Biotechnologia czy pielęgniarstwo??

[little_princess]

Witam Mam taki mały problem...i chce sie poradzic Otorz tak...dostałam sie na pielegniarstwo i na biotechnologie...Musze potwierdzic, na co chce isc, ale juz sama nie wiem Jedni radza ze na to...inni ze na to...Moze jest tu ktos kto studiuje pielegniarstwo albo biotechnologiwe i powie co nie co o tych kierunkach? Np interesuje mnie jak jest na pielegniarstwie...czy jest łatwo? Bo nie ukrywam ze troche wrazliwa jestem...Czy bede miala jakies praktyki w szpitalu? o biotechnologii juz cos tam wiem...Ale z gory dziekuje za jakiekolwiek odpowiedzi

[TOMORROW]

ja bym wybrała biotechnologię, chocby z uwagi na to co się dzieje w służbie zdrowia, ciągle strajki, marna płaca

po biotechnologii możesz pracować w wielu firmach np. farmaceutycznych, gdzie wynagrodzenie jest sporo większe

[anais20]

ja bym wybrala biotechnologie - to kierunek z przyszloscia. a pielegniarstwo - w polsce nie ma przyszlosci dla pielegniarek, wiec jakby co musialabys studiowac juz raczej z nastawieniem na wyjazd (i od razu uczyc sie jezyka np. szwedzkiego)

[fuksjaa]

Napisane przez anais20

ja bym wybrala biotechnologie - to kierunek z przyszloscia. a pielegniarstwo - w polsce nie ma przyszlosci dla pielegniarek, wiec jakby co musialabys studiowac juz raczej z nastawieniem na wyjazd (i od razu uczyc sie jezyka np. szwedzkiego)

Dokładnie tak. Niestety.

[sylwónia]

To zależy co wolisz kontakt z ludźmi czy pracę w laboratorium? To są dwa zupełnie inne zawody , mimo że na tej samej uczelni.
Na biotechnologii jest trudniej, duuuuużo chemi, matematyka, ekonomia. Wydaje mi się że więcej perspektyw po bio.
Pielęgniarstwo to więcej anatomii, psychologii , itp. Praktyki w szpitalu- oczywiście , już na I roku. Na zajęciach robicie sobie np. zastrzyki nawzajem z soli fizjologicznej. Pielęgniarstwo to zawód z powołania ,trzeba to naprawdę czuć i mieć motywację. Oczywiście jeśli tak jest może dac ogromną satysfakcję większą niż pieniądze.

[Aeterna]

Biotechnologia.
Bez wahania.

[sweeney]

Zdecydowanie biotechnologia Nad pielegniarstwem nawet sie nie zastanawiaj.

[gosik79]

Moja najlepsza przyjaciółka jest biotechnologiem. Bardzo sobie chwali swoją pracę, ale mówiła mi, że niewiele osób z jej roku znalazło pracę w zawodzie. Ona nie miała żadnego problemu, ale była najlepsza w swojej grupie.
W każdym razie jeżeli pasjonują cię zabawy w laboratorium to jak najbardziej polecam, tym bardziej, ze jako biotechnolog zarobisz dużo więcej w tych czasach niż pielęgniarka, no i dodatkowym plusem jest mniej godzin pracy.

[little_princess]

Dziekuje Wam wszystkim Z tego co przeczytalam to biotechnologie radzicie wybrac...a ja wybrałam jednak pielegniarstwo Lubie pracowac z ludzmi..i w ogole. Laboratorium i te sprawy, fajna rzecz, ale jakos mnie nie kreci A moze jest tu ktos kto studiuje pielegniarstwo i chce mi napisac jak jest na takich studiach?

[kate6o]

little_princess a skąd jesteś jeśli można zapytać?

[little_princess]

kate6o Mozna mozna, jestem z Olsztyna

[sweeney]

Napisane przez little_princess

Dziekuje Wam wszystkim Z tego co przeczytalam to biotechnologie radzicie wybrac...a ja wybrałam jednak pielegniarstwo Lubie pracowac z ludzmi..i w ogole. Laboratorium i te sprawy, fajna rzecz, ale jakos mnie nie kreci A moze jest tu ktos kto studiuje pielegniarstwo i chce mi napisac jak jest na takich studiach?

Moja kolezanka skonczyla pielegniarstwo w tym roku. Znalazla prace za 600 zl miesiecznie , i zadnych perspketyw na poprawe sytuacji (poza wyjazdem za granice) nie ma. Na dzien dzisiejszy twierdzi ze gdyby mogla cofnac czas wybralaby inny kierunek

[izmonek]

hm a ktory zawod jest w polece dobrze oplacany?
pielegniarka kiepsko ale za granica ma niesamowite szanse na rozowj
biotechnolog moze i dobrze placa ale staowiska sa pozajmowane chyba ze ma sie plecy

jesli chodzi o satusfakcje to pielegniarka nie moze miec satysfkacji jako takiej bo pracuje w zespole i nie wieadomo do konca dzieki komu pacjent zdrowieje
raczej pzrez wsplne dzialanie

[Agniesia18]

Od października będe studentką II roku wydziału Pielęgniarstwa i Ochrony Zdrowia na Akademii Medycznej w Białymstoku. Jestem bardzo zadowolona ze stiudiów
Zacznę jednak od początku:
Moim największym marzeniem było (i nadal jest ehhh) praca lekarza. Niestety nie dostałam się na medycynę bo nie zdawałam fizyki na maturze. Suma sumarum wylądowałam na pielęgniarstwie. Zanim zaczęłam studia myślałam tak jak większość: stereotypowo. Pielęgniarka jak to pielęgniarka, nic trudnego, troche zastrzyków, troche "brudnej roboty" i tyle. Studia wydawały mi się niczym trudnym.

JAKŻE SIĘ MYLIŁAM!

Od razu 2 października przywitano nas na anatomii wejściówką po łacinie(i tak było już na każdych zajęciach aż do końca przedmiotu). Uczyłam sie tej cholernej anatomii z książek lekarskich typu: 6 Tomów anatomii człowieka autorstwa Bochenka. (wrrrr jak sobie przypomnę to aż ciarki mam na plecach)

Ćwiczenia z pielęgniarstwa(czyli ten właściwy zawodowy przedmiot) też cięzki. Na każdych ćw. wejściówki, co jakiś czas kolokiwa teoretyczne i praktyczne. Niesamowicie dużo materiału do nauczenia.
Osobiście kocham ten przedmiot a zarazem nienawidzę go Załaczam kilka zdjęć z sal ćwiczeniowych jakie są u mnie na AM (niewyraźne bo robione telefonem)

We znaki na pierwszym roku da Ci się również fizjologia, biochemia, biofizyka, genetyka(bardzo fajny ale trudny przedmiot) i krwiolecznictwo(ogrom materiału w większości zupełnie nie przydatnego)

Reszta pierwszorocznych przedmiotów:socjologia, psychologia, pedagogika, komunikowanie interpersonalne, promocja zdrowia i edukacja zdrowotna należą do tych przyjemnych i dość łatwo je zaliczyć

U mnie na Akademii bardzo zwraca się uwagę na wygląd jako pielegniarki.
Już na początku roku kupiliśmy sobie uniformy pielęgniarskie (żakiet i spódniczka) i trzeba było się w nich pojawiać na KAŻDYCH ćwiczeniach z pielęgniarstwa. Absolutnie nie było mowy, że przyjdziesz ubrana inaczej. Nikt nie przyjmował do wiadomości, że czegoś tam akurat nie masz, nie mozesz czy zapomniałaś MASZ BYĆ ODPOWIEDNIO UBRANA I JUŻ

Podsumowując: Jeśli przetrwasz pierwszy rok i poczujesz, że TO JEST WŁAŚNIE TO CO CHCESZ ROBIĆ - wybierzesz naprawdę wspaniały zawód.



EDIT: Jejku nie mogę dołaczyć zdjęć z sal pielegniarstwa bo są za duże
Z czasem je pozmniejszam i wrzucę do tego postu.
Teraz daję jedno zrobione w sali na biochemii Babka akurat wyszła więc cykałyśmy zdjęcia;D

Ja(czarna) i koleżanka(blondi);D

[sylwónia]

Napisane przez izmonek

jesli chodzi o satusfakcje to pielegniarka nie moze miec satysfkacji jako takiej bo pracuje w zespole i nie wieadomo do konca dzieki komu pacjent zdrowieje
raczej pzrez wsplne dzialanie

A czy satysfakcją może być tylko świadomość , ze samemu się doprowadziło do wyleczenia kogoś ? Wielki egoizm. I uproszczenie. Satysfakcją może byc każdy uśmiech chorego, każde dobre słowo. Pracy pielęgniarki nie liczy się na ilość wyleczonych, to raczej inny rodzaj satysfakcji, bo to o czym mówisz to chyba tylko zadowolenie z siebie.A to nie na tym polega. Albo przynajmniej nie powinno polegać.

[rambo]

Moim zdaniem biotechnologia. Pielęgniarstwo jako kierunek ścisły też może być ciekawe (o ile ktoś ma zamiłowanie do przedmiotów ścisłych), ale biotechnologia to moim zdaniem kierunek po którym znajdziesz (chyba) ciekawszą i dobrze płatną pracę. A na poprawę warunków pracy pielęgniarek (i wysokości ich pensji) narazie się nie zapowiada - smutna polska rzeczywistość

[kate6o]

a w jakim mieście będziesz studiować?

[Jelonek]

Napisane przez little_princess

Witam Mam taki mały problem...i chce sie poradzic Otorz tak...dostałam sie na pielegniarstwo i na biotechnologie...Musze potwierdzic, na co chce isc, ale juz sama nie wiem Jedni radza ze na to...inni ze na to...Moze jest tu ktos kto studiuje pielegniarstwo albo biotechnologiwe i powie co nie co o tych kierunkach? Np interesuje mnie jak jest na pielegniarstwie...czy jest łatwo? Bo nie ukrywam ze troche wrazliwa jestem...Czy bede miala jakies praktyki w szpitalu? o biotechnologii juz cos tam wiem...Ale z gory dziekuje za jakiekolwiek odpowiedzi

Sama studiuję na CM, więc mogę się wypowiedzieć, bo znam sytuację i z tego i z tego kierunku (nie żebym osobiście studiowała oba ). Koledzy z biotechnologii mówią, że na pierwszym roku jest luz. Nie wiem ile w tym prawdy, ale mają mało zajęć, a prawdziwa biotechnologia zaczyna się dopiero na drugim roku (i na tym też najczęściej jest przesiew, choć wszystko zależy od uczelni). U mnie ludzie odpadają na fizjologii, biochemii, anatomii, psychiatrii, położnictwie, ginekologii... długo by wyliczać. Generalnie na każdym roku znajdzie się coś, z czego wykładowcy lubią uwalać studentów
Co do pielęgniarstwa- trzeba być naprawdę silnym fizycznie i psychicznie. Dziewczyny siedzą po 12 h na uczelni (bez okienek), bo w ciągu pięciu lat studiów muszą wyrobić 6100h (eek!). Bardzo dużo praktyk i śródrocznych i wakacyjnych. Jeżeli wiesz, że nie dasz rady, to nie ma sensu zaczynać, bo naprawdę z tego co obserwuję to jest niezły zapieprz.
Dla porównania medycyna ma połowę tych godzin w ciągu 6 lat
Jeżeli chodzi o zarobki, to zależy gdzie się zaczepisz, czy zrobisz specjalizację itd. Znam lekarzy, którzy z dwiema specjalizacjami w szpitalu państwowym mają pensję 1200zł.

Edit- przypomniało mi się, że największą grozę wzbudzała we wszystkich patomorfoglogia (ze względu na sam przedmiot, nie naukę rzecz jasna, bo w porównaniu do reszty to był pikuś ). Nie wiem na którym u Was będzie roku, bo wszystko zależy od uczelni. I wcale się nie dziwię, że niektórym medykom robiło się słabo Mi na pierwszej sekcji trafił się topielec No cóż.
Agniesia- pracownia mikrobiologii?

[Agniesia18]

Napisane przez Jelonek

U mnie ludzie odpadają na fizjologii, biochemii, anatomii, psychiatrii, położnictwie, ginekologii... długo by wyliczać. Generalnie na każdym roku znajdzie się coś, z czego wykładowcy lubią uwalać studentów

ŚWIĘTE SŁOWA Ahh ta fizjologia... Nie wiem jakim cudem zdałam za pierwszym podejściem

Napisane przez Jelonek

Co do pielęgniarstwa- trzeba być naprawdę silnym fizycznie i psychicznie.
Dziewczyny siedzą po 12 h na uczelni (bez okienek), bo w ciągu pięciu lat studiów muszą wyrobić 6100h (eek!). Bardzo dużo praktyk i śródrocznych i wakacyjnych. Jeżeli wiesz, że nie dasz rady, to nie ma sensu zaczynać, bo naprawdę z tego co obserwuję to jest niezły zapieprz.
Dla porównania medycyna ma połowę tych godzin w ciągu 6 lat

Z autopsji wiem, że te fakty i tak nikogo nie przekonują... trzeba tą harówe dopiero poczuć na własnej skórze, żeby docenić ten zawód.
Niestety dużo ludzi myśli, że studia pielęgniarskie to jedne wielkie wakacje...

Napisane przez Jelonek

Jeżeli chodzi o zarobki, to zależy gdzie się zaczepisz, czy zrobisz specjalizację itd. Znam lekarzy, którzy z dwiema specjalizacjami w szpitalu państwowym mają pensję 1200zł.

Zgadzam sie

Napisane przez Jelonek

Edit- przypomniało mi się, że największą grozę wzbudzała we wszystkich patomorfoglogia (ze względu na sam przedmiot, nie naukę rzecz jasna, bo w porównaniu do reszty to był pikuś ). Nie wiem na którym u Was będzie roku, bo wszystko zależy od uczelni. I wcale się nie dziwię, że niektórym medykom robiło się słabo Mi na pierwszej sekcji trafił się topielec No cóż.
Agniesia- pracownia mikrobiologii?

Jejku ja w tym roku będe miała patomorfologię i patofizjologię. Co prawda wszelkiego rodzaju "preparaty" przerabialiśmy na anatomii jednak nie powiem zeby mi się spieszyło do tych widoków i zapachu formaliny

Co do pracowni - zgadza się- mikrobiologia

[Jelonek]

Napisane przez Agniesia18

ŚWIĘTE SŁOWA Ahh ta fizjologia... Nie wiem jakim cudem zdałam za pierwszym podejściem


Z autopsji wiem, że te fakty i tak nikogo nie przekonują... trzeba tą harówe dopiero poczuć na własnej skórze, żeby docenić ten zawód.
Niestety dużo ludzi myśli, że studia pielęgniarskie to jedne wielkie wakacje...

Eee nie jest tak źle. Na naszej uczelni lekarski docenia pielęgniarstwo i podziwia za to, że tak długo potrafią siedzieć na zajęciach. A często zaczynają się o 7, kończą o 21. Masakra.

Jejku ja w tym roku będe miała patomorfologię i patofizjologię. Co prawda wszelkiego rodzaju "preparaty" przerabialiśmy na anatomii jednak nie powiem zeby mi się spieszyło do tych widoków i zapachu formaliny

Co do pracowni - zgadza się- mikrobiologia

Wiedziałam, przechodziłam mikrobiologię, a z egzaminu 4+ wpadło nawet, co u nas graniczy z cudem, bo Katedra Mikrobiologii słynie z nieciekawych asystentów i jeszcze gorszego kierownika ;-)
Patomorfologii się nie bój, nie wiem czy Twój kierunek też będzie miał sekcje na żywo. Ja sobie wybrałam (bo było do wyboru 2 tygodnie praktycznych z patomorfy lub 2 tygodnie... już nawet nie pamiętam czego, dawno to było ) patomorfę, bo mnie takie rzeczy po prostu nie ruszają. Ten topielec to był jednorazowy incydent, później trafiały się bardziej znośne dla oczu przypadki. Najgorzej wspominam praktyki w karetce, jechaliśmy do wypadku motocyklisty (ścigacza miał) i wtedy mi się chyba słabo zrobiło. No, ale wszystko da się przeżyć
Egzamin z patofizjologii wspominam bardzo miło za to. Łatwy do przyswojenia przedmiot, tym bardziej jeśli ma się już podstawy opanowane, 5 mam w indeksie No, ale żeby nie było to nie ze wszystkiego było tak wesoło. Choć stypendium za zeszły rok mam nadzieję, że będzie

[Agniesia18]

U mnie po I roku średnia 3.8 więc nie ma się czym za bardzo chwalic
Za to obiecałam sobie, że po drugim roku przynajmniej 4.5 będzie

Jelonku GRATULUJE

A tak z ciekawości to co dokładnie studiujesz? Medycyne?

[Jelonek]

Napisane przez Agniesia18

U mnie po I roku średnia 3.8 więc nie ma się czym za bardzo chwalic
Za to obiecałam sobie, że po drugim roku przynajmniej 4.5 będzie

Jelonku GRATULUJE

Na razie jeszcze mi średniej nie obliczyli, ale jest dobrze Po pierwszym roku ciężko jest mieć świetną średnią. Człowiek poznaje podstawy, wszystko jest nowe, później idzie z górki, bo rzeczy zaczynają się łączyć w logiczną całość, a bazowanie na anatomii i fizjologii pomaga bardzo. Ja kompletując swoją medyczną biblioteczkę powiedziałam, że nigdy przenigdy nie pozbędę się dużego Tracza czy Bochenka których szczerze nienawidziłam na samym początku, bo lubię do nich wracać, ale to już takie zboczenie
Na drugim roku to pewnie jak u wszystkich zaczynasz kliniki? Bosko!!! Dopiero poznasz ten smaczek, ach

[little_princess]

O dziekuje
Naprawde jest tak ciezko? Zaczynam sie bać! Naprawde w mundurkach bedziemy chodzic na cwiczenia ? hyhy Bylam pewna ze nie bedzie az tak trudno, ale z tego co widze to ohoo! Mam nadzieje ze jakos sobie poradze
kate6o [/B]Bede studiowac na AMG!

[jaga_2001]

Napisane przez Agniesia18

Jejku ja w tym roku będe miała patomorfologię i patofizjologię. Co prawda wszelkiego rodzaju "preparaty" przerabialiśmy na anatomii jednak nie powiem zeby mi się spieszyło do tych widoków i zapachu formaliny

Heh, wlasnie jestem po patomorfologii i po patofizjologii :/ Patomorfo fajna Mozesz nawet zalapac sie na zwolnienie I licz sie z tym, ze juz na pierwszych zajeciach bedziecie miec sekcje zwlok (my tak mielismy , bo bali sie, ze nstepnym razem na taka sekcje nie traficie. U nas za pierwszym razem byla babcia, ktora zmarla w wyniku wypadku samochodowego, a wczesniej lezala na tes samej sali co moja ciotka, pozniej ciotka lezala na jej lozku za drugim razem staruszka - zmarl z powodu raka zoladka, a na koniec sekcje niemowlecia), wiec z formalina stycznosci miec nie bedziecie Tylko teoria, ktora praktycznie sami podaja
Najglupszy zaklad to patofizjo! niecierpie go nie wiadomo z czego sie uczyc i jak sie uczyc, by im ta wiedza, ktora nabedziesz wystarczala. Raz na zajecia przyszlismy calikem nieprzygotowani. Facet sie na nas wkurzyl i zostawil nas na 2 h, czyli tyle ile trwaja zajecia i kazal nam przerobic material, bo pozniej mial nam zrobic wejsciowke. Owszem, zrobil, mielismy 5 minut na odpowiedzenie na 30 pytan :/ a profesorka, czy docent, to sie maluje przestrasznie, zdjecie jej zrobic i postawic przy cukrze to dzieci po niego nie siegna Babka po 50 a robi sobie wieczorowy makijaz! Do tego oczy obrysowuje gruba czarna kredka! Masakra.
Mikroby, ok

Biochemie mialas w Primum? Bo mi jakos sala nie pasuje. Mialas ze Zwierzem? (nienawidze tego zakladu, a Zwierz to typowy zwierz na baby )

[Agniesia18]

Jaga jak miło, że jesteś z tej samej uczelni Pewnie sie już widziałyśmy nie raz
Na którym roku jesteś?
Co do Zwierza to owszem miałam z nim Raz przyszłam w kiecce to tak się bezczelnie gapił na moje nogi, że myślałm, że mu w końcu zwrócę uwagę.
Taki podstarzały Lovelas jak dla mnie

[jaga_2001]

Napisane przez Agniesia18

Jaga jak miło, że jesteś z tej samej uczelni Pewnie sie już widziałyśmy nie raz
Na którym roku jesteś?
Co do Zwierza to owszem miałam z nim Raz przyszłam w kiecce to tak się bezczelnie gapił na moje nogi, że myślałm, że mu w końcu zwrócę uwagę.
Taki podstarzały Lovelas jak dla mnie

teraz 4 bedzie
Tak jak mowilam, typowy zwierz na baby

[Agniesia18]

Jaga, troche mnie przestraszyłaś z tą patofizjologią ;O tak naprawdę to na fizjologii też mają dość dziwny sposób prowadzenia wykładów i ćwiczeń... Ja szczerze mówiąc z wykładów nie zrozumiałam NIC. Do wszystkiego dochodziłam sama ślęcząc nad Górskim i Ganongiem :/ Teraz podejrzewam że bedzie tak samo

[mysza515]

Witam w tym roku piszę maturę i zastanawiam się nad wyborem kierunku studiów- biotechnologii. Nie jestem arcy wybitna ani też bardzo leniwa. Zastanawiam się czy ten kierunek jest też dla przeciętnych ludzi czy lepiej wybrać coś innego Tak samo nie jestem wielce zainteresowana chemią, ani biologią z drugiej strony nie wiem jaki inny kierunek byłby dla mnie. Warto wybrać biotechnologie czy lepiej poszukać czegoś innego?