Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. VI

[dziunkowa]

:

Napisane przez carmen_20

Trekking w Himalajach Nepal nieśmiało mi chodzi po głowie w przyszłym roku, już odkładam fundusze w Tatrach jakiś tam sprzęt potrzebny, ale zimą, która w sumie w tym roku chyba będzie trwała do lipca

Velika a Mięguszowiecki robiłaś? Podobno trochę łatwiejszy niż Orla, może bym od tego zaczęła trudniejsze szlaki?
A może coś mi polecisz w kategorii łatwiejsze trudne?

Wymęczyłam dziś 5 km, kilka przebieżek zrobiłam, żeby odmulić nogi po górach, ale ogólnie to nie widzę tego biegu w niedzielę

O to trzymam kciuki zebys pojechala

---------- Dopisano o 04:49 ---------- Poprzedni post napisano o 04:37 ----------

Napisane przez velika

U nas to bez sprzętu, nie ma via ferrat w Polsce, a na najtrudniejszej w Polsce orlej perci nic nie potrzeba w sumie, ewentualnie kask. Ja czasem lubię polatać po trudnych szlakach, ale nie mam z kim. Kościelec czy część orlej zrobiłam solo.
Kiedyś patrzyłam na trekkingi w Himalajach i takie coś chętnie może na 40tke se zafunduje faktycznie drogo, ale może raz w życiu się szarpnę, no i to jednak 10 tysięcy a nie 100 :P

Popatrzylam na te szlaki i ja bym tam nie poszla na dzien dzisiejszy.

[velika]

Napisane przez carmen_20

Velika a Mięguszowiecki robiłaś? Podobno trochę łatwiejszy niż Orla, może bym od tego zaczęła trudniejsze szlaki?
A może coś mi polecisz w kategorii łatwiejsze trudne?

Wymęczyłam dziś 5 km, kilka przebieżek zrobiłam, żeby odmulić nogi po górach, ale ogólnie to nie widzę tego biegu w niedzielę

oj tam nie widzisz, najwyżej ładne zdjęcia porobisz i się przejdziesz żwawo :P
niee, na mięguszowieckim jeszcze nie byłam z łatwiejsze trudne to Kościelec, Kozi Wierch, Zawrat od hali gąsienicowej, na początek polecam też przejść sobie odcinek Skrajny Granat - Zadni Granat

[carmen_20]

Napisane przez velika

oj tam nie widzisz, najwyżej ładne zdjęcia porobisz i się przejdziesz żwawo :P
niee, na mięguszowieckim jeszcze nie byłam z łatwiejsze trudne to Kościelec, Kozi Wierch, Zawrat od hali gąsienicowej, na początek polecam też przejść sobie odcinek Skrajny Granat - Zadni Granat

Dzięki za polecenia
Jakbyś chciała polatać po tych trudniejszych, a nie miała z kim to chętnie dam się przeczołgać

[dziunkowa]

Melduje 6.4 km

[beatiska]

Napisane przez carmen_20

Piękna trasa, zazdro jakie macie plany na kolejne dni?

Wczoraj lało. Musieliśmy też odebrać auto z Karpacza. Taxi z Szklarskiej Poręby zaśpiewali nam min. 120 zł, więc pojechaliśmy najpierw pociągiem do Jeleniej Góry (6zl /os.), tam coś zjedliśmy, pochodziliśmy, a potem busem do Karpacza (8 zl/os). Wycieczka się udała, bo nie było za bardzo co robić w ulewę, a przy okazji zobaczyliśmy Jelenia Górę, której nie planowaliśmy zobaczyć. No i lepiej wyszło niż taxi!

Najlepsze to, że Czekając na pociąg poszliśmy na pobliski stadion lekkoatletyczny, a tam "nasza" biegaczka na 1500m ... Angelika Cichocka

Napisane przez velika

U nas to bez sprzętu, nie ma via ferrat w Polsce, a na najtrudniejszej w Polsce orlej perci nic nie potrzeba w sumie, ewentualnie kask. Ja czasem lubię polatać po trudnych szlakach, ale nie mam z kim. Kościelec czy część orlej zrobiłam solo.
Kiedyś patrzyłam na trekkingi w Himalajach i takie coś chętnie może na 40tke se zafunduje faktycznie drogo, ale może raz w życiu się szarpnę, no i to jednak 10 tysięcy a nie 100 :P

Ja uwielbiam trudne Ale jakoś tak brak mi mobilizacji, żeby jechać.

Himalaje, w ogóle o tym nie myślałem. Kojarzą mi się tylko z Everestem. Nie przypuszczałam, że może być tam też zwykły trekking

Napisane przez carmen_20

Velika a Mięguszowiecki robiłaś? Podobno trochę łatwiejszy niż Orla, może bym od tego zaczęła trudniejsze szlaki?
A może coś mi polecisz w kategorii łatwiejsze trudne?
:

Napisane przez velika

niee, na mięguszowieckim jeszcze nie byłam z łatwiejsze trudne to Kościelec, Kozi Wierch, Zawrat od hali gąsienicowej, na początek polecam też przejść sobie odcinek Skrajny Granat - Zadni Granat

Ja jeszcze mam Mieguszowiecki do zaliczenia. Już dawno miał być, ale wiecznie pogoda nie trafiła. Mam nadzieję, że w tym roku się uda. Z trudniejszych został mi jeszcze odcinek Orlej Perci od Zawratu.
I też na średnio trudne polecam to, co Velika. Dorzucę jeszcze Świnicę.


Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Napisane przez beatiska

Wczoraj lało. Musieliśmy też odebrać auto z Karpacza. Taxi z Szklarskiej Poręby zaśpiewali nam min. 120 zł, więc pojechaliśmy najpierw pociągiem do Jeleniej Góry (6zl /os.), tam coś zjedliśmy, pochodziliśmy, a potem busem do Karpacza (8 zl/os). Wycieczka się udała, bo nie było za bardzo co robić w ulewę, a przy okazji zobaczyliśmy Jelenia Górę, której nie planowaliśmy zobaczyć. No i lepiej wyszło niż taxi!

Najlepsze to, że Czekając na pociąg poszliśmy na pobliski stadion lekkoatletyczny, a tam "nasza" biegaczka na 1500m ... Angelika Cichocka



Ja uwielbiam trudne Ale jakoś tak brak mi mobilizacji, żeby jechać.

Himalaje, w ogóle o tym nie myślałem. Kojarzą mi się tylko z Everestem. Nie przypuszczałam, że może być tam też zwykły trekking





Ja jeszcze mam Mieguszowiecki do zaliczenia. Już dawno miał być, ale wiecznie pogoda nie trafiła. Mam nadzieję, że w tym roku się uda. Z trudniejszych został mi jeszcze odcinek Orlej Perci od Zawratu.
I też na średnio trudne polecam to, co Velika. Dorzucę jeszcze Świnicę.


Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

W jeleniej gorze jest fajny kompleks basenowo saunowy tak jaj leje i nie ma co ze soba zrobic.

[velika]

No świnica też fajna. Polecam od przełęczy świnickiej, super szlak

tak, w himalaje organizują trekkingi różne, pewnie się kiedyś skuszę niezła cena za taxi!!!

jak już jesteście w tej okolicy to jeszcze może w rudawy ? Kolorowe jeziorka, Sokoliki robią wrażenie
dziś 14 km po lesie. Duchota ale dałam radę :P

[beatiska]

Napisane przez dziunkowa

W jeleniej gorze jest fajny kompleks basenowo saunowy tak jaj leje i nie ma co ze soba zrobic.

Rozważaliśmy te opcje. Bardzo lubimy sauny, ale ze względu na koronawirusa nie wszystkie są tam otwarte.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[patiasym]

Dzisiaj 9 km

[dziunkowa]

Napisane przez beatiska

Rozważaliśmy te opcje. Bardzo lubimy sauny, ale ze względu na koronawirusa nie wszystkie są tam otwarte.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

No racja. Zapomnialam ....

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:22 ----------

Melduje 4.2 km na rozruch

[dziunkowa]

Mam pare pytan odnosnie tatr.
1. Czy rysy sa bardzo trudne ( od polskiej strony). Niby slyszalam ze nie az tak, ale to jednak najwyzsza gora. Czy mozma tam gdzies wypozyczyc ten pas asekuracyjny?
2. Giewont vs kasprowy . co łatwiejsze?
3. Szlag zolty z doliny 5 stawow miedzy wielkim stawem a czarnym stawem polskim ktory prowadzi na morskie oko jest bardzo wymagający? Czy lrpiej isc tym niebieskim obok stawi przedniego? Czy lepiej przejsc dolina roztoki do stawow a potem ktoryms z tych szlakow nad morskie oko? Czy lepiej normalnie nad morskie oko potem na stawy i wrocic dolina roztoki?
Dodam ze z tymi trudnisciami to chodzi mi o kwestie bezpieczenstwa ( czyt. Jak latwo mozna sie zabic), czy tez umiejetnosci techniczne. Bo ze zmeczeniem jako takim to chyba sobie w miare radze.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

A i jeszcze jedno . czy buty do biegania w terenie sie tam sprawdza?

[dziunkowa]

Zapisalam sie wstepnie na Duch Pogorza - duszek. 30 km i 1500 przewyzszenia. Wstepnie bo mam 14 dni na zaplate wiec jeszcze moge to przemyslec...Termin, dystans i punkty itra pasuja mi wrecz przeidealnie. Moi rodzice mieszkaja 20 km od tego miejsca wiec odpadaja mi koszty zakwaterowania i wyzywienia. Za zaoszczedzone pieniądze pojechalabym wlasnue do zskopca. Czas tez mam bo dzieci akurat jada na wczady beze mnie. Oby tylko znowu korona nie stanela na drodze.

[beatiska]

Napisane przez dziunkowa

Mam pare pytan odnosnie tatr.
1. Czy rysy sa bardzo trudne ( od polskiej strony). Niby slyszalam ze nie az tak, ale to jednak najwyzsza gora. Czy mozma tam gdzies wypozyczyc ten pas asekuracyjny?
2. Giewont vs kasprowy . co łatwiejsze?
3. Szlag zolty z doliny 5 stawow miedzy wielkim stawem a czarnym stawem polskim ktory prowadzi na morskie oko jest bardzo wymagający? Czy lrpiej isc tym niebieskim obok stawi przedniego? Czy lepiej przejsc dolina roztoki do stawow a potem ktoryms z tych szlakow nad morskie oko? Czy lepiej normalnie nad morskie oko potem na stawy i wrocic dolina roztoki?
Dodam ze z tymi trudnisciami to chodzi mi o kwestie bezpieczenstwa ( czyt. Jak latwo mozna sie zabic), czy tez umiejetnosci techniczne. Bo ze zmeczeniem jako takim to chyba sobie w miare radze.

---------- Dopisano o 13:55 ---------- Poprzedni post napisano o 13:10 ----------

A i jeszcze jedno . czy buty do biegania w terenie sie tam sprawdza?

Ad. 1. Jak dla mnie nie są w ogóle trudne. Są wymagające, bo trasa jest dosyć monotonna. Dodatkowo całość na wierzchu, więc jak leje, czy jest słońce, to nie ma gdzie się schować (zresztą jak wszędzie w Tatrach). Samo podejście wymagające i trochę trwa. My zrobiliśmy naprawdę szybko. Niektórych łańcuchy mogą przestraszyć, jest ich dużo. My prawie w ogółe z nich nie korzystaliśmy. Jest jeden fragment z spora ekspozycją, ale to tylko kawałek. Gorzej jak jest sporo ludzi na szlaku i wtedy trzeba się za nimi "wlec", ewentualnie wyprzedzać poboczem. Trzeba mieć sporo zaparcia i kondycji. Nie baw się w żadna asekuracje, moim zdaniem nie ma takiej potrzeby. Jednak nie polecam na pierwszy raz.

AD. 2. Zedycidownaie Kasprowy jest łatwiejszy. To zwykły trekking z porządnym podejściem. Giewont ma łańcuchy i spore ekspozycje, choć tylko na ostatnim krótkim odcinku. Mam wrażenie, że ekspozycja jest nawet większą niż na Rysach.

AD. 3. Kocham Dolinę 5 Stawów. Nie pamiętam kolorów szlaków. Najlepiej iść dolica Roztoki, zahaczając o wodospad Siklawa (to chyba żółty). Idzie się w stronę Morksiego Oka i tak w 1/3 drogi do Morskiego Oka odbija się w ten szlak na Dolinę 5 Stawowo (idzie się dolina Roztoki). Na pewno nie warto potem odbić na czarny szlak, tylko lepiej iść dalej obok wodospadku. Do fajnej wyprawy (bez wymagań) warto z Doliny 5 Stawów wrócic przez Swistowke (chyba niebieksi szlak), tym szlakiem schodzi się do Morskiego Oka.

Jeśli ciut wymagająca trasa, to fajnie zahaczyć o Szpiglasowy Wierch z Doliny Pięciu Stawow. Tam można się zaznajomić z łańcuchami. Lubię ten szlak Z niego też można zejść do Morksiego Oka, gdzie za każdym razem spotykaliśmy kozice
----

Wszystkie szlaki są dosyć łatwe. Tatry jednak są wymagające, bo szczyty są położone dosyć daleko. Przez co trasy robią się kilku do kilkunastodzinnych wypraw. Same podejścia na szczyty w Tatrach Wysokich są strome. Nie wymagają jakiś specjalnych umiejętności. Ważna jest głównie kondycja, choć ręce do wspinania trzeba czasami użyć.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Napisane przez beatiska

Ad. 1. Jak dla mnie nie są w ogóle trudne. Są wymagające, bo trasa jest dosyć monotonna. Dodatkowo całość na wierzchu, więc jak leje, czy jest słońce, to nie ma gdzie się schować (zresztą jak wszędzie w Tatrach). Samo podejście wymagające i trochę trwa. My zrobiliśmy naprawdę szybko. Niektórych łańcuchy mogą przestraszyć, jest ich dużo. My prawie w ogółe z nich nie korzystaliśmy. Jest jeden fragment z spora ekspozycją, ale to tylko kawałek. Gorzej jak jest sporo ludzi na szlaku i wtedy trzeba się za nimi "wlec", ewentualnie wyprzedzać poboczem. Trzeba mieć sporo zaparcia i kondycji. Nie baw się w żadna asekuracje, moim zdaniem nie ma takiej potrzeby. Jednak nie polecam na pierwszy raz.

AD. 2. Zedycidownaie Kasprowy jest łatwiejszy. To zwykły trekking z porządnym podejściem. Giewont ma łańcuchy i spore ekspozycje, choć tylko na ostatnim krótkim odcinku. Mam wrażenie, że ekspozycja jest nawet większą niż na Rysach.

AD. 3. Kocham Dolinę 5 Stawów. Nie pamiętam kolorów szlaków. Najlepiej iść dolica Roztoki, zahaczając o wodospad Siklawa (to chyba żółty). Idzie się w stronę Morksiego Oka i tak w 1/3 drogi do Morskiego Oka odbija się w ten szlak na Dolinę 5 Stawowo (idzie się dolina Roztoki). Na pewno nie warto potem odbić na czarny szlak, tylko lepiej iść dalej obok wodospadku. Do fajnej wyprawy (bez wymagań) warto z Doliny 5 Stawów wrócic przez Swistowke (chyba niebieksi szlak), tym szlakiem schodzi się do Morskiego Oka.

Jeśli ciut wymagająca trasa, to fajnie zahaczyć o Szpiglasowy Wierch z Doliny Pięciu Stawow. Tam można się zaznajomić z łańcuchami. Lubię ten szlak Z niego też można zejść do Morksiego Oka, gdzie za każdym razem spotykaliśmy kozice
----

Wszystkie szlaki są dosyć łatwe. Tatry jednak są wymagające, bo szczyty są położone dosyć daleko. Przez co trasy robią się kilku do kilkunastodzinnych wypraw. Same podejścia na szczyty w Tatrach Wysokich są strome. Nie wymagają jakiś specjalnych umiejętności. Ważna jest głównie kondycja, choć ręce do wspinania trzeba czasami użyć.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Dzieki za obszerna relacje. Na pewno wezme pod uwage wskazówki
Wlasnie o ten szlak przesz szpiglasowy wierch mi chodzilo.
Rysy raczej sobie daruje. Chcialabym troche sie pokrecic potatrach bo az wstyd ze bylam tylko nad morskim okiem i na Gubałówce

[beatiska]

Napisane przez dziunkowa

Dzieki za obszerna relacje. Na pewno wezme pod uwage wskazówki

Wlasnie o ten szlak przesz szpiglasowy wierch mi chodzilo.

Rysy raczej sobie daruje. Chcialabym troche sie pokrecic potatrach bo az wstyd ze bylam tylko nad morskim okiem i na Gubałówce

Tatry są super. Aż mnie nosi (siedząc w Karkonoszach), żeby się wybrać.

Możesz też sobie przejść z Kasporowego Wierchu przez Suche Czuby na Kope Konradzka. To była moja pierwsza tracą w Tatrach. Był kawałek z skałami, gdzie trzeba użyć rączek i od tamtego momentu chciałam więcej

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[velika]

Napisane przez dziunkowa

Zapisalam sie wstepnie na Duch Pogorza - duszek. 30 km i 1500 przewyzszenia. Wstepnie bo mam 14 dni na zaplate wiec jeszcze moge to przemyslec...Termin, dystans i punkty itra pasuja mi wrecz przeidealnie. Moi rodzice mieszkaja 20 km od tego miejsca wiec odpadaja mi koszty zakwaterowania i wyzywienia. Za zaoszczedzone pieniądze pojechalabym wlasnue do zskopca. Czas tez mam bo dzieci akurat jada na wczady beze mnie. Oby tylko znowu korona nie stanela na drodze.

ale extraa płać, nad czym myślisz w ogóle
ja na Rysach nie byłam jeszcze od PL, tylko od Słowacji.

Jeśli chodzi o trasę D5SS - Morskie oko to trudno wybrać :P i szpiglas i świstówka są super :P Szpiglas to długa wyrypa, taka całodniowa, świstówkę warto sobie zrobić jeśli się planuje krótsze wyjście.

Kasprowy dla mnie to bez sensu. Jeśli już Kasprowy to polecam właśnie przez suche czuby Albo jeszcze inaczej, przez świnicką przełęcz i Beskid. Giewont też trochę bez sensu, jak zaraz obok są czerwone wierchy :P Te polecam zawsze, wszędzie, każdym wariantem i każdym szlakiem, jest kilka konfiguracji

[dziunkowa]

Napisane przez velika

ale extraa płać, nad czym myślisz w ogóle
ja na Rysach nie byłam jeszcze od PL, tylko od Słowacji.

Jeśli chodzi o trasę D5SS - Morskie oko to trudno wybrać :P i szpiglas i świstówka są super :P Szpiglas to długa wyrypa, taka całodniowa, świstówkę warto sobie zrobić jeśli się planuje krótsze wyjście.

Kasprowy dla mnie to bez sensu. Jeśli już Kasprowy to polecam właśnie przez suche czuby Albo jeszcze inaczej, przez świnicką przełęcz i Beskid. Giewont też trochę bez sensu, jak zaraz obok są czerwone wierchy :P Te polecam zawsze, wszędzie, każdym wariantem i każdym szlakiem, jest kilka konfiguracji

Boje sie korona ekscesow i dlatego sie jeszcze wstrzymuje
Dzieki za wskazowki
Dlaczego Giewont i kasprowy bez sensu
Pomysle o tych czerwonych wierchach. Nawet nie wiedzialam ze takie sa
A da sie przejc z D5S do morskiego oka przez szpiglas a potem wrocic przez swistowke i dolins roztoki w dol? Czy to juz za dlugo by trwalo?

[velika]

no takie bez wow i dużo ludzi ;P są lepsze miejsca ja generalnie kasprowy omijam. Już prędzej bym na giewont poszła, ale też raczej niechętnie. Jak chcesz wow to idź na czerwone wierchy, są absolutnie powalające

Myślę, że za długo. Sam szpiglas to wyrypa na wieeeleeee godzin, a powrotu górą to sobie nie wyobrażam. Chyba, że z noclegiem w schronisku roztoka wtedy można poszaleć. Polecam tą opcję ;P nie trzeba dojeżdżać na łysą polanę, schronisko jest przy odbiciu do doliny pięciu stawów. Bardzo fajne i klimatyczne, a start stamtąd z samiutkiego rana, o 6 : love: ohh cudo

[beatiska]

Velika chyba miała na myśli to, że jak się robi Kasprowy, czy Giewont, to lepiej nie sam, tylko przy okazji coś jeszcze zaliczyć

Te trasę co mówisz, to jakaś masakra będzie, bo czasowo trudno się wyrobić. Jeśli chcesz wybierać pomiędzy Swistowka a Szpiglasowym Wierchem, to lepszy Szpiglas.

Po planuj sobie trasy z mapa-turystyczna. Pokaże Ci odległości i czas przejścia. My z reguły wszystko robimy dużo szybciej, ale zanim nie sprawdzisz ile czasu "ucinasz" z tych szacunków, to nie ma co przesadzać

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[velika]

Napisane przez beatiska

Velika chyba miała na myśli to, że jak się robi Kasprowy, czy Giewont, to lepiej nie sam, tylko przy okazji coś jeszcze zaliczyć

tak, dokładnie, jako cel wycieczki to mało ciekawe wg mnie szczególnie Kasprowy. Już lepiej iść na samą halę gąsienicową, potem nad czarny staw i dalej sobie obejść staw, podejść nad zmarzły staw czy na zadni granat, tam jest łatwy szlak (powrót tak samo). Albo właśnie przez świnicką przełęcz, przynajmniej jakaś dawka emocji jest hehe
Mapa-turystyczna też polecam, ściągnij sobie na telefon apkę, przydatne w terenie, pokazuje, gdzie jesteś jak nie możesz się na tradycyjnej mapie połapać
generalnie dziunkowa chcesz to my ci tu na luzie plan wyjazdu ułożymy z różnymi wariantami :P

[carmen_20]

Mapa turystyczna jest ekstra 😁 wszystko zawsze tam planuje, a papierowa tylko na trasę do plecaka żeby coś sprawdzić po drodze

Beatiska zabiłaś mnie tym, że na Giewoncie jest większa ekspozycja niż na Rysach. Rysy sobie zawsze demonizowałam strasznie i właśnie tej ekspozycji najbardziej się boję. A Giewont zrobiłam ostatnio na rozgrzewkę sądząc, że to najprostsza góra w Tatrach to może się skusze na te Rysy w tym roku

[dziunkowa]

Jeszcze jedno pytanie. Gdzie tam mozna sie ruszyc jak pada deszcz( nie burza)? Czy ten szlak dolina roztoki a potem przez swistowke nad morskie oko jest wtedy ok? Kasprowy najłatwiejsza trasa? Te czerwone wierchy? Jakies jaskinie? Co polecacie w takim wypadku?

[beatiska]

Napisane przez velika

generalnie dziunkowa chcesz to my ci tu na luzie plan wyjazdu ułożymy z różnymi wariantami :P

ooo tak

Napisane przez carmen_20

Beatiska zabiłaś mnie tym, że na Giewoncie jest większa ekspozycja niż na Rysach. Rysy sobie zawsze demonizowałam strasznie i właśnie tej ekspozycji najbardziej się boję. A Giewont zrobiłam ostatnio na rozgrzewkę sądząc, że to najprostsza góra w Tatrach to może się skusze na te Rysy w tym roku

Rysy są ciężkie kondycyjnie i czasowo, bardzo żmudne i wymagające. Ale moim zdaniem ekspozycje są mniejsze niż na Giewoncie. Mimo to nie polecam na pierwsze razy.



Zanim Rysy, to polecę wcześniej Świnice do sprawdzenia się i Kościelec.

Napisane przez dziunkowa

Jeszcze jedno pytanie. Gdzie tam mozna sie ruszyc jak pada deszcz( nie burza)? Czy ten szlak dolina roztoki a potem przez swistowke nad morskie oko jest wtedy ok? Kasprowy najłatwiejsza trasa? Te czerwone wierchy? Jakies jaskinie? Co polecacie w takim wypadku?

W Tarrach jest tak, że od pewnego poziomu nie rośnie nic. I to chyba na wszystkich szczytach. Jak zacznie lać, to koniec. Można schodzić do schroniska, najczęściej jednak te schroniska są daleko. Teraz w Karkonoszach zaskoczyła mnie tak duża ilość schronisk, ciągle jakieś na drodze. W Tatrach tego nie ma.


Tatry (zwłaszcza Wysokie) głównie są z kamieni, więc jak pada, to robi się naprawdę ślisko i wtedy trzeba uważać. Ale przejście przez Świstówkę wydaje się spoko, bo przy zejściu jest sporo trasy pod drzewami (ale są kamienie i jest ślisko, tylko mniej na głowę pada). Prawie każdy mój wypad w Tatry był z deszczem, więc się da Jednak Kasprowy w deszczu wydaje się łatwiejszy.



Jaskiń nie polecę, bo nie byłam jeszcze.

[velika]

ja byłam we wszystkich jaskiniach. Tylko nigdy jak padało :P jaskinie są fantastyczne
bardzo polecam całodniowy wypad do kościeliskiej ze zwiedzaniem wąwozu kraków ze smoczą jamą, jaskini raptawickiej i jaskini mylnej. Mylna to jest petarda dla turysty uwielbiam! polecam łażenie po bocznych korytarzach, są oznakowane, zgaś sobie czołówkę i delektuj się niesamowite wrażenia. W kościeliskiej jest też mroźna, ale wg mnie to średnia, bo oświetlona. Potem dalej od schroniska można sobie podejść jeszcze nad staw smreczyński

Jest też jaskinia dziura, blisko wylotu do doliny strążyskiej, bardzo fajna, koniecznie z czołówką.
Ja na deszcz to zawsze gdzieś szłam, świstówka, wielki kopieniec, nosal, takie prostsze szlaki. Czy nawet hala gąsienicowa

[dziunkowa]

Dzieki. Z tym deszczem mi chodzi o to by nie poslizgnac sie i nie spasc w jakas przepasc. Zeby nie bylo dużych ekspozycji. Bo utrudnienie chodzenia jakos zniose.
Ogladalam zdjecia tych jaskin i sa cudowne
Tyle tego tam ze ciężko wybrac...

[beatiska]

Na Swistowce nie ma przepaści

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Znalazlam opisy kilku latwiejszych tras ktore mozna przejść w deszczu. Nie jest ich az tak malo.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:53 ----------

A te czerwone wierchy da sie w deszcz czy lepiej sobie darowac?

[beatiska]

Napisane przez dziunkowa

A te czerwone wierchy da sie w deszcz czy lepiej sobie darowac?

To zależy o jakim deszczu mówimy. Szliśmy kiedyś na Rakoń i padało, ale przyszła taka ulewa z wiatrem, że nie dało się w ogóle iść, człowiek był porywany przez wiatr. Także nie da się odpowiedzieć na to pytanie


-----


Dzisiaj 9,5km a po drodze byłam na wyborach

[carmen_20]

Też mnie pozytywnie zaskoczyła ilość schronisk w Karkonoszach, człowiek od razu czuje się pewniej w razie załamania pogody

Przebiegłam! Tak się bałam o ten limit a tu mi prawie godzina do niego została znalazłam się gdzieś w połowie stawki kobiet, jak do tego doszło nie wiem

Pozamiatało mnie ostatnie podejście na Szczeliniec, bo nie dość że najdłuższe ze wszystkich to jeszcze temperatura już wtedy mocno podskoczyła... Ale jakoś doczłapałam

[beatiska]

Carmen

----

A, właśnie. Wczoraj wracając do domu zahaczyliśmy o Kolorowe Jeziorka. No i powiem, że oczekiwania były dużo większe po obejrzeniu zdjęć

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka