jak zdobyć mieszkanie?

[pragmatka]

Chciałabym mieć własne mieszkanie
Wiem, że bardziej się opłaca wziąć kredyt hipoteczny niż wynajmować mieszkanie i teraz takie pytanie orientujecie się ile jest potrzebne 'na wstępie' i z jakimi kosztami to się później wiąże?
Wiem też, że można dostać mieszkanie 'z przydziału'... jak wygląda taka sprawa? Trzeba złożyć wniosek do urzędu miejskiego i na jakiej podstawie jest rozpatrywany? Czy jest szansa, że samotna(mam mężczyznę ale nie prawnie) kobieta dostanie mieszkanie? (Słyszałam, że najchętniej 'rozdają' zamężnym kobietom w ciąży).
Jakieś inne pomysły??

Właściwie to nie wiedziałam gdzie dodać ten wątek ale myślę, że tu będzie ok?

[sunshain]

jak stac Ciebie na kredyt to mieszkania z przydziału nie dostaniesz

to zależy jaki kredyt i na jakich warunkach

a o mieszkanie z przydzialu jeszcze trudniej niż o kredyt

[paula78]

Trzeba iśc do pracy i ciężko pracować żeby kolejne 30 lat było na spłate kredytu
wyjśc bogata za mąż
wygrać lotto
odziedziczyć

[pragmatka]

Nie stać mnie jeszcze ;p ... ale zastanawiam się realnie kiedy się to zmieni,,, Czy jest na sali ktoś kto ma zaciągnięty kredyt hipoteczny? Co jest potrzebne żeby go dostać i jak wyglądają koszty?

[sunshain]

ja mam hipoteczny od 3 lat

co trzeba - mieć zdolność kredytową

[pragmatka]

Napisane przez sunshain

ja mam hipoteczny od 3 lat

co trzeba - mieć zdolność kredytową

ooo a jaka jest wartość mieszkania, ile wynoszą Cie raty?? Wpłacałaś na początku więcej??

[paula78]

Napisane przez pragmatka

ooo a jaka jest wartość mieszkania, ile wynoszą Cie raty?? Wpłacałaś na początku więcej??

może warto byloby poczytac cos o kredytach ,jakies podstawy,pójśc do doradcy ,banku zapytać cokolwiek ,troche wiecej wlasnej inwencji zamiast pytac o sprawy podstawowe.

Masz stałay dochód ?bo to podstawa .

[rewelka111]

Napisane przez paula78

może warto byloby poczytac cos o kredytach ,jakies podstawy,pójśc do doradcy ,banku zapytać cokolwiek ,troche wiecej wlasnej inwencji zamiast pytac o sprawy podstawowe.

Masz stałay dochód ?bo to podstawa .

Ja tu widzę filozofię typu "co tu zrobić żeby się nie narobić", autorka chce za darmo mieszkanie i kombinuje jak, nie ma pojęcia o kredytach, pyta na forum, zakłada wątek gdy można przeczytać o podstawowych rzeczach na pierwszej lepszej stronie znalezionej przez wujka google na haslo "kredyt hipoteczny"

[patrycja87r]

Witajcie jak juz jest ten watek to napisze i ja...czy pomoze mi ktoras z Was jak sie starac o te mieszkanie socjalne. Bo niestety kredytu nie dostaniemy ,maz pracuje a ja zajmuje sie coreczka... mieszkamy obecnie z tesciami w 2 pokojach i dla nas to jest bardzo malo miejsca...gdzie mam sie udac i jak napisac pismo...bo w tym temacie sie nie orientuje...
a co do wiadomosci pragmatki... to staralilismy sie o kredyt ale na 30 lat i w dodatku z pomoca rodzicow moze w jakims setnym banku bysmy dostali kredyt ale z rata ponad 3tysiace na co nie jest nas stac. I co do kredytow banki nie chca ich dawac trzeba zarabiac chyba z 5 tysiecy zeby miec zdolnosc.

[L_V]

Napisane przez pragmatka

Chciałabym mieć własne mieszkanie
Wiem, że bardziej się opłaca wziąć kredyt hipoteczny niż wynajmować mieszkanie i teraz takie pytanie orientujecie się ile jest potrzebne 'na wstępie' i z jakimi kosztami to się później wiąże?
Wiem też, że można dostać mieszkanie 'z przydziału'... jak wygląda taka sprawa? Trzeba złożyć wniosek do urzędu miejskiego i na jakiej podstawie jest rozpatrywany? Czy jest szansa, że samotna(mam mężczyznę ale nie prawnie) kobieta dostanie mieszkanie? (Słyszałam, że najchętniej 'rozdają' zamężnym kobietom w ciąży).
Jakieś inne pomysły??

Właściwie to nie wiedziałam gdzie dodać ten wątek ale myślę, że tu będzie ok?

I to nie zawsze prawda. CZasami wynajęcie mieszkania jest niższe niż rata. Kostz musisz sklakulowac: rata + czynsz + media + życie. Podobnie z wynajem, czesto wychodzi, ze wynajem jest tańszy.
Róznica polega na tym, ze tu płacisz za swoje, a tam oddajesz komuś kase do kieszeni.

W przypakdu mieszkania, zwłaszcza rzaraz po zakupie dochodzi jeszcze cała masa opłat pobocznych: notariusz, podatek PCC, podatek grunotwy, koszta związane zzałożeniem i wpisem do KW. Sporo tego.

Ja własnie przez to przechodze.

[millia]

Napisane przez paula78

Trzeba iśc do pracy i ciężko pracować żeby kolejne 30 lat było na spłate kredytu
wyjśc bogata za mąż
wygrać lotto
odziedziczyć

To jest temat nad którym debatujemy z siostrą za każdym razem kiedy się spotykamy i zawsze wychodzą nam też te same odpowiedzi (tyle że czas spłacania kredytu zawsze nam wychodzi różnie, w zależności od wypłaty w danym miesiącu.) Tak czy owak mamy pakt, że raz w tygodniu gramy w lotto, bo parę złotych nikogo nie zbawi, a wystarczy jak tylko raz uśmiechnie się do nas szczęście i puf - problem z głowy.
Ach, jakie życie byłoby piękne - kupiłyśmy sobie mieszkania, wzięłabym urlop z pracy (nawet bezpłatny, bo przecież pławię się w kasie) , aby mieć czas na zaprojektowanie wszystkich wnętrz i dopilnowanie czy późniejsze prace idą jak należy. Zero spłacania, zero nerwów i troski o przyszłość, że wyląduje z długami... Takie marzenia są zdecydowanie niewskazane, jeśli chce się mieć motywacje aby codziennie wstawać z łóżka.

[pragmatka]

Napisane przez rewelka111

Ja tu widzę filozofię typu "co tu zrobić żeby się nie narobić",

Kompletnie nie o to mi chodzi! Pojęcie jakieś mam ale wiadomo że wszędzie są informacje zachęcające do wzięcia kredytu a chciałam jakąś obiektywną ocenę, zobaczyć jak to wychodzi w praniu, a nie w teorii!

[fabka26]

U mnie sprawa wyglądała tak. Mam 6-letnią córkę, z jej ojcem nie mam ślubu. Wszyscy z mojej rodziny namawiali mnie, żebym starała sie o mieszkanie komunalne, gdyż jestem prawnie samotną matką z dzieckiem, więc na pewno prędzej czy później dostanę jakieś lokum. Ja szczerze mówiąc uważam, że są bardziej potrzebujący ludzie ode mnie nie w smak było mi chodzić po urzędach i żebrać o mieszkanie, bo jaka to niby biedna jestem. Mój facet zarabia nie najgorzej, ja też mam stałą pracę. W gminie powiedziano mi, że zarabiając ok.1800zł na rękę nie mam szans na mieszkanie. Więc składanie wniosku sobie odpuściłam. Ale zdolności kredytowej też nie miałam z moją pensją. Zarobki mojego TŻ nie mogły być wliczone, jako, że nie jesteśmy małżeństwem. Jedynym wyjściem było poprosić moją mamę o to, by została współkredytobiorcą. I tym sposobem załapaliśmy się na kredyt "Rodzina na swoim". Załatwianie formalności trwało niecałe 3tyg. Po 6 latach wynajmowania mieszkań od miesiąca jestem posiadaczką 47 m2. Niestety trzeba być przygotowanym na dodatkowe koszty przy braniu kredytu, u nas było to ok. 15 tys. (zaliczka, 2% podatek opłacany u notarusza, ubezpieczenie mieszkania, założenie księgi wieczystej).

[pragmatka]

Napisane przez fabka26

I tym sposobem załapaliśmy się na kredyt "Rodzina na swoim".

Właśnie jestem bardzo ciekawa o ile taniej wychodzi kredyt w programie "Rodzina na swoim"?

i Dziękuje za wszystkie informacje, to mi naprawdę pomaga dobrze zobrazować sytuacje

[lachryma]

Napisane przez pragmatka

Czy jest na sali ktoś kto ma zaciągnięty kredyt hipoteczny? Co jest potrzebne żeby go dostać i jak wyglądają koszty?

dziwne pytania

ja posiadam kredyt hipoteczny na 30 lat i spłacam go od 10 miesięcy. przede mną długa droga, ale nie żałuję. do otrzymania kredytu jest potrzebnych wiele rzeczy, ale przede wszystkim potrzebne są odpowiednie zarobki, no i dobrze, byś nie miała 60 lat
koszty? to zależy jakiej wysokości kredyt Ciebie interesuje. kredyt to raz, a notariusze, urzędy to dwa.

[fabka26]

W programie "Rodzina na swoim" rata mojego kredytu jest mniejsza o ponad 200zł. Wiadomo, że dopłata jest tylko przez pierwsze 8 lat, ale nasz doradca zaproponował, aby po tym czasie przenieść kredyt do innego banku. Wpłacone przez ten okres pieniądze będą sie liczyły jako wkład własny, tym sposobem również okres spłaty kredytu będzie można skrócić. Ja bardzo na to liczę gdyż mam kredyt aż na 40 lat i mam nadzieję, że się to zmieni.

[paula78]

Napisane przez fabka26

U mnie sprawa wyglądała tak. Mam 6-letnią córkę, z jej ojcem nie mam ślubu. Wszyscy z mojej rodziny namawiali mnie, żebym starała sie o mieszkanie komunalne, gdyż jestem prawnie samotną matką z dzieckiem, więc na pewno prędzej czy później dostanę jakieś lokum. Ja szczerze mówiąc uważam, że są bardziej potrzebujący ludzie ode mnie nie w smak było mi chodzić po urzędach i żebrać o mieszkanie, bo jaka to niby biedna jestem. Mój facet zarabia nie najgorzej, ja też mam stałą pracę. W gminie powiedziano mi, że zarabiając ok.1800zł na rękę nie mam szans na mieszkanie. Więc składanie wniosku sobie odpuściłam. Ale zdolności kredytowej też nie miałam z moją pensją. Zarobki mojego TŻ nie mogły być wliczone, jako, że nie jesteśmy małżeństwem. Jedynym wyjściem było poprosić moją mamę o to, by została współkredytobiorcą. I tym sposobem załapaliśmy się na kredyt "Rodzina na swoim". Załatwianie formalności trwało niecałe 3tyg. Po 6 latach wynajmowania mieszkań od miesiąca jestem posiadaczką 47 m2. Niestety trzeba być przygotowanym na dodatkowe koszty przy braniu kredytu, u nas było to ok. 15 tys. (zaliczka, 2% podatek opłacany u notarusza, ubezpieczenie mieszkania, założenie księgi wieczystej).

To kto wziął ten kredyt ?
Mogłas z partnerem wziąc kredyt ,dla banku nie ma znaczenia ślub

[ptysza]

mnie przeraża kredyt na 30 lat czy dłużej

dzisiaj bylismy w banku bo tez chcemy kupic mieszkanie, bylam zdziwiona bo mimo, że ja nie pracuję tylko mąż to bez problemu wyszła nam zdolność kredytowa i to w dodatku na okres 10 lat - dłużej nie chcemy - i dodam, ze maz wcale jakis wielkich kokosow nie zarabia

kredyt na 200 tys, w programie rodzina na swoim, doplata przez pierwsze 8 lat to 400 zł/miesiac i to maleje co miesiac, w sumie cała dopłata to ponad 30 tysiecy wiec sie oplaca

rata kredytu wyjdzie nas od 1600 zł do 2100 (te ostatnie to juz po okresie 8-letnim). Byłam pewna ze na taki krotki okres walna nam niezla rate, a tu wychodzi praktycznie podobnie jak placimy teraz za wynajem :/

w sumie duzo zalezy od miasta, wiadomo ze w mnijeszych ten kredyt nie musi byc taki wysoki, my kupujemy mieszkanie ok 50 metrow w stanie developerskim we wroclawiu. tyle ze mamy wplate wlasna 50 tysiecy.

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez paula78

To kto wziął ten kredyt ?
Mogłas z partnerem wziąc kredyt ,dla banku nie ma znaczenia ślub

jesli chciala z doplata rodzina na swoim to slub ma jednak znaczenie

[paula78]

Napisane przez ptysza

mnie przeraża kredyt na 30 lat czy dłużej

dzisiaj bylismy w banku bo tez chcemy kupic mieszkanie, bylam zdziwiona bo mimo, że ja nie pracuję tylko mąż to bez problemu wyszła nam zdolność kredytowa i to w dodatku na okres 10 lat - dłużej nie chcemy - i dodam, ze maz wcale jakis wielkich kokosow nie zarabia

kredyt na 200 tys, w programie rodzina na swoim, doplata przez pierwsze 8 lat to 400 zł/miesiac i to maleje co miesiac, w sumie cała dopłata to ponad 30 tysiecy wiec sie oplaca

rata kredytu wyjdzie nas od 1600 zł do 2100 (te ostatnie to juz po okresie 8-letnim). Byłam pewna ze na taki krotki okres walna nam niezla rate, a tu wychodzi praktycznie podobnie jak placimy teraz za wynajem :/

w sumie duzo zalezy od miasta, wiadomo ze w mnijeszych ten kredyt nie musi byc taki wysoki, my kupujemy mieszkanie ok 50 metrow w stanie developerskim we wroclawiu. tyle ze mamy wplate wlasna 50 tysiecy.

nowe mieszkanie za 250 tys we wrocku ?ile za m.?
gdzie dokladnie ?

---------- Dopisano o 22:05 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ----------

Napisane przez ptysza

jesli chciala z doplata rodzina na swoim to slub ma jednak znaczenie

Wiem, ale z kim wzięła ten kredyt z mamą ?

[fabka26]

tak, ten kredyt wzięłam z mamą.

[paula78]

Napisane przez fabka26

tak, ten kredyt wzięłam z mamą.

Hmm myślałam ,że rodzina na swoim to tylko dla rodzin typu :maż i żona ew dziecko lub dorosły i dziecko.

[ptysza]

cena taka bo to są mieszkania na zakrzowie, już gotowe, stoja mozna ogladac

---------- Dopisano o 10:54 ---------- Poprzedni post napisano o 10:53 ----------

Napisane przez paula78

Hmm myślałam ,że rodzina na swoim to tylko dla rodzin typu :maż i żona ew dziecko lub dorosły i dziecko.

jesli np nie masz zdolnosci kredytowej na 30 lat, to taki kredyt mozesz wziac z kims z rodziny

[paula78]

Napisane przez ptysza

cena taka bo to są mieszkania na zakrzowie, już gotowe, stoja mozna ogladac

Nie znam zbyt dobrze wrocka ( raczej kręce sie po centrum)ale chyba do centrum jest kawałek i nie są to bloki przy CH Magnolia.

[emerka89]

Jak myślicie czy przy zarobkach 1500zł mam szanse dostać 60 000zł na mieszkanie?

[jusssi]

Hej dziewczyny
Podczytuje sobie ten wątek i tak się zastanawiam czy kiedykolwiek będę miała taką zdolność kredytową, żeby kupić mieszkanie.

Jakiś rok temu brałam telewizor ( 2tyś) na raty na 6 miesięcy przy zarobkach 900 zl - praca na pół etatu i namęczyłam się przy tym strasznie, dopiero 5 bank udzielił mi zgody. I wtedy pomyślałam co będzie jak będę chciała mieszkanie... ?

Bez pomocy rodziców niewielu jest młodych ludzi którzy mogą sobie pozwolić na mieszkanie.

[L_V]

Napisane przez emerka89

Jak myślicie czy przy zarobkach 1500zł mam szanse dostać 60 000zł na mieszkanie?

Netto? Brutto? Jaki rodzaj umowy? W jakiej walucie kredyt?

[Patrilla]

rodzina na swoim wcale nie jest taka super po pierwsze tylko w złotówkach znajomi którzy brali ostatnio kredyt rozważali "rodzinę" i kredyt mimo dopłaty wychodził im wyższy o ok 500 zł w porówaniu do zwykłego hipotecznego we frankach jedyne to to że musieli mieć na wpłatę własną
Nie spotkałam się w Toruniu by wynajem mieszkania 2 pokoje dla pary ok 40 m wychodził taniej niż rata kredytu - jedno ale trzeba mieć umowę o pracę na czas nieokreślony z odpowiednimi dochodami by mieć zdolność

[Marbella85]

Napisane przez Patrilla

rodzina na swoim wcale nie jest taka super po pierwsze tylko w złotówkach znajomi którzy brali ostatnio kredyt rozważali "rodzinę" i kredyt mimo dopłaty wychodził im wyższy o ok 500 zł w porówaniu do zwykłego hipotecznego we frankach jedyne to to że musieli mieć na wpłatę własną
Nie spotkałam się w Toruniu by wynajem mieszkania 2 pokoje dla pary ok 40 m wychodził taniej niż rata kredytu - jedno ale trzeba mieć umowę o pracę na czas nieokreślony z odpowiednimi dochodami by mieć zdolność

Niekoniecznie, większość banków akceptuje umowy na czas określony. Ważne by była na co najmniej rok w przód, mogą też poprosić o jakieś zaświadczenie od pracodawcy, że przedłuży umowę. Ale to też nie wszędzie. Ja mam umowę na czas określony i dostałam bez problemu kredyt na mieszkanie.

---------- Dopisano o 14:43 ---------- Poprzedni post napisano o 14:41 ----------

Napisane przez jusssi

Hej dziewczyny
Podczytuje sobie ten wątek i tak się zastanawiam czy kiedykolwiek będę miała taką zdolność kredytową, żeby kupić mieszkanie.

Jakiś rok temu brałam telewizor ( 2tyś) na raty na 6 miesięcy przy zarobkach 900 zl - praca na pół etatu i namęczyłam się przy tym strasznie, dopiero 5 bank udzielił mi zgody. I wtedy pomyślałam co będzie jak będę chciała mieszkanie... ?

Bez pomocy rodziców niewielu jest młodych ludzi którzy mogą sobie pozwolić na mieszkanie.

Niestety, tak jest. Ja nie zarabiam najgorzej, ale na kredyt jeszcze trochę za mało (poza tym formalnie jestem singlem), dlatego wzięłam kredy z członkiem rodziny jako jedno gospodarstwo.

[Patrilla]

tak ale nie wzięłaś sama tylko z członkiem rodziny a jaką on ma sytuację zarobkową? chyba zależy od banku także i nie każdy pracodawca jest chętny by wystawiać takie zaświadczenie o przedłużeniu ...
generalnie z kredytami będzie coraz trudniej wkurza mnie to strasznie jak patrzę na moich znajomych, którzy ciężko pracują i nie stać ich na własny kont przez te obwarowania banków

[emerka89]

No i moge dostać 20tyś chyba lepiej wynajmować mieszkanie, tylko zanów miesiecznie 700zł płacić:/ Chyba całe życie u rodziców bede mieszkac