Wyprawka dla niemowlaka, rzeczy ZBĘDNE. :)

[figa84]

wózek 3w1 - gondola a później lekka spacerówka wystarczy (nie trafiłam jeszcze na lekką, zgrabną spacerówkę w wózkach 3w1 w rozsądnej cenie)

ręcznik z kaputrkiem, nie przepadałam za nimi

[kejtiCe]

Napisane przez figa84

wózek 3w1 - gondola a później lekka spacerówka wystarczy (nie trafiłam jeszcze na lekką, zgrabną spacerówkę w wózkach 3w1 w rozsądnej cenie)

ręcznik z kaputrkiem, nie przepadałam za nimi

Racja. Upieralam się, że spacerówka z kompletu jest super. Jeszcze nie zaczęłam nią jeździć, a już się rozglądam za zwykła.

[201711281320]

Napisane przez figa84

wózek 3w1 - gondola a później lekka spacerówka wystarczy (nie trafiłam jeszcze na lekką, zgrabną spacerówkę w wózkach 3w1 w rozsądnej cenie)

ręcznik z kaputrkiem, nie przepadałam za nimi

Prawda. Nie znam chyba ani jednej osoby, która by korzystała z wózka 3w1 gdy dziecko ma więcej niż roczek. Wszyscy kupują lekkie, zgrabne i bez problemu mieszczące się w samochodzie spacerówki.

[Ingrid80]

Wszędzie o tym czytam i chyba należę do tych wyjątków ;-) nic nie zastąpiło mi spacerowki z Mutsy. Wygodny dla.mnoe i małej. Parasolke traktowałam jak zło konieczne.

[anetka_m]

Fajny wątek, bo właśnie jestem na etapie kompletowania wyprawki Właśnie po takich opiniach wstrzymam się chwile z podgrzewaczem butelek i na razie z kołderką (choć powłoczki na kołderkę i poduszkę zdążyłam już zakupić :P). Ciągłe myślę czym będę przykrywała moją małą w łóżeczku i na razie przetestuje jakiś dzianinowy kocyk, bo jakoś do śpiworka nie mogę się przekonać.

A jak Wam się sprawdziły wszelkie nawilżacze powietrza, termometry wody do wanienki czy elektroniczne nianie? No i poduszka "klin", czy używałyście przy swoich niemowlaczkach takich cudów?

[kejtiCe]

Nie używam termometru do wody. Dziecko samo pokazało mi jaka temperaturę lubi.

[201711281320]

Napisane przez anetka_m

Fajny wątek, bo właśnie jestem na etapie kompletowania wyprawki Właśnie po takich opiniach wstrzymam się chwile z podgrzewaczem butelek i na razie z kołderką (choć powłoczki na kołderkę i poduszkę zdążyłam już zakupić :P). Ciągłe myślę czym będę przykrywała moją małą w łóżeczku i na razie przetestuje jakiś dzianinowy kocyk, bo jakoś do śpiworka nie mogę się przekonać.

A jak Wam się sprawdziły wszelkie nawilżacze powietrza, termometry wody do wanienki czy elektroniczne nianie? No i poduszka "klin", czy używałyście przy swoich niemowlaczkach takich cudów?

Termometru do wody nie miałam, w zimie nawilżacz niezbędny. Poduszka klin- nawet nie wiedziałam że coś takiego istnieje Jak dziecko miało katar to pod nogi łóżeczka podkładałam kliny, które mi mąż zrobił z drewna
Elektroniczna niania moim zdaniem jest niezbędna, no chyba że ktoś ma małe mieszkanie i usłyszy bez problemu, że dziecko płacze.

[quench]

My też nie mamy termometru. Sami ustaliliśmy jaka temperatura jest najlepiej tolerowana przez małą.
Elektryczna niania jest jeszcze przed nami. Mieszkanko mamy malutkie, ale intensywnie myślę nas jej kupnem
O poduszce-klinie nie słyszałam. Na katar i refluks lekarz nam zalecił unosić jeden koniec łóżeczka. Podkładam tam po prostu książki

[201710041131]

Mamy termometr, niańka kompletnie nieprzydatna w małym mieszkaniu. Klina i nawilżacza nie kupiliśmy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[MamaAsiaLM]

Napisane przez quench

My też nie mamy termometru. Sami ustaliliśmy jaka temperatura jest najlepiej tolerowana przez małą.
Elektryczna niania jest jeszcze przed nami. Mieszkanko mamy malutkie, ale intensywnie myślę nas jej kupnem
O poduszce-klinie nie słyszałam. Na katar i refluks lekarz nam zalecił unosić jeden koniec łóżeczka. Podkładam tam po prostu książki

My na początku używaliśmy termomertra, jednak szybko się psuł i nie pokazywał dobrze. Potem kupiliśmy taki bezdotykowy, który miał jeszcze funkcje pomiaru temp. wody (przydatne przy kąpaniu i sporządzaniu jedzenia) i tego używaliśmy. Niani nie miałam, choć myślę, że byłaby pomocna. Jeśli chodzi o katar to my podkładaliśmy kilka ręczników pod materac, tak aby główka dziecka zawsze była wyżej.

Z innych rzeczy to u nas niepraktyczne okazały się właśnie ubranka zapinane z tyłu, śpiochy bez rozpinaneego kroku i inne na guziki (lepiej sprawdzały się na zatrzaski) lub zawiązywane. Przewijaka nie użyłam ani razu (kupiłam takie podkłady poporodowe i na nich przebierałam małą na naszym łóżku - według mnie dużo wygodniej). Krótkie bluzki używałam tylko do śpiochów, jednak najlepsze były body (ale takie rozpinane w kroku, a nie tylko z przodu). Z reguły to chodzi o to, aby ubranka były takie, by można było przebrać dziecko bez potrzeby rozbierania go od stóp do głowy. Śpiworek był przydatny, bo na początku nie korzystałyśmy z poduszki i kołderki (ze względów bezpieczeństwa). Poza tym ze śpiworka dziecko się "nie odkopało" w nocy, a z kołderki, czy kocka zawsze.

[mariposa88]

Napisane przez anetka_m

A jak Wam się sprawdziły wszelkie nawilżacze powietrza, termometry wody do wanienki czy elektroniczne nianie? No i poduszka "klin", czy używałyście przy swoich niemowlaczkach takich cudów?

Nawilżacza powietrza nie używaliśmy, termometru tylko na samym początku. Elektroniczna niania w małym mieszkaniu jest zbędna, nam się przydała dopiero jak zaczęliśmy gdzieś wyjeżdżać.
Leżaczek-bujaczek u nas służył tylko do siedzenia, bujać dziecko się nie chciało, funkcja wibracji też zupełnie się nie sprawdziła.
Kołderka zupełnie nie spełniła swojej funkcji, bo dziecko wiecznie było rozkopane. Zdecydowanie wolę śpiworek, tylko koniecznie rozpinany od góry do dołu.

[AguŚ87]

O kurczę ile przydatnych info sie zebralo zaintrygowały mnie te wózki... czyli zwykla gondole? Kiedy dziecko zaczyna ssiedziec w spcerowce? Czy jednak jedno i drugie potrzebne??

[rosiek]

Napisane przez anetka_m

Fajny wątek, bo właśnie jestem na etapie kompletowania wyprawki Właśnie po takich opiniach wstrzymam się chwile z podgrzewaczem butelek i na razie z kołderką (choć powłoczki na kołderkę i poduszkę zdążyłam już zakupić :P). Ciągłe myślę czym będę przykrywała moją małą w łóżeczku i na razie przetestuje jakiś dzianinowy kocyk, bo jakoś do śpiworka nie mogę się przekonać.

A jak Wam się sprawdziły wszelkie nawilżacze powietrza, termometry wody do wanienki czy elektroniczne nianie? No i poduszka "klin", czy używałyście przy swoich niemowlaczkach takich cudów?

Nawilżacza powietrza nie mamy (zimą czasem kładę na kaloryfer wilgotny ręcznik i to nam wystarcza), z termometru do wanienki skorzystaliśmy może ze 3 razy (i to tylko dlatego, że go dostaliśmy ), mieszkanie mamy niewielkie, więc niania nam nie potrzebna, dziecko na początku ulewało ale klina nie stosowaliśmy. Także dla mnie wszystko zbędne.

My za to specjalnie zdecydowaliśmy się na nowy zestaw 2w1 (na początku mieliśmy pożyczoną gondolę) ze względu na dobrze amortyzowaną spacerówkę rozkładaną na płasko

[Dotka90]

a jak to jest z nawilżaczem i temperaturą? Podobno nie powinno się go używać przy temperaturze wyższej niż 21-22 stopni, bo robimy wtedy idealne środowisko dla jakichś tam bakterii czy innych grzybów?

Pytam, bo nasze dziecko urodzi się w zimie, więc nawilżacz jak znalazł, ale w zimie mamy w domu bardzo ciepło (palimy w piecu) - ok. 24 stopnie. Cieżko regulować tę temperaturę, bo własnie to nie jest tak, że skręcimy kaloryfery, tylko w piecu jak się napali i dopiero trochę wypali, to jest chłodniej.

Wiadomo, można otwierać okna, ale to z kolei nie zda egzaminu przy noworodku (wietrzenie obowiązkowe, ale nie okno otwarte cały czas w sypialni, bo łóżeczko będzie przy naszym łóżku - pod oknem).

Jest sens w takiej sytuacji decydować się na nawilżacz?

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Funkcję nawilżacza zimą pełni non stop suszące się pranie niemowlęcia

Jako, że mamy niskie łóżko, to przewijak bardzo się sprawdził, ale na specjalnej szafce ikea na rzeczy dziecka (a nie na łóżeczku, bo to niewygodne) i obok półki z kosmetykami/pieluszkami.

Mieliśmy poduszkę- klin, bo dziecko dużo ulewało.

Elektroniczna niania nie, ale bardzo przydał nam się monitoring oddechu (angel care) z powodu wcześniactwa i zaburzeń oddychania po urodzeniu, więc mogłam spać spokojnie.

Sukienki oraz tshirty + krótkie luźne spodenki cienkie sprawdzały się latem na spacerze- łatwy dostęp do pieluchy, tyle samo warstw, co w body, a dziecko nie wygląda, jak w bieliźnie.

Gąbka do wanienki nie, ale korzystaliśmy z plastikowego leżaczka wkładanego do wanny, szczególnie podczas kąpieli przez 1 osobę.

Termometr do wody przez kilka miesięcy, potem łokieć

Ręczniki z kapturem świetne, dziecku nie jest zimno w mokrą głowę podczas przenoszenia z łazienki do sypialni.

Śpiworek nie (kolejna warstwa zbyt blisko ciała, za gorąco), lepsza pościel.

Laktator- lepiej kupić po porodzie, kiedy wiadomo, co z laktacją- czasem zbędny, czasem podstawowy sprzęt.

Podgrzewacz do butelek- krótko, bo szybko nabiera się w prawy w odpowiednim podgrzewaniu wody na mleko.

Chyba dla różnych osób różne rzeczy są zbędne.

[miszkaaa]

Napisane przez sliweczka85

Prawda. Nie znam chyba ani jednej osoby, która by korzystała z wózka 3w1 gdy dziecko ma więcej niż roczek. Wszyscy kupują lekkie, zgrabne i bez problemu mieszczące się w samochodzie spacerówki.

ja!ja!ja! korzystałam
Mieliśmy Quinny speed i sprawdził się fantastycznie. Z oryginalną spacerówką jeździliśmy bardzo długo. Miała duże, pompowane koła, duże siedzisko i świetnie nadawała się również do spania.
Jak przesiedliśmy się do spacerówki-parasolki to jakbym przesiadła się z mercedesa do poloneza.
Komfort prowadzenia oraz komfort jazdy dziecka bez porównania... dla mnie lekka spacrówka to ostateczność
Ale dużo zależy od tego, jak i gdzie wózek będzie użytkowany.
Nasz rzadko jeździł autem, nie musiałam go targać na piętra więc nie miałam wymogów co do składania i lekkości.

Napisane przez anetka_m

Fajny wątek, bo właśnie jestem na etapie kompletowania wyprawki Właśnie po takich opiniach wstrzymam się chwile z podgrzewaczem butelek i na razie z kołderką (choć powłoczki na kołderkę i poduszkę zdążyłam już zakupić :P). Ciągłe myślę czym będę przykrywała moją małą w łóżeczku i na razie przetestuje jakiś dzianinowy kocyk, bo jakoś do śpiworka nie mogę się przekonać.

A jak Wam się sprawdziły wszelkie nawilżacze powietrza, termometry wody do wanienki czy elektroniczne nianie? No i poduszka "klin", czy używałyście przy swoich niemowlaczkach takich cudów?

Z podgrzewaczem poczekaj, zobaczysz jak będziesz karmiła itd.
My kupilismy dopiero ja zaczęliśmy jedzenie słoiczków.
Elektroniczne niania super ale zalezy jak duże masz mieszkanie.
A termometr mieliśmy ale po kilku dniach sprawdzaliśmy "na łokieć". Polecam kupić taki termometr, którym można zmierzyć temp. np.mleka, właśnie wody oraz temp. ciała. Taki bardziej Ci się przyda.

[201710041131]

Dla nas ten leżaczek do wanny to porażka, kasa w błoto

Termometru codziennie używany bo na poczatku nie mieliśmy i za zimna wodę laliśmy i mały sie darł.

Bez laktatora bym nie przeżyła, codziennie używam bo albo mam nawał i wtedy mrożę mleko na późniejsze wypady albo mam kryzys tak jak od kilku dni i pobudzam laktację. Poza tym uratował mi tyłek w szpitalu, dzieki czemu po wyjściu az do tej pory nie użyliśmy mm.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[pani-jesień]

Napisane przez sliweczka85

Prawda. Nie znam chyba ani jednej osoby, która by korzystała z wózka 3w1 gdy dziecko ma więcej niż roczek. Wszyscy kupują lekkie, zgrabne i bez problemu mieszczące się w samochodzie spacerówki.

A ja znam takie osoby.
My mamy i "czołg" Jedo, i leciutkiego Baby Joggera. Osobiście wolę "czołg", który sunie lekko nawet po mega nierównej nawierzchni.

Z rzeczy, których nie kupiłabym ponownie, kompletując wyprawkę, wymienić mogę matę edukacyjną i leżaczek.
Ogólnie mało miałam przedmiotów, które tylko leżały i się kurzyły, bo starałam się nie kupować pierdół.

[201710041131]

Ja obie rzeczy kupiłabym ponownie. Leżaczek bo moge małego zabrać ze sobą np do kuchni, a matą super się bawi.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[iizabelaa]

Napisane przez anetka_m

A jak Wam się sprawdziły wszelkie nawilżacze powietrza, termometry wody do wanienki czy elektroniczne nianie? No i poduszka "klin", czy używałyście przy swoich niemowlaczkach takich cudów?

Nawilżacza nigdy nie używaliśmy, w sumie nawet nie wiem jaka jest tego idea hahaha


Termometr używany


Niania - mega wygoda, przy drugim to bym chyba nawet z obrazem kupiła hahaha

[201711281320]

Napisane przez pani-jesień

A ja znam takie osoby.
My mamy i "czołg" Jedo, i leciutkiego Baby Joggera. Osobiście wolę "czołg", który sunie lekko nawet po mega nierównej nawierzchni.

Z rzeczy, których nie kupiłabym ponownie, kompletując wyprawkę, wymienić mogę matę edukacyjną i leżaczek.
Ogólnie mało miałam przedmiotów, które tylko leżały i się kurzyły, bo starałam się nie kupować pierdół.

Ja korzystałam i na pewno kupiłabym ponownie Leżaczek, bo mogłam zabrać ze sobą dziecko do kuchni czy łazienki, matę również, bo oboje lubili na niej leżeć. Synek potrafił przeleżeć spokojnie nawet ponad godzinę wpatrując się w zabawki nad głową, a potem zasnąć- to samo było z karuzelą do łóżeczka

[iizabelaa]

Matę kupiłam nawet druga większą i fajniejsza, bo tak super się bawiła pierwszą


Leżaczek choć rzadko używany też bym kupiła.

Wózek 3w1 obowiązkowo, przy drugim bym kupiła drogiiiii

[pani-jesień]

Napisane przez sliweczka85

Ja korzystałam i na pewno kupiłabym ponownie Leżaczek, bo mogłam zabrać ze sobą dziecko do kuchni czy łazienki, matę również, bo oboje lubili na niej leżeć. Synek potrafił przeleżeć spokojnie nawet ponad godzinę wpatrując się w zabawki nad głową, a potem zasnąć- to samo było z karuzelą do łóżeczka

Karuzelę też bym kupiła drugi raz

[MamaAsiaLM]

U nas karuzela też się sprawdziła. Także bym ją drugi raz kupiła bo potrafiła małą zająć na dość długi czas.

Co do rozmowy o nawilżaczu to ja nie miałam, jednak moja siostra miała i użyła może raz. Najlepiej jeśli gorące grzejniki są w zimie położyć na nich namoczoną wodą (ewntualnie wodą z dodatkiem olejku eukaliptusowego, co ułatwia oddychanie) pieluszkę tetrową.

[kejtiCe]

Ja bym kupiła drugi raz NA PEWNO karuzele, leżaczek i mate.

[suszarka]

drugi raz na bank bym nie kupiła:

- śpiworka (leży nieużywany)
- ochraniacz na łóżeczko, kupiłam i albo nie umiem go odpowiednio założyć albo jest do d.
- projektor, niby gra i buczy ale daje tylko stateczny obraz na ścianę więc średnio fajne dla malca.
- na poczatku bodziaki, bałam się, że zakładając urwę głowę i połamię ręce.
- dziesięciu tysięcy kocy, kocyków, kap, srap, serio wystarczy 2-3 sztuki.

Na bank bym kupiła znów

- karuzela do łóżeczka, wszelakie pozytywki
- bujaczek
- przenośny przewijak z ikei (służy dalej)
- flanele i tetry
- puzzle piankowe i matę edukacyjną, choć matę innej firmy niż mam
- aaaa i dla mnie najlepszy, serio najlepszy zakup to poduszka d karmienia.

Teraz zastanawiam się na zakupem kojca, warto?

[pani-jesień]

Napisane przez suszarka

- ochraniacz na łóżeczko, kupiłam i albo nie umiem go odpowiednio założyć albo jest do d.

Zgadzam się. Badziewie, jakich mało, te ochraniacze

- na poczatku bodziaki, bałam się, że zakładając urwę głowę i połamię ręce.

A ja uwielbiałam bodziaki, ale tylko te wkładane przez głowę, nienawidziłam tych kopertowych, czy jak tam one się zowią, tych takich z zatrzaskami na długości, doprowadzały mnie do szału

Teraz zastanawiam się na zakupem kojca, warto?

My mamy tylko na wyjazdy. W domu nie używam. Jak muszę synka na chwilę "unieruchomić", to wkładam po prostu do łóżeczka.

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez suszarka

drugi raz na bank bym nie kupiła:

- śpiworka (leży nieużywany)
- ochraniacz na łóżeczko, kupiłam i albo nie umiem go odpowiednio założyć albo jest do d.
- projektor, niby gra i buczy ale daje tylko stateczny obraz na ścianę więc średnio fajne dla malca.
- na poczatku bodziaki, bałam się, że zakładając urwę głowę i połamię ręce.
- dziesięciu tysięcy kocy, kocyków, kap, srap, serio wystarczy 2-3 sztuki.

Na bank bym kupiła znów

- karuzela do łóżeczka, wszelakie pozytywki
- bujaczek
- przenośny przewijak z ikei (służy dalej)
- flanele i tetry
- puzzle piankowe i matę edukacyjną, choć matę innej firmy niż mam
- aaaa i dla mnie najlepszy, serio najlepszy zakup to poduszka d karmienia.

Teraz zastanawiam się na zakupem kojca, warto?

Przypomniałaś mi akcję z ochraniaczem, który był w zestawie z pięknym kompletem pościeli. Moja malutka przeturlała się w ten sposób, że docisnęła nosem i ustami do tej bocznej części. Czym prędzej zawinęłam te boczne części pod spód środkowej w szczycie łóżeczka.

Nie jestem zwolennikiem kojca, może dlatego, że moje dziecko by w nim nie wytrzymało

[201711281320]

Ja początkowo korzystałam z kojca podczas wyjazdów albo w ogrodzie. Później zastąpiłam nim łóżeczko żeby się dzieciak nie obijał i nie budził z całymi nogami poza łóżeczkiem

[MamaAsiaLM]

Napisane przez suszarka

drugi raz na bank bym nie kupiła:

- śpiworka (leży nieużywany)
- ochraniacz na łóżeczko, kupiłam i albo nie umiem go odpowiednio założyć albo jest do d.
- projektor, niby gra i buczy ale daje tylko stateczny obraz na ścianę więc średnio fajne dla malca.
- na poczatku bodziaki, bałam się, że zakładając urwę głowę i połamię ręce.
- dziesięciu tysięcy kocy, kocyków, kap, srap, serio wystarczy 2-3 sztuki.

Na bank bym kupiła znów

- karuzela do łóżeczka, wszelakie pozytywki
- bujaczek
- przenośny przewijak z ikei (służy dalej)
- flanele i tetry
- puzzle piankowe i matę edukacyjną, choć matę innej firmy niż mam
- aaaa i dla mnie najlepszy, serio najlepszy zakup to poduszka d karmienia.

Teraz zastanawiam się na zakupem kojca, warto?

Śpiworek się u nas sprawdził, ale taki na zasuwak. Bo prawdę mówiąc miałam dwa, ale używałam tylko tego, gdyż z zasuwakiem był po prostu wygodny i praktyczny. Dziecko mi się nie odkopywało, a w kocyku zawsze nad ranem było odkryte.

Ochraniacze miałam i miałam założone, jednak te niższe. Czy były przydatne? To zależy bo też miałam dwa rodzaje. Takie grubsze się sprawdziły. Mocowałam je tak, że co kilka szczebelków miałam takie wstążki do przywiązania, a dodatkowo cały dół wsadziłam między szczebelki, a materac.

Nad projektorem się zastanawiałam, jednak ostatecznie nie kupiłam.

Bodziaki uwielbiałam. Według mnie najlapsza rzecz pod słońcem. Bo bluzeczki wiecznie się zadzierały i albo brzuch, albo plecy były odkryte. Jak dla mnie były łatwe do zakładania. Ale to wszystko zależy od materiału z którego zostały uszyte. Kiedyś nie zwracałam na to takiej uwagi, ale potem okazało się, że kiedyś kupiłam kilka sztuk i to wcale nie tanich i leżą do dzisiaj nie używane, bo nawet nikomu nie dam bo po prostu się nie nadają do chodzenia dla małego dziecka. A właściwie do założenia bo otwór przez który miała przechodził główka dziecka był mały i nie rozciągliwy. Z wyglądu były "normalne", ale warto zwracać uwagę na to, czy przekłądając przez główkę da się je bez problemu odpowiednio naciągnąć (no i czy się nie rozwlekają, bo takie też się trafiły).

Kocyki miałam bodajże dwa i w zupełności mi wystarczyły.

Bujaczek też bym kupiła, ale tutaj warto zwrócić uwagę na fakt, do ilu kilogramów jest. Ja mam z Fisher Price i mimo, że córcia ma już 4 latka to służy jej do dzisiaj.

Z przewijaka nie korzystałam, bo przewijałam na łóżku na podkładach poprodowych. Dla mnie wygodniejsza opcja.

Flanele i tetry przydawały się i to nie raz.

Puzzli piankowych nie kupiłam (choć miałam taki zamiar) bo przeczytałam, że niektóre mają w sobie substancje rakotwórcze i wolałam nie ryzykować.

Mata edukacyjna nam się przydaje ... do dziś. Gdy córka była mała to się na niej bawiła dosięgając wiszących zwierzątek. Gdy zaczęła siedzieć to się na niej bawiła, tym bardziej że miała piszczące elementy i niby lusterko. Teraz służy nam jako kocyk na jakieś prace, gdy istnieje ryzyko zabrudzenia dywanu.

Poduszkę do karmienia również używałam i była dla mnie bardzo przydatna. Poza tym świetnie nadaje się też jako "podpórka" dla brzdąca, który jeszcze nie potrafi utrzymać rówowagi siedząc - dzięki niej dziecko nie przewraca się na boki i może się spokojnie pobawić.