich wpaść przed ślubem (poinformowaliśmy ich o tym na 3 tygodnie przed, czy moglibyśmy któregoś dnia wieczorem odwiedzić na godzinę) oraz dać prezent, który mieliśmy im dac standardowo (600 zł plus jakiś dobry alkohol). Ale oni nie znaleźli dla nas tego czasu i po prostu sobie to oleli. Na ślub w kościele na pewno się wybierzemy, ale zastanawiamy się jaki prezent dać w takiej sytucji. Bo przez ich zachowanie nie mam ochoty im dawać takiej sumy.

Ja bym dała tylko wino.
Widocznie to nie tacy dobrzy znajomi, za jakich ich mieliście.. żadnej kasy bym nie dała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

żadnego?
ew. iść na ślub i dać kartkę z życzeniami. bez wkładki $

[hazey]

po takich wyrzutach nie poszłabym nawet do kościoła
a jakbym się jednak wybrała to tylko z winem, kartką + ewentualnie kupon lotto

[Ellen_Ripley]

Napisane przez khloe

Ja bym dała tylko wino.
Widocznie to nie tacy dobrzy znajomi, za jakich ich mieliście.. żadnej kasy bym nie dała.

Ja również. Wino i czekoladki. Symboliczny prezent.

[pfffh]

W takiej sytuacji (wyrzuty i "brak czasu" na spotkanie) to jak juz bym poszła na ślub do kościoła to dałabym tylko wino plus ewentualnie kwiaty. Żadnych pieniędzy!

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Bartala

Dziwię sie, ze nie znajdą wolnej godziny na to abysmy wpadli - od piątku do niedzieli znaleźli czas na to aby jechac na rowery ze znajomymi, wybrac się na grilla do kolegi, pojechać na caly dzień nad jezioro.
Poza tym bardziej mam żal o te pretensje, o nasza odmowę.

Szczególnie, ze są hipokrytami. Rok temu ten kolega nie wybrał sie na wesele bliskiego znajomego, bo babcia umarła mu na jakieś 8 miesięcy przed weselem. I nikt mu pretensji nie robił.

W takiej sytuacji to nie wiem, czy w ogóle bym się fatygowała do tego kościoła. Kartkę gratulacyjną wysłać.

[piernikdowiatraka]

Poszłabym do kościoła. Dala wino ale nie jakieś wyszukane, max 200zl. I nara.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sabrinasab]

A odmówiliście do wskazanego terminu?
Jeśli tak to bym się też nie pchała specjalnie z prezentem, można coś symbolicznie dać po kościele, ale pełnej sumy bym na pewno nie dawała.

[Nimve]

Ja też bym w ogóle już nigdzie do nich nie szła teraz i na wieki, znajomość w moim mniemaniu by się skończyła.

[Bartala]

Napisane przez Sabrinasab

A odmówiliście do wskazanego terminu?
Jeśli tak to bym się też nie pchała specjalnie z prezentem, można coś symbolicznie dać po kościele, ale pełnej sumy bym na pewno nie dawała.

Tak, oczywiście. Odmówiliśmy im odpowiednio wcześnie, tak aby nie musieli za nas opłacać talerzyka. Argument znajomego jest taki, ze w naszym województwie jest stosunkowo niewiele zachorowań. A sama dobrze się czuję oraz dobrze przechodzę ciążę i mogę iść.

[Vanir410]

Napisane przez Bartala

Tak, oczywiście. Odmówiliśmy im odpowiednio wcześnie, tak aby nie musieli za nas opłacać talerzyka. Argument znajomego jest taki, ze w naszym województwie jest stosunkowo niewiele zachorowań. A sama dobrze się czuję oraz dobrze przechodzę ciążę i mogę iść.

LEKARZ mówi, że nie powinnaś. Tyle powinno wystarczyć i co tu w ogóle kwestionować?
Na twoim miejscu nie wchodziłabym im w tyłek i nie poszła wcale. Dawanie w takiej sytuacji koperty to głupota. Oni mają w nosie co mówicie, wasze potrzeby, zdrowie, a Ty chcesz jeszcze kasę dawać.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Vanir410

LEKARZ mówi, że nie powinnaś. Tyle powinno wystarczyć i co tu w ogóle kwestionować?
Na twoim miejscu nie wchodziłabym im w tyłek i nie poszła wcale. Dawanie w takiej sytuacji koperty to głupota. Oni mają w nosie co mówicie, wasze potrzeby, zdrowie, a Ty chcesz jeszcze kasę dawać.

Amen.

[cava]

Napisane przez Bartala

Tak, oczywiście. Odmówiliśmy im odpowiednio wcześnie, tak aby nie musieli za nas opłacać talerzyka. Argument znajomego jest taki, ze w naszym województwie jest stosunkowo niewiele zachorowań. A sama dobrze się czuję oraz dobrze przechodzę ciążę i mogę iść.

Jest niepoważny i gucio wie o ciążach.
jestes w 9 miesiącu, to nawet jak całą ciąże znosiłaś cudownie, to jest Ci pewnie juz bardzo cięzko i na dodatek możesz urodzić i za godzinę.




ja bym żadych pieniedzy już nie dawała, nawet nie ze wzgledu że zachowali się nieladnie i bez empatii, ale z prostego powodu, ze nie czułabym się zobowiazana dawac prezentów z okazji wesela na które nie idę (ten nieszczęsny talerzyk z górką)
Kwiatki, winko i starczy.

[Ninanina88]

Ja bym nie poszła nawet na ślub i noc nie dawała. W moim odczuciu to koniec tej znskomości, przynajmniej na takim poziomie jak dotychczas. Może się mylę, ale jakby ci Twoi znajomi wiedzieli, że i tak chcecie dać im prezent (te 600 zł) to by szybko znaleźli czas.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[j_fly]

Nic bym nie dała i skreśliłabym tę znajomość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

Nieladnie ze was namawiali i nie rozumieli waszej sytuacji, ale na 3 tyg przed ślubem naprawdę moze nie byc czasu na przyjmowanie gosci. Sama nie poszłabym na sam slub (bo to by bylo niekonsekwentne-mówicie o koronawirusie, a na slub chcecie isc?). Wysłałbym kartkę z życzeniami poczta i zaproponowała spotkanie juz po slubie.

Pewnie jest im przykro bo sporo osob odmawia, moim zdaniem moga byc rozdrażnieni i nie ma co zrywać relacji, bo ktos czegos nie rozumie (ciazy, lęku ws. wirusa). To juz wasza decyzja oczywiscie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Vanir410]

Napisane przez niemanicka

Pewnie jest im przykro bo sporo osob odmawia, moim zdaniem moga byc rozdrażnieni i nie ma co zrywać relacji, bo ktos czegos nie rozumie (ciazy, lęku ws. wirusa). To juz wasza decyzja oczywiscie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Czyli ktoś nie rozumie/nie szanuje wytycznych lekarza i ogólnie innej opinii i to jest ok? Autorka chciała się zachować bardzo ładnie, mimo wszystko spotkać, się, dać prezent. Zostali perfidnie olani.
Nie wierzę, że przez 3 tygodnie nie można znaleźć godziny na herbatę, szczególnie, gdy dla innych magicznie się on znalazł.

Napisane przez niemanicka

Sama nie poszłabym na sam slub (bo to by bylo niekonsekwentne-mówicie o koronawirusie, a na slub chcecie isc?)

Nie ma co porównywać ślubu, gdzie można stanąć z boku, ludzie ( w teorii) powinni być w maskach, można nawet być na dworze, a imprezy, gdzie ludzie tańczą, dyszą, rozmawiają w zamkniętym pomieszczeniu.

[Bartala]

W trakcie tych tygodni wiele razy spotykali się z innymi.

Na slubie chcieliśmy postać przed kościołem na świezym powietrzu, bazylika ma duży dziedziniec, na którym działają głośniki.

[evonla]

Nie idziecie na wesele i chcieliście dać kopertę z taką kwotą? A to z jakiej racji niby? Dać jakiś drobiazg, może coś do domu, co się przyda, np komplet pościeli plus jakieś czekoladki, winko i wystarczy. Po takim zachowaniu ze strony znajomych, którzy zwyczajnie nie rozumieją stanu rzeczy, albo nie chcą zrozumieć, w ogóle bym nie poszła, nawet na sam ślub.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez evonla

Nie idziecie na wesele i chcieliście dać kopertę z taką kwotą? A to z jakiej racji niby? Dać jakiś drobiazg, może coś do domu, co się przyda, np komplet pościeli plus jakieś czekoladki, winko i wystarczy. Po takim zachowaniu ze strony znajomych, którzy zwyczajnie nie rozumieją stanu rzeczy, albo nie chcą zrozumieć, w ogóle bym nie poszła, nawet na sam ślub.

Bo się pewnie boją, że będą mieli drugi raz obrobioną d...

[Tepsa]

Napisane przez khloe

Ja bym dała tylko wino.
Widocznie to nie tacy dobrzy znajomi, za jakich ich mieliście.. żadnej kasy bym nie dała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Słabo z ich strony, ja chyba bym zupełnie olała temat... relacji już się nie naprawi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cavvythecat]

Napisane przez Bartala

Tak, oczywiście. Odmówiliśmy im odpowiednio wcześnie, tak aby nie musieli za nas opłacać talerzyka. Argument znajomego jest taki, ze w naszym województwie jest stosunkowo niewiele zachorowań. A sama dobrze się czuję oraz dobrze przechodzę ciążę i mogę iść.

Kolega chyba mózg zostawił nad jeziorem. Nieważne ile jest zachorowań, jestes w ciąży, już samo to obciąża organizm. Koronawirus byłby ogromną komplikacją i potencjalnym zagrożeniem dla dziecka.
Jeśli ktoś wyprawia wesele w trakcie pandemii, no to sorry, niestety powinien liczyć się z tym, że dla wielu gości będzie to za duże ryzyko. Nie ma co strzelać fochów, większości ludzi wolałaby normalnie móc się pobawić.

Powiedziałabym znajomym, że są niepoważni i zerwała kontakt.

[Hultaj]

Ciesz się że Was olali jesteście 6 stów do przodu.
Odmówiłaś to odmówiłaś, po to gość się określa do jakiegoś terminu by nie opłacano talerzyka niepotrzebnie.
Jeszcze nie zetknęłam się z czyms takim że jak ktoś nie idzie na wesele to i tak z idzie kopertą (do domu czy kościoła). Do znajomych.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Z wielkim trudem przychodzi mi zrozumienie urządzania wesel w obecnym klimacie, ale foszenie się na kobietę tuż przed porodem jest już tak daleko za granicą zrozumienia, że nawet go nie widać.
Przy takiej trosce o Twoje zdrowie jaką okazali, to zainwestowałabym tę kasę w jakieś fajne żarcie z partnerem albo inną przyjemność tylko dla was. Żadna strata.

[Antoiineette]

Nawet gdyby nie było tej całej pandemii, znajomi nie powinni się dziwić, że będąc w 9 miesiącu ciąży nie uśmiecha Ci się zabawa na weselu.
Gdyby to serio byli tacy dobrzy znajomi to by zrozumieli.
W takiej sytuacji nie wiem nawet czy chciałoby mi się fatygować do kościoła. Ewentualnie, jak już zdecydujecie się iść pod kościół, dajcie jakieś wino, kwiaty. Wystarczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evonla]

Napisane przez Ellen_Ripley

Bo się pewnie boją, że będą mieli drugi raz obrobioną d...

No cóż, to tylko świadczy o tym, jakimi ludźmi są owi znajomi.. Zerwałabym kontakt i wcale bym tego nie żałowała.

Napisane przez Antoiineette

Nawet gdyby nie było tej całej pandemii, znajomi nie powinni się dziwić, że będąc w 9 miesiącu ciąży nie uśmiecha Ci się zabawa na weselu.
Gdyby to serio byli tacy dobrzy znajomi to by zrozumieli.
W takiej sytuacji nie wiem nawet czy chciałoby mi się fatygować do kościoła. Ewentualnie, jak już zdecydujecie się iść pod kościół, dajcie jakieś wino, kwiaty. Wystarczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pandemia pandemią. Akurat dużo słyszę od znajomych, którzy w tym roku urządzali wesela, że ludzie odwołali swoją obecność ze względu na koronowirusa, a z kolei wakacje za granicą to już inna bajka i tego nie musieli odwoływać (sic)
Poza tym dziwię się naprawdę poważnie, że znajomi są tak niewyrozumiali w stosunku do Autorki, która lada moment będzie rodziła.. Chyba nie chcieliby ryzykować ewentualną akcją porodową na weselu, wtedy to by dopiero mieli pretensję do Autorki..

[Czarna2000]

Ja i bez ciąży bardzo poważnie przemyślałabym wesele w tym czasie. Poszłabym chyba tylko wtedy, gdyby był to ślub kogoś bardzo bliskiego. Koronawirusa jakoś bardzo się nie boję, ale nieszczególnie pasuje mi kwarantanna.
Jesteś w 9 miesiącu, możesz urodzić w zasadzie w każdej chwili. Weź sobie wyobraź, że masz teraz nałożoną kwarantannę, a coś zaczyna się dziać. Już pomijam samo to, że wesele w zaawansowanej ciąży to wątpliwa przyjemność.
Znajomi mają prawo być rozdrażnieni, bo pewnie sporo osób im odmówiło. Jednak Wy naprawdę super się zachowaliście, a oni olali sprawę. Mogli tą godzinę znaleźć. Nie to nie.

Ja na Waszym miejscu pewnie w ogóle olałabym sprawę po takich pretensjach. Ewentualnie na ślubie dałabym kartkę i kwiaty/alkohol. Żadnych pieniędzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz