Ile czasu zajęło wam żeby zapomnieć o eks?

[GothicLolita22]

Ja zapominałam bardzo szybko, ale to dlatego (tak myślę) że zaraz zaczynałam się kimś innym interesować. Dużo gorzej szło mi z wybijaniem sobie z głowy chłopaków, którzy nie odwzajemniali moich uczuć

[lilka_vanilka]

Miałam dwa poważne związki, które się rozleciały juz i po każdym lamentowałam ok 3 miesiące, w 4 i 5 zobojetnienie a w 6 spotykałam nową miłosc

Czyli po pół roku byłam jak nowa

Tobie też minie, tylko musisz tego chciec - przestań o nim mysle i skup się na sobie.

[teleskop86]

Mija 4 miesiąc od rozstania, jeszcze nie zapomniałam ale jestem na dobrej drodze...chyba

[mariea]

Jej.. pamietam, że pierwszy raz zakochalam się gdy mialam 17 lat. moj ówczesny chłopak był 2 lata starszy, był bardzo romantyczny, ale jak sie pozniej okazalo tylko w slowach. ja uwazalam sie wtedy juz za bardzo dojrzalą emocjonalnie, chociaz teraz po 5 latach inaczej na to patrzę... pamietam, ze gdy ze mna zerwal, poczulam sie oszukana, zraniona, zawiedziona, czulam jakby mi ktos rozdarl serce i dusze. moze dlatego, ze to byla moja piewsza milosc, choc teraz mam wrazenie, ze wtedy zakochalam sie nie w nim, a w samej milosci. powiedzial mi wtedy, ze odchodzi, ale nie wyobraza sobie byc z kims innym, po prostu chce byc sam. taki niby samotnik, a po 3 miesiacach mial juz nowy obiekt westchnien. przeplakalam kilka miesiecy, mowilam mu przez sluchawke telefonu, ze moje zycie dobieglo konca i niech mnie ma na sumieniu... ciezko mi teraz nawet sobie o tym przypominac, z perspektywy czasu wydaje sie to idiotyczne, niedojrzale, infantylne... od tamtego czasu jestem juz ostrozna i wywazona, ogolnie jednak ta 'lekcja' wyszla na plus w moim zyciu. kazde doswiadczenie czegos nas uczy. a jak zapomnialam? po kilku miesiacach ze smutku wyciagnal mnie nowy chlopak i powoli zaczynalam odzyskiwac radosc zycia.. chociaz ten nastepny zwiazek trwal prawie 2 lata i rozstalismy sie w bolu, to juz w ten sposob co za pierwszym razem sie nie zachowywalam i chociaz bolało, to zachowalam o nim dobre wspomnienia i darzymy sie szacunkiem, choc nie utrzymujemy juz kontaktu. teraz, gdy kocham spokojna, dojrzala miloscia jestem naprawde szczesliwa. dzieki mojemu TŻ zrozumialam, że tam gdzie jest rozpacz, ogromny ból i ostatecznie niechec do zycia nie ma miejsca na prawdziwa milosc.
ile czasu by zapomniec? niestety ta stara formuła sprawdza sie: lekarstwem na stara milosc jest nowa.

ps.przepraszam za to wypracowanie

[d0lcevita]

ja byłam 9 lat w związku.... i choć odchodząc od niego czułam ulgę to najtrudniej było przez pierwsze pół roku, tyle lat zawsze razem...a nagle sama....potem wyjechałam do USA .....trudno mi było samej w obcym środowisku ale nabrałam do wszystkiego dystansu ....a jak wróciłam to cieszyłam się że zdecydowałam się go zostawic i nawet nie myslałam o tym by dac mu kolejną szansę....tym bardziej że miesiąc po powrocie do PL poznałam fantastycznego faceta.......zakochałam się i jestem z nim szczęśliwa
łącznie byłam sama około 9 miesięcy więc jakby 1/1o czasu tego co spędziłam z nim..... ale nie ma reguły

[__Fallen Angel__]

hmm każdy przeżywa to indywidualnie, niektórzy od razu zapominają i układają sobie życie z kimś innym , inni męczą sie latami. w moim przypadku zrozumienie,że to nie "to" trwało rok, dla jednych długo dla innych krótko

[pumas]

Podobno klin klinem, ze tak to brzydko ujme... W moim przypadku sprawdzilo sie w 100%.
Mialam kilka powaznych zwiazkow, jeden tylko przelotny i to wlasnie ten jeden tak naprawde na mnie w duzej mierze wplynal i nie moglam o nim zapomniec...3 tygodnie ;-) Bo potem pojawil sie moj obecny TZ, ktory totalnie zawrocil mi w glowie. Nie chce zabrzmiec infantylnie, bo i wiek nie ten, ale wydaje mi sie, ze rozpamietuje sie do momentu poznania kogos sensownego. Wtedy tylko sie pamieta o ex, ale nie ubolewa, nie placze po nocach. Ja o kazdym pamietam, ale o kazdym cieplo nie mysle, tylko po prostu wiem, ze kiedys byli i to wszystko.

[kaileight]

Po pierwszej wielkiej miłości- 2 lata. Po ostatniej (też wydawało mi sie dużej)- 2..miesiące. Po prostu pewne rzeczy szybciej zrozumiałam. Na razie jestem sama, ale bardzo szczęśliwa

[Entrixa]

Wydaje mi się że zależy to w dużej mierze od intensywności związku - eh ale nazwa
Ale do sedna - zalezy od tego jak długo się z kimś było, od tego jak często się widywało, czy mieszkało ze sobą, czy był to tzw związek na odległość.

Wiadomo, że jak się z kimś mieszka bądz nie mieszka ale widuje sie praktycznie dzień w dzień to rozstanie przeżywa się dłużej i dłużej dochodzi się do siebie gdy ktoś odchodzi. Np puste mieszkanie, puste szafki które kiedyś były parnera - to potęguje tęsknote i ciągle przypomina rozstanie.

Ja nie miałam przypadku aby ktos mnie zostawił po tak długim stażu związku, natomiast ja raz tak zrobiłam, ale wiadomo wtedy nie cierpiałam.

Ale czas leczy rany - każdy to mówi i z tego co widze to prawda.

[201703081551]

Po mojej pierwszej "wielkiej miłości" z czasów liceum... z pół roku , ale może dlatego że była w zupełności nieodwzajemniona no i byłam zmuszona patrzeć na nią codziennie w szkole

[Linka25]

Musiałam zapominać tylko o jednym ex - o moim obecnym mężu Dawno dawno temu po krótkiej znajomości rozstaliśmy sie. Rok próbowałam zapomnieć ale nie udało się i znowu zaczęliśmy sie spotykać. A parę lat później - małżeństwo

O innych nie musiałam zapominać bo to ja rzucałam, nigdy nie zostałam rzucona

[Sondrina]

O swoim ostatnim bardzo szybko zapomniałam W niespełna tydzień, a wszystko to przez moje obecne kochanie, które mnie sobą zauroczyło i piorun sycylijski trafił mnie.
Nie ma na to reguły, ale wydaje mi się, że jeśli kogoś poznasz, a ten ktoś Cię oczaruje, to problem sam zniknie. I tak naprawdę zdarza nam się myśleć o eksach tak długo, jak naszych myśli nie zaprzątnie nowy mężczyna

[Alice_in_Wonderland]

Ja już niby wyleczona (prawie 2 lata od rozstania), ale kiedy słyszę kawałek Edyty Bartosiewicz - Ostatni to z trudem albo wcale powstrzymuję łzy :/

[irie18*]

u mnie minęło prawie pól roku. i może całkowicie nie zapomniałam ale już jest znacznie lepiej. o ile mi ktoś o nim nie przypomni to prawie nie myślę. I w końcu wiem, że rozstanie było dobrą decyzją i nie chciałabym powrotu. Także duży postęp

[xpatusx]

Mi przeszło baaaardzo szybciutko. Rozstaliśmy się na sam koniec czerwca po 16 miesiącach, a już na początku lipca (co widać w podpisie) byłam w kolejnym związku i dopiero w tym związku poczułam tak naprawdę co to znaczy kochać

[twizzy]

1,5 roku zajęło mi otrząsanie się po 3 letniej miłości.Jednak to była pierwsza miłość to wiadome jak to jest

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez Alice_in_Wonderland

Ja już niby wyleczona (prawie 2 lata od rozstania), ale kiedy słyszę kawałek Edyty Bartosiewicz - Ostatni to z trudem albo wcale powstrzymuję łzy :/

ech też tak mam,ale to już raczej wina tej piosenki,jest za bardzo wzruszająca

[milabeata86]

chcę zapomnieć, bo nerwowo mnie to wykańcza ;( ile można ;( on ma inną, jest szczęsliwy ;( odezwał sie jakis czas temu ;( po co?;( ale sie odezwal ,spotkalismy sie ;( dzwonił ;( niby tęsknil i co ? miesiac po tym znowu widzialam zdjecia i podpisy na nklasie z jego kobieta ;( wczesniej z ta samam był ;( fotki mial itd chyba sie w okresie pewnym z tamta poklocil ;( i do mnie zadzwonil ,teraz zmienil numer, zblokowal na nklasie jakbym wogole cos mu tam robila ;( a nic nie robilam ;( wogole jest cisza teraz, pod koniec wakacji z tamta dobrze sie bawil bo zdjecia widzialm ;( masakra serce peka z bolu ;( ja nie umiem nigdzie wyjsc za bardzo ,dac szansy komus a mam wokol siebie naprawde cudownych ludzi ;( ale nie umiem ;( chodź sie staraja niektorzy naprawde ;( kocham eksa i co ja mam robic ;( ciagle mysle, ponad rok jest od rozstania i to ponad grubo ;(

chcę jakos zyc ;( nie wiem czy rzeczy od niego nie wyrzucic ;( mam schowane zeby na wierzchu nie byly ale czesto patrze ;( na zdjecia nasze i tak ;( jest ciezko ;( odrazu po takiej wiad. mam kierunek WC z nerwow jak widze jego fotke albo jak sie ostatanio odezwal ;( on zapewnial o milosci tej jedynej ;( jasne... a ma inna i ja pewnie tez zapewnia ;(
dziewczyny co ja mam zrobic ;( jak zyc ;( nie mam ochoty nigdzie wychodzic z kolezankami nie umiem tego przelamac sporadycznie wychodze po namowach mega

pomóżcie mi cos poradźcie

[bez_sensowna]

Napisane przez milabeata86

chcę zapomnieć, bo nerwowo mnie to wykańcza ;( ile można ;( on ma inną, jest szczęsliwy ;( odezwał sie jakis czas temu ;( po co?;( ale sie odezwal ,spotkalismy sie ;( dzwonił ;( niby tęsknil i co ? miesiac po tym znowu widzialam zdjecia i podpisy na nklasie z jego kobieta ;( wczesniej z ta samam był ;( fotki mial itd chyba sie w okresie pewnym z tamta poklocil ;( i do mnie zadzwonil ,teraz zmienil numer, zblokowal na nklasie jakbym wogole cos mu tam robila ;( a nic nie robilam ;( wogole jest cisza teraz, pod koniec wakacji z tamta dobrze sie bawil bo zdjecia widzialm ;( masakra serce peka z bolu ;( ja nie umiem nigdzie wyjsc za bardzo ,dac szansy komus a mam wokol siebie naprawde cudownych ludzi ;( ale nie umiem ;( chodź sie staraja niektorzy naprawde ;( kocham eksa i co ja mam robic ;( ciagle mysle, ponad rok jest od rozstania i to ponad grubo ;(

chcę jakos zyc ;( nie wiem czy rzeczy od niego nie wyrzucic ;( mam schowane zeby na wierzchu nie byly ale czesto patrze ;( na zdjecia nasze i tak ;( jest ciezko ;( odrazu po takiej wiad. mam kierunek WC z nerwow jak widze jego fotke albo jak sie ostatanio odezwal ;( on zapewnial o milosci tej jedynej ;( jasne... a ma inna i ja pewnie tez zapewnia ;(
dziewczyny co ja mam zrobic ;( jak zyc ;( nie mam ochoty nigdzie wychodzic z kolezankami nie umiem tego przelamac sporadycznie wychodze po namowach mega

pomóżcie mi cos poradźcie

Pousuwaj jego w roznych portalach bys jego fotek nie widziala. Nie kontaktuj sie z nim. Ja tez jestem półtora roku od rozstania i do tej pory czasem o nim myślę. Ma inna. Ciężko było mi z tą myślą na poczatku bo mialam z nim jakis tam kontakt. Teraz gdy od bardzo dawna nie kontaktuje sie z nim, można by powiedziec ze zapominam o tym bolu. Gdybym miala do tej pory z nim kontakt bylo by mi tak ciezko jak Tobie.
Rób wszystko by o nim nie myslec, ZADNEGO kontaktu. Nic co mogloby Ci o nim przypominac. Ja mialam posortowac nasze zdjecia i zgrac na plyte ale do tej pory tego nie zrobilam bo nie chce ich jeszcze ogladac.

Gdy mialam jego gg, widzialam w necie jego fotki balam sie wlaczyc internet, ze znow cos zaboli, jakas wiadomosc, jakies zdjecie. Jak dostawalam smsa to balam sie go przeczytac ze to od niego i pewnie znow cos przykrego. Jezeli to on do Ciebie pisze to powiedz mu ze nie chcesz z nim zadnego kontaktu bo Ci tego nie ulatwia

[Marika27]

Napisane przez milabeata86

chcę zapomnieć, bo nerwowo mnie to wykańcza ;( ile można ;( on ma inną, jest szczęsliwy ;( odezwał sie jakis czas temu ;( po co?;( ale sie odezwal ,spotkalismy sie ;( dzwonił ;( niby tęsknil i co ? miesiac po tym znowu widzialam zdjecia i podpisy na nklasie z jego kobieta ;( wczesniej z ta samam był ;( fotki mial itd chyba sie w okresie pewnym z tamta poklocil ;( i do mnie zadzwonil ,teraz zmienil numer, zblokowal na nklasie jakbym wogole cos mu tam robila ;( a nic nie robilam ;( wogole jest cisza teraz, pod koniec wakacji z tamta dobrze sie bawil bo zdjecia widzialm ;( masakra serce peka z bolu ;( ja nie umiem nigdzie wyjsc za bardzo ,dac szansy komus a mam wokol siebie naprawde cudownych ludzi ;( ale nie umiem ;( chodź sie staraja niektorzy naprawde ;( kocham eksa i co ja mam robic ;( ciagle mysle, ponad rok jest od rozstania i to ponad grubo ;(

chcę jakos zyc ;( nie wiem czy rzeczy od niego nie wyrzucic ;( mam schowane zeby na wierzchu nie byly ale czesto patrze ;( na zdjecia nasze i tak ;( jest ciezko ;( odrazu po takiej wiad. mam kierunek WC z nerwow jak widze jego fotke albo jak sie ostatanio odezwal ;( on zapewnial o milosci tej jedynej ;( jasne... a ma inna i ja pewnie tez zapewnia ;(
dziewczyny co ja mam zrobic ;( jak zyc ;( nie mam ochoty nigdzie wychodzic z kolezankami nie umiem tego przelamac sporadycznie wychodze po namowach mega

pomóżcie mi cos poradźcie

Aby zapomnieć, musisz się postarać nie myśleć o NIM. Być może trudne się to wydaje, ale musisz się na to nastawić! Nie spotykaj się z Nim, unikaj miejsc gdzie można Go zobaczyć. Nie oglądaj Jego zdjęć na NK (nic Ci to nie daje, a wręcz przeciwnie - "serce pęka (Ci) z bólu" - więc należy się tego wystrzegać). Radziła bym rzeczy od Niego wyrzucić - nie oglądać, nie wspominać -bo w ten sposób regularnie podtrzymujesz pamięć o Nim i pielęgnujesz wspomnienia z Nim związane - dlatego nie możesz zapomnieć. Musisz zamknąć za sobą ten rozdział życia. Rozstaliście się, życie płynie do przodu, nie oglądaj się za siebie. On ułożył sobie życie- "jest szczęśliwy" - więc Ty też zrób coś w kierunku swojego szczęścia, nie rozpamiętuj, nie płacz po kontach tylko zacznij myśleć pozytywnie a z czasem uda Ci się zapomnieć (pod -właśnie- warunkiem nierozpamiętywania). Trzymam kciuki

[milabeata86]

chodzi o to ze nie mama z nim kontaktu ,zmienil nr na bank bo nawet kiedys co sie spotalismy to mowil ze zmienia na nkl glupiej mnie korci i patrze na jego laske i widze wszystko

jade gdzies, wszystko mi sie przypomina gdzies spojrze, jakiś slowa mi sie z nim kojarza, wczorja z kims rozmawialam w zrotu uzyl jak eks normalnie na kazdy kroku gdzies jest on dla mnie ide spac i mysle ,wspomnienia wracaja ;( on uklada sobie zycie a ja nie umiem chodz sie staralm, po rozstaniu zamknelam sie mdo ludzi, na swiat wszystko polikwidowalam gg i takie tam... dopiero po ponad roku zalzylam gg teraz


ps jeszcze na to wszystko inne sa problemy finansowe, praca

[201610310857]

To wszystko jest kwestią indywidualną.
Musisz być silna, starać się nie myśleć o tym, wychodzić do ludzi, nie być sama.

jak byłam w 1 kl. szkoły podstawowej kochałam się w koledze, nie byliśmy ze sobą, ani nic
(przecież to podstawówka), wzdychałam do niego do 2 klasy gimnazjum
Teraz jak się spotykamy na ulicy czy gdzieś to oboje mamy z tego niezły ubaw

---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

jakiś czas temu spotykałam się z kolesiem, który podobał mi się od 2 lat, wykiwał mnie nieźle, zapomnienie o nim zajęło mi kolejne 2 lata, a teraz- nawet serce mi nie zabije mocniej na jego widok.
Choć fakt, czułam mocną satysfakcje, jak napisał mi w wakacje o spotkaniu
Oczywiście odmówiłam
Nie martw się!
Będzie dobrze!

[Rena]

Napisane przez sofiadanseuse

Pytam poniewaz zaczynam myslec ze naprawde jestem jakas dziwna... Rozstalam sie z facetem ( on ze mna zerwal) 5 miesiecy temu i wciaz kocham go tak samo. Ani na moment nie przestaje o nim myslec i mecze sie z tym boje sie ze nigdy mi to nie przejdzie. Bylismy razem poltora roku, bardzo go kocham, wiazalam z nim przyszlosc i strasznie mi przykro ze tak sie stalo... Chce zaczac zyc ale nie potrafie.Robilam juz wszystko zeby zapomniec ale nic z tego
Jak dlugo dochodzilyscie do siebie po rozstaniu?

tak glugi okres sugeruje, ze pewnie nadal go jeszcze widujesz i robisz sobie nadzieje. Zerwij lepiej calkowicie kontakt bo sie inaczej nie wyleczysz.

[milabeata86]

musze jakos zaczac, zyc ,moze cos pozmieniać ,ale co to jeszcze nie wiemm...


bedzie i jest ciezko

[201608251020]

Napisane przez xpatusx

Mi przeszło baaaardzo szybciutko. Rozstaliśmy się na sam koniec czerwca po 16 miesiącach, a już na początku lipca (co widać w podpisie) byłam w kolejnym związku i dopiero w tym związku poczułam tak naprawdę co to znaczy kochać

Po 1.5 mies. od rozstania poznałam mojego obecnego TŻ I dopiero teraz wiem, jak powinien wyglądać prawdziwy związek

[milabeata86]

Napisane przez paollino

Po 1.5 mies. od rozstania poznałam mojego obecnego TŻ I dopiero teraz wiem, jak powinien wyglądać prawdziwy związek

tez tak bym chciała znam kogos fajnego ,ale nie umiem dac mu szansy

[qathe]

Ja rozstalam sie z nim w te wakacje jakos w lipcu i zapomnialam dosc szybko.Ale moja metoda klina klinem.Kochana tyle jest super facetow jeszcze dla jakiegos stracisz glowe i vice versa oczywiscie

[Naomi21]

Najdłużej ponad rok Męczyłam sie straszliwie. W końcu przeszło, ale tak naprawdę zapomniałam dopiero, kiedy znalazłam nowy obiekt westchnień

[201803300917]

minął niecały rok i jest bez porównania lepiej niż było jeszcze parę miesięcy temu ale jednak często o nim myślę i przejmuje się rożnymi rzeczami.

Napisane przez qathe

Ja rozstalam sie z nim w te wakacje jakos w lipcu i zapomnialam dosc szybko.Ale moja metoda klina klinem.Kochana tyle jest super facetow jeszcze dla jakiegos stracisz glowe i vice versa oczywiscie

ze tez ja na żadnego z nich nie moge trafić.
swoja droga metoda klin klinem zawsze wydawała mi się okropna.po 1 nie chciałabym być nigdy dla żadnego faceta klinem po rozstaniu z poprzednią dziewczyną. a po drugie chyba warto nauczyc się być szczęśliwa samej a nie szukać zapomnienia i i pocieszenia w kolejnych męskich ramionach

[rebeccaa]

To zależy, o jednym zapomniałam po kilku dniach,a o drugim kilka lat ciągnęły się za mną myśli. I żeby było ciekawiej to przeważnie ja zrywałam. Jeśli facet jest palantem to oczywiście nie żałujemy tego że się rozstaliśmy bo to z korzyścią dla nas i automatycznie szybciej o nim zapominamy. Jednak wiem,że myśli o eks potrafią dręczyć długo... jednak na swoim przykładzie (i nie tylko) uważam że najlepszym lekarstwem jest nową miłość zdecydowanie i nowe znajomości nie można zamknąć się w pokoju i rozpaczać, bo tylko to wszystko bardziej pogłębia nasz stan. Trzeba zająć się czymś, sport, tańce, spotkania ze znajomymi, wolontariat itp. jak najbardziej życie towarzyskie.

[milka0041]

Widzę, ze nie jestem sama, a już myślałam, że jestem jakaś inna ....
Byłam z chłopakiem 1,5 roku i to był mój najdłuższy związek do tej pory heh... Okazało się, że mnie zdradzał, oszukiwał ale też było miło.
Od pół roku jestem w związku z innym, który wiem, że jeżeli mi coś nie odbije to nie opuści mnie aż do śmierci.
Jestem prze szczęśliwa ale wciąż pamiętam o tamtym, co mam zrobić.??
Nie chcę żeby tak było... :/
Czuje się jakbym zdradzała w myślach mojego obecnego ukochanego, źle mi z tym
Tego ex nie widuje bo mieszka daleko daleko ode mnie, nie widziałam go odkąd zakończyłam ten związek, myślałam, że z tego powodu powinno mi być łatwiej a tu nic z tego:/
Ratunku!!! Nie chce tak dłużej...