PMS- nie radzę sobie... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Ginekologia

Notka

Ginekologia Miejsce, w którym rozmawiamy o ginekologii. Tutaj znajdziesz pytania i odpowiedzi związane ze zdrowiem intymnym kobiety. Rozmawiamy np. o antykoncepcji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-07-18, 12:06   #1
gwiazdka93
Zakorzenienie
 
Avatar gwiazdka93
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
Unhappy

PMS- nie radzę sobie...


Witam Zakładam nowy wątek, liczę na jakieś porady, bo już sama nie wiem co robić... Mam 19 lat i problemy z uciążliwym PMS. Ponadto mam zaburzenia hormonalne. Przez ostatnie pół roku brałam Dupahston w celu regulacji cykli, teraz oczekuję pierwszej miesiączki po odstawieniu leku. Mam wrażenie, że wraz z leczeniem, PMS przybierało na sile, teraz sama z sobą nie mogę sobie poradzić. Oprócz objawów fizycznych- zatrzymywanie wody, większy apetyt, bolesność piersi, obecnie nawet bóle mięśni, męczą mnie problemy z psychiką. Czuję się jakbym miała depresję, nic mnie nie cieszy, chce mi się płakać. Mam ochotę przespać te dni... Wszystko nagle staje się trudne, nie chce mi się żyć. Nie wiem już co robić, jak sobie z tym radzić? Te objawy zaczynają się ok. 10 dni przed miesiączką i ustępują w 1/2 dniu. Nie chcę brać kolejnych leków, bo jeszcze bardziej rozreguluję sobie układ hormonalny. Myślałam o zakupie Deprimu lub innego leku pomocniczego w lekkich stanach depresyjnych. Biorę też Magne B6, ale niewiele pomaga. Bardzo proszę o jakieś rady, nie wiem co robić... Tak jak wyżej pisałam, dodatkowe leki hormonalne odpadają.
gwiazdka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-18, 18:32   #2
kropcia001
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 76
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Dużo Ci nie pomogę, ponieważ mam dopiero szesnaście lat. Rozmawiałaś już na ten temat z mamą czy z przyjaciółką ? Myślę, że przyjaciółka, bądź chłopak powinni wiedzieć o Twoim samopoczuciu i postarać się, przywrócić Ci radość życia. Może zamiast kolejnych tabletek, po prostu powinnaś się zrelaksować ? Nie mówię o podróżach do SPA, czy zakupach ... wszystko w miarę możliwości ( ponieważ jeśli masz pracę bądź szkołę, to wiadomo, że nie znajdziesz czasu na jakieś wyszukane zabiegi relaksacyjne, albo nie będziesz brała specjalnie wolnego w pracy czy opuszczała szkołę, bo masz zły nastrój.), zresztą każdy co innego uważa za relaks. Dla jednych są to zakupy, dla drugich obejrzenie fajnego filmu, dla jeszcze innych relaks to dobra książka i kubek ciepłego kakao. Dlatego w te dni, staraj się robić to co sprawia Ci przyjemność, jedz dużo czekolady, ponieważ uwalnia ona hormony szczęścia nie żałuj sobie słodkości, wręcz przeciwnie ... na poprawę humoru zrób coś czego zawsze sobie odmawiasz, na przykład zjedz swoje ulubione danie, czy deser, którego na co dzień zjeść nie możesz, ponieważ chcesz zadbać o linię, czy jesteś na diecie ... bądź kup sobie jakąś upatrzoną rzecz, którą chciałaś kupić już od dawna .... Tak jak to tandetnie opisują always, bądź OB - niech to będzie po prostu Twoje święto Zrelaksuj się przy wyciszającej muzyce, weź ciepłą kąpiel, zamów sobie masaż Niech to będzie bal zmysłów, coś przyjemnego dla ciała i ducha. Może to pomoże No i staraj się spędzać te dni, jak najwięcej w gronie osób, które kochasz i które kochają Ciebie i, którym na Tobie zależy, ponieważ będą one dążyć do poprawienia Twojego nastroju i umilenia Ci, tego przykrego dla Ciebie czasu. Jeśli to nie pomoże, może warto zgłosić się do jakiegoś lekarza typu psychiatra, a raczej psycholog, bądź do terapeuty. Mam nadzieję, że obędzie się bez tabletek, niech będą one ostateczną, ostatecznością.
kropcia001 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-19, 07:21   #3
maymay6
Rozeznanie
 
Avatar maymay6
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Sama miałam bardzo podobne objawy przed okresem. Nie umiałam poradzić sobie z tymi "napadami" depresji. Nagle przez 10 dni prze okresem nie byłam zdolna do podjecia jakichkolwiek działań, wszystko mnie przerastało a świat był szary i bury.
U mnie zadziałał castagnus i wiesiołek. W tej chwili jestem po drugim opakowaniu castagnusa. Jeszcze jedno przede mną. Zniknął straszny nastrój, nie ma poczucia że wszystko mnie przytłacza. Okres jest delikatniejszy i juz nie umieram pierwszego dnia. Zostal ból piersi i nadwrażliwość na zapachy, zwiększa sie apetyt - ale z tym to już mogę spokojnie sobie proadzić.
Wiem jednak, że nie u każdego castagnus działa więc.... może poczytaj o nim. Mi pomógł.
maymay6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-19, 08:40   #4
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Cytat:
Napisane przez gwiazdka93 Pokaż wiadomość
Witam Zakładam nowy wątek, liczę na jakieś porady, bo już sama nie wiem co robić... Mam 19 lat i problemy z uciążliwym PMS. Ponadto mam zaburzenia hormonalne. Przez ostatnie pół roku brałam Dupahston w celu regulacji cykli, teraz oczekuję pierwszej miesiączki po odstawieniu leku. Mam wrażenie, że wraz z leczeniem, PMS przybierało na sile, teraz sama z sobą nie mogę sobie poradzić. Oprócz objawów fizycznych- zatrzymywanie wody, większy apetyt, bolesność piersi, obecnie nawet bóle mięśni, męczą mnie problemy z psychiką. Czuję się jakbym miała depresję, nic mnie nie cieszy, chce mi się płakać. Mam ochotę przespać te dni... Wszystko nagle staje się trudne, nie chce mi się żyć. Nie wiem już co robić, jak sobie z tym radzić? Te objawy zaczynają się ok. 10 dni przed miesiączką i ustępują w 1/2 dniu. Nie chcę brać kolejnych leków, bo jeszcze bardziej rozreguluję sobie układ hormonalny. Myślałam o zakupie Deprimu lub innego leku pomocniczego w lekkich stanach depresyjnych. Biorę też Magne B6, ale niewiele pomaga. Bardzo proszę o jakieś rady, nie wiem co robić... Tak jak wyżej pisałam, dodatkowe leki hormonalne odpadają.
A jak wygląda Twój sposób żywienia? Jesz zdrowo czy raczej nie? Jesz dużo produktów z fitohormonami?
Bierzesz jakieś leki? Suplementy (poza Mg+B6, o których już wspomniałaś)?
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-19, 12:26   #5
gwiazdka93
Zakorzenienie
 
Avatar gwiazdka93
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Cytat:
Napisane przez maymay6 Pokaż wiadomość
U mnie zadziałał castagnus i wiesiołek. W tej chwili jestem po drugim opakowaniu castagnusa. Jeszcze jedno przede mną. Zniknął straszny nastrój, nie ma poczucia że wszystko mnie przytłacza. Okres jest delikatniejszy i juz nie umieram pierwszego dnia. Zostal ból piersi i nadwrażliwość na zapachy, zwiększa sie apetyt - ale z tym to już mogę spokojnie sobie proadzić.
Wiem jednak, że nie u każdego castagnus działa więc.... może poczytaj o nim. Mi pomógł.
Bardzo Ci dziękuję, też właśnie myślałam o castagnusie. A Ty sama zaczęłaś go brać czy może lekarz Ci zalecił? Jak dokładnie wygląda kuracja, bierze się 3 mies. i to wystarczy czy trzeba ciągle brać?

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
A jak wygląda Twój sposób żywienia? Jesz zdrowo czy raczej nie? Jesz dużo produktów z fitohormonami?
Bierzesz jakieś leki? Suplementy (poza Mg+B6, o których już wspomniałaś)?
Jem raczej zdrowo, a na pewno staram się, żeby tak było Fast foodów nie jem w ogóle, słodyczy także. Leki biorę cały czas- hormony tarczycy, lek antyandrogenny. Z suplementów biorę tylko MgB6.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Postanowiłam, że porozmawiam o tym z endo. na najbliższej wizycie, może coś doradzi Jestem pewna, że to PMS, ponieważ od wczoraj bolą mnie znowu mięśnie i krzyże.
gwiazdka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-19, 12:40   #6
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

gwiazdka93, a olej z wiesiołka brałaś? Ponoć bardzo pomaga na PMS
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-19, 12:50   #7
gwiazdka93
Zakorzenienie
 
Avatar gwiazdka93
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
gwiazdka93, a olej z wiesiołka brałaś? Ponoć bardzo pomaga na PMS
Nie brałam Wiem, że to głupie, ale boję się brać czegokolwiek (nawet jeśli jest to naturalny preparat) bez konsultacji z lekarzem. Nie chcę sobie jeszcze bardziej namieszać w moim, i tak już rozwalonym, układzie hormonalnym. Ale dzięki za sugestie, o to też zapytam lek.
gwiazdka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-07-19, 12:59   #8
koletynka
Rozeznanie
 
Avatar koletynka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 905
GG do koletynka
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Też cierpię na silny PMS. Objawy zaczynają się zaraz po jajeczkowaniu, a że mam nieregularne cykle to czasami są to 2 a czasami 3 tygodnie bycia zołzą i wiedźmą, z bardzo obnizonym nastrojem i brakiem chęci do zycia.

Podobno pomaga suplementacja wapniem i witaminą D właśnie. Ja obecnie nie przyjmuję nic, ale przy okazji najbliższej wizyty w PL zamierzam wybrać się do apteki i rozejrzeć za jakimś suplementem łączącym w sobie właśnie Magnez, Calcium i witaminę D.
__________________
Oskar


koletynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-19, 13:00   #9
maymay6
Rozeznanie
 
Avatar maymay6
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Nigdziebądź
Wiadomości: 700
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Cytat:
Napisane przez gwiazdka93 Pokaż wiadomość
Bardzo Ci dziękuję, też właśnie myślałam o castagnusie. A Ty sama zaczęłaś go brać czy może lekarz Ci zalecił? Jak dokładnie wygląda kuracja, bierze się 3 mies. i to wystarczy czy trzeba ciągle brać?
Mi niestety lekarz od razu chciał wpychać hormony jak do niego poszłam :/ A mój organizm na hormony reaguje strasznie więc postanowiłam dać szanse środkom naturalnym. Castagnusa lekarz wyśmiał, że to niby ziołowe to na pewno nie zadziała więc nie ma sensu brać bo tylko hormony pomogą. Dlatego sama zakupiłam. Bierze się od pierwszego dnia cyklu, 1 tabletkę jak ważysz do 60kg a 2 jak powyżej. 3 opakowania a potem przynajmniej miesiąc przerwy. Ja zobaczę co będzie po ostatnim opakowaniu, jaki będzie cykl bez. Jak będzie wszystko ok to już nie będę brała.
Olej z wiesiołka jest też pomocny. Przy okazji olej z wiesiołka poprawił mi śluz to mogę nareszcie obserwować jak i co przebiega. Dla mnie to dobra wskazówka oprócz mierzonej temperatury.

Edytowane przez maymay6
Czas edycji: 2012-07-19 o 13:01
maymay6 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-19, 13:07   #10
gwiazdka93
Zakorzenienie
 
Avatar gwiazdka93
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Cytat:
Napisane przez koletynka Pokaż wiadomość
Też cierpię na silny PMS. Objawy zaczynają się zaraz po jajeczkowaniu, a że mam nieregularne cykle to czasami są to 2 a czasami 3 tygodnie bycia zołzą i wiedźmą, z bardzo obnizonym nastrojem i brakiem chęci do zycia.
Mam dokładnie tak samo.

Cytat:
Napisane przez maymay6 Pokaż wiadomość
Mi niestety lekarz od razu chciał wpychać hormony jak do niego poszłam :/ A mój organizm na hormony reaguje strasznie więc postanowiłam dać szanse środkom naturalnym. Castagnusa lekarz wyśmiał, że to niby ziołowe to na pewno nie zadziała więc nie ma sensu brać bo tylko hormony pomogą. Dlatego sama zakupiłam. Bierze się od pierwszego dnia cyklu, 1 tabletkę jak ważysz do 60kg a 2 jak powyżej. 3 opakowania a potem przynajmniej miesiąc przerwy. Ja zobaczę co będzie po ostatnim opakowaniu, jaki będzie cykl bez. Jak będzie wszystko ok to już nie będę brała.
Olej z wiesiołka jest też pomocny. Przy okazji olej z wiesiołka poprawił mi śluz to mogę nareszcie obserwować jak i co przebiega. Dla mnie to dobra wskazówka oprócz mierzonej temperatury.
Dzięki za info. Ja właśnie teraz brałam hormony (Duphaston, który podobno jest przepisywany również w celu łagodzenia PMS) i niestety, ale po tym leczeniu mi się właśnie pogorszyło.
gwiazdka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-19, 13:14   #11
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Cytat:
Napisane przez gwiazdka93 Pokaż wiadomość
Nie brałam Wiem, że to głupie, ale boję się brać czegokolwiek (nawet jeśli jest to naturalny preparat) bez konsultacji z lekarzem. Nie chcę sobie jeszcze bardziej namieszać w moim, i tak już rozwalonym, układzie hormonalnym. Ale dzięki za sugestie, o to też zapytam lek.
To nie jest lek To roślinka, tak samo jak rzepak czy słonecznik. Ssanie oleju z wiesiołka nie jest bardziej niebezpieczne niż jedzenie oleju rzepakowego czy słonecznikowego.
Działanie wiesiołka opiera się na tym, że jest bogaty w kwasy olega-3 i omega-6.
Ponoć też jest wskazany dla osób z niedoczynnością tarczycy.

Ale zawsze możesz popytać lekarza zanim weźmiesz wiesiołka
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-07-19, 15:18   #12
sarkastiko
Rozeznanie
 
Avatar sarkastiko
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Pomorze
Wiadomości: 892
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Mi pomaga Cyclodynon, właśnie z tym castagnusem. Normalnie bez recepty dostępny w aptece. Jedna tabletka dziennie

---------- Dopisano o 15:18 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

ps
ja też leczę się hormonalnie i właśnie zaleciła mi go endokrynolog
__________________
Amor incipit ab ego
sarkastiko jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-07-19, 19:11   #13
gwiazdka93
Zakorzenienie
 
Avatar gwiazdka93
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Małpolska
Wiadomości: 7 428
Dot.: PMS- nie radzę sobie...

Cytat:
Napisane przez Chatul Pokaż wiadomość
To nie jest lek To roślinka, tak samo jak rzepak czy słonecznik. Ssanie oleju z wiesiołka nie jest bardziej niebezpieczne niż jedzenie oleju rzepakowego czy słonecznikowego.
Działanie wiesiołka opiera się na tym, że jest bogaty w kwasy olega-3 i omega-6.
Ponoć też jest wskazany dla osób z niedoczynnością tarczycy.

Ale zawsze możesz popytać lekarza zanim weźmiesz wiesiołka
Cytat:
Napisane przez sarkastiko Pokaż wiadomość
Mi pomaga Cyclodynon, właśnie z tym castagnusem. Normalnie bez recepty dostępny w aptece. Jedna tabletka dziennie
ps
ja też leczę się hormonalnie i właśnie zaleciła mi go endokrynolog
Dziękuję za wszystkie info.
gwiazdka93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Ginekologia


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:30.