Sposób na puszące sie włosy- zbiorczy

[roksi58]

Hej, pytanie jak w tytule. Nie chodzi mi tu o prostowanie itd.
Mam blond włosy, dość grube i gęste. Teraz mam je troche pocieniowane do łopatek. Moje włosy nie są kręcone, ale tez nie są proste. Tak brzydko się krzywią po porstu i jakby puszą xd. Najgorzej, gdy wyjde na deszcz lub gdy jest wilgotno. Tak samo z grzywką. Od razu sie wywija. I tu wlasnie moje pytanie. Czy jak zetne na równą długość włosy (czyli to będzie tak gdzieś do ramion) to nie będą sie tak krzywić? czy będą przeciwnie sie koncówki starsznie wywijały i wgl. I czy taka fryzura bedzie mi pasowała? Mam wysokie czoło i owalną twarz.

Pozdrawiam serdecznie! ; D

[malinowy_sok]

Cześć!
Chciałam się dowiedzieć, jak zapobiec kręceniu się włosów zimą?
Za każdym razem, kiedy pada śnieg, deszcz ze śniegiem, lub jest po prostu wilgotno, moje włosy (choć prostuję je bardzo dokładnie) zawsze się puszą i skręcają (pewnie nie tylko mi ). Może znacie jakiś kosmetyk (niedrogi, do 40 zł ), który pomógłby w utrzymaniu prostych włosów w takie zimowe dni, albo prosty sposób?
Z góry dziękuje za podpowiedzi

[244]

Tez będą Ci się wywyjały - długość nic nie zmieni. Jesli chcesz mieć proste włoski - nie pozostaje Ci nic innego jak prostowanie. Ja tez miałam ten problem (puszenie) ale po latach prostowanie wystarczy, że wyprostuje włosy tylko po myciu i do następnego mycia są względnie proste i nie puszą się. Chyba się przyzwyczaiły, że maja być proste i tyle

Jeśli masz włosy grube i gęste to chyba lepiej, żeby były wycieniowane.. Jak je obetniesz na równo, może to wyglądać jakbyś miała kask na głowie.. Zreszta w kwestii obcięcia może jakaś specjalistka się wypowie, bo ja wypowiadam się tylko na podstawie własnego doświadczenia

[Ryska88]

Tak naprawdę nie pomoże Ci do końca nic. Ja sprawdziłam wszystko dopóki nie pokochałam swoich loków ale.. dobrą rzeczą jest wg. mnie L’Oreal Studio Line Hot Straight Cream, Najlepszą jaką używałam do tego "problemu"

[malinowy_sok]

oooo, bardzo dziękuję na pewno wypróbuję!

[seniorittasss]

Hej. Ja mam włosy mniej więcej równej długości.Wyrownałam je bo gdy były pocieniowane to miałam na głowie meksyk . Niby jak są włosy długie ( a moje sięgają mi sporo za łopatki ) i proste to są niby cięzsze bla bla bla i powinny sie mniej wywijać ale niestety nadal się puszą. Fryzjerki polecają mleczka prostujące , jedwab wygładzający i tony innych preparatów, lecz niestety na mnie to nie bardzo skutkuje.Kiedyś byłam zadowolona w miarę z mleczka prostującego firmy nivea takiego w niebieskim opakowaniu. Jak się dokladnie nazywało to nie pamietam. Najlepszy sposob na niepuszenie to nie wychodzenie z domu podczas wilgotnosci powietrza badz opadow deszczu ;d

[roksi58]

No tak, ale mamy teraz pogode jaką mamy a do szkoły musze chodzić xd. Moja Mamcia chyba by nie poszła na taki układ, żebym chodziła do szkoły tylko jak jest ładna pogoda, hihihi ; D

[laudik]

a moze walczyc z ich natura po porstu daj im sie krecic ?

[201704240951]

Natury się nie zmieni.
Mamy forum dot. kręconych włosów- zapraszam.

[seniorittasss]

Gdyby moje się kręciły to nie zgłaszałabym zadnego sprzeciwu :P Puszą się okrutnie i odstają końce tych krótszych włoskow . a miała ktoras z was trwałe prostowanie ? Pomaga to uniknąć puszenia ?

[bateria_]

ja też mam ten problem. stosowałam dużo różnych środków i nic nie pomaga. wycieniowałam włosy i dalej są puszące się. używałam maseczek, sprejów i jedwabiu i nic. przeczytałam gdzieś w necie, że dobry jest szampon Mrs. Potters, ale też nic nie pomógł. pomóżcie, proszę, bo chodze cały czas w kucyku a chcę w końcu rozpuścić włosy.

[OrangeBlossom]

mi bardzo pomogło odstawienie szamponów z sls, mycie odżywką, częste olejowanie, ugniatanie po myciu i plunking.
jeden kosmetyk, który z czystym sercem mogę polecić to kokosowy wosk do włosów the body shop w małym okrągłym metalowym pudełku (coconut oil hair shine). nakładam minimalną ilość na wilgotne włosy na końcówki i pasma z wierzchu, które zazwyczaj się puszą. bardzo ładnie wygładza włosy, ale może trochę zmniejszać objętość, także najlepiej nadaje się do grubych i gęstych włosów.

[gaga87]

Napisane przez OrangeBlossom

mi bardzo pomogło odstawienie szamponów z sls, mycie odżywką, częste olejowanie, ugniatanie po myciu i plunking.
jeden kosmetyk, który z czystym sercem mogę polecić to kokosowy wosk do włosów the body shop w małym okrągłym metalowym pudełku (coconut oil hair shine). nakładam minimalną ilość na wilgotne włosy na końcówki i pasma z wierzchu, które zazwyczaj się puszą. bardzo ładnie wygładza włosy, ale może trochę zmniejszać objętość, także najlepiej nadaje się do grubych i gęstych włosów.

a ile taki wosk kosztuje?

[OrangeBlossom]

Napisane przez gaga87

a ile taki wosk kosztuje?

26 zł. jest niesamowicie wydajny. mam mój prawie od roku i została ponad połowa opakowania. ale - tak jak napisałam - stosuję naprawdę oszczędnie

[gaga87]

Napisane przez OrangeBlossom

26 zł. jest niesamowicie wydajny. mam mój prawie od roku i została ponad połowa opakowania. ale - tak jak napisałam - stosuję naprawdę oszczędnie

dzięki może się skuszę w takim razie.

[blondi94s]

Mam idealnie proste, długie włosy. Są gęste i cienkie. Do tej pory nie miałam z nimi tego typu problemów, jednak od jakiegoś czasu puszą się od samej nasady. Stosowałam jedwab, ale nic mi to nie pomagało. Nie mogę zwyczajnie ich rozpuścić. Macie jakieś sprawdzone sposoby?

[patrycja350]

Kochana jedwab wysusza wlosy bo w większości jest alkohol
Trzeba dobrze je nawilżać
Maski,kremy termoochronne do modelowania i będą lepiej a jednocześnie ładniej wyglądały

[cottonpuma]

To może teraz ja się wypowiem jako posiadaczka włosów zdrowych - puszących się, z tendencją do przetłuszczania. Mam kilka sprawdzonych sposobów, kilka które zupełnie się nie sprawdzają też mam za sobą.
To może po kolei - co u mnie działa:
-mycie delikatnym szamponem bez silikonów, np Johnson's Baby.
-ZAWSZE odżywka do spłukiwania, najczęściej używam maski Crema al Latte.
-przynajmniej kwadrans z turbanem na głowie, nie pocieram włosów.
-Hot Liss/Gliss Kur w sprayu (żółty, dwufazowy) - niby silikony itp, ale mi pomagają.
-suszarka + duża, prostokątna, płaska szczotka.
-ew. prostownica - jonizująca.
Włosy po takim rytuale są świeże przez ok 2 pełne dni. Dzięki znajomej fryzjerce stosuję też zasadę - szampon dobieramy do skóry głowy, odżywkę do włosów. Czyli w moim przypadku mógłby to być szampon do włosów przetłuszczających się a odżywka do farbowanych/zniszczonych.
A teraz co mi włosy rujnowało albo zupełnie nie działało:
-Pantene Restoratives - działa tylko wtedy kiedy go stosuję, a efekt znika pojednym myciu innym szamponem - czyli nie jest to uzdrawiacz, ale oszust.
-Dove Heat Defense spray - sam alkohol, zrujnował mi włosy.
-jedwabie do włosów - oblepiacze, sklejacze, ale nie lekarstwo.
-mycie w chłodnej wodzie dla połysku - w zimnej wodzie ani się włosy nie domywają, ani nie spłukuje odżywka. Dopiero po całym rytuale można przepłukać same końcówki, ale nie głowę - u mnie zapalenie zatok murowane przy chłodniejszej pogodzie.
-nie prostuję włosów od nasady, ale od połowy długości bądz same końcówki - wolniej się przetłuszczają.
-szampony z perłowym połyskiem - unikam jak ognia. Efekt taki mają dzięki składnikom, których jedynym zadaniem jest perłowy połysk substancji, nie myją, nie pomagają, zbędna chemia a nam się wydaje,że bogatszy, bardziej odżywczy, bardziej luksusowy.
-ziołowe,naturalne nie znaczy lepsze - jako alergiczka muszę unikać m.in. pokrzywowych czy lipowych. Łupież murowany.
-jeżeli kosmetyk musi mieć w składzie alkohol, to najlepiej na ostatnim miejscu w składzie.
-kosmetyki fryzjerskie nie nadają się na codzienne stosowanie. Przerobiłam Lorealowskie i Matriksowe cuda w 1,5 l butlach, efekt jak w przypadku Pantene Restoratives.

Na koniec jeszcze raz powtórzę - opisuję swoje doświadczeniametodą prób i błędów. Nie twierdzę, że u każdego to samo się sprawdzi, ale w sumei nie macie nic do stracenia... No, może poza czasem

[maqqi]

A ja po wieloletnich bojach z puszącymi się włosami stwierdzam że na dłuższą metę żadne kosmetyki nie są dobre. Zawsze gdzieś w składzie mają alkohol i wysuszają włosy. A ja mam włosy strasznie suche , po prostu siano!
Nie wiem co robic - może szukać jakichś przepisów babci i robic sobie maski na włosy z oleju rycynowego czy jak?

[blackeye79]

Napisane przez maqqi

A ja po wieloletnich bojach z puszącymi się włosami stwierdzam że na dłuższą metę żadne kosmetyki nie są dobre. Zawsze gdzieś w składzie mają alkohol i wysuszają włosy. A ja mam włosy strasznie suche , po prostu siano!
Nie wiem co robic - może szukać jakichś przepisów babci i robic sobie maski na włosy z oleju rycynowego czy jak?

A może masz po prostu włosy kręcone lub falowane, rozczesujesz i masz sianko bo ja tak miałam przez 20 lat myślałam że mam szopkę bo mocno zniszczone choć nie wiadomo w sumie po czym, no i okazało się pewnego dnia że mam loki, wszyscy wokół byli w szoku.Teraz włosy pielęgnuję jak przystało na loczki i jest coraz lepiej

---------- Dopisano o 21:25 ---------- Poprzedni post napisano o 21:20 ----------

Napisane przez blondi94s

Mam idealnie proste, długie włosy. Są gęste i cienkie. Do tej pory nie miałam z nimi tego typu problemów, jednak od jakiegoś czasu puszą się od samej nasady. Stosowałam jedwab, ale nic mi to nie pomagało. Nie mogę zwyczajnie ich rozpuścić. Macie jakieś sprawdzone sposoby?

A może to po prostu są nowe włosy które jeśli są krótkie to będą odstawały, pomyśl, możliwe że wypadło Ci więcej jakiś czas temu i one po prostu teraz odrastają, mam bardzo dużo nowych i one także mi stercza niesamowicie i wyglądają na niezły puch, dopóki nie podrosną to muszę przecierpieć

[cottonpuma]

Napisane przez maqqi

A ja po wieloletnich bojach z puszącymi się włosami stwierdzam że na dłuższą metę żadne kosmetyki nie są dobre. Zawsze gdzieś w składzie mają alkohol i wysuszają włosy. A ja mam włosy strasznie suche , po prostu siano!
Nie wiem co robic - może szukać jakichś przepisów babci i robic sobie maski na włosy z oleju rycynowego czy jak?

Wiadomo,nie ma kosmetyków idealnych... Ten alkohol zawsze się gdzieś znajdzie, ale jego obecność jakoś znoszę, tłumaczę sobie,że może nie wszystkie składniki się rozpuszczają w wodzie i do tego jest potrzebny... No ale silikony? Ładują je wszędzie, więc problemem nie jest znalezienie nieuczulającego produktu bez nich (niemożliwe) ale z jak najmniejszą ilością PEG-ów.
Przepisy babci miałyby sens, gdybyś miała pewność,że składniki sątakiej samej jakości jak wtedy - w roślinach chemia, pestycydy, w kurzych jajkach antybiotyki... Moja babcia, o której już tu kiedyś pisałam, ma problemy ze skórą głowy (baaardzo sucha,łuszcząca się) próbowała metody swoich babć - żółtko kurze na głowę jako maseczka po myciu szarym mydłem. Mydło zrobiło z jej włosów siano, wygląda na to,że się przyzwyczaiły do delikatniejszego traktowania a żółtko spowodowało reakcję alergiczną. W tej chwili babcia trzyma sobie na działce jedną kurę, karmi ją sama, więc wie,że nie ma chemii itp. i jajkami od tego stworzenia ratuje głowę - nie powiem, efekty są.
Co do olejków na włosy - ja bym się chyba bałą,żeby nie popaść w skrajność - od siana po ulizane, tłuste strąki...
Może trzeba poszukać po wizażu jakiejś kosmetolożki czy farmeceutki, która pomogłaby złożyć przepis na domowej roboty szampony i odżywki potem tylko z taką kartką do apteki/pokombinować w domu i coś czuję, że efekty mogą być świetne.

[Mikaz]

Proszę o porade dla moich cienkich i średnio gęstych włosów. To co się z nimi dzieje można nazwać dwuznacznie - elektryzują się lub/i puszą się niesamowicie po wysuszeniu(oprócz tych u nasady, które są extra). Kiedy je zostawie mokre i same wyschną jest spoko tyle, ze sie kręcą, ale to nie wygląda u mnie dobrze jesli nie stosuje pianki do włosów kręconych, problem w tym, ze kręconych włosów nie chce (zeby miec proste nie musze prostować jedynie wysuszyc, zresztą wiadomo, bez suszarki ani rusz). Stosowałam juz jedwab biosilka i mało pomogło, wydaje mi się, że było by dobrze gdybym moje włoski jakaś odżywką bez spłukiwania czy maską obciążyła, tyle, że jeszcze zadnych nie próbowałam, więc nie mam rozeznania. Proszę pomóżcie.

[Eloe77]

Napisane przez Mikaz

Proszę o porade dla moich cienkich i średnio gęstych włosów. To co się z nimi dzieje można nazwać dwuznacznie - elektryzują się lub/i puszą się niesamowicie po wysuszeniu(oprócz tych u nasady, które są extra). Kiedy je zostawie mokre i same wyschną jest spoko tyle, ze sie kręcą, ale to nie wygląda u mnie dobrze jesli nie stosuje pianki do włosów kręconych, problem w tym, ze kręconych włosów nie chce (zeby miec proste nie musze prostować jedynie wysuszyc, zresztą wiadomo, bez suszarki ani rusz). Stosowałam juz jedwab biosilka i mało pomogło, wydaje mi się, że było by dobrze gdybym moje włoski jakaś odżywką bez spłukiwania czy maską obciążyła, tyle, że jeszcze zadnych nie próbowałam, więc nie mam rozeznania. Proszę pomóżcie.

Kręcone włosy zawsze ujawnią swoja naturę. To, co z nimi robisz, nie jest włosom obojętne. Gorące powietrze suszarki też niszczy włosy (co zresztą objawia się puszeniem).
Po pierwsze - wybierz nieco delikatniejszy szampon. Rezygnacja z siarczanów w szamponie już pozostawi nieco sebum na włosach - będą cięższe i mniej będą się piórkować.
Po drugie - dobra odżywka do spłukiwania. choćby Alterra z morelką z Rossmanna. Ale trzeba ją trzymać przynajmniej 20-30 minut, by przyniosła efekty.
Po trzecie - płucz regularnie włosy wodą z octem - tutaj przepis. Przywróci ona naturalne pH włosów i zniweluje ładunki elektryczne na włosach
Po czwarte - nałóż lekką odżywkę bez spłukiwania, np Joannę Naturię (obojętnie którą).

Nigdy nie zapominaj o nakładaniu odżywki do spłukiwania - to ona tak naprawdę działa na włosy.

[zmawona]

A czy jest jakiś sposób, aby włosy się nie puszyły, ale żeby pozostały kręcone?
Zazwyczaj po myciu mam takie suche włosy, że w ogóle nie chcą się układać. W sumie przetłuszczają się dość szybko, ale przy głowie, reszta pozostaje sucha i pierzasta. Przy tym ciągle muszę się czesać, bo niewiele brakuje, żebym chodziła utargana. U innych czasami nawet nieład wygląda artystycznie, a u mnie to po prostu utarganie. Używałam balsamu Nivea do loków, bo włosy mi się kręcą i nie lubię prostych, ale ostatnio nigdzie tego balsamu nie mogę dostać.

[Eloe77]

Napisane przez zmawona

A czy jest jakiś sposób, aby włosy się nie puszyły, ale żeby pozostały kręcone?

Oczywiście! Podstawa jest odpowiednia pielęgnacja. Wszystko na jej temat w moim podpisie. Sama stylizacja to tylko wisienka na torcie, dach na domu. Bez ciasta nie ma tortu, a co dopiero wisienki, bez fundamentów i ścian nie zrobisz dachu. Zatem bez pielęgnacji nie ma efektów w stylizacji.

Zazwyczaj po myciu mam takie suche włosy, że w ogóle nie chcą się układać. W sumie przetłuszczają się dość szybko, ale przy głowie, reszta pozostaje sucha i pierzasta.

Oczywiście, ponieważ używasz najprawdopodobniej zbyt silnych detergentów do mycia. Skutkiem tego skóra się broni i produkuje więcej sebum, by pokryć zapotrzebowanie na ochronny "tłuszcz".
Silne detergenty nie tylko mobilizują pory skóry, lecz także wysuszają Ci włosy, które się pierzą i stercza w dowolne strony. Dopiero 2 lub 3 dnia po myciu jesteś w stanie cokolwiek z nimi zrobić.
Jeśli chcesz więcej poczytać o tym zjawisku, polecam lekturę pigułki (link w moim podpisie).

Przy tym ciągle muszę się czesać, bo niewiele brakuje, żebym chodziła utargana. U innych czasami nawet nieład wygląda artystycznie, a u mnie to po prostu utarganie.

Ja się nie czeszę na co dzień już ponad półtora roku. Robię to wyłącznie podczas nakładania odżywki do spłukiwania i to palcami. Przeczesuję też palcami włosy, by rozprowadzić odzywkę bez spłukiwania. Moje utarganie możesz obejrzeć w albumach w moim profilu. Do takiego stanu prowadzi konsekwentna pielęgnacja.

Używałam balsamu Nivea do loków, bo włosy mi się kręcą i nie lubię prostych, ale ostatnio nigdzie tego balsamu nie mogę dostać.

Jest w każdym Rossmanie, ale on sam może sobie nie poradzić z puchem. Ba! U mnie jest on nawet puchogenny!

[pani_dr]

Napisane przez gaga87

Dobrym sposobem jest prostownica

Prostownica?? wiec gdy pozbedziesz sie problemu puszacych sie wlosow (tzn po jednorazowym ich wyprostowaniu) pojawi się nowy- wlosy zniszczone itd..
Mysle, ze prostowanie jest wlasnie najgorszym z tych sposobów.
Proponuje abyś zainwestowała w jakis dobry, wygladzajacy kosmetyk

[gaga87]

Napisane przez pani_dr

Prostownica?? wiec gdy pozbedziesz sie problemu puszacych sie wlosow (tzn po jednorazowym ich wyprostowaniu) pojawi się nowy- wlosy zniszczone itd..
Mysle, ze prostowanie jest wlasnie najgorszym z tych sposobów.
Proponuje abyś zainwestowała w jakis dobry, wygladzajacy kosmetyk

odpowiadasz na mój post sprzed 6 lat

od tego czasu trochę moje nawyki włosowe zmieniły się, jednak doraźnie, gdy chcę mieć rozpuszczone włosy bez prostownicy się nie obejdzie. Oczywiście bez kosmetyków termoochronnych również.

Dziś polecam spróbować mycie włosów odżywką bez silikonów (np. Isana wygładzająca). Próbowałam dopiero raz, ale dawno nie miałam tak fajnych, wygładzonych, nie napuszonych włosów po myciu.

[zmawona]

Napisane przez Eloe77

Oczywiście! Podstawa jest odpowiednia pielęgnacja. Wszystko na jej temat w moim podpisie. Sama stylizacja to tylko wisienka na torcie, dach na domu. Bez ciasta nie ma tortu, a co dopiero wisienki, bez fundamentów i ścian nie zrobisz dachu. Zatem bez pielęgnacji nie ma efektów w stylizacji.
Oczywiście, ponieważ używasz najprawdopodobniej zbyt silnych detergentów do mycia. Skutkiem tego skóra się broni i produkuje więcej sebum, by pokryć zapotrzebowanie na ochronny "tłuszcz".
Silne detergenty nie tylko mobilizują pory skóry, lecz także wysuszają Ci włosy, które się pierzą i stercza w dowolne strony. Dopiero 2 lub 3 dnia po myciu jesteś w stanie cokolwiek z nimi zrobić.

Właśnie nie używam żadnych detergentów, tylko zwykłego szamponu pokrzywowego.

Jeśli chcesz więcej poczytać o tym zjawisku, polecam lekturę pigułki (link w moim podpisie).
Ja się nie czeszę na co dzień już ponad półtora roku. Robię to wyłącznie podczas nakładania odżywki do spłukiwania i to palcami. Przeczesuję też palcami włosy, by rozprowadzić odzywkę bez spłukiwania. Moje utarganie możesz obejrzeć w albumach w moim profilu. Do takiego stanu prowadzi konsekwentna pielęgnacja. Jest w każdym Rossmanie, ale on sam może sobie nie poradzić z puchem. Ba! U mnie jest on nawet puchogenny!

Mój Rossman przestał sprowadzać. Tak mi powiedziała pani w kasie.
A to był jedyny środek, który wygładzał moje włosy i wyglądały jako tako...

Aha, dodam jeszcze, że nie suszę włosów suszarką. Schną same. A zatem wysuszanie gorącym powietrzem odpada.

[Eloe77]

Napisane przez zmawona

Właśnie nie używam żadnych detergentów, tylko zwykłego szamponu pokrzywowego.

A sodium laureth sulfate w szamponie pokrzywowym to nie jest detergent?

Poza szamponem i balsamem Nivea używasz jeszcze czegoś?

[zmawona]

Napisane przez Eloe77

A sodium laureth sulfate w szamponie pokrzywowym to nie jest detergent?

Nie mam pojęcia. Wiem, że to prosty szampon, a nie jakieś nowoczesne wymysły.

Poza szamponem i balsamem Nivea używasz jeszcze czegoś?

Teraz tylko szampon. Balsamu Nivea nigdzie nie mogę dostać...