Relacja synowa-teściowa ;) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne

Notka

Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-08-16, 10:32   #1
Rosalyn
Zakorzenienie
 
Avatar Rosalyn
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 3 524

Relacja synowa-teściowa ;)


Witam!
Chciałam zapytać wszystkie żony (te z króciutkim stażem jak i wieloletnim): jak układają Wam się stosunki z teściową? Z teściem jest jakoś tak łatwiej, prawda? No, przynajmniej u mnie
Pozwólmy sobie w tym wątku na odrobinę krytyki, powiedzmy o sprawach, które często musimy przemilczać, lub też wyrażajmy aprobatę! Co Wy na to?
No więc ja zacznę. Od kilku dni jesteśmy w rodzinnym domu TŻa, bardzo nie lubię kuchni teściowej. Niby wszystko smaczne i w ogóle, ale STRASZNIE tłuste i po kilku dniach mój organizm nie radzi sobie z trawieniem tego, poza tym boje się że przytyję. Nie jestem co prawda na jakiejś szczególnej diecie, ale uważam na tłuste dania, a tu? Brzydko odmawiać czy gotować dla siebie oddzielnie! Na szczęście, niedługo wyjeżdżamy!
__________________
... I can't feed on the powerless, when my cups are already overfilled....

Rosalyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-16, 11:06   #2
Arribeth
Zadomowienie
 
Avatar Arribeth
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 056
GG do Arribeth Send a message via Skype™ to Arribeth
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

A nie mogłabyś zaproponować teściowej że pomożesz w przygotowaniu obiadu? Zaproponować coś od siebie, delikatnie i z taktem, nie dając do zrozumienia że jej kuchnia ci nie pasuje?

Teściowej jeszcze nie mam, ale sądzę że stosunki będą w miarę poprawne.
__________________
"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej"





Arribeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-16, 15:49   #3
Rosalyn
Zakorzenienie
 
Avatar Rosalyn
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 3 524
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Już tak robiłam, moje taktowne propozycje są puszczane mimo uszu. Co nie znaczy, że w ogóle się z teściową nie dogaduję. Po prostu wolę się nie wtrącać za bardzo, wkońcu jestem tu tylko gościem. w każdym razie dzięki za radę.
__________________
... I can't feed on the powerless, when my cups are already overfilled....

Rosalyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-16, 19:53   #4
megafonka
Raczkowanie
 
Avatar megafonka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 71
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

[Jakże świetnie Cie rozumiem Rosalyn!!Jestem 3 lata po ślubie. Od 2 lat około mieszkam z teściową /teść zmarł rok temu/ i ten problem znam dosyć dobrze.Nie wiem jak długo jesteś w tej sytuacji,ale zapewniam -im dłużej to będzie trwać ,tym gorzej.
Moja teściowa np. gotuje wszystko ZE SMALCEM bo uważa ,że smalec jest zdrowy/!/ -kartofle ze smalcem,kotlet na smalcu plus mizeria z tłustą śmietaną.Jakby tego było mało dużo pali kobieta i smaku nie ma zbytnio-wszystko smakuje jak mydło.Nie to,że krytykuje,bo sama lepiej umiem, ale w moim domu rodzinnym je się min. dużo zielonych warzyw i oleje roślinne/!/.
No i oczywiście ja już nie mogę patrzeć na schabowe /po 2 latach jedzenia smalcu ze smalcem/.Od tej pory na kążdym rodzinnym spotkaniu z siostrami mojej teściowej np. słucham biadolenia: JAK TO TA SYNOWA WYCHUDłA I NIC NIE JE. nIC NIE POWIEM-Mąż -ZAWAł SERCA, SYN-NADWAGA, CóRCIA-NADWAGA, i nawet jej 6-cio letni wnuk- NADWAGA.I PłACZ-BO SAMI "ZAWAłOWCY" W RODZINIE....
Zaczęlam stołować sie w uczelnianym barku i czasem sama coś gotuje-wieczorkiem,jak już teściowa skończy urzędowanie/ Wtedy można przygotować sobie sprytnie coś na drugi dzień i szybciutko przed obiadem z mężusiem sobie wtrząchnąć/.na wielkie szczęście mojemu mężowi dużo bardziej smakuje to ,co ja przyrządze niż WIECZNY SCHABOWY
Myślę,że najlepiej jeśli poprosisz męża żeby z nią porozmawiał. Nie musi jej od razu mówić że ohydnie gotuje, ale że lubisz inna kuchnie i chcesz -czy też lubisz sama sobie gotować!Nie wiem w jakich relacjach jesteś z mężem,ale lepiej jeśli to on powie swojej matce,niż żebyś ty niechcący się z nią popsztykała-z własnym synusiem inaczej będzie rozmawiać..
z opisu sytuacji wnioskuję,że twoja teściowa chce sie dowartościować lub pokazać-jaka to z niej cud-gospodyni i świetna MaMUSIA. Możesz to też wykorzystać w sprytny sposób:
POCHWAL JEJ KUCHNIE- np."Cóż za swietne pierogi!!Może nauczy mnie mama takie przyrządzać?!" No i pewnego dnie /jeśli to ten typ człowieka,który mi się wydaje/ zorganizuje dla ciebie wykłady z gotowania, a potem będziesz mogła powiedzieć:
" no,to ja dzisiaj zrobie takie pierogi ,co mnie mama nauczyła ostatnio-ciekawe,czy też mi takie świetne wyjdą..." i zrób po swojemu.
Rozumiem,że jesteś bardzo grzeczną,taktowną osóbką ,ale z teściową trzeba sobie najwyrażniej radzić "ZDALNIE" lub poprostu POD WłOS BABSZTYLA!!!
megafonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-16, 21:28   #5
Arribeth
Zadomowienie
 
Avatar Arribeth
 
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 056
GG do Arribeth Send a message via Skype™ to Arribeth
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ale u Rosalyn to sytuacja przejściowa, jest u teściów z wizytą, nie widzę sensu przeprowadzania poważnych rozmów. Co innego gdyby mieszkali razem, ale kilka tygodni moim zdaniem można wytrzymać
__________________
"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej"





Arribeth jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-17, 07:52   #6
Rosalyn
Zakorzenienie
 
Avatar Rosalyn
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 3 524
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Dziękuję megafonko za super rady - podoba mi się zwłaszcza to z "udobruchaniem" teściowej przez pochwały - baaardzo sprytne! Niestety ona jest już w takim wieku, że nie bardzo przyjmuje słowa krytyki - po prostu - przez lata gotowała właśnie tak i było dobrze (jej zdaniem) więc po co to zmieniać??? Wszyscy (mój mąż i jego siostra, z która mam super kontakt) jej mówią, że jedzenie jest za tłuste, że nie służy młodszej siostrze TŻ, która przez inną chorobę ma nadwagę. I wszystko jak grochem o ścianę! Nawet raz jak próbowałam przygotować mizierię do obiadu, to nie zdażyłam bo teściowa pokrojone przeze mnie ogórki doprawiła śmietana i !?cukrem?! - ja chciałam jogurtem naturalnym.
W każdym razie mąż sam mi powiedział, że woli kuchnię MOJEJ mamy, albo najlepiej jak będziemy mogli sami dla siebie gotować - już niedługo!
Arribeth - masz rację, że jakiś czas można wytrzymać, ale mój organizm jest przyzwyczajony do czego innego i takie jedzenie troche mnie rozstraja...
__________________
... I can't feed on the powerless, when my cups are already overfilled....

Rosalyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-17, 12:50   #7
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Rosalyn wytrzymaj dzielnie a potem o już z mamuśką męża tyko od czasu do czasu przelotna wizyta. Zaproś ją potem na obiad do siebie, podaj coś lekkiego i smacznego: niech wie, że mozna inaczej i nie gorzej od ociekającej tłuszczem kuchni.
Ciekawa jestem jak z jej zdrowiem, bo odżywiając się w taki sposób problemy z układem krwionośnym gwarantowane.
Ja mam wielkie szczęście, bo teściową (teść zmarł osiem lat temu) mam jak w bajce: jest kochana, nowoczesna, energiczna, świetnie gotuje (lata we Francji) i jest niesamowicie kochana. Rozumie młodych, służy radą i wsparciem, ale zawsze z boku, nie narzuca się, a jak jej potrzebujemy jest zawsze blisko. Drugiej takiej ze świecą szukać. A co najważniejsze kocha mnie nie mniej niż swoje własne dzieciaki i nawet zwierzyć jej się mogę, zawsze dobrze doradzi, pocieszy i przytuli, jest optymistką i ma bardzo dużą wrażliwoś, ot taki złoty człowiek. Czasem łapię się na tym, że mam z nią lepszy kontakt niż mój mąż-introwertyk, a to przecież jest jego mama!
Ale gdybym miała teściową-czarownicę, to eh...pewnie noże by latały, bo mam ciężki i nieustępliwy charakter.
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-08-17, 14:33   #8
Rosalyn
Zakorzenienie
 
Avatar Rosalyn
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 3 524
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Owszem teściowa ma problemy ze zdrowiem, ma cukrzycę i problemy z żołądkiem. Nie przemawia jednak do niej fakt, że po niektórych obiadkach połowę rodziny boli żoładek...
Zazdroszczę Ci Taverney takiej "drugiej mamy". Generalnie moja teściowa jest ok, ale wiem, że my na nią nie możemy liczyć. Np. przed weselem prosiliśmy rodziców TŻa o niewielką sumę na opłacenie czegoś związanego z weselem (ok 600zł). No i kasa dla nas się nie znalazła, a jak po ślubie przyjechaliśmy do jego domu pierwszy raz to teściowa zaczeła mi pokazywać jaką to piękną zastawę na 12 osób sobie kupiła za ok 400-500zł. Prosiliśmy o to ok 3 tyg przed ślubem, a ona ją kupiła tydzień przed... Zrobiło mi się przykro, tym bardziej, że prawie całe wesele opłacili moi rodzice, nie zrobili remontu w domu bo chicieli byśmy mieli porządne wesele. Więc z teściami moimi jest ok dopóty, dopóki nie potrzebujemy pomocy i o coś nie prosimy. TŻowi też jest przykro, bo widzi ile moi rodzice nam pomagają, a jego są bierni...
__________________
... I can't feed on the powerless, when my cups are already overfilled....

Rosalyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-17, 16:48   #9
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Dziękuję Rosalyn Tak, moja druga mama jest kochana.
Wiesz co? Smutne jest to, co piszesz, niestety... ona się chyba nigdy nie zmieni, widocznie taki typ człowieka. Szkoda, bo mama i jedna i druga to bardzo ważne osoby, ale głową muru nie rozbijesz. Jej zdrowie świadczy o tym, że szkodzi sama sobie i pewnie żadna siła nie sprawi, że zmieni się choć trochę i w nawykach żywieniowych i przede wszystkim w podejściu do swoich własnych dzieci. Wielka szkoda, bo mama powinna być oparciem dla syna. Współczuję Ci. Dobrze, że jak piszesz Ty sama masz kochaną swoją mamę.
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-17, 18:06   #10
Rosalyn
Zakorzenienie
 
Avatar Rosalyn
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 3 524
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

O tak, na pomoc mojej mamy moge liczyć i TŻ też, tym bardziej, że jest już na emeryturze... (mama, nie TŻ)
Dzięki za dobre rady i pocieszenie Fajnie, że chociaż na Wizażu mogę się za wszystkiego "wygadać".
A tak na marginesie: Taverney - super piesio w podpisie. Co to za rasa? Mi się marzy Golden Retriever, ale muszę na niego jeszcze dłuuugo poczekać.
__________________
... I can't feed on the powerless, when my cups are already overfilled....


Edytowane przez Rosalyn
Czas edycji: 2007-08-17 o 18:09 Powód: dopisek
Rosalyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-17, 18:22   #11
Taverney
Zakorzenienie
 
Avatar Taverney
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 6 678
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

a to jest dog niemiecki, tylko szczeniak
Od pół roku mam cairn terriera, a doguś to moje wielkie marzenie od dziecka i teraz wreszcie mogę sobie pozwolić na takiego psa, więc powoli szykuję się do kupna. Goldeny są prześliczne. Czemu musisz długo czekać? Niedługo, jak piszesz będziesz u siebie, więc mam nadzieję, że marzenie Twoje się spełni
Taverney jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-08-17, 20:31   #12
Rosalyn
Zakorzenienie
 
Avatar Rosalyn
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: to tu to tam
Wiadomości: 3 524
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Tak, będę u siebie, ale chcę mieć czas dla takiego pieska. Od września zaczynam pracę a od października studia zaoczne (magisterskie uzupełniające - wyjazdy na 2 dni),wspólnie z mężem, no i być może jakaś dodatkowa praca popołudniami. Nie chcę by bez przerwy piesio siedział sam w domu. Postanowliśmy z mężem, że kupimy Goldena jak będzie się miało pojawić dziecko - na wychowawczym będę mieć czas by się nim zająć. Tak mi się przynajmniej wydaje... Mam nadziję, że mąż pamięta o tym postanowieniu - jak nie to ja już mu przypomnę!!!
A już wiem - w innym wątku natknęłam się na to, że jedziesz z nim na wystawę!!! Powodzenia, o ile to się jeszcze nie wydarzyło!!!
__________________
... I can't feed on the powerless, when my cups are already overfilled....

Rosalyn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-24, 14:56   #13
malutka 83
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2
Smile Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

witajcie dziewczyny jestem dopiero miesiac po slubie(28.07)i powiem wam ze moje relacje z tesciowa sa b.dobre moze dlatego ze z nia nie mieszkampozdrawiam
malutka 83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-27, 14:29   #14
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez malutka 83 Pokaż wiadomość
witajcie dziewczyny jestem dopiero miesiac po slubie(28.07)i powiem wam ze moje relacje z tesciowa sa b.dobre moze dlatego ze z nia nie mieszkampozdrawiam
Hehe, to na pewno ma olbrzymie znaczenie dla relacji
Moje relacje z teściami układają się świetnie, szczególnie z teściową, gdyż... znam ją o wiele dłużej niż Męża i od zawsze mnie bardzo lubiła Jesteśmy w sumie na stopie koleżeńskiej, ona absolutnie nie wtrąca się w nasze życie/gotowanie/mieszkanie, ale zawsze jest gotowa pomóc w miarę możliwości (woziła mnie ze szpitala po zabiegu kolana jeszcze przed ślubem). Nasze kontakty z nimi na szczęście nie są przymusowe, czasami spotykamy się u nich na drinku, czasami u nas na kawce Dzięki temu, że jesteśmy niezależni o nic nie musimy prosić, co moim zdaniem tez ma duże znaczenie dla relacji w rodzinie...
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-01, 12:00   #15
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

A moze umowic sie z tesciowa, ze dzisiaj ty gotujesz? Tak, w ramach prezentu i odwdzieczenia sie za pozostale obiadki tesciowej.
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-01, 12:32   #16
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
A moze umowic sie z tesciowa, ze dzisiaj ty gotujesz? Tak, w ramach prezentu i odwdzieczenia sie za pozostale obiadki tesciowej.
Teściowa dostała od nas na urodziny Rybkę Z akwarium - pełem zestaw
Jesli chodzi o jedzenie, gotowanie i pieczenie to... nie zapraszamy się wzajemnie na takie przyjemności, bo ja z Mężem mamy zupełnie inną kuchnię od Teściów, ale na kawkę herbatkę regularnie zamiennie wpadamy. Wiemy co oni lubią, więc jak idziemy, to np. ciasto francuskie z jabłkami przygotowujemy dla Teścia, bo lubi Teściowa to sernikojad, więc jak przyniesiemy do nich sa wniebowzięci, bo... sami nie mają czasu, aby przygotować, czy nawet kupic, bo jak wracają z pracy to WSZYSTKO zamknięte
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-01, 12:51   #17
-agniesia-
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 2 083
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja też mam rewelacyjną relację z teściami, bo mieszkamy 120km od nich Od moich rodziców zresztą też. Teściowie mają super podejście, bo do niczego się nie wtrącają, ale jak potrzebujemy to zawsze pomogą. Moi rodzice w sumie też, chociaż oni się trochę bardziej przejmują małżeństwem ich ukochanej córeczki i często dzwonią zapytać co u nas. Ponadto odkąd jesteśmy małżeństwem, jak przyjeżdżamy w odwiedziny to jesteśmy goszczeni po królewsku, a i zapasów nam zapakują na cały tydzień Co do obiadków, to średnio pasuje mi dieta teścia(bo to on gotuje), jest trochę za tłusta, ale zawsze z tych zapasów coś dla siebie wybiorę. A męża też już nauczyłam jeść mniej kalorycznie.
-agniesia- jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 14:11   #18
anitka12345
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

ja chyba tutaj nie pasuje,bo nie mam jeszcze męża,ani teściowej ale jestem z moim TŻ już prawie 4 lata,jego rodzice niestety mnie nie lubią,mój TŻ nie raz mi to już mówił mojego TŻ brat ma dziewczyne z która też jest dośc długo ale ją zupełnie inaczej traktują,zawsze coś się jej zapytają,interesują się nią,a ja to siedze cicho,bo o czym mam z nimi rozmawiać jak sa zafascynowani mojego TŻ brata dziewczyną gdybyśmy kiedyś planowali ślub,to wydaje mi się że byłby to duży problem mieć złe stosunki z teściami prawda?

Edytowane przez anitka12345
Czas edycji: 2007-10-04 o 14:18 Powód: literówki :)
anitka12345 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 14:18   #19
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez anitka12345 Pokaż wiadomość
ja chyba tutaj nie pasuje,bo nie mam jeszcze męża,ani teściowej ale jestem z moim TŻ już prawie 4 lata,jego rodzice niestety mnie nie lubią,mój TŻ nie raz mi to już mówił mojego TŻ brat ma dziewczyne z która też jest dośc długo ale ją zupełnie inaczej traktują,zawsze coś się jej zapytają,interesują się nią,a ja to siedze cicho,bo o czym mam z nimi rozmawiać jak sa zafascynowani mojego TŻ brata dziewczyną gdybysmy kiedys palnowali ślub,to wydaje mi się że byłby to duzy problem mieć złe stosunki z teściami prawda?
A zastanawiałas się kiedys z czego wynikają te złe stosunki z rodzicami Twojego TŻa? Bo może spróbowałabyś to zmienić? Właśnie wbrew temnu co mówisz, pokazać im, że Ty również jesteś ciekawą osobą, masz dużo do zaoferowania, a ich antypatia jest bezzasadna?
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-10-04, 15:01   #20
anitka12345
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Warszawa/Kraków
Wiadomości: 1 755
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez hihi Pokaż wiadomość
A zastanawiałas się kiedys z czego wynikają te złe stosunki z rodzicami Twojego TŻa? Bo może spróbowałabyś to zmienić? Właśnie wbrew temnu co mówisz, pokazać im, że Ty również jesteś ciekawą osobą, masz dużo do zaoferowania, a ich antypatia jest bezzasadna?
pierwszy powód to taki,że na początku naszego związku jak mój TŻ zaczął chodzić do szkoły,poświecał wiecej uwagi mi niż szkole,ja go namawiałam do nauki,żeby się przyłożył ale niestety nie skończył technikum,jego rodzice posądzali o to mnie teraz mieszkam z nim w Rotterdamie,jestem tutaj nie legalnie,jego szef przychodzi tutaj co tydzień sprawdzić czy wszystko w porządku jeżeli mnie tutaj zobaczy może go wyrzucić z pracy,jego mama pisała mu smsy że nie ma nic przeciwko temu żebym tutaj była,ale żeby on liczył się z tym że mogą go zwolnić przezemnie...
anitka12345 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-04, 15:38   #21
elsi
Zakorzenienie
 
Avatar elsi
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 187
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Ja na teściów nie narzekam. Teść nie żyje, czego bardzo żałuję, bo z opowieści (i z tego, jaki jest Jego syn) wnioskuję, że był wspaniałym człowiekiem. Teściowa na szczęście ma się dobrze, podobnie jak nasze kontakty. Jest bardzo otwartą osobą, niezwykle komunikatywną, mogę z Nią rozmawiać o wszystkim (co też czynię), a ona nie stawia żadnych ograniczeń. Nie wstydzi się nawet przyznać, że ogląda kreskówki
Nie ukrywam, że początkowo bardzo się bałam nawiązania z Nią kontaktów i bardzo z tym zwlekałam. Raz, że moja wcześniejsza niedoszła teściowa, była osobą chorobliwie zazdrosną o swojego syna i długo odchorowywałam całe zło które wyrządziła mi w trakcie krótkiego związku z jej synem. I po prostu bałam się ewentualnego powtórnego braku akceptacji. Po drugie jestem 4 lata starsza od mojego męża i obawiałam się, że Teściowej "stereotypowo" może się to nie podobać. Nic bardziej błędnego. Trudno stwierdzić, która z nas była bardziej przerażona podczas pierwszego naszego oficjalnego spotkania
Zarówno Teściowa, jak i moi Rodzice nie wtrącali się zupełnie do naszych ślubnych przygotowań. Zdecydowaliśmy, że urządzamy wszystko sami, a Oni są gośćmi honorowymi, a nie sponsorami. Dodam jeszcze tylko, że jedynie ślub był klasyczny, zgodny z tradycją, cała resztę zrobiliśmy po swojemu, zupełnie inaczej niż jest przyjęte. I z ust najbliższych nie usłyszeliśmy złego słowa.
Obecnie jestem z Teściowa na "ty", ponieważ podjęliśmy z mężem decyzję, że ze względu na pamięć Jego Taty nie używa "taty" w stosunku do mojego Ojca, a trudno w stosunku do jednego z rodziców używać tej nazwy, a do drugiego nie. Na tym polu też nie ma spięć.
Teraz jestem w ciąży, ale naszych stosunkach nadal panuje pełna harmonia i przypuszczam, że po urodzinach Malucha nic się nie zmieni.
Teściowa na razie mieszka w naszym nowym mieszkaniu, które obecnie remontujemy. Bardzo jestem z tego zadowolona, bo ja z racji różnorakich oparów nie zawsze mogę tam być, a wtedy Ona jest bardzo pomocna Mężowi i Jego pomocnikom. Chociażby przez to, że ich karmi (przy okazji: bardzo lubię kuchnię Teściowej). Pomaga nam też sprzątać, a gdy ja tam jestem i już skończę swoją pracę zawsze mi służy miłym towarzystwem i różnymi rodzinnymi opowiastkami No i oczywiście ma na oku mieszkanie, co nie jest bez znaczenia.
Reasumując, jestem bardzo zadowolona z tego, jak wyglądają nasze stosunki. Gdybym miała podać receptę na tak udane? Chyba nie umiem. To po prostu kwestia dojrzałości i charakterów obu stron.
elsi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-15, 19:27   #22
megafonka
Raczkowanie
 
Avatar megafonka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 71
Relacja synowa-teściowa ;)

Hej! Rozpoczynam ten wątek zainspirowana własnymi perypetiami.Wiele kobiet ma ten sam problem-jedne potrafią sobie z tym radzić inne nie.Jak na pewne sytuacje znalazłam kilka rozwiązań, tak tu nic mi do głowy nie przychodzi i przyznam-jestem bliska załamania.
Bardzo kocham swojego męża, jednak uważam,że przy boku mężczyzny jest miejsce tylko dla jednej kobiety- jeśli druga nie potrafi nieco zejść z drogi to ta pierwsza musi odejść.Tak mi się przynajmniej wydaje-zresztą nie widzę tu innej opcji-zwłaszcza,że mój mąż nie potrafi chyba wyjść spod spudnicy mamusi- ma 30pare lat, budujemy dom- to znaczy oni budują.Teściowa nam "pomaga"-na siłe- chyba tylko po to,żeby kiedyś móc od nas pomocy wymagać. Przykro mi,ale nie wierzę już w jej szczere chęci.
Przez trzy lata,odkąd jesteśmy małżeństwem,zaobserwowała m,jak bardzo destruktywny wpływ na otoczenie ma ta kobieta.Ustawicznie wtrąca się w życie nam i siostrze męża /jeżdzi po jej mężu jak po psie-przepraszam/.Na mnie się jakoś tak dziwnie wyżywa- czepia...to są szczególy,ale to okropnie niszczy psychicznie!Zresztą W ubiegłym roku przez te jej szopki i ciągły stres pochorowałam się: nie mogłam jeść, spać włosy zaczęly lecieć,okres mi sie zablokował itd.
Kiedyś się w nocy żle poczułam i siedziałam w łazience pół godziny-rano ona zamiast -jak normalny człowiek-zapytać się,co się stało-wyżyła się na mnie,że śmiałam jej mamusie obudzić...-kiedy powiedziałam o co chodzi,nie powiedziała przepraszam.Nawet nie zapytała,czy mi przeszło.A na rodzinnych zjazdach robi temat "synowa schudła, nie chce jeść, jeszcze się rozchoruje....."
To jedna z wielu historii, są gorsze....Mój mąż oczywiście się obraża, bo śmiem jego mamusie oczerniać, a ona taka dobra, tak nam pomaga....
Ostatnio wiele się miedzy nami zmieniło-99% naszych kłótni jest spowodowane przez nią.
Długo mogłabym pisać o chorych sytuacjach, ale to nic nie da.Mam tylko prośbę do wizażanek-jeśli wiecie,czy kontakt z jakimś psychologiem coś poradzi ,albo co?...W mężu nie mam oparcia-on nawet nie chce pomyśleć,że mamusia nie jest doskonała.
Ja nie mogę tego zrozumieć-bo nie uważam,że moja mama jest idealna-bo nikt nie jest.Róznica jest np. taka że moja przyjmuje słowa krytyki czy sprzeciwu,umie powiedzieć przepraszam, i nie robi z siebie "wszechmogącej matrony"...
__________________
Jeśli spojrzysz w niebo i zobaczysz kota, który lata nie dziw się : to kot, który lubi ptaki.


megafonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-16, 12:33   #23
architekt80
Zakorzenienie
 
Avatar architekt80
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: kraków/hannover
Wiadomości: 5 689
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Bardzo Ci współczuje sama wiem jak to jest gdy sie jest w złych relacjach z teściową . Jesteśmy 2 lata po ślubie i jest coraz gorzej ( tzn od jakiś 4 miesiecy nie rozmawiam z nią wogule a ta jedza tylko czeka jakby mnie oczernić przed mężem ). Na szczecie u mnie mąż jest po mojej stronie.Pozatym za 2 tyg wyjeżdzamy za granice prawdopodobnie na stałe wiec bedziemy daleko od niej.Niestety nie wiem co Ci poradzić musisz byc silna.Może sprubuj przekonać męża do swoich racji , moze namów swoją mamę żeby pomogła(pogadała z teściową). Co do psychologa to myśle ze wizyta byłaby dobra gdybyście poszli oboje (albo we trójke z teściowa).

Pozdrawiam Cie serdecznie , spróbuj sie nie przejmować.Wszystko sie ułoży.
architekt80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-10-16, 13:52   #24
Quska
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 256
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Współczuje Chyba faktycznie najlepiej jest wubrać sie do psychologa, wątpie zebyś namowiła do tego męża, a co dopiero teściową, przynajmniej takie wnioski nasuwają mi się po przeczytaniu twojego postu, ale jeżęli najlepir w\pójdziesz sama z nim porozmawiać, to już będzie bardzo duży krok do przodu, napewno takie wizyty bardzo Ci pomogą,a potem może uda się zaciągnąc na nie również męża
Quska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-22, 15:43   #25
Canilette
Raczkowanie
 
Avatar Canilette
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 109
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

chyba dopiszę się do tego wątku mimo, że troszku przykurzony

Cytat:
Napisane przez megafonka Pokaż wiadomość
Mój mąż oczywiście się obraża, bo śmiem jego mamusie oczerniać, a ona taka dobra, tak nam pomaga....
normalnie skąd ja to znam
Nie jestśmy jeszcze małżeństwem ale od (prawie)5 lat razem z tzetem. Na początku było fajnie, teściówka wydawała się bardzo przyjaźnie nastawiona no i może taka była. Niestety nasze stosunki się zmieniły, przestała mnie lubieć jak mieliśmy taki budzliwy okres z TZetem (klotnie o byle *******e, ale przetrwalismy). Obwinia mnie. No nic. Przyznaje, ze kiedy teściówka "przejęła" synalka - bo tak to wyglądało - słodziła mu za każdym razem jak się pokłóciliśmy, trzymała jego stronę, a on niestety mnie w jej oczach nieraz oczerniał --> aż przykro przyznać. Oboje z tz mamy trudne charaktery, ale po tych klotniach zapanowala zgoda i zrozumienie, poczułam, ze jest fajnie i wspaniale się dogadywaliśmy (dodam, ze tak było przez ponad 4 lata) Aleee teściówka wtrąca się we wsystko, o wszystkim musi wiedzieć co dotyczy jej synalka, który przykro przyznać, ale tez nie umie spod tej spódnicy wyjść I to mnie najbardziej stresuje.
Wszysko wróciło jak kupiliśmy mieszkanie. Wybrała już kolor ścian, meble i ich ustawienie i wszystko konsultuje z synalkiem a on oczywiście przyswaja pomysły i niby mi potem wciska kit, ze są jego. Super!
Było pięknie naprawdę czuję że go kocham, ale czytając to, co napisała megafonka to mam wątpliwości...
W sumei mozę sama sobie w tej chwili odpowiadam na własny post...
Ale zakiełkowało we mnie takie uczucie niepokoju. Teściówka ma silną osobowość, wszystko sobie przypisuje (że to ona synowi mieszkanie kupiła - nie prawda, że ona synka wykształciła, że ona pozwala mu się przeprowadzić bo on jest dorosły i ma prawo, że ona kieruje wszyskim i tylko dzięki niej jeszcze ten DOM istnieje...) nawet jeśli to ja podsunę jej dobry pomysł, to potrafi w mojej obecności chwalić się, ze to ona tak wspaniale to wszystko obmyśliła. Niesamowicie się gloryfikuje.
Moj tz nic nei dostrzega i tak samo jak jest u megafonki jak coś powiem to od razu wyrzut, ze ona nam tyle pomaga, ze załatwia, że jest wogule jego wzorcem i jak ja smiem takie coś mówić, chyba bardzo ją nienawidzę

Nie jest to tak, ze nie próbowałam przywrócić pozytywnych stosunków, byłam miła i wogule (nadal jestem, zamykam sobie usta ale czasem to aż para uszami leci) ale ona wykorzystywała to żeby jeszcze lepiej wszyskim kierować.

Może ja jestem zwichnieta emocjonalnie, może... Ale ciężko mi teraz być z tzetem, rozmawiać z nim i jechać remontować to mieszkanie (ona już tam jest i razem z teściem malują) jeśli nie mogę mu tego wszyskiego powiedziec, bo wiem czym to się zakończy - kłótnią. Byc moze rzeczywiście problem jest we mnie, ale zdaje mi się, ze on jest takim synalkiem mamusi (ma 27lat!) i to mi w nim przeszkadza, że nie stoi po mojej stronie tylko po jej i niestety inne osoby też to zauważają.

Teraz po prostu jestem w takim trochę dołku i wiem, ze teściówka by mi nie przeszkadzała gdyby tz stał po mojej stronie. Ehhh mimo, że go kocham to aż się boję napisać...mam wiele wątpliwości... Wiecie mieliśmy się zaręczać itd... Myślałam, że jest ok, ale władza teściówki jest wszechogarniająca. Żeby jakoś sobie pomóc wypisałam wszysko, czego nie lubie nie tylko w teściówce ale głównie w TZecie, bo to od jego zachowania wiele zależy i moze trochę mi lepiej ale nie do końca. Myślałam, żeby mu ta kartkę dać, zeby nad tym pomyślał. Dodam jeszcze, że o mojej mamie, mówi wszystko co mu sie nie podoba, ale ja nie mogę. Zwracałam mu nieraz uwagę ale... kula w płot.

Powiedzcie, ze albo ja jestem wariatką i wszystko jest wporządku, że mam jakąś chorobliwą manię na wyłączność jeśli chodzi o TZ czy co... Bo gadanie teściówce, ze się np zastanowię i rozważe jej propozycję nic nie daje bo ona synalka drąży, naciska i on robi tak jak ona chce...

Wyszło na to, że kurka mam ogromny problem, ktory wyszedł razem z tym mieszkaniem. Jedno co mogę powiedziec to to, ze jeszcze ślubu nie mamy i mam trochę czasu, zeby się przyjrzeć sprawie z boku jak to będzie. Kocham go ale nie chcę się władować na resztę życia w związek ON jego mama i ja
__________________
Chcieć zrozumiec wszystko... nawet kamień
Canilette jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-11-24, 21:50   #26
megafonka
Raczkowanie
 
Avatar megafonka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 71
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

No widzę,że faktycznie u nas niemal identycznie się sytuacja przedstawia- tyle ,że u mnie już "po ptokach"/ znaczy po ślubie.
A co do tego mieszkania- jak ja to świetnie rozumiem!
Jeśli sama mogłabym cofnąć czas, nie pakowałabym się w to...Tobie nie chcę nic sugerować, sama zresztą nie wiem, co mi los przyniesie...może będzie lepiej, a może..."nadzieja matką głupich"...?

A propos przechwalania się teściowej "jaka to ja zaradna, wszechwiedząca" to jest na porządku dziennym..chociaż mojej teściowej sprawiedliwy los juz gębę przytarł /i mojemu mężowi niestety też/.otóż ok.1,5 roku temu zmarł mój teść.Wcześniej ciągle od tz-ta słyszałam: mama to ,mama tamto-bez niej byśmy nic nie mieli /tylko,że tak paradoksalnie-choć to niby nie moja sprawa- głównie co mają, to działki pod miastem odziedziczone po rodzinie teścia!/.mówił też: a tata to taka łajza, on się nie zna na interesie..itd.Aż mi się serce ściskało, bo to niemal święty człowiek był, taki ciepły i taktowny i charował od 5 rano, co oczywiście teściowa sobie przypisywała.Jak to od TZta usłyszałam-wygarnęłam mu, co o tym myśle : nie doceniasz ojca! Nie daj Boże, gdyby ci go nagle zabrakło, zobaczyłbyś...! ...wykrakałam. Minął miesiąc może- nagły zawał i koniec....
Mąż nie mógł się długo pozbierać, wszystko teraz spadło na niego i...trochę- ale odrobinkę przejrzał na oczy.. niestety nie do końca.Teściowa przestała prowadzić interes- oczywiste- nie dała sama rady.A taka była wszechmogoąca....
Ale pomimo to nadal chodzi nadęta, kombinuje jak tu się miedzy nas wedrzeć i niby to w dobrej wierze namącić.TZ mi oczywiście paranoję wmawia.Najgorsze w tej sytuacji jest to,że teściowa siedzi teraz w domu, na rencie i się nudzi...wsadza się ,gdzie się da.Nawet oprowadza "wycieczki" ze swojej rodziny po okolicy i pokazuje palcem, w którym to domu facet kobietę z małymi dziećmi zostawił dla innej, a która to sąsiadka jest zła matką-alkoholiczką...

Nie mów Canilette, że jesteś "zwichnięta psychicznie"!Wiem,że czasem tak człowieka te "toksyny" zatruwają,że nie waidomo kto tu jest wriatem, kto nie.ALe problem nie jest w Tobie tylko Ciebie dotknął.
Ciągle nad tym myśle..może powinnyśmy się stać takimi samymi hipokrytkami żeby tego nie odczuwać?
Wiem jedno: obie kobity przechodzą bolesne klimakterium i chyba nie wiedzą,że teraz się to leczy.Szkoda tylko ,że chronicznego niedowartościowania się nie leczy...
3maj się Calinette!
Nie dajmy się zwariować!
__________________
Jeśli spojrzysz w niebo i zobaczysz kota, który lata nie dziw się : to kot, który lubi ptaki.


megafonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-04, 02:47   #27
pepitka
Raczkowanie
 
Avatar pepitka
 
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Legnica / Wrocław
Wiadomości: 229
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Megafonka, Canilette: podziwiam was za to, że znajdujecie w sobie siłę na znoszenie tych wszystkich trudności, które stoją przed Wami za sprawą Waszych aktualnych, przyszłych lub moze niedoszlych teściowych. Ale przede wszystko za to, ze stac Was na refleksję nad tym wszystkim, bo to wcale nie dla każdej, a może głownie każdego, jest takie oczywiste. Liczę na to, że będziecie podejmowac decyje, które pozwolą Wam życ szczęśliwie i myślec o tym okresie jak o np. ospie przebytej w dzieciństwie
Jestem b. młoda, ale niestety genetycznie i środowiskowo obciążona tzw. "trudnym charakterem", dlatego kiedyś prześladowała mnie wizja teściowej "z piekła rodem", bo wiedziałam, że to głownie potencjalny TZ będzie miał z tym problem.
W przyszłym roku bierzemy ślub, więc moaja teściowa jest tak jakby jeszcze nie zalegalizowana ale mieszkamy razem trzy lata. Gdy dodam, że mam dopiero 21 lat, to zrozumiecie, że moje zamieszkanie z TZem i jego rodziną nie mogło przebiec w sposob typowy dla innych - byłam jeszcze przed maturą. Jakąś wielką moją życiową porażką jest to, że w tym miejscu zaczęłam byc doceniana i mogłam czuc się swobodnie. Zamieszkanie w domu mojego obecnie narzeczonego spowodowane było dramatycznymi zdarzeniami w moim życiu, o które nikt nie pytał. Dopóki sama nie dojrzałam do tego, żeby o sobie opowiedziec.
W każdym razie w teściowej odkryłam osobę, której się nie spodziewałam, bo nie miałyśmy tak naprawdę okazji wcześnije się poznac. Zawszę się nia chwalę i wiem, że ona robi to samo w stosunku do mnie. Nie jesteśmy obie wylewne, ale obu nam zgodnośc dotycząca tej cechy odpowiada. czuję się przy niej zupełnie swobodnie, co pozwala nam dośc często przesiedziec do 5 czy 6 rano gubiąc czas na rozmowach o wszystkim. To my stajemy nawzajem w swojej obronie, gdy mój TZ będąc w "głupawym nastroju" zbytnio sie zagalopuje w jakiejś sutyacji I proszę nie myślcie, że się bardziej kocham w Niej niż moim przyszłym mężu!! Nieprawda! Chodzi mi tylko o podkreślenie tego, że szczęsliwie nie znajdujemy się nigdy w sytuacji, w której byłby przeciągany to na moją to na jej stronę. On ma tak swoja droga strasznie fajnie, bo wie, że obie go kochamy, więc gdy ja domagam się ze swojej strony tego, żeby miał dla mamy więcej szacunku i zrozumienia, a ona ze swojej, że ma mnie traktowac jak królową, to on się po prostu musi na to zgodzic:d
Poza to podziwiam ja za takie zwyczajne codzienne rzeczy: jak to, że jak sobie wymyśliła, że schudnie 10 kilo to to zrobiła, za to, że będąc już leciutko po 50 w kilka dni opanowała obsługę komputera i internetu, za to że słucha rocka progresywnego, co często podkreśla a ostatnio byłysmy na koncercie Apocalyptici i za to, że zawsze dzieci będą dla niej najważniejsze
Pisałam już, ze wylewna jakos specjanie nie jestem, ale ta laurka jej się nalezy. Tak czy owak.
pepitka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-12-06, 11:48   #28
encore11
Raczkowanie
 
Avatar encore11
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 77
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

ja co prawda jestem po ślubie nie całe 2 tyg. ale problemów z teściową nie mam i raczej nie będę miała... bo mieszka na innym kontynencie
__________________

encore11 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-02, 19:40   #29
cytrynowo_piaskowa
Wtajemniczenie
 
Avatar cytrynowo_piaskowa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: łódzkie
Wiadomości: 2 053
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez encore11 Pokaż wiadomość
ja co prawda jestem po ślubie nie całe 2 tyg. ale problemów z teściową nie mam i raczej nie będę miała... bo mieszka na innym kontynencie
Poooozazdrościć...:rolley es:

Ja mam już dość. Małżeństwem jeszcze nie jestesmy, ale ja pomieszkiwałam jakis czas u TŻ. Dzieli nas 120 km a ja pracowałam razem z nim więc nie było wyjścia.

Na święta oczywiście wróciłam do domu. Pojechałam do TŻta w drugi dzień świat i od tamtej pory jego mama jest na mnie obrażona, bo nie podzieliłam się z nią i jego rodziną opłatkiem .

Dla mnie opłatek to wigilia, życzenia wysłałam jej też wtedy. Miałam tak strasznie dość tych świat, pomyślałam że moze tam troche odpoczne a tu...
Przez kolejne dni była nie do wytrzymania. Wchodzila bez pukania, wyciągała z wielkim hukiem odkurzacz, kiedy spaliśmy.

Dzis dowiedziałam się że ma też pretensje o to że nie zadzwoniłam do niej w sylwestra...Bylismy z TŻ na imprezie i nawet do swojej mamy nie dzownilam...Boże;/

Mam już tak dość, tym bardziej ze Ona buntuje przeciwko mnie siostre TŻ i teraz już obie maja do mnie żal.

Moze ktoś doda parę słów otuchy
__________________

cytrynowo_piaskowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-01-03, 07:44   #30
hihi
Zakorzenienie
 
Avatar hihi
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 33 255
Dot.: Relacja synowa-teściowa ;)

Cytat:
Napisane przez cytrynowo_piaskowa Pokaż wiadomość
Moze ktoś doda parę słów otuchy
Współczuję, bo widać Teściowa niezbyt kochająca

Jej nastawienie to efekt tego, że osobiście do Ciebie coś ma, czy chodzi po prostu o to, że jesteś kobietą jej synka?? Bo niestety to niektóre mamusie mają problem z odcięciem pępowiny, a nie synkowie

P.S.
Pozostaje mi życzyć, ale TŻ zawsze był po Twojej stronie
hihi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Forum ślubne


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-04-10 13:26:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:41.