W rytmie serca - serial Polsatu

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Z nimi prawie nic nie było. Matka Szarka tylko rower przysłała kurierem . W ogóle wielka akcja policji w Kazimierzu, na poczatku póki Siedlecki nie załatwił, Weronika nie miała policjantów...a Szarek w tym czasie miał wolne i byl w domu.

Nawet jakby był na komendzie to i tak do jakiejś większej akcji dwóch policjantów to wciąż jest śmiesznie mało, umówmy się. Ten temat pojawiał się już niejednokrotnie, to była pierwsza z tych takich głupszych rzeczy, które się w serialu dzieją. No i to jest wręcz niebezpiecznie czasami. Co by zrobiły dwie osoby, nawet uzbrojone, gdyby "przeciwników" było więcej?

[Klaudia_24]

Nie no jasne, ze 2 jest mało. Ale gdy ma sie problem ze składem i dzwoni po komendach w Lublinie, Jabłonowie to trochę smieszne, że Weronika w pierwszej kolejnościnie kazała Szarkowi przyjść do pracy.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Nie no jasne, ze 2 jest mało. Ale gdy ma sie problem ze składem i dzwoni po komendach w Lublinie, Jabłonowie to trochę smieszne, że Weronika w pierwszej kolejnościnie kazała Szarkowi przyjść do pracy.

A no to fakt.

W ogóle Wera i Andrzej zerwali ze sobą, nie? W sensie ona go rzuciła. Jak im się po tym wszystkim układa współpraca? Dają jakoś w miarę radę? Bo i w serialach i w życiu chyba często tak jest, że jednak po rozstaniu jest ciężko, gdy ludzie pracują na stanowiskach, które są w pewien sposób zależne od siebie.

[Klaudia_24]

Dają. Andrzej ciagle jej probuje udowodnić, ze to nie kariera jest dla niego najważniejsza. Weronika głupio zrobiła, ze nie pozwoliła mu sie wytłumaczyć nawet.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Dają. Andrzej ciagle jej probuje udowodnić, ze to nie kariera jest dla niego najważniejsza. Weronika głupio zrobiła, ze nie pozwoliła mu sie wytłumaczyć nawet.

To może chociaż to się jeszcze w miarę dobrze skończy? Jeżeli Andrzej Weronikę naprawdę szczerze kocha, a ta sytuacja z żoną to była jakaś gigantyczna pomyłka, to może jakoś się w końcu dogadają.

Ale pewnie w następnym sezonie Adam rozstanie się z Marysią, a Helena albo pójdzie do więzienia, albo zwinie manatki i zwieje z Kazimierza, więc Wera i Adam na bank jeszcze będą razem, chociaż przez chwilę. Zwłaszcza, że to on jej ostatnio pomógł finansowo.

[Klaudia_24]

Mogli by sie dogadać i docelowo byc razem. Powrot do Adama to będzie pomyłka.Pomógł a w nowym odcinku znowu tak źle traktował. No i jeszcze ta Maria z Piotrem.

A co do Heleny to jestem ciekawa jak oni to zrobią. Na koncu odc bylo tak, że ten dealer razem z nia, z mostu wpadł do wody. Nie wiem czy takie cos mozna przeżyć...chociaz oni raczej na pewno bo przecież dalej w 52 odc maja ich szukać.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Mogli by sie dogadać i docelowo byc razem. Powrot do Adama to będzie pomyłka.Pomógł a w nowym odcinku znowu tak źle traktował. No i jeszcze ta Maria z Piotrem.

A co do Heleny to jestem ciekawa jak oni to zrobią. Na koncu odc bylo tak, że ten dealer razem z nia, z mostu wpadł do wody. Nie wiem czy takie cos mozna przeżyć...chociaz oni raczej na pewno bo przecież dalej w 52 odc maja ich szukać.

No będzie i to jeszcze jaka (serio, powrót do Adama to chyba byłaby jej największa życiowa pomyłka). Ale ja na serio coś tak czuję, że oni jeszcze choć przez chwilę będą razem. Skoro scenarzyści zrobili tak, że Weronika cały czas jeszcze coś tam do Adama czuje i łopatologicznie pokazują nam, jak to on jej teraz wielce pomógł, bo jej pożyczył kasę, to przecież nagle te jego wredne zachowania wobec niej powinny pójść w niepamięć, nie? Bo na pewno on ją ciągle tak strasznie kocha i na pewno jeszcze uda im się stworzyć piękną, szczęśliwą parę.

Żeby nie było, to był (kolejny w tym wątku) komentarz o charakterze czysto ironicznym.

[Klaudia_24]

Ja to liczę, że jednak sobie ten powrót darują. Zero konsekwencji w tych relacjach. Andrzej caly czas kreowali na zakochanego w Weronice i tu raptem sam to psuje przez żonę. Adam odkąd ją zostawił to nawet przez chwilę nie chcial wrócić. Nawet jak byla z nim w ciąży. I teraz raptem obu sie wszystko poziemniało. No ale nic oni najgorsza jest Maria. W tym odc 51 jak spotkała Piotra to taka mila dla niego, a weszła do domu to od razu z pretensjami do Adama, że kolacji nie zrobił, udawana zazdrość o Helenę. A tyle sie zarzekała jak to go kocha i deklarowała Weronice, ze jest w stanie dla niego zrobić wiecej niż odwołanie ślubu. Mega negatywna bohaterka kreowana na święta.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Ja to liczę, że jednak sobie ten powrót darują. Zero konsekwencji w tych relacjach. Andrzej caly czas kreowali na zakochanego w Weronice i tu raptem sam to psuje przez żonę. Adam odkąd ją zostawił to nawet przez chwilę nie chcial wrócić. Nawet jak byla z nim w ciąży. I teraz raptem obu sie wszystko poziemniało. No ale nic oni najgorsza jest Maria. W tym odc 51 jak spotkała Piotra to taka mila dla niego, a weszła do domu to od razu z pretensjami do Adama, że kolacji nie zrobił, udawana zazdrość o Helenę. A tyle sie zarzekała jak to go kocha i deklarowała Weronice, ze jest w stanie dla niego zrobić wiecej niż odwołanie ślubu. Mega negatywna bohaterka kreowana na święta.

To prawda, strasznie irytujący brak konsekwencji. Aczkolwiek mnie jeszcze wkurza to, że Weronika chyba cały czas coś tam do Adama czuje, ma do niego jakąś słabość. To chyba jedyna rzecz, która mnie w tej postaci tak jakoś bardziej irytuje. Może to naturalne, bo przecież ciężko się odkochać w pięć minut, ale od ich rozstania to serialowo minął pewnie z rok, jak nie lepiej, więc już powoli mogłoby jej to przechodzić.

A to nie było tak, że się nad tym przez moment zastanawiał? Ja już słabo pamiętam, jednak dawno to było.

Żeby ona chociaż zawodowo była taka super, empatyczna, żeby było widać, że, jak to zazwyczaj jest przedstawione w serialach (trochę irytująco, ale przynajmniej byłoby jakiekolwiek wytłumaczenie, dlaczego Marysia jest uważana za takiego idealnego aniołka), ona się swoimi pacjentami naprawdę przejmuje, to jeszcze dałoby się jakoś zrozumieć, dlaczego ona jest kreowana na taki ideał. Ale ona nie przejęła się nawet tym, że postawiła złą diagnozę, przez co chyba stan pacjenta się pogorszył.

[Klaudia_24]

Zastanawiał przez odcinek a w następnym juz Marie wybrał.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Zastanawiał przez odcinek a w następnym juz Marie wybrał.

Ano wybrał, wybrał. A ona i tak poleciała do Weroniki z pretensjami, gdy tylko się dowiedziała o jej ciąży. To było tak bardzo bez sensu.

[Klaudia_24]

Teraz to jest bez sensu. Bo wtedy to sie wydawało, że robi to dla swojej rodziny i miłości życia. A teraz to samo czuję Piotra.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Teraz to jest bez sensu. Bo wtedy to sie wydawało, że robi to dla swojej rodziny i miłości życia. A teraz to samo czuję Piotra.

Moim zdaniem to nawet i wtedy było bez sensu. A może nie tyle bez sensu, co...sama nie wiem. Weronika i tak wtedy nie była szczególnie chętna, żeby do Adama wrócić.

[Klaudia_24]

Było i wtedy to głupie, ale teraz to juz podwójnie. Skoro tak szybko sie odkochała.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Było i wtedy to głupie, ale teraz to juz podwójnie. Skoro tak szybko sie odkochała.

O właśnie. A najgłupsze jest to, że teraz cała fabuła toczy się wokół...sześciokąta miłosnego. Dosłownie. Scenarzyści chyba stwierdzili, że trójkąty miłosne są już przeżytkiem, więc oni zaszaleją i zrobią coś większego .

[Klaudia_24]

Temu lepiej niech ten Andrzej w koncu sie rozwodzie i wytłumaczy sytuację Weronice albo niech jej znajdą kogos całkiem nowego.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Temu lepiej niech ten Andrzej w koncu sie rozwodzie i wytłumaczy sytuację Weronice albo niech jej znajdą kogos całkiem nowego.

Przede wszystkim niech ona wreszcie będzie szczęśliwa przez chociaż jeden cały sezon, bo tak naprawdę, jak się tak bliżej zapoznać z jej historią, to tylko siąść i płakać. Wypadek, rozstanie z jednym facetem, nieplanowana ciąża, kolejny wypadek (i to znowu w pracy), poronienie, zamartwianie się o brata, rozstanie z kolejnym facetem. A ona ciągle zachowuje się zupełnie normalnie, nie robi cyrków jak Marysia, która też jak najbardziej miała prawo się przestraszyć po tym jak Beniamin ją przetrzymywał przez te kilka godzin, ale żeby do tego stopnia?

[Klaudia_24]

Napisane przez mdusia123

Przede wszystkim niech ona wreszcie będzie szczęśliwa przez chociaż jeden cały sezon, bo tak naprawdę, jak się tak bliżej zapoznać z jej historią, to tylko siąść i płakać. Wypadek, rozstanie z jednym facetem, nieplanowana ciąża, kolejny wypadek (i to znowu w pracy), poronienie, zamartwianie się o brata, rozstanie z kolejnym facetem. A ona ciągle zachowuje się zupełnie normalnie, nie robi cyrków jak Marysia, która też jak najbardziej miała prawo się przestraszyć po tym jak Beniamin ją przetrzymywał przez te kilka godzin, ale żeby do tego stopnia?

Na prawdę normalnie. Nawet teraz z Andrzejem po tej akcji z żoną. Jakoś umie się dogadać i współpracować. A Maria skrzywdziła Roberta i jeszcze udawała ofiarę. Teraz to samo robi z Adamem ...jeszcze wyjdzie, że to on jest winny tej całej jej zmianie.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Na prawdę normalnie. Nawet teraz z Andrzejem po tej akcji z żoną. Jakoś umie się dogadać i współpracować. A Maria skrzywdziła Roberta i jeszcze udawała ofiarę. Teraz to samo robi z Adamem ...jeszcze wyjdzie, że to on jest winny tej całej jej zmianie.

Przecież już go nawet obwiniała. Nie ma bata, oni w następnym sezonie nie będą już razem. I pewnie to rozstanie będzie miało negatywny wpływ na ich pracę, będą się cały czas żarli.

[Klaudia_24]

Piotr jest za fajny dla niej. Szkoda, że to brat Wery bo by do niej pasował .

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Piotr jest za fajny dla niej. Szkoda, że to brat Wery bo by do niej pasował .

Ale jak to jest, że jakoś większość postaci w serialu jest fajna, w miarę fajnie poprowadzona (minus Andrzej i jego akcja z żoną, ale to też jest, jak sama mówiłaś, trochę bardziej skomplikowane), a rodzina głównych bohaterów...jakoś tak nie do końca?

[Klaudia_24]

Napisane przez mdusia123

Ale jak to jest, że jakoś większość postaci w serialu jest fajna, w miarę fajnie poprowadzona (minus Andrzej i jego akcja z żoną, ale to też jest, jak sama mówiłaś, trochę bardziej skomplikowane), a rodzina głównych bohaterów...jakoś tak nie do końca?

Nie wiem, może to wina aktorów . Bo na prawdę w tym serialu wszystkie postacie są fajne po za Marią i Adamem (Adamem od tego końcówki 2 sezonu i w scenach z nią...bo w innych jest ok np. z tą Heleną).

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Nie wiem, może to wina aktorów . Bo na prawdę w tym serialu wszystkie postacie są fajne po za Marią i Adamem (Adamem od tego końcówki 2 sezonu i w scenach z nią...bo w innych jest ok np. z tą Heleną).

I w połowie scen z Weroniką. Bo on chyba tak właśnie co drugi odcinek zmienia do niej stosunek .

[Klaudia_24]

Napisane przez mdusia123

I w połowie scen z Weroniką. Bo on chyba tak właśnie co drugi odcinek zmienia do niej stosunek .

Tak jakoś wychodzi . No ale teraz wszyscy dla niego ważniejsi: Helena, Maria, Grzesiek ...i ona miałaby teraz z nim być.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Tak jakoś wychodzi . No ale teraz wszyscy dla niego ważniejsi: Helena, Maria, Grzesiek ...i ona miałaby teraz z nim być.

To naprawdę byłoby chyba najdurniejsze możliwe rozwiązanie. W tym momencie oni już tak bardzo nie powinni być razem, a pewnie i tak będą. Chociaż przez pół sezonu.

[Klaudia_24]

Widzę w streszczeniu odc. 52, że żona Andrzeja przyjdzie do Weroniki, więc pewnie w zależności od tego co ona jej powie okaże się czy będą ją łączyć dalej z Andrzejem czy z Adamem. Nowy bohater bylby dobry ale chyba nie na taki serial 13 odcinkowy. Już teraz maja bardzo dużo wątków i wszystkie są strasznie powierzchownie robione.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Widzę w streszczeniu odc. 52, że żona Andrzeja przyjdzie do Weroniki, więc pewnie w zależności od tego co ona jej powie okaże się czy będą ją łączyć dalej z Andrzejem czy z Adamem. Nowy bohater bylby dobry ale chyba nie na taki serial 13 odcinkowy. Już teraz maja bardzo dużo wątków i wszystkie są strasznie powierzchownie robione.

Żeby nowy bohater miał sens i chociaż trochę miejsca w fabule, trzeba by się było definitywnie pożegnać z Andrzejem i jego wątkiem (aczkolwiek ja uważam, że lepiej byłoby wysłać Marię na jeden sezon na odwyk). Ale to nie jest typ człowieka, który szybko odpuści walkę, więc pewnie właśnie będzie trójkąt Adam-Wera-Andrzej.

[Klaudia_24]

Jak ta żona zapowie jej walkę o niego lub cos w tym stylu (jak Maria po tym jak dowiedziała sie o ciąży) to na pewno jego rola zniknie całkiem z serialu lub będzie ograniczona do min. No ale jego to mało jest w tym serialu i tak. Po za nim jest jeszcze bardzo dużo wątków. I wszystkie tak powierzchownie pokazywane.

[mdusia123]

Napisane przez Klaudia_24

Jak ta żona zapowie jej walkę o niego lub cos w tym stylu (jak Maria po tym jak dowiedziała sie o ciąży) to na pewno jego rola zniknie całkiem z serialu lub będzie ograniczona do min. No ale jego to mało jest w tym serialu i tak. Po za nim jest jeszcze bardzo dużo wątków. I wszystkie tak powierzchownie pokazywane.

I tak naprawdę z każdego będzie ciężko zrezygnować. Z wątków z Marysią i Adamem zrezygnować się nie da, bo to są jednak główni bohaterowie. Wątek Agnieszki i Roberta też się musi w następnym sezonie jakoś rozwinąć, bo nie mogą go urwać w takim momencie. Szarek i Ewa...błagam, niech nikt ich nie rusza. Piotr jest fajny i lubiany przez widzów, więc też średnio można się go pozbyć.

[Klaudia_24]

Wszystkie są fajne po za tymi z Marią.