Czy wysoka samoocena jest zła - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-01-02, 21:06   #1
olixir
Przyczajenie
 
Avatar olixir
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 29

Czy wysoka samoocena jest zła


Długo rozmawiałam ze swoimi znajomymi i czytam dzisiaj te fora i doszłam do wniosku że wiele osób ma bardzo niską samoocenę. Nie wiem dlaczego ale od dziecka wciska się schemat zakompleksionej nastolatki i to przechodzi na życie dorosłe. Zamiast czuć się dobrze we własnej skórze na siłę wmawia sobie dużo ludzi że źle wygląda, że wykształcenie nie takie, dom za mały itp. Najbardziej denerwują mnie moje rówieśniczki ok25 lat które na siłę szukaja w sobie wad wyglądu. Osoby które mają wysoką samoocenę, chwalą się tym co osiągnęły w życiu (dzięki ciężkiej pracy) ale nie jakoś przesadnie; zaraz przez takich zakompleksionych ludzi są uważane za wyniosłe, wredne, nieludzkie. Co jest takiego dobrego w chwaleniu się swoimi kompleksami i to jeszcze takimi bzdurnymi jak nie taki kolor włosów, czy trochę tłuszczyku tu i ówdzie ? Skąd się w nas to bierze? Nie rozumiem osób niskich zarzucających innym np wysoki wzrost, albo pryszczaci obrażających się na tych z gładką cerą. Zauważyłam też że w związkach faceci na siłę próbują uszczęśliwiać te dziewczyny które mają straszne kompleksy. Zamiast się cieszyć z udanego związku one zasypują swojego tż tezami że oj tu mam celulit oj tu mam syfka; a ci biedni faceci "nie jesteś piękna". Co złego jest w pewności siebie i wysokiej samoocenie - mam szeroki nos ale przez to jestem śliczna i cudowna - co w tym złego?
olixir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-02, 21:23   #2
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Moim zdaniem ma nic złego w wysokiej samoocenie, a tym bardziej cieszeniu się z małych rzeczy. Ogólnie jednak sytuacja wygląda tak, że dużo ludzi ma kompleksy i zazdrości innym. Czy to przez wychowanie czy sytuację materialną. Ludziom ciągle jest mało. Jesteśmy bombardowani z każdej strony idealnymi ludźmi sukcesu. Żyjemy w społeczeństwie skrajnie konsumpcyjnym. Kiedy osoba pewna siebie mówi mądre rzeczy to ciężko się skupić na przekazie, kiedy myślimy tylko o tym jacy to my w porównaniu do niej jesteśmy głupi.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-02, 22:21   #3
Floydka
little hungry lady
 
Avatar Floydka
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 844
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Facet mówiący swojej kobiecie po raz setny: "nie przejmuj się, jesteś piękna" może ją tym jeszcze bardziej odstraszyć. To tylko słowa, a nie od dziś wiadomo, że liczą się czyny i to one kreują kobiecą pewność siebie. To, jak na nią patrzy, to jak zachowuje się w towarzystwie, jak przedstawia ją rodzinie, jak podziwia jej ciało.
Mam wrażenie, że jeśli kobieta choć raz nie złamie męskiego serca lub jej serce nie zostanie złamane to nie potrafi nabrać prawdziwej pewności siebie. Rozpoczyna się życie singla, imprezy, kontakt z drugim człowiekiem, budowanie niezależności na którą można sobie pozwolić w stu procentach.
Większość zachowań wynosi się z domu. Wzór ojca też jest ważny.
__________________
Taniec to masturbacja na forum publicznym.
Floydka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-02, 23:45   #4
Hanako
lubi eks swojego męża
 
Avatar Hanako
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 791
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez Floydka Pokaż wiadomość
Facet mówiący swojej kobiecie po raz setny: "nie przejmuj się, jesteś piękna" może ją tym jeszcze bardziej odstraszyć.
Uwielbiam komplementy słowne, bo lubię słowa. Myślę, że wiele kobiet musiało je lubić w historii świata, bo inaczej ludzie nie pisali by tak obsesyjnie poezji miłosnej.
Muszą oczywiście iść za tym czyny, bo nic nie warte są słowa "pięknie wyglądasz" od kogoś, kto w ogóle na nas nie patrzy, ale nie widzę powodu, dla którego komplement sam w sobie miałby być zły.
Cytat:
Napisane przez Floydka Pokaż wiadomość
Mam wrażenie, że jeśli kobieta choć raz nie złamie męskiego serca lub jej serce nie zostanie złamane to nie potrafi nabrać prawdziwej pewności siebie. Rozpoczyna się życie singla, imprezy, kontakt z drugim człowiekiem, budowanie niezależności na którą można sobie pozwolić w stu procentach.
Mam wrażenie, że większość kobiet, którym złamano serca, dosyć drastycznie traci poczucie własnej wartości. I myślę, że można zbudować poczucie własnej wartości na czymś zupełnie innym niż "życie singla, imprezy, łamanie serc", czyli w kwintesencji łapanie męskich portek.

Można być dumną z siebie na wielu płaszczyznach, nie tylko w oparciu o to, ilu samców wabi mój tyłek.

Ad meritum - po pierwsze, pokolenie obecnych młodych ludzi zostało w większości wychowane w kulcie fałszywej skromności, w poczuciu, że nie należy się wychylać ani zbyt publicznie dzielić swoimi sukcesami. Po drugie, społeczeństwo działa jak wiadro z krabami i zawsze tych, którzy odnoszą sukces, próbuje ściągnąć w dół z zawiści. Po trzecie, jest różnica pomiędzy dobrą samooceną a byciem chwalipiętą - niektórzy nie dostrzegają tej granicy i narzekają potem na wrogość otoczenia.

A kompleksy mamy w życiu wszyscy, bo kompleksy wynikają z zazdrości, zazdrość - z walki o zasoby, a walka o zasoby - z potrzeby przetrwania. Jesteśmy finalnie zwierzętami.
__________________
chase the rain!
Hanako jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 04:02   #5
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Jesli denerwuja Cie rowiesniczki, to nie ma zadnego obowiazku z nimi rozmawiac. A denerwuja Cie dlatego, ze sie z nimi nie zgadzasz. Skoro one mowia glownie o sobie - o swoich pryszczach czy swoich facetach, to w zasadzie sa dosc zapatrzone w siebie. Tylko tak kokietuja, ze nie. Nadal jest pelno innych neutralnych tematow - jak literatura piekna, nowosci filmowe czy sport. Ja pewnie bym zmienila temat.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 05:26   #6
NinaZgor
Raczkowanie
 
Avatar NinaZgor
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 324
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Wysoka samoocena jest jak najbardziej w porządku. Na każdym etapie swojego życia spotkasz "dogadywaczy" i wiecznych komentatorów Twoich wyborów - ważne żeby nie słuchać ich wypowiedzi gdy nie pytasz wyraźnie o radę.

Trzeba mieć swoje poczucie własnej wartości, żeby nie dać się urabiać szczególnie najbliższym osobom, które faktycznie mają na nas wpływ. Resztę wystarczy olać.

Miałam do niedawna faceta, który był niemal ideałem w wielu płaszczyznach lecz wiodły nim kompleksy - chciał rozporządzać moimi inwestycjami i próbował powstrzymywać np. przed zakupem ziemi i innego samochodu przed ślubem cwanie, prawda? Przy planowaniu ślubu i równocześnie po wypytywaniu o potencjalne spadki w rodzinie kopnęłam materialistę w d#

Nie mam się za najpiękniejszą, ale równocześnie nie mam żadnych kompleksów. Gdy jest coś do poprawki to to czynię i nie opowiadam o tym - suche włosy? Odżywianie. Pogorszona cera? Lepsza dieta i włączenie dodatkowej pielęgnacji.

Aktualny brak faceta? Żaden problem, byle odsiać tych zainteresowanych $$$ (oprócz aktualnego braku czasu na związek ).

Najwięcej do powiedzenia o ludziach, którzy są typem człowieka czynu mają osoby pasywne i zaplątane w sytuacje pozornie bez wyjścia. Osoby pewne siebie i robiące w życiu więcej zawsze przekażą bezinteresownie jakiś fajny namiar, polecą szkolenie, podpowiedzą gdzie kupić dobry abonament na parking, a w dodatku poprowadzą ciekawą dyskusję. Reszta skupi się na trybie "widzę-opisuję": a to dzieci nie maaasz? O boziu, czemu jesteś takaaa chuda. Plus po ocenie wyglądu wypytywanie wprost o zarobki lub o stan majątkowy. Unikam takich ludzi, którzy zresztą i tak uważają, że zadzieram nosa. Żenada

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
NinaZgor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 09:05   #7
Vanir410
Wtajemniczenie
 
Avatar Vanir410
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 2 159
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Popadasz w skrajności
Fajnie być pewnym siebie. Jednak tak jak w przypadku kompleksów jest cienka granica między jestem fajną babką, a zarozumiałą. Mam kompleksy, jednocześnie jestem jęczydupą. Tylko to są pojedyncze przypadki.
Vanir410 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-01-03, 09:07   #8
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Wysoka samoocena nie jest zła, dopóki siebie nie oszukujesz.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 09:24   #9
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Powinno się znać swoje mocne i słabe strony. Pewność siebie jest dobra, jeżeli jest czymś poparta, a nie "jak powiem 100 razy, że jestem super (w kwestii, w której no nie spisuję się jednak życiowo), to tak będzie". Nie będzie. Właściwie nastawienie jest ważne, ale nie zastąpi realnej pracy. Na pewno warto akceptować siebie, szczególnie jeżeli chodzi o nie hejtowanie samego siebie w stylu "jestem brzydka, nie taka jak trzeba", mam coś tam nie tak (w porównaniu do jakiegoś nierealnego ideału). Na pewne rzeczy wpływ mamy, na inne nie i takie pogodzenie się z samym sobą, a nie ciągłe porównywanie do innych, to jest droga do zbudowania pewności siebie.

I jeszcz jedno (już wyżej wspomniane zresztą): wysoka samoocena powinna być budowana na tym, że nad sobą pracujemy, staramy się być lepsi (czy to wewnętrznie, czy zewnętrznie), a nie na zasadzie negatywnych porównań, czy hejtowania innych ("inni są grubsi, brzydsi, biedniejsi, w porównaniu z nimi jestem taka super"). Nie ma co tłumaczyć bezczelności, zadufania w sobie, poniżania innych wysoką samooceną, bo to coś zupełnie innego.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 10:53   #10
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 805
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;86317715]Wysoka samoocena nie jest zła, dopóki siebie nie oszukujesz.[/QUOTE]

W pewnym momencie może nastąpić bolesne zderzenie z rzeczywistością i niczym nie poparte przeświadczenie o swojej wspaniałości, runie.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 12:12   #11
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Moim zdaniem nie powinno mówić się o swoich zarówno niedostatkach jak i swoich sukcesach zbyt otwarcie. Oczywiście w gronie bliskich osób, które życzą nam dobrze nie ma przeszkód czymś się pochwalić i pocieszyć, ale w gronie przypadkowych ludzi, których nie znamy zbyt dobrze i którzy nie znają zbyt dobrze nas, nie i tyle. Raz, że czasami ludzie wokół nie są na to gotowi, ale też dlatego, że łatwo przesadzić i sprawić wrażenie osoby zadufanej w sobie, mającej zbyt wysokie mniemanie o sobie, a nawet takiej, która niektóre sytuacje nazbyt koloryzuje, albo wręcz przeciwnie zrobić z siebie użalającego się nad sobą człowieczka, który tylko siedzi i wymyśla co jest z nim nie tak. Umiar we wszystkim jest wskazany jak również wyczucie co komu można powiedzieć.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-03, 12:52   #12
NinaZgor
Raczkowanie
 
Avatar NinaZgor
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 324
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Wysoka samoocena to nie przeświadczenie o swojej wspaniałości ani nie ma charakteru zarozumiałości

każdy głęboko samoświadomy człowiek jest przygotowany na wszelkie ewentualności życiowe lub ma umiejętność błyskawicznego zorganizowania się w sytuacji podbramkowej mając plan B i C w zanadrzu, a śmierć czy choroba dotyczą każdego po równo. Na szczęście środowisko można dowolnie modyfikować i nie trzeba się kisić wśród zepsutych, obciążających ludzi

Sytuacja przed świętami: utworzyłam post na FB o sprzedaży szpilek, nie minęło 40 min gdy pod drzwiami stanęła młoda sąsiadka (nie wiem jakim cudem dowiedziała się o ogłoszeniu, gdyż nie nam jej w kontaktach) i powiedziała bez krępowania się, że ona je weźmie za darmo bo i tak często zmieniam buty i mam w czym chodzić (cóż za wnikliwe obserwacje musiała realizować), powiedziałam uprzejmie, że nie jestem zainteresowana i zamknęłam jej drzwi przed nosem. Trzyma ją to do teraz bo ukazała mi ostatnio swoją wykrzywioną grymasem twarz, widać było, że się w środku gotuje. Na bank mi źle życzy, pomijam fakt, że nawet nie wiem jak ma na imię mogła chociaż wymyślić jakąś łzawą historyjkę, że idzie na wesele i nie ma się w co ubrać - wyciąganie na bezczelnego jest bardziej niż słabe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
NinaZgor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 13:14   #13
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Jasne, że nadmierna pewność siebie, zadufanie nie jest okej. Ja omijam takich ludzi tak samo jak osoby, które wylewają swoje kompleksy na otoczenie.
Kompleksy jakieś tam ma każdy czy to dotyczące wyglądu czy charakteru. Problem się robi jak ktoś za bardzo skupia się na swoich kompleksach zapominając, że tak jak i słabe tak i silne strony ma każdy. Kiedyś w pracy usłyszałam od kolegi komplement "masz ładne kolczyki". Odpowiedziałam dziękuję, jak zawsze odpowiadam kiedy ktoś mnie skomplementuje jakoś. Chłopak się ciężko zdziwił i spytał "to nie będziesz ze mną teraz dyskutować, że te kolczyki niewygodne, z nie szlachetnego materiału itp?". Bardzo bez sensu jest dla mnie takie dyskutowanie, wręcz niegrzeczne czasem. Dlatego tego nie robię.
Pewność siebie nie wynika z braku kompleksów tylko z odpowiedniego do nich podejścia. Zwyczajnie nie one sa najważniejsze, tak powinno się o tym myśleć. Na zasadzie samoziszczającego się proroctwa, kiedy myślimy o sobie źle, to otoczenie też tak myśli i widzi bardziej jakieś mankamenty.
I to prawda, że jesteśmy wychowani w takiej trochę fałszywej skromności. Że nie powinno się chwalić swoimi sukcesami itd. No ja się z tym kompletnie nie zgadzam. Mam na myśli przypadek oczywiście kiedy to ma jakieś podstawy, nie mówię o mitomanach, którzy koloryzują. Właśnie trzeba się chwalić, trzeba być z siebie dumnym. I szczerze to mało mnie interesuje co sobie ktoś pomyśli o tym, jeśli komuś coś takiego przeszkadza to z automatu nie interesuje mnie jako osoba do zadawania się. Zawiść też mnie odstrasza. Zawiść to cecha ludzi o wąskich horyzontach. Od małego mama mi tłumaczyła, że niedobrze jest zazdrościć i być zawistnym wobec ludzi bo to broń obusieczna. Odbiera smak życia, bo zamiast cieszyć się własnym życiem i sprawami to skupiasz się na innych. Także ja bardzo negatywnie odbieram zawiść.
Kiedyś miałam taki pomysł na siebie, że będę studiowała w UK (te plany nie wyszły ale to nie istotne). Do rekrutacji potrzebowałam 3 listów polecających od instytucji, w których pracowałam, miałam wolontariaty itp. W jednej z nich zglosilam się do kierowniczki (ok 50-60 lat). Wyluszczyłam sprawę, że to musi być po angielsku i czy ona da radę to napisać. Ustaliliśmy, że list piszę sama i wysyłam jej z tłumaczeniem do wglądu. W takim liście trzeba wypisać w czym dana osoba jest dobra, z czego to wynika. Raczej jest to forma, w której kogoś się bardzo chwali. Ja go napisałam, wszystko zgodnie z prawdą, jakie sukcesy miałam itd i wiecie co? Pani kierowniczka mnie zbeształa, bo jak można się tak przechwalać, że to bardzo nieładnie, że zawiodła się na mnie itd. Kazała mi wszystko zmienić, tak, że list brzmiał jak typowy list urzędniczy, było wymienione czym się zajmowałam, w jakim okresie czasu itd.
Mega mi było przykro. Nawet nie wiecie jak. Teraz po paru latach zrozumiałam, że po pierwsze, ona z innej epoki, kiedy to nie robiło się takich rzeczy, to naprawdę było niesmaczne się tak chwalić i ona tak jest wychowana (już nie wspomnę o różnicach UK/Polska). Po drugie kierowała nią zawiść. To jest bardzo hermetyczna branża, w dodatku to była instytucja państwowa i takie panie zwyczajnie się boją, że wyjadą młodzi, pracowici na zachód, wykształcą się a potem wrócą i podbiorą stołek dwa lata przed emeryturą. Mocne to było zderzenie z rzeczywistością dla mnie wtedy. Teraz bym pewnie z nią jakoś próbowała dyskutować, ale wtedy poczułam wstyd, że tak się wygłupiałam i nie popisałam.
Dlatego teraz mam podejście takie, że nie należy w ogóle patrzeć na takich ludzi, ani się nimi przejmować bo to tylko dobija. Trzeba patrzeć na siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 14:20   #14
dubidu4
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 59
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Pomijam fakt, że moje poczucie wartości teraz leży i kwiczy ale pamiętam sytuację w trakcie trwania mojego byłego związku, trwała jakaś rozmowa miedzy mną a moim byłym i pamiętam, że rzuciłam do niego, coś w stylu "JA postrzegam siebie jaka ładną i wartościową osobę, i dobrego kierowce (...)", i w odpowiedzi od niego usłyszałam "Trochę skromności by Ci nie zaszkodziło, nie powinno sie o sobie tak mówić" (100% nie powiedział tego w żartach niestety) pamiętam, że cholernie przykro mi się zrobiło, z drugiej strony lekko się zagotowałam w myślach... no bo kurcze, dlaczego stwierdzenie, że się dobrze o sobie myśli jest oznaką, że nie mamy skromności? Przecież to oczywiste, że wśród grona obcych ludzi tak bym nie powiedziała, a stwierdzenie, że jest się w czymś dobrym, nie jest równoznaczne, że uważam się za Kubice siedząc za kierownicą xd
Niemniej jednak, sama dopóki nie wyprowadziłam się z domu byłam taka, że bardzo jechałam po sobie samej i czułam coś na styl "zazdrości" do osób, które są pewne siebie i pokazują to, i cholernie mocno pomogło mi o dziwo... "zaczepianie", może niedosłownie, bo nie biegłam za tymi ludzmi xd Ale przykładowo stojąc na przejsciu, rzuciłam kiedys do dziewczyny, ze ma bardzo ladną sukienke, albo ekspedientce przy kasie, ze ma ładny makijaż/brwi itd. To sa takie trywialne przykłady, ale takie, które 100% faktycznie były szczere. Do czego zmierzam to, to, (przynajmniej z moich obserwacji), że ludzie szczególnie kobiety są zaskoczone, kiedy druga obca kobieta, powie im coś "miłego". Mając te 19-20 lat wtedy i będąc bardzo nieśmiałą osobą, ogromnie pomogło mi zmienić sposób postrzegania, siebie i wpłynęło paradoksalnie na 'moją' pewność siebie. Bo przestałam się porównywać, albo 'doszukiwać' się jakiś mankamentów w innych ludziach.

Ale z kolei mam ogromne kompleksy na punkcie wiedzy i inteligencji, czy tego, że nie mam konkretnej pasji albo, że moja 'pasja' jest śmieszna i bardzo często na tym sie łapie, że samą siebie gdzieś podświadomie niepotrzebnie dołuje, i porównuję do ludzi, którzy mi imponują. U mnie brak pewności siebie, tak jak tutaj wymieniałyście wynika z domu, że od dziecka słyszałam "trzeba byc skromnym", no ale odnoszę wrażenie, że nie każdy tłumaczy dziecku co to tak naprawdę znaczy, i później takie dziecko nieświadomie sobie stwierdza, że ma siebie nie doceniać "na głos", bo to jest złe, ale jak wymienisz jakie masz w sobie wady i słabości, to ludzie bardziej będą ci współczuć, wydaje mi się, że jest im łatwiej utożsamiać z osobą, która dostrzega w sobie wady niz właśnie, pozytywne cechy i wartości.

Zresztą po naprawdę pewnych siebie osobach to widać, oni nikogo nie muszą obrażać czy wywyższać się, ani właśnie paradoksalnie pokazywać jacy to oni nie są super, bo to jak na siebie patrzą to też rzutuje na to jak traktują i postrzegają inne osoby, i to najbardziej innych chyba kuje w oczy

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------

Cytat:
Napisane przez fristi Pokaż wiadomość
Jasne, że nadmierna pewność siebie, zadufanie nie jest okej. Ja omijam takich ludzi tak samo jak osoby, które wylewają swoje kompleksy na otoczenie.
Kompleksy jakieś tam ma każdy czy to dotyczące wyglądu czy charakteru. Problem się robi jak ktoś za bardzo skupia się na swoich kompleksach zapominając, że tak jak i słabe tak i silne strony ma każdy. Kiedyś w pracy usłyszałam od kolegi komplement "masz ładne kolczyki". Odpowiedziałam dziękuję, jak zawsze odpowiadam kiedy ktoś mnie skomplementuje jakoś. Chłopak się ciężko zdziwił i spytał "to nie będziesz ze mną teraz dyskutować, że te kolczyki niewygodne, z nie szlachetnego materiału itp?". Bardzo bez sensu jest dla mnie takie dyskutowanie, wręcz niegrzeczne czasem. Dlatego tego nie robię.
Pewność siebie nie wynika z braku kompleksów tylko z odpowiedniego do nich podejścia. Zwyczajnie nie one sa najważniejsze, tak powinno się o tym myśleć. Na zasadzie samoziszczającego się proroctwa, kiedy myślimy o sobie źle, to otoczenie też tak myśli i widzi bardziej jakieś mankamenty.
I to prawda, że jesteśmy wychowani w takiej trochę fałszywej skromności. Że nie powinno się chwalić swoimi sukcesami itd. No ja się z tym kompletnie nie zgadzam. Mam na myśli przypadek oczywiście kiedy to ma jakieś podstawy, nie mówię o mitomanach, którzy koloryzują. Właśnie trzeba się chwalić, trzeba być z siebie dumnym. I szczerze to mało mnie interesuje co sobie ktoś pomyśli o tym, jeśli komuś coś takiego przeszkadza to z automatu nie interesuje mnie jako osoba do zadawania się. Zawiść też mnie odstrasza. Zawiść to cecha ludzi o wąskich horyzontach. Od małego mama mi tłumaczyła, że niedobrze jest zazdrościć i być zawistnym wobec ludzi bo to broń obusieczna. Odbiera smak życia, bo zamiast cieszyć się własnym życiem i sprawami to skupiasz się na innych. Także ja bardzo negatywnie odbieram zawiść.
Kiedyś miałam taki pomysł na siebie, że będę studiowała w UK (te plany nie wyszły ale to nie istotne). Do rekrutacji potrzebowałam 3 listów polecających od instytucji, w których pracowałam, miałam wolontariaty itp. W jednej z nich zglosilam się do kierowniczki (ok 50-60 lat). Wyluszczyłam sprawę, że to musi być po angielsku i czy ona da radę to napisać. Ustaliliśmy, że list piszę sama i wysyłam jej z tłumaczeniem do wglądu. W takim liście trzeba wypisać w czym dana osoba jest dobra, z czego to wynika. Raczej jest to forma, w której kogoś się bardzo chwali. Ja go napisałam, wszystko zgodnie z prawdą, jakie sukcesy miałam itd i wiecie co? Pani kierowniczka mnie zbeształa, bo jak można się tak przechwalać, że to bardzo nieładnie, że zawiodła się na mnie itd. Kazała mi wszystko zmienić, tak, że list brzmiał jak typowy list urzędniczy, było wymienione czym się zajmowałam, w jakim okresie czasu itd.
Mega mi było przykro. Nawet nie wiecie jak. Teraz po paru latach zrozumiałam, że po pierwsze, ona z innej epoki, kiedy to nie robiło się takich rzeczy, to naprawdę było niesmaczne się tak chwalić i ona tak jest wychowana (już nie wspomnę o różnicach UK/Polska). Po drugie kierowała nią zawiść. To jest bardzo hermetyczna branża, w dodatku to była instytucja państwowa i takie panie zwyczajnie się boją, że wyjadą młodzi, pracowici na zachód, wykształcą się a potem wrócą i podbiorą stołek dwa lata przed emeryturą. Mocne to było zderzenie z rzeczywistością dla mnie wtedy. Teraz bym pewnie z nią jakoś próbowała dyskutować, ale wtedy poczułam wstyd, że tak się wygłupiałam i nie popisałam.
Dlatego teraz mam podejście takie, że nie należy w ogóle patrzeć na takich ludzi, ani się nimi przejmować bo to tylko dobija. Trzeba patrzeć na siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kurcze, nie dziwię Ci się, że było Ci przykro! W UK czy w w stanach bardzo często od takich listów zależy, że przyjmą Cię na uczelnię czy jakąś posadę, strasznie niemiło za jej strony, ale tak jak mówisz, że wpływ na to miało różnica wieku i postrzegania świata
dubidu4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 16:17   #15
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez dubidu4 Pokaż wiadomość
Pomijam fakt, że moje poczucie wartości teraz leży i kwiczy ale pamiętam sytuację w trakcie trwania mojego byłego związku, trwała jakaś rozmowa miedzy mną a moim byłym i pamiętam, że rzuciłam do niego, coś w stylu "JA postrzegam siebie jaka ładną i wartościową osobę, i dobrego kierowce (...)", i w odpowiedzi od niego usłyszałam "Trochę skromności by Ci nie zaszkodziło, nie powinno sie o sobie tak mówić" (100% nie powiedział tego w żartach niestety) pamiętam, że cholernie przykro mi się zrobiło, z drugiej strony lekko się zagotowałam w myślach... no bo kurcze, dlaczego stwierdzenie, że się dobrze o sobie myśli jest oznaką, że nie mamy skromności? Przecież to oczywiste, że wśród grona obcych ludzi tak bym nie powiedziała, a stwierdzenie, że jest się w czymś dobrym, nie jest równoznaczne, że uważam się za Kubice siedząc za kierownicą xd
Niemniej jednak, sama dopóki nie wyprowadziłam się z domu byłam taka, że bardzo jechałam po sobie samej i czułam coś na styl "zazdrości" do osób, które są pewne siebie i pokazują to, i cholernie mocno pomogło mi o dziwo... "zaczepianie", może niedosłownie, bo nie biegłam za tymi ludzmi xd Ale przykładowo stojąc na przejsciu, rzuciłam kiedys do dziewczyny, ze ma bardzo ladną sukienke, albo ekspedientce przy kasie, ze ma ładny makijaż/brwi itd. To sa takie trywialne przykłady, ale takie, które 100% faktycznie były szczere. Do czego zmierzam to, to, (przynajmniej z moich obserwacji), że ludzie szczególnie kobiety są zaskoczone, kiedy druga obca kobieta, powie im coś "miłego". Mając te 19-20 lat wtedy i będąc bardzo nieśmiałą osobą, ogromnie pomogło mi zmienić sposób postrzegania, siebie i wpłynęło paradoksalnie na 'moją' pewność siebie. Bo przestałam się porównywać, albo 'doszukiwać' się jakiś mankamentów w innych ludziach.

Ale z kolei mam ogromne kompleksy na punkcie wiedzy i inteligencji, czy tego, że nie mam konkretnej pasji albo, że moja 'pasja' jest śmieszna i bardzo często na tym sie łapie, że samą siebie gdzieś podświadomie niepotrzebnie dołuje, i porównuję do ludzi, którzy mi imponują. U mnie brak pewności siebie, tak jak tutaj wymieniałyście wynika z domu, że od dziecka słyszałam "trzeba byc skromnym", no ale odnoszę wrażenie, że nie każdy tłumaczy dziecku co to tak naprawdę znaczy, i później takie dziecko nieświadomie sobie stwierdza, że ma siebie nie doceniać "na głos", bo to jest złe, ale jak wymienisz jakie masz w sobie wady i słabości, to ludzie bardziej będą ci współczuć, wydaje mi się, że jest im łatwiej utożsamiać z osobą, która dostrzega w sobie wady niz właśnie, pozytywne cechy i wartości.

Zresztą po naprawdę pewnych siebie osobach to widać, oni nikogo nie muszą obrażać czy wywyższać się, ani właśnie paradoksalnie pokazywać jacy to oni nie są super, bo to jak na siebie patrzą to też rzutuje na to jak traktują i postrzegają inne osoby, i to najbardziej innych chyba kuje w oczy

---------- Dopisano o 15:20 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ----------



Kurcze, nie dziwię Ci się, że było Ci przykro! W UK czy w w stanach bardzo często od takich listów zależy, że przyjmą Cię na uczelnię czy jakąś posadę, strasznie niemiło za jej strony, ale tak jak mówisz, że wpływ na to miało różnica wieku i postrzegania świata
Zgadzam się, że po pewnych siebie ludziach to widać i właściwie oni nic nie robią, żeby jakoś okazać tą swoją pewność siebie. Po prostu są.

Co do listów to masz rację, to jest bardzo ważny element rekrutacji. Dostałam ten list ale miałam spory niesmak jak to przebiegło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 17:11   #16
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez Rena Pokaż wiadomość
Jesli denerwuja Cie rowiesniczki, to nie ma zadnego obowiazku z nimi rozmawiac. A denerwuja Cie dlatego, ze sie z nimi nie zgadzasz. Skoro one mowia glownie o sobie - o swoich pryszczach czy swoich facetach, to w zasadzie sa dosc zapatrzone w siebie. Tylko tak kokietuja, ze nie. Nadal jest pelno innych neutralnych tematow - jak literatura piekna, nowosci filmowe czy sport. Ja pewnie bym zmienila temat.
Otóż to. Ja ostatnio miałam spinę z jedną z koleżanek. Ciągle gadki czego to ona nie zrobiła i jaka to ona nie super. Można powiedzieć "dzisiaj w pracy nauczyłam się tego i tego. Jestem z siebie naprawdę zadowolona, bo poszło mi dobrze i podoba mi się ta robota", ale częściej to było paplanie typu "dzisiaj w pracy nauczyłam się tego i tego. Tak mnie szef pochwalił, że aż wszyscy inni zazdrościli. No serio, żebyście widziały jak oni na mnie patrzyli... I to ludzie którzy pracują tam już 5-10-20 lat, czyli tacy co zapewne umieją więcej ode mnie, a tu taka... no nie wiem... zazdrość? Boją się, że ich wygryzę, no nie wiem... No naprawdę, z jednej strony się cieszę, ale z drugiej boję się, że jak szef będzie mnie tak chwalił przed innymi, to zepsuje to atmosferę w pracy". No i ja naprawdę rozumiem, że ktoś ma o sobie dobre zdanie, no ale jednak gdzie jest ta granica między wysoką samooceną, a pychą czy zarozumiałością?
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 17:12   #17
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez natalia_t Pokaż wiadomość
No i ja naprawdę rozumiem, że ktoś ma o sobie dobre zdanie, no ale jednak gdzie jest ta granica między wysoką samooceną, a pychą czy zarozumiałością?
Pewna siebie osoba nigdy nie będzie się przechwalać, bo wie że nie musi. Amen.
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 17:15   #18
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Wydaje mi się że w naszej kulturze wysoka samoocena jest uważana za coś złego, wstydliwego. Zwłaszcza u kobiet.

Nawet w romansidłach - główny bohater, książę czy ktoś tam, przeważnie nie wybiera tej pewnej siebie, przebojowej. Wybiera kopciuszka, szarą myszkę, niepewną siebie, chowającą się w kąciku. Dopiero on dostrzega jej piękno - ona rozpuszcza włosy, zdejmuje okulary i rumieni się, bo jest zawstydzona swoim urokiem

Jeśli ktoś powie "nie znoszę moich ust/nosa/oczu" od razu reakcja jest pozytywna - ojej, nie mów tak, jesteś śliczna! Ale spróbuj powiedzieć "cholera, mój tyłek wygląda super w tych spodniach". Co się chwalisz, chwalipięta, wywyższasz się, jesteś próżna*

* - Ale zauważyłam ostatnio że ludzie zaczynają to pomału podważać i zmieniać. Nawet w moim kręgu koleżanek ktoś może powiedzieć "czuję się dzisiaj jak mega laska" i usłyszy "TAKK, KRÓLOWO" albo "faktycznie, nie mogę się napatrzeć"

Nawet samo prezentowanie swojego wyglądu jest czymś złym. Kobiety które wrzucają zdjęcia do internetu są nazywane "atencjuszkami" (nienawidzę tego określenia i chcę żeby zdechło), próżne, puste, "chwalą się", "epatują". Jak im nie wstyd? Powinny się wstydzić. Kto to widział pokazywać się w bikini. Hańba

Może tak jest dlatego że osoba znająca swoją wartość jest dla pewnych ludzi "trudniejsza" w obsłudze. Trudniej ją zahukać, zmanipulować, lub... mniej jej płacić Osoba o niskiej samoocenie będzie się trzymała nawet najgorszego misiaczka, bo nikt inny jej przecież nie zechce, brzyduli A ktoś niepewny swoich umiejętności nie będzie się domagał premii, podwyżki czy awansu, bo jest szczęśliwy że w ogóle ktoś go zatrudnił

fristi, krew by mnie zalała na ten list, bardzo ci współczuję. Doskonale wiem jak ważne są te listy w rekrutacji. Wredna baba i to bez jakiegokolwiek zrozumienia innych kultur.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 17:34   #19
meliandra
Zakorzenienie
 
Avatar meliandra
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 6 222
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Ja uważam, że wysoka samoocena i pewność siebie jest bardzo ważna. Oczywiście w granicach rozsądku, żeby nie wyjść na zarozumiałego Każdy ma wady i zalety, ale chodzi o to, żeby zalety eksponować, a nad wadami pracować. Inni postrzegają nas tak jak my sami siebie postrzegamy. Dlatego jak ktoś cały czas jojczy jaki to brzydki i w ogóle, to inni też zaczną go tak postrzegać. Jak kobieta czuje się dobrze sama ze sobą, ma świadomość, ze wygląda dobrze, to inni widzą w niej tą kobiecość. Większość nie widzi naszych niedoskonałości dopóki sami o nich nie powiemy. No i mi się wydaje, że np. wiele kobiet nie potrafi przyjmować komplementów, a potem się dziwi, że nie dostaje albo myśl, że są nie szczere.
__________________
🍀🍀🍀🍀🍀
meliandra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-03, 20:09   #20
victorion
Rozeznanie
 
Avatar victorion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez olixir Pokaż wiadomość
Długo rozmawiałam ze swoimi znajomymi i czytam dzisiaj te fora i doszłam do wniosku że wiele osób ma bardzo niską samoocenę. Nie wiem dlaczego ale od dziecka wciska się schemat zakompleksionej nastolatki i to przechodzi na życie dorosłe. Zamiast czuć się dobrze we własnej skórze na siłę wmawia sobie dużo ludzi że źle wygląda, że wykształcenie nie takie, dom za mały itp. Najbardziej denerwują mnie moje rówieśniczki ok25 lat które na siłę szukaja w sobie wad wyglądu. Osoby które mają wysoką samoocenę, chwalą się tym co osiągnęły w życiu (dzięki ciężkiej pracy) ale nie jakoś przesadnie; zaraz przez takich zakompleksionych ludzi są uważane za wyniosłe, wredne, nieludzkie. Co jest takiego dobrego w chwaleniu się swoimi kompleksami i to jeszcze takimi bzdurnymi jak nie taki kolor włosów, czy trochę tłuszczyku tu i ówdzie ? Skąd się w nas to bierze? Nie rozumiem osób niskich zarzucających innym np wysoki wzrost, albo pryszczaci obrażających się na tych z gładką cerą. Zauważyłam też że w związkach faceci na siłę próbują uszczęśliwiać te dziewczyny które mają straszne kompleksy. Zamiast się cieszyć z udanego związku one zasypują swojego tż tezami że oj tu mam celulit oj tu mam syfka; a ci biedni faceci "nie jesteś piękna". Co złego jest w pewności siebie i wysokiej samoocenie - mam szeroki nos ale przez to jestem śliczna i cudowna - co w tym złego?
Czy wysoka samoocena jest zła? Tak. Tak samo jak niska samoocena jest zła. Dobra jest tylko adekwatna samoocena, gdy widzi się nie tylko swoje wady ale i zalety, gdy widzi się nie tylko zalety, ale i wady.

Co do zaznaczonego tekstu: Nie. Osoba o niskiej samoocenie nie będzie negatywnie określać osoby tylko za adekwatną samoocenę. Żeby być uznawaną za wyniosłą, trzeba być wyniosłą. Żeby być uznawaną za wredną, trzeba być wredną. Objawem wysokiej (nie adekwatnej, stosując nomenklaturę internetową: zbyt wysokiej) samooceny jest twierdzenie, że nie ma się wad, "problem mają Ci którzy mnie krytykują, a nie ja".

Edytowane przez victorion
Czas edycji: 2019-01-03 o 20:11
victorion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 21:59   #21
ruda_beksa
Zakorzenienie
 
Avatar ruda_beksa
 
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez victorion Pokaż wiadomość

Co do zaznaczonego tekstu: Nie. Osoba o niskiej samoocenie nie będzie negatywnie określać osoby tylko za adekwatną samoocenę.
O, bardzo się mylisz. Jeśli ktoś ma ciężkie kompleksy, to może widzieć innych przez pryzmat swoich problemów. I tak normalna rozmowa o np. trudności w znalezieniu odpowiedniego stanika dla dużego biustu może być odebrana przez małobiuściastą osobę jako "chwalenie się".

Cytat:
Żeby być uznawaną za wyniosłą, trzeba być wyniosłą. Żeby być uznawaną za wredną, trzeba być wredną.
Przeciekawa teoria. Czyli jeśli ktoś uważa że jesteś głupi, to przyjmujesz że jesteś głupi? A co, jeśli jedna osoba uważa że jesteś wredny a druga że jesteś przemiły? To jaki jesteś - wredny czy miły? Skoro wszystko co myślą o tobie inni jest prawdą objawioną w kwestii twojej natury...
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato.

https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0
ruda_beksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 23:22   #22
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
O, bardzo się mylisz. Jeśli ktoś ma ciężkie kompleksy, to może widzieć innych przez pryzmat swoich problemów. I tak normalna rozmowa o np. trudności w znalezieniu odpowiedniego stanika dla dużego biustu może być odebrana przez małobiuściastą osobę jako "chwalenie się"..
Jest taki mechanizm. Z jednej strony ciezko uwazac, by nie nadepnac na odcisk. Z drugiej nie mozna stale oczekiwac, by wszyscy sie cieszyli "naszym szczesciem".

Dlatego nadal uwazam, ze lepiej poruszac neutralne tematy. Zwlaszcza gdy sie malo wie o drugim rozmowcy.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-04, 09:43   #23
Agatynek
Raczkowanie
 
Avatar Agatynek
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 39
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Nawet samo prezentowanie swojego wyglądu jest czymś złym. Kobiety które wrzucają zdjęcia do internetu są nazywane "atencjuszkami" (nienawidzę tego określenia i chcę żeby zdechło), próżne, puste, "chwalą się", "epatują". Jak im nie wstyd? Powinny się wstydzić. Kto to widział pokazywać się w bikini. Hańba
Zadowolenie z wyglądu u kobiet i pokazywanie swojego ciała to w ogóle super temat na książkę Ekstremum się dzieje na portalach randkowych, na których mężczyźni często wypisują, że nie szukają "porozbieranych gwiazdek instagrama", a sami wrzucają 5 zdjęć z czego 4 w lustrze na siłowni z wystającymi majtami CK
__________________
chęć stania się kimś innym jest marnotrawstwem osoby, którą jesteś
Agatynek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-06, 18:19   #24
victorion
Rozeznanie
 
Avatar victorion
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 975
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez ruda_beksa Pokaż wiadomość
Przeciekawa teoria. Czyli jeśli ktoś uważa że jesteś głupi, to przyjmujesz że jesteś głupi? A co, jeśli jedna osoba uważa że jesteś wredny a druga że jesteś przemiły? To jaki jesteś - wredny czy miły? Skoro wszystko co myślą o tobie inni jest prawdą objawioną w kwestii twojej natury...
Gdyby jedna osoba powiedziała, że jestem głupia- olałabym, 10 osób - zaczęłabym się zastanawiać. Kwestia proporcji: czy jest to opinia 1 osoby czy 90% osób które spotykasz. Jeśli wszystkie rówieśniczki mówią autorce, że jest wyniosła to coś może być na rzeczy. W takim przypadku nie jest to pojedyncza opinia.
victorion jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-06, 20:03   #25
NinaZgor
Raczkowanie
 
Avatar NinaZgor
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 324
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez victorion Pokaż wiadomość
Gdyby jedna osoba powiedziała, że jestem głupia- olałabym, 10 osób - zaczęłabym się zastanawiać. Kwestia proporcji: czy jest to opinia 1 osoby czy 90% osób które spotykasz. Jeśli wszystkie rówieśniczki mówią autorce, że jest wyniosła to coś może być na rzeczy. W takim przypadku nie jest to pojedyncza opinia.
O mnie pewnie z 50 osób ma zdanie, że jestem zarozumiała, a wcale tak nie jest wielokrotnie więcej osób nigdy by o mnie tego nie powiedziało. To w nawiązaniu do proporcji, o których wspomniałaś.

Gdy ktoś kto mnie ledwo zna wyskakuje po przywitaniu z tekstami typu:

Gdzie pracujesz? Ile zarabiasz? Ooo..skąd takie auto?

...to nawet nie bawię się w asertywność i odchodzę. Znudziło mi się wieczne obracanie w żarciki pytań, które są nie na miejscu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
NinaZgor jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-06, 21:05   #26
Sheloba86
Raczkowanie
 
Avatar Sheloba86
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 57
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Myślę, że wysoka samoocena rozumiana jako "akceptuję siebie i nie przeszkadzają mi moje drobne wady, a wręcz je lubię" - jest jak najbardziej OK.

Często przychodzi z wiekiem. Moim zdaniem, jest to wręcz jedna z oznak dojrzałości.

I o ile rozumiem Autorkę wątku - TAK, też mi czasem działa na nerwy, jak w towarzystwie babeczka ważąca 58 kg (a CHCIAŁABY WAŻYĆ 55, o czym jakimś cudem cała ekipa wie ) "pochlipuje" przy nakładaniu sobie ciasta, bo ona MUSIAŁABY się odchudzać. No bez przesady, są takie rzeczy w dorosłym życiu które człowiek MUSI - rezygnowanie z kawałka ciasta bo chciałoby się mieć 3 kg mniej nie jest jedną z tych rzeczy. Brzmi kokieteryjnie/głupio (ewentualnie, jeżeli naprawdę wynika to z głebokich kompleków, to żal mi kobiety i tyle).

Nie ma ludzi idealnych. Zadowolenie z siebie jest generalnie fajne.
__________________
Live your life
Sheloba86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-07, 00:27   #27
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez Vanir410 Pokaż wiadomość
Popadasz w skrajności
Fajnie być pewnym siebie. Jednak tak jak w przypadku kompleksów jest cienka granica między jestem fajną babką, a zarozumiałą. Mam kompleksy, jednocześnie jestem jęczydupą. Tylko to są pojedyncze przypadki.
Oj, to to.
Często zdarza mi się uprawiać ulubiony (podobno) grzech szatana: pychę. Czyli zarozumiałość. Co prawda, staram się z tym walczyć ale fakt, czasem brakuje mi zwykłej, ludzkiej pokory i na szczęście mój zawód uczy takiej pokory codziennie.

Nie ma nic złego w wysokiej samoocenie, tylko o czynniku ludzkim nie trzeba zapominać.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-07, 07:28   #28
puchaty71
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 750
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Z tą samooceną to ciekawa sprawa jest. Gdyby się bliżej przyjrzeć temu zjawisku to napotyka się paradoks na przestrzeni "podmiot" i "przedmiot"samooceny. Kto bowiem ocenia kogo?

Załóżmy, że ma się wysoką samoocenę. Co to znaczy? Ma się miłe/przyjemne uczucia na myśl o swoich cechach. W istocie jednak po prostu samo doświadczanie siebie (swoich cech) jest przyjemne, nie budzi konfliktu. W tej sytuacji nawet opinia 10 innych osób, że w określonych warunkach powinieneś czuć się źle ze swoim zachowaniem, wobec przyjemności bycia ze sobą, ma małe szanse na stanie się własną opinią. W sytuacji niskiej samooceny pojawia się konflikt wobec tego, co się czuje (na swój temat) a co się na swój temat czuć powinno.
W istocie więc nie chodzi o to jakie się ma cechy, tylko jak się te cechy czuje. I na ile nie chce się czuć tego, co się czuje (na myśl o sobie samym).

Gdy więc obnaży się tą samoakceptację, pozostaje właściwie aktualne samopoczucie. No i teraz wrzucę w to co napisałem granat
Jaki masz wpływ na aktualne samopoczucie? Wysoce prawdopodobne, że odpowiemy: żaden, albo niewielki. W takim wypadku czy można w ogóle mówić o SAMOocenie? Czy to po prostu nie jest jakaś kolejna ocena obiektu na zewnątrz siebie na podstawie jakichś wtłoczonych, nauczonych czy odziedziczonych przekonań, budowana na bazie aktualnej akceptacji tego, co jest czute? Jest stworzony pewien klaster myśli i uczuć a jednym z elementów tego klastra jest kolejna myśl/emocja, która próbuje oceniać resztę tego klastra. I daje jej się pierwszeństwo wobec innych, nazywając SAMOOCENĄ. Ale przecież jest to fikcja. Nie możesz czuć dwóch emocji na raz.
Zadajmy raczej pytanie KTO jest świadkiem tych wszystkich ocen? I czy jakakolwiek ocena w ogóle jest w stanie tego świadka określić?
__________________
Takie tam moje oszopeny.

Edytowane przez puchaty71
Czas edycji: 2019-01-07 o 07:30
puchaty71 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-07, 08:20   #29
Agatynek
Raczkowanie
 
Avatar Agatynek
 
Zarejestrowany: 2019-01
Wiadomości: 39
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez Sheloba86 Pokaż wiadomość
I o ile rozumiem Autorkę wątku - TAK, też mi czasem działa na nerwy, jak w towarzystwie babeczka ważąca 58 kg (a CHCIAŁABY WAŻYĆ 55, o czym jakimś cudem cała ekipa wie ) "pochlipuje" przy nakładaniu sobie ciasta, bo ona MUSIAŁABY się odchudzać. No bez przesady, są takie rzeczy w dorosłym życiu które człowiek MUSI - rezygnowanie z kawałka ciasta bo chciałoby się mieć 3 kg mniej nie jest jedną z tych rzeczy. Brzmi kokieteryjnie/głupio (ewentualnie, jeżeli naprawdę wynika to z głebokich kompleków, to żal mi kobiety i tyle).
Standardzik, kiedyś myślałam, że z takich prób zwrócenia uwagi się wyrasta, ale niestety niektórym to zostaje na zawsze Tylko że ja się nie krępuję i ucinam takie elaboraty potwierdzeniem, że faktycznie musiałaby i zazwyczaj nie ma kontynuacji dyskusji
__________________
chęć stania się kimś innym jest marnotrawstwem osoby, którą jesteś
Agatynek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-07, 08:32   #30
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: Czy wysoka samoocena jest zła

Cytat:
Napisane przez Sheloba86 Pokaż wiadomość
Myślę, że wysoka samoocena rozumiana jako "akceptuję siebie i nie przeszkadzają mi moje drobne wady, a wręcz je lubię" - jest jak najbardziej OK.

Często przychodzi z wiekiem. Moim zdaniem, jest to wręcz jedna z oznak dojrzałości.

I o ile rozumiem Autorkę wątku - TAK, też mi czasem działa na nerwy, jak w towarzystwie babeczka ważąca 58 kg (a CHCIAŁABY WAŻYĆ 55, o czym jakimś cudem cała ekipa wie ) "pochlipuje" przy nakładaniu sobie ciasta, bo ona MUSIAŁABY się odchudzać. No bez przesady, są takie rzeczy w dorosłym życiu które człowiek MUSI - rezygnowanie z kawałka ciasta bo chciałoby się mieć 3 kg mniej nie jest jedną z tych rzeczy. Brzmi kokieteryjnie/głupio (ewentualnie, jeżeli naprawdę wynika to z głebokich kompleków, to żal mi kobiety i tyle).

Nie ma ludzi idealnych. Zadowolenie z siebie jest generalnie fajne.

A to ja wtedy mówię, że ją rozumiem bo faktycznie ma za dużo i może lepiej żeby nie nakładała tego ciasta. Mina takich ludzi jest dobra
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-01-07 17:22:44


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:15.