Problemy z cerą po 20-stce! Jakieś pomysły??

[dzoan]

Witajcie. Mam 24 lata, problemy z cerą jakich nie miałam jako nastolatka, krosty, zaskórniki, co jakiś czas bolące wielkie syfki. Ostatnio wychodzi mi mnóstwo zaskóników, łatwych do usunięcia, lecz przy okazji często paprzących się.. po każdych zostają mi ciemne plamki, przebarwienia czy blizny. Buzia poza tym, ze ma tłuszczącą się strefę T, jednocześnie złuszcza się. Malować się muszę z wiadomych względów, a prawda jest taka, że najbardziej skórki wyłażą po zastosowaniu podkładu. Już mnie szlag trafia mówiąc brzydko, bo ile lat można czuć się paszczursko, a skóra się starzeje i wszystko goi się coraz dłużej. Liczę na Waszą pomoc i pomysły z poprawą stanu skóry i właściwą jej pielęgnacją.

[__agnieszka__]

Witaj! miałam ten sam problem więc się wypowiem. Mnie dopadło to trochę później i wiązało się to z odstawieniem hormonów. Moja dermatolog zaproponowała mi wydłużoną kurację antybiotykową, na którą się jednak nie zgodziłam. Do tego wszystkiego dostałam rumienia, który łatwo może przeistoczyć się w trądzik różowaty. Załamanie... postanowiłam jadnak walczyć z tym jak się da. Polecam Ci przede wszystkim kosmetyki działające bardzo delikatnie. nie wyciskaj!!!! Do mycia twarzy płyny micelarne (AA ultranawiżanie jest w dobrej cenie) maseczki oczyszczające z glinką(dax cosmetix ma fajną i matuje do tego), krem na pryszcze jaki stosowałam kiedyś i teraz punktowo to skinoren (musisz wykazać się cierpliwością, widoczna poprawa po miesiącu regularnego stosowania). Stosuję też kremy apteczne na mój rumień ale szukajac znalazłam kilka na trądzik pospolity i wiem,że bioderma robi fajne. Mają działanie antybakteryjne i nawilżające jednocześnie. Stan swojej skóry pogarszasz stosując podkład- ja przerzuciłam się na kosmetyki mineralne (everyday minerals) są lekkie naturalne i nie zapychąją porów. Tak w zasadzie poradziłabym Ci nie drapać, nie wyciskać, nie szorować (pilingi enzymatyczne jeśli już). traktój skórę jaby była bardzo wrażliwa i wybierz się do dermatologa!!! najlepiej doradzi i skróci czas leczenie do minimum. Nie załamuj się jest nas więcej!! spójrz na to z innej strony!! dorastamy po raz drugi)

[niczka87]

Napisane przez dzoan

Witajcie. Mam 24 lata, problemy z cerą jakich nie miałam jako nastolatka, krosty, zaskórniki, co jakiś czas bolące wielkie syfki. Ostatnio wychodzi mi mnóstwo zaskóników, łatwych do usunięcia, lecz przy okazji często paprzących się.. po każdych zostają mi ciemne plamki, przebarwienia czy blizny. Buzia poza tym, ze ma tłuszczącą się strefę T, jednocześnie złuszcza się. Malować się muszę z wiadomych względów, a prawda jest taka, że najbardziej skórki wyłażą po zastosowaniu podkładu. Już mnie szlag trafia mówiąc brzydko, bo ile lat można czuć się paszczursko, a skóra się starzeje i wszystko goi się coraz dłużej. Liczę na Waszą pomoc i pomysły z poprawą stanu skóry i właściwą jej pielęgnacją.

Proponuję wizytę u dermatologa, który oceni stan skóry i powie Ci jak pielęgnować skórę, wypisze ewentualne maści/leki. Lekarz na prawdę nie gryzie.

Napisz jak oczyszczasz twarz na codzień.

[TheLWord]

Mam tak samo,chociaz skoncze w tym roku 21 lat jako nastolatka mialam piekna buzie, problemy zaczely sie stosunkowo niedawno. Dodermatologa chodze od stycznia i super poprawy niestety nie widze.

[dzoan]

Ładnie napisane.. 'dorastamy po raz drugi'
Super się złożyło, bo właśnie wczoraj kupiłam Skinoren. Kiedyś już go używałam (przepisała mi go pani dermatolog) i zadziałał świetnie, dlatego teraz mam nadzieję, że pomoże mi po raz kolejny. Byłam u innej dermatolog rok temu, bo znowu stan mojej skóry pogarszał się i niestety ona już mi nie pomogła. Przepisała nowość Epi duo, który niestety niewiele zdziałał. Więcej już do niej nie poszłam po opiniach znajomych, że kobitka ma podpisane jakieś umowy prawdopodobnie z producentami leków i stąd przepisuje zawsze nowości różne. Więc za zbyt wiarygodną już jej nie uważam.
Odnośnie codziennej pielęgnacji:
-myję twarz rano i wieczorem żelem do twarzy tłustej i mieszanej Effaclar (La roche),
-jako podkładu używam ostatnio aptecznego Excipial Pigment (polecanego przez dermatologów) + mieszam go na ręce z Bourjois 10 hour sleep,
-pod podkład używam na przemian (a czasami nawet jeden po drugim) kremu aptecznego nawilżającego Humektan i również aptecznego kremu nawilżającego do cery trądzikowej intensywnie nawilżający i łagodzący Acne Expert firmy Dermedic.
-do demakijążu używam mleczka do cery z problemami naczynkowymi firmy Ziaja,
-Przynajmniej raz w tygodniu robię peeling morelowy do cery tłustej i mieszanej firmy St.Ives oraz antytrądzikową maseczkę gruszkową firmy Perfecta.
Od dzisiaj zamierzam rozpocząć kurację Skinorenem- żel. Ponadto kupiłam podkład Astor Mineral Match (zawiera ponoć 96% minerałów).
I jak wygląda moja codzienna pielęgnacja twarzy według Was (moich prywatnych ekspertek) ?



---------- Dopisano o 07:21 ---------- Poprzedni post napisano o 06:46 ----------

p.s. dodam jeszcze, że dermatolog powiedziała mi, że stan mojej skóry może wynikać z jakiś zmian hormonalnych, skoro jako nastolatka miałam dużo ładniejszą cerę.. ze wtedy organizm mógł się bronić jeszcze i dawał radę, a z wiekiem widać przestał dawać sobie radę i dlatego teraz mi wszystko wyłazi

[niczka87]

Pielęgnacja skóry jak najbardziej ok. Masz przebarwienia, że wypisali Ci skinoren?

[dzoan]

no właśnie zostają mi przebarwienia, a przynajmniej tak je nazywam, bo to właściwie blizny po wyciskaniu syfków czy krostek.. bardzo długo się goją, tygodniami czasami miesiącami nawet.. takie plamki drobne sine.. nawet jak twarz mam ogólnie znośna po przykryciu podkładem, to one zawsze niszczą całość prześwitując..

[niczka87]

Skinoren powinien się nimi szybko zająć. Swego czasu uzywałam go na blizny po strupkach [białe placki] i bardzo dobrze wspominam.

[Poszukiwanie]

U mnie od czasu do czasu wychodzily podobne syfki. Masakra. Antybiotyk i było lepiej, bez niego znowu gorzej. Jeden dermatolog kazal mi iśc do laryngologa i sprawdzić czy migdaly nie są czasami ropne. Jak je wyrzuciłam jest o niebo lepiej. czasami coś tam pojawi sie, ale bardzo rzadko. Brałam tez później znowu antybiotyki, ale bardzo krotko.

[TheLWord]

Ja mysle,ze mi cera zepsula sie od tabletek poniewaz po 18tym roku zycia nie mialam regularnych miesiaczek, ba, prawie w ogole nie mialam miesiaczki i moja pani ginekolog powiedziala,ze jesli problem bedzie sie utrzymywal do 19go roku zycia mam przyjsc. Przepisala mi diane35 na uregulowanie miesiaczki, powiedziala, ze tez poprawia cere bo reguluje poziom łoju itd. Bralam je przez jakies 8 miesiecy, miesiaczka sie ustabilizowala ale przytylam kilka kilo wiec tabletki odstawilam, po kilku miesiacach wysyp przyszczy, wiec po jakims czasie znow zaczelam stosowac tabletki, ta sama historia, utylam a poprawy cery jakiejs spektakularnej nie bylo, odstawilam no i teraz mam cere jaka mam niestety.
Co powiecie o mojej pielegnacji:
Rano i wieczorem myje twarz zelem bioderma sebium gel moussant ale czasami(np teraz od kilku dni) zel Vichy taki zielony do cery tradzikowej bo ponoc dobrze jest czasem zmienic cos.
Rano i wieczorem stosuje emulsje eucerin antiredness spf15 ale po przeczytaniu dosc dobrych opinii o kremu bioderma sebium AI stosuje ten krem, boje sie tylko zeby nie zapychal.
Co tydzien peeling enzymatyczny. I myje twarz woda mineralna chociaz jak mi sie skonczy myje normalna z kranu, zdarza sie np dzis
Mam cere mieszana, troszke widoczne naczynka na policzkach.
Twarz mnie piecze bo stosuje epiduo ale dam rade.

---------- Dopisano o 02:25 ---------- Poprzedni post napisano o 02:22 ----------

A jesli chodzi o podklad to zwykly tani antybakteryjny, nawilzajacy, kryjacy Soraya. Po pewnym czasie twarz bardzo ladnie wyglada z podkladem, jest dobrze pokryta i koloryt jest wyrownany, boje sie tylko czy to tez ten podklad nie psuje mi cery. Kupilam sobie kilka dni temu Loreal true match puder mineralny ale chyba odcien jest za ciemny albo ja nie umiem go nakladac bo mam efekt maski:/

[dzoan]

Ja też używałam kiedyś diane35 z myślą o uregulowaniu miesiączek i przy okazji poprawie wyglądu cery (choć wtedy nie miałam z nią takich dużych problemów jak teraz). Również odstawiłam jak zauważyłam, że z ciała robi mi się galareta. Okresy do dziś mam nieregularne, poprawy cery nie pamiętam, a jak nie pamiętam tzn., że nie było jakiś spektakularnych zmian.
Twoja pielęgnacja twarzy wygląda bardzo dobrze Szkoda tylko, że taka pielęgnacja nam nie pomaga jak widzę przyczyn może być bardzo wiele, choćby 'migdałki'. A jeszcze żeby znaleźć tę przyczynę, to życia może nie starczyć
Jeśli chodzi o podkłady, to też mam wrażenie, że nie są naszymi sprzymierzeńcami.

[TheLWord]

Pielegnacja bardzo dobrze? W takim razie dziekuje Dzoan, wiec moze po prostu trzeba byc cierpliwym. Mi jakos na wiosne, lato poprawia sie cera, moze zasluga pogody i sloneczka, no nie wiem. Planuje isc do dermatologa ale jeszcze dam czas epiduo, jakis tydzien.

[dzoan]

Mnie też w tych porach roku poprawia się cera i przypisuję to słoneczku. Ale niestety jego działanie nie jest pozytywne dla samej buzi, mimo że wygląd cery na tym korzysta. Ponoć po takim przypiekaniu i wysuszaniu niedoskonałości skóry, ma się jeszcze większy wysyp wszystkiego.
Epiduo używałam i nie widziałam większych efektów. Od piątku używam Skinoren-żel i aż się dziwię, ze już widać efekty Mam nadzieję, ze to nie chwilowe działanie. Jeśli za tydzień nadal będę tak zadowolona z buzi jak teraz, to uznam Skinoren za najlepszy pod słońcem Jednak jak buzia ładna, to samopoczucie i własna atrakcyjność wzrasta

[TheLWord]

No to gratuluje Ci Dzoan i trzymam kciuki, zeby bylo tylko lepiej Ja dalej wysypana troche na policzkach i na czole. Jesli sie nie poprawi ide do dermatologa, w grudniu powiedzial mi, ze do maja nie bede miala problemow z cera a jest gorzej niz bylo wiec chyba cos jest nie tak. Te pryszcze sa bardziej widoczne, chyba zrobie sobie przerwe od epiduo na kilka dni. Ponad 2 miesiace lykam Visaxinum ale jak mowilam poprawy brak. eh

[paulinka20_dance]

Napisane przez TheLWord

Mam tak samo,chociaz skoncze w tym roku 21 lat jako nastolatka mialam piekna buzie, problemy zaczely sie stosunkowo niedawno. Dodermatologa chodze od stycznia i super poprawy niestety nie widze.

jestem w tym samym wieku i ta sama sytuacja- podczas gdy moje koleżanki w gimnazjum , czy nawet w liceum zmagały się z trądzikiem i krostkami ja nie miałam najmniejszego nawet problemu.
a teraz? to ja się "wyróżniam" z tłumu.

i z moich obserwacji i przygód z dermatologami wyciągam proste wnioski: każdy da to sami "na próbę", bo a nóż zadziała.

na mnie działał tylko antybiotyk, tzn Tetralysal, byłam zadowolona, ale ostatnio pani dermatolog kazała mi go odstawić i przepisała inne specyfiki (Differin i Skinoren) po których nie mogę na siebie patrzeć. Mogę chyba o nich powiedzieć: nie polecam.

[TheLWord]

No to ja Cie doskonale rozumiem. Nie wiem dlaczego tak jest. Ja nadal stosuje epiduo i visaxinum. Wczesniej unidox i raz po raz epiduo ale tez nic nie dalo. Sloneczko za oknem a ja musze sie 'maskowac', przykre. A moj dermatolog do mnie w slowa 'Ty to masz tradziczek, nie widzialas chyba tradziku' no ale dla mnie to jest sprawa indywidualna, ja to ja i reszta mnie mozna powiedziec 'nie obchodzi' chociaz wiem jak takie osoby cierpia, te ktore sa bardzo bardzo chore. Ciekawe co powiedzialby teraz gdyby mnie zobaczyc podczas 'wspanialej kuracji' jaka przechodze.

[dzoan]

TheLWorld Twój dermatolog to prawdziwy ryzykant skoro zakłada, że do maja nie będziesz mieć problemów z cerą..mogłaś się z nim założyć o darmowe próbki leków Niestety cały nasz ból w tym, że na kazdego dzialaja inne specyfiki, co pomogło mnie, niekoniecznie pomoże innej osobie.. Njabrdziej boli mnie to, że gdy wyjeżdżam gdzieś czy to pod namioty czy na zjazd, to wstyd mi zmyć makijaż i pokazać swoją wysyfioną twarz z czym tu do ludzi...

[TheLWord]

Chyba byl zbyt optymistycznie nastawiony no ale zobaczymy. Moze sie jeszcze milo zaskocze a jesli nie da rady no to bede musiala czekac, samo przyszlo moze samo pojdzie Z wyjazdami mam to samo, jak gdzies jade to co chwila sie przegladam w lusterku czy wszystko ok. Wyjazdy rzadko sie zdarzaja ale meczy mnie to,ze nie moge swobodnie z domu wyjsc bez uprzedniego 'upiekszania sie' chociaz ostatnio wieczorem wyszlam i panie ze sklepu jakos nie uciekly

[paulinka20_dance]

wyjazdy, czy nawet zwykłe nocowanie u kumpeli, bo wieczorek filmowy itd.
zbiera się parę osób, których na co dzień nie widzisz i co zrobić?
okazuje się, ze ciężkie jest życie 20latki

[dzoan]

Ja to w ogóle mam wrażenie, że tylko ja jestem paszczurem, bo wkoło widzę same normalne twarze... jakaś obsesja

[TheLWord]

Paszczurem? Haha nie przesadzaj dziewczyno Ja jak widze ladna dziewczyne lub chlopaka to nawet jesli nie maja perfekcyjnej cery to mi sie podobaja, jakos nie zwracam na to szczegolnej uwagi, tylko u siebie tak mam. To jest obsesja, z tym sie zgadzam

[dzoan]

Jedyne co mnie cieszy, to to, ze moja przyjaciółka, z którą bardzo często przebywam ma te same problemy znaczy się współczuję jej szczerze tak jak sobie i Wam, ale jednak nikt nie zrozumie mnie jeśli sam nie będzie przeżywał tego samego tworzymy paczkę paszczurków

[diwa82]

Ja miałam przez wiele lat problemy z trądzikiem, wysyp pryszczy i zaskórników, a niestety ani Skinoren, ani inne leki nie działały. Próbowałam oj wielu różnych specyfików! Dopiero po tych wszystkich latach natknęłam się na krem Kailas i wreszcie udało mi się oczyścić buzię z wszelkiego paskudztwa. Kailas jest preparatem naturalnym, uzyskanym z cennych ziół himalajskich. Mnie pomógł rewelacyjnie, więc polecam

[gorzka prawda]

Witam dojrzewające po raz drugi
Moja twarz od daaaaaawna nie jest idealna, ale tak straszna jak jeszcze dwa lata temu nie była nigdy. Najgorsze były te nacieki, które pozostawiały blizny i ogromna tłustość. Próbowałam wszystkiego i nic i nic i nic... Nawet anty nie pomogły chociaż miały
Aż w końcu zdecydowałam się na antybiotyk doustnie tetralysal. Brałam 6 miesięcy, ale ostatnie dwa co drugi, trzeci i co czwarty dzień po jednej tabletce 150mg. Twarz się oczyściła, wygładziła, przestała przetłuszczać. Skończyłam brać w lutym 2009. Dla mnie tetralysal okazał się wybawieniem. Do dzisiaj mam cerę bez pryszczy. Zmagam się jedynie z zaskórnikami i z kilkoma małymi krosteczkami tuż przed okresem oraz naczynkami na policzkach. Miejscowo używałam wcześniej duac, a po dziś dzień nie rozstaje się z aknemycin plus w płynie, gdyż stosowany miejscowo zdusi w zarodku to co ma zamiar wyjść na wierzch i do rana tego nie ma .

Ponadto już zaczynając terapię tetralysalem wyrzuciłam wszystko co przeznaczone jest do cery trądzikowej i tłustej. Wyrzuciłam z mojej szafki niemalże całą ,,chemię". Postawiłam na nawilżanie i odżywianie. Postawiłam na delikatną i naturalna pielęgnację twarzy:

*do mycia twarzy: żel babydream rano i wieczorem zmieszany z żelem hialuronowym (nie zawiera SLSów i alkoholu, a to podstawa), twarz wycieram ręcznikiem papierowym delikatnie przykładając go do twarzy
*rano:
-twarz przecieram hydrolatem oczarowym (widocznie zamyka rozszerzone pory, napina twarz, ale nie wysusza i nie ściąga skóry),
-krem nawilżający babydream (ma prosty skład i nie zapycha, dobrze się wchłania do matu),
-krem pod oczy AA cera wrażliwa
-filtr50 babydream (jest fotostabilny i jak na filtr nie tłuści aż tak, nie zapycha) czasem emulsja Avene z filtrem50 (jest bardzo lekka i też dobrze się wchłania - jak na filtr)
-w razie potrzeby miejscowo korektor soraya care&control z trawą cytrynową (szukam wciąż odpowiedniego mineralnego)
-podkład 100% mineralny (everyday minerals) w wersji intensive (świetne krycie i naturalny efekt!)
-puder bambusowy z jedwabiem z biochemii urody dla utrwalenia i dłuższego matu
*wieczorem:
-twarz przecieram hydrolatem z kocanki
-krem babydream z kilkoma kroplami olejku z kocanki (ewentualnie w stosunku 50:50) lub serum z wit. C
-miejscowo aknemycin (w razie potrzeby)
*od czasu do czasu: maseczka głęboko nawilżająca lirene, maseczka wulkaniczna z limonka z BU
*kosmetyczka obowiązkowo: złuszczanie kwasami (dwa razy w roku - jesień, wczesna wiosna), peeling kawitacyjny (średnio dwa razy w roku - zależy od potrzeby i posiadanych środków )

Może komuś spodoba się mój plan pielęgnacji, na pewno nie zaszkodzi . Tanio i skutecznie. Jakby co pytajcie, może będę mogła doradzić.

[paulinka20_dance]

gorzka prawda zazdroszczę Ci!
ja jestem po 8 miesięcznej kuracji Tetralysalem i niestety... efekty były ale mizerne.
Odstawiłam go zaledwie tydzień temu (dokładnie w piątek) i to co teraz mam na twarzy jest nie do opisania. Nie mam pojęcia nawet jak to zamalować.
Ile ludzi tyle przypadków, każda z nas reaguje inaczej.
Przyjdzie mi się jeszcze z tym męczyć dłuuuuugo. (odpukać!!)

[diwa82]

Sądzę, że oprócz leków na cerę trzeba by zmienić dietę, jeśli są takie problemy. Odstawić słodycze, ograniczyć nieco mięso, a więcej jeść świeżych owoców i warzyw. Ja tak zrobiłam, a to w połączeniu z Kailasem dało olśniewające efekty

[gorzka prawda]

Napisane przez paulinka20_dance

gorzka prawda zazdroszczę Ci!
ja jestem po 8 miesięcznej kuracji Tetralysalem i niestety... efekty były ale mizerne.
Odstawiłam go zaledwie tydzień temu (dokładnie w piątek) i to co teraz mam na twarzy jest nie do opisania. Nie mam pojęcia nawet jak to zamalować.
Ile ludzi tyle przypadków, każda z nas reaguje inaczej.
Przyjdzie mi się jeszcze z tym męczyć dłuuuuugo. (odpukać!!)

Przykro mi
To co jednym pomaga, innym nie koniecznie. A może u ciebie problem tkwi w takim razie w hormonach?

---------- Dopisano o 00:30 ---------- Poprzedni post napisano o 00:27 ----------

Napisane przez diwa82

Sądzę, że oprócz leków na cerę trzeba by zmienić dietę, jeśli są takie problemy. Odstawić słodycze, ograniczyć nieco mięso, a więcej jeść świeżych owoców i warzyw. Ja tak zrobiłam, a to w połączeniu z Kailasem dało olśniewające efekty

Dieta owszem może wpłynąć korzystnie na stan naszej cery, ale na pewno nie wyleczy nas z trądziku.
O sobie mogę powiedzieć tyle, że jakiś czas temu odstawiłam kawę (piję sporadycznie) i moją cera ie jest już taka poszarzała jak była dawniej. Wiem, że to od kawy, ponieważ w czasie sesji do niej wróciłam i widziałam pogorszenie, po odstawieniu znowu lepiej . Aha i ostre przyprawy zaostrzają moje problemy naczynkowe.

[TheLWord]

A ja tak uwielbiam pic kawe, chociaz jedna, dwie dziennie...eh

[paulinka20_dance]

zwykle każda z nas reaguje inaczej na to co je.
same wiemy co źle na naszą skórę
na mnie np tragicznie działają ostre przyprawy (które uwielbiam!!!!)
staram się ich unikać, ale czasem nie jestem w stanie sobie odmówić, wychodzę z założenia że i tak mam na twarzy co mam, więc trochę dobrego jedzenia mi nie zaszkodzi (mam słabą wolę... )

ale np nie zauważyłam nic po kawie (a przecież są w niej antyoksydanty! więc czasem warto ją wypić)
myślę też ze kostka czekolady (gorzkiej) nikomu nie zaszkodzi, a dawka endorfin może tylko pomóc z tym ze jak już się zacznie jeść... ciężko skończyć na jednej kostce

[TheLWord]

Moja cera nie reaguje na to co jem ale po wypiciu wiekszej ilosci alkoholu na drugi dzien mam straszna cere. Nawet kiedy nie mam problemow tradzikowych np w wakacje ubieglego roku po wypiciu alkoholu mialam na twarzy pelno malych czerwonych krostek. Jakby jakies uczulenie.