Mamy sierpniowe 2018 cz.1

[szaruskowa]

Ojej, no to nieciekawie bo ciezko leżeć z maluchem na pokładzie. Ale jakoś dacie radę jeśli będzie trzeba. Ważne że na polowkowym nie wyszło nic podejrzanego.
Ja też dzis byłam na badaniu, mały waży 1600g i nadal rysuje się na 3000-3100g przy porodzie. Szyjka długa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[venir]

Dziewczyny, przy jakiej temperaturze podajecie leki? Côrka dzis goraczkuje, wczoraj nic się nie dzialo. Zadnych innych objawow i nie wiem czy cos podac, czy poczekac do poranka? 38.7 na ten moment

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[acidka]

Mnie też tak mówiły, ze jeśli jest niżej niż 38,5 i dziecko na nic się nie skarży, to żeby nie zbijać. Jeśli więcej niż 38,5 to zależy, jak dziecko wygląda, jeśli ok, to też niekoniecznie.

Sieciowa, oby to nic niepokojącego A Ty już znasz płeć?

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[acidka]

Gratulacje

[szaruskowa]

my w ten weekend malujemy mieszkanie, w zasadzie to głównie mąż... niby niedużo bo 46m, ale do tego sufit, ogólnie pracy na pewno od pt do niedzieli, bo ściany będą w kolorze i trzeba poodcinać od sufitu itd. nie dość, że nie będę miała męża do pomocy przez parę dni, to jeszcze potem mnie czeka sprzątanie wszystkiego z góry do dołu, bo wszystko olewałam włącznie z oknami ze względu na malowanie. jestem przerażona jak ja to ogarnę w 34tc myślę, że na rodziców mogę liczyć na tyle, że mi małą zabiorą w sobotę na te 2-3h żebym mogła pomóc przy malowaniu, tak to trzeba będzie jakoś sobie radzić.

[sylwia1906]

Napisane przez szaruskowa

my w ten weekend malujemy mieszkanie, w zasadzie to głównie mąż... niby niedużo bo 46m, ale do tego sufit, ogólnie pracy na pewno od pt do niedzieli, bo ściany będą w kolorze i trzeba poodcinać od sufitu itd. nie dość, że nie będę miała męża do pomocy przez parę dni, to jeszcze potem mnie czeka sprzątanie wszystkiego z góry do dołu, bo wszystko olewałam włącznie z oknami ze względu na malowanie. jestem przerażona jak ja to ogarnę w 34tc myślę, że na rodziców mogę liczyć na tyle, że mi małą zabiorą w sobotę na te 2-3h żebym mogła pomóc przy malowaniu, tak to trzeba będzie jakoś sobie radzić.

Przygotowania idą pełną parą

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

nie doradzę, ale trzymam kciuki
my robiliśmy remont łazienki (sami, czyli kucie kafli, pakowanie gruzu, 100 wizyt w sklepach budowlanych dziennie i sprzątanie to było m.in. moje zadanie), kiedy byłam w 7 msc z Polą i widze po tym, o ile lepszą miałam kondycję tzn teraz to mnie kość ogonowa, biodra, lędźwie- nie wiem sama jak ująć to miejsce tak cisnie i boli że czasem mam problem zasnąć. no ale jak się od początku ciąży nie odpoczywa, to czego tu się spodziewać

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[acidka]

Sieciowa, dobre wieści. Oby miał rację. Który to tydzień u Ciebie?

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[MalaGosia88]

[1=081ed4854e23be6738824bf 7e7324809f3af476a_65822e8 20d4a7;87864045]Treść usunięta[/QUOTE]
Gratuluję! współczuję jedynie aktualnej sytuacji, telewizyta przy jakichkolwiek problemach ciążowych brzmi absurdalnie. Jak lekarz ma wychwycić jakiekolwiek nieprawidłowości po samym wywiadzie? Owszem wiele daje niepokojące objawy, ale ile jest takich, które wychodzą dopiero na usg czy podczas badania na fotelu? Modlić się tylko byleby spokojnie do rozwiązania. Trzymam kciuki, odpoczywaj

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

to zależy od lekarza. np. moją przyjaciółkę cały czas lekarz przyjmuje normalnie. wg mnie nawet przesadza, bo przepisuje jej ciągle jakieś badania i chodzi po tych labach itd. a mnie te badania lekarz kazał pominąć. ale może u niej są konieczne u mnie była teleporada jak to wszystko się zaczęło, ale lekarz prosił o kontakt w razie jakichkolwiek niepokojów. a teraz mam po prostu wizytę co 3-4 tyg. ale max mi jeszcze 2 zostały bo planowo za 6 tygodni bocian doleci do celu nie mogę w to uwierzyć

[acidka]

Co słychać?

My wróciliśmy względnie do normalności, żłobek, przedszkole, praca. Leci dzień za dniem, nie wiadomo kiedy

U N. bunt dwulatka pełną parą, wszystko chce robić sama, strasznie się złości, kiedy jej czegoś zabraniamy, w ciągu minuty 5 razy zmienia zdanie, czy czegoś chce, czy nie chce. Wrzeszczy okropnie.Odszedł w zapomnienie mój słodki dzidziuś

[szaruskowa]

U nas dużo roboty po malowaniu, sprzątania po tym i przed porodem. Zostało mi jeszcze sporo spraw do załatwienia i trochę pakowania i sprzątania. Wszystko boli chwilami nocki w kratkę, dzis spała cała noc od 20:15 do 7:15 a są noce z kilkoma pobudkami i wstaje o 6. Humor ma zwykle dobry ostatnio, czasem jest jak aniołek grzeczna ale nic nie trwa wiecznie. Po kwarantannie jak się z kimś widzi, trochę się wstydzi i co chwilę przychodzi po mnie i ciągnie mnie za rękę że mam iść się też bawic. Jeszcze nie z każdym się widujemy, ale ostatnio np. Z rodziną siostry itd. Więc miałam już możliwość zaobserwować. Może to też taki etap, niekoniecznie przez siedzenie w domu. Piątki na dole bardzo powoli szykują się do wylotu, palce co chwilę w buzi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

Masz jeszcze chwilę na zorganizowania wszystkiego. Znajdź tylko czas, żeby też odpoczywać

U nas pobudki 6:30, wrócił rytm żłobkowy i nawet w weekendy nie jest nam dane pospać do tej siódmej...
Przebijają się cały czas i powoli trójki, czasem trochę widać, że ją boli, ale ogólnie raczej dobrze znosi ten proces
A... i zawstydza się też, zwłaszcza jak ktoś obcy ją zaczepi np. na spacerze, zasłania wtedy buzię rękami i udaje że jej nie ma. Chociaż ostatnio się tak też "schowała" przed moim tatą.

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[sylwia1906]

U nas też życie płynie normalnie. Praca, żłobek byle do weekendu. W weekend tysiąc planów na dwa i pół dnia więc mija nie wiem kiedy i znów do pracy. Ostatnio się obudziłam, że już koniec maja... Nie wiem kiedy to zleciało. Trochę czuje niedosyt wiosny. Pomijając fakt, że zimno jest ciągle to jakoś tak nie korzystaliśmy z tego żeby na wycieczkę pojechać, do zoo jakiegoś itp (trochę można zrzucić winę na wirusa). W sumie za dwa miesiące wczasy a po wczasach człowiek już do Bożego Narodzenia odlicza . Ten drugi rok zleciał bardzo szybko w porównaniu do pierwszego (chyba uroki urlopu macierzyńskiego...).
Dzisiaj święto małej więc pewnie będzie gościnnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[szaruskowa]

Sylwia ja nadal jestem w domu a rok poleciał jak szalony. Może to za sprawą tego, że się sporo działo, warsztat potem ciąża, jakoś od miesiąca do miesiąca leci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

Wiem, że moja N. prawie najstarsza na wątku, ale czy Wasze dzieci też tak chcą wszystko robić same, po swojemu. U nas ten bunt pełną parą, mam czasem dość, bo wystarczy nie zrozumieć za pierwszym razem o co konkretnie, ale tak na prawdę konkretnie jej chodzi, i potrafi być dziesięć minut krzyku, tarzania się po podłodze. Czasem nawet próbuje uderzyć... Pamiętam, że starsza też tak miała, choć mąż chyba wyparł, bo mówi, że sobie takich cyrków nie przypomina. Ciekawe ile to potrwa

[081ed4854e23be6738824bf7e7324809f3af476a_65822e820d4a7]

Treść usunięta

[szaruskowa]

U nas też niektóre rzeczy jak chodzenie po schodach i jedzenie. I u nas też od 2 dni znowu jeszcze silniejsza niechęć do przewijania. Ja nawet nie mam głowy ostatnio do tego żeby wprowadzać nocnik. Ona jak chodzi bez pampersa sporadycznie to wygląda na bardzo zaskoczona że w ogóle sika. Jak dla mnie niecałe 2 latka to za mało na odejście od pampersa, lepiej za późno niż za wcześnie i choć są dzieci które dobrze to znoszą to ja się boję negatywnych skutków.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MalaGosia88]

Acidka a to ci charakterek ale biorąc pod uwagę, że lada chwila urodziny... to bardzo prawdopodobne, że dopadł Was bunt 2-latka. Nic tylko cierpliwości i wytrwałości życzę wszystkim domownikom!

U nas trochę było ostatnio nerwowości, ale to na tle ostatniej czwórki, strasznie długo się przebijała, jakoś z poprzednimi szło zdecydowanie sprawniej i mniej boleśnie.

W. za to jest niesamowity śmieszek, jest bardzo, baaardzo pomysłowy ale i popisywacz: zrobi wszystko żeby uzyskać jak największy entuzjazm zgromadzonych. Często kosztem moich nerw albo guza na głowie Próbuje też nieraz wymusić równość praw ze starszakami, także... nie łam się, musimy to przetrwać

[acidka]

U nas z pieluchą nie ma problemów, ładnie daje sobie przewijać, ale nocnik i sedes kompletnie przestały ją interesować, po fali entuzjazmu jakieś dwa miesiące temu. Kompletnie nie wyobrażam sobie jej bez pieluchy. Starsza pożegnała się ostatecznie mając 2 l. 10 miesięcy, więc małej też daję czas, choć nie ukrywam, że liczyłam, ze w te wakacje się uda. Na ten moment czarno to widzę, ale dzieci są przecież zmienne

Gosiu - nie dziwie się, że przy trójce rodzeństwa jest w stanie zrobić wiele, by złapać Waszą uwagę

[szaruskowa]

U nas też popisy, śpiewa albo skacze i patrzy po wszystkich po kolei czy obserwują. Nie chcę zapeszac ale powoooooli zaczyna powtarzać jakieś słowa, ale nie wprowadza ich jeszcze sama do użytku. Najlepiej działa na nią pokazanie słowa na kartce i literowanie a potem powtarzanie go kilka razy i zachęta żeby spróbowała sama.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PetiteBlue]

Hej dziewczyny, czy można się dołączyć do Waszego wątku? Jestem mamą prawie 6 latki (październik 2014) i prawie 2 latka (sierpień 2018).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[acidka]

Oczywiście, wprawdzie wątek ledwo zipie, ale witam w naszym imieniu
Co u Was?