Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zamknięte > Fora sponsorowane > Stres w wielkim mieście

Notka

Stres w wielkim mieście
Zapraszamy Was do dyskusji i zadawania pytań na tematycznym forum "Stres w wielkim mieście". Od 22 lutego (poniedziałek) do 21 marca na forum co tydzień będzie odpowiadał na Wasze pytania specjalista z zakresu dietetyki, fitnesu, psychologii, stylizacji i dermatologii.

 
 
Narzędzia
Stary 2010-02-25, 12:51   #1
AgaZ
Przyjaciółka Wizaz.pl
 
Avatar AgaZ
 
Zarejestrowany: 2001-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 6 818
Question

Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania


Witam

Od tej chwili można zadawać pytania Pani psycholog, dr Katarzynie Korpolewskiej.

Serdecznie namawiam do zadawania pytań Można zadawać w tym wątku lub zakładając oddzielne wątki.

__________________
Kochane Wizażanki,
bardzo Was proszę piszcie w sprawie wszystkich zgłoszeń i problemów do Aniołka Tasmańskiego. Aniołek jest THE BEST. Ja już nie pracuję w wizażu od czerwca 2014. Bardzo mi przykro, ale już nie mogę odpowiadać na Wasze prośby
AgaZ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-25, 20:48   #2
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Najskuteczniejsze tabletki uspokajające bez recepty - no właśnie, które Pani poleca?
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-26, 19:41   #3
ola280
Raczkowanie
 
Avatar ola280
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 172
GG do ola280
Unhappy Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Dzień dobry.
Na początku może napisze coś o mnie.
Mam 16 lat, trenuje lekoatletykę średnio 5 razy w tygodniu, mam 170 cm wzrostu i ważę 50 kg. Wszystkim może się wydawać że ważę za mało.. ale mnie to odpowiada. Nie chcę ani schudnąć ani nabrać większej wagi. Moim problemem jest brzuch. Rano wstaje jest piękny i płaski a już po 1 posilku to ogromny balon. Przeszkadza mi też to że lubię jeść i chciałabym to jakoś zmienić. Dlatego tu moje pytanie. Co powinnam jeść by czuć się dobrze, lekko i komfortowo? jest dużo takich wątków ale one nie podpowiadaja raczej co jeść o danej porze. dlatego prosze o pomoc. proszę o listę produktów które powinnam jeść rano, na obiad i kolacje. chciałabym jeść troche mniej bo czuje sie bardzo niekomfortowo i ociężale. poza tym chciałabym dodać że kocham słodycze.. wydaje mi sie wręcz że jestem od nich uzależniona. Bardzo prosze o porade. juz nie wiem co mam robić. ;(
__________________
Nie przejmuj się tym co ludzie powiedzą. Rób to co Ci się tylko podoba, jeśli potem w lustrze będziesz mogła spojrzeć sobie w twarz.





znalazłam idealny sposób na podkreślenie moich loczków! nareszcie! Jesli dalej borykasz sie z niesfornymi włosami pisz. chętnie pomogę
ola280 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-27, 07:43   #4
vanessa1781
Zakorzenienie
 
Avatar vanessa1781
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 54 024
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Witam.
Skoro psycholog odpowiada na pytania to moje będzie tutaj na miejscu.
od 2,5 roku jestem mężatką, wydawałao mi się, że szczęśliwą, ale jestem chorobliwie zazdrosna o swojego męża. W ogóle teraz ma jakiś trudny okres w swoim życiu, stresującą pracę i boli mnie ze nie mam wsparcia w swoim mężu, nie interesuje go że jestem zła, nie potrafi o tym ze mną rozmawiać, tylko zamiast tego siedzi ciągle na internecie i ogląda różne strony porno. Jestem o to wściekła, robię mu ciągłe wyrzuty z tego powodu, ciągle się kłócimy, chociaż obiecuje mi ze już nie bęzie oglądał tych stron, dalej to robi. Jest mi przykro i jestem strasznie zazdrosna o to. Zaczynam sobie z tym nie radzić. Jak mam sie wyleczyć z chorobliwej zazdrości, boje sie ze niedługo zacznę mu sprawdzać komórke, maile, i gdzie wychodzi. Cały czas tylko myśle o tych nagich dziewuchach z internetu. Co robić?
vanessa1781 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-27, 11:10   #5
runningpotato
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 9
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Witam! mam nadzieje ze pomoże mi Pani zrozumieć mój wielki problem otóz od 5 lat jestem z chłopakiem, zawsze sie kłócilismy ale od 2 miesiecy jest tragicznie obydwoje robimy sobie na złośc krzyczymy wyzywamy ale nie potrafimy sie rozstać ciągle łudzimy sie ze bedzie dobrze ale po 3 dniach jest tak samo oboje ranimy siebie ale jak juz mówiłam nie umiemy sie rozstac ! co mam z tym zrobic jak sobie i nam pomóc ? bardzo prosze o odpowiedz!!
runningpotato jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-27, 15:31   #6
Madziulek_90
Zadomowienie
 
Avatar Madziulek_90
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 441
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Witam, moje pytanie- Jak nie brać wszystkiego do siebie? Jestem osobą bardzo wrażliwą i nie chciałabym się tak ciągle przejmować, są na to jakieś sposoby?
Madziulek_90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-28, 13:31   #7
desklink1
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

witam! moje problemy może są bardzo proste, ale nie dla mnie. nie potrafię siebie zaakceptować, mam obsesję na punkcie tego jak wyglądam, na dodatek bardziej wierzę w ocenę innych na temat mojego wyglądu niż samej sobie. nie chce mi się wychodzić do ludzi, najchętniej zamknęłabym się w domu i nie wychodziła dopóki nie zmieniłabym swojej wagi. co mam robić?
desklink1 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-02-28, 20:24   #8
emes
Raczkowanie
 
Avatar emes
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Łódzkie
Wiadomości: 169
Red face Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Cytat:
Napisane przez Madziulek_90 Pokaż wiadomość
Witam, moje pytanie- Jak nie brać wszystkiego do siebie? Jestem osobą bardzo wrażliwą i nie chciałabym się tak ciągle przejmować, są na to jakieś sposoby?
przyłączam się do pytania poprzedniczki,ja również strasznie wszystkim się przejmuje, przejmuje się nawet osobami które na to nie zasługują przez co moje życie toczy się ciągle wokół problemów...
Chciałam spytać jeszcze jak radzić sobie w przypadkach choroby lub śmierci bliskiej osoby,bardzo się tego obawiam.
Czy są jakieś sposoby / ćwiczenia w walce ze stresem? Jak sobie z nim radzić?
Jak nabrać pewności siebie??
I chciała bym jeszcze spytać o nerwice jak ją rozpoznać i czy można sobie samemu z nią poradzić.
Pozdrawiam bardzo serdecznie.
__________________
''Księżniczkę należy pocałować z miłością... ''

Edytowane przez emes
Czas edycji: 2010-02-28 o 20:44
emes jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-02-28, 20:45   #9
ka_rolcia
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 5
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Cytat:
Napisane przez desklink1 Pokaż wiadomość
witam! moje problemy może są bardzo proste, ale nie dla mnie. nie potrafię siebie zaakceptować, mam obsesję na punkcie tego jak wyglądam, na dodatek bardziej wierzę w ocenę innych na temat mojego wyglądu niż samej sobie. nie chce mi się wychodzić do ludzi, najchętniej zamknęłabym się w domu i nie wychodziła dopóki nie zmieniłabym swojej wagi. co mam robić?
podbijam pytanie

czasem mam wrażenie że ludzie oceniają mnie po wyglądzie...
czuję się pewnie i mam dobry nastrój tylko wtedy gdy wiem że dobrze wyglądam, a niestety z moją figurą jest to trudne. dodatkowo problemy rodzinne (wspólnik mojego taty okradł firmę na całkiem niezłą sumę).
mimo że uchodzę za osobę otwarta i towarzyską jednak w trakcie rozmowy często mam problemy ze złapaniem kontaktu z innymi.
ciąglę rozmyślam nad życiem, problemami, miłością (mam prawie 18lat a żadnego poważnego chłopaka(no chyba że liczyć tego jednego z którym chodziłam przez miesiąc)-no bo kto by się mną zainteresował...)
mam wrażenie że moje rozmyślania i marzenia mnie gubią ale przynajmniej w ten sposób mogę się oderwać od rzeczywistości.
dodatkowo odkryłam że wszystko to czego chciałam się nie spełniło lub spełnia się z opóźnieniem, gdy już nie jest to koniecznie a nawet gdy od nowa potzrebuje tego co było wcześniej.
wiem że nie ma sensu żyć w swoim świecie i myślach ale jak przestać?
stwierdzenie ze jestem nieszczesliwa byloby zbyt dosadne i niesprawiedliwe w stosunku do moich rodzicow, do moich zdolnosci (moge powiedziec ze jestem zdolna ale leniwa), do tego co dostalam w zyciu i do inncyh osob ktore maja milion razy gorzej niz ja.
nie potrafie odnalezc swojej drogi w zyciu i to mnie przytlacza.
jak moge sobie pomoc?

ps. przepraszam za tą chaotyczną i tak długą wypowiedź. z góry dziękuje jesli ktokolwiek mi na to odpisze.
ka_rolcia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-01, 13:04   #10
jane125
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 21
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

witam.. a ja mam pytanie odnosnie dziecka..3 latka..nie chce sluchac..wykonywac polecen...stawianie do kata nie daje rezultatow.co robic..?
jane125 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-01, 18:33   #11
Paulima
Wtajemniczenie
 
Avatar Paulima
 
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 138
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Czy w ogóle ktos uzyskał odpowiedz?
Paulima jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-03-01, 19:28   #12
blackamor
Zakorzenienie
 
Avatar blackamor
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 2 868
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

ja ale to jakis czas temu i przez wiadomosc prywatna
__________________
Podpis w remoncie.
blackamor jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-01, 20:29   #13
Morfina
Rozeznanie
 
Avatar Morfina
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Szafa pełna wspomnień...
Wiadomości: 626
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Witam!
Proszę Pani, ja też mam pytanie... otórz czy możliwy jest nawrót zaburzeń odżywiania? Miałam je już zdiagnozowane, leczyłam się ponad rok, sama przerwałam psychoterapię. Zaczęłam jeść. Jem, ale zasanawiam się, czy to co robię jest "normalne" czy to nadal objawy choroby otórz niestety nadal liczę kcal w każdym posiłku, planuję dokładnie posiłki, odmierzam i ważę, boję się stawać na wadze żeby nie zobaczyć więcej, mam coraz większe wyrzuty sumienia, wyeliminowałam niektore produkty z diety. Wciąż widzę siebie jako grubą i bardzo nieatrakcyjną. Nie potrafię zmienić tego myślenia, nie jestem w stanie I odchudzam się ponownie...
Chciałabym zapytać Panią czy powinnam w takim razie zgłosić się do poradni psychologicznej ponownie? Czy leczenie jest znowu konieczne?
Dziękuję serdecznie za odpowiedz!
__________________
„Ponieważ drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i Ja cię miłuję” ( Iz.43,4)

Aparat stały góra i dół 25.11.09r.


59.58.57.56.55.54.53.52.5 1.50kg
Włosy [08.2010] ->63cm ...[?]... ->100cm
paznokcie; włosy; skóra
cellulit; tłuszcz; rozstępy
Morfina jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-02, 12:04   #14
Katarzyna Korpolewska
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 13
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Nie polecam tabletek, bo one nie rozwiązują problemu. Herbatka z melisy, może poprawić nastrój, ale lepiej spróbować traktować siebie z wieksza życzliwością.

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Chyba powinnaś mieć dobrze dobraną dietę. Być może jesz coś, co powoduje wzdęcia i powiększanie się brzucha. Nieprawidłowe odżywianie może być tez przyczyna wzmożonego apetytu na słodycze.
Piszesz o sobie bardzo krytycznie. Być moze twój apetyt na słodycze wynika z tego, że mało dostajesz "dobrych" rzeczy. zacznij od bardziej życzliwego traktowania siebie. Zamiast słodyczy dawaj sobie więcej poczucia zadowolenia. Zrób sobie od czasu do czasu przyjemność - nie koniecznie słodka.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

To nie jest problem chorobliwej zazdrości, ale zachowania Pani męża. ma Pani prawo czuć się zaniepokojona tym, że mąż zamiast Panią interesuje się pornografią. Proszę jeszcze raz z nim porozmawiać, ustalając szczegółowo warunki. Jeśli nie będzie w stanie skończyć z oglądaniem pornografii potrzebna będzie pomoc specjalisty.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

Usiądźcie i spokojnie porozmawiajcie. Zarezerwujcie na to np. 4 godziny (może być 5-6). W tym czasie nikt nie będzie mógł wyjść, przerwac rozmowy, zająć się czymś innym. Zróbcie bilans: co was przy sobie trzyma, a co dzieli, wywołuje tak silne emocje. Warto chyba przeanalizować, co się stało, że od dwóch miesięcy tak walczycie ze sobą? Czasem wyjasnienie tego, co sie dzieje pomaga zrozumieć własne emocje i emocje partnera.
Nie liczcie na to, że po jednej rozmowie będzie idealnie. Będziecie jednak mieli doświadczenie w prowadzeniu takich rozmów, wyjaśnianiu, analizowaniu. Dajcie sobie trochę czasu na wyjście z tego impasu (np. 3 miesiące) i spróbujcie w tym czasie wypracować nowe sposoby rozwiązywania problemów, sporów.

---------- Dopisano o 12:38 ---------- Poprzedni post napisano o 12:29 ----------

Branie wszystkiego do siebie może być wynikiem niewystarczającego poczucia własnej wartości. Popracuj nad pewnością siebie.
Gdy słyszysz uwagę krytyczną, albo coś, co wydaje się ukryta krytyka powtarzaj sobie: Mam inne zdanie na swój temat". Możesz też powiedzieć to wprost rozmówcy. Jeśli masz wrażenie, że czyjeś słowa zawierają ukrytą krytykę, upewnij się pytając: Czy sugerujesz...? Czy to miała być ocena mojej osoby?

---------- Dopisano o 12:42 ---------- Poprzedni post napisano o 12:38 ----------

Najpierw określ swój styl. Poprzymierzaj ciuchy i znajdź takie zestawy, w których czujesz się dobrze, atrakcyjnie. Mając takie gotowce, będziesz wychodziła z domu zadowolona z siebie. Jeśli dokucza ci świadomość twojej wagi, to ją zmień. Polecam np. dietę proteinową. Sama ostatnio wróciłam dzięki niej do właściwej figury i to w krótkim czasie. Nawet nie musiałam dużo ćwiczyć - wystarczyły spacery. Dieta opisana jest w książce pt." Nie potrafię schudnąć."

---------- Dopisano o 12:47 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

ojej, ojej, ojej! "jak nie brać do siebie... śmierć, choroba, stres, brak pewności siebie..."
Życie nie jest koszmarem, a ty na pewno masz mnóstwo zalet i mocnych stron.
Zacznij od zwiększenia pewności siebie. Po pierwsze, wypisz swoje mocne strony, zalety talenty. Raz w tygodniu uzupełniaj te listę. Co dzień rano stań przed lustrem i powiedz sobie coś miłego. Zacznij traktować siebie z większą życzliwością i sympatią. Uśmiechaj się do siebie i ludzi (to poprawia nastrój). Jesli cos ci sie nie uda, popełnisz błąd, powiedz sobie: Mam wady jak wszyscy. nie jestem nieomylna, bo ludzie nie są doskonali. Bądź dla siebie bardziej wyrozumiała.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

Około 18-stki pojawia się często taki objaw zagubienia, bo jest to czas poszukiwania swojej drogi.
Marzenia nie są niczym złym, ale rzeczywiście kontakty z ludźmi bardzo by ci pomogły.
Zacznijmy od wyglądu. Co to znaczy, że masz nie taką figurę? Czy nie wymyślasz sobie problemów, gdy patrzysz na siebie. Postaraj sie wyobrazić sobie, siebie atrakcyjną. Może trzeba trochę zmienić sposób ubierania się. Atrakcyjność nie zależy od stopnia podobieństwa do jakiegoś wydumanego wzorca. jesli czujesz sie atrakcyjna, ludzie widzą to. Zacznij wiec od tego, aby poczuć się dziewczyną atrakcyjną. Jeśli coś nie podoba ci się w twojej figurze, popracuj nad tym. Ćwiczeniami i strojem można wiele uzyskać.
Zadbaj też o swój nastrój. Słuchaj pogodnej muzyki, oglądaj komedie, umów się z koleżankami na pogaduchy.
Jeśli doskwiera ci brak chłopaka, rozejrzyj się wokół i znajdź takiego, który ci się podoba. Nie czekaj aż książe z bajki przyjedzie do ciebie. Sama zainicjuj kontakt.
Weź głęboki oddech i... do roboty. Skończ ze smutkami.
Życzę ci powodzenia i super chłopaka.

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Bo dzieci w wieku trzech lat tak mają. To okres mówienia nie i przeciwstawiania się dorosłym. Trzeba zachować spokój i cierpliwość (wiem, że czasem to trudne). Zamiast wydawać polecenia lepiej dziecko zachęcać, albo tłumaczyć, jakie konsekwencje ma, niewykonanie pewnej czynnosci (Jeśli nie założysz butów, nie będziemy mogli pójść na spacer). Czasem, gdy maluch sie złości warto przeczekac, albo zmienic temat.
Trudne, ale na szczęście przejdzie.

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ----------

Koniecznie musisz kontynuować kontakty ze specjalistą. Przerwałaś psychoterapię, a to oznacza, że proces leczenia nie został zakończony. Czujesz się, gorzej, a to dowód, że trzeba jeszcze nad sobą popracować.
Proszę, nie zwlekaj i idź do poradni.
Katarzyna Korpolewska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-05, 22:02   #15
Oliwka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2002-01
Wiadomości: 5
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Witam,

Mam 37 lat i straciłam sens i cel życia, jestem osobą samotną. Każdego dnia muszę planować dzień i tydzień inaczej można zwariować, inaczej przestane funkcjonować. Tyle tylko że nie ma już na to ani siły ani ochoty. Poza wizytą u psychiatry, psychoterapia i stosem tabletek nie bez wpływu na organizm czy jest jakieś alternatywne nie ostateczne rozwiązanie?
Oliwka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-06, 16:16   #16
spineeeczka
Raczkowanie
 
Avatar spineeeczka
 
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 68
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Mam mały problemik.
Strasznie boję się igieł, nie krwi tylko igieł.
Ostatnio miałam pobieraną krew i szczerze mówiąc popłakałam się i siłą mnie trzymali. Miałam nawet zamiar wypaść przez okno, ale stwierdziłam ,że trafię wtedy do szpitala pod kroplówkę i tu pies pogrzabny.
Cały czas teraz się martwię co by było gdybym trafiła do szpitala pod tą nieszczęśną kroplówkę i nie wyobrażam sobie mieć w ręce igłę którą NIEWIADOMO KIEDY by mi wyjęto. A trzeba Pani wiedzieć że jestem dosyć szurnięta i nie cofnęłabym sie przed wbiciem tej igły w pielęgniarkę. I dobrze wiem ,że jakby przyszło co do czego to wolałabym umrzeć na ulicy niż mieć igłę w ręce!

P.S. Dotykać igieł sie też boję, a co do szpilek to jak tylko m isię ręka obsunie z tej malej główki to puszam i uciekam Boję się te ognia
__________________
Nocą wszystko jest płomienne: gwiazdy, myśli i łzy.......
spineeeczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-06, 17:03   #17
Jeanne90
Zakorzenienie
 
Avatar Jeanne90
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Witam,
mój problem wiąże się z odżywianiem, jednak jestem pewna, że przyczyna leży w psychice. Chodzi o to, że jem bardzo mało rzeczy - kanapki tylko z serem, zupa tylko pomidorowa, mięsa nie jadam prawie wcale itd. Jem ciągle jedne i te same potrawy. Przez to, że moja dieta jest tak mało różnorodna, mam różne problemy zdrowotne. Nie znoszę próbować nowych rzeczy, po prostu mnie obrzydzają, mam jakąś blokadę psychiczną. Bardzo rzadko zdarza się, bym spróbowała czegoś nowego.
Ani ja, ani moi rodzice nie przypominają sobie, by w moim życiu zdarzyło się coś, co by mnie tak zablokowało. Jako dziecko jadłam wszystko, a później coraz mniej i mniej. Czy pomogłaby mi jakaś terapia? A może hipnoza? Bo ja sama naprawdę nie potrafię sobie pomóc.
__________________
Jeanne90 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-16, 10:58   #18
aga97
Rozeznanie
 
Avatar aga97
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 920
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

miał byc psycholog raz w tygodniu a tu nima.czy ktos dostał jakas odpowiedz po 3 marca?
__________________
AGUSIOWE NUDY https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=198123
aga97 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-03-16, 11:25   #19
analija
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 123
Dot.: Od Redakcji: specjalista na forum - psycholog odpowiada na Wasze pytania

Cytat:
Napisane przez Jeanne90 Pokaż wiadomość
Witam,
mój problem wiąże się z odżywianiem, jednak jestem pewna, że przyczyna leży w psychice. Chodzi o to, że jem bardzo mało rzeczy - kanapki tylko z serem, zupa tylko pomidorowa, mięsa nie jadam prawie wcale itd. Jem ciągle jedne i te same potrawy. Przez to, że moja dieta jest tak mało różnorodna, mam różne problemy zdrowotne. Nie znoszę próbować nowych rzeczy, po prostu mnie obrzydzają, mam jakąś blokadę psychiczną. Bardzo rzadko zdarza się, bym spróbowała czegoś nowego.
Ani ja, ani moi rodzice nie przypominają sobie, by w moim życiu zdarzyło się coś, co by mnie tak zablokowało. Jako dziecko jadłam wszystko, a później coraz mniej i mniej. Czy pomogłaby mi jakaś terapia? A może hipnoza? Bo ja sama naprawdę nie potrafię sobie pomóc.

Mam to samo. Jem okropnie mało rzeczy. Zupę przykładowo to tylko grzybowa od czasu do czasu barszcz biały czy rosół.. Nikt mnie nie zmusi do jedzenia czegokolwiek innego. Tylko, że ja nie chcę tego zmieniać. Jestem przysłowiowym 'niejadkiem'. Czuję się z tym OK, tylko czasem denerwuje mnie jak ktoś w gościach mnie namawia, np. do zjedzenia czegoś na co nie mam ochoty lub po prostu się tego nie tknę.. Wiem, że to nie zdrowe się tak odżywiać codziennie to samo, ale ja mam tak od dziecka. Mama chodziła ze mną po lekarzach, a wyniki miałam wyjątkowo dobre. Czuję się z tym OK.

Natomiast ja mam inny problem. Mam siostrę ma 8 lat, druga klasa podstawówki. Jestem z nią bardzo związana i dlatego się o nią martwię. Zresztą nie tylko ja. Chodzi o to, że od jakiegoś czasu, może miesiąca nie chce chodzić do szkoły. Nie rozumiemy tego, ponieważ klasę ma świetną, koleżanki ją uwielbiają, wychowawczyni jest bardzo dobra, nikt w szkole jej nie zaczepia.. a ona nie chce chodzić do szkoły. Może wydaje się to banalny problem, natomiast ona codziennie wieczorem płacze, rano to samo.. Z początku był to problem matematyki, ale teraz już się skończył i wszystko jest ok. Razem z moją mamą rozmawiałyśmy z nią tyle razy, wypytywałyśmy, wspierałyśmy, a moja mała siostra sama zaczyna powtarzać "Ja nie wiem czemu się taka zrobiłam. Nie chcę taka być." Codziennie zaczyna boleć ją brzuch. Denerwuje się, jest spięta.. Podejrzewałyśmy może jakąś depresję dziecięcą? A może to efekt dojrzewania? Proszę o pomoc.
analija jest offline Zgłoś do moderatora  
 

Nowe wątki na forum Stres w wielkim mieście


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:35.