Wieczny bałagan w domu część 4

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;87008398]

Ja w końcu się wkurzyłam i zadzwoniłam do płytkarza, wymienię te białe płytki w łazience fpisdu, bo nie mogę na to patrzeć. Zarobię się przy nich na śmierć, a i tak nigdy nie będą czyste. Przez tę podłogę całą łazienka wiecznie wygląda jak niedomyta, bo niby wszystko wylizane, a podłoga jak psu z wyjęta i czar pryska...

Jakie płytki do łazienki macie i jakie polecacie? Wymóg - żeby nie było widać kłaków i każdej kropki wody![/QUOTE]

dużą masz łazienkę?
ja co prawda zrobiłam w kuchni taką podłogę, ale jestem zachwycona - żadnego brudu nie widać
https://dekordia.pl/produkt/producen...s-28-5x33.html



rozważałam też te
https://tehaus.pl/plytki-patchwork/1...ses-60x60.html

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Myślałam o tych a'la betonowych, ale te też są świetne...!

[kasztanka3]

[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;87015152]Nie robiłam nic od czwartku. Nie muszę mówić jaki jest bałagan. Odkladanie na miejsce robi większość roboty, jak tego nie ma to dramat.
Czeka mnie pół niedzielę na sprzątanie. Brawo ja.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Ej, ale to tylko 3 dni

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87015822]dużą masz łazienkę?
ja co prawda zrobiłam w kuchni taką podłogę, ale jestem zachwycona - żadnego brudu nie widać
https://dekordia.pl/produkt/producen...s-28-5x33.html



rozważałam też te
https://tehaus.pl/plytki-patchwork/1...ses-60x60.html[/QUOTE]

Te pierwsze piekne

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez kasztanka3

Te pierwsze piekne

zgadzam się, śliczne są
w tym sklepie jest więcej zdjęć, ludzie wrzucają swoje realizacje
https://www.carrea.pl/produkty/andal...tegory_rel=001


tu jeszcze jedne, bo jeśli łazienka jest mała, to andalusi nie dadzą dobrego efektu
https://www.carrea.pl/produkty/carpe...tegory_rel=001

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Mi się podobają te drugie właśnie, bo łazienkę mam biało-szarą i nie chcę tam wprowadzać innych kolorów już. Ale jak do niej wczoraj weszłam to oczami wyobraźni zobaczyłam te płytki

[lisnov]

Jakiej firmy są te magiczne gąbki? W interncie znalazłam domol, jana, scotch brite?

[lidkovva]

Za dużo rzeczy kupuję, stąd bałagan, ale obiecuję się pozbyć tego wszystkiego!!!

[Kolorowymaj]

Napisane przez lisnov

Jakiej firmy są te magiczne gąbki? W interncie znalazłam domol, jana, scotch brite?

Ja zazwyczaj kupuje domol lub scotch brite.


Jeszcze mój sposób na Szybkie ogarnięcie mieszkania, który znalazłam gdzieś kiedyś na blogu i który się u mnie sprawdza to '5 minutówki".

Nastawiam alarm na 5 minut i w tym czasie sprzątam salon. Następne 5 minut łazienka, kolejne kuchnia itp. Niby 5 minut wydaje się mało, ale naprawdę w tym czasie można doprowadzić mieszkanie do używalności.

W tym czasie zbierze się wszystko co leży tam gdzie nie powinno, wstawi się zmywarkę, zetrze się kurze, wstawi się pranie.. można się zdziwić ile można zrobić w tak krótkim czasie

wszystko 'zrobi się'

[khloe]

Napisane przez lisnov

Jakiej firmy są te magiczne gąbki? W interncie znalazłam domol, jana, scotch brite?

Ja kupiłam w sobotę w Ross, były tylko z dokoła. Kupiłam,.ale nie użyłam, bo nie wiem, do czego ale mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lisnov]

[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87015822]dużą masz łazienkę?
ja co prawda zrobiłam w kuchni taką podłogę, ale jestem zachwycona - żadnego brudu nie widać
https://dekordia.pl/produkt/producen...s-28-5x33.html
[/QUOTE]
A jak coś malutkiego upadnie na podłogę? grosik? tabletka?

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

To odkurzacz znajdzie xD

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez lisnov

A jak coś malutkiego upadnie na podłogę? grosik? tabletka?

to już jest problem pierwszego świata, więc nie ten wątek

[cava]

W niedzielę wykonałam syzyfowa pracę i sprzątnęłam spiżarnię w piwnicy. Ze 3 godziny tam orałam, ale jest ład i porządek, wywalone słoiki do których nie pasują żadne zakrętki, wszytko odkażone i odkurzone, wyrzucone przetwory z przed "100 lat" np. cudowny, dostawany hojnie od wszystkich jak był hitem internetów , domowy keczupik z cukinii. Błe.

W ogóle mam wrażenie, ze wszyscy go robili a nikt nie jadł, tylko wciskał w prezencie innym a zwłaszcza mnie. :/


CUD! Brawo JA!
I od razu odgraciłam też kuchnię z nowych przetworów bo już nie miałam gdzie stawiać i jadłam śniadania "na kolanie".

[kasztanka3]

Napisane przez Kolorowymaj

Ja zazwyczaj kupuje domol lub scotch brite.


Jeszcze mój sposób na Szybkie ogarnięcie mieszkania, który znalazłam gdzieś kiedyś na blogu i który się u mnie sprawdza to '5 minutówki".

Nastawiam alarm na 5 minut i w tym czasie sprzątam salon. Następne 5 minut łazienka, kolejne kuchnia itp. Niby 5 minut wydaje się mało, ale naprawdę w tym czasie można doprowadzić mieszkanie do używalności.

W tym czasie zbierze się wszystko co leży tam gdzie nie powinno, wstawi się zmywarkę, zetrze się kurze, wstawi się pranie.. można się zdziwić ile można zrobić w tak krótkim czasie

wszystko 'zrobi się'

5 minut to niby malo, ale jedno pomieszczenie mozna w tym czasie calkiem ladnie z grubsza ogarnac.

[khloe]

Napisane przez cava

W niedzielę wykonałam syzyfowa pracę i sprzątnęłam spiżarnię w piwnicy. Ze 3 godziny tam orałam, ale jest ład i porządek, wywalone słoiki do których nie pasują żadne zakrętki, wszytko odkażone i odkurzone, wyrzucone przetwory z przed "100 lat" np. cudowny, dostawany hojnie od wszystkich jak był hitem internetów , domowy keczupik z cukinii. Błe.

W ogóle mam wrażenie, ze wszyscy go robili a nikt nie jadł, tylko wciskał w prezencie innym a zwłaszcza mnie. :/


CUD! Brawo JA!
I od razu odgraciłam też kuchnię z nowych przetworów bo już nie miałam gdzie stawiać i jadłam śniadania "na kolanie".

U mojej teściowej w piwnicy takie 'relikty" stoją w piwnicy. Ona podpisuje słoiki i widziałam, że ma przetwory sprzed 10 lat. Oczywiście nie wyrzuci, bo szkoda.
A po tylu latach, to ani smaki, ani zapachu, ani nic.

Brrr, koszmarek.

Dlatego ja się u niej boję cokolwiek jeść

Ja z mamą nic nie zaprawiamy, bo nikt tego nie je. Co najwyżej raz na kilka lat buraczki do słoików.

Szkoda mi czasu i pieniędzy na zaprawianie czegoś, co za parę lat wyrzucimy do kosza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LadyChatterbox]

U mnie sprzataniowy koszmar. Przeprowadzka juz prawie skończona ale wciąż przenosimy ostatnie rzeczy z wynajmowanego na własne i wciaz musze posprzątać to wynajmowane przed oddaniem. Nowe tez wymaga regularnego ogarniania zeby nie dopuścić do syfu i juz mi niedobrze na myśl o sprzątaniu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez khloe

U mojej teściowej w piwnicy takie 'relikty" stoją w piwnicy. Ona podpisuje słoiki i widziałam, że ma przetwory sprzed 10 lat. Oczywiście nie wyrzuci, bo szkoda.
A po tylu latach, to ani smaki, ani zapachu, ani nic.

Brrr, koszmarek.

Dlatego ja się u niej boję cokolwiek jeść

Ja z mamą nic nie zaprawiamy, bo nikt tego nie je. Co najwyżej raz na kilka lat buraczki do słoików.

Szkoda mi czasu i pieniędzy na zaprawianie czegoś, co za parę lat wyrzucimy do kosza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez bym sie bala nawet to otworzyc po tylu latach, bo moze jakies zgnile, czy cos

[kaledonia]

Muszę ogarnąć mieszkanie, bo w tym bałaganie zgubiłam gdzieś zegarek
Nie mam pojęcia gdzie może być, bo w łazience już pod szafkami z latarką sprawdzałam, za pralką też go nie ma.

[cava]

Napisane przez khloe

U mojej teściowej w piwnicy takie 'relikty" stoją w piwnicy. Ona podpisuje słoiki i widziałam, że ma przetwory sprzed 10 lat. Oczywiście nie wyrzuci, bo szkoda.
A po tylu latach, to ani smaki, ani zapachu, ani nic.

Brrr, koszmarek.

Dlatego ja się u niej boję cokolwiek jeść

Ja z mamą nic nie zaprawiamy, bo nikt tego nie je. Co najwyżej raz na kilka lat buraczki do słoików.

Szkoda mi czasu i pieniędzy na zaprawianie czegoś, co za parę lat wyrzucimy do kosza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My swoje wszytko zjadamy, no i co roku jest taka czystka.
Od początku prowadziłam notatki ile czego zrobiłam z jakiej ilości warzyw/owoców i jak szybko się skończyło, to wiem .
Robię ogórki kiszone, pasatę, pomidory krojone z czosnkiem i bazylia, sos paprykowy, kompoty i dżemy/powidła, oraz syrop z kwiatów czarnego bzu.
Tylko dżemy/powidła czasami stoją 2 lata, ale wtedy nie robię nowych.
Uwielbiam to robić i bym mogła produkować hurtowo





natomiast dużo tez dostajemy i jest z tym... różnie
Większosc jest świetna i zjadamy.

Ale ludzie mają różne smaki i pomysły + jest rzesza "eksperymentatorów":brzyd al: i właśnie zdarzają się cuda typu kechupik z cukini, litrowe słoje grzybów w jakimś chyba tłuszczu i soli- bałam się tego otworzyć nawet, ogólnie nie przepadam za grzybami jem tylko marynowane i tylko sitkowe- żadnych cholernych gąsek, a co bym miała zrobić z całym litrem na raz to nawet nie wiem.
Albo była tez w tym roku bardzo obiecująco wyglądająca sałatka ogórkowa która okazała się... słodka I nie octowo -słodka, tylko normalnie jak kompot. Na szczęście tylko 3 małe słoiczki tego cuda dostałam. :/.

[kasztanka3]

Napisane przez cava

My swoje wszytko zjadamy, no i co roku jest taka czystka.
Od początku prowadziłam notatki ile czego zrobiłam z jakiej ilości warzyw/owoców i jak szybko się skończyło, to wiem .
Robię ogórki kiszone, pasatę, pomidory krojone z czosnkiem i bazylia, sos paprykowy, kompoty i dżemy/powidła, oraz syrop z kwiatów czarnego bzu.
Tylko dżemy/powidła czasami stoją 2 lata, ale wtedy nie robię nowych.
Uwielbiam to robić i bym mogła produkować hurtowo





natomiast dużo tez dostajemy i jest z tym... różnie
Większosc jest świetna i zjadamy.

Ale ludzie mają różne smaki i pomysły + jest rzesza "eksperymentatorów":brzyd al: i właśnie zdarzają się cuda typu kechupik z cukini, litrowe słoje grzybów w jakimś chyba tłuszczu i soli- bałam się tego otworzyć nawet, ogólnie nie przepadam za grzybami jem tylko marynowane i tylko sitkowe- żadnych cholernych gąsek, a co bym miała zrobić z całym litrem na raz to nawet nie wiem.
Albo była tez w tym roku bardzo obiecująco wyglądająca sałatka ogórkowa która okazała się... słodka I nie octowo -słodka, tylko normalnie jak kompot. Na szczęście tylko 3 małe słoiczki tego cuda dostałam. :/.

Co ja bym dala za taki domowy dzemik

[cava]

Napisane przez kasztanka3

Co ja bym dala za taki domowy dzemik

No to sobie zrób, w epoce żelfixu (który nie jest żadnym chemicznym syfem, to po prostu wyekstrahowana pektyna) to jest z pół godziny roboty licząc od płukania owców i ich krojenia.

Słoiki i zakrętki ja myje w zmywarce normalnie.

Przecież nie musisz robić 50 kilo owców, tylko ze 4 słoiczki z kilograma. Tego się nawet nie wekuje, tylko zakręca gorące.

[kasztanka3]

Napisane przez cava

No to sobie zrób, w epoce żelfixu (który nie jest żadnym chemicznym syfem, to po prostu wyekstrahowana pektyna) to jest z pół godziny roboty licząc od płukania owców i ich krojenia.

Słoiki i zakrętki ja myje w zmywarce normalnie.

Przecież nie musisz robić 50 kilo owców, tylko ze 4 słoiczki z kilograma. Tego się nawet nie wekuje, tylko zakręca gorące.

W sezonie moze faktycznie cos ogarne, o ile mozna u mnie takie cuda jak polskie zelfixy kupic.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez cava

No to sobie zrób, w epoce żelfixu (który nie jest żadnym chemicznym syfem, to po prostu wyekstrahowana pektyna) to jest z pół godziny roboty licząc od płukania owców i ich krojenia.

Słoiki i zakrętki ja myje w zmywarce normalnie.

Przecież nie musisz robić 50 kilo owców, tylko ze 4 słoiczki z kilograma. Tego się nawet nie wekuje, tylko zakręca gorące.

no,wreszcie ktoś potwierdził moją teorię,
lepiej pół godziny z żelfiksem, niż 4 dni do odparowania

[cava]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87020275]no,wreszcie ktoś potwierdził moją teorię,
lepiej pół godziny z żelfiksem, niż 4 dni do odparowania[/QUOTE]




ja mam przepis od mamy na powidła truskawkowe, bez odparowania, bez żelfixów, krotko gotowane. Oddziela się sok przed gotowaniem, wiec ma się tez sok do kompletu a nie trzba odparowywac i bełtac w garach 8 dni a i tak się w końcu przypali.

+ dzięki krótkiemu gotowaniu smakują... no otwierasz zimą i czujesz świeże truskawki





Przez to gadanie o przetworach, tak mi się zachciało naleśników z truskawkowymi powidłami ze chyba zdechnę zaraz, atu jeszcze trzeba w pracy tyle siedzieć..

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

Napisane przez kasztanka3

W sezonie moze faktycznie cos ogarne, o ile mozna u mnie takie cuda jak polskie zelfixy kupic.

myślę ze żelfix, nie jest polski, pewnie mają go wszędzie w supermarketach , najwyzej nazywa się inaczej.
Pobuszuj po lokalnych blogach, czego tam u was ludzie używają.




jesu, jakimś dziwnym skojarzeniem teraz myśle, nad dżemem z arbuza.
Z żelfixem chyba by się dało
Coś czuje, ze właśnie znalazłam sobie robote na weekend.

[khloe]

Napisane przez cava

My swoje wszytko zjadamy, no i co roku jest taka czystka.
Od początku prowadziłam notatki ile czego zrobiłam z jakiej ilości warzyw/owoców i jak szybko się skończyło, to wiem .
Robię ogórki kiszone, pasatę, pomidory krojone z czosnkiem i bazylia, sos paprykowy, kompoty i dżemy/powidła, oraz syrop z kwiatów czarnego bzu.
Tylko dżemy/powidła czasami stoją 2 lata, ale wtedy nie robię nowych.
Uwielbiam to robić i bym mogła produkować hurtowo





natomiast dużo tez dostajemy i jest z tym... różnie
Większosc jest świetna i zjadamy.

Ale ludzie mają różne smaki i pomysły + jest rzesza "eksperymentatorów":brzyd al: i właśnie zdarzają się cuda typu kechupik z cukini, litrowe słoje grzybów w jakimś chyba tłuszczu i soli- bałam się tego otworzyć nawet, ogólnie nie przepadam za grzybami jem tylko marynowane i tylko sitkowe- żadnych cholernych gąsek, a co bym miała zrobić z całym litrem na raz to nawet nie wiem.
Albo była tez w tym roku bardzo obiecująco wyglądająca sałatka ogórkowa która okazała się... słodka I nie octowo -słodka, tylko normalnie jak kompot. Na szczęście tylko 3 małe słoiczki tego cuda dostałam. :/.

Wiesz, jak jecie, to spoko.
U nas się jemy i nie robimy.

Ja tylko nie widzę sensu w robieniu dla samego robienia w imię zasady :"jest owoc, to mus jest robić, bo czemu ma się zmarnować". A że nie jemy, to druga sprawa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez cava

ja mam przepis od mamy na powidła truskawkowe, bez odparowania, bez żelfixów, krotko gotowane. Oddziela się sok przed gotowaniem, wiec ma się tez sok do kompletu a nie trzba odparowywac i bełtac w garach 8 dni a i tak się w końcu przypali.

+ dzięki krótkiemu gotowaniu smakują... no otwierasz zimą i czujesz świeże truskawki





Przez to gadanie o przetworach, tak mi się zachciało naleśników z truskawkowymi powidłami ze chyba zdechnę zaraz, atu jeszcze trzeba w pracy tyle siedzieć..

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------






myślę ze żelfix, nie jest polski, pewnie mają go wszędzie w supermarketach , najwyzej nazywa się inaczej.
Pobuszuj po lokalnych blogach, czego tam u was ludzie używają.




jesu, jakimś dziwnym skojarzeniem teraz myśle, nad dżemem z arbuza.
Z żelfixem chyba by się dało
Coś czuje, ze właśnie znalazłam sobie robote na weekend.

W zyciu nawet nie slyszalam o dzemie z arbuza, daj znac jak Ci wyjdzie ten eksperyment.

[ParoleParole]

Napisane przez cava

W niedzielę wykonałam syzyfowa pracę i sprzątnęłam spiżarnię w piwnicy. Ze 3 godziny tam orałam, ale jest ład i porządek, wywalone słoiki do których nie pasują żadne zakrętki, wszytko odkażone i odkurzone, wyrzucone przetwory z przed "100 lat" np. cudowny, dostawany hojnie od wszystkich jak był hitem internetów , domowy keczupik z cukinii. Błe.

W ogóle mam wrażenie, ze wszyscy go robili a nikt nie jadł, tylko wciskał w prezencie innym a zwłaszcza mnie. :/


CUD! Brawo JA!
I od razu odgraciłam też kuchnię z nowych przetworów bo już nie miałam gdzie stawiać i jadłam śniadania "na kolanie".

Mi ketchup z cukinii bardzo podpasowal. Za to mam zapas wojenny przecieru pomidorowego. I słabo się zużywa.
W tym roku nie robię nic.
Mama mi ogórki tylko zrobila.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Ja robiłam dżem z czereśni i wyszedł jakiś taki... Żaden w smaku.


Melduje, że odkurzylam auto i zamiotlam pod domem, bo same liście były.

Idę się myć i spadam na balkon się relaksować, czytać książke.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hosenka*]

Ooo, watek dla mnie
Lubię mieć posprzątane, ale nie lubię sprzątać. Jak sobie z tym radzić?

W sobotę wzięłam się za gruntowne posprzątanie łazienki, z myciem płytek, szafek, półek itp. Ściągając różności z półki w szafce już mnie trafiało, więc zamówiłam pojemniki (bez pokrywek). Przyszły szybko, powkładałam do nich to co było luzem na półce i od razu lepiej.

Podobny patent miałam z kosmetykami na wannie - nie stały luzem tylko w dużym koszu. Dotychczasowy był już mocno sfatygowany, więc wymieniłam na nowy.

---------- Dopisano o 10:06 ---------- Poprzedni post napisano o 09:58 ----------

Co do przetworów to u nas dużo idzie soków (malinowy, porzeczkowy, agrestowy), kompotów (truskawkowy, wiśniowy) i dżemów truskawkowych. Dzieci praktycznie nie piją nic poza domowymi sokami i kompotami (czasami dla odmiany kupujemy soki tłoczone) więc schodzą.

Owoce też mrozimy - truskawki, maliny, borówki w zimie są jak złoto do omleta czy makaronu.

Jednego roku zrobiliśmy sałatki - z cukinią, z ogórkami, ale średnio nam podeszły.

---------- Dopisano o 10:09 ---------- Poprzedni post napisano o 10:06 ----------

Zraziliśmy się za to do smażonych jabłek. Zrobiłam jednego roku - zepsuły się, wszystkie słoiki! Za rok zrobił mąż wymądrzając się, że na pewno coś źle zrobiłam (tylko co można tu zrobić źle?) i to samo

[MOgrama]

Przegrywam. Mama miała racje jak mówiła że kiedyś zarosne w brudzie. W domu rodzinnym migałam się jak mogłam, teraz u siebie codziennie po pracy ogarniam. Mam drugą połówkę która ucieka od prac domowych, pełno rzeczy które wysypuja się z każdego kąta i jeszcze zwierzęta które nie mają litości. Kupujemy za dużo jedzenia, dublujemy zakupy co chwilę coś się marnuje i wyrzucam. Jestem sfrustrowana do tego coraz częściej robię awantury o bałagan.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz