Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2018-11-08, 20:45   #1
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037

Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV


Kolejna część wątku dla osób poszukujących pracy lub pragnących zmian na lepsze. Oby nam się trafiały super oferty, fajni współpracownicy i szefowie doceniający nie tylko słowem




Cytat:
Jest tu miejsce dla osób bezrobotnych,które chętnie poszukają rad i sposobów na znalezienie pracy; jest tu miejsce dla osób pracujących,które udzielą cennych rad, a czasem konstruktywnej krytyki.
Cytat:
NIE MA tu miejsca dla osób,które uważają,że praca jest tylko po znajomości,że wszystko jest ustawione,że nie ma potrzeby zwiększać swoich kwalifikacji itp.,bo pracy i tak się nie dostanie
__________________

Joga z rana jak śmietana.

Edytowane przez agnyska81
Czas edycji: 2018-11-08 o 21:12
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-08, 21:27   #2
malootka
Zakorzenienie
 
Avatar malootka
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 567
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Melduję się w nowym wątku ��
malootka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-08, 21:53   #3
Rytm12
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 134
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Witam
Rytm12 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-08, 22:41   #4
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Ale dziwacznie
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 05:16   #5
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Witam się i chciałam tylko dać znać, że wczoraj odbyłam ostatnią rozmowę z zarządem (3) i od 1 grudnia zaczynam nową pracę-jestem przeszczęśliwa, bo będą to naprawdę super warunki, rozwój i pieniądze, które nie znikają po pierwszym dniu
Wam też się uda, tylko nie traćcie wiary i nie dajcie sobie wmówić, że w Polsce nie da się porządnie zarobić i mieć fajnej pracy. DA SIĘ
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 06:24   #6
Silvia91
Rozeznanie
 
Avatar Silvia91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Mars
Wiadomości: 955
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Witam się i chciałam tylko dać znać, że wczoraj odbyłam ostatnią rozmowę z zarządem (3) i od 1 grudnia zaczynam nową pracę-jestem przeszczęśliwa, bo będą to naprawdę super warunki, rozwój i pieniądze, które nie znikają po pierwszym dniu
Wam też się uda, tylko nie traćcie wiary i nie dajcie sobie wmówić, że w Polsce nie da się porządnie zarobić i mieć fajnej pracy. DA SIĘ
Melduję się i ja oczywiście w nowym wątku

Super golgie
Trzymam mocno kciuki za Ciebie

Maggie Q pewnie, to dobry znak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
You can't win this game. Follow the rules. Play the game. Be happy.

Edytowane przez Silvia91
Czas edycji: 2018-11-09 o 06:26
Silvia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 09:21   #7
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Rytm12 Pokaż wiadomość
Właśnie siedzę i się zastanawiam co to za cisza. Kiedyś miałam 1 lub 2 telefony na 10 otwartych, a teraz nic. Tylko kiedyś miałam krótszy okres wypowiedzenia. Teraz mam miesiąc. Zastanawiam się, czy to nie odstrasza potencjalnych pracodwaców, bo 1 miesiąc to trochę czasu, by czekać na pracownika. Chyba będę zaznaczać krótszy okres czasu i potem błagać szefową o szybsze zakończenie pracy.
Rytm12, nie biczuj się tym okresem wypowiedzenia, chociaż wiem, że jak człowiek szuka pracy to wszędzie się doszukuje swojej winy w niepowodzeniach.

Ale miesiąc to niedużo, firmy są w stanie czekać na swojego odpowiedniego pracownika dłużej. Zresztą chyba bardzo rzadko zaczyna się nazajutrz od decyzji o przyjęciu. No i wypowiedzenie można skrócić za zgodą obu stron, z tego co wiem raczej szefowie się zgadzają, bo po co taki pracownik, co już jest myślami gdzie indziej? A jeszcze jak pójdzie na urlop albo chorobowe to dopiero będzie Więc byle tylko pozamykał swoje rzeczy i przekazał informacje komuś innemu.
Przynajmniej ja mam takie doświadczenia

golgie ale wspaniałe wieści A co to za branża, jeśli można spytać, i jakie stanowisko (w sensie specjalista, manager..? )
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-11-09, 10:21   #8
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Melduję się.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 15:00   #9
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Kafkazmlekiem Pokaż wiadomość
Rytm12, nie biczuj się tym okresem wypowiedzenia, chociaż wiem, że jak człowiek szuka pracy to wszędzie się doszukuje swojej winy w niepowodzeniach.

Ale miesiąc to niedużo, firmy są w stanie czekać na swojego odpowiedniego pracownika dłużej. Zresztą chyba bardzo rzadko zaczyna się nazajutrz od decyzji o przyjęciu. No i wypowiedzenie można skrócić za zgodą obu stron, z tego co wiem raczej szefowie się zgadzają, bo po co taki pracownik, co już jest myślami gdzie indziej? A jeszcze jak pójdzie na urlop albo chorobowe to dopiero będzie Więc byle tylko pozamykał swoje rzeczy i przekazał informacje komuś innemu.
Przynajmniej ja mam takie doświadczenia

golgie ale wspaniałe wieści A co to za branża, jeśli można spytać, i jakie stanowisko (w sensie specjalista, manager..? )
Branża-nieruchomości. Będę opiekunem klientów luksusowych (cokolwiek to znaczy), którzy wynajmują powierzchnie w naszym biurze-faktury, sprawy organizacyjne, drobne tłumaczenia itp. Praca bardzo blisko domu, w super warunkach, no i fajne pieniądzeFirma dopiero wkracza do Wrocławia, główną siedzibę ma w Warszawie.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 15:03   #10
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

I ja jestem.

Trochę się dziś podłamałam... Byłam na tej rozmowie, ale za wysokie progi, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie rodzaj tej pracy. Stanowisko naprawdę fajne, praca ciekawa, ambitna. Ja nigdy pewnych umiejętności (interpersonalnych, pewności siebie, twardej skóry itd.) mieć nie będę, stwierdziłam, że chyba nie jestem stworzona do zarabiania dobrych pieniędzy. Niby jestem młoda, ale mam tak wiele ograniczeń, że pewne rzeczy są dla mnie niedostępne. Zazdroszczę osobom, które w siebie wierzą. Ja nawet nie jestem w stanie się przełamać, żeby zrobić prawo jazdy...

No i z firmy, w której byłam tydzień temu na rozmowie też nie dostałam obiecanego telefonu.

Także ten, limit pecha i smętów na ten miesiąc dla całego wątku wyczerpany.
__________________

Joga z rana jak śmietana.

Edytowane przez agnyska81
Czas edycji: 2018-11-09 o 15:04
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 15:03   #11
iinnkkaa
Zakorzenienie
 
Avatar iinnkkaa
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 4 717
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Potrzebuję porady! Mam umowę o prace ale pieniadze bardzo kiepskie. Praca jako praca mi się podoba. Mam propozycje zmiany pracy alr na umowę zlecenie za wyzsze pieniądze. Co byscie zrobily? Nic nie wiadomo czy po ok. 6 miesięcznym zastepstwie jest szansa na umowę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
iinnkkaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-09, 15:11   #12
agnyska81
Zakorzenienie
 
Avatar agnyska81
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez iinnkkaa Pokaż wiadomość
Potrzebuję porady! Mam umowę o prace ale pieniadze bardzo kiepskie. Praca jako praca mi się podoba. Mam propozycje zmiany pracy alr na umowę zlecenie za wyzsze pieniądze. Co byscie zrobily? Nic nie wiadomo czy po ok. 6 miesięcznym zastepstwie jest szansa na umowę
Czy w obecnej pracy jest szansa na zmianę warunków w przyszłości? Nowa ma szansę Ci się też spodobać?

Jeśli na pierwsze pytanie odpowiedź "nie", a na drugie "tak" to ja bym brała tę nową raczej. Ale ja jestem w takim momencie życia, że mi umowa niekoniecznie potrzebna do szczęścia.
__________________

Joga z rana jak śmietana.
agnyska81 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 15:24   #13
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
I ja jestem.

Trochę się dziś podłamałam... Byłam na tej rozmowie, ale za wysokie progi, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie rodzaj tej pracy. Stanowisko naprawdę fajne, praca ciekawa, ambitna. Ja nigdy pewnych umiejętności (interpersonalnych, pewności siebie, twardej skóry itd.) mieć nie będę, stwierdziłam, że chyba nie jestem stworzona do zarabiania dobrych pieniędzy. Niby jestem młoda, ale mam tak wiele ograniczeń, że pewne rzeczy są dla mnie niedostępne. Zazdroszczę osobom, które w siebie wierzą. Ja nawet nie jestem w stanie się przełamać, żeby zrobić prawo jazdy...

No i z firmy, w której byłam tydzień temu na rozmowie też nie dostałam obiecanego telefonu.

Także ten, limit pecha i smętów na ten miesiąc dla całego wątku wyczerpany.
Teraz postrzegasz to jako pech, coś co jest Twoją winą, ale tak nie jest
Kiedy trafisz w odpowiednie miejsce, a to się stanie, to zapomnisz, że nie masz ,,twardej skóry" czy czego tam jeszcze, za to zyskasz pewność siebie
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 15:35   #14
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
I ja jestem.

Trochę się dziś podłamałam... Byłam na tej rozmowie, ale za wysokie progi, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie rodzaj tej pracy. Stanowisko naprawdę fajne, praca ciekawa, ambitna. Ja nigdy pewnych umiejętności (interpersonalnych, pewności siebie, twardej skóry itd.) mieć nie będę, stwierdziłam, że chyba nie jestem stworzona do zarabiania dobrych pieniędzy. Niby jestem młoda, ale mam tak wiele ograniczeń, że pewne rzeczy są dla mnie niedostępne. Zazdroszczę osobom, które w siebie wierzą. Ja nawet nie jestem w stanie się przełamać, żeby zrobić prawo jazdy...

No i z firmy, w której byłam tydzień temu na rozmowie też nie dostałam obiecanego telefonu.

Także ten, limit pecha i smętów na ten miesiąc dla całego wątku wyczerpany.
Ja sobie tak ostatnio myślałam, co mnie właściwie uwiera w poradach jak się zachowywać na rozmowach o pracę (nawet ostatnio wypożyczyłam sobie książkę na ten temat). I doszłam do wniosku, że te rady są po prostu ze sobą sprzeczne. No bo z jednej strony piszą, że trzeba bardzo pilnować postawy, mowy ciała i mimiki, bo na ich podstawie można ponoć bardzo dużo wyczytać i tworzy się nimi ponoć to pierwsze, decydujące nieraz wrażenie. Przyznam, że mnie osobiście ciarki po plecach przechodzą na myśl, że ktoś miałby już sobie wyrobić zdanie na mój temat tylko dlatego, że chodzę w ten czy inny sposób, czy mam taką czy owaką mimikę twarzy, zanim jeszcze dobrze gębę nie otworzę. Wręcz mnie to przeraża. Nietrudno chyba sobie wyobrazić, jaką to presję wyzwala w człowieku i jaki stres rodzi. Oczywiście mam odegrać rolę osoby pewnej siebie, wiedzącej czego chce i po co przyszła, umiejącej "sprzedać" swoje atuty, itp. Z drugiej strony czytam, że na rozmowie trzeba BYĆ SOBĄ, nie ukrywać tremy (którą wręcz mieć się powinno, bo ona podobno świadczy o zdrowiu psychicznym) i zachowywać się w naturalny, wyluzowany sposób.
Może jestem głupia, ale w moich oczach nie ma możliwości, żeby być i sobą, i wejść w narzuconą ci rolę ja aktor na scenę (a do tego to się sprowadza). To brzmi dla mnie jak oksymoron.
Jeżeli jestem sobą, to jestem sobą wraz z moim naturalnym dla siebie chodem, mimiką, gestykulacją, itp. Jeżeli mam się zachowywać swobodnie i pewnie, to jednocześnie nie przejmuję się tym, jak jestem odbierana.
Jeżeli wchodzę w narzuconą mi rolę, to już nie jestem sobą, tylko świadomie zakładam maskę.
Więc, kurde, jak można jednocześnie radzić komuś, by był sobą, i narzucać jak ma się zachowywać, wraz z zachowaniem wszelkich detali, które mają tworzyć konkretne wrażenie? Do tego stresować go przesłankami o znaczącej roli mowy ciała i tego, jak się jest odbieranym na jej podstawie? Mnie się wszystko ze sobą kłóci.
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 15:59   #15
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
I ja jestem.

Trochę się dziś podłamałam... Byłam na tej rozmowie, ale za wysokie progi, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie rodzaj tej pracy. Stanowisko naprawdę fajne, praca ciekawa, ambitna. Ja nigdy pewnych umiejętności (interpersonalnych, pewności siebie, twardej skóry itd.) mieć nie będę, stwierdziłam, że chyba nie jestem stworzona do zarabiania dobrych pieniędzy. Niby jestem młoda, ale mam tak wiele ograniczeń, że pewne rzeczy są dla mnie niedostępne. Zazdroszczę osobom, które w siebie wierzą. Ja nawet nie jestem w stanie się przełamać, żeby zrobić prawo jazdy...

No i z firmy, w której byłam tydzień temu na rozmowie też nie dostałam obiecanego telefonu.

Także ten, limit pecha i smętów na ten miesiąc dla całego wątku wyczerpany.
No to chyba ja zaciągnę kredyt... generalnie staram się trzymać i jakoś sobie tłumaczyć, że jeszcze moje miejsce się nie pojawiło, ale dzisiaj mam kiepski dzień.

Nie wiem już co jest nie tak, czy za wysokie mam wymagania finansowe, czy jak się nie ma doświadczenia zupełnie toczka w toczkę do wymagań pracodawcy to już się jest skreślonym, czy trzeba pracować w tej samej branży a doświadczenie z podobnymi obowiązkami nie jest ważne...
myślałam, że dostanę dzisiaj telefon związany z przedwczorajszą rozmową, która dobrze poszła... ale nie dostałam.

a jeszcze dzisiaj odezwała się do mnie firma, która proponuje mi współpracę ale na umowie o dzieło, po ostatnich doświadczeniach z nimi to będą raczej sporadyczne zamówienia a umowa pewnie dla ich wygody na jakiś dłuższy czas. I teraz co... z UP będę się musiała wyrejestrować, NFZ będę musiała sama opłacać... nie wiem już co jest z tym wszystkim i ze mną nie tak. Dzisiaj to mi się chce ryczeć po prostu.
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 17:32   #16
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
I ja jestem.

Trochę się dziś podłamałam... Byłam na tej rozmowie, ale za wysokie progi, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie rodzaj tej pracy. Stanowisko naprawdę fajne, praca ciekawa, ambitna. Ja nigdy pewnych umiejętności (interpersonalnych, pewności siebie, twardej skóry itd.) mieć nie będę, stwierdziłam, że chyba nie jestem stworzona do zarabiania dobrych pieniędzy. Niby jestem młoda, ale mam tak wiele ograniczeń, że pewne rzeczy są dla mnie niedostępne. Zazdroszczę osobom, które w siebie wierzą. Ja nawet nie jestem w stanie się przełamać, żeby zrobić prawo jazdy...

No i z firmy, w której byłam tydzień temu na rozmowie też nie dostałam obiecanego telefonu.

Także ten, limit pecha i smętów na ten miesiąc dla całego wątku wyczerpany.
To, że teraz nie zagrało, nie znaczy, że będzie już tak zawsze
Nie podłamuj się, bo nie masz powodu. Nigdy nie wiesz co będzie jutro, za tydzień, za miesiąc. Pracodawcy często wcale nie oczekują, że przyjdzie kandydat idealnie pasujący do wymagań. Czasem jest tak, że dany kandydat spełnia wszystkie formalne wymogi, ale brak mu tego czegoś, jakichś ,,miękkich" atrybutów.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 17:35   #17
iinnkkaa
Zakorzenienie
 
Avatar iinnkkaa
 
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 4 717
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
Czy w obecnej pracy jest szansa na zmianę warunków w przyszłości? Nowa ma szansę Ci się też spodobać?

Jeśli na pierwsze pytanie odpowiedź "nie", a na drugie "tak" to ja bym brała tę nową raczej. Ale ja jestem w takim momencie życia, że mi umowa niekoniecznie potrzebna do szczęścia.
Ciezko powiedziec, na awans na inne stanowisko nie ma szans na pozwyzke moze kiedy umowa na rok wygaśnie i będzie trzeba pospisac, ale to moze i za pewne duzej podwyżki by nie bylo a to dopiero za niecaly rok. Nowa praca jest bardziej monotonna czy mi sie spodoba ciężko powiedzieć i nir wiem co zdecydować

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
iinnkkaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 19:57   #18
Silvia91
Rozeznanie
 
Avatar Silvia91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Mars
Wiadomości: 955
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez agnyska81 Pokaż wiadomość
I ja jestem.

Trochę się dziś podłamałam... Byłam na tej rozmowie, ale za wysokie progi, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie rodzaj tej pracy. Stanowisko naprawdę fajne, praca ciekawa, ambitna. Ja nigdy pewnych umiejętności (interpersonalnych, pewności siebie, twardej skóry itd.) mieć nie będę, stwierdziłam, że chyba nie jestem stworzona do zarabiania dobrych pieniędzy. Niby jestem młoda, ale mam tak wiele ograniczeń, że pewne rzeczy są dla mnie niedostępne. Zazdroszczę osobom, które w siebie wierzą. Ja nawet nie jestem w stanie się przełamać, żeby zrobić prawo jazdy...

No i z firmy, w której byłam tydzień temu na rozmowie też nie dostałam obiecanego telefonu.

Także ten, limit pecha i smętów na ten miesiąc dla całego wątku wyczerpany.
Może jeszcze zadzwonią w przyszłym tygodniu? Powiem Ci, że ja bardzo podobnie o sobie myślę.
Też czasem się zastanawiam do jakich celów mogłam w ogóle zostać stworzona . Nie wiem, czasami po prostu mam wrażenie, że cieszyłabym się z takiej spokojniejszej pracy, gdzie ma się w dupie ambicje i szarpanie się ze wszystkim. Po prostu mam robić to i to i tamto i nara.
Ciężko jest mi również uwierzyć w swoje możliwości i też zazdroszczę osobom pewnym siebie.[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86099359]Ja sobie tak ostatnio myślałam, co mnie właściwie uwiera w poradach jak się zachowywać na rozmowach o pracę (nawet ostatnio wypożyczyłam sobie książkę na ten temat). I doszłam do wniosku, że te rady są po prostu ze sobą sprzeczne. No bo z jednej strony piszą, że trzeba bardzo pilnować postawy, mowy ciała i mimiki, bo na ich podstawie można ponoć bardzo dużo wyczytać i tworzy się nimi ponoć to pierwsze, decydujące nieraz wrażenie. Przyznam, że mnie osobiście ciarki po plecach przechodzą na myśl, że ktoś miałby już sobie wyrobić zdanie na mój temat tylko dlatego, że chodzę w ten czy inny sposób, czy mam taką czy owaką mimikę twarzy, zanim jeszcze dobrze gębę nie otworzę. Wręcz mnie to przeraża. Nietrudno chyba sobie wyobrazić, jaką to presję wyzwala w człowieku i jaki stres rodzi. Oczywiście mam odegrać rolę osoby pewnej siebie, wiedzącej czego chce i po co przyszła, umiejącej "sprzedać" swoje atuty, itp. Z drugiej strony czytam, że na rozmowie trzeba BYĆ SOBĄ, nie ukrywać tremy (którą wręcz mieć się powinno, bo ona podobno świadczy o zdrowiu psychicznym) i zachowywać się w naturalny, wyluzowany sposób.
Może jestem głupia, ale w moich oczach nie ma możliwości, żeby być i sobą, i wejść w narzuconą ci rolę ja aktor na scenę (a do tego to się sprowadza). To brzmi dla mnie jak oksymoron.
Jeżeli jestem sobą, to jestem sobą wraz z moim naturalnym dla siebie chodem, mimiką, gestykulacją, itp. Jeżeli mam się zachowywać swobodnie i pewnie, to jednocześnie nie przejmuję się tym, jak jestem odbierana.
Jeżeli wchodzę w narzuconą mi rolę, to już nie jestem sobą, tylko świadomie zakładam maskę.
Więc, kurde, jak można jednocześnie radzić komuś, by był sobą, i narzucać jak ma się zachowywać, wraz z zachowaniem wszelkich detali, które mają tworzyć konkretne wrażenie? Do tego stresować go przesłankami o znaczącej roli mowy ciała i tego, jak się jest odbieranym na jej podstawie? Mnie się wszystko ze sobą kłóci.[/QUOTE]Również odnoszę wrażenie, że w ogóle ten cały temat HR-u dotyczącego rozmów to jest jeden wielki chaos, bo wszystko sobie zaprzecza, dokładnie tak jak piszesz. Nie wiem w sumie dalej na co zwraca się uwagę najbardziej. Wychodzi na to, że wszędzie jest inaczej po prostu, wolna amerykanka. I mamy czekać, aż komuś się spodobamy tylko nie wiadomo pod jakim względem
Cytat:
Napisane przez Kafkazmlekiem Pokaż wiadomość
No to chyba ja zaciągnę kredyt... generalnie staram się trzymać i jakoś sobie tłumaczyć, że jeszcze moje miejsce się nie pojawiło, ale dzisiaj mam kiepski dzień.

Nie wiem już co jest nie tak, czy za wysokie mam wymagania finansowe, czy jak się nie ma doświadczenia zupełnie toczka w toczkę do wymagań pracodawcy to już się jest skreślonym, czy trzeba pracować w tej samej branży a doświadczenie z podobnymi obowiązkami nie jest ważne...
myślałam, że dostanę dzisiaj telefon związany z przedwczorajszą rozmową, która dobrze poszła... ale nie dostałam.

a jeszcze dzisiaj odezwała się do mnie firma, która proponuje mi współpracę ale na umowie o dzieło, po ostatnich doświadczeniach z nimi to będą raczej sporadyczne zamówienia a umowa pewnie dla ich wygody na jakiś dłuższy czas. I teraz co... z UP będę się musiała wyrejestrować, NFZ będę musiała sama opłacać... nie wiem już co jest z tym wszystkim i ze mną nie tak. Dzisiaj to mi się chce ryczeć po prostu.


Może jeszcze się odezwą we wtorek? Może mieli jakiś młyn?
Ja bym nie brała chyba takiej roboty z umową o dzieło bez sensu opłacać sobie samemu NFZ
Kafkazmlekiem może poczekaj jeszcze trochę na coś z sensowniejszą umową? Chociaż wiem,że z tymi ofertami jest ciężej teraz, ale kurde...

Dzisiaj w sumie nic mi nie pokazywano, bo pracownicy nie mieli czasu, dzisiaj mieli młyn
Ehh...nadal nie wiem co z tym fantem zrobić. Chyba nie nadawałabym się tam, tak mi się na chwilę obecną wydaje. Wiecie też nie chcę żeby ludzie poświęcali mi czas na pokazywanie i uczenie a ja później po paru miesiącach zdecyduję się odejść bo to nie to. Chciałabym się przyjąć i zostać, tak żebym wiedziała, że to jest fajna praca i czułabym satysfakcję z tego co robię. Chciałabym też zaoferować siebie jak najlepiej pracodawcy, inaczej źle bym się czuła sama ze sobą. A nie wiem czy w tym przypadku by tak było Sama nie wiem co robić

golgie nie odchodź nigdy z tego wątku proszę! Jestes taką naszą dobrą duszą tutaj, która podnosi nas na duchu
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
You can't win this game. Follow the rules. Play the game. Be happy.

Edytowane przez Silvia91
Czas edycji: 2018-11-09 o 20:02
Silvia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 20:25   #19
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Silvia91 Pokaż wiadomość
Może jeszcze zadzwonią w przyszłym tygodniu? Powiem Ci, że ja bardzo podobnie o sobie myślę.
Też czasem się zastanawiam do jakich celów mogłam w ogóle zostać stworzona . Nie wiem, czasami po prostu mam wrażenie, że cieszyłabym się z takiej spokojniejszej pracy, gdzie ma się w dupie ambicje i szarpanie się ze wszystkim. Po prostu mam robić to i to i tamto i nara.
To też jest jakaś opcja, sama nie miałabym nic przeciwko np. pracy na etacie w dziale, w którym odbywałam pierwszy staż. Tam były stałe godziny pracy, wszystko było usystematyzowane i człowiek wiedział, co ma robić. Nie każdy potrzebuje ciągłych wrażeń i adrenaliny. Aczkolwiek musiałabym mieć możliwość wykorzystania swoich kompetencji. Może z czasem przeniosłabym się do działu wydawniczego, gdzie w ogóle przydałyby się moje umiejętności redagowania tekstów. No i nie było tam jakiegoś ścisłego kodu ubioru, chociaż trzeba było być zakrytym i schludnym, wiadomo. Szkoda, że nie było mi to dane, o czym wiedziałam na długo przed tamtą kłótnią z tą znajomą. Ale mimo to jakieś poczucie niespełniania zostało.
Cytat:
Napisane przez Silvia91 Pokaż wiadomość
Ciężko jest mi również uwierzyć w swoje możliwości i też zazdroszczę osobom pewnym siebie.Również odnoszę wrażenie, że w ogóle ten cały temat HR-u dotyczącego rozmów to jest jeden wielki chaos, bo wszystko sobie zaprzecza, dokładnie tak jak piszesz. Nie wiem w sumie dalej na co zwraca się uwagę najbardziej. Wychodzi na to, że wszędzie jest inaczej po prostu, wolna amerykanka. I mamy czekać, aż komuś się spodobamy tylko nie wiadomo pod jakim względem
Mnie się wydaje, że po prostu najlepiej olać te całe hr-owe poradnictwo, przyjąć, że jest się w porządku takim, jakim się jest i że nie trzeba zgrywać wielkiej gwiazdy, żeby mieć stałą pracę zgodną ze swoimi predyspozycjami. Moim zdaniem te całe porady mogą na dłuższą metę wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Człowiek naczyta się o tych przesłankach na temat mowy ciała, przestraszy się, że ktoś przyczepi się do jakiegoś drobiazgu, i zostanie skreślony, i tak naprawdę dopiero wtedy jego pewność siebie spada na łeb na szyję. Czy gdyby ktoś nam wbijał do głowy, że żeby być zaakceptowanym przez kogoś, musimy się w określony sposób zachowywać, to byśmy się tak tym wszystkim przejmowali? Moim zdaniem, wystarczy być standardowo schludnie ubranym, kulturalnym, a jak się komuś nie podoba mój sposób chodzenia, czy moje miny, to niech se zatrudni robota zdalnie sterowanego.
Cytat:
Napisane przez Silvia91 Pokaż wiadomość
Dzisiaj w sumie nic mi nie pokazywano, bo pracownicy nie mieli czasu, dzisiaj mieli młyn
Ehh...nadal nie wiem co z tym fantem zrobić. Chyba nie nadawałabym się tam, tak mi się na chwilę obecną wydaje. Wiecie też nie chcę żeby ludzie poświęcali mi czas na pokazywanie i uczenie a ja później po paru miesiącach zdecyduję się odejść bo to nie to. Chciałabym się przyjąć i zostać, tak żebym wiedziała, że to jest fajna praca i czułabym satysfakcję z tego co robię. Chciałabym też zaoferować siebie jak najlepiej pracodawcy, inaczej źle bym się czuła sama ze sobą. A nie wiem czy w tym przypadku by tak było Sama nie wiem co robić

golgie nie odchodź nigdy z tego wątku proszę! Jestes taką naszą dobrą duszą tutaj, która podnosi nas na duchu
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Moim zdaniem, lepiej dobrze rozważ. Czy czujesz się tam niepewnie, bo w siebie nie wierzysz, czy też dlatego, że w głębi duszy wiesz, że to nie jest to? Moim zdaniem, to robi dużą różnicę. Jak odnosili się do Ciebie pracownicy? Czy przyjęli Cię życzliwie, byli chętni pomóc, czy nie rościli od Ciebie, żebyś od razu wszystko wiedziała i robiła równie sprawnie, co oni?

Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Czas edycji: 2018-11-09 o 20:28
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2018-11-09, 20:49   #20
Silvia91
Rozeznanie
 
Avatar Silvia91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Mars
Wiadomości: 955
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86100592]To też jest jakaś opcja, sama nie miałabym nic przeciwko np. pracy na etacie w dziale, w którym odbywałam pierwszy staż. Tam były stałe godziny pracy, wszystko było usystematyzowane i człowiek wiedział, co ma robić. Nie każdy potrzebuje ciągłych wrażeń i adrenaliny. Aczkolwiek musiałabym mieć możliwość wykorzystania swoich kompetencji. Może z czasem przeniosłabym się do działu wydawniczego, gdzie w ogóle przydałyby się moje umiejętności redagowania tekstów. No i nie było tam jakiegoś ścisłego kodu ubioru, chociaż trzeba było być zakrytym i schludnym, wiadomo. Szkoda, że nie było mi to dane, o czym wiedziałam na długo przed tamtą kłótnią z tą znajomą. Ale mimo to jakieś poczucie niespełniania zostało.

Mnie się wydaje, że po prostu najlepiej olać te całe hr-owe poradnictwo, przyjąć, że jest się w porządku takim, jakim się jest i że nie trzeba zgrywać wielkiej gwiazdy, żeby mieć stałą pracę zgodną ze swoimi predyspozycjami. Moim zdaniem te całe porady mogą na dłuższą metę wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Człowiek naczyta się o tych przesłankach na temat mowy ciała, przestraszy się, że ktoś przyczepi się do jakiegoś drobiazgu, i zostanie skreślony, i tak naprawdę dopiero wtedy jego pewność siebie spada na łeb na szyję. Czy gdyby ktoś nam wbijał do głowy, że żeby być zaakceptowanym przez kogoś, musimy się w określony sposób zachowywać, to byśmy się tak tym wszystkim przejmowali? Moim zdaniem, wystarczy być standardowo schludnie ubranym, kulturalnym, a jak się komuś nie podoba mój sposób chodzenia, czy moje miny, to niech se zatrudni robota zdalnie sterowanego.

Moim zdaniem, lepiej dobrze rozważ. Czy czujesz się tam niepewnie, bo w siebie nie wierzysz, czy też dlatego, że w głębi duszy wiesz, że to nie jest to? Moim zdaniem, to robi dużą różnicę. Jak odnosili się do Ciebie pracownicy? Czy przyjęli Cię życzliwie, byli chętni pomóc, czy nie rościli od Ciebie, żebyś od razu wszystko wiedziała i robiła równie sprawnie, co oni?[/QUOTE]Ja właśnie chciałabym pracę usystematyzowaną, chciałabym działać według pewnych schematów, to by mi najbardziej odpowiadało. Oczywiście, nie chciałabym pracować jak robot, ale lubię kiedy moje obowiązki są jasno określone od a do z. Żeby wiedzieć, że mam wykonać to, to i to i tamto. A nie takie zadania z czapy i przekazane byle jak byle by było powiedziane. Szczerze mówiąc, wrażeń miałam w poprzednich pracach aż nadto, więc byłoby fajnie gdyby znalazła taką pracę gdzie skoki adrenaliny nie sięgałyby zenitu.

Racja, rozum podpowiada olać ten cały HR "system" ogarniania potencjalnych kandydatów, ale mimo wszystko ciężko jest to zrozumieć i wcielić w życie ludziom, którym już któryś miesiąc z rzędu nie wychodzi z szukaniem pracy. Ja na przykład z jednej strony doszłam do tego, że nie mogę mieć chyba wpływu na te pewne czynniki decydujące podczas rozmowy, ale i tak jak mi nie wychodzi to szukam winy jakoś w sobie Ale być może to po prostu kwestia dojrzewania do pewnych spraw.

Chyba obydwie opcje wchodzą w grę w tym przypadku. I jest tu kwestia niewiary w siebie, ale i też chyba nie "czuje tego"
Pracownicy byli można powiedzieć neutralni, nie byli niemili na pewno, ale też nie byli nazbyt przyjacielscy.
Czy byli chętni pomóc - powiem Ci, że póki co nie mieli za bardzo w czym, bo przez te dwa dni doglądałam ich pracy. W pierwszy dzień dziewczyna coś tam mi pokazywała tak ogólnie, ale dziś nawet i na to nie miała po prostu czasu, bo taki był ogień. Rościć chyba też na razie nie mieli czego tak myślę mówiłam, że z pracą w tej branży od tej konkretnej strony nie miałam styczności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
You can't win this game. Follow the rules. Play the game. Be happy.
Silvia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 20:59   #21
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Silvia91 Pokaż wiadomość
Ja właśnie chciałabym pracę usystematyzowaną, chciałabym działać według pewnych schematów, to by mi najbardziej odpowiadało. Oczywiście, nie chciałabym pracować jak robot, ale lubię kiedy moje obowiązki są jasno określone od a do z. Żeby wiedzieć, że mam wykonać to, to i to i tamto. A nie takie zadania z czapy i przekazane byle jak byle by było powiedziane. Szczerze mówiąc, wrażeń miałam w poprzednich pracach aż nadto, więc byłoby fajnie gdyby znalazła taką pracę gdzie skoki adrenaliny nie sięgałyby zenitu.

Racja, rozum podpowiada olać ten cały HR "system" ogarniania potencjalnych kandydatów, ale mimo wszystko ciężko jest to zrozumieć i wcielić w życie ludziom, którym już któryś miesiąc z rzędu nie wychodzi z szukaniem pracy. Ja na przykład z jednej strony doszłam do tego, że nie mogę mieć chyba wpływu na te pewne czynniki decydujące podczas rozmowy, ale i tak jak mi nie wychodzi to szukam winy jakoś w sobie Ale być może to po prostu kwestia dojrzewania do pewnych spraw.

Chyba obydwie opcje wchodzą w grę w tym przypadku. I jest tu kwestia niewiary w siebie, ale i też chyba nie "czuje tego"
Pracownicy byli można powiedzieć neutralni, nie byli niemili na pewno, ale też nie byli nazbyt przyjacielscy.
Czy byli chętni pomóc - powiem Ci, że póki co nie mieli za bardzo w czym, bo przez te dwa dni doglądałam ich pracy. W pierwszy dzień dziewczyna coś tam mi pokazywała tak ogólnie, ale dziś nawet i na to nie miała po prostu czasu, bo taki był ogień. Rościć chyba też na razie nie mieli czego tak myślę mówiłam, że z pracą w tej branży od tej konkretnej strony nie miałam styczności.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
A czytałaś artykuł, który podrzuciła MissCath, ten z Newsweeka? Powiem Ci, że poczułam ogromną ulgę, kiedy zdałam sobie sprawę, że to nie ja jestem jakaś beznadziejna i tą beznadziejnością emanuję z siebie, dlatego mnie nie zatrudniają, tylko widać ten rynek pracy jest jakiś dobrze "nie teges", skoro to, co ja zauważam, potwierdzają inni, i jeszcze ktoś zdecydował się publicznie to zjawisko opisać takie jakie jest.
Możliwe, że jesteś zniechęcona - nie dziwię się, też bym pewnie nie poszła na dzień próbny w entuzjastycznym nastroju. Nic nie zaszkodzi chociaż na okres próbny zostać, jeśli nie masz nic w zanadrzu, a kasa jakoś musi się zarabiać. Jak stwierdzisz, że nie wytrzymasz, to zwolnisz się przed czasem. Zobaczysz, jak sobie będziesz radziła po paru dniach i wtedy będziesz miała jakiś pełniejszy obraz.
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 21:09   #22
Silvia91
Rozeznanie
 
Avatar Silvia91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Mars
Wiadomości: 955
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86100723]A czytałaś artykuł, który podrzuciła MissCath, ten z Newsweeka? Powiem Ci, że poczułam ogromną ulgę, kiedy zdałam sobie sprawę, że to nie ja jestem jakaś beznadziejna i tą beznadziejnością emanuję z siebie, dlatego mnie nie zatrudniają, tylko widać ten rynek pracy jest jakiś dobrze "nie teges", skoro to, co ja zauważam, potwierdzają inni, i jeszcze ktoś zdecydował się publicznie to zjawisko opisać takie jakie jest.
Możliwe, że jesteś zniechęcona - nie dziwię się, też bym pewnie nie poszła na dzień próbny w entuzjastycznym nastroju. Nic nie zaszkodzi chociaż na okres próbny zostać, jeśli nie masz nic w zanadrzu, a kasa jakoś musi się zarabiać. Jak stwierdzisz, że nie wytrzymasz, to zwolnisz się przed czasem. Zobaczysz, jak sobie będziesz radziła po paru dniach i wtedy będziesz miała jakiś pełniejszy obraz.[/QUOTE]Tak, czytałam, ale mimo wszystko gdzieś tam z tyłu mojej głowy pojawia się ta myśl, że może po prostu jestem jakaś zdefektowana, bo nie mogę wbić się w te HR-owe, nawet może i dziwne i niezrozumiałe, standardy
Niby tak.
Nie wiem, zobaczę.
Chodzi o to, że nie wiem czy znowu chcę się wkurzać i jeździć parę miesięcy z kwaśną miną i stresem na karku do pracy. Gdybym tak chciała, to nie zwalniałabym się z poprzedniej.
Wiecie chciałabym strasznie znaleźć coś takiego jak golgie - coś co od samego początku się podoba i wie się, że taka praca będzie przyjemna i będziemy mogli dużo wnieść też od siebie dla firmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
You can't win this game. Follow the rules. Play the game. Be happy.

Edytowane przez Silvia91
Czas edycji: 2018-11-09 o 21:11
Silvia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 21:16   #23
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Silvia91 Pokaż wiadomość
Tak, czytałam, ale mimo wszystko gdzieś tam z tyłu mojej głowy pojawia się ta myśl, że może po prostu jestem jakaś zdefektowana, bo nie mogę wbić się w te HR-owe, nawet może i dziwne i niezrozumiałe, standardy
Niby tak.
Nie wiem, zobaczę.
Chodzi o to, że nie wiem czy znowu chcę się wkurzać i jeździć parę miesięcy z kwaśną miną i stresem na karku do pracy. Gdybym tak chciała, to nie zwalniałabym się z poprzedniej.
Wiecie chciałabym strasznie znaleźć coś takiego jak golgie - coś co od samego początku się podoba i wie się, że taka praca będzie przyjemna i będziemy mogli dużo wnieść też od siebie dla firmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No kto by nie chciał. Ale do tego trzeba albo dużego łutu szczęścia, ale bardzo elastycznej i wszechstronnej osobowości, której ja nie posiadam. Jestem bardzo skonkretyzowana i nawet przy dobrej woli, nie umiem za bardzo się odnaleźć w czymś, co jest bardzo de mnie odległe.
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-09, 22:53   #24
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Silvia91 Pokaż wiadomość
Może jeszcze się odezwą we wtorek? Może mieli jakiś młyn?
Ja bym nie brała chyba takiej roboty z umową o dzieło bez sensu opłacać sobie samemu NFZ
Kafkazmlekiem może poczekaj jeszcze trochę na coś z sensowniejszą umową? Chociaż wiem,że z tymi ofertami jest ciężej teraz, ale kurde...

Dzisiaj w sumie nic mi nie pokazywano, bo pracownicy nie mieli czasu, dzisiaj mieli młyn
Ehh...nadal nie wiem co z tym fantem zrobić. Chyba nie nadawałabym się tam, tak mi się na chwilę obecną wydaje. Wiecie też nie chcę żeby ludzie poświęcali mi czas na pokazywanie i uczenie a ja później po paru miesiącach zdecyduję się odejść bo to nie to. Chciałabym się przyjąć i zostać, tak żebym wiedziała, że to jest fajna praca i czułabym satysfakcję z tego co robię. Chciałabym też zaoferować siebie jak najlepiej pracodawcy, inaczej źle bym się czuła sama ze sobą. A nie wiem czy w tym przypadku by tak było Sama nie wiem co robić
W sumie nie określiła, kiedy (i czy w ogóle) oddzwonią, a ja jak to cielę z wrażenia nawet o to nie zapytałam.. Może zadzwonią po weekendzie..

Pewnie rzeczywiście nie przyjmę tego dzieła. Musiało by być regularne i się opłacać żeby miało sens samodzielne opłacanie składek NFZ

A ostatnio miałam nawet problem, żeby się doprosić od nich realizacji rachunku..

Doskonale Cię rozumiem, że masz mętlik w głowie. Ale pamiętaj, że na początku to mało kto może się od razu wykazać i dawać coś od siebie. Musisz sobie szczerze powiedzieć , czy jesteś pod ścianą czy nie i co się stanie jak tej ofery nie przyjmiesz i czy Twój nastrój nie wynika tylko z tego, że po prostu się boisz nowej sytuacji, co jest normalne

Mnie to zawsze zaskakują takie dziwaczne wybory z rekrutacji. Nie raz w mojej firmie zatrudniano (i nadal tak robią) osoby na stanowiska eksperckie czy wręcz dyrektorskie, które kompletnie nie miały pojęcia o branży i w ogóle były jakieś takie... A to konfliktowe, a to niezbyt bystre, generalnie "nie teges" i potem sobie myślę, jak to możliwe, że ja się tak staram na rozmowie a potem przychodzi taki ktoś i zgarnia posadę
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.

Edytowane przez Kafkazmlekiem
Czas edycji: 2018-11-09 o 22:55
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-10, 06:58   #25
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Silvia91 Pokaż wiadomość
Może jeszcze zadzwonią w przyszłym tygodniu? Powiem Ci, że ja bardzo podobnie o sobie myślę.
Też czasem się zastanawiam do jakich celów mogłam w ogóle zostać stworzona . Nie wiem, czasami po prostu mam wrażenie, że cieszyłabym się z takiej spokojniejszej pracy, gdzie ma się w dupie ambicje i szarpanie się ze wszystkim. Po prostu mam robić to i to i tamto i nara.
Ciężko jest mi również uwierzyć w swoje możliwości i też zazdroszczę osobom pewnym siebie.Również odnoszę wrażenie, że w ogóle ten cały temat HR-u dotyczącego rozmów to jest jeden wielki chaos, bo wszystko sobie zaprzecza, dokładnie tak jak piszesz. Nie wiem w sumie dalej na co zwraca się uwagę najbardziej. Wychodzi na to, że wszędzie jest inaczej po prostu, wolna amerykanka. I mamy czekać, aż komuś się spodobamy tylko nie wiadomo pod jakim względem

Może jeszcze się odezwą we wtorek? Może mieli jakiś młyn?
Ja bym nie brała chyba takiej roboty z umową o dzieło bez sensu opłacać sobie samemu NFZ
Kafkazmlekiem może poczekaj jeszcze trochę na coś z sensowniejszą umową? Chociaż wiem,że z tymi ofertami jest ciężej teraz, ale kurde...

Dzisiaj w sumie nic mi nie pokazywano, bo pracownicy nie mieli czasu, dzisiaj mieli młyn
Ehh...nadal nie wiem co z tym fantem zrobić. Chyba nie nadawałabym się tam, tak mi się na chwilę obecną wydaje. Wiecie też nie chcę żeby ludzie poświęcali mi czas na pokazywanie i uczenie a ja później po paru miesiącach zdecyduję się odejść bo to nie to. Chciałabym się przyjąć i zostać, tak żebym wiedziała, że to jest fajna praca i czułabym satysfakcję z tego co robię. Chciałabym też zaoferować siebie jak najlepiej pracodawcy, inaczej źle bym się czuła sama ze sobą. A nie wiem czy w tym przypadku by tak było Sama nie wiem co robić

golgie nie odchodź nigdy z tego wątku proszę! Jestes taką naszą dobrą duszą tutaj, która podnosi nas na duchu
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Bardzo mi miłoPrzerobiłam już mnóstwo miejsc pracy w swoim życiu. Niektórymi się strasznie przejmowałam i jeśli coś było nie tak, to myślałam, że to moja wina, ale od jakiegoś czasu coraz bardziej widzę, że niektóre miejsca są totalnie toksyczne, ze złą organizacją, złą atmosferą i z takich się jak najszybciej zwiewa, a nie zastanawia co w sobie naprawić
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA
golgie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-10, 07:30   #26
MissCath
Zakorzenienie
 
Avatar MissCath
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 110
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

To witam ponownie mam nadzieję, że wszystkie poszukujące w tym wątku już oznajmia, że znalazły pracę marzeń

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
14.04.2018 szczęśliwa Panna Młoda
16.07.2019 narodziny córeczki
MissCath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-10, 08:33   #27
Silvia91
Rozeznanie
 
Avatar Silvia91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Mars
Wiadomości: 955
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86100769]No kto by nie chciał. Ale do tego trzeba albo dużego łutu szczęścia, ale bardzo elastycznej i wszechstronnej osobowości, której ja nie posiadam. Jestem bardzo skonkretyzowana i nawet przy dobrej woli, nie umiem za bardzo się odnaleźć w czymś, co jest bardzo de mnie odległe.[/QUOTE]Pewnie tak właśnie jest
Cytat:
Napisane przez Kafkazmlekiem Pokaż wiadomość
W sumie nie określiła, kiedy (i czy w ogóle) oddzwonią, a ja jak to cielę z wrażenia nawet o to nie zapytałam.. Może zadzwonią po weekendzie..

Pewnie rzeczywiście nie przyjmę tego dzieła. Musiało by być regularne i się opłacać żeby miało sens samodzielne opłacanie składek NFZ

A ostatnio miałam nawet problem, żeby się doprosić od nich realizacji rachunku..

Doskonale Cię rozumiem, że masz mętlik w głowie. Ale pamiętaj, że na początku to mało kto może się od razu wykazać i dawać coś od siebie. Musisz sobie szczerze powiedzieć , czy jesteś pod ścianą czy nie i co się stanie jak tej ofery nie przyjmiesz i czy Twój nastrój nie wynika tylko z tego, że po prostu się boisz nowej sytuacji, co jest normalne

Mnie to zawsze zaskakują takie dziwaczne wybory z rekrutacji. Nie raz w mojej firmie zatrudniano (i nadal tak robią) osoby na stanowiska eksperckie czy wręcz dyrektorskie, które kompletnie nie miały pojęcia o branży i w ogóle były jakieś takie... A to konfliktowe, a to niezbyt bystre, generalnie "nie teges" i potem sobie myślę, jak to możliwe, że ja się tak staram na rozmowie a potem przychodzi taki ktoś i zgarnia posadę
Trzymam kciuki, żeby po tym weekendzie coś ruszyło
Nie za dobrze o nich świadczy, skoro musiałaś się ich już o cokolwiek prosić. Ja bym ich olała raczej
Masz rację Kafkazmlekiem. Na pewno muszę to sobie dobrze przemyśleć. Czemu to życie musi być pełne trudów i trudnych decyzji?
Też czasami nie rozumiem wyborów odnośnie rekrutacji. Ostatnio nawet usłyszałam, że do jednej z firm, w której też byłam na rozmowie, przyjęto znajomą, która kiedyś pracowała w tej firmie co ja. Powiem Wam, że jakoś nie pasowałaby mi na to stanowisko. Nie to, że jej nie lubiłam czy coś, wręcz przeciwnie, była to przemiła dziewczyna, skromna, fajna ale i wydawała się taka cicha, taka co nie potrafi raczej się odezwać w trudnych sytuacjach, zawalczyć o swoje, nie ma właśnie tej twardej skóry, co jest po prostu wskazane albo i nawet wręcz obowiązkowe na tym stanowisku, na które aplikowała. No ale co, ją przyjęli a mnie nie
Cytat:
Napisane przez golgie Pokaż wiadomość
Bardzo mi miłoPrzerobiłam już mnóstwo miejsc pracy w swoim życiu. Niektórymi się strasznie przejmowałam i jeśli coś było nie tak, to myślałam, że to moja wina, ale od jakiegoś czasu coraz bardziej widzę, że niektóre miejsca są totalnie toksyczne, ze złą organizacją, złą atmosferą i z takich się jak najszybciej zwiewa, a nie zastanawia co w sobie naprawić
Cieszę się bardzo, że są tu właśnie takie osoby jak ty, które potrafią doradzić innym w taki sposób, że człowiek czuje po prostu jakąś nadzieję dla siebie
Wszystkiego dobrego Ci życzę! żeby jak najlepiej Ci się układało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
You can't win this game. Follow the rules. Play the game. Be happy.
Silvia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-10, 10:43   #28
MissCath
Zakorzenienie
 
Avatar MissCath
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 110
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Silvia91 Pokaż wiadomość
Pewnie tak właśnie jest Trzymam kciuki, żeby po tym weekendzie coś ruszyło
Nie za dobrze o nich świadczy, skoro musiałaś się ich już o cokolwiek prosić. Ja bym ich olała raczej
Masz rację Kafkazmlekiem. Na pewno muszę to sobie dobrze przemyśleć. Czemu to życie musi być pełne trudów i trudnych decyzji?
Też czasami nie rozumiem wyborów odnośnie rekrutacji. Ostatnio nawet usłyszałam, że do jednej z firm, w której też byłam na rozmowie, przyjęto znajomą, która kiedyś pracowała w tej firmie co ja. Powiem Wam, że jakoś nie pasowałaby mi na to stanowisko. Nie to, że jej nie lubiłam czy coś, wręcz przeciwnie, była to przemiła dziewczyna, skromna, fajna ale i wydawała się taka cicha, taka co nie potrafi raczej się odezwać w trudnych sytuacjach, zawalczyć o swoje, nie ma właśnie tej twardej skóry, co jest po prostu wskazane albo i nawet wręcz obowiązkowe na tym stanowisku, na które aplikowała. No ale co, ją przyjęli a mnie nie Cieszę się bardzo, że są tu właśnie takie osoby jak ty, które potrafią doradzić innym w taki sposób, że człowiek czuje po prostu jakąś nadzieję dla siebie
Wszystkiego dobrego Ci życzę! żeby jak najlepiej Ci się układało

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czasami naprawdę trudno powiedzieć, czym się kierują przy wyborze.

W sumie z różnych rozmów właśnie dobrze wspominam te z budżetówki z prostej przyczyny. Tam po prostu wzywano wszystkich kandydatów na jedną godzinę i człowiek nawet tak dla otuchy czy odstresowania miał z kim porozmawiać. A tak inne to w ogóle człowiek nie wiedział, czy są inni kandydaci, kim są, itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
14.04.2018 szczęśliwa Panna Młoda
16.07.2019 narodziny córeczki
MissCath jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-10, 10:51   #29
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez MissCath Pokaż wiadomość
Czasami naprawdę trudno powiedzieć, czym się kierują przy wyborze.

W sumie z różnych rozmów właśnie dobrze wspominam te z budżetówki z prostej przyczyny. Tam po prostu wzywano wszystkich kandydatów na jedną godzinę i człowiek nawet tak dla otuchy czy odstresowania miał z kim porozmawiać. A tak inne to w ogóle człowiek nie wiedział, czy są inni kandydaci, kim są, itd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
właśnie ja też bym chyba wolała wiedzieć ilu jest kandydatów, jacy są, czy uzasadnione jest robienie sobie nadziei czy nie
a tak to tylko na pracuj patrzę na statystyki, ile aplikacji wysłano i czy w związku z tym mam szansę chociaż na rozmowę czy nie
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.

Edytowane przez Kafkazmlekiem
Czas edycji: 2018-11-10 o 10:53
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2018-11-10, 10:54   #30
MissCath
Zakorzenienie
 
Avatar MissCath
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 4 110
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIV

Cytat:
Napisane przez Kafkazmlekiem Pokaż wiadomość
właśnie ja też bym chyba wolała wiedzieć ilu jest kandydatów, jacy są, czy uzasadnione jest robienie sobie nadziei czy nie
a tak to tylko na pracuj patrzę na statystyki, ile aplikacji wysłano i czy w związku z tym są szanse na chociaż rozmowę czy nie
Tylko te statystyki niczego tak naprawdę nie mówią, bo też pytanie, ilu zapraszają na rozmowę. Tam było to w miarę jasne, bo jak się czekało trochę na swoją kolej, to siłą rzeczy człowiek zagadał i coś tam się dowiedział

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
14.04.2018 szczęśliwa Panna Młoda
16.07.2019 narodziny córeczki
MissCath jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-06-30 14:00:17


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:46.