2020-09-16, 17:28 | #61 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Nigdy w życiu nie chciałabym być z powrotem na studiach. Studiowałam zaocznie, pracowałam na 2 etaty. U mnie życie rozpoczęło się dopiero po studiach.
Wcześniej było nudno. Teraz mogę 5 razy w tygodniu się spotykać ze znajomymi jeśli mam ochotę, prawie codziennie mam jakąś rozrywkę (kino, teatr, restauracje, pikniki) Mam mnóstwo pasji, które są moją odskocznią. Dużo się dzieje. Nigdy nie chciałabym mieć już 20 lat. Pamiętam, że wtedy wydawało mi się, że jestem taka dojrzała, wszystko już wiem i wiem czego chcę. A teraz z perspektywy czasu jak sobie myślę ile błędów popełniłam życiowo i zawodowo to aż mi wstyd. I gdybym miała dzisiejszą wiedzę i ją wtedy wykorzystała to dziś byłabym w zupełnie innym miejscu. No ale jak człowiek młody to i głupi. Ja jednak widzę, że z roku na rok jestem coraz mądrzejsza, podejmuję coraz lepsze decyzje. Z perspektywy życia to jest nieocenione Ja wiem, że najlepsze jeszcze przede mną i moje życie dopiero się zaczyna. Ci co piszą, że znajomi się hajtają i rodzą dzieci niech zmienią znajomych. A zamiast siedzieć i utyskiwać w domu niech znajdą sobie jakąś pasję. |
2020-09-16, 18:50 | #62 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88142237]
No nie ma co się oszukiwać, że dziecko po 35 roku zycia, to świetny pomysł. Moze się naraze, ale dla mnie planowanie ciąży po 35 roku, gdy się wcześniej miało na to warunki to jakiś chory pomysł. Zwiększać prawdopodobieństwo chorób tylko po to aby mieć kilka lata więcej "wolności"? [/QUOTE] Tak, trzydziestopięciolatki niech się kładą do grobu, aż dziw, że nie są już jałowe, w końcu to za późno na dziecko! Mnóstwo kobiet ma dzieci koło czterdziestki. Na szczęście są jeszcze w tym kraju badania prenatalne.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
2020-09-16, 18:56 | #63 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Pomijając choroby, to fajnie by było jakby ten rodzic trochę pożył, a nie ze dziecko bedzie musiało przeżywać pogrzeb rodzica w wieku 30 lat ( wiadomo, że zawsze może się to zdarzyć, ale statystycznie szansa śmierci w wieku 70 lat jest duża). Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7 Czas edycji: 2020-09-16 o 19:01 |
|
2020-09-16, 18:58 | #64 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 521
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Jeśli chodzi o upływający czas, to ja raczej w ogóle nie myślę wstecz. Chciałabym tylko zdążyć jakoś poznać jeszcze fajnego, dobrego mężczyznę i mieć dzieci. Jedyne, czego się boję, to że miłość już nie jest dla mnie. Nie wiem, co musiałoby się stać, żeby ktoś mnie pokochał i chciał ze mną być. Jakiś cud.
Ale udało mi się zmienić pracę na taką, w której mam wreszcie czas dla siebie i obiecałam sobie, że zacznę się ruszać. Może wrócę do dawnej atrakcyjności. Żeby jakoś zwiększyć swoje szanse. |
2020-09-16, 19:14 | #65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88142037]Mam identycznie Zastanawiam się, dlaczego ludzie to sobie robią (tzn. decydują się na dzieci). Też na to patrzę jak na nałożenie na siebie łańcucha i koniec młodości czy wręcz życia. Po co? Wiem, że przesadzam, ale mam takie zakorzenione przekonanie. Czasami jak widzę ludzi z dziećmi, które nie potrafią usiedzieć na tyłku, a ci rodzice za nimi latają, to mimowolnie im współczuję i cieszę się, że to nie moje życie Mnie nie kręci nakladanie na siebie dodatkowej odpowiedzialności i obowiązków, ważny jest dla mnie święty spokój.
Ale sama ostatnio zdziadziałam. Kiedyś miałam dużo pomysłów i chęci do działania, teraz utkwilam w niezbyt satysfakcjonujacej pracy i boję się zmian. I właściwie tak sobie egzystuję i to mnie właśnie najbardziej przeraża, że lata mijają, a wszystko jest teraz u mnie takie samo. No jednak chyba coś więcej musi w tym życiu być. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Jest tak właśnie dlatego, że patrzysz na innych przez pryzmat siebie - i to jest bardzo spoko, bo zazwyczaj tak robimy, większość z nas. Natomiast jakaś próba zrozumienia, dlaczego ktoś się jara i cieszy pomimo ogólnego, osobistego utyrania, biegając za usmarowanym jakiś brudem Zygmuntem bądź Halinką to nie jest kwestia tego, co Ty byś czuła - to jest kwestia tego, jak się czuje ta osoba. I gwarantuję, że wiele osób odczuwa satysfakcję tylko z tego powodu, że widzi małego, biegającego, a nawet rozwrzeszczanego dzieciaka, ma świadomość, że to jego bardzo często "wymarzone" dziecko i filozoficzno-magicznie - owoc jego miłości. Dla mnie jako widza jest to bardzo piękne uczucie i chociaż nie planuję macierzyństwa na 100% to potrafię zrozumieć i może jakoś w wyobrażeniach poczuć tę miłość, radość Oczywiście, że teraz można dyskutować jakie to wszystko jest ciężkie, jakie niesie trudy i ciężary itd., natomiast to jest chyba jednostkowa decyzja i tak reasumując bardzo często wartościowa. Poniekąd zazdroszczę, i uczucia, i odwagi decyzji. [1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88142237] No nie ma co się oszukiwać, że dziecko po 35 roku zycia, to świetny pomysł. Moze się naraze, ale dla mnie planowanie ciąży po 35 roku, gdy się wcześniej miało na to warunki to jakiś chory pomysł. Zwiększać prawdopodobieństwo chorób tylko po to aby mieć kilka lata więcej "wolności"? [/QUOTE] A dla mnie chore jest takie ocenianie właśnie. Każdy ma inną sytuację, inne warunki ekonomiczne, inną sytuację rodzinną, inną sytuację psychiczną (?), ciężko mówić o obiektywnie dobrych warunkach (jeśli np. czuję, że chcę podróżować nieco dziczej, niż wymagałoby tego dziecko i to jest dla mnie na ten moment kluczowa/nadrzędna potrzeba to ciężko mówić o nawet obiektywnym warunku do sprowadzania na świat potomstwa...). Decyzja o urodzeniu dziecka jest akurat nieodwracalna i lepiej czuć w 100% to, że to jest ten moment, niż później czuć się źle i - co gorsza - obciążać dzieciaka jakimś własnym niezadowoleniem, bo chociażby tych kilku lat wolności się nie miało. Ja miałam podobny kryzys 2, a jak sięgam pamięcią to pewnie i 3 lata temu. 2 lata temu poczułam się bliska game over, nie dlatego, że nie żyłam super hiper turbo, po prostu miałam podejrzenie poważnej choroby, co biorąc pod uwagę inne problemy, które wtedy miałam, zamknęło mnie na długo w domu. W takich historiach zawsze później jest szałowy wzrost, ja przestałam wychodzić z domu (śmieszne takie, co nie, z powodu wieku kryzys i modna depresja), zaczęłam się śmiertelnie bać życia i śmierci. Po czasie i pracy nad sobą wszystko zaczęło mijać, od roku czuję się bardzo dobrze, mogę powiedzieć, że aktualnie czuję się najlepiej w życiu. Akurat ja świetnie wspominam okres beztroskiej edukacji, przede wszystkim gimnazjum i studia (w lo miałam orkę i klasa maturalna to był dla mnie koszmar). Często chciałabym być nieodpowiedzialną, młodą osobą, której problemy sprowadzały się do jakichś głupich wydarzeń towarzyskich czy 1 do poprawienia A z drugiej strony uwielbiam ten czas, uwielbiam to, że mogę robić, co tylko pragnę, mogę spełniać w zasadzie każde marzenie, mogę doświadczać tyle różnorodnych rzeczy, które nie były zarezerwowane dla dzieci. Czasem przeraża mnie kwestia mojego zdrowia w przyszłości, często płaczę z powodu zdrowia moich bliskich, jestem wrażliwa na różne sytuacje wokół mnie, ale jestem człowiekiem i mam prawo często czuć słabość. Dla mnie jednak to, jak żyję i to, kto jest wokół mnie, jest czymś wspaniałym i niesamowitym, godnym życia przez każdą sekundę. Nie chciałabym mieć ani 5 ani 10 lat mniej, jest super żyć tu i teraz. Nie chcę być nikim innym, w żadnym innym wariancie. Widzę, jak ogromna zmiana zaszła we mnie w ciągu ostatnich 2 lat i widzę, jak duży wpływ na to miało powrócenie do swoich naturalnych aktywności (ja lubię robić 100 rzeczy na raz) oraz ucięcie toksyków, którzy z każdej normalnej sprawy zrobią wydarzenie nie-do-pokonania. |
2020-09-16, 20:37 | #66 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Nie rozumiem tęsknoty za szkołą i studiami. Jakoś nie widzę nic ekscytującego w użeraniu się najpierw ze starożytnym systemem szkolnictwa i wychowania młodzieży, a potem tyraniem na studiach przy konieczności przeżycia miesiąca za niecałe 1000 zł, bo niekoniecznie jest czas pracować full time. Skończyłam szkoły i studia, a tutaj zonk. Wcale nie mam od tego więcej odpowiedzialności. Nadal mogę sobie imprezować kiedy mi się podoba, nie istnieje żadna konieczność układania sobie życia. Nie podoba mi się praca - zmieniam. Nie podoba mi się kraj - za tydzień mieszkam w innym. Znudziło mi się mieszkanie - wynajmuję inne. Żadne domy, dzieci i małżeństwa do us*anej śmierci na szczęście nie są obowiązkowe, bo mnie w ogóle nie interesują. |
|
2020-09-16, 20:41 | #67 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Poza tym młodość, to nie tylko wiek. To stan umysłu.
I to jest święta prawda. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2020-09-16, 20:48 | #68 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-09-16, 20:49 | #69 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
|
2020-09-16, 20:55 | #70 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Oceniam styl. Oceniam co komu pasuje. A co nie. Jeden styl odpowiada mi bardziej, inny mniej. Także w zależności od budowy ciała, płci, wieku, itp. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-09-16, 20:59 | #71 |
BAN stały
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88142037]Mam identycznie Zastanawiam się, dlaczego ludzie to sobie robią (tzn. decydują się na dzieci). Też na to patrzę jak na nałożenie na siebie łańcucha i koniec młodości czy wręcz życia. Po co? Wiem, że przesadzam, ale mam takie zakorzenione przekonanie. Czasami jak widzę ludzi z dziećmi, które nie potrafią usiedzieć na tyłku, a ci rodzice za nimi latają, to mimowolnie im współczuję i cieszę się, że to nie moje życie Mnie nie kręci nakladanie na siebie dodatkowej odpowiedzialności i obowiązków, ważny jest dla mnie święty spokój.[/QUOTE]
Mam dokladnie to samo, a jestem pare lat starsza od Ciebie. Tez nie wiem, czego tu wspolczuc W moim otoczeniu, jezeli ktos w ogole decyduje sie na dziecko, to w przedziale wiekowym 36-38, z mlodszymi matkami sie juz praktycznie nie spotykam wsrod znajomych. Wlasciwie tylko na wizazu spotykam sie z podejsciem "slub i dziecko koniecznie do 30tki, bo potem to juz starosc i nie przystoi". W "prawdziwym zyciu" w ogole czegos takiego nie widze/nie slysze, ale nie mieszkam w Polsce. W zyciu nie cofnelabym sie do czasow szkolnych, ani na studia (chyba ze do roku spedzonego na Erasmusie, to bardzo chetnie). Time of my life (pomijajac Erasmusa ) zaczal sie tak od 27-28 roku zycia - zmiana pracy na lepsza i lepiej platna, kupno wlasnego mieszkania, nauka tego, czego sama chce sie uczyc, a na co nigdy wczesniej nie mialam czasu (czyli kursy kolejnych jezykow) i duuuuzo podrozy. I tak mogloby zostac, teraz jest idealnie (pomijajac aktualna sytuacje na swiecie i koniecznosc siedzenia miesiacami na d*pie), ale jakos duzo starsza tez juz nie chce sie robic, nie twierdze, ze starzenie sie mnie nie przeraza |
2020-09-16, 21:04 | #72 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
|
2020-09-16, 21:09 | #73 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 18 061
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Chyba też muszę się wreszcie kopnąć i przebranzowac. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-09-16, 21:11 | #74 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88142978]Ogólnie dużo Polaków lubi już przed trzydziestką jeczyc, jacy to już są starzy, u żadnej innej narodowości się z tym nie spotkałam. Nawet niedawno powstał wątek tutaj, w którym 28-letni autor pisze o sobie jak o starym dziadku.
Chyba też muszę się wreszcie kopnąć i przebranzowac. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Też na to zwróciłam uwagę. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2020-09-16, 21:16 | #75 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;88142978]Ogólnie dużo Polaków lubi już przed trzydziestką jeczyc, jacy to już są starzy, u żadnej innej narodowości się z tym nie spotkałam. Nawet niedawno powstał wątek tutaj, w którym 28-letni autor pisze o sobie jak o starym dziadku.
Chyba też muszę się wreszcie kopnąć i przebranzowac. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Bo widać państwo jest zbyt opiekuńcze. Gdyby taki koleś nie mial pewności, że za nic nie robienie coś tam dostanie, to by nie miał czasu na absurdalne rozkminy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-16, 22:21 | #76 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 922
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
|
|
2020-09-16, 22:31 | #77 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-09-17, 08:50 | #78 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 1 073
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Współczuję nudy w życiu. U mnie paradoksalnie najbardziej nudno było na studiach |
|
2020-09-17, 09:03 | #79 | |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 503
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Z tym akurat się zgadzam Dzieciństwo i młodość z jednej strony były beztroskie, bo człowiek miał mnie obowiązków i dużo mniej odpowiedzialności na nim ciążyło, ale z drugiej strony nie był samodzielny (także finansowo), lub był dużo mniej, był zależny od rodziców i obwarowań np. szkół i placówek edukacyjnych. Nie mógł w pełni decydować o sobie. Mnie dużo więcej wolności przyniosły lata, kiedy uzyskałam samodzielność finansową i kolejne, które pozwoliły na komfort w tej dziedzinie. Ponadto z wiekiem coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że "nic nie muszę". Jako młoda osoba dużo bardziej przejmowałam się opinia innych.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
|
2020-09-17, 09:04 | #80 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Temat w sam raz dla mnie mam ostatnio doła ze względu na zbliżające się 30. urodziny. Mam trochę poczucie że kończy się czas beztroskiego życia, a coraz więcej ludzi dookoła zaczyna poświęcać się rodzinie. Taki optymalny wiek to był u mnie 25-28 lat pod względem przeżyć życiowych
__________________
Nigdy nie pozwól, aby strach przed działaniem wykluczył Cię z gry |
2020-09-17, 09:33 | #81 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Nie 30 lat, tylko 18 lat i 12 lat doświadczenia. |
|
2020-09-17, 09:39 | #82 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;88143591]musisz tylko przejść na inny sposób liczenia.
Nie 30 lat, tylko 18 lat i 12 lat doświadczenia.[/quote] :d:d:d |
2020-09-17, 12:33 | #83 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Z uplywem czasu radze sobie bardzo dobrze, wrecz powiedzialabym, ze jestem za niego wdziecza
Mam 34 lata i moje zycie w tym momencie jest duzo fajnieszne, niz bylo 5, 10, nie mowiac juz o 15 lat temu. Uwazam, ze ja tez jestem zdecydowanie fajniejsza. Lepiej znam siebie, dojrzalej odbieram swiat zewnetrzny, wiem co mnie uszczesliwia, mniej przejmuje sie rzeczami na ktore nie mam wplywu Jedno co mi sie w uplywie czasu nie podoba, to fakt, ze musze zaczac chodzic na silownie, tudziez inne fitnessy i wydawac kase na medycyne estetyczna Cytat:
Cytat:
Cytat:
Posiadanie dzieci nigdy mnie nie eksytowalo, wiec ich nie posiadam, moze dlatego tak lubie swoje zycie po 30tce |
|||
2020-09-17, 13:05 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Jakie wy macie wyobrazenie o starszych niz 50 - tka ciałach?! W każdym wieku można beznadziejnie wyglądać i być beznadziejnie ubranym w stosunku do figury .
Ja tam jestem zadowolona ,tylek mam lepszy niż za młodu ( kiedy go nie miałam) . Wiek to tylko cyfra w dowodzie ,nie świadczy o niczym ,chyba ,że sie ma "zamknięty umysł " . Fakt ,raz jeden mialam doła kiedy mi zaczęly dzieci wyfruwać z gniazda i z my x 4 ,zrobilo sie my x 2. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-17, 14:11 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4 335
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Mam 39 lat, dobrze wyglądam, umiem się ubrać i potrafię zadbać o siebie. Dobrze czuję się w swoim ciele, jednak z czasem coraz trudniej zaakceptować mi mijający czas. Z biegiem lat zauważam coraz więcej zmarszczek na twarzy, moje ciało traci swoją jędrność. Chodzę na zabiegi upiekszajace, regularnie pływam, poznałam się niemal całkowicie cellulitu. Zaczęłam Siwieć. To wszystko sprawia, że trudno mi akceptować siebie. W pogoni za mijającym czasem wydaję coraz więcej na kosmetyki upiększajace, zbieram na operację plastyczną. Mówiąc krotko: nie radzę sobie ze wartością.
Wysłane z mojego SM-J600FN przy użyciu Tapatalka
__________________
27.02.2019 Publikacja pierwszego utworu na forum wizaz.pl |
2020-09-17, 14:20 | #86 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
|
|
2020-09-17, 14:23 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88142768]Oj dobra daruj sobie to kładzenie do grobu. To niech sobie mają, kto im broni? Jak ktoś ma fantazje niech się rozmnaża i wieku 50 lat, ale WG MNIE to jest głupia decyzja. I powtarzam mówię o ludziach którzy mieli wcześniej warunki, parnera i czekali niewiadomo na co. Nie ma co się oszukiwać, że 40 to dobry wiek na dziecko. Nie jest.
Pomijając choroby, to fajnie by było jakby ten rodzic trochę pożył, a nie ze dziecko bedzie musiało przeżywać pogrzeb rodzica w wieku 30 lat ( wiadomo, że zawsze może się to zdarzyć, ale statystycznie szansa śmierci w wieku 70 lat jest duża). Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] jezeli stan zdrowia dobry, jajeczka sa to czemu nie? Te mityczne chorobska mnie nie przekonuja. To sa procenty w porownaniu to lasek 20-30.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2020-09-17, 14:26 | #88 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko
Wiadomości: 10 152
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Zawsze mnie niezwykle śmieszy i rozczula czyjś ból dupska, że ktoś ma inne priorytety i wizję świata. W tym wypadku ból dupska, że ktoś dzieci chce mieć mając 50 lat.
Ja tam życzę powodzenia. A na wizażu życzy się jak najgorzej. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-09-17, 14:30 | #89 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 18 638
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Kiedyś, gdy kobiety miały więcej dzieci, to te młodsze przecież i tak rodziły w okolicy czterdziestki albo i później. To nie jest żadne nowe zjawisko.
|
2020-09-17, 14:31 | #90 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Jak radzicie sobie z upływem czasu?
Cytat:
Absolutnie nie chciałabym wracać do czasów szkolnych. Jeśli ktoś naprawdę o tym marzy i uważa, że życie było wtedy prostsze, chyba przechodził przez jakieś inne dojrzewanie niż ja. Każdy etap miał swój urok, ale nie czułam się za dobrze w grupie rówieśniczej i bardzo przejmowałam się głupotami. Nie wspomnę już o wyglądzie. Przez większość czasu miałam siano na głowie, bo nie miałam pojęcia, że włosy kręcone można jakoś ogarnąć. Właściwie jak kiedyś przeglądałam zdjęcia z gimnazjum czy liceum to czułam efekt brzydkiego kaczątka, które musiało trochę poczekać na swój moment. I dla innych chyba też to jest odczuwalne, bo jeśli spotykam kogoś z tamtych lat to w reakcji jest ooooo. Teraz umiem lepiej o siebie zadbać, jestem bardziej świadoma swoich zalet i pożegnałam dużo głupich kompleksów. Psychicznie też staję się coraz bardziej odporna i ogarnięta. Mam 25 (prawie 26) lat i w duchu czuję się coraz bardziej beztroska i spokojna. Nie przeżywam dram bez żadnego sensu, wszystko chcę robić w swoim własnym tempie i uwalniam się z presji "bo trzeba coś tam". Przeżyłam dużo trudnych rzeczy i koszyk doświadczeń mam raczej większy od przeciętnej rówieśniczki, to chyba też daje mi inną perspektywę i taki wewnętrzny luz. Wiem, że cokolwiek będzie, dam radę. I że dopóki żyję to ciągle mam szansę na wiele świetnych chwil i przeżyć i zawsze są gdzieś nowe karty do odkrycia. Sent from my SLA-L22 using Wizaz Forum mobile app |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:33.