Niedziela bez zakupów - cz.2.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No jak najbardziej. Przecież to kwestia lekkiej korekty trybu życia. Ja w ogóle nie kupuję żarcia w internecie, kto to słyszał. Mam lepsze rzeczy do oglądania niż ser czy masło. No heloł. I o czym tu gadać przez tyle stron ?

A Prezes to taki świnty, że pewnie w ogóle nie sra. Przykład brać, a nie wydziwiać.

[Finlora]

Napisane przez majcziki

2 tysiace miesięcznie na jedzenie Po oplaceniu czynszu i rachunków, kupieniu miesiecznego biletu, kupnie leków itd. zostaje mi na całe życie jakieś 1500 miesiecznie.

2 tysiące miesięcznie na jedzenie w restauracjach tylko w weekendy A gdzie jeszcze reszta tygodnia?
Od jakiej kwoty zaczyna się być bogatym?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez myszka197

Ja się nie uważam za osobę szczególnie bogatą, ale w weekend od zawsze chyba jadamy na mieście z TZ , weekend to czas odpoczynku i przyjemności od tygodnia ciężkiej pracy, w życiu nie chciało by mi się chodzić po marketach i później gotować, koszt jedzenia przez weekend na mieście w restauracji dla 2 osób we Wrocławiu to ok 2 tys. na miesiac, jak dla mnie to mało jak 2 osoby zarabiają nawet tylko troszkę powyzej średniej krajowej, a w duzym mieście jest teraz naprawdę łatwo o dobrze płatną pracę

Kurde a może ci kucharze też by chcieli odpocząć po tygodniu ciężkiej pracy

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[myszka197]

To się może troszkę wytłumaczę ja i mój TZ dobiegamy już 50 lat, mamy obydwoje wyższe wykształcenie i po parę podyplomowek, duże doświadczenie zawodowe, plus własne firmy, dlatego może troszkę więcej zarabiamy niż statystyczna wizazanka tutaj w młodym wieku, dlatego może mamy trochę inny poglad na pieniądze i co dla kogo jest tanio, a co nie jesteś drogie a co jest.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[stotek]

Pomylka

[Limonka2738]

Napisane przez myszka197

To się może troszkę wytłumaczę ja i mój TZ dobiegamy już 50 lat, mamy obydwoje wyższe wykształcenie i po parę podyplomowek, duże doświadczenie zawodowe, plus własne firmy, dlatego może troszkę więcej zarabiamy niż statystyczna wizazanka tutaj w młodym wieku, dlatego może mamy trochę inny poglad na pieniądze i co dla kogo jest tanio, a co nie jesteś drogie a co jest.

No ja też zarabiam więcej niż przeciętna młoda wizażanka. I pochodzę z bogatej rodziny.

Jesteśmy bogaci głównie dlatego, że nie wywalamy 2 tysięcy na jedzenie na mieście.

Może jak będę starsza to zmienię zdanie, no i każdy ma inne priorytety. Ale po prostu nie ma zarobków, które by sprawiły, że bym wydała tyle na coś, co pogryzę i wydalę (przepraszam za bezposredniość).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[myszka197]

Nie popieramy, bo niech każdy robi sobie co chce w wolną niedziele, tylko się dziwię że dla wielu ludzi to taki ból dupy o ten brak handlu, a tyle jest możliwośći spędzenia czasu na weekend ....
Grill
Wyjazd na zwiedzanie zamków
Muzea
Ogród botaniczny
Opalanie na trawie nad jeziorem
Grzyby
Konie
Wyjazd do lasu na piknik
Narty
Spa
Odwiedziny u Babci na wsi
Spacer po parku
Koncert
Wyjście na na mecz albo na inny sport
Rower
Motor
Zjazd motorowy
Wędkowanie
Zoo
Maraton
Chodzenie po o górach
Pchłę targi
Paralotnie
Motorowki
Restauracja i pub
Clubbing
Pojednanie na sex w plener

[motyla]

Napisane przez myszka197

Nie popieramy, bo niech każdy robi sobie co chce w wolną niedziele, tylko się dziwię że dla wielu ludzi to taki ból dupy o ten brak handlu, a tyle jest możliwośći spędzenia czasu na weekend ....

jesteś na tyle duża już, żeby wiedzieć, że nie musisz i nawet nie masz możliwości rozumieć wszystkiego na świecie. nie rozumiesz, że ktoś ma problem z niehandlową niedzielą i już pewnie nie zrozumiesz, żadna to tragedia, radzę się z tym pogodzić.


ja np. odkąd wyprowadziłam się z domu, robiłam zakupy na cały tydzień zawsze w niedzielę, zawsze. w piątki po pracy byłam zmęczona, w sobotę odpoczywałam i sprzątałam chałupę, a w niedziele, kiedy myślami i tak już byłam w pracy, szłam na zakupy. kupowałam żarcie na cały tydzień, miałam cały plan zrobiony, co kiedy ugotuję, wiedziałam, że nic nie powinno mi się popsuć. tak robiłam od 18 r.ż. a teraz się okazuje, że nie wolno mi tak robić, bo nie. na zakupy jeżdżę teraz masakrycznie zmęczona w piątki wieczorem, bo w soboty nie potrafię zdzierżyć tłumów. i muszę tak planować zakupy, żeby to żarcie dotrzymało mi do poniedziałku i kolejnych dni. dla mnie to jest duży problem. w dodatku mam alergie pokarmowe, więc nie mogę sobie ot tak kiedy chcę zamówić pizzy.

owszem, mogę zamówić żarcie online, ale w sklepach online albo ceny są wyższe niż stacjonarnie, a tam gdzie nie są wyższe, to każą mi płacić 20zł za dowóz. no sorry, może jestem sknerą, ale czemu ja mam płacić obecnie 60zł miesięcznie dodatkowo, a w przyszłości 80zł?




tak, mam ogromny ból d*pska o niehandlowe niedziele.

[invisible_01]

Napisane przez myszka197

Nie popieramy, bo niech każdy robi sobie co chce w wolną niedziele, tylko się dziwię że dla wielu ludzi to taki ból dupy o ten brak handlu, a tyle jest możliwośći spędzenia czasu na weekend ....
Grill
Wyjazd na zwiedzanie zamków
Muzea
Ogród botaniczny
Opalanie na trawie nad jeziorem
Grzyby
Konie
Wyjazd do lasu na piknik
Narty
Spa
Odwiedziny u Babci na wsi
Spacer po parku
Koncert
Wyjście na na mecz albo na inny sport
Rower
Motor
Zjazd motorowy
Wędkowanie
Zoo
Maraton
Chodzenie po o górach
Pchłę targi
Paralotnie
Motorowki
Restauracja i pub
Clubbing
Pojednanie na sex w plener

Ale naprawdę uważasz, że pójście do Biedronki jest dla ludzi najlepszą formą rozrywki i poza tym nic więcej nie robią? Że spędzali całą niedzielę kupując parówki i kajzerki? Nie widzisz różnicy między wyjściem na miasto a zrobieniem zakupów? Mogę pójść w weekend do kina, na grilla czy cokolwiek, ale jeść też coś muszę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez invisible_01

Ale naprawdę uważasz, że pójście do Biedronki jest dla ludzi najlepszą formą rozrywki i poza tym nic więcej nie robią? Że spędzali całą niedzielę kupując parówki i kajzerki? Nie widzisz różnicy między wyjściem na miasto a zrobieniem zakupów? Mogę pójść w weekend do kina, na grilla czy cokolwiek, ale jeść też coś muszę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

dokładnie, przecież można pojechać na zakupy rano po kiełbę, a potem do parku na grilla. w jaki sposób handlowe niedziele w tym przeszkadzają?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez motyla

w dodatku mam alergie pokarmowe, więc nie mogę sobie ot tak kiedy chcę zamówić pizzy.

owszem, mogę zamówić żarcie online, ale w sklepach online albo ceny są wyższe niż stacjonarnie, a tam gdzie nie są wyższe, to każą mi płacić 20zł za dowóz. no sorry, może jestem sknerą, ale czemu ja mam płacić obecnie 60zł miesięcznie dodatkowo, a w przyszłości 80zł?

tak, mam ogromny ból d*pska o niehandlowe niedziele.

Ja nie mam alergii, ale są rzeczy, których jeść nie mogę z powodów zdrowotnych.

I nie jestem jedyna.

Nienawidzę takiego podejścia "ja kupuje pizzę i jest ok."

No spoko, nie każdy może i nie każdego stać.

Ale nawet jakby to nie był dla mnie personalnie straszny problem (bo nie jest jakiś wielki), to chodzi o pewna wolność, która została mi zabrana. Ze NIE MOGĘ iść do sklepu w niedzielę, chociaż bym chciała.

Chciałabym zobaczyć wątek, w którym autorce TŻ zabrania robienia zakupów w środę, bo on tak uważa. Mimo że robienie zakupów nie definiuje jej jako osoby, to poradziłabym jej wymiksowanie się ze związku. Nie dlatego, że bez zakupów w środę nie da się żyć. Ale dlatego, że to toksyczne i nienormalne, zabraniać komuś czegokolwiek, bo tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez motyla

dokładnie, przecież można pojechać na zakupy rano po kiełbę, a potem do parku na grilla. w jaki sposób handlowe niedziele w tym przeszkadzają?

Mi niehandlowe przeszkadzają.

Ostatnio znajomy napisał - ej, robimy grilla?

Grilla nie było, bo nie było gdzie go kupić.

Więc siedzieliśmy całą niedzielę w domu.

Tadam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez Limonka2738

Mi niehandlowe przeszkadzają.

Ostatnio znajomy napisał - ej, robimy grilla?

Grilla nie było, bo nie było gdzie go kupić.

Więc siedzieliśmy całą niedzielę w domu.

Tadam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a mogliście pojechać na sex w plener lub odwiedzić babcię na wsi.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Limonka2738

Więc siedzieliśmy całą niedzielę w domu.

Tadam.

No bo to trzeba w kościółka iść. Koniecznie z rodzina.
Prezes z solidaruchem Duda już opracowali wszystkim (prawdziwym wolakom) scenariusz na niedziele. Tylko wywrotowcy nie chca sie dostosować. Tym gorzej dla nich.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez motyla

a mogliście pojechać na sex w plener lub odwiedzić babcię na wsi.

Musiałabym zatankować, a na stacji też pracują ludzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Blablubli]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Jest tyle możliwości

Nie wiem, co ja tu czytam... 2 tys. na żarcie w knajpie miesięcznie to mało albo oświecające wywody, że w weekendy można robić coś innego niż zakupy Przy tak ograniczonym myśleniu niektórych ludzi nie dziwi mnie, że PiS tak się wziął za uszczęśliwianie na siłę.

Naprawdę tak ciężko niektórym zrozumieć, że każdy ma inne możliwości, czy to finansowe, czy to czasowe lub rodzinne? Tu nie chodzi o to, że ludzie nie mają pomysłów na spędzanie wolnego czasu tylko o dezorganizację życia i nakazy.
Czekam tylko na zakaz otwierania knajp i robienia zakupów przez neta w niedzielę.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Ja już wielokrotnie pisałam, czemu mam ból dupy o niedziele niehandlowe.
1. Kupić coś dziecku - w tygodniu na zakupy jest dla niego za późno po przedszkolu, w soboty często mamy inne plany niż łażenie po sklepach, w niedziele rano zazwyczaj nie było wielkich tłumów. No ale nie.
2. Zakupy z tzem - on wraca późno do domu, więc scenariusz jw.
3. W niedzielę często jeździmy do parku, najczęściej zaopatrywałam się w przekąski w pobliskim markecie. Teraz muszę wszystko skrupulatnie planować, bo zostanę bez żarcia albo z gofrem co najwyżej.
A nawet jeśli umiem wszystko zorganizować tak, żeby nie musieć iść do tego sklepu, to czuję, że to jest powolne odbieranie tego, do czego ludzie przyzwyczajali się od 30 lat czyli wolnego rynku. Teraz wszystko zaczyna być sterowane centralnie. Coś nam to przypomina?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez myszka197

Nie popieramy, bo niech każdy robi sobie co chce w wolną niedziele, tylko się dziwię że dla wielu ludzi to taki ból dupy o ten brak handlu, a tyle jest możliwośći spędzenia czasu na weekend ....
Grill
Wyjazd na zwiedzanie zamków
Muzea
Ogród botaniczny
Opalanie na trawie nad jeziorem
Grzyby
Konie
Wyjazd do lasu na piknik
Narty
Spa
Odwiedziny u Babci na wsi
Spacer po parku
Koncert
Wyjście na na mecz albo na inny sport
Rower
Motor
Zjazd motorowy
Wędkowanie
Zoo
Maraton
Chodzenie po o górach
Pchłę targi
Paralotnie
Motorowki
Restauracja i pub
Clubbing
Pojednanie na sex w plener

Pięknie! Kucharze i kelnerki z restauracji, w których jecie co niedzielę też chcą skorzystać z tych atrakcji w wolne niedziele, z rodziną

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

[Mijanou]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86819665]Ja już wielokrotnie pisałam, czemu mam ból dupy o niedziele niehandlowe.
1. Kupić coś dziecku - w tygodniu na zakupy jest dla niego za późno po przedszkolu, w soboty często mamy inne plany niż łażenie po sklepach, w niedziele rano zazwyczaj nie było wielkich tłumów. No ale nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nawet sobie coś kupić (buty/kosmetyki/chciejstwa) to dla mnie jest problem w tygodniu, a w soboty przerażają mnie tłumy w galeriach (same galerie też mnie przerażają). Niedziela rano to była moja ulubiona opcja by zaspokoić chciejstwa- ludzie jeszcze nie wstali, więc zanim oni wstali to ja już mogłam znaleźć i zaspokoić moje chciejstwo. Nie ma opcji, żebym w tygodniu pojechała do galerii bo nie zdaże z taką wyprawą ani przed pracą, ani spokojnie po pracy.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[Limonka2738]

Napisane przez Ingrid80

Pięknie! Kucharze i kelnerki z restauracji, w których jecie co niedzielę też chcą skorzystać z tych atrakcji w wolne niedziele, z rodziną

To są sami aseksualni weganie bez rodziny, nie potrzebują takich atrakcji.

[gryx82]

Napisane przez Limonka2738

To są sami aseksualni weganie bez rodziny, nie potrzebują takich atrakcji.

[nikisa]

Napisane przez myszka197

Nie popieramy, bo niech każdy robi sobie co chce w wolną niedziele, tylko się dziwię że dla wielu ludzi to taki ból dupy o ten brak handlu, a tyle jest możliwośći spędzenia czasu na weekend ....
Grill
Wyjazd na zwiedzanie zamków
Muzea
Ogród botaniczny
Opalanie na trawie nad jeziorem
Grzyby
Konie
Wyjazd do lasu na piknik
Narty
Spa
Odwiedziny u Babci na wsi
Spacer po parku
Koncert
Wyjście na na mecz albo na inny sport
Rower
Motor
Zjazd motorowy
Wędkowanie
Zoo
Maraton
Chodzenie po o górach
Pchłę targi
Paralotnie
Motorowki
Restauracja i pub
Clubbing
Pojednanie na sex w plener

Ale dlaczego ktoś ma mi mówić co ja do cholery powinnam robić w weekend?! Może chce sobie wybrać płytki do łazienki, meble do kuchni albo cokolwiek innego? W tygodniu wracam późno i nikomu się nie chce jeździć i wybierać! Poza tym zapominasz, że w knajpach, kinie czy muzeach też pracują ludzie i może też by chcieli mieć wolne? Albo wszyscy albo nikt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mijanou]

Napisane przez nikisa

Ale dlaczego ktoś ma mi mówić co ja do cholery powinnam robić w weekend?! Może chce sobie wybrać płytki do łazienki, meble do kuchni albo cokolwiek innego? W tygodniu wracam późno i nikomu się nie chce jeździć i wybierać! Poza tym zapominasz, że w knajpach, kinie czy muzeach też pracują ludzie i może też by chcieli mieć wolne? Albo wszyscy albo nikt.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też nie bardzo rozumiem ten tok rozumowania. Bo skoro ekspedientki mają wolne, to dlaczego nie kelnerki, kucharze i pracownicy kina? Najlepiej w ogóle wszystko niech będzie w niedzielę zamknięte i spokój. Poza kościołami, oczywiście.

Nie widzę ani sensu, ani logicznego celu tego zakazu niedzielnego handlu. Tu się czasem rzad powołuje na przykład Niemiec ale nie ma porównania między stylem i poziomem życia Niemców i Polaków. Niemiec zrobi uczciwie swoje i spokojnie sobie zrobi zakupy po pracy. Polak będzie z wywieszonym ozorem gnał do drugiej pracy lub robił nadgodziny/brał dodatkowe dyżury. Podobnie rzecz się ma z socjalem. W Niemczech i w reszcie cywilizowanego świata najpierw idą w górę pensje a dopiero w drugiej kolejności osłony socjalne. W Polsce na odwrót.