2020-07-24, 12:04 | #31 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 4 361
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
|
|
2020-07-24, 12:05 | #32 | |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
|
2020-07-24, 12:10 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 263
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
no to prawda - chodziło mi o samo stwierdzenie, o czerpaniu większej przyjemności w wychowaniu starszego. Ja okres niemowlęctwa po prostu odbębniłam - nie karmiłam piersią, to mi na pewno sporo nerwów oszczędziło a za to zyskałam trochę czasu dla siebie, dbałam o to, żeby córka miała dobrze, ale nie sprawiało mi to żadnej przyjemności.
|
2020-07-24, 12:25 | #34 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Ja z kolei bardzo dobrze okres niemowlęctwa wspominam, bo z zafascynowaniem obserwowałam jak z każdym dniem się rozwija, jak robi postępy, jak jest coraz lepszy kontakt. Bardzo mi dało w kuper niedosypianie i okres pierwszych trzech miesięcy, kiedy się uczyłam o co w ogóle w tym wszystkim chodzi i przy okazji musiałam ogarnąć sajgon w psychice, ale to był fajny czas. Teraz też jest fajny, po prostu inny
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2020-07-24, 14:46 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88020800]W którymś wątku o ciąży pojawiły się głosy, że również wiek macicy ma znaczenie. Poza tym plemniki też się starzeją, nie tylko komórki jajowe.[/QUOTE]
mam w rodzinie pozne ciaze( 35, 37,42- drugie dziecko) i wszystkie dzieciaczki na szczescie zdrowe.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2020-07-24, 15:03 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło&am p;q uot; ;)
Cytat:
Sa niemowlaki, które są nie do zniesienia, a są takie, które sobie po prostu leżą i nawet się specjalnie nie wydrą. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ---------- Znaczy to bardziej z opowieści. Sama znam tylko takiego niemowlaka, który po prostu sobie leżal i w życiu nie widziałam, zeby wydarł japę. Ale tez to trochę Kinder Niespodzianka, bo nie wiesz, co ci wypełznię z macicy i jak wrzaskliwe będzie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2020-07-24, 15:03 | #37 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=4bf691ac28ce4b7c42a5e5e 37940d2d92e088cdd_611061f 254610;88020800]W którymś wątku o ciąży pojawiły się głosy, że również wiek macicy ma znaczenie. Poza tym plemniki też się starzeją, nie tylko komórki jajowe.[/QUOTE]
W wieku 30 kilku lat wiek macicy jeszcze nie ma wielkiego znaczenia Plemników zresztą też, ale jeśli ktoś się tego bardzo obawia to można za młodu zamrozić zarodki - minus taki, że wtedy jest się "uwiązanym" do plemników konkretnego mężczyzny. |
2020-07-24, 17:08 | #38 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 1 114
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Jeszcze kilka lat temu zachwycałam się maluchami, bo do końca nie byłam świadoma jak wygląda macierzyństwo. Odmieniło mi się totalnie, gdy w moim najbliższym otoczeniu zaczęły pojawiać się dzieci, a ja tym samym zaczęłam zauważać to, czego nie do końca byłam wcześniej świadoma.. Zobaczyłam macierzyństwo z tej drugiej strony, ile czasu i cierpliwości to wymaga.. a ile odpowiedzialności, i pomyśleć, że do końca życia ktoś się martwi i przejmuje losami własnego dziecka (na pewno to byłabym ja, gdybym miała dzieci). Przez to wszystko jakoś chęć na posiadanie dzieci wręcz całkowicie mi minęła i jakoś nie widzę siebie w roli rodzica, nieco inaczej uważa mój partner, bardzo chciałby mieć dzieci. Nie wiem, może mi się jeszcze odmieni, bo jestem w Twoim wieku, ale na chwilę obecną nie chcę nawet o tym myśleć.
|
2020-07-24, 18:08 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Moje dziecko numer dwa było hardcorowe. Naprawdę. Potrafiła kilka godzin z rzędu krzyczeć, noszona, i nawet się nie spocila byłam wrakiem człowieka. A potem to się jakoś z uśmiechem wspomina i nawet trzeciego krzykacza dorabia
|
2020-07-25, 01:29 | #40 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88020277]Przyznam, że trochę mnie drażni ta klisza myślowa.
Dorasta, albo nie. Tzn., że jak ktoś świadomie decyduje, że dzieci mieć nie będzie, to znaczy, że nigdy nie dorósł do posiadania ich ? To implikuje tak powszechne zresztą w społeczeństwie wnioski, że bezdzietni są niedojrzali, nieodpowiedzialni i wieczne z nich dzieci. Tacy właśnie 'niedorośli'. To jest po prostu nieprawda i dziwi mnie, że Ty sama jako bezdzietna to podtrzymujesz.[/QUOTE] Chyba źle się wyraziłam. Absolutnie nie miałam na mysli, że jeśli ktoś nie chce dzieci,to tym samym jest wiecznie nieodpowiedzialym "niedorosłym". Chodziło mi o to, że jedne z nas się zmieniają w kwestii chęci bycia matką, inne nie. I to jest chyba właśnie bardzo dorosłe i odpowiedzialne: skoro wiem, że macierzyństwo to nie moja bajka to nie sprowadzam na świat dziecka.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2020-07-25, 07:24 | #41 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Nigdy nie zachwycałam się dziećmi (do teraz tego nie robię), nie rozczulały mnie małe ciuszki, żadne guganie ani nic takiego. Po prostu przyszedł moment, kiedy mieliśmy stabilną sytuację życiową i postanowiliśmy mieć dziecko. I tyle, żadnej magii w tym nie było. Moje dziecko ma teraz 7 lat i znów - tematy niemowlęce mnie już w ogóle nie interesują, ot zajrzę do wózka koleżanki, ale tak na ulicy nie robi to na mnie wrażenia. Swoje kocham za to taką miłością, o istnieniu jakiej nie miałam wcześniej nawet nikłego pojęcia. To jest magia, rzeczywiście. A co do ciała po ciąży, to zależy. Ja nie byłam nigdy aktywną osobą, a ciało mam ok, nie mam żadnego z problemów, o których piszesz. Ciało nie jest zdewastowane (no ok, mam rozstępy, ale może gdybym się smarowała sumiennie, to by nie było), w toalecie nie mam problemów, seks jak przed ciążą. |
|
2020-07-25, 08:32 | #42 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło&am p;q uot; ;)
Darcie się to już mniej fascynująca część macierzyństwa ale z czasem często (jeśli nie zawsze) okazuje się, że w przypadku takiego malucha nic nie dzieje się bez przyczyny. I mnie chyba nie frustrowało samo darcie się, tylko właśnie to, że na początku nie wiedziałam dlaczego to małe się darło i nie umiałam pomóc.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2020-07-25, 08:33 | #43 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 6 124
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
No OK, ja bym to ujęła tak, że się z czasem po prostu dorasta do decyzji, czy się chce być rodzicem, czy nie. Przy założeniu, że się świadomie kieruje swoim życiem, a nie idzie na tzw. żywioł |
|
2020-07-25, 10:18 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Ja zawsze czułam, że chcę być mamą, ale przerażała mnie opieka nad noworodkiem i niemowlęciem. Nie wiedziałam w ogóle co i jak, wcześniej nie miałam do czynienia z małymi dziećmi. Jak siostra urodziła i zobaczyła jak to wygląda, to stwierdziłam, że jednak nie jest tak strasznie jak sobie wyobrażałam, a ten kontakt z dzieckiem, jak dziecko się rozwija z każdym dniem, bezwarunkowa miłość, wdzięczność - według mnie to jest warte każdego trudu. Dzieci siostry uwielbiam, chociaż owszem, potrafią być nieznośne. Swoje pewnie polubię jeszcze bardziej.
|
2020-07-25, 11:34 | #45 |
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88022421]No OK, ja bym to ujęła tak, że się z czasem po prostu dorasta do decyzji, czy się chce być rodzicem, czy nie.
Przy założeniu, że się świadomie kieruje swoim życiem, a nie idzie na tzw. żywioł [/QUOTE] Idealnie to samomiałam na myśli
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!) |
2020-07-25, 12:43 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 58
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Mi się też nie spieszyło. Obecnie mam 29 lat i 4,5 miesięczną córcię. To chyba przychodzi samo nagle... Mnie powstrzymywała praca, obowiązki jakie daje dziecko, fakt że rezygnujesz z dużej ilości czasu wolnego, nie masz już czasu według swego uznania a musisz się dostosować do dziecka. U mnie było łatwiej podjąć decyzję, bo mąż chciał dziecko, ale chyba go to przerosło, bo właściwie ja się nim zajmuje, nie mam czasu na nic...
|
2020-07-25, 12:50 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 6 032
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Jeśli chodzi o macierzyństwo, to w sumie nigdy tego nie pragnęłam, choć - pewnie jak większość - słyszałam frazesy, że mi się odmieni. Ogólnie to wcale nie pałam antypatią do dzieci; przez długi okres miałam praktyki w różnych miejscach i naprawdę lubię dzieci. Ale na kilka godzin. Obcowanie z nimi przez cały dzień jest dla mnie męczące. Nie czuję też żadnego instynktu macierzyńskiego. Nie mam tak, ze patrzę na dziecko i chcę takie mieć. Jest dla mnie nawet urocze, ale nie czuję takiej potrzeby posiadania. Wiem, że gdybym była już matką, to byłabym na 100%; dużo wiem na temat rozwoju dzieci i po prostu czułabym się bardzo źle, gdybym zaniedbała jakąś sferę ich rozwoju, a nie potrafię się tak poświęcić i po prostu chyba nie chcę, choć również nie zakładam, że nigdy mi się nie odmieni. Ale z tego powodu braku przekonania raczej się nie odmieni, bo nie chciałabym żałować swojej decyzji.
Co więcej, też rozmawiałam z matkami, z którymi np. studiowałam; ich dzień wydawał mi się koszmarem. Obecnie idę do pracy, mogę pójść na siłownię, do biblioteki, umówić się wieczorem na wino czy do teatru. W przypadku posiadania dziecka musiałabym pędzić do przedszkola i szkoły (nawet nie wiem, jak to by się udawało, bo kończę i tak wcześnie pracę, ale przedszkola są zamykane nawet wcześniej), odbierać, codziennie gotować obiad etc. Wydaje mi się to po prostu arcymęczące, a i tak zazwyczaj czuję się zmęczona po samej pracy i treningu; kończę pracę wcześniej i trudno mi sobie wyobrazić w ogóle, jak osoby, które kończą pracę o 17-18 zajmują się dzieckiem. Ja nawet sobie nie wyobrażam faktu posiadania psa - i tak nie lubię psów tak bardzo, że chciałabym mieć jednego - ale dużo mniej problematyczny jest dla mnie kot, którym się oczywiście opiekuję, ale nie muszę mu poświęcać 100% czasu, bo po prostu śpi . Edytowane przez sublips Czas edycji: 2020-07-25 o 12:51 |
2020-07-25, 14:50 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Ja znowu od zawsze chciałam mieć dziecko a teraz w wieku 29 lat (a właściwie już od jakoś ok 27-28r.ż.) ta chęć mi mija. Wtedy miałam mega fazę na dziecko. Serio, nic się dla mnie nie liczyło. Nawet seks mi nie sprawiał przyjemności, kiedy był z zabezpieczeniem. Miałam tak silny instynkt (biologiczny), że seks mi sprawiał przyjemność, tylko wtedy kiedy wiedziałam, że zostanie zakończony we mnie i będzie jakakolwiek możliwość zajścia w ciążę.
Obecnie podchodzimy na zasadzie "co ma być to będzie", choć TŻ bardziej z nadzieją, że jednak się uda. Ja korzystam z życia, cieszę się w sumie, że nie muszę się nikim zajmować, że mogę spać ile chcę, że mogę wydawać kasę na siebie a nie na dziecko itd. Jakoś mi minęło. A jak będzie to pokocham jak swoje, ale to już nie będzie taka faza jaka by była kiedyś. Nie boję się dziecka, nie boję się porodu, obowiązków, bo wiem, że to wszystko w porównaniu do reszty życia mija bardzo szybko, z roku na rok co raz szybciej. Po prostu będę już typową stateczną, zwyczajną mamą a nie takim hopla hopla fiu bździu z zapałem i milionem pomysłów w głowie na to, aby to dziecko jakoś wychować, bawić i uczyć. A miałam fisia na tym punkcie, miałam w telefonie i na komputerze foldery z zapisanymi inspiracjami na zabawy, rajcowało mnie zmienianie pieluch, karmienie butelką, masowanie oliwką, bibuły, plasteliny, książeczki do uzupełniania, czytanie bajek, pisanie wierszyków, nauka przez zabawę, bla bla bla itd. Teraz myślę, że inaczej podejdę do dziecka o ile w ogóle się pojawi. Bardziej na spokojnie, na luzie. A jak nie będzie go w ogóle to też spoko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-26, 07:05 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88023099]Ja znowu od zawsze chciałam mieć dziecko a teraz w wieku 29 lat (a właściwie już od jakoś ok 27-28r.ż.) ta chęć mi mija. Wtedy miałam mega fazę na dziecko. Serio, nic się dla mnie nie liczyło. Nawet seks mi nie sprawiał przyjemności, kiedy był z zabezpieczeniem. Miałam tak silny instynkt (biologiczny), że seks mi sprawiał przyjemność, tylko wtedy kiedy wiedziałam, że zostanie zakończony we mnie i będzie jakakolwiek możliwość zajścia w ciążę.
Obecnie podchodzimy na zasadzie "co ma być to będzie", choć TŻ bardziej z nadzieją, że jednak się uda. Ja korzystam z życia, cieszę się w sumie, że nie muszę się nikim zajmować, że mogę spać ile chcę, że mogę wydawać kasę na siebie a nie na dziecko itd. Jakoś mi minęło. A jak będzie to pokocham jak swoje, ale to już nie będzie taka faza jaka by była kiedyś. Nie boję się dziecka, nie boję się porodu, obowiązków, bo wiem, że to wszystko w porównaniu do reszty życia mija bardzo szybko, z roku na rok co raz szybciej. Po prostu będę już typową stateczną, zwyczajną mamą a nie takim hopla hopla fiu bździu z zapałem i milionem pomysłów w głowie na to, aby to dziecko jakoś wychować, bawić i uczyć. A miałam fisia na tym punkcie, miałam w telefonie i na komputerze foldery z zapisanymi inspiracjami na zabawy, rajcowało mnie zmienianie pieluch, karmienie butelką, masowanie oliwką, bibuły, plasteliny, książeczki do uzupełniania, czytanie bajek, pisanie wierszyków, nauka przez zabawę, bla bla bla itd. Teraz myślę, że inaczej podejdę do dziecka o ile w ogóle się pojawi. Bardziej na spokojnie, na luzie. A jak nie będzie go w ogóle to też spoko. [/QUOTE] Ale ono będzie twoje przecież. Niesamowite to, co piszesz. Nie wyobrażam sobie tak chcieć dziecka... strasznie surrealistyczne dla mnie.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2020-07-26, 07:27 | #50 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Noo ja jeszcze chyba się nie spotkałam w życiu realnym z osobą, która tak bardzo chciałaby dziecka jak ja kiedyś. To była wręcz obsesja. Bardzo mnie dziwiło podejście do wychowania mojej siostry, która wtedy miała malutkie dziecko. Ona tak wszystko "odbębniała" a ja poświęcałam młodej całą siebie. Tysiące eksperymentów, kolorowanek, szlaczków, codzienne czytanie bajki na dobranoc - byłam dla niej w pewnym momencie jak ten drugi rodzic. Cieszyło mnie odbieranie jej z przedszkola, jak jej się udało odpieluchowić, jak jej wypadł pierwszy mleczny ząb, jak 1,5h czytałam jej bajkę przed snem albo czasem zamiast bajki wymyslałyśmy bajkę same (bajkę zmyślankę). To ja zawsze byłam Świętym Mikołajem, który podkładał prezenty pod choinkę, to ja opowiadałam o wróżkach zębuszkach, itd. itd. Pewnie w dorosłym życiu nie będzie tego pamiętała nawet, ale myślę, że mam z nią większą więź niż jej osobisty ojciec, choć już od dłuższego czasu nie mieszkamy wspólnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-07-26, 08:16 | #51 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-07-26, 09:38 | #52 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 319
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Zapisałam się do wątku bo mnie zaciekawił, a poruszona kwestia mnie od dłuższego czasu nurtuje. Fajnie tak poczytać o waszych doświadczeniach Miło wiedzieć że jest coś pomiędzy "zawsze chciałam być mamą i kiedy nią zostałam wszystko było takie magiczne" a "dzieci, fuj, nigdy w życiu" Moja mama właśnie miała to pierwsze podejście, podobnie jak większość kobiet które spotkałam, i ja zawsze czułam, że ze mną jest coś nie tak, bo u mnie instynkt macierzyński nie istnieje.
Mam 23 lata, i od 16 roku życia nie zmienia się moje zdanie w tej kwestii - myśl, że miałabym być mamą, mnie przeraża, odrzuca, i niesamowicie drażni. Tym bardziej, że w moim otoczeniu każdy ma dziecko i nie obyło się bez komentarzy w stylu "a ty kiedy". Szczerze to gdyby nie ciąża, poród, połóg, i dbanie o noworodka, to już teraz dopuszczałabym do siebie myśl, że po 30stce mogłabym mieć dziecko Najbardziej przerażają mnie właśnie te rzeczy. Jako że cierpiałam przez ponad 6 lat na zaburzenia odżywiania, mam bardzo zniekształconą relację z jedzeniem i moim ciałem. Bałabym się, że w ciąży i po porodzie by mi się to "odblokowało" i zaczęłabym się znowu głodzić. Z pewnością ucierpiałaby jednak moja psychika. A to odbiłoby się na dzieciaku, a nie mogłabym chyba żyć z myślą, że zniszczyłam swojemu dziecku życie. Dlatego w moim przypadku rozsądniej byłoby go nie mieć. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2020-07-26, 09:53 | #53 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2020-07-26, 11:58 | #54 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2020-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
|
2020-07-26, 15:25 | #55 | |
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Nie uważam, że bycie bezdzietnym z wyboru to przejaw egoizmu. Ktoś mógłby tak zrozumieć, ale jeśli by tak zrozumiał to byłoby to opatrzne zrozumienie, a więc mylne. Miałam na myśli egoizm, że na chwilę obecną (albo w ogóle) nie umiem żyć z kimś, w sumie nie wiem jak to jest z kimś być, ale ta wizja właśnie mnie przeraża. Znowu z drugiej strony mimo, że nie przepadam za dziećmi to wiem, że może byłabym w stanie wychować i jakoś z drugiej strony potrafiłabym tylko wychować dziecko czy zdecydować się na takie dziecko z adopcji. Jednak w związkach nie można tego zrobić, a należy być małżeństwem. Konkubinat, życie na kocią łapę nie wchodzi w grę jeśli chodzi o adopcję dziecka, a zaadoptowanie dziecka przez samotną kobietę jest nierealne. Nawet jeśli chodzi o małżeństwa to procedura adopcyjna może trwać latami jeśli takie dziecko przyznają się uda. Kiedyś miałam (i może czasem myślę), że jak zrealizuję swoje plany, marzenia, pasje i ambicje to może kiedyś pomyślę o potomku, jednak musiałoby mnie na to dziecko stać - stabilna praca i kredyt na własne mieszkanie plus fakt taki, że facet statystycznie do śmierci może zostać ojcem, póki tylko wszystko u niego gra, a kobieta z wiekiem, że tak powiem wiele traci choć nie widzę nic złego w późnym macierzyństwie. Jeśli kiedyś bym się zdecydowała będąc na przykład nada samotną kobietą, singielką i byłoby mnie stać na dziecko, plany osobiste i zawodowe byłoby zrealizowane to takie późne macierzyństwo by mnie mogło zainteresować. Mam młode geny więc wieki będę wyglądać na młodą i tu jest też duży plus tego wszystkiego. Na razie w najbliższych 10 leciach i 15 leciach nie myślę o kwestii takiej jak dziecko. Od kobiet się więcej wymaga społecznie i uważam to za minus, ale wszystko można zlać, a jeśli ktoś słucha nieprzychylnych opinii czy współczucia z powodu braku potomka (jednocześnie wiedząc, że nie będzie go miał bo zwyczajnie nie chce) to polecam zmienić środowisko, znajomych. Może zwyczajnie jesteś stosunkowo jeszcze młoda, tak, zbliżasz się do 30 stki, ale i po 30stce można zostać matką. Kwestia tego czy chciałabyś być matką późno jeśli chodzi o wiek. Wiadomo, to są też kwestie zdrowotne, strach i to ryzyko, że to już ''nie ten wiek co kiedyś'' jeśli na przykład ma się te 35-45 lat. Osobiście jestem tego zdania, że instynkt macierzyński nie istnieje, a tylko od kobiet wymaga się dziecka bo uważa się, że kobieta bez dziecka jest niespełniona i mniej wartościowa, albo odejmuje się im tą kobiecość jakby chciało się im powiedzieć, że nie są wartościowe. Uważam, że od kobiet wymaga się dziecka tylko z tego tytułu, że tylko kobiety rodzą dzieci, tym, które nie mają dziecka powiedzmy, że nie chcą mieć, ale nie mówią tego głośno, mówi się ''nie wiesz co tracisz'' , a kobietom, które nie mogą mieć dzieci się współczuje. Kiedyś nauczycielka religii w mojej szkole prawiła, że te kobiety, które nie chcą mieć dzieci, zdarza im się dziecko (cokolwiek by to było czy wpadka czy też nie), a te, które chcą mieć - nie mają. Myślę, że mogła mieć trochę racji, ale z drugiej strony mogła być to też zwyczajna generalizacja. Nie przepadam za dziećmi, nigdy nie przepadałam i wolałabym nie iść w tą stronę, po za tym musiałoby mnie na dziecko stać. Nie uważam, że kobieta bez dziecka jest mniej wartościowa gorsza czy niekobieca. Dziecko też dużo zabiera wolności i niezależności, ale no wszystko zależy od predyspozycji, pragnień i preferencji danej kobiety, związku czy małżeństwa.
__________________
1. Lepiej być nielubianą za to, kim jesteś niż być kochaną za to kim nie jesteś. 2. Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają. Edytowane przez MsN Czas edycji: 2020-07-27 o 21:15 |
|
2020-07-26, 23:48 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Hiszpania
Wiadomości: 5 070
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2020-07-27, 00:01 | #57 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Ja mam prawie 29 lat i jeszcze dzieci nie mam (no ale planujemy w najbkizszej przyszlosci jak juz zamieszkamy razem), ale u mnie sytuacja jest inna, bo ja i dzieci lubie (zawsze sie nimi zachwycalam, dla mnie sa urocze, moze poza niektorymi wyjatkami) i wiedzialam ze chociaz jedno dziecko chce miec. Czulam to juz przed 18 tka i pozniej, ale wiadomo odpowiedzialnosc mowila, ze poczekac trzeba, bo chce dziecku zapewnic tez co najlepsze i nie chcialam wpasc, zeby po prostu nie bylo tak, ze dziecko przeze mnie zyje w biedzie i nie mamy za co zyc. Nadal mam takie podejscie dlatego nie spieszylam sie tutaj. Jakby nie wyszlo to zycie bez dziecka tez sobie jakos wyobrazam, no trudno czerpaloby sie radosc z innych rzeczy, zycie roznie sie uklada, ale zdecydowanie wolalabym miec dziecko, czulabym wtedy ze wszystko co chcialam mam i szczesliwa ze moge dziecko wychowac i obdarzyc miloscia. Oczywiscie to wielka odpowiedzialnosc dlatego tak jak mowie nie staralabym sie o dziecko bez zadnego zaplecza finansowego itp. Dlatego to jest w planach a jeszcze nie mam dziecka. Niemniej faktycznie wiele kobiet jakie znam obce dzieci nie za bardzo lubi, ale swoje kocha takze ja tu mam inaczej ale mysle ze moze mam w sobie duza cierpliwosc do nich hehe.
Natomiast jezeli ktos nie chce miec dziecka i wie ze bedzie nieszczesliwy to lepiej sie nie decydowac. Mozna uprzykrzyc zycie sobie jemu a dziecko to odpowiedzialnosc na wiele lat. Niektorym oczywiscie sie odmieni ale juz nic na sile. Nie kazdy musi miec dzieci i ja to calkowicie rozumiem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez Monia284 Czas edycji: 2020-07-27 o 00:04 |
2020-07-27, 09:38 | #58 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 830
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
Cytat:
Ja to generalnie widzę tak, że najpierw jakaś stabilizacja, ewentualnie małżeństwo (ze względu na kwestie formalno-prawno-majątkowe), a później można myśleć i on zna mój tok rozumowania w tych kwestiach. Posiadanie lub nieposiadanie dziecka nie jest dla mnie żadnym wyznacznikiem kobiecości, generalnie wszystko co "muszę" lub "nie mogę" zasłyszane od różnych ludzi puszczam mimo uszu i jakoś się tym nie przejmuję. Jedno szczęście, że charakter mam jaki mam i nie dałam się nigdy ubrać w jakieś role za pomocą "dobrych rad" |
|
2020-07-27, 11:57 | #59 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 2 283
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;88023993]Tak, wiem, że będzie moje ale "tak się mówi"
Noo ja jeszcze chyba się nie spotkałam w życiu realnym z osobą, która tak bardzo chciałaby dziecka jak ja kiedyś. To była wręcz obsesja. Bardzo mnie dziwiło podejście do wychowania mojej siostry, która wtedy miała malutkie dziecko. Ona tak wszystko "odbębniała" a ja poświęcałam młodej całą siebie. Tysiące eksperymentów, kolorowanek, szlaczków, codzienne czytanie bajki na dobranoc - byłam dla niej w pewnym momencie jak ten drugi rodzic. Cieszyło mnie odbieranie jej z przedszkola, jak jej się udało odpieluchowić, jak jej wypadł pierwszy mleczny ząb, jak 1,5h czytałam jej bajkę przed snem albo czasem zamiast bajki wymyslałyśmy bajkę same (bajkę zmyślankę). To ja zawsze byłam Świętym Mikołajem, który podkładał prezenty pod choinkę, to ja opowiadałam o wróżkach zębuszkach, itd. itd. Pewnie w dorosłym życiu nie będzie tego pamiętała nawet, ale myślę, że mam z nią większą więź niż jej osobisty ojciec, choć już od dłuższego czasu nie mieszkamy wspólnie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Tez mialam takiego fizia na dzieci, jeszcze jak mialam 19 lat i mojemu bratu rodziły sie dzieci. Bylam mega zafiksowana na kilka lat, teraz powoli mi to przechodzi, stało sie to zwyczajne i normalne, chociaz dalej przeżywam to, ze idą pierwszy raz do szkoły, czy wygrają jakis konkurs Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk |
2020-07-27, 11:59 | #60 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 439
|
Dot.: Pytanie do mam, którym się "odmieniło" ;)
.
Edytowane przez 567c01f80e5b49e5d4c91ccaaf1ccfb850a64aae_5f88d48edcf1b Czas edycji: 2020-10-14 o 12:32 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:30.