Wegetarianizm - Czy może wpływać ujemnie na zdrowie?

[xxxfaustxxx]

Witam panie . Jestem chyba najmłodszą z tego forum . Ale mam pytanie. Ostatnio dzieje się ze mną coś niepokojącego. Od czasu gdy zostałam wegetarianką często boli mnie głowa i jestem śpiące . Właściwie ciągle jadę na kotletach sojowych . Boję się ,że załapię się na chorobę . Bo w tym czasie mój organizm potrzebuje dużo witamin . Potrzebuję porady ... Czy znów mam jeść mięso ? Czy zostać przy wegetarianiźmie ?? Jeśli tak to jaką dietę stosować?? Proszę o pomoc!!

[lullaby22]

Jest nas tu, wege, na forum sporo.
Sporo jest też watków na ten temat; zarówno tych dot. diety, zdrowia, przepisów jak i też plotkowych.

Zaprzyjaźnij się z wyszukiwarką

Powodzenia

[xxxfaustxxx]

;] No cóż jestem tu nowa a o istnieniu wyszukiwarki wiem!:/ Potem sobie poczytam .... ale dzięki ,że chociaż ktoś zainteresował się moim wątkiem.

[Midi]

Wydaje mi się, że przy odrobinie wysiłku można ułożyć dietę wegetariańską tak, żeby nie było żadnych niedoborów witaminowych i minerałowych. Zwłaszcza w okresie lata i jesieni, kiedy jest tyle dostępnych warzyw i owoców.
Może brakuje Ci białka, a może po prostu za mało jesz Poza soją cennym źródłem białka jest nabiał, zwłaszcza jajka kurze. Ważne, żeby jeść prawidłowo zbilansowane posiłki i nie mniej niż 4-5 dziennie. No i ilość kalorii musi odpowiadać Twojemu zapotrzebowaniu.

[łezia]

hej... na pocztatek radze Ci zrobic badania.... mocz morfologia i poziom zelaza...
poza tym musisz troche bardziej urozmaicic swoja diete wege nie konczy sie na kotletach sojowych))
poza tym mowisz ze najmlodsza..... moze wlasnie mloda i potrzebujesz dodatkowo jakis witamin.. najlepiej wybrac sie do lekarza i zrobic badania

[Dolot]

Popieram łezie- sprawdź czy wszystko jest w porzątku. sama jestem wege i wiem, że można być zrowym, dostarczac wszytskich potrzebnych witamin i składników mineralnych i nie jeść mięsa

[Leo$]

Napisane przez xxxfaustxxx

Witam panie . Jestem chyba najmłodszą z tego forum . Ale mam pytanie. Ostatnio dzieje się ze mną coś niepokojącego. Od czasu gdy zostałam wegetarianką często boli mnie głowa i jestem śpiące . Właściwie ciągle jadę na kotletach sojowych . Boję się ,że załapię się na chorobę . Bo w tym czasie mój organizm potrzebuje dużo witamin . Potrzebuję porady ... Czy znów mam jeść mięso ? Czy zostać przy wegetarianiźmie ?? Jeśli tak to jaką dietę stosować?? Proszę o pomoc!!

Twoj organizm pozbywa sie nagromadzonych przez lata toksyn i zlogow. Proces jest dosyc dlugi, wiec najlepiej przeczekac niemile dolegliwosci. Upewnij sie czy Twoja codzienna dieta jest odpowiednio zbilansowana. Warto, tez zrobic badania.
Bol glowy = poczatkowy nieszkodliwy efekt uboczny.

Polecam tez mini lekture Ewy Dabrowskiej "Przywracac zdrowie zywieniem". (tam sa wyjasnione przyczyny "poczatkowego" bolu glowy ).
pozdrawiam

[łezia]

dokladnie...... takie bole i slabe samopoczucie.... pojawia sie prkatycznie przy kazdej diecie... w pierwszych dniach
sama tak mam gdy zaczynam sie odchudzac.. mimo iz jestem wegetarianka jestem narazona na toksyny:P hehe
wybierz sie na badania... i urozmaic swoja diete

[*Karola B*]

Napisane przez lullaby22

Jest nas tu, wege, na forum sporo.
Sporo jest też watków na ten temat; zarówno tych dot. diety, zdrowia, przepisów jak i też plotkowych.

Zaprzyjaźnij się z wyszukiwarką

Powodzenia

kochana po pierwsze rozpoczynajac wegetarianizm w zaleznosci od tego ile wczesniej jadlas miesa powinnas skonsultowac sie z lekarzem, po dluzszym okresie nie jedzenia miesa nalezy zrobic badania ktore wykryja czego ci potrzeba najbardziej,wtedy dobrze ustalic to ze specjalista, duzym problemem jest najczesciej zelazo - jednak jedzac odpowiednie jego przetqwory i uzupelniajac tabletkami dziennie jako suplement diety dostarczysz go sobie w odpowiedniej ilosci a jesli chodzi o odzywianie wgetarianskie- ta dieta zyciowa jest tak bogata ze wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy warzywa,owoce,kasze,ryz,f asola,groch,bób,jest tyle przeroznych potraw mozna wymyslec naprawde dobre jedzenie ktore jest bardzo sycace a przepisow znajdziesz wiele, w internecie czy ksiegarni. Przyznam ze ja kotletow sojowych nie jem w ogole, kiedys probowalam ale jakos nie sa w moim typie tymbardziej ze przypominaja mi mieso, zycze powodzenia w dzialaniu papa *

[seemore]

Ile masz lat ? Pytam z ciekawości

[She_is_Gentle]

rzuc ta mode na wegetarianizm! mozesz zaczac w rozsadnym wieku a nie teraz kiedy jeszcze dojrzewasz!

pozniej mozesz miec problemy na cale zycie...

[asszja]

hej,

jestem wegetarianką od 11 lat, tzn w 8 klasie szkoły podstawowej przestąłm jeśc mięso i stopniowo wykluczałam ze swojego jadłospisu produkty tegoz pochodzenia takie jak jaja mleko masło maragaryna a nawet ryby. jakiś 3 lata temu zaczęlam równie ż stopniowo powracac do zaczełam od mleka potem masło potem ryby ale bardzo powoli i w niewielkich ilosciach wrecz znikomych, mięsa nigdy jesc nie zaczne gdyz napawa mnie obrzydzeniem,jem dosc regularnie waże 51 kg mam wzrostu 170 cm, regularnie chodze na basen i jezdze na rowerze czasem tez cwicze wdomu.
a moje pytanei brzmi czy jest to jakis powod te moje dobrez /zle odzywianie( choc osobiscie uwazam ze dobrze i zdrowo sie odzywiam) z problemami typu omdlenie i utarata niejednokrotnei ptrzytomnosci podczas okresu i to ze neipokoi mnie ze nie jestem jeszcze w ciązy. dodam jeszce ze moja grupa krwi to A rh -, a takim zaleca sie bezmięsna dietę??????????????
proszę o jakies sparwdzone opinie poparte np przykladem z zycia badz naukowym

[elianka]

od kiedy margaryna jest produktem zwierzęcym....? nie kapuje.. nie jem mięs trzy lata, tylko ryby- nie jestem wege, po prostu nie jem mięsa, brzydzi mnie tak jak i ciebie...

wyniki mam perfekcyjne. Na początek proponowałabym badania krwi, bo tego typu kłopoty, o których mówisz sugerują anemię- anemia może być wywołana niejedzeniem miesa ale nie musi. Tak czy siak- badania krwi- obowiązkowo!

[lukrecja222]

wegetarianie nie jedzą ryb..

[elianka]

no przecież mówie, że nie jem....i nie powiedziałam że jestem wegetarianką

[Ewelina.]

ach ten wegetarianizm, ja nie jadłam mięsa trzy miesiące a efektem były wypadające włosy, sporo mniej na wadze, ciągła bladoość, brak okresu a wyniki też miałam perfekcyjne, wiec jak to wytłumaczysz!
musiałam niestety wrócić do jedzenia mięsa a dokłądniej ryb i drobiu. oczywiście tego najzdrowszego czyli w czystej postaci, np. gotowana pierś itd.
tez mam grupę krwi A, a jednak chyba wegetarianizm mi nie sprzyja,
kocham zwierzęta i poświęcam im dużó czasu w swoim życiu, ale jednak w tym wypadku ważniejsza jestem ja a nie zwierzę,
, w ŻADNEJ roślinie nie znajdziemy dokładnie takich samych aminokwasów jak w mięsie zwierzęcym, wskaźnik białka może być wyższy niż w mięsie np. w soji, ale nie dostarcza ona wszystkich egzogennych aminokwasów , które sa nam konieczne do prawidłowej biosyntezy białek a wiec do życia! (kocham biologię)
patrząc na to z naukowego punktu widzenia radziłabym. tym bardziej w ciąży zatroszczyć się o dziecko i dostarczyc mu tego, czego potrzebuje! alenie przesadzaj z rybami bo one zawierają rtęć dlatego kobiety w iąży powinny je ograniczać,
myśle że nie zrobi ci to różnicy jak zamiast rybki zjesz kurkę bo i to jest zwierzęciem i to. taka hipokryzja mnie trochę denerwuje..wybacz że się czepiam

[elianka]

yyy czy ja powiedziałam że ja jestem idealistką? nie jem bo nie. nie lubie i już. włosy mam pokazowe, cerę też nie najgorszą zdrowie idealne. w ciąży nie jestem. a jak będę to będę jeść to, co każe mi jeść lekarz. bez ideologii, hipokryzji i wybrzydzania.

[Sanya]

Ja nie jestem wege, ale również nie jem mięsa. Ale tylko czerwonego. Jem natomiast zarówno ryby, jak i drób (kurczaka i indyka). Mięsa czerwonego nie jem, ponieważ: żal mi tych ssaków biednych, nie smakuje mi. Ponieważ jest tylko jeden obiad na dzień ( ), wolę wykorzystać go na coś lepszego niż trupa (przepraszam za określenie)...
Natomiast ryby i drób jem, ponieważ (wstyd się przyznać) nie wzbudzają we mnie aż takiego współczucia...
Podziwiam osoby, które całkowicie zrezygnowały z produktów pochodzenia zwierzęcego, także z nabiału, który kocham.
Według mnie np kotleta schabowego z powodzeniem da się zastąpić sojowym, który jest o niebo lepszy, a bardzo pożywny i zdrowy.

[asszja]

Napisane przez elianka

od kiedy margaryna jest produktem zwierzęcym....? nie kapuje.. nie jem mięs trzy lata, tylko ryby- nie jestem wege, po prostu nie jem mięsa, brzydzi mnie tak jak i ciebie...

wyniki mam perfekcyjne. Na początek proponowałabym badania krwi, bo tego typu kłopoty, o których mówisz sugerują anemię- anemia może być wywołana niejedzeniem miesa ale nie musi. Tak czy siak- badania krwi- obowiązkowo!

tak więc hipokrytą nie jestem, na rube pozwlam sobie pare razy w roku, za to codzinnie połykam Omega 3)) moze znow z nich zrezygnuje nie są czymś co wielbie i obejsc sie bez nich tez moge nie sparwi mi to zadnego problemu.co do badń robiłam je sobie dokładnei 3 dni temu i sa ponoć znakomite) pytam o to wszystko tak dla siebie chcialabym iwedzic zanim udam sie do jakiegos specjalisty, natomista moje omdlenia to powazna sprawa kiedys upadlam i starcilam przytomnosc czego skutkiem bylo złamanie czasszki i 2 tyg w szpitalu, nie pytali czemu zemdlalam zajeli sie glowa !!!!!!!!!!!!!!a ja teraz boje sei zeby mi sie to kiedys jeszcze nie zdarzylo

[LoLcIa123]

A może też zbyt mało jesz? masz niedowage,więc wszystko mówi samo za siebie

[lukrecja222]

Napisane przez elianka

no przecież mówie, że nie jem....i nie powiedziałam że jestem wegetarianką

Elianka, ale ja nie do Ciebie to powiedziałam, tylko do autorki wątku

[Ewelina.]

Napisane przez Ewelina.

patrząc na to z naukowego punktu widzenia radziłabym. tym bardziej w ciąży zatroszczyć się o dziecko i dostarczyc mu tego, czego potrzebuje! alenie przesadzaj z rybami bo one zawierają rtęć dlatego kobiety w iąży powinny je ograniczać,
myśle że nie zrobi ci to różnicy jak zamiast rybki zjesz kurkę bo i to jest zwierzęciem i to. taka hipokryzja mnie trochę denerwuje..wybacz że się czepiam

jejku, czytałam to na szybko i zrozumiałam ze autorka wątku jest w ciąży, stad ta moralizatorska gadka, przepraszam jeśłi kogoś uraziłam

[asszja]

Napisane przez Ewelina.

jejku, czytałam to na szybko i zrozumiałam ze autorka wątku jest w ciąży, stad ta moralizatorska gadka, przepraszam jeśłi kogoś uraziłam

ehh nic sie nie dzieje, dziękuje za rade na przyszłość juz będę się miała na baczności, bardzo chcialabym miec bebika stad tez moje pytania i wątpliwości, natomiast pytam o rade i cop tym sądzicie a nie czułe czy nie czułe łapanei się za słówka . dlatego ze w bardzo młodym wieku wykluczyłam takie rózne pokarmy wa w tym zapewne i witaminy i minerały, że mogło sei cos podziac nie tak w ieku dojrzewania prawda, bynjamniej moja mam tak twierdzimniejsza to a czy ktors z was drogie wizazanki jest moze fruto......semi.....lakto .....czy cos takeigo istenieje?????????????moz e nei doczytana jestem ale chce poznac jakies dolegliwosci te zbawienne i dokuczliwe w związku z prowadzonym trybem zycia

[Paula07]

Wpływ diety wegetariańskiej na utratę masy kostnej.


Badania przeprowadzono w USA na 18 ochotnikach stosujących długotrwale dietę wegetariańską, porównująć ich z grupą osób zbliżonych wiekiem, odżywiających się w tradycyjny amerykański sposób.
Stwierdzono, że dieta wegetariańska powoduje znaczący ubytek masy kostnej w ważnych odcinkach szkieletu (głównie szyjki kości udowej oraz odcinka lędźwiowego kręgosłupa), a więc prowadzi do osteoporozy.
Jednocześnie u wegetarian stwierdzono podwyższony poziom związanej witaminy D, co jednak nie uchroniło ich przed wystąpieniem objawów osteoporozy.
http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,2326,0

[karolina3250]

Ostoeropoza itp. powstają na wskutek wykluczenia z diety wszystkich produktów pochodzenia zwierzęcego np. mleko, sery, jaja itp. wtedy mamy doczynienia z nie zdrowym i nie rozsadnym zywieniem ktore tylko pogarsza nasze zdrowie i osłabia organizm ja jem drób i ryby nie cierpię mięsa czerwonego i tylko jego nie jem, ale najlepiej jest wybrać się do dietetyka

[asszja]

Napisane przez Paula07

Wpływ diety wegetariańskiej na utratę masy kostnej.


Badania przeprowadzono w USA na 18 ochotnikach stosujących długotrwale dietę wegetariańską, porównująć ich z grupą osób zbliżonych wiekiem, odżywiających się w tradycyjny amerykański sposób.
Stwierdzono, że dieta wegetariańska powoduje znaczący ubytek masy kostnej w ważnych odcinkach szkieletu (głównie szyjki kości udowej oraz odcinka lędźwiowego kręgosłupa), a więc prowadzi do osteoporozy.
Jednocześnie u wegetarian stwierdzono podwyższony poziom związanej witaminy D, co jednak nie uchroniło ich przed wystąpieniem objawów osteoporozy.
http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,2326,0

wiesz z własnego doświadczenia i obserwuje siebie, tak jakby zgodze sie ztym poniewaz dawniej byłam osoba o moze smiesznei to zabrzmi ale moja budowa byla inna mocna i silna, tearz jest krucha i ten ubytek masy kostenj jest jak najbardzioej pasuje do mnie, łątwo sie łamie ) w sensie ze slabszy oragnizm mam mimo to jestem wytrzymala i b.szybko sie regeneruje ale uwazam ze jest w tym sporo prawdy widze po sobie ze dziej sie cos niedobregoz e mna i jestem coraz chudsza i kostuszki mam niekosci moja siostra 13 letnei jest lepiej zbudowana po wzgledem ze tak to nazwe obronnym ode mnie i rece ma grubsze kosci masywniejsze , co zrobic zeby to naprawic
????????????????????????

[sylwia18]

Napisane przez asszja

wiesz z własnego doświadczenia i obserwuje siebie, tak jakby zgodze sie ztym poniewaz dawniej byłam osoba o moze smiesznei to zabrzmi ale moja budowa byla inna mocna i silna, tearz jest krucha i ten ubytek masy kostenj jest jak najbardzioej pasuje do mnie, łątwo sie łamie ) w sensie ze slabszy oragnizm mam mimo to jestem wytrzymala i b.szybko sie regeneruje ale uwazam ze jest w tym sporo prawdy widze po sobie ze dziej sie cos niedobregoz e mna i jestem coraz chudsza i kostuszki mam niekosci moja siostra 13 letnei jest lepiej zbudowana po wzgledem ze tak to nazwe obronnym ode mnie i rece ma grubsze kosci masywniejsze , co zrobic zeby to naprawic
????????????????????????

a badania robiłaś? widzisz takie objawy i nic z tym nie zrobiłaś? jeśli już wybiera sie taką drogę jak wegetarianizm to nie tylko odstawia sie mięso ale trzeba też zacząć dbać o to co się je ja odkąd nie jem mięsa jestem zdrowsza niż byłam, wyniki mam b.dobre.
a co do tych kości to stawiam na brak wapnia może za mało nabiału jesz?

[a4fe74769c46a8b3f27462c06deeaa5a0ba50375_612d631274ff7]

Napisane przez Paula07

Wpływ diety wegetariańskiej na utratę masy kostnej.


Badania przeprowadzono w USA na 18 ochotnikach stosujących długotrwale dietę wegetariańską, porównująć ich z grupą osób zbliżonych wiekiem, odżywiających się w tradycyjny amerykański sposób.
Stwierdzono, że dieta wegetariańska powoduje znaczący ubytek masy kostnej w ważnych odcinkach szkieletu (głównie szyjki kości udowej oraz odcinka lędźwiowego kręgosłupa), a więc prowadzi do osteoporozy.
Jednocześnie u wegetarian stwierdzono podwyższony poziom związanej witaminy D, co jednak nie uchroniło ich przed wystąpieniem objawów osteoporozy.
http://www.forumginekologiczne.pl/txt/a,2326,0

Badaniami na 18 osobach to ja mogę wykazac, że woda ma właściwości antyrakowe.

Naukowcom udaje się różne rzeczy udowodnić. Badanie na tak małej próbie jest po prostu niewiarygodne.

Do badania wpływu diety wegeteriańskiej znacznie lepiej badań narody i grupy religijne żywiące się w ten sposób od pokoleń.

[a4fe74769c46a8b3f27462c06deeaa5a0ba50375_612d631274ff7]

Napisane przez asszja

hej,

jestem wegetarianką od 11 lat, tzn w 8 klasie szkoły podstawowej przestąłm jeśc mięso i stopniowo wykluczałam ze swojego jadłospisu produkty tegoz pochodzenia takie jak jaja mleko masło maragaryna a nawet ryby. jakiś 3 lata temu zaczęlam równie ż stopniowo powracac do zaczełam od mleka potem masło potem ryby ale bardzo powoli i w niewielkich ilosciach wrecz znikomych, mięsa nigdy jesc nie zaczne gdyz napawa mnie obrzydzeniem,jem dosc regularnie waże 51 kg mam wzrostu 170 cm, regularnie chodze na basen i jezdze na rowerze czasem tez cwicze wdomu.

Możesz napisać co jadłaś będąc vitarianką? A co będąc wegetarianką?

Bardzo jestem ciekawa twojego jadłospisu z czasów odstawienia produktów pochodzenia zwierzęcego.

[bess]

janie jem miesa dopiero od stycznia i niedlugo musze zarządzic jaka diete ,bo brzucho mi rosnie
Tzn jestem szczupla i delikatna ale nie tak jak kiedys.Kiedys tez lekarka mnie dopytywala czy czasem nie łamie sie czesciej niz inniAle póki co nie.Czuje sie dobrze,miesa mi nie brak ,nie choruje i chyba alergie tez mam mniejsza niz w zeszlym roku.
Znam osoby miesozerne z osteoporozą ,wiec jesli i tak mi to moze grozic wole jesc tak jak teraz juz zawsze.
Wlosy mi nie wypadaja,okres mam regularny ,przy 170 waze 58 kg,cere mam taka jak zawsze,wyniki mialam dobre nawet jak wazylam 42 kg i mało co jadłam wiec nie przypuszczam ,zeby teraz uległy zmianie.
Nie jestem maniaczką jedzenia ,diet i cwiczen.Zdrowej zywnosci i stylu zycia.Nic nie napawa mnie obrzydzeniem ,oprocz kawałów surowego miesa w sklepach.

Aszzja dolaczam sie do pytania nade mna.Co Ty jesz w takim razie???mo0ze po prostu zbyt mało??i do tego te cwiczenia