Szczelina odbytu - ktoś miał? wyleczył?

[Hadria17]

Witam wszystkich, niestety i ja cierpię z powodu szczeliny. Mam pytanie do osób, które miały botoks, czy wam pomógł, po jakim czasie od wstrzyknięcia zauważyliście różnicę? Mam nadzieję, że ktoś odpowie.

[Piter85]

Napisane przez Hadria17

Witam wszystkich, niestety i ja cierpię z powodu szczeliny. Mam pytanie do osób, które miały botoks, czy wam pomógł, po jakim czasie od wstrzyknięcia zauważyliście różnicę? Mam nadzieję, że ktoś odpowie.

Ja miałem dwa razy. Za każdym razem duża poprawa. Jak chcecie to mogę się podzielić szczegółami.

[chronopolis]

Napisane przez Piter85

Ja miałem dwa razy. Za każdym razem duża poprawa. Jak chcecie to mogę się podzielić szczegółami.

O, ja poproszę. Profesor Kołodziejczak mi to sugerowała.

[Hadria17]

Napisane przez Piter85

Ja miałem dwa razy. Za każdym razem duża poprawa. Jak chcecie to mogę się podzielić szczegółami.

Proszę napisz po jakim czasie od zastrzyku było lepiej? Bo ja miałam tydzień temu i nie zauważam żadnej różnicy boję się, że pozostaje mi tylko operacja

[Piter85]

Na początek proszę przeczytajcie mój post nr 1347 z 04.02.2021. Napisałem tam, że wyleczyłem się, ale pozostała blizna, która mogła dokuczać. Niestety, krótko po napisaniu tamtego postu blizna się otworzyła, ból powrócił, nie tak intensywny, ale po pół roku męki zdecydowałem się po raz kolejny zawalczyć o zdrowie i m.in. za namową kolegi marek67 (dzięki za wiadomości prywatne) zdecydowałem się na laser. Ale od początku:
Pierwszy raz miałem botoks pod koniec października 2020. Nie wiem ile dostałem jednostek, ale przy ogromnym bólu świeżej szczeliny ulga była 5 minut po podaniu dwóch zastrzyków w zwieracz. Samo podanie dwóch zastrzyków było bardzo bolesne (bez znieczulenia) ale szybko (po około 5 minutach było ok). W ciągu godziny, może dwóch czułem się super rozluźniony, ból minął. Zero problemów z trzymaniem gazów czy stolca. Natomiast po miesiącu wznowa szczeliny. Nie stać mnie było na drugi botoks więc rozciągałem tyłek z diltiazemem. Znowu poprawa. I tak co miesiąc wznowa bólu i poprawa... Aż do kwietnia kiedy powiedziałem sobie dość i spróbowałem drugi raz zadziałać bardziej radykalnie. Zdecydowałem się na laserowy zabieg ablacji szczeliny laserem co2 oraz jednoczesne podanie botoksu 2 x 25 jednostek. Jeśli chodzi o zabieg laserowy to zapraszam na priv, chętnie podzielę się wrażeniami, bo wiem z autopsji jak cierpicie, a każdemu przyda się pocieszenie .
Drugi botoks był inny niż pierwszy. Nie czułem od razu tego luzu co wcześniej. Dopiero po około dwóch tygodniach (połowa kwietnia) nastąpiło pełne rozluźnienie zwieraczy i ból pooperacyjny ustąpił. Zero problemów z trzymaniem gazów czy stolca. Do połowy czerwca botoks działał bo czułem luz. Około połowy czerwca poczułem pewnego dnia spięcie zwieraczy- uważam, że działanie toksyny ustąpiło - ale ból nie powrócił, co tłumacze sobie usunięciem szczeliny przez laser. Czyli generalnie, za pierwszym razem botoks działał tylko miesiąc,ale od razu- lekarz mówił, że miałem ogromne napięcie, ciśnienie zwieraczy. Natomiast za drugim razem botoks zadziałał po dwóch tygodniach od podania i działał plus minus 2 miesiące. Ale całą robotę zrobił laser. Dopóki nie poddałem się zabiegowi laserowemu to mimo, iż podczas miesięcznych okresów remisji, bólu nie czułem, to podczas badania per rectum ból występował. Teraz po laserze podczas badania per rectum jak i podczas normalnego życia bólu nie ma. Oby tak było już zawsze.

Pewnie dziwicie się dlaczego tu jestem, mimo iż jestem wyleczony. Niestety ta choroba, z którą męczyłem się pół roku pozostawiła trwałe ślady w psychice. Nigdy wcześniej nie czułem takiego bólu, zarówno fizycznego jak i psychicznego. Do tej pory, gdzieś z tyłu głowy przy każdej wizycie w toalecie jest znak zapytania czy będzie ok, czy ból powróci. Oczywiście już nie jest tak, że ból tyłka rządzi moim życiem i wszystko jest podporządkowane chorobie. Obecnie żyję normalnie, ale tak jak napisałem, odcisnęło to na mnie chyba niestety niezatarte piętno...

Jedyny plus tej choroby jest taki, że radykalnie zmieniłem nawyki żywieniowe i ogólnie zacząłem mocno dbać o zdrowie i zwracać uwagę na to co jem. Więc być może ogólny bilans będzie pozytywny. Służę pomocą w razie czego. Pozdrawiam i nie poddawajcie się. Nic innego się nie liczy, tylko zdrowie. Jeśli ono jest to wszystko inne się ułoży.

[Zaszczelniona]

Cześć Kochani Szczelinowcy,

Od pewnego czasu zmagam się z tą samą straszną dolegliwością, taka ostra jazda (chociaż to było nic w porównaniu z tym co jest teraz) zaczęła się u mnie 31 lipca. Ja akurat genetycznie jestem obciążona jeżeli chodzi o żyły więc początkowo myślałam (rok temu i co jakiś czas jak objawy się nasilały), że dokuczają mi hemoroidy. Nic bardziej mylnego, na początku sierpnia był horror, nie mogłam w ogóle siedzieć, przy chodzeniu było nie lepiej. Decyzja zapadła. konieczny proktolog, na szczęście na wizytę dostałam się dość szybko bo po tygodniu (prywatnie oczywiście). Diagnoza oczywiście nasza ukochana szczelina. Dostałam posterisan H i lignokainę. Nastąpiła poprawa po tygodniu stosowania, nie jakaś ogromna ale jednak dało się żyć. Jak pojechałam na długo wyczekiwany urlop na końcu sierpnia to wreszcie pojawiło się światełko w tunelu i prawie zapomniałam co to jest szczelina. Do czasu… 11 września w nocy pomimo braku zatwardzenia, po prostu po zwykłej wizycie w toalecie zaczęło się od początku. Powrócił ból, ale nie był zniewalający. Z każdym dniem jednak było coraz gorzej, przy samym wypróźnianiu nie było tak tragicznie natomiast to co się dzieje po to jest horror. Bolało mnie tragicznie przy leżeniu, chodzeniu, siedzeniu. CAŁY CZAS. Waliłam przeciwbólowe, ibuprom, saridon cokolwiek. Bol był taki że leżałam w domu i płakałam przez kilka dni. Proktolog na urlopie, u reszty terminy dalekie, a w moim mieście i tak mój proktolog jest jedynym do którego warto jest w ogóle pójść. Wybrałam się wiec do gastroenterologa, dostałam antybiotyk i skierowanie na rezonans. Po antybiotyku niewielka ale jednak poprawa nastąpiła nie bolała mnie już każda zmiana pozycji, mogę normalnie leżeć, ale przy chodzeniu wciąż jest dramat, piecze i boli tak ze momentalnie mam lzy w oczach. Na rezonansie same rewelacje stan zapalny na godzinie 6 i dodatkowo „struktura torbielowata o wielkości 26 mm”. Torbiel w tyłku, ciekawy przypadek, wiem. Wykluczyli ropień (Alleluja), ale Pani gastroenterolog powiedziała ze w moim mieście nie mam czego szukać u proktologów bo jestem bardzo młoda i mogą mi krzywdę tylko zrobić, a wiec umówiłam się na Śląsk do doktora Stępnia na 04 listopada, co też niezbyt mnie urządza bo to dopiero za miesiąc. W moim przypadku jednak jestem absolutnie zdecydowana na zabieg, bo ból po toalecie jest w skali 8/10 poza tym i tak go nie uniknę ze względu na torbiel. Jak będę po zabiegu to dam znać, trzymam za Was wszystkich kciuki bo wiem jaka straszna jest ta choroba, a sama ledwo trzymam się psychicznie…

[zyjesiedalej]

Witajcie! Jak tam Wasze odbyty,jakkolwiek to brzmi?

A ten botoks to na nfz ?

Ja jestem w 7 mc ciazy. Smaruje od 3 miesiecy posterisanem h,oczywiscie za zgoda gina,i jest duzo lepiej, bo nie musze sie skupiac ciagle na bolu i dyskomforcie,wwiec cos tam pomaga. Bylam na kontroli i szczelina nadal jest,choc mala,i po porodzie bede.musiala sie z nia rozpawic...

[kosiorwks]

A co powiecie o moim przypadku?

Zaczęło się od krwi w toalecie, stosowałem dialtezam i czopki. Potem doszedł ból ale nigdy podczas wypróżniania. Przy wypróżnianiu mnie nie boli tylko podczas dnia od czasu do czasu kuje. Stwierdzona szczelina u 2 proktologów, kolonoskopia czysta.

Czy będzie gorzej?

Czy ktoś tak miał i mu przeszło po tych lekach?

[Hadria17]

Napisane przez zyjesiedalej

Witajcie! Jak tam Wasze odbyty,jakkolwiek to brzmi?

A ten botoks to na nfz ?

Ja jestem w 7 mc ciazy. Smaruje od 3 miesiecy posterisanem h,oczywiscie za zgoda gina,i jest duzo lepiej, bo nie musze sie skupiac ciagle na bolu i dyskomforcie,wwiec cos tam pomaga. Bylam na kontroli i szczelina nadal jest,choc mala,i po porodzie bede.musiala sie z nia rozpawic...

Niestety botoks nie jest na NFZ. Tylko prywatnie.

[Zaszczelniona]

Witam ponownie, ja już po pierwszej wizycie od nawrotu diagnoza ostra szczelina przerodziła się w przewlekłą i operacja w okolicach świat/nowego roku. Trzymajcie kciuki :’) Zrobię wszystko byle pozbyć się tego okrutnego bólu i zamknięcia w domu po każdej wizycie w toalecie, także jestem bojowo nastawiona i na razie nie myśle o ewentualnych powikłaniach. A do tego czasu mam używać dilatatora żeby to cholerstwo może się zaleczyło, myślę o aloesowym żelu, o którym tu czytałam, czy komuś z przewlekłą szczeliną to pomogło?

[Hadria17]

Maści z aloesem nie stosowalam, ale teraz używam maść Anusir. Polecił mi ją lekarz.

[Zaszczelniona]

Kosiorwks - ja teraz tak mam, że w ogóle mnie nie boli podczas, zaczyna się tak 15-30 minut po, ale ja mam przewlekłą już, chociaż jak zaczynała mi się szczelina kiedy jeszcze myślałam, że to hemoroidy chore to też tak miałam, że mnie kłuło raz na jakiś czas w dzień, ale teraz też mam podobnie, że w dzień też czuje taki dyskomfort i czasem mnie kłuje. Tych leków nie stosowałam także się nie wypowiem co do skuteczności. Jak miałam szczelinę ostrą, to pomógł mi posterisan H (na receptę), ból złagodniał po tygodniu, a po 3 całkowicie mi przeszło, ale to steryd (według ulotki można używać 10 dni, ja używałam 14), natomiast jak przestałam tak się przejmować dietą, pomimo braku zatwardzenia znowu pękła i zaczęło się wszystko od nowa, ale z potrójną siłą :/

Hadria17 dziękuję bardzo za odpowiedź próbuję z tym aloesem, ale zaczęłam dopiero w piątek i na razie nie ma wielkich efektów. Czekam na wizytę 04 listopada na Śląsku, może ktoś mi wreszcie pomoże, bo tak się nie da żyć, z tym bólem po wypróżnieniu, nic nie da rady robić -.-

[Zaszczelniona]

Kochani moi tak w ogóle to jak ktoś chciałby spróbować niekonwencjonalnych metod leczenia, to za pierwszym razem, kiedy wyleczyłam szczelinę bardzo pomogła mi witamina C (dożylnie). Po trzykrotnym podaniu (16,18,20 sierpnia, 24 sierpnia przeszło mi wszystko jak ręką odjął, domyślam się, że posterisan H i dieta też sie do tego przyczyniły ale natychmiastowa poprawa była właśnie po kroplówce z witaminą C

[SebastianP]

Zmagałem się od 2 lat z tym. Leczenie zachowawcze czopki ProktisM i dilatator odbytniczy, aż w końcu udałem się do dr. Gmerka, Szpital Św. Wojciecha w Poznaniu. Wizytę miałem 16 października 2021 r, na której lekarz powiedział , że jak nie wyleczymy przyczyny to nie pozbędziemy się problemu. Przyczyna to zbyt mocne napięcie mięśni zwieracza, dr zaproponował zabieg z botoksu. Mowił, że dużo zabiegów takich wykonywał i jeszcze nie zdarzyło się żeby to nie pomogło i żeby wystąpił którykolwiek ze skutków ubocznych tj. nie trzymanie stolca czy gazów. 20 października 2021 r. miałem zabieg w znieczuleniu ogólnym, prywatnie 1770 zł, zabieg trwał kilka minut, po 2 h opuściłem szpital. Po zabiegu zero bólu, czy jakichkolwiek dolegliwości, przy wypróżnianiu również. Pierwsze efekty pojawiły się po 4 dniach od zabiegu. Z każdym kolejnym dniem było już tylko lepiej. Na dzień dzisiejszy nie ma problemów ze szczeliną.

[Zaszczelniona]

Szanowny Kolego, czyli po botoxie nie trzeba było brać l4 do pracy ani nic podobnego? Można na drugi dzień elegancko żyć jakby nic się nie działo? Bo jestem zapisana na 09 listopada na botox + laserowe usunięcie szczeliny i zastanawiam się jak to będzie. Teraz był taki stan, że po wypróżnieniu byłam zamknięta w domu w łóżku, także odliczam już dni i modlę się na zakończenie tego cholernego etapu w życiu, bo mam dość życia w zamknięciu. Czy orientujesz się może również po jakim czasie można wrócić do jakiś nocnych eskapad? Pytam, gdyż nie piłam alkoholu od 5 miesięcy, nie wspominając o jakichkolwiek imprezach i jak się wyleczę to mam zaplanowane świętowanie „powrotu do żywych”.

Pozdrawiam serdecznie.

[Piter85]

Napisane przez Zaszczelniona

Szanowny Kolego, czyli po botoxie nie trzeba było brać l4 do pracy ani nic podobnego? Można na drugi dzień elegancko żyć jakby nic się nie działo? Bo jestem zapisana na 09 listopada na botox + laserowe usunięcie szczeliny i zastanawiam się jak to będzie. Teraz był taki stan, że po wypróżnieniu byłam zamknięta w domu w łóżku, także odliczam już dni i modlę się na zakończenie tego cholernego etapu w życiu, bo mam dość życia w zamknięciu. Czy orientujesz się może również po jakim czasie można wrócić do jakiś nocnych eskapad? Pytam, gdyż nie piłam alkoholu od 5 miesięcy, nie wspominając o jakichkolwiek imprezach i jak się wyleczę to mam zaplanowane świętowanie „powrotu do żywych”.

Pozdrawiam serdecznie.

Przeczytaj mój poprzedni post nr 1356. Miałem raz sam botoks - po pół godzinie jak nowo narodzony. Samo podanie botoksu bardzo bolesne, ale później super. Następnie po wznowie szczeliny miałem laser + botoks w znieczuleniu miejscowym. 2 tygodnie wycięte z życiorysu. Ale od końca kwietnia, póki co do teraz mam spokój.

[SebastianP]

Już po samym zabiegu nie odczuwałem żadnego bólu. L4 nie jest potrzebne, do pracy można wrócić już tego samego dnia. Tylko zaznaczam, że ja miałem sam botoks i podany w znieczuleniu ogólnym także niczego nie czułem. Minęło już ponad 2 tyg od zabiegu i czuje, że żyje. W środę 3 listopada byłem na kontroli, wszystko ok, nie ma szczelina a zwieracz pracuje tak jak powinien. Tak jak pisałem wcześniej, już po 4 dniach po zabiegu wszystkie dolegliwości ustąpiły. Pozdrawiam

[Zaszczelniona]

Dziękuję bardzo kochani za wszelkie informacje, dam znać po zabiegu co u mnie słychać mam nadzieję, że wreszcie zakończę tę przygodę

[Bezsilna123]

Witaj Piter85

Czy mogę prosić o więcej szczegółów dotyczących lekarza u którego się leczyłeś i w jakim mieście.

Dziś byłam u chirurga z polecenia który stwierdził ze przy tym schorzeniu się dziwi ze jeszcze nie miałam kontroli z ZUS

Bol jest okropny..ale Ty o tym wiesz wiec nie będę się rozpisywać

Nie wiem już gdzie szukać pomocy i co dalej robić 😔

[Zaszczelniona]

No Kochani ja po zabiegu laserowego usunięcia szczeliny i wstrzyknięciu botoxu w Siemianowicach Śląskich. Więcej strachu przed zabiegiem niż to było potrzebne, sam zabieg trwał 16 minut, najbardziej nieprzyjemna część to było znieczulenie, cała reszta praktycznie bez fajerwerków. W trakcie usuwania szczeliny czułam jakby ktoś mnie ciągnął albo szczypał czymś ciepłym, śmieszne uczucie. 18.11 mam kontrolę, będę dawać znać co u mnie i jak z bólem po zabiegu. Trzymam za Was wszystkich kciuki.

[Zaszczelniona]

Bezsilna123 ja jestem trzeci dzień po zabiegu koniecznie znajdź dobrego proktologa, byłam w tym miejscu gdzie Ty, przez 10 dni leżałam w domu na l4 i chciałam drapać ściany z bólu, brałam kilka różnych środków przeciwbólowych dziennie, a i tak było ciężko. Śmiem rzec, że o dziwo ból pozabiegowy to nic w porównaniu do tego jak silny ból występował po wypróżnieniu w związku z samą szczeliną, kiedy potrafiłam wziąć 5 ibupromów max! Wczoraj (czyli dzień po zabiegu) wzięłam tylko jeden ibuprom i to tylko i wyłącznie po wypróżnieniu, naprawdę nie ma na co czekać, znajdź specjalistę dla siebie i trzymam za Ciebie kciuki.

[nataliaaa740]

Witam . Jak sie Pani czuje po zabiegu? Ja z tą cholera zmagam się dwa lata . Było ok . Teraz zaczęło ciągle powracać . Przerobilam czopki , maśći, dilatator ( który jest najlepszy na to ) ale to i tak wraca. Przez tą chorobę żyć się nie chce. Pozdrawiam

[Zaszczelniona]

Dzień dobry, ogólnie czuję się dobrze, ale jeszcze nawet nie minął tydzień, więc raczej jeszcze leżę w łóżku przez większość czasu żeby nie szarpać tamtymi okolicami. Ogólnie to tylko po wypróżnieniu występuje dyskomfort (czuję się trochę jakby wszystko mi się mega napinało - miednica, kość ogonowa, coś jak bóle przy menstruacji), ale w porównaniu do tego co było jak miałam szczelinę + stan zapalny to jest naprawdę nic, nie płaczę z bólu i to uczucie po zabiegu jest bardziej jak taki duży dyskomfort. Lekarz mówił, że jak botoks zacznie działać to będzie się poprawiało, także czekam cierpliwie aż zacznie działać. Jak u Pani to występuje od dwóch lat to jest już szczelina przewlekła taka jak u mnie była i lekarz powiedział, że ona praktycznie nie ma szans się zagoić poprzez leczenie zachowawcze (coś mi tłumaczył po lekarsku dlaczego, ale niestety ja Pani tego nie wytłumaczę, za dużo specjalistycznego słownictwa. Ja miałam tak samo co ją podleczyłam to miałam spokój na 2 tygodnie/1 tydzień i od początku w kółko to samo, dlatego proponuję bardziej radykalne kroki, bo ten okrutny ból jak wszyscy wiemy odbiera nam chęć do życia, a po wyleczeniu tego cholerstwa zapewne będę jeszcze musiała pójść do psychologa/psychiatry bo ta przypadłość odbiła spore piętno na mojej psychice. Trzymam za Panią kciuki i pozdrawiam!

[nataliaaa740]

U mnie się zaczęło po porodzie . Mega zatwardzenie , nie byłam świadoma co się dzieje. Czasy korony - leczenie przez teleporady..wszyscy mówili że to hemoroidy . Jak doszedł skurcz szczelinowy to wyłam z bólu. Nie chciało mi się żyć . Od tych dwóch lat ciągle człowiek myśli jak to będzie w toalecie. Masakra co to choroba robi z głową! Nie cieszył mnie ani syn ani nic.. zazdroszczę ludzia co nie doświadczyli tej przypadłości. Domyślam się że moja skóra gdzie jest szczelina jest taka słaba że dlatego pęka i tak w kółko. Zastanawiam się nad klasycznym wycięciem lub laserem . Nie wiem . Strasznie się boję. Czytałam forum . Są osoby zdrowe i takie którym zabiegi nie pomogły :/ wiadomo że nie wiemy jak u nas będzie . Mam nadzieję że ok . Nie wyobrażam sobie do końca życia z tym żyć. Kiedy u Pani ta toksyna ma zacząć działać ? również trzymam kciuki i zazdroszczę że jest Pani po i życzę zdrowia i zdrowej głowy

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:18 ----------

A musi Pani przyjmować jakieś specjalne leki czy ogólne tak jak zazwyczaj przypisują lekarze? jak długo ma się goic rana ?

[Zaszczelniona]

Botoks zaczyna delikatnie działać około 4/5 dni po iniekcji, po 14 dniach w pełni powinien już działać. Rana po zabiegu ma się goić 4-6 tygodni, doktor powiedział dzisiaj, że u mnie ładnie się goi, mimo, że w dzień zabiegu niestety przytrafiła mi się biegunka. Ogólnie jeżeli chodzi o ból to naprawdę po zabiegu nie płakałam z bólu ani jeden raz, podczas gdy przy najgorszych momentach szczeliny płakałam po każdym wypróżnieniu i kilka godzin po. Było naprawdę strasznie, jedyne co po zabiegu uciążliwe jest to właśnie ten ścisk i praktycznie jeszcze nie wróciłam do życia, ale powoli zaczynam. Lekarz powiedział, że leżeniem teraz sobie tylko zaszkodzę, mam się zacząć ruszać, wracać do rutyny a ten dyskomfort w końcu zniknie, mam nadzieję, że już niedługo. Niech się Pani nie zastanawia gorzej nie będzie na pewno! Taka anegdotka jeszcze byłam zapisana na zabieg na NFZ (nacięcie zwieracza) na grudzień i wczoraj dzwoniła Pani i powiedziała, że ze względu na to, iż placówka się zmienia w COVID-ową to muszą wstrzymać moje przyjęcie, także gdybym nie pojechała zrobić tego prywatnie to prawdodpobnie w święta wyłabym z bólu. Niech się Pani nie zastanawia, tego cholerstwa, w niektórych przypadkach nie da się wyleczyć maściami! Trzymam za Panią kciuki! I za Was wszystkich kochani bardzo mi przykro i wiem co czujecie w związku z tym okrutnym bólem. Mój zabieg botoks + laser kosztował 1200 złotych, a to tylko 1/4 pieniędzy które wydałam do tego czasu na leczenie tego dziadostwa, więc uważam, że jak tylko jest zaleczenie i nawrót to trzeba sięgnąć po radykalne środki, oszczędzi się czas, pieniądze i ból.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Co do leków, smarowanie maścią z diltiazemem, syrop duphalac przeciwko zaparciom i doraźnie środki przeciwbólowe, to tyle. W dniu zabiegu wzięłam dexak, ibuprom Max RR i ketonal (oczywiście przez cały dzień), a po zabiegu biorę raz dziennie tylko tabletkę przeciwbólową, albo w ogóle, podczas gdy przy szczelinie ibuprom Max potrafiłam wziąć w ilości od 3-5 tabletek w skrajnych przypadkach i lignokainum cały czas

[nataliaaa740]

Takie pieniądze za zabieg to nie majątek i dałabym każde pieniądze żeby się tego pozbyć! Okropna choroba ja jestem zapisana na grudzień na konsultacje ( takie kolejki prywatnie) . Czytałam że nie każda szczelina się kwalifikuje do zabiegu laserowego ... A tak z ciekawości , co Pani lekarz mówił? Dużo ludzi wyleczyl tym zabiegiem? Tak się zastanawiam jak to wszystko działa, że po zabiegu ta tkanka nie powinna pękać. Również trzymam za Panią kciuki . Proszę wracać do życia i do żywych jak się ładnie goi to będzie tylko lepiej

[Szczelniewykonczona]

Jestem tu nowa, ale niestety temat szczeliny nie jest dla mnie nowy. Potwornie sie mecze i mam juz dosc, jak wszyscy na tym forum. Leczenie masciami itp nie pomaga i mecze sie juz tak ponad 6 miesiecy.

Czy moglaby prosic o wypowiedz osoby po zabiegu laserowym, czy to dziala? Gdzie najlepiej zrobic ten zabieg, czy moge prosic o polecenie konretnej kilinki. Jestem z Krakowa, ale jestem gotowa wyjechac w tym celu do innego miasta, zeby sie tego pozbyc. Z gory dziekuje i pozdrawiam!

[Zaszczelniona]

Mi Pan doktor powiedział, że moja szczelina nie jest na tyle głęboka żeby laser sobie z nią nie poradził, więc logicznie rozumując chodzi o głębokość przy kwalifikowaniu na laser. Nie mam zielonego pojęcia jak to działa, że ma nie pękać po usunięciu i nie chcę wymyślać teorii bo na medycynie się nie znam Niestety znam te kolejki, za pierwszym razem udało mi się dostać tylko po znajomości w mojej miejscowości, a na konsultację w Siemianowicach Śląskich czekałam ponad miesiąc, ale moja walka akurat była w sezonie urlopowym, także pewnie to też nie pomogło z dostępnością terminów.

Co do pytania o to czy zabieg działa, ja się jeszcze nie pochwalę, bo wciąż dochodzę do siebie, ale inni forumowicze polecali jeżeli chodzi o laser Poznań i Wrocław oraz Kriocentrum w Józefowie, mi gastroenterolog poleciła Siemianowice Śląskie, widziałam też na forum, że jedna Pani też pisała, że miała tu zabieg i ja bardzo szybko po konsultacji miałam zabieg, także z tego względu polecam (04 listopada pierwsza wizyta, 09 listopada zabieg). Od trzech dni zaczęłam już powoli wychodzić z domu, nie jest jeszcze najpiękniej po wypróżnieniu, ale z każdym dniem jakby ciut lepiej.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Ja byłam w EuroKlinice u Doktora Dariusza Stępnia, bardzo rzeczowy doktor, po zabiegu dostaje się numer telefonu, mi doktor odpowiedział nawet wieczorem 10 listopada czyli praktycznie w trakcie długiego weekendu, zadawałam mu na wszystkich wizytach mnóstwo pytań, na wszystkie cierpliwie odpowiadał. W trakcie samego zabiegu cały czas mówił co robi i jak się będę czuła w trakcie znieczulenia albo kiedy coś zaboli itp. Pielęgniarki bardzo sympatyczne, czułam się dobrze zaopiekowana Z nazwisk przewijających się na forum kojarzę jeszcze Dr Gross Poznań, a kolega Piter85 ma namiary na lekarza we Wrocławiu, także może się z Tobą podzieli, bo nie wiem czy mogę szerzyć informacje, które dostałam na priv, a kolega bardzo mnie wspierał także jak masz chęć na Wrocław, to spróbuj się z nim skontaktować Jeżeli chodzi o ceny to jest bardzo duży rozstrzał zależnie od lekarzy i klinik, ale zdrowie nie ma ceny, więc chyba nad tym bym się długo nie zastanawiała.

[Szczelniewykonczona]

Dziekuje za szybka odpowiedz. Czy moglabys prosze napisac na czym polegal zabieg? Tzn czy mialas ta szczeline wypalana czy tez przecinany miesien? Wiem, ze jestes pare dni po zabiegu, ale czy masz jakies skutki uboczne jak nietrzymanie gazow/stolca?

Bylabym tez wdzieczna za porade od osob, ktore ten zabieg mialy wykonywany juz jakis czas temu i jak wyglada sytuacja obecnie tzn. czy to rzeczywiscie pomaga w calkowitym pozbyciu sie tego koszmarnego problemu? Dziekuje!

Jak moge skontaktowac sie z kolega Piter85?

[Zaszczelniona]

Laserowe wycięcie szczeliny + botoks, bez nacinania zwieracza, na razie żadnych takich efektów nie zaobserwowałam, natomiast pełne działanie botoksu rozpocznie się po dwóch tygodniach, więc odezwę się jeszcze w przyszłym tygodniu, bo wtedy takie niespodzianki ewentualnie mogą się pojawić. Z Piterem85 możesz się skontaktować za pomocą wiadomości prywatnej, natomiast nie powiem Ci jak dokładnie bo ja z telefonu nie umiem tego zrobić W prawym górnym rogu przy opcjach konta masz „napisz nową wiadomość” może Tobie się uda, ale mi nie wyszukuje w ogóle użytkowników :/ A tak w ogóle dziewczyny: jak już jest mega źle (chociaż nie wiem czy ze szczeliną może być w ogóle dobrze, bo u mnie przez 3 miesiące była tragedia), to może spróbujcie się umówić do mojego doktora, ja za każdym razem teraz listopadzie przy umawianiu się na termin czekałam tylko tydzień. Pozdrawiam, ściskam i bardzo Wam współczuję, bo wiem co to znaczy