Czy on wciąż kocha byłą?

[Xsharon]

Witajcie dziewczyny, jestem tutaj nowa przepraszam,że tak bez przywitania i bez udziału w innych wątkach, ale jestem trochę zdenerwowana,nie mogę spać ostatnio a na innym forum brak odpowiedzi.. odwdzięczę się na pewno i liczę na szczerość

Uważam ze lepiej nie mieć nic niż mieć resztki ..wyjątkiem jest jedzenie, które jest konieczne do przeżycia

Od 2 lat jestem w związku, zaufałam,zakochałam się i weszłam w to, jest to mój 1 chłopak . Na poczatku byl bardziej czuly ale ogolnie on nie jest specjalnie wylewny, nawet do znajomych jest mily ale zdystansowany. Niedawno byliśmy na imprezie rodzinnej, poznałam kuzynki, bratanka z którym mój jest chyba najbliżej w rodzinie,młody jest kulturalny i dyskretny także nie dowiem się wszystkiego na pewno,ale coś już wiem..Wiecie,zaczęły się wspomnienia itd...dowiedziałam się,że jakieś 6 lat temu byla dziewczyna która nie chciała mojego faceta na stałe...romansowali troszkę, przespali się ze sobą ale głównie była to znajomość na odległość, telefoniczna.Trwało to coś ok rok czasu. On ją sobie upatrzył kilka lat wcześniej już ale nie narzucal się bo była z kimś i odpychała każdego adoratora. (i tutaj nie wiem, czy bał sie o swoje ego czy jest porządny i ma zasady)Chyba wpadam w paranoję ale wszystko zaczęłam analizować.

Tyle co wiem, to: byli na wycieczce w Europie, za 2 razem odwiedzili nasze góry,ona była gadułą, upartą gadułą,lubiła postawić na swoim ale i w łóżku namiętna, robiła wszystko z moim...ma swoj biznes,pochodzi z rozbitej rodziny i jego rodzina mi powiedziała,że on godził się na wszystko,przytakiwał jej we wszystkim, co mnie mocno zdziwiło bo ze mna jest zasadniczy, ostry wrecz, musi mieć rację zawsze...

Poszperałam na komunikatorach i faktycznie... dotarłam do jej zdjęć, do ich rozmów... Widze różnicę w traktowaniu mnie i tamtej.Nie chodzi o to,że jest źle bo jako taki szacunek mam, jest moim przyjacielem, ale...

do tamtej pisał takie rzeczy,że jest jego promykiem, wniosła światło,radość do jego życia i tylko przy niej jest szczęśliwy, że bardzo ją kocha,że tam gdzie ona tam jego dom,że zrobi wszystko co ona zechce,że niewazne jak będzie wyglądać , czy przytyje 20kg czy wyłysieje to zawsze będzie piękna. I ze jest jego najbardziej zaufaną osobą, że innym kolezankom nie moze powiedziec tego co jej.Razem z nią uczył się włoskiego,bo ona sie tym pasjonowała i lubiła rozmawiać z ludzmi po włosku więc on się uczył z wyprzedzeniem, siedział długie godziny by jeszcze ją douczyć.Często pisał myślę o tobie,tęsknię.Ciągle słówka typu słońce, kochanie, babe..a do mnie po imieniu. I nigdy mi takich rzeczy nie mówil jak jej.
Zapytałam bo nie wytrzymałam, powiedzial,że to tylko taki flirt,puste słowa... a nawet jej nie lubi
ale jeszcze były takie rzeczy jak np. rozmawiali coś o sexie, ona mu podsyłała sexy bieliznę żeby wybrał na ich wieczór a on pisał jej, że podczas sexu z każdą kolejną dziewczyną a nawet żoną, będzie myślał o niej, bo z nią ma taki wspaniały sex jak z żadną inną ,że nie musi nawet zakładac tej bielizny bo jest piękna, chciał ją widzieć bez makijażu, nie przeszkadzało mu jak chrapie przez sen, jak się załatwia kiblu i ma gazy, no nic! śmiał sie,że jest szalona i głupiutka i że kocha ją za to,zero krytyki,jakiś nakazów,zaraz przepraszał gdy powiedział jej coś w kłótni, ale nie sądze by to był powód do płaczu, szantażowała go często i byla niezrownowazona z tego co widzę. A on spełnial jej każdą zachciankę...


Do mnie mówi : zachowuj się, zapytany mówi tak ja ciebie też kocham,sam z siebie rzadko.Będziesz moją żoną,bądź poważna
daj spokoj z sexy bielizną to jest niedorzeczne co wymyślasz,dbaj o reputację i ubieraj się skromnie na co dzień,jak coś ci mówię to dla twojego dobra itd.Moglabys sie pomalowac w ten sposob,a nie taki jak lubisz, zmienic fryzure,pofarbowac sie,czy moglabys nosic kucyk ,warkocza zamiast rozpuszczonych? wlasna firma to niezły pomysł na pracę dla kobiety, wole bys siedziala w domu

Zabierał mnie w te miejsca co ją,a napomknę że te wyjazdy w konkretne miejsca to był jej pomysł, zresztą pisał jej, że wszystkie jej pomysły będzie wykorzystywał z innymi...nie wiem dlaczego

Mial kilka dziewczyn jeszcze po niej ,przede mną.. i jak spojrzeć to one ją przypominają, ja też... dopoki nie zobaczyłam rozmow,pomyslalam,ze przecież każdy z nas ma jakiś swój ulubiony typ i zakochuje sie w podobnych osobach.Ale ta różnica w traktowaniu mnie i jej, słowa do niej, sugestie do zmiany roznych rzeczy... ona zmieniała swoj wygląd kilka razy, zainteresowania (tak,jestem stalkerką i sprawdziłam) i zawsze mial dziewczyny które AKTUALNIE ją przypominały, jej styl. Ja sama tez sie troche zmieniłam przez niego, ale nie wszystko, chce byc soba a nie moge,nie moge tez z nim porozmawiac o wszystkim,boje sie krytyki, potrafi sie obrazic jak czegos nie chce zrobic itd.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Jezu, dziewczyno, nikt ci nie uświadomił na czym polega prywatna korespondencja? Sama sobie zrobiłaś kuku przeglądając jego prywatne wiadomości i robiąc wywiad na temat byłych. Jak ci coś w związku nie pasuje to powiedz zainteresowanemu albo rozstań się, a nie ryjesz jak świnia w kasztanach. Nikt od twojego faceta nie wie czy on kocha byłą, ale jak by mnie ktoś tak przemaglował jak ty jego to bym podziękowała za związek, bo stwierdziłabym, że jest psychiczny i nie szanuje moich granic.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Xsharon

Do mnie mówi : zachowuj się, zapytany mówi tak ja ciebie też kocham,sam z siebie rzadko.Będziesz moją żoną,bądź poważna
daj spokoj z sexy bielizną to jest niedorzeczne co wymyślasz,dbaj o reputację i ubieraj się skromnie na co dzień,jak coś ci mówię to dla twojego dobra itd.Moglabys sie pomalowac w ten sposob,a nie taki jak lubisz, zmienic fryzure,pofarbowac sie,czy moglabys nosic kucyk ,warkocza zamiast rozpuszczonych? wlasna firma to niezły pomysł na pracę dla kobiety, wole bys siedziala w domu
.

Yyy co? Sorry, ale to ten fragment jest wystarczający, żebyś się ewakuowala. Czy on jest z jakiejś Arabii Saudyjskiej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87415306]Yyy co? Sorry, ale to ten fragment jest wystarczający, żebyś się ewakuowala. Czy on jest z jakiejś Arabii Saudyjskiej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To troll.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87415306]Yyy co? Sorry, ale to ten fragment jest wystarczający, żebyś się ewakuowala. Czy on jest z jakiejś Arabii Saudyjskiej?
[/QUOTE]

Jak dla mnie ten fragment świadczy o tym, że to troll jak się patrzy.

[Xsharon]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87415204]Jezu, dziewczyno, nikt ci nie uświadomił na czym polega prywatna korespondencja? Sama sobie zrobiłaś kuku przeglądając jego prywatne wiadomości i robiąc wywiad na temat byłych. Jak ci coś w związku nie pasuje to powiedz zainteresowanemu albo rozstań się, a nie ryjesz jak świnia w kasztanach. Nikt od twojego faceta nie wie czy on kocha byłą, ale jak by mnie ktoś tak przemaglował jak ty jego to bym podziękowała za związek, bo stwierdziłabym, że jest psychiczny i nie szanuje moich granic.[/QUOTE]

Miałam prawo, skoro jego rodzina tak ją zachwalała... lepiej wiedzieć przed ślubem,niż po.

---------- Dopisano o 03:31 ---------- Poprzedni post napisano o 03:29 ----------

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;87415306]Yyy co? Sorry, ale to ten fragment jest wystarczający, żebyś się ewakuowala. Czy on jest z jakiejś Arabii Saudyjskiej?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie, nie jest muzułmaninem ani nawet Arabem.Mam dbać o strój tzn. ubierać się elegancko, nie pokazywać biustu bo często to robiłam, tylko jakieś garsonki, marynarki itd, wczesniej mialam swobodny styl.A on powiedział że nie może mieć żony ladacznicy

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Aha. No to teraz to już musisz być trollem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mija62]

Mam koleżankę, której facet niemal identycznie zachowuje się, te same teksty itp, z tym, że on nie ma zamiaru wziąć z nią ślubu. (mają dzieci) Takze jestem w stanie uwierzyć, nawet w tak absurdalną historie.

[jagoda_uk]

A ja w to moge bez problemu uwierzyć, tez miałam faceta, który mówił mi, weź się zachowuj, bądź poważna, ze czasem to powinnam się skromniej nosić ! Mimo, ze wcale nie chodziłam z cyckami na wierzchu. Strasznie dołujące są takie teksty, człowiek zaczyna wierzyć, ze rzeczywiście coś jest z nim nie tak.


To już nawet nie mówiąc, ze moglby porównywać ja z była, ale same takie słowa padające z jego ust typu bądź poważna, nie zachowuj, nie ubieraj się tak mogą człowiekowi zepsuć psychikę na długi okres czasu i bardzo podkopać kobiecość i pewność siebie.

Ja byłam z idiota przez prawie 2 lata, dzięki Bogu się skończyło.

Radziłabym uciekać, ale wątpię, ze autorka coś z tym zrobi, pewnie chce się tylko wyżalić, a szkoda.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[578537b29e2e39e1d6e3dc9dfc9821e485b809af_62f97e73ceb2a]

Faktycznie, związek do d... Sama spotykałam się z facetem, który upodabniał mnie do swojej byłej, też wbijał w ziemię i gasił, kiedy coś proponowałam, wydawało mi się, że zrobiłam lub powiedziałam coś fajnego i miłego itp.
Więc nie wierzę, żeby to był troll.

Ciężkie to bardzo, bo w takich związkach bardzo staramy się wpasować w gust faceta, wierzymy, że kiedyś nas wreszcie pochwali i doceni...
Ja się w końcu kiedyś zatrzymałam i przyszło mi do głowy, że jestem trochę jak takie dziecko, które chce, żeby je tatuś lub mamusia w końcu pochwalił. Robię coś, staram się, myślę, że w końcu będzie nagroda, ale tej nagrody ciągle nie ma i nie ma... I w końcu się oderwałam od tego faceta.

Trzeba spojrzeć realnie na związek. Jeśli ktoś chce Cię zmieniać i upodabniać do jakiś byłych lub wymarzonych dziewczyn, których nie może mieć, nie kocha Cię takiej, jaką jesteś, ciągle Ty się starasz i Tobie zależy bardziej, a on mówi, że wydziwiasz, gasi Cię itp. - to taki model związku, który macie, się nie zmieni.
Nie nastąpi cudowna chwila, w której on Cię nagle pokocha i zacznie szanować, doceniać i podziwiać taką, jaka jesteś.

Sama widzisz, jak potrafi mówić i się zachowywać, kiedy jest w kimś zakochany...
...a jak mówi i zachowuje się wobec Ciebie.
Moim zdaniem różnica między tym jego poprzednim związkiem a jego związkiem z Tobą wynika właśnie z tego, że tamtą dziewczynę kochał, a Ciebie jakby... toleruje? Jesteś, bo jesteś.

Najlepszy argument:
to, że tak go szpiegujesz. To jest dowód takiej patologii w związku, że już nie ma czego naprawiać. Jesteś chorobliwie zazdrosna, kompletnie niepewna siebie. Prywatność korespondencji jest święta, a stalking to przestępstwo. To, co robisz, jest dyskwalifikujące. Gdybym ja się dowiedziała, że mój facet tak mnie kontroluje, zerwałabym od razu. Bo to jest niebezpieczne.

A przede wszystkim jest to dowodem na fakt, że tkwisz w bardzo, bardzo złym związku.

[Ellen_Ripley]

[1=578537b29e2e39e1d6e3dc9 dfc9821e485b809af_62f97e7 3ceb2a;87416497]Faktycznie, związek do d... Sama spotykałam się z facetem, który upodabniał mnie do swojej byłej, też wbijał w ziemię i gasił, kiedy coś proponowałam, wydawało mi się, że zrobiłam lub powiedziałam coś fajnego i miłego itp.
Więc nie wierzę, żeby to był troll.
(...)[/QUOTE]

Jasne, że takie sytuacje się zdarzają i tacy ludzie istnieją. Chodzi o sposób opisania tego plus świeży użytkownik (a ostatnio znowu jest wysyp jednopostowych trolli i dziwnych wątków). To o to chodzi.

[MOgrama]

Też zrobiłam sobie niedźwiedzia przysługę z "idealna mojego tz". Kiedys sytuacyjne zaczęłam rozmawiać z tz o tym co ludzie robią głupiego w walce o miłość. Było wino i ja opowiedzialam jak uganiałam sie za jakimś chłopakiem który mnie nie chciał i mój tz odwzajemnil historie o swojej "idealnej ukochanej" za którą biegał.
Z tym że mi siadła jego opowieśc na sercu. Powiedział że na pierwszym spotkaniu wiedział że mogłaby być ta jedyna i mogl się jej oświadczyć (byliśmy wtedy jakieś 2lata razem i ja tego pierścionka nie miałam). Ona go raczej nie traktowała poważnie i był tylko jej 2 opcja jak była sama ale sprawa się ciągnęła przez kilka lat i on za każdym razem leciał ratować ja z każdej opresji i zawsze biegł tam z nadzieję na związek. Mówił że strasznie ja idealizował i pragnął z nią być.
I tak przepadłam zaczęłam się zastanawiać czy nadal ja kocha, czy jakby zadzwoniła to by do niej poleciał (mimo że ich kontakt urwał się kilka lat przede mną), też znalazłam ja na fejsie przez wspólnych znajomych. Była ładna zastanawiałam się czy ładniejsza, inna ode mnie (może jednak wolał drobne blondynki z krótkimi włosami, ja jestem wysoka dlugowlosa brunetka). No złapałam pewna paranoje. Zapytałam go nawet kiedyś co był zrobił jakby zadzwoniła że jest wolna i chce z nim być.. Roześmiał się że co ja mam w tej głowie że rozkminiam dziewczyne za którą głupio latał gdy miał 20 pare lat i z którą nawet nie był. Co ten telefon mogłby zmienić. Tak średnio mnie to uspokoiło ale tztowi chyba zapaliła się lampka że próbuje się karmić ta historia złożył stanowcze oświadczenie że to daleki zamknięty rozdział jego przeszłości i więcej nie dał się wkręcić w tematy o niej.
Ja przez brak dopływu świeżych informacji też porzuciłam temat.
I tu moja rada do autorki przestań się tym karmić, zjadłas i tak za dużo czytając ich wiadomości będzie ciężko strawić. Może jej rola było być nieosiągalnym kroliczkiem, a Ty jesteś jego partnerka z którą ma szansę budować związek. Może w tamtym czasie potrzebował biegać a teraz chce usiąść i budować dom. To ich historia, buduj Wasza. Czas minął mamy inna wersję może po przejściach może dojrzalsza tych facetow i inny scenariusz nie truj się tamtym. Może kiedyś ona była najwspanialsza ale wtedy nie znał Ciebie i popracuj Nad poczuciem własnej wartości bo tu jest raczej problem a nie jego ewentualną miłośc do byłej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Napisane przez MOgrama

Też zrobiłam sobie niedźwiedzia przysługę z "idealna mojego tz". Kiedys sytuacyjne zaczęłam rozmawiać z tz o tym co ludzie robią głupiego w walce o miłość. Było wino i ja opowiedzialam jak uganiałam sie za jakimś chłopakiem który mnie nie chciał i mój tz odwzajemnil historie o swojej "idealnej ukochanej" za którą biegał.
Z tym że mi siadła jego opowieśc na sercu. Powiedział że na pierwszym spotkaniu wiedział że mogłaby być ta jedyna i mogl się jej oświadczyć (byliśmy wtedy jakieś 2lata razem i ja tego pierścionka nie miałam). Ona go raczej nie traktowała poważnie i był tylko jej 2 opcja jak była sama ale sprawa się ciągnęła przez kilka lat i on za każdym razem leciał ratować ja z każdej opresji i zawsze biegł tam z nadzieję na związek. Mówił że strasznie ja idealizował i pragnął z nią być.
I tak przepadłam zaczęłam się zastanawiać czy nadal ja kocha, czy jakby zadzwoniła to by do niej poleciał (mimo że ich kontakt urwał się kilka lat przede mną), też znalazłam ja na fejsie przez wspólnych znajomych. Była ładna zastanawiałam się czy ładniejsza, inna ode mnie (może jednak wolał drobne blondynki z krótkimi włosami, ja jestem wysoka dlugowlosa brunetka). No złapałam pewna paranoje. Zapytałam go nawet kiedyś co był zrobił jakby zadzwoniła że jest wolna i chce z nim być.. Roześmiał się że co ja mam w tej głowie że rozkminiam dziewczyne za którą głupio latał gdy miał 20 pare lat i z którą nawet nie był. Co ten telefon mogłby zmienić. Tak średnio mnie to uspokoiło ale tztowi chyba zapaliła się lampka że próbuje się karmić ta historia złożył stanowcze oświadczenie że to daleki zamknięty rozdział jego przeszłości i więcej nie dał się wkręcić w tematy o niej.
Ja przez brak dopływu świeżych informacji też porzuciłam temat.
I tu moja rada do autorki przestań się tym karmić, zjadłas i tak za dużo czytając ich wiadomości będzie ciężko strawić. Może jej rola było być nieosiągalnym kroliczkiem, a Ty jesteś jego partnerka z którą ma szansę budować związek. Może w tamtym czasie potrzebował biegać a teraz chce usiąść i budować dom. To ich historia, buduj Wasza. Czas minął mamy inna wersję może po przejściach może dojrzalsza tych facetow i inny scenariusz nie truj się tamtym. Może kiedyś ona była najwspanialsza ale wtedy nie znał Ciebie i popracuj Nad poczuciem własnej wartości bo tu jest raczej problem a nie jego ewentualną miłośc do byłej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Świetny przykład na to, że pewne kwestie lepiej zostawić dla siebie.