Przyszłe studentki Mechaniki i budowy maszyn PW odezwijcie się

[Gomra]

Napisane przez viva91

Po to, żebyś zobaczyła, że mm444 nigdy tak nie pisała

to że mi odpisała w zupełności wystarczy

[piotrek1994]

Napisane przez kariosa

Mam pytanie do dziewczyn, które wybrały ten kierunek. Zrobiłyscie to dlatego, żeby być w otoczeniu mężczyzn czy naprawdę interesuje Was mechanika i budowanie maszyn ? (bo ja nie znam żadnej dziewczyny, którą by to interesowało :P )

ewentualnie jest to jeden z kierunków o najniższym progu na PW

[kariosa]

Napisane przez piotrek1994

ewentualnie jest to jeden z kierunków o najniższym progu na PW

No chyba że tak Nie pomyslałam, bo na AGH próg jest dosć wysoki ;P

[piotrek1994]

może nie jakiś niski, ale jeden z najniższych po prostu
chyba wystarczy np. 70% z matmy R i 20% z fizyki R

[P0m]

Napisane przez kariosa

No chyba że tak Nie pomyslałam, bo na AGH próg jest dosć wysoki ;P

Na PW są chyba 3 mechaniki i budowy maszyn (-chyba, bo nie pamiętam czy nie więcej). Zależy na jakim wydziale, na MEL próg jest najwyższy, na IP i SIMR dość niski, wystarczy nawet sama matma roz na ok 70% i przyzwoicie zdany język.
I też mi się wydaje, że to właśnie wysokość progu gra główną rolę, nie ilość facetów na roku, jeśli tak, to całkowity idiotyzm

[kariosa]

A jest na PW jakis kierunek na który można się dostać z samą matmą na 80 % ? Bo zawsze chciałam studiować w Warszawie, ale że zdawałam tylko matmę na maturze to raczej nie miałam szans...

[piotrek1994]

Napisane przez kariosa

A jest na PW jakis kierunek na który można się dostać z samą matmą na 80 % ? Bo zawsze chciałam studiować w Warszawie, ale że zdawałam tylko matmę na maturze to raczej nie miałam szans...

z podstawy na pewno nie, a z rozszerzenia to chyba papiernictwo i poligrafia
ale nawet i zdany podstawowy angielski na 80% to +10pkt, czyli już wtedy dochodzi Ci jeszcze mechanika i budowa maszyn, transport i mechatronika

---------- Dopisano o 21:23 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

i ZiIP

[kasia94k]

Napisane przez kariosa

Mam pytanie do dziewczyn, które wybrały ten kierunek. Zrobiłyscie to dlatego, żeby być w otoczeniu mężczyzn czy naprawdę interesuje Was mechanika i budowanie maszyn ? (bo ja nie znam żadnej dziewczyny, którą by to interesowało :P )

Nie wiem jak inni ale ja wybrałam kierunek studiów ze względu na zainteresowania a nie, że bedzie mnóstwo chłopaków...

[P0m]

Napisane przez kariosa

A jest na PW jakis kierunek na który można się dostać z samą matmą na 80 % ? Bo zawsze chciałam studiować w Warszawie, ale że zdawałam tylko matmę na maturze to raczej nie miałam szans...

Z rozszerzoną się da. Na SIMR są najniższe progi na PW i na wszystko z roz matmą na 80% się dostaniesz (mechatronika, MiBM, coś jeszcze czego nazwy nie pamiętam- inż pojazdów hybrydowych?), pewnie właśnie jakieś zarządzanie, papiernictwo, transport z samą matmą nie wiem jak by stał, ale chyba coś by się jeszcze przydało.

[kariosa]

Myslałam że z sama matmą rozszerzoną mam tylko szanse na papiernictwo No ale może dobrze, że poszłam na AGH, tam wystarczyło tylko jeden przedmiot zdawać + angielski, który i tak się niewiele liczył

[piotrek1994]

no język podstawowy każdy zdaje, a on też coś tam punktowany jest, tyle, ze waga śmieszna, więc bez różnicy generalnie czy 70 czy 80% czy 90

[granulocyt]

Napisane przez kariosa

Mam pytanie do dziewczyn, które wybrały ten kierunek. Zrobiłyscie to dlatego, żeby być w otoczeniu mężczyzn czy naprawdę interesuje Was mechanika i budowanie maszyn ? (bo ja nie znam żadnej dziewczyny, którą by to interesowało :P )

A ja myślałam, że kierunek wybiera się ze względu na mniej lub bardziej szczegółowe zainteresowania, a nie żeby szukać męża...
Ale być może jestem trochę niedzisiejsza, niemniej jednak u mnie (automatyka i robotyka) było tak, że na studia poszło się z pasji i przekonania. Jednak zauważyłam, iż pomimo tego, ile się mówi w temacie zachęcenia kobiet na kierunki techniczne, to dziewczyny same sobie są największymi wrogami. Właśnie jak nasłuchają się takich bzdurnych tekstów typu "ojej, ale męski kierunek!", "myślisz, że dasz sobie radę? będzie tylu facetów!", "hihi, naprawdę? ojej, tam jest matematyka", "poszłaś tam, bo było dużo facetów?". Geez, znam trochę dziewczyn, które były mniej asertywne i takie trzpiotowate gadanie zniweczyło im plany na studia. "Bo będą gadać." Aczkolwiek nie znam żadnego faceta, który sypałby takimi tekstami, jak powyżej. W wyszukiwaniu problemów prym wiodą kobiety.

Dalej, gdy jakaś pani zapyta mnie, co studiuję, zawsze odpowiedź komentowana jest oczami niczym pięciozłotówki. "A co tam jest? O rany, informatyka! o fuj. A Tobie to się podoba?"

Tak, podoba mi się, bardziej niż gdybym miała studiować ekonomię/socjologię/whatever.

[kariosa]

Z tego co wiem dziewczyny studiujące męskie kierunki z zamiłowania, nie są zbyt kobiece. Mam kolegę, który studiuje AiR i mówił że dziewczyny tam dzielą się na dwie kategorie: takie, które poszły dla facetów (i szybko zrezygnowały) i takie, które naprawdę interesują się automatyką, mechaniką itp..ale to bardziej babochłopy.
Nie chcę nikogo obrażać, ale wydaje mi się że za parę lat na kierunkach inżynierskich będzie więcej lasek on mężczyzn. Ten swiat zmierza w złym kierunku..

[kasia94k]

Napisane przez granulocyt

A ja myślałam, że kierunek wybiera się ze względu na mniej lub bardziej szczegółowe zainteresowania, a nie żeby szukać męża...
Ale być może jestem trochę niedzisiejsza, niemniej jednak u mnie (automatyka i robotyka) było tak, że na studia poszło się z pasji i przekonania. Jednak zauważyłam, iż pomimo tego, ile się mówi w temacie zachęcenia kobiet na kierunki techniczne, to dziewczyny same sobie są największymi wrogami. Właśnie jak nasłuchają się takich bzdurnych tekstów typu "ojej, ale męski kierunek!", "myślisz, że dasz sobie radę? będzie tylu facetów!", "hihi, naprawdę? ojej, tam jest matematyka", "poszłaś tam, bo było dużo facetów?". Geez, znam trochę dziewczyn, które były mniej asertywne i takie trzpiotowate gadanie zniweczyło im plany na studia. "Bo będą gadać." Aczkolwiek nie znam żadnego faceta, który sypałby takimi tekstami, jak powyżej. W wyszukiwaniu problemów prym wiodą kobiety.

Dalej, gdy jakaś pani zapyta mnie, co studiuję, zawsze odpowiedź komentowana jest oczami niczym pięciozłotówki. "A co tam jest? O rany, informatyka! o fuj. A Tobie to się podoba?"

Tak, podoba mi się, bardziej niż gdybym miała studiować ekonomię/socjologię/whatever.

Ufff... jednak jest tu ktoś kto mnie rozumie... dzięki
a... i nie uważam się za babochłopa xd

[kariosa]

Napisane przez kasia94k

Ufff... jednak jest tu ktoś kto mnie rozumie... dzięki
a... i nie uważam się za babochłopa xd

Może Ty się nie uważasz, ale skąd wiesz jak Cię postrzegają mężczyźni

[kasia94k]

zapewniam cię że nie uważają mnie za babochłopa xd
haha nie mogę...

[kariosa]

Napisane przez kasia94k

zapewniam cię że nie uważają mnie za babochłopa xd
haha nie mogę...

A no to sorry. Po prostu nie umiem sobie wyobrazić kobiecej dziewczyny budującej maszyny

[granulocyt]

Generalnie jeśli chodzi o zdanie facetów - albo ich to nie obchodzi, albo traktują taką babeczkę z podziwem. U mnie na 90 osób jest 6 dziewczyn, i uwierz mi - żadna nie jest babochłopem. BTW mam koleżankę na mechanice, która urodą bije na głowę 90% kobiecej populacji. :P Ale czy zdanie facetów/kobiet jest najważniejsze? No proszę.

kariosa, to że Ty sobie nie wyobrażasz, to nie znaczy, że takie zjawisko nie istnieje... Może najwyższy czas spojrzeć troszkę szerzej? BTW maszyn już nie budują ludzie, nie ta epoka... ludzie mogą co najwyżej je projektować bądź nadzorować proces ich produkcji

[piotrek1994]

z podziwem? ja od znajomych z właśnie takich kierunków gdzie jest 5-6 dziewczyn zazwyczaj słyszę opinie 'no mamy 5 dziewczyn, z czego po 3 nie powiedziałbyś że to babka' lub coś w ten deseń

[granulocyt]

Haha A Twoi koledzy to pewnie same Adonisy, co?

U nas nie narzekają, a traktują nas z podziwem, bo nie dość że ładne, to w dodatku bardziej ogarnięte niż niejeden facet. I potrafimy się zakumplować między sobą, nie ma jakiejś chorej rywalizacji, co się często spotyka na kierunkach bardziej sfeminizowanych (kto tego doświadczył, ten wie, o czym mowa).

[piotrek1994]

nie mówię, że są oceniane tylko przez pryzmat wyglądu.
spędzają z nimi kilka(naście) godzin dziennie, kilka wyjazdów, to chyba mogą powiedzieć coś więcej niż na temat urody

[kariosa]

Z tego co widzę, to Wy (dziewczyny studiujące MiBM) bardzo się bronicie, jak to Was podziwiają, jakie piękne, według nich, jestescie. A ja i piotrek1994 mamy trochę bardziej obiektywną opinię jak widać. Może Ci się wydaje, że imponujecie facetom na kierunku, a są to tylko pozory ?

[granulocyt]

kariosa, nigdzie nie napisałam, że studiuję MiBM. To tak na przyszłość, warto czytać ze zrozumieniem.
Na czym polega ta Twoja obiektywna ocena, skoro nigdy w życiu nie widziałaś i nie potrafisz sobie wyobrazić dziewczyny robiącej coś innego niż przeciętna?
Mam dużo znajomych na roku (w tym zdecydowaną większość chłopaków) i pewnie gdyby "mi się wydawało" jak piszesz, już bym wiedziała, gdyż takie wieści roznoszą się u nas z prędkością światła. "Szacun" się czuje, tak samo jak się czuje, że ktoś Cię lubi albo nie lubi.

piotrek1994, być może Twoim kolegom się "nie poszczęściło" :P Na pocieszenie powiem, że nasi szanowni chłopcy piękni ani nawet przystojni nie są, i tu piłeczka odbija się w drugą stronę "Nasze" dziewczyny akurat są zadbane, wypielęgnowane i nie zachowują się "po męsku". Owszem, na wydziale zdarza się jedna czy dwie niezadbane czy takie chłopięce, ale TAK JEST WSZĘDZIE. Na superhiperkobiecej pedagogice też znajdzie się jakiś tam procent "chłopięcych" dziewczyn. Zresztą, przypatrzcie się na ulicy, jak dużo dziewczyn np. pali szlugi czy rzuca mięchem tu i ówdzie. To jest moim zdaniem bardzo "niekobiece", jeżeli mamy rzucać już takimi trochę przestarzałymi frazesami, a jednak występuje. I czy ktoś się z tego powodu bulwersuje? Nie.

Nie uważam, żeby umiejętność programowania, wykonywania różnych projektów czy czytania rysunków technicznych oszpecała kobiety i czyniła je bardziej męskimi. Ponad 4 lata zajmuję się elektroniką (także samochodową) i penis mi nie wyrósł. Wąsika też nie mam.

Do autorki: nie ma czegoś takiego, jak kierunek "dla mężczyzn" i "dla kobiet". Bardzo dobrze, że podjęłaś taką decyzję, a komentarze w ten deseń... świadczą, o czym świadczą Jeżeli ma być Ci tam dobrze, idź i rób swoje, nie patrz się na innych. Forum wizażu, jak widać, nie jest najlepszym miejscem do szukania kompanek z kierunku, tym niemniej potwierdzają się moje poprzednie słowa, że największym wrogiem kobiet są... kobiety Peace.

[kariosa]

Masz jakies kompleksy, że się tak bronisz ? Nie musisz pisać mi tu swoich wywodów, naprawdę mnie to nie interesuje. Ja zdania nie zmienię, jesli naprawdę lubisz to co robisz i uważasz się za kobietę w 100 % to super ! Ale tak się przejmujesz tym, co pisze, że zaczynam mieć wątpliwosci..

piotrek1994, być może Twoim kolegom się "nie poszczęściło" :P

Moim kolegom też się nie poszczęsciło

[eiri]

Bardzo lubiłam i lubię mechanikę, to swoisty język opisywania świata, jego zależności, zresztą tak samo jest z fizyką, chemią i innymi tzw. ścisłymi przedmiotami.

Politechnika to tak samo dobre miejsce dla dziewczyn jak uniwersytet. Nikt NIGDY nie dał mi odczuć, że to nie miejsce dla mnie, w tym roku znów zamierzam tam studiować i kiedy odwiedziłam uczelnię, profesorowie życzyli mi powodzenia - naprawdę, tam się liczy chęć nauki a nie płeć. Nikt nie robi wielkich oczu, że dziewczyna woli matmę od pedagogiki, wręcz przeciwnie, każdy uzna to za zrozumiałe

Dyskusje o urodzie i kobiecości studentek uważam za niskie i nieprzystające do osób aspirujących do bycia elitą intelektualną...

[P0m]

Nie spinajcie się tak Od siebie powiem, że mam koleżanki na MiBM i niczego im nie brakuje, wszystkie mają chłopaków więc nie poszły tam ani wyrywać ani dlatego, że są babochłopami, tylko po prostu niskie progi

[201705250955]

Napisane przez kariosa

Z tego co wiem dziewczyny studiujące męskie kierunki z zamiłowania, nie są zbyt kobiece. Mam kolegę, który studiuje AiR i mówił że dziewczyny tam dzielą się na dwie kategorie: takie, które poszły dla facetów (i szybko zrezygnowały) i takie, które naprawdę interesują się automatyką, mechaniką itp..ale to bardziej babochłopy.
Nie chcę nikogo obrażać, ale wydaje mi się że za parę lat na kierunkach inżynierskich będzie więcej lasek on mężczyzn. Ten swiat zmierza w złym kierunku..

Co to jest babochłop??

Napisane przez kariosa

Może Ty się nie uważasz, ale skąd wiesz jak Cię postrzegają mężczyźni

No rzeczywiście to jest najważniejsza sprawa...

Napisane przez kariosa

A no to sorry. Po prostu nie umiem sobie wyobrazić kobiecej dziewczyny budującej maszyny

Trzeba więc porzucić to ograniczenie...

Napisane przez piotrek1994

z podziwem? ja od znajomych z właśnie takich kierunków gdzie jest 5-6 dziewczyn zazwyczaj słyszę opinie 'no mamy 5 dziewczyn, z czego po 3 nie powiedziałbyś że to babka' lub coś w ten deseń

Bardzo to głębokie, szczególnie patrząc na to, co napisałeś poniżej.

Napisane przez piotrek1994

nie mówię, że są oceniane tylko przez pryzmat wyglądu.
spędzają z nimi kilka(naście) godzin dziennie, kilka wyjazdów, to chyba mogą powiedzieć coś więcej niż na temat urody

Napisane przez kariosa

Z tego co widzę, to Wy (dziewczyny studiujące MiBM) bardzo się bronicie, jak to Was podziwiają, jakie piękne, według nich, jestescie. A ja i piotrek1994 mamy trochę bardziej obiektywną opinię jak widać. Może Ci się wydaje, że imponujecie facetom na kierunku, a są to tylko pozory ?

Na czym opierasz tę obiektywną opinię???

Ja znam kilka studentek PW, moje przyjaciółki studiują budownictwo, mam dwie koleżanki na IŚ, mam też znajomych na MIBM. Jakoś jeszcze nie usłyszałam dziwnych i ròwnie śmiesznych argumentów co wyżej. Niech każdy studiuje to co mu się podoba, do tego nie trzeba budować żadnych ideologii.

Napisane przez eiri

Bardzo lubiłam i lubię mechanikę, to swoisty język opisywania świata, jego zależności, zresztą tak samo jest z fizyką, chemią i innymi tzw. ścisłymi przedmiotami.

Politechnika to tak samo dobre miejsce dla dziewczyn jak uniwersytet. Nikt NIGDY nie dał mi odczuć, że to nie miejsce dla mnie, w tym roku znów zamierzam tam studiować i kiedy odwiedziłam uczelnię, profesorowie życzyli mi powodzenia - naprawdę, tam się liczy chęć nauki a nie płeć. Nikt nie robi wielkich oczu, że dziewczyna woli matmę od pedagogiki, wręcz przeciwnie, każdy uzna to za zrozumiałe

Dyskusje o urodzie i kobiecości studentek uważam za niskie i nieprzystające do osób aspirujących do bycia elitą intelektualną...

Zgadzam się!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.