Panny Młode 2020 cz. III

[squirrelqa]

Napisane przez margaritaa

Chyba źle mnie zrozumiałaś. Absolutnie Ci tego nie życzę, po prostu niektóre sposoby antykoncepcji nie dają 100% skuteczności, więc jeśli kobieta współżyje zawsze jest jakaś szansa, że zajdzie w ciążę.

Ale osoba, która dziecka mieć nie chce (nie taka, która się waha czy może widzi w swojej przyszłości dziecko, ale jeszcze nie teraz) tej ciąży nie donosi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[angeegna]

Napisane przez squirrelqa

Ale osoba, która dziecka mieć nie chce (nie taka, która się waha czy może widzi w swojej przyszłości dziecko, ale jeszcze nie teraz) tej ciąży nie donosi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zbyt zerojedynkowe spojrzenie.
Przyjaciółka absolutnie w życiu nie chciała mieć dziecka. Rozważała różne metody pozbycia się płodności.
Jak zaszła w ciążę, to prawie całą przeryczała, zaraz rodzi. Nie zdecydowała się na drastyczny krok.
Mam nadzieję, że będzie szczęśliwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margaritaa]

Szczerze powiedziawszy nie wiem jak bym się zachowała będąc w ciąży, której na 100% nie chciałam. Trudno tak teoretycznie rozważać, ale decyzja byłaby na pewno trudna. Każdy ma własne sumienie i światopogląd.

[angeegna]

Ja się świadomie chyba też nie zdecyduję. Już nawet poza moimi odczuciami, ale też to co się dzieje w naszym kraju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margaritaa]

[/COLOR]

Napisane przez angeegna

Ja się świadomie chyba też nie zdecyduję. Już nawet poza moimi odczuciami, ale też to co się dzieje w naszym kraju.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Angeena masz sporo racji, nie jest lekko w naszym kraju. Też pytanie ile masz lat, ile masz jeszcze czasu na taką decyzję.

Czasem tak też się zdarza, że kobieta świadomie nie chce dziecka, a później po prostu nie może, bo np wiek itp. Tej drugiej opcji ja się boję.

[squirrelqa]

Napisane przez angeegna

Zbyt zerojedynkowe spojrzenie.
Przyjaciółka absolutnie w życiu nie chciała mieć dziecka. Rozważała różne metody pozbycia się płodności.
Jak zaszła w ciążę, to prawie całą przeryczała, zaraz rodzi. Nie zdecydowała się na drastyczny krok.
Mam nadzieję, że będzie szczęśliwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego zdecydowała się na taki krok?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tinkerver2]

Napisane przez angeegna

Zbyt zerojedynkowe spojrzenie.
Przyjaciółka absolutnie w życiu nie chciała mieć dziecka. Rozważała różne metody pozbycia się płodności.
Jak zaszła w ciążę, to prawie całą przeryczała, zaraz rodzi. Nie zdecydowała się na drastyczny krok.
Mam nadzieję, że będzie szczęśliwa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym się nie zdecydowała urodzić

Wysłane z mojego motorola edge 20 lite przy użyciu Tapatalka

[Mocny Akcent]

Mój syn ma 4 lata. Kocham go nad życie, ale od zajścia w ciążę czuje się ubezwlasnowolniona.

Nie cofnęłabym czasu. Nie żałuję. Ale szkoda, że wszystkie kobiety w moim środowisku pierdzialy z zachwytu nad macierzyństwem i pomijały te podstawy podstaw jak trud ciąży i porodu, zmiany psychiczne, fizyczne, emocjonalne, społeczne. Zawodowe!

Na pytanie o kolejne dziecko zabijam wzrokiem. Po pierwsze jak, skoro nie sypiam z mężem. Po drugie po co, skoro boję się czy moje jedyne dziecko będzie miało zaspokojone podstawowe potrzeby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margaritaa]

Napisane przez Mocny Akcent

Mój syn ma 4 lata. Kocham go nad życie, ale od zajścia w ciążę czuje się ubezwlasnowolniona.

Nie cofnęłabym czasu. Nie żałuję. Ale szkoda, że wszystkie kobiety w moim środowisku pierdzialy z zachwytu nad macierzyństwem i pomijały te podstawy podstaw jak trud ciąży i porodu, zmiany psychiczne, fizyczne, emocjonalne, społeczne. Zawodowe!

Na pytanie o kolejne dziecko zabijam wzrokiem. Po pierwsze jak, skoro nie sypiam z mężem. Po drugie po co, skoro boję się czy moje jedyne dziecko będzie miało zaspokojone podstawowe potrzeby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo mocno Cię przytulam

[angeegna]

Napisane przez Mocny Akcent

Mój syn ma 4 lata. Kocham go nad życie, ale od zajścia w ciążę czuje się ubezwlasnowolniona.

Nie cofnęłabym czasu. Nie żałuję. Ale szkoda, że wszystkie kobiety w moim środowisku pierdzialy z zachwytu nad macierzyństwem i pomijały te podstawy podstaw jak trud ciąży i porodu, zmiany psychiczne, fizyczne, emocjonalne, społeczne. Zawodowe!

Na pytanie o kolejne dziecko zabijam wzrokiem. Po pierwsze jak, skoro nie sypiam z mężem. Po drugie po co, skoro boję się czy moje jedyne dziecko będzie miało zaspokojone podstawowe potrzeby.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi.
A pytanie o dzieci to jedna z największych podłości.

Napisane przez margaritaa

[/COLOR]

Angeena masz sporo racji, nie jest lekko w naszym kraju. Też pytanie ile masz lat, ile masz jeszcze czasu na taką decyzję.

Czasem tak też się zdarza, że kobieta świadomie nie chce dziecka, a później po prostu nie może, bo np wiek itp. Tej drugiej opcji ja się boję.

Jeśli chodzi o kwestię samego wieku, to jeszcze parę lat mogę się spokojnie zastanawiać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margaritaa]

angeena zgadzam się. Jakby to kogoś interesowało, czy masz dzieci czy nie. Kocham taką ''rodzinkę". G. o mnie wiedzą, widzimy się np tylko podczas zjazdów rodzinnych od wielkiego dzwonu a ciocia wyjeżdza z pytaniem ,,Kiedy dzieci". Już chyba następnym razem odpowiem ,, A kiedy ciocia wreszcie schudnie". Nieważne jak ja się czuję, co mam w sercu, może przechodzę kryzys życiowy, albo nie mam siły wstać rano z łóżka. Najważniejsze jest ,,Kiedy dzieci".

[angeegna]

Napisane przez margaritaa

angeena zgadzam się. Jakby to kogoś interesowało, czy masz dzieci czy nie. Kocham taką ''rodzinkę". G. o mnie wiedzą, widzimy się np tylko podczas zjazdów rodzinnych od wielkiego dzwonu a ciocia wyjeżdza z pytaniem ,,Kiedy dzieci". Już chyba następnym razem odpowiem ,, A kiedy ciocia wreszcie schudnie". Nieważne jak ja się czuję, co mam w sercu, może przechodzę kryzys życiowy, albo nie mam siły wstać rano z łóżka. Najważniejsze jest ,,Kiedy dzieci".

Tak, zupełnie, jakby dzieci były obowiązkowe. No nie są. Poza tym co trzecia albo co piąta, nie pamiętam już, para w Polsce ma problem z zajściem. Do tego liczne poronienia. Takie pytania są bezczelne i kompletnie nie na miejscu.
Ja też to przechodzę, dowiedziałam się nawet, że moja teściowa rozpowiada po ludziach, że jesteśmy już "tyle lat" po ślubie (no rzeczywiście, 50.rocznica w tym roku) i że na pewno już nie będziemy mieli dzieci <facepalm>
Niech sobie sama zrobi jak tak bardzo się jej marzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[margaritaa]

Napisane przez angeegna

Tak, zupełnie, jakby dzieci były obowiązkowe. No nie są. Poza tym co trzecia albo co piąta, nie pamiętam już, para w Polsce ma problem z zajściem. Do tego liczne poronienia. Takie pytania są bezczelne i kompletnie nie na miejscu.
Ja też to przechodzę, dowiedziałam się nawet, że moja teściowa rozpowiada po ludziach, że jesteśmy już "tyle lat" po ślubie (no rzeczywiście, 50.rocznica w tym roku) i że na pewno już nie będziemy mieli dzieci <facepalm>
Niech sobie sama zrobi jak tak bardzo się jej marzy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To rozumiem, że musisz naprawdę uwielbiać swoją teściową.
Kiedyś kobiety rodziły wcześniej i dużo więcej, bo po pierwsze nie uczyły się tak długo i często też nie robiły kariery.
Odnoszę wrażenie, że czasembywa tak, że kobiety , które już są matkami nie chcą ,,straszyć" tych, które jeszcze tego nie doświadczyły i trudy macierzyństwa to jest temat tabu.
Ja jeśli kiedyś urodzę dziecko to będę zdana na siebie i męża, bo rodzice mieszkają daleko od nas.

[angeegna]

Napisane przez margaritaa

To rozumiem, że musisz naprawdę uwielbiać swoją teściową.
Kiedyś kobiety rodziły wcześniej i dużo więcej, bo po pierwsze nie uczyły się tak długo i często też nie robiły kariery.
Odnoszę wrażenie, że czasembywa tak, że kobiety , które już są matkami nie chcą ,,straszyć" tych, które jeszcze tego nie doświadczyły i trudy macierzyństwa to jest temat tabu.
Ja jeśli kiedyś urodzę dziecko to będę zdana na siebie i męża, bo rodzice mieszkają daleko od nas.

Nawet ją lubię, przyzwyczaiłam się do niej jest jaka jest, stawiam swoje granice i to wystarcza.

Ja to mam za to czasem wrażenie, że niektóre kobiety, które są już matkami, zazdroszczą niematkom luzu i dlatego tak gorąco zachęcają do macierzyństwa.

My mamy moich rodziców blisko, ale egoizmem byłoby zakładanie, że muszę mieć na kogo liczyć - to wszak będzie moje dziecko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Też jestem PM z 2020. I my podjęliśmy już parę lat temu decyzję, że nie chcemy mieć dzieci. Po pierwsze- kompletny brak instynktu- dzieci są dla nas obojętne, nie czujemy żadnego braku itp. Kolejna rzecz to świadomość moja własna, że ciąża i posiadanie dziecka wpędziłaby mnie w problemy natury psychicznej (nerwica lub depresja gwarantowana). Mam też problemy z kręgosłupem więc kolejny powód, żeby nie rujnować sobie całkowicie tego aspektu zdrowia. Jesteśmy już sporo po 30tce, na szczęście nikt z rodziny nie pyta ani nie naciska.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka