Mój facet rozbiera się przed innymi

[Limonka2738]

Napisane przez goldennight

Chodzi mi o to że są tutaj nie raz wątki gdzie komuś przeszkadza u partnera porno i ogólnie przeglądanie lasek obcych i już nie raz wysyłano taką osobą na terapie a w tym przypadku Eli próbuje udowodnić że to noirmalne a dla mnie abstrakcja to jest.To jest z goła gorsza sytuacja.

Ale to są te same osoby, które wysyłają na terapię?

Plus, napisałam Ci. Tu nie chodzi o nagość, tylko o typ poczucia humoru. To dwie różne rzeczy.

[goldennight]

Napisane przez Limonka2738

Ale to są te same osoby, które wysyłają na terapię?

Plus, napisałam Ci. Tu nie chodzi o nagość, tylko o typ poczucia humoru. To dwie różne rzeczy.

Albo o jedno i drugie.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez goldennight

Być może oni sądzą że to normalne a tak nie musi być.Ja nie porównuje bo różnica jest dla mnie oczywista tylko pokazuje pewną zależność a raczej nieprawidłowość.

Generalnie uważam że tolerancja na głupotę się niepokojąco zwiększa i nie chodzi mi o ten przykład tylko.

A czemu miałoby to być nienormalne?

[goldennight]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87178450]A czemu miałoby to być nienormalne?[/QUOTE]

Znowu się zaczyna.

Jakoś nikt się nie wypowiedział na ten temat pozytywnie.Ale oczywiście ty możesz uważać inaczej a ja inaczej.Dla mnie patola w najlepszym wydaniu.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez goldennight

Znowu się zaczyna.

Jakoś nikt się nie wypowiedział na ten temat pozytywnie.Ale oczywiście ty możesz uważać inaczej a ja inaczej.Dla mnie patola w najlepszym wydaniu.

No bo to jest głupie, ale ja uważam za głupią znakomitą większość rozrywki, której hołdują miliony ludzi. W tym radosne podśpiewywanie o dupie w disco-polo i oglądanie komedii klasy F , gdzie osią humoru są cycki i penisy.
A oni (podobnie jak ww "twórcy" i odbiorcy) nikomu nie szkodzą swoimi durnymi wygłupami.

Poza tym nie odpowiedziałaś na moje pytanie - dlaczego jest to nienormalne i nadające się do terapii?

[goldennight]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87178514]No bo to jest głupie, ale ja uważam za głupią znakomitą większość rozrywki, której hołdują miliony ludzi. W tym radosne podśpiewywanie o dupie w disco-polo i oglądanie komedii klasy F , gdzie osią humoru są cycki i penisy.
A oni (podobnie jak ww "twórcy" i odbiorcy) nikomu nie szkodzą swoimi durnymi wygłupami.

Poza tym nie odpowiedziałaś na moje pytanie - dlaczego jest to nienormalne i nadające się do terapii?[/QUOTE]

Więc sama widzisz.Bo jeśli ktoś daje sobą manipulować i się nagrywać w takich pozach to ma ewidentnie jakiś problem natury emocjonalnej.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez goldennight

Więc sama widzisz.Bo jeśli ktoś daje sobą manipulować i się nagrywać w takich pozach to ma ewidentnie jakiś problem natury emocjonalnej.

W każdej grupie jest jakiś błazen, który zrobi największą głupotę, żeby tylko zdobyć uznanie (w jego mniemaniu) pozostałych. Tutaj dodatkowym problemem jest %.
Akurat nie widziałam w tej dyskusji głosów przekonujących autorkę, że to ona ma problem, skoro nie podoba jej się takie zachowanie faceta.

[sublips]

Oczywiście, że to nie jest „normalne” i już naprawdę czepialstwem jest twierdzenie, że pan Y może wszystko, bo jest wolną jednostką, a kto ma nam mówić, co jest normalne. To może być normalne zachowanie w jakiejś małej społeczności – tych znajomych – ale dla znacznej części ludzi to nie będzie norma, więc nie, to nie jest normalne. A tak w ogóle to w imię wolności ktoś może się załatwić na środku ulicy, co nie oznacza, że jest to zgodne z jakimikolwiek standardami zachowań, no chyba że ktoś jest psem, a i wtedy wypada po nim posprzątać.
Już nawet pomijam, że ktoś może go kiedyś szantażować takimi nagraniami, jeśli planuje jakąś poważną pracę.
Natomiast myślę, że szkoda czasu na namawianie na terapię, nie mój typ człowieka, jak to się mówi, i widać po sposobie pisania Autorki, że też nie jej. Zresztą ja nie uważam, że terapia jest złotym lekiem na wszystko, bo trzeba chcieć samemu nad sobą pracować. I nie chodzi o sam fakt nagości, bo akurat ja nie mam z tym problemu jako stała bywalczynią sauny, ale klozetowy humor i ten całokształt.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

No nie, bo załatwienie się na środku ulicy narusza normy społeczne, a nie wiem, czy nie i jakieś prawne.
A oni nikomu nie robią krzywdy, robią to we własnym towarzystwie i nikomu tych zdjęć nie wciskają. Robią to także za ogólną zgodą i dobrowolnie.
To tak jakby kwestionować czyjeś zwyczaje seksualne, bo nam się w głowie nie mieszczą.

[goldennight]

Napisane przez sublips

Oczywiście, że to nie jest „normalne” i już naprawdę czepialstwem jest twierdzenie, że pan Y może wszystko, bo jest wolną jednostką, a kto ma nam mówić, co jest normalne. To może być normalne zachowanie w jakiejś małej społeczności – tych znajomych – ale dla znacznej części ludzi to nie będzie norma, więc nie, to nie jest normalne. A tak w ogóle to w imię wolności ktoś może się załatwić na środku ulicy, co nie oznacza, że jest to zgodne z jakimikolwiek standardami zachowań, no chyba że ktoś jest psem, a i wtedy wypada po nim posprzątać.
Już nawet pomijam, że ktoś może go kiedyś szantażować takimi nagraniami, jeśli planuje jakąś poważną pracę.
Natomiast myślę, że szkoda czasu na namawianie na terapię, nie mój typ człowieka, jak to się mówi, i widać po sposobie pisania Autorki, że też nie jej. Zresztą ja nie uważam, że terapia jest złotym lekiem na wszystko, bo trzeba chcieć samemu nad sobą pracować. I nie chodzi o sam fakt nagości, bo akurat ja nie mam z tym problemu jako stała bywalczynią sauny, ale klozetowy humor i ten całokształt.

Dla mnie akurat nagość sama też ma znaczenie ale mniejsza o to, tym bardziej że nagość w saunie a w takim przypadku to dwie różne sprawy.

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87178688]No nie, bo załatwienie się na środku ulicy narusza normy społeczne, a nie wiem, czy nie i jakieś prawne.
A oni nikomu nie robią krzywdy, robią to we własnym towarzystwie i nikomu tych zdjęć nie wciskają. Robią to także za ogólną zgodą i dobrowolnie.
To tak jakby kwestionować czyjeś zwyczaje seksualne, bo nam się w głowie nie mieszczą.[/QUOTE]

Moja normalność nie kończy się tylko na tym że ktoś komuś robi krzywdę i to jest nie normalne jest ona trochę wcześniej.Mi się to po prostu kojarzy z mentalnym i emocjonalnym gimnazjum.

[Limonka2738]

Napisane przez goldennight

Znowu się zaczyna.

Jakoś nikt się nie wypowiedział na ten temat pozytywnie.Ale oczywiście ty możesz uważać inaczej a ja inaczej.Dla mnie patola w najlepszym wydaniu.

No ja się nie wypowiadałam pozytywnie, ale też nie wypowiadałam się negatywnie.

Jest mi to zupełnie obojętne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

A autorka zniknęła?

[sublips]

Zupełnie nietrafiona analogia ze zwyczajami seksualnymi. Tutaj ten materiał również jest udostępniany, rozumiem, że bez zgody faceta, skoro był nagrywany nieco „po kryjomu”. Poza tym mogę ocenić jakieś zachowanie za takie, które łamie normy społeczne, nawet jeśli nie jestem jego świadkiem. A to jest norma zachowań dla uczestników programu typu „Warsaw Shore”, tyle że oni przynajmniej dostają za to pieniądze.
A dla mnie sama nagość nie stanowi problemu, choć zależy od kontekstu.

[Limonka2738]

Napisane przez sublips

Oczywiście, że to nie jest „normalne” i już naprawdę czepialstwem jest twierdzenie, że pan Y może wszystko, bo jest wolną jednostką, a kto ma nam mówić, co jest normalne.

Nie, jest to po prostu prawdziwe stwierdzenie.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez Limonka2738

No ja się nie wypowiadałam pozytywnie, ale też nie wypowiadałam się negatywnie.

Jest mi to zupełnie obojętne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tym bardziej jak robią to w swoim gronie a nie publicznie.
I nie ma przypadkowych widzów tych zabaw.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez sublips

Zupełnie nietrafiona analogia ze zwyczajami seksualnymi. Tutaj ten materiał również jest udostępniany, rozumiem, że bez zgody faceta, skoro był nagrywany nieco „po kryjomu”. Poza tym mogę ocenić jakieś zachowanie za takie, które łamie normy społeczne, nawet jeśli nie jestem jego świadkiem. A to jest norma zachowań dla uczestników programu typu „Warsaw Shore”, tyle że oni przynajmniej dostają za to pieniądze.
A dla mnie sama nagość nie stanowi problemu, choć zależy od kontekstu.

Ale to są dorośli ludzie i mogą sobie w swoim gronie robić co chcą, nawet zrobić zawody w pierdzeniu. To, że to się komuś nie mieści w głowie mnie nie dziwi, bo większości ludzi mało się w niej mieści.
Czy to jest poziom gimbazy czy Warsaw Shore - nie wiem, w gimnazjum nie byłam, WS nie oglądam.

A jeśli panu by to przeszkadzało, to może śmiało pozwać współimprezowiczów. Ale pan sam znajduje wyjaśnienie: żeby były jaja. No to były jaja.

Jedyne, co tu można polecić, to odcięcie się od całego tego towarzystwa i tyle, nie wiem, po co rozbijać g. na atomy.

[goldennight]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87178720]Tym bardziej jak robią to w swoim gronie a nie publicznie.
I nie ma przypadkowych widzów tych zabaw.[/QUOTE]

Mi też jest to obojętne czy tak obcy ludzie tak robią ale jeśli by to tyczyło osób z którymi jestem blisko nie było by mi to już obojętne.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez sublips

Zupełnie nietrafiona analogia ze zwyczajami seksualnymi. Tutaj ten materiał również jest udostępniany, rozumiem, że bez zgody faceta, skoro był nagrywany nieco „po kryjomu”. Poza tym mogę ocenić jakieś zachowanie za takie, które łamie normy społeczne, nawet jeśli nie jestem jego świadkiem. A to jest norma zachowań dla uczestników programu typu „Warsaw Shore”, tyle że oni przynajmniej dostają za to pieniądze.
A dla mnie sama nagość nie stanowi problemu, choć zależy od kontekstu.

Dokładnie o Warsaw shore też pomyślałam że to ten sam typ żenady.

[sublips]

Napisane przez Limonka2738

Nie, jest to po prostu prawdziwe stwierdzenie.

No nie jest do końca, jak się tak czepiamy, to nikt z nas nie jest wolny, bo obowiązuje nas chociażby prawo. W związku też obowiązują pewne zasady, które dwójka ludzi sobie ustali. Chociażby monogamia chyba raczej ogranicza wolność niż jej dodaje, prawda?
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87178732]Ale to są dorośli ludzie i mogą sobie w swoim gronie robić co chcą, nawet zrobić zawody w pierdzeniu. To, że to się komuś nie mieści w głowie mnie nie dziwi, bo większości ludzi mało się w niej mieści.
Czy to jest poziom gimbazy czy Warsaw Shore - nie wiem, w gimnazjum nie byłam, WS nie oglądam.

A jeśli panu by to przeszkadzało, to może śmiało pozwać współimprezowiczów. Ale pan sam znajduje wyjaśnienie: żeby były jaja. No to były jaja.

Jedyne, co tu można polecić, to odcięcie się od całego tego towarzystwa i tyle, nie wiem, po co rozbijać g. na atomy.[/QUOTE]
A po co te przytyki?

Mam swoją opinię i tyle, że ta sytuacja jest poza normą społeczną primo, a secundo jest krzywdząca dla faceta, choć on być może nie zdaje sobie z tego sprawy. Możesz uważać inaczej. A związek także proponuję zakończyć.

Napisane przez goldennight

Mi też jest to obojętne czy tak obcy ludzie tak robią ale jeśli by to tyczyło osób z którymi jestem blisko nie było by mi to już obojętne.

No właśnie jednak dla kogoś ta sytuacja jest przecież bardzo krzywdząca - dla Autorki.

[goldennight]

Napisane przez sublips

No nie jest do końca, jak się tak czepiamy, to nikt z nas nie jest wolny, bo obowiązuje nas chociażby prawo. W związku też obowiązują pewne zasady, które dwójka ludzi sobie ustali. Chociażby monogamia chyba raczej ogranicza wolność niż jej dodaje, prawda?

A po co te przytyki?

Mam swoją opinię i tyle, że ta sytuacja jest poza normą społeczną primo, a secundo jest krzywdząca dla faceta, choć on być może nie zdaje sobie z tego sprawy. Możesz uważać inaczej. A związek także proponuję zakończyć.
[/COLOR][/COLOR]
No właśnie jednak dla kogoś ta sytuacja jest przecież bardzo krzywdząca - dla Autorki.

Chodzi mi też o przyjaciół czy rodzeństwo nie tylko kogoś z kim jestem w związku.

[Limonka2738]

Napisane przez sublips

No nie jest do końca, jak się tak czepiamy, to nikt z nas nie jest wolny, bo obowiązuje nas chociażby prawo.

Nie. Prawo nie jest w stanie mnie powstrzymać przed niczym, ewentualnie jest gwarantem kary adekwatnej do czynu, jaki zostanie mi udowodniony.

Mogę Cię zabić w każdej chwili. Prawo tylko po wszystkim wsadzi mnie do więzienia, jeśli dam się złapać.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez goldennight

Sorry eli wszyscy piszą że dziecinne i żałosne a nawet patologiczne ale ty jak zwykle nie wiesz czemu i próbujesz bronić.Pisząc "on takie zabawy lubi i to jest jego poczucie humoru" rozbawiłaś mnie do łez.Pewnie to jest jego poczucie humoru i jego osobowość ale niestety nadaje się na terapie i to w szybkim tempie.

A co mnie obchodzi co piszą "wszyscy"? A skoro twierdzisz, że ja kogokolwiek "bronię", to po prostu znowu nie zrozumiałaś posta i dopisałaś sobie rzeczy, których nie napisałam. Jedyne co robię, to stwierdzam fakty. Tutaj nie ma nic do bronienia ani potępiania.
Tak, skoro facet chodzi na takie imprezy z takimi ludźmi i robi na nich rzeczy, które robi, to właśnie dlatego, że go to bawi, bo takie ma poczucie humoru on i jego znajomi.

Napisane przez goldennight

No wiesz kogoś kto ma problem z pornografią partnera albo z zazdrością że tak kogoś ogląda można ale że robi striptiz po pijaku i inni to nagrywają już nie.Super cały wizaż.

Jak wszyscy uczestnicy się zgadzają i dobrze bawią, to w czym konkretnie jest problem?

Napisane przez goldennight

Chodzi mi o to że są tutaj nie raz wątki gdzie komuś przeszkadza u partnera porno i ogólnie przeglądanie lasek obcych i już nie raz wysyłano taką osobą na terapie a w tym przypadku Eli próbuje udowodnić że to noirmalne a dla mnie abstrakcja to jest.To jest z goła gorsza sytuacja.

Napisane przez goldennight

Być może oni sądzą że to normalne a tak nie musi być.Ja nie porównuje bo różnica jest dla mnie oczywista tylko pokazuje pewną zależność a raczej nieprawidłowość.

Nigdzie nie użyłam słowa "normalne", bo ono kompletnie nic nie znaczy. Jeśli nawet za "normalne" się uzna upodobania większości, to nic z tego nie wynika. Dana grupa ludzi może mieć wyrąbane na twoją normalność i bardzo dobrze.

Generalnie uważam że tolerancja na głupotę się niepokojąco zwiększa i nie chodzi mi o ten przykład tylko.

A tak z ciekawości jak miałaby wyglądać w tym wypadku nietolerancja? Chcesz im wbić na imprezę i wybatożyć?

Napisane przez goldennight

Więc sama widzisz.Bo jeśli ktoś daje sobą manipulować i się nagrywać w takich pozach to ma ewidentnie jakiś problem natury emocjonalnej.

Skąd pomysł, że on daje sobą manipulować?

Napisane przez sublips

Oczywiście, że to nie jest „normalne” i już naprawdę czepialstwem jest twierdzenie, że pan Y może wszystko, bo jest wolną jednostką, a kto ma nam mówić, co jest normalne.

To nie jest czepialstwo, tylko stwierdzenie faktu.

To może być normalne zachowanie w jakiejś małej społeczności – tych znajomych – ale dla znacznej części ludzi to nie będzie norma, więc nie, to nie jest normalne.

No dobra, ale co z tego? Jakie to ma znaczenie dla opisanego tu faceta i jego znajomych? On nie muszą przestać się tak bawić tylko dlatego, że jakaś większość lubi co innego.

A tak w ogóle to w imię wolności ktoś może się załatwić na środku ulicy, co nie oznacza, że jest to zgodne z jakimikolwiek standardami zachowań, no chyba że ktoś jest psem, a i wtedy wypada po nim posprzątać.

Niezgodne z prawem tak dokładnie.

Już nawet pomijam, że ktoś może go kiedyś szantażować takimi nagraniami, jeśli planuje jakąś poważną pracę.

Dla mnie pracodawca, który bierze pod uwagę takie nagrania jest niepoważny.

Napisane przez sublips

Zupełnie nietrafiona analogia ze zwyczajami seksualnymi.

Bardzo trafiona jeśli się je rozpatruje pod kątem 'normalności' rozumianej jako to, co robi/lubi większość

Napisane przez sublips

No nie jest do końca, jak się tak czepiamy, to nikt z nas nie jest wolny, bo obowiązuje nas chociażby prawo. W związku też obowiązują pewne zasady, które dwójka ludzi sobie ustali. Chociażby monogamia chyba raczej ogranicza wolność niż jej dodaje, prawda?

Ale jakie to ma znaczenie w tym wątku? Autorka nie napisała, że jej obiecywał zmienić znajomych i poczucie humoru.

Mam swoją opinię i tyle, że ta sytuacja jest poza normą społeczną primo, a secundo jest krzywdząca dla faceta, choć on być może nie zdaje sobie z tego sprawy.

No sorry, ale jedyną osobą zdolną do oceny tego jest ten facet. On lepiej od ciebie wie czy czuje się skrzywdzony.

No właśnie jednak dla kogoś ta sytuacja jest przecież bardzo krzywdząca - dla Autorki.

Na jej własne życzenie, bo jej nikt nie kazał wybierać tego partnera.

[sublips]

Napisane przez Limonka2738

Nie. Prawo nie jest w stanie mnie powstrzymać przed niczym, ewentualnie jest gwarantem kary adekwatnej do czynu, jaki zostanie mi udowodniony.

Mogę Cię zabić w każdej chwili. Prawo tylko po wszystkim wsadzi mnie do więzienia, jeśli dam się złapać.

Możesz, ale prawdopodobnie otrzymasz za to karę pozbawienia wolności właśnie, a więc czy masz w istocie wolność, żeby mnie zabić?
Czy zawsze robisz to, na co masz ochotę, w każdym momencie swojego życia? Jeśli tak, to bez ironii zazdroszczę, bo ja jednak odczuwam, że obowiązują mnie normy społeczne, kulturowe czy właśnie prawne (nie oznacza, że mam ochotę wszystkich mordować od razu), a nawet finanse, jakimi dysponuję.
Tak samo związek odbiera mi wolność w pewnych obszarach życia, na co ja się świadomie zgadzam i to akceptuję, oczywiście w granicach rozsądku.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87179661]

Nigdzie nie użyłam słowa "normalne", bo ono kompletnie nic nie znaczy. Jeśli nawet za "normalne" się uzna upodobania większości, to nic z tego nie wynika. Dana grupa ludzi może mieć wyrąbane na twoją normalność i bardzo dobrze.[/QUOTE]
No jednak słowo normalny ma co najmniej kilka definicji, a to, że większość ma dane upodobania, wpływa na nasze życie. Chociażby wybór partii rządzącej, ale tak naprawdę jest tego dużo więcej.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87179661]To nie jest czepialstwo, tylko stwierdzenie faktu.[/QUOTE]
Dla Ciebie - tak, to fakt, ale nie obchodzi mnie, co piszą "wszyscy" oraz "inni" podobnie jak Ciebie. Nie uważam, że życie w państwie, społeczeństwie, a nawet w związku nie ma nic wspólnego z tym, na ile jestem wolną jednostką.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87179661]Ale jakie to ma znaczenie w tym wątku? Autorka nie napisała, że jej obiecywał zmienić znajomych i poczucie humoru.[/QUOTE]
Przeciwnie, z jej posta wynika, że przeprowadzali takie rozmowy z dużą dozą prawdopodobieństwa.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87179661]No sorry, ale jedyną osobą zdolną do oceny tego jest ten facet. On lepiej od ciebie wie czy czuje się skrzywdzony.[/QUOTE]
Ciekawa jestem, czy podobne reakcje byłyby, gdyby to kobieta była nakłaniana do rozbierania się na imprezie i nagrywana. Tak ogólnie to rzucam, bo Ty zapewne napiszesz, że dla Ciebie nie ma różnicy. Bo dla mnie przedstawione zachowanie narusza godność jednostki.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87179661]Na jej własne życzenie, bo jej nikt nie kazał wybierać tego partnera.[/QUOTE]
Tutaj się oczywiście zgadzam.

[Limonka2738]

Napisane przez sublips

Możesz, ale prawdopodobnie otrzymasz za to karę pozbawienia wolności właśnie, a więc czy masz w istocie wolność, żeby mnie zabić?

Tak.

Konsekwencje to co innego. Każdy czyn ma konsekwencje, więc idąc tym tropem nie mamy w ogóle wolności.

(W sumie to nie wierzę w wolność w sensie filozoficznym, ale to inna historia i to nie jest ten wątek.)

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez Przegryzka

Cała reszta z telefonami w łapie, byle tylko nagrać to na pół po kryjomu, na co go namówili. Najgorsze w tym jest to, że na nagraniach są nawet sceny jak siedzi pijany na kanapie, a laska z jego paczki specjalnie nagrywa jak rozpina mu spodnie i próbuje zdjąć. Z kolei druga robi sobie z nim fotkę.

No fajne znajome, co molestują zalanego faceta, w ogóle fajne towarzycho.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez sublips

Tak samo związek odbiera mi wolność w pewnych obszarach życia, na co ja się świadomie zgadzam i to akceptuję, oczywiście w granicach rozsądku.

Odbiera ci wolność, bo tak wybrałaś, a nie dlatego, że to związek.

No jednak słowo normalny ma co najmniej kilka definicji, a to, że większość ma dane upodobania, wpływa na nasze życie. Chociażby wybór partii rządzącej, ale tak naprawdę jest tego dużo więcej.

W kontekście tego wątku jest to totalnie bez znaczenia.

Dla Ciebie - tak, to fakt, ale nie obchodzi mnie, co piszą "wszyscy" oraz "inni" podobnie jak Ciebie. Nie uważam, że życie w państwie, społeczeństwie, a nawet w związku nie ma nic wspólnego z tym, na ile jestem wolną jednostką.

Za to ma dużo wspólnego z tym jakich masz znajomych i jak spędzasz z nimi czas.

Przeciwnie, z jej posta wynika, że przeprowadzali takie rozmowy z dużą dozą prawdopodobieństwa.

Przeprowadzanie rozmów to co innego niż zobowiązywanie się do czegoś.

Ciekawa jestem, czy podobne reakcje byłyby, gdyby to kobieta była nakłaniana do rozbierania się na imprezie i nagrywana. Tak ogólnie to rzucam, bo Ty zapewne napiszesz, że dla Ciebie nie ma różnicy.

Oczywiście, że to dla mnie nie ma znaczenia.

Bo dla mnie przedstawione zachowanie narusza godność jednostki.

Ale na jakiej w ogóle podstawie ty to stwierdzasz? To tylko on wie czy jego godność została naruszona, bo nikt z zewnątrz tego nie ma jak stwierdzić. Mojej godności na przykład nie robi różnicy czy ktoś widział mój tyłek czy nie i jemu widocznie również nie robi.

[sublips]

Napisane przez Limonka2738

Tak.

Konsekwencje to co innego. Każdy czyn ma konsekwencje, więc idąc tym tropem nie mamy w ogóle wolności.

(W sumie to nie wierzę w wolność w sensie filozoficznym, ale to inna historia i to nie jest ten wątek.)

No i moim zdaniem tak jest. I te konsekwencje odbierają Ci niejako wolność.
Można się zachować jak facet z posta Autorki, pewnie, jest wolną jednostką. Nie wiem, co ma na celu podkreślanie tego, że on jest wolny w poście Lisabeth po prostu. Jakby mój partner nagle odstawił mi jakąś wielką szopkę (przypuśćmy ok, że nie było, jakimś cudem, żadnych oznak czy przypuszczeń, że lubi takie zabawy), to czułabym się po prostu z tym źle, bo to, z kim jestem, żyję, niejako jego zachowanie świadczy o mnie. Raczej nie czyniłabym dywagacji "ale nie, przecież mój facet jest wolną jednostką". Także on jest wolny, ale to nie oznacza, że Autorka nie może mieć pretensji o to, być rozczarowana, chcieć się wymiksować z tego układu.

Bo to jest kuriozalne, wówczas nie moglibyśmy mieć pretensji o to, że mąż bije żonę, bo jest przecież wolną jednostką, że zdradza, bo jest wolny i chyba nie byłoby żadnego wątku na tym forum.

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87179967]Odbiera ci wolność, bo tak wybrałaś, a nie dlatego, że to związek.[/QUOTE]
Oczywiście. Związek Ci nie odbiera żadnej wolności i żyjesz zupełnie tak, jak żyłaś, kiedy byłaś sama, i robisz dokładnie te same rzeczy. Nie konsultujesz z partnerem żadnych, absolutnie żadnych decyzji ani niczego i zawsze sama je podejmujesz, bez konsultacji?

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87179967]W kontekście tego wątku jest to totalnie bez znaczenia.[/QUOTE]
Wręcz przeciwnie, dziewczyna konsultuje z nami to zachowanie (nie umie tego poukładać), więc jej odpisuję, że nie, to nie jest często spotykane zjawisko (inaczej: normalne). To bardziej Twoje posty, że facet jest wolną jednostką nie mają nic wspólnego z poradami, o jakie prosiła.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87179967]Przeprowadzanie rozmów to co innego niż zobowiązywanie się do czegoś.[/QUOTE]
Ogólnie to raczej, żeby poprosić o coś swojego partnera nie muszę z nim podpisywać cyrografu własną krwią, więc tak, rozmowa i powiedzenie, że mi się coś nie do końca podoba, są wystarczające (z obydwu stron). Nie mam w zwyczaju prosić kogoś, żeby się do czegoś zobowiązywał przede mną, a już w szczególności partnera czy znajomych.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87179967]Ale na jakiej w ogóle podstawie ty to stwierdzasz? To tylko on wie czy jego godność została naruszona, bo nikt z zewnątrz tego nie ma jak stwierdzić. Mojej godności na przykład nie robi różnicy czy ktoś widział mój tyłek czy nie i jemu widocznie również nie robi.[/QUOTE]
Przecież pisałam, że sama nagość mnie nie rusza, ale chodzi o kontekst. I się przychylam do tej opinii:

[1=c091e8898908a1b264e2bb8 8ceb2cf7cf162daf4_5d967d9 baaf5e;87179949]No fajne znajome, co molestują zalanego faceta, w ogóle fajne towarzycho.[/QUOTE]

[Limonka2738]

Napisane przez sublips

No i moim zdaniem tak jest. I te konsekwencje odbierają Ci niejako wolność.

No to właśnie wszystko zależy od definicji wolności.

Dla mnie każdy jest wolny, bo może robić co chce, ale nie ma wolnej woli, bo ona nie istnieje, a wybór jest tak naprawdę iluzją.

Bo jeśli chce coś zrobić, to istnieje niebezpieczeństwo konsekwencji. I teraz w zależności od tego jak bardzo chcę i jak bardzo boję się konsekwencji podejmę decyzję.

Ale nie mogę zdecydować jak bardzo chcę i jak bardzo się boję. Więc w sumie wyboru nie mam, bo wszystko zależy od balansu uczuć, na ktore nie mam wpływu. (Brak wolnej woli)

Albo w drugą stronę - jak bardzo mi się nie chce kontra jakie będą z tego korzyści.

Ale tak niefilozoficznie mam możliwość zrobić co chcę w granicach posiadanego majątku i praw fizyki/logiki. (Wolność jednostki)

Ale co chcę zależy od czynników ode mnie niezależnych.

Więc w ten sposób rozgraniczam tę różnicę.

[AuroraCoriolis]

A rozmawialas o tym ze swoim facetem? I co on na to ?


dla mnie to po pierwsze jego niedojrzalosc (zachowanie jak u 17 latka a nie 23 latka) i jakas taka dziwna naiwnosc (skoro tylko on to robi a oni go filmuja)-serio moznaby pomyslec,ze facet jakis malo bystry, chyba ze ma tak wielka potrzebe atencji i zwracania na siebie uwagi, ale i tak...jakos to dziwnie brzmi

[Dwight_Schrute]

Napisane przez AuroraCoriolis

A rozmawialas o tym ze swoim facetem? I co on na to ?


dla mnie to po pierwsze jego niedojrzalosc (zachowanie jak u 17 latka a nie 23 latka) i jakas taka dziwna naiwnosc (skoro tylko on to robi a oni go filmuja)-serio moznaby pomyslec,ze facet jakis malo bystry, chyba ze ma tak wielka potrzebe atencji i zwracania na siebie uwagi, ale i tak...jakos to dziwnie brzmi

Znam 30 latków, którzy lubią takie durne zabawy po alkoholu jak rozbieranie się, pokazywanie tyłka ludziom przez szybę jadącego samochodu, taniec na weselu bez koszuli. Dlatego nie jestem zwolennikiem oceniania czyjejś dojrzałości na podstawie metryki.

[Limonka2738]

Napisane przez Dwight_Schrute

Znam 30 latków, którzy lubią takie durne zabawy po alkoholu jak rozbieranie się, pokazywanie tyłka ludziom przez szybę jadącego samochodu, taniec na weselu bez koszuli. Dlatego nie jestem zwolennikiem oceniania czyjejś dojrzałości na podstawie metryki.

Dla mnie różnica jest o tyle, że 17-latek jeszcze wyrośnie, sama mądra nie byłam.

Ale już pod 30 to jest żenujące.

To tak jak dziecku wybacza się wymyślonego przyjaciela, a dorosłym niekoniecznie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz