Najpiękniejsze PMki za mąż wychodzą, byli chłopacy się z żalu zagłodzą!;) PM2014 cz29

[pysia1987]

Ja mam szczęście bo mój Tż zupełnie zdaje się w tej kwestii na mnie: jezeli będę chciała dziecko to on jest jak najbardziej na tak (marzy Mu się syn ), ale jeśli stwierdze, że jednak nie to On to tez zaakceptuje

zaznaczam, że uwielbiam dzieci, ale ciąża, poród, generalnie macierzyństwo troche mnie przeraża

choć pewnie będzie tak, że po ślubie pójdziemy na żywioł i co będzie to będzie i już

[201604261006]

Napisane przez Sunset89

Wrzucam Wam fotkę z pierwszego tańca, bo więcej na razie nie mam

Piękne!

Co do dziecka-owszem to powinna być wspólna decyzja. Ale jeśli kobieta np nie jest gotowa to facet nie powinien naciskać. To MY nosimy dziecko 9mcy, to MY musimy je urodzić, to MY rzygamy codziennie jak koty, to My bedziemy karmić piersią i to MY bedziemy czesciej zajmować się niemowlakiem bo facet raczej go cyckiem nie nakarmi. Więc tu decyzja należy (w większości) do kobiety. Takie moje zdanie.

Ale jeśli jedna strona wcale nie chce mieć dzieci to powinno to byc ustalone PRZED ślubem.

[Glodomorek]

Zaklepałam w końcu fryzjera

[Elrosa]

Napisane przez sensuall

Dziewczyny kiedyś wspominałyście o jakichś cudownych szkłach kontaktowych. Mogłybyście jeszcze raz napisać ich nazwę? Mnie ogolnie po 2 godzinach noszenia już bolą oczy więc chyba muszę mieć miękkie z największą przepuszczalnością tlenu?

U mnie najlepiej sprawdzają się Acuvue Oasys, ale to raczej sprawa wielkości (mają nieco mniejszy promień od standardowych).

Napisane przez Glodomorek

Elrosa, pytałam kiedyś czy jesteś zainteresowana sprzedażą tej ślicznej ozdoby do włosów, której nie założyłaś na ślub (ten grzebyk z niebieskimi kryształkami). Czy mogłabyś sprawdzić od jakiego sprzedawcy ją kupowałaś? Kojarzę, że na ebay z USA, ale przeglądam oferty i nie mogę znaleźć.

O taki
http://www.ebay.pl/itm/Blue-crystal-...item5af784324a

Mój znalazłam, ale niestety do sprzedaży się nie nadaje, wypadło z niego kilka oczek (w związku z czym go nie polecam, bo nawet nie zdążyłam go założyć, leżał sobie zwyczajnie w pudełku ze szpargałami...)

[Glodomorek]

Napisane przez Elrosa

O taki
http://www.ebay.pl/itm/Blue-crystal-...item5af784324a

Mój znalazłam, ale niestety do sprzedaży się nie nadaje, wypadło z niego kilka oczek (w związku z czym go nie polecam, bo nawet nie zdążyłam go założyć, leżał sobie zwyczajnie w pudełku ze szpargałami...)

Dzięki za linka! A nie da się jakoś tych kryształków podkleić?

[Linaewen]

Napisane przez mysza93

Piękne!

Co do dziecka-owszem to powinna być wspólna decyzja. Ale jeśli kobieta np nie jest gotowa to facet nie powinien naciskać. To MY nosimy dziecko 9mcy, to MY musimy je urodzić, to MY rzygamy codziennie jak koty, to My bedziemy karmić piersią i to MY bedziemy czesciej zajmować się niemowlakiem bo facet raczej go cyckiem nie nakarmi. Więc tu decyzja należy (w większości) do kobiety. Takie moje zdanie.

Ale jeśli jedna strona wcale nie chce mieć dzieci to powinno to byc ustalone PRZED ślubem.

Popieram

[201604261006]

Napisane przez Glodomorek

Zaklepałam w końcu fryzjera

A my w końcu wczoraj dostaliśmy płyty i zdjęcia

No i mam dziś urodziny, stawiam wszystkim!

[bardorja]

Napisane przez mysza93

Piękne!

Co do dziecka-owszem to powinna być wspólna decyzja. Ale jeśli kobieta np nie jest gotowa to facet nie powinien naciskać. To MY nosimy dziecko 9mcy, to MY musimy je urodzić, to MY rzygamy codziennie jak koty, to My bedziemy karmić piersią i to MY bedziemy czesciej zajmować się niemowlakiem bo facet raczej go cyckiem nie nakarmi. Więc tu decyzja należy (w większości) do kobiety. Takie moje zdanie.

Ale jeśli jedna strona wcale nie chce mieć dzieci to powinno to byc ustalone PRZED ślubem.

niestety znam sytuacje, w ktrórych to ojciec zastępuje mamę, a matka lata tam i siam..

niektorym sie w zyciu zmeiniapo jakims czasie

moja szwagierka ma 32 lata, stwierdzila ze nie chce jeszcze dziecka,moze za 2 czy 3 lata sie zdecyduje, albo wcale. za to on-jej maz-moj szwagier- bardzo chce juz teraz. są kłótnie ostre meidyz nimi i w rodzinie
a przed slubem mowila ze chce od rauz zahcodzic w ciąże bo ma juz tyle lat i czas najwyzszy. no i zmierza ku złemu bo jedno drugiemu zaczelo stawiac ultimatum.

[Dotka90]

Napisane przez bardorja

jak tak was neiktóe czytam to mi się odechciewa wsyztskiego
Ja nie mam instynktu, ja nie chce dziecka, ja nigdy nie lubiłam dzieci, ja...
jakie ja?????????
MY! teraz jesteście małżeństwem teraz jestescie wy!

Tak, ale jeśli kobieta NIE CHCE dziecka, to choćby skały s...ły, to go nie będą mieli.
Oczywiście, że małżeństwo to jest 'my', ale mniemam, że każda z nas obgadała sobie przed ślubem sytuację - chcemy dzieci, czy nie.
I nie wierzę, że tam, gdzie dziewczyny kategorycznie nie chcą dzieci, lub mają podejscie 'będą, to okej, ale jak nie to nie', to faceci koniecznie CHCĄ te dzieci - przecież logiczne, że musieli oboje dojść do takiego stanowiska w danej sprawie.

[bardorja]

Napisane przez Dotka90

Tak, ale jeśli kobieta NIE CHCE dziecka, to choćby skały s...ły, to go nie będą mieli.
Oczywiście, że małżeństwo to jest 'my', ale mniemam, że każda z nas obgadała sobie przed ślubem sytuację - chcemy dzieci, czy nie.
I nie wierzę, że tam, gdzie dziewczyny kategorycznie nie chcą dzieci, lub mają podejscie 'będą, to okej, ale jak nie to nie', to faceci koniecznie CHCĄ te dzieci - przecież logiczne, że musieli oboje dojść do takiego stanowiska w danej sprawie.

niestety nie wszyscy takie rzeczy obgadują i potem wychodzą cyrki
ja zawsze chcialam miec dzieci, mąż tez bardzo ,u nas nie bylo probemu z podejmowaniem decyzji, u nas byl problem zdrowotny. ale sie udalo
moja ciocia nigyd niechciala miec dzieci i zaluje, maz sie z nia rozwiódl, tzn wujek, ktory jest bratem mojej mamy, znalzl nową zone i maja 4 dzieci, fakt ze późno ale mają. to cioteczne rodzenstwo bardziej cuzje sie jak ciocia, najstarsza dwójka ma 10 lat ,najmłodsza ma 3 lata wiec najmnijesza roznica to 16 lat.

sa tez przypadki jak moja [rzyjaciolka, ktory lubi dzieci cudze, niektóe te grzweczne i ladne i sama nie chce byc matką nigdy. ale u niej to zakorzenione jest przez rodziców. ona sama twierdzi, ze sie nie nadaje ze nie chce byc taka matką jak jej matka dla niej


i przykład sąsiadki, nie chciala miec dzieci wcale i nie miala poki nie wpadla. ma 41 lat, mała ma niecaly rok, a sasiadka zakochana w swoim dziecku (zreszta jak kazda matka w swoim dziecku) i mowi ze macierzysntwo to najlepsze co moze byc, ze jest taki maly człowieczek ktory za wsyztsko dziekuje uśmiechem, a ty dzięki temu uśmiechowi wsyztsko wybaczasz


łooooooooo jezu skonczmy ten temat , bo mam mnóstwo przyapdków na tak-dzieci i na nie-dzieci; vchodzi mi o to wlasnie ze macierzynstwo powinno byc swiadome, dzieci robią dwie osoby i dwie osoby muszą byc gotownae na przyjęcie takiego malucha i na wychowanie jego.
powiem wam ze jak bylam w ciazy to sie troche balam jak to bedzie, z wynajęciem mieszkania, z tym wsyztski dookola dziecka, ze dziecko kosztuje ola boga, jak Bóg daje dziecko to i na dziecko daje. kiedys mi tak babcia gadala. nie powiem ze bylo lekko, ale cięzko tym bardziej nie. Podbno mje dziecko to anioł. a bywają różne dzieci
tym co chcą zycze fajnych i grzecnzych maluchów, tym co nie chcą życzę spełniania samej siebie w tym co uwaza za najlepsze

[monidot]

Napisane przez cornflower_girl

monidot Zerknęłam na zdjęcia - pałac jak z baśni Mam nadzieję, że będziecie bardzo zadowoleni ze zdjęć

Ja też mam taką nadzieję, zdjęcia i film powinniśmy otrzymać maksymalnie pod koniec miesiąca.

Sunset89 pięknie wyglądaliście

[Dotka90]

Wiesz, ja znam mnóstwo różnych przypadków, od: chcieli dzieci - mają - jest super, przez: nie chcieli - mają - jest super, do nie chcieli - mają - jest beznadziejnie.
Więc naprawdę ta dyskusja jest bez sensu, bo ile ludzi tyle historii i tyle poglądów.
Czasem cięzko nie skomentować bzdur, które wypisujesz, ale jak widzę te teksty, że 'jak ktoś moze nie chciec dzieci' itd. No cóż, weź pod uwagę, że nie każdy jest taki jak Ty. Generalnie strasznie irytujące jest to, że jak ktoś ma odmienny światopogląd od Ciebie, to Ty już od wejścia to negujesz i JAK TO TAK i nie rozumiesz jak tak można.
Cóż, może trzeba mieć trochę szersze horyzonty, żeby zrozumieć innych ludzi, a nie tylko powtarzać, że 'jak będziecie mieć dzieci, to zrozumiecie'. Bo wierz mi, że czasem lepiej by było żeby dziecko się nie urodziło,niż żeby miało rodzica, który nigdy tego dziecka nie chciał.

Ja chcę mieć dzieci, mój mąż też. Na pewno nie teraz, ale i nie za 10 lat. Niemniej jednak nie wyskakuję na dziewczyny, które w ogóle dzieci mieć nie chcą, lub które tymczasowo nie mają instynktu macierzyńskiego, bo ja pojmuję, że nie każdy musi mieć tak, jak ja i naprawdę są przeróżne emocje i hisstorie w życiu innych osób.

A jak ktoś nie obgaduje kwestii dzieci, mieszkania, poglądów etc. przed ślubem, to jest zwyczajnie głupi, bo inaczej tego nie mogę nazwać.

sasiadka zakochana w swoim dziecku (zreszta jak kazda matka w swoim dziecku) i mowi ze macierzysntwo to najlepsze co moze byc, ze jest taki maly człowieczek ktory za wsyztsko dziekuje uśmiechem, a ty dzięki temu uśmiechowi wsyztsko wybaczasz

Nie zawsze jest taka tęcza i jednorożce. Są matki, które zwyczajnie swoich dzieci nie kochają.

ak Bóg daje dziecko to i na dziecko daje.

A to już są takie bzdury, że aż szkoda komentować, bo potem właśnie z takim podejściem mamy rodziny po 4-5, albo 14cioro dzieci i z dochodem 300zł, albo i żadnym. I dzieci chodzą zagłodzone, nieubrane, nie mają książek itd itd. No ale co tam.

Kończe tę bezsensowną dyskusję już.

[velika]

Dotka mądrze gada, jak zawsze zresztą Ale temat spoko, ile się można ciekawych rzeczy dowiedzieć
Mysz sto lat

[say-hello]

Bardorja, jak czytam twoje niektóre wywody, to mdleję jeśli nie rozumiesz, że ktoś nie chce mieć dzieci to widocznie jesteś zamknięta na to, co dookoła, nie masz żadnych horyzontów. ja nie rozumiem jak można się w ten sposób wypowiadać. już pomijając to, że strasznie ciężko się to czyta, jakbyś mogła to zacznij pisać po polsku. szczerze, to aż mi się czasem odechciewa tu wchodzić i czytać te wywody.


Dotka, trzeba Ci polać za mądre posty!

Sunset, piękne zdjęcie!

Velika, ja myślę, że Wasze podejście jest bardzo rozsądne! jeśli nie chcesz, nie czujesz instynktu to nie ma co na siłę w to wchodzić moja kuzynka już jest prawie przed 40, ale nigdy nie chciała mieć dziecka i jest szczęśliwa wcale nie żałuje, a jest w podobnej sytuacji - tzn ma możliwości, czyli męża i dobrą pracę

my z tż bardzo chcemy mieć dziecko, czasem nawet myślę, że mogłabym je mieć teraz ale jeszcze jestem trochę za młoda, chcę dokończyć studia i jeszcze troszkę pobyć sam na sam z mężem

[bardorja]

Napisane przez Dotka90

Wiesz, ja znam mnóstwo różnych przypadków, od: chcieli dzieci - mają - jest super, przez: nie chcieli - mają - jest super, do nie chcieli - mają - jest beznadziejnie.
Więc naprawdę ta dyskusja jest bez sensu, bo ile ludzi tyle historii i tyle poglądów.
Czasem cięzko nie skomentować bzdur, które wypisujesz, ale jak widzę te teksty, że 'jak ktoś moze nie chciec dzieci' itd. No cóż, weź pod uwagę, że nie każdy jest taki jak Ty. Generalnie strasznie irytujące jest to, że jak ktoś ma odmienny światopogląd od Ciebie, to Ty już od wejścia to negujesz i JAK TO TAK i nie rozumiesz jak tak można.
Cóż, może trzeba mieć trochę szersze horyzonty, żeby zrozumieć innych ludzi, a nie tylko powtarzać, że 'jak będziecie mieć dzieci, to zrozumiecie'. Bo wierz mi, że czasem lepiej by było żeby dziecko się nie urodziło,niż żeby miało rodzica, który nigdy tego dziecka nie chciał.

Ja chcę mieć dzieci, mój mąż też. Na pewno nie teraz, ale i nie za 10 lat. Niemniej jednak nie wyskakuję na dziewczyny, które w ogóle dzieci mieć nie chcą, lub które tymczasowo nie mają instynktu macierzyńskiego, bo ja pojmuję, że nie każdy musi mieć tak, jak ja i naprawdę są przeróżne emocje i hisstorie w życiu innych osób.

A jak ktoś nie obgaduje kwestii dzieci, mieszkania, poglądów etc. przed ślubem, to jest zwyczajnie głupi, bo inaczej tego nie mogę nazwać.

Nie zawsze jest taka tęcza i jednorożce. Są matki, które zwyczajnie swoich dzieci nie kochają.

A to już są takie bzdury, że aż szkoda komentować, bo potem właśnie z takim podejściem mamy rodziny po 4-5, albo 14cioro dzieci i z dochodem 300zł, albo i żadnym. I dzieci chodzą zagłodzone, nieubrane, nie mają książek itd itd. No ale co tam.

Kończe tę bezsensowną dyskusję już.

chwila chwila
ja nie skrytykowalam kogos kto dzieci miec nie chce
ja napisalam swoje zdanie ze nalezy liczyc sie ze zdaniem męża, bo ciągle tylko ja, ja i ja
wiec nie rozumiem teraz tego naskoczenia?

nie zrozumiem tego ze ktos nie chce miec dzieci, bo ja od zawsze nastawiona bylam na dzieci, wiec ciezko wczuc mi sie w sytuacje kiedy mowie: nie, nie zajdę w ciąże
przytoczyłam przykład: tak jak niektóym ciężko jest zrozumiec jak mozna chciec miec dzieci
so... wtf?



poza tym dziwnie piszesz, chyba nie cyztając mnie od deski do deski bo to co sama wyżej napisałaś ja napisałam dużo wczesniej tylko innymi słowami: czasem lepiej by było żeby dziecko się nie urodziło,niż żeby miało rodzica, który nigdy tego dziecka nie chciał.



mówiac ze jak Bog daje dziecko to i daje na dziecko jest moim przykładem, wsparcie rodziców i już męża, logiczn eze nie wypowiadam się o rodzinach patologicnzych i bardoz biednych.
a to czy 'stać nas' jest dosyc indywidualną sprawą, bo dla jednych 3000zł jest super na malznestwo z dzieckiem a dla innych i 6tys nie wystarcza


chciałabym tez zaznaczyc, ze szanuję innych zdanie i światpogląd, ale swoje zdanie wyrażać mogę? mogę. i nie krytykuje ludzi za ich zdanie, przypomniałam ze juz nie jestes ty sama tylko jestescie wy dwoje, z mężem.


ja zawsze chcialam mic dzieci, moze dlatego ze uslyszalam złą diagnozę i instynkt sie we mnie obudził dość szybko.

Napisane przez say-hello

Bardorja, jak czytam twoje niektóre wywody, to mdleję jeśli nie rozumiesz, że ktoś nie chce mieć dzieci to widocznie jesteś zamknięta na to, co dookoła, nie masz żadnych horyzontów. ja nie rozumiem jak można się w ten sposób wypowiadać. już pomijając to, że strasznie ciężko się to czyta, jakbyś mogła to zacznij pisać po polsku. szczerze, to aż mi się czasem odechciewa tu wchodzić i czytać te wywody.

więc nie czytaj, nie nalegam
jestem w ciąglym biegu, wiec pisze szybko
tu nie chodzi o to ze nie rozumiem, chodzi o to ze nie patrze juz z perspektywy bezdzietnej, patrze z perspektywy matki.
i nie wyobrazam sobie nie miec sowjego syna

[say-hello]

Napisane przez bardorja

chciałabym tez zaznaczyc, ze szanuję innych zdanie i światpogląd, ale swoje zdanie wyrażać mogę? mogę. i nie krytykuje ludzi za ich zdanie, przypomniałam ze juz nie jestes ty sama tylko jestescie wy dwoje, z mężem.

powiedziałaby, że jest wręcz przeciwnie. nie szanujesz zdania innych i nie widzisz innych światopoglądów niż ty. i krytykujesz ludzi za inne zdanie.

Napisane przez bardorja

jestem w ciąglym biegu, wiec pisze szybko

tak? z tego co widzę, to najwięcej tu piszesz na wątku, więc chyba masz czas na produkowanie postów i przyjrzenie się kwestii językowej.

Napisane przez bardorja

tu nie chodzi o to ze nie rozumiem, chodzi o to ze nie patrze juz z perspektywy bezdzietnej, patrze z perspektywy matki.
i nie wyobrazam sobie nie miec sowjego syna

ale napisałaś jednoznacznie "nie rozumiem jak można nie mieć dzieci" - nie napisałaś, że "ja nie wyobrażam sobie nie mieć mojego dziecka" . to jest duża różnica i jak widać nie tylko ja poczułam się źle czytając takie teksty. a jak zaznaczyłam wcześniej sama chcę mieć dziecko. nawet mimo tego zirytował mnie ten post.


i chętnie pomijałabym twoje posty, ale są praktycznie większością na tym wątku, więc jeśli chcę rozumieć kontekst dyskusji to muszę je czytać.

[velika]

Jeden chce mieć dzieci, inny nie, ja rozumiem obie strony, bo jestem tak pomiędzy znaczy się jedno może i tak, ale nie więcej i nie za szybko, a pewnie jako osoba bezdzietna byłabym szczęśliwa, mam mnóstwo pomysłów na swoje życie bez dziecka.
Co do kwestii finansowych, to wiadomo, każdy ma inaczej, dla mnie 3 tyś. to mało na dwie osoby, a co dopiero na parę z dzieckiem... nie wiem, może jesteśmy z mężem strasznie rozrzutni, ale spokojnie bym się czuła dopiero powyżej posiadania regularnie 6 tysięcy co miesiąc. Można oczywiście zaciskać pasa, odmawiać sobie czegoś, ale ja na przykład nie znoszę takiego życia, żyłam tak kilka lat i dziękuję bardzo.

[TysiaBB1989]

my podjęliśmy decyzję, że nie chcemy mieć teraz dzieci i może zdecydujemy się na nie za ok 3 lata. wiadomo, że jak się zdarzy że będzie wcześniej to się będziemy cieszyć.

odebrałam buciki są śliczne

byłam na próbnej fryzurze i makijażu. co powiecie ? w kwitach planuje wpiąć jeszcze żywe kwiaty i robię ombre w przyszłym tygodniu

[Linaewen]

Ja mam w pracy taką, co to jej Bóg dał dzieci i na dzieci. Znaczy nie wiem, ile w dawaniu miał do powiedzenia, 3 dziecko w drodze, drugi mąż (lat 20...), on w zasadzie dorabiający gdzie się da, ona w pracy bywała od czasu do czasu, jak przypadkiem jej żadne dziecko nie pochorowało. Jak dostała wypowiedzenie to od razu zaszła w ciąże z trzecim dzieckiem(3 miesiące po ślubie, 6 po rozpoczęciu znajomości), wyrobiła się z ukończeniem 3 miesiąca przed upływem terminu wypowiedzenia. Do tego regularna klientka pomocy społecznej i pierwsza po zakładowe świadczenia i pomoc. Bóg jej daje te pieniądze? Nie, my wszyscy.
A ja mam okresy, że mi instynkt szaleje, TŻ też, ale nas nie stać, realnie patrząc. Bo nie chcę utrzymywać dziecka z pieniędzy gdzieś wymarudzonych czy wyszarpanych komuś z gardła.
Może ateistom nie daje, muszą sami zapracować.

[Glodomorek]

Napisane przez TysiaBB1989

byłam na próbnej fryzurze i makijażu. co powiecie ? w kwitach planuje wpiąć jeszcze żywe kwiaty i robię ombre w przyszłym tygodniu

Ładna fryzura, z kwiatami będzie super! Jak dla mnie makijaż odrobinę za delikatny, nie widać, żebyś była pomalowana. Chyba, że chcesz taki efekt praktycznie niewidocznego makijażu.

[Dotka90]

Napisane przez bardorja

chyba nie cyztając mnie od deski do deski

Ciężko czytać Twoje wywody, które są nieraz tak bezsensowne, że szkoda na to czasu. Poza tym: nieużywanie polskich znaków, wielkich liter, przecinków, poprawnego szyku zdania i LOGIKI w swoich wypowiedziach, tylko utrudnia czytanie.

Aczkolwiek nie ubolewam nad tym, szczęśliwsza będę bez Twoich postów

Say, Vel

Tysia, fryzurka spoko, tylko z przodu za łyso - musi Ci podnieść trochę fryz i może coś z grzywką zrobić?

[velika]

Tysia, fryz super, make up delikatny i ładny, ale ja bym podkreśliła jeszcze brwi, bo kompletnie zlewają się z twarzą, brwi moim zdaniem robią różnicę

[TysiaBB1989]

Napisane przez Dotka90

Tysia, fryzurka spoko, tylko z przodu za łyso - musi Ci podnieść trochę fryz i może coś z grzywką zrobić?

niestety nie mam zdjęcia z przodu ;/ to było robione osobno ;//

[Dotka90]

O dżizas, myślałam, że zdj. 3 i 4 to w tej fryzurze nadal

[pysia1987]

Napisane przez TysiaBB1989

my podjęliśmy decyzję, że nie chcemy mieć teraz dzieci i może zdecydujemy się na nie za ok 3 lata. wiadomo, że jak się zdarzy że będzie wcześniej to się będziemy cieszyć.

odebrałam buciki są śliczne

byłam na próbnej fryzurze i makijażu. co powiecie ? w kwitach planuje wpiąć jeszcze żywe kwiaty i robię ombre w przyszłym tygodniu

Fryzurka ładna i makijaż też, ale zgadzam sie ze wszystkimi uwagami: z przodu wlosy bym troche podniosła no jest strasznie płasko, a makijaż ładny ale jak dla mnie zbyt delikatny
A na zdjęciach w ogóle go nie bedzie widać, wiec ja bym poprostu troche go przyciemniła, zeby był bardziej wyrazisty

[madziara889]

Dopiero dzisiaj mieliśmy plener, bo wczoraj padało. Zdjęcia mają być za kilka dni Foto stwierdził, że jestem bardzo fotogeniczna ale zobaczymy jak będziemy mieli zdjęcia.
Po weselu sukuenka była taka brudna, że wrzuciłam ją do pralki na szczęście nic nie ucierpiała

[pysia1987]

Napisane przez Dotka90

O dżizas, myślałam, że zdj. 3 i 4 to w tej fryzurze nadal

Aaaa, ja też rak myślalam to sorki Tysia

[TysiaBB1989]

Napisane przez madziara889

Dopiero dzisiaj mieliśmy plener, bo wczoraj padało. Zdjęcia mają być za kilka dni Foto stwierdził, że jestem bardzo fotogeniczna ale zobaczymy jak będziemy mieli zdjęcia.
Po weselu sukuenka była taka brudna, że wrzuciłam ją do pralki na szczęście nic nie ucierpiała

pogoda dzisiejsza na plener cudowna my pewnie plener dopiero na wiosnę

[mimi_77]

Co do soczewek Air Optix Aqua - kupiłam je na ślub (radziłam się Was w tej kwestii ) i ząłożyłam je z dniu slubu o 11 a zdjęłam w niedzielę o 6 rano. Czyli miałam je na oczach prawie 20 godzin. Ani razu nie poczułam, że są suche, zmęczone , po prostu nic! Są mega i wszystkim je polecam

Tysia - wg mnie wsyzstko bardzo ładnie

Co do dzieci - trochę bezsensowna wymiana zdań. Jedni chcą mieć dzieci , inni nie. I tyle. Kazdy ma prawo do własnych wyborów. Szanujmy się. Ten wątek nie miał na celu przekonywania innych do posiadania potomstwa i odwrotnie.
My z mężem oboje wiedzielismy , że chcemy dzieci. Oficjalnie mielismy się starać w 2015 (odrobienie mojego stazu, obronienie drugiej mgr) ale uznalismy, że jestesmy w małżeństwie więc co będzie to będzie. No i się stało, był szok, pytania kłębiące się w głowie mojej "co teraz będzie" ale teraz jest wielkie szczęście. Tak było u nas. A jak jest u innych? Inaczej, zawsze jest inaczej bo każdy ma inne zapatrywania, doświadczenia, plany na zycie. Najważniejsze żeby je podejmować WSPÓLNIE . A do jakich wniosków dojdziemy to już nie powinno nikogo interesować oprócz nas samych. My chcielismy i bedziemy miec dziecko. Inni nie chcą i mają do tego prawo! Więc żyjmy i dajmy żyć innym według ich własnych zasad.

[czekooczekolada]

Napisane przez bardorja

łooooooooo jezu skonczmy ten temat , bo mam mnóstwo przyapdków na tak-dzieci i na nie-dzieci; vchodzi mi o to wlasnie ze macierzynstwo powinno byc swiadome, dzieci robią dwie osoby i dwie osoby muszą byc gotownae na przyjęcie takiego malucha i na wychowanie jego.
powiem wam ze jak bylam w ciazy to sie troche balam jak to bedzie, z wynajęciem mieszkania, z tym wsyztski dookola dziecka, ze dziecko kosztuje ola boga, jak Bóg daje dziecko to i na dziecko daje. kiedys mi tak babcia gadala. nie powiem ze bylo lekko, ale cięzko tym bardziej nie. Podbno mje dziecko to anioł. a bywają różne dzieci
tym co chcą zycze fajnych i grzecnzych maluchów, tym co nie chcą życzę spełniania samej siebie w tym co uwaza za najlepsze

yyyyy ? że co ? ja jestem wierząca, ale parsknęłam śmiechem w tym momencie. nie Bóg daje, tylko jak chcesz żeby Twoje dziecko miało dogodne życie to ruszasz dupe z fotela i idziesz do pracy a nie zasłaniasz się "wychowywaniem dziecka". Aktualnie jest tyle żłobków i przedszkoli, że to żaden problem iść do pracy jak dziecko jest małe, i zarabiać pieniądze żeby godnie żyć a nie w nędzy.
Sorry, ale ja wolałabym mieć SWOJE marne, ciężko zarobione grosze niż liczyć na pomoc rodziców, żeby mi moje dzieci pomagali utrzymywać. Wystarczająco się napomagali i napracowali, żeby mi było dobrze. Na starość niech sobie sami godnie żyją bez ładowania kasy w moją rodzinę, bo należy im się, a ja wchodząc w związek małżeński i tworząc nową rodzinę zdaję sobie sprawę z tego, że żywicielami rodziny jesteśmy my, ja i Tż, a nie czekam aż mi ktoś da.

ja chcę mieć dzieci, zawsze chciałam, baaardzo, ale teraz nie, może za rok, chociaż jeszcze niedawno byłam pewna że zaraz po ślubie. i rozumiem ludzi, którzy nie chcą mieć dzieci, i którzy nie mają, i nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Kazdy lubi to co lubi.

A siostra Tż mnie rozpierdala, tak swoją drogą, ma dwoje dzieci, 5 i 4 letnie, i dopiero w tym roku je dała do przedszkola, bo "wychowywała dzieci". Ona nie pracuje, nobo jak to iść do pracy jak dzieci małe, i wiecznie narzeka że u nich bieda, nie mają pieniędzy. Noto ☠☠☠☠a rusz dupe i idź do pracy. Teraz jak dzieci chodzą do przedszkola to jakoś nie szuka pracy.. siedzi w domu, i nie wiem co robi, bo syf ma w tym domu taki że mi by było wstyd gości zapraszać. a pani w UP jej ostatnio proponowała pracę, ale ona "nie pójdzie bo ona będzie pracować TYLKO w swoim zawodzie", po czym pani jej zaproponowała pracę w zawodówce to powiedziała że "nie pójdzie bo ona z taką młodzieżą psychicznie nie wyrobi" .. a kiedy bym się z nią nie widziała, to narzeka jaka to bieda, jak im ciężko.. a laska ma 30 lat