Mamy LIPCOWE 2019 cz.2

[ewka1368]

Ja tez mam stopy spuchnięte wczoraj byla masakra dzis troche lepij😊



Przed pierwszym porodem sie NIC nie stresowalam a teraz wiem co mnie czeka wiec mam mega stresa....



Dzis bylo zakończenie u córki w pkolu ledwo wbiłam sie w klapki😁

[mala_biegaczka]

Kevschaa zazdroszczę samopoczucia Może masz ten słynny przypływ mocy przed porodem Ja wręcz przeciwnie - czuję się jak kupa, dopiero wstałam po 1,5h drzemce itd. Porażka..

Mama moja zajmuje się młodym cały czas i aż mi głupio.. mąż w pracy.

---------- Dopisano o 14:23 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Ewka wow Ja w adidasy ciężko się wciskam, ale wciskam - tyle tylko, ze u mnie nie ma upałów, Wy macie saunę w Pl, a to też potęguje to zatrzymywanie wody.

[ewela2612]

Mała ja tak samo-ledwo żyje w te upały. Na pole wychodzę rano i dopiero wieczór. Przez dzień nie ma szans... siedzę w domu i nic mi się nie chce.... :-/

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[kevschaa]

Lekarz powiedział że trochę szyjki mi zostało, więc chyba nie urodze w weekend. Tego się trzymam i jadę jutro pod namiot



Zjadłam pół kubka lodów...



To chyba nie przypływ mocy przed porodem, bo tak naprawdę cały czas się czuję super. Czasami miałam gorsze dni, ale ciążę będę wspominać miło. Oby poród też taki miły był...

[mala_biegaczka]

Eh zjadłabym lody
Ale odpuszczam dziś. U nas dziś w końcu ciepło i ładnie - jest max 23 stopnie więc idealnie W niedzielę ma być pod 30 stopni, ale w poniedziałek znowu 21 :P
Angielskie lato. Wczoraj wyjęłam sweterek dla małej na wyjście ze szpitala, bo nóżki to jej jeszcze okryję kocykiem, ale od góry coś cieplejszego się przyda.

[pelnoletnia]

u mnie nareszcie ochłodzenie😀



kev, ja w weekend jadę na wesele 230 km od domu 😀 tylko, ze u mnie do terminu beda rowno dwa tygodnie🙂 nie zmienia to faktu, ze planuje zalozyc sandalki na obcasie i codziennie je zakladam czy sa dobre czy juz mi stopy puchna🙂

[marttb]

mi stopy puchną jakos od niedzieli, ale nie ma tragedii, po prostu ja to widze i czuję, ale w buty wchodzę bez problemu

kevscha - jej, ale mi narobiłas smaka na jakies pyszne lody prosto z kubka gdybym tylko wiedziała jakie dokładnie bym chciala.

mi dzis podbrzusze daję się mocno we znaki, a odkąd wstalam z drzemki to już tragedia, momentami mnie zwija.

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

Ja chciałam sobie fajne sandałki na wyprzedaży HM kupić, ale nie weszłam w moje 39, w pasek przy palcach a to było z dwa tygodnie temu.

Ja też team kupa. Najchętniej bym się w ciągu dnia zdrzemneła. A i dziewczyny podziwiam odwagę za ten namiot i wesele. Mi się marzy wyjazd nad morze ale mąż się nie zgodził bo się boi mimo że do terminu będę mieć 14 dni. Ale w sumie go rozumiem, bo jeszcze moglibyśmy trafić na korek to już całkiem. A chciałam na urodziny sobie pojechać, bardzo lubię morze i mogłabym zamieszkać na starość tam.

Antonina, współczuję samopoczucia i doskonale cię rozumiem. Będzie dobrze.

Millusia, no masz dwoje noworodków, wiadomo że będzie ciężej. Ale dasz sobie radę.

[himbeere]

Ja na szczęście nie puchne ale na prawdę juz mam dość ciąży, ostatnio córka do mnie podchodzi i pyta się co to a ja mówię brzuch a ona nie tu co to jest wzięłam lusterko a tam pod pepkiem rozstępy złamałam się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kevschaa]

Dobre lody są w biedronce i Lidlu 6 składnikowe, jak je jem to sobie wmawiam że mają dobry skład więc tak nie szkodzą. Co nie zmienia faktu że w 100ml mają 200 kcal. Kubek ma 500 ml, a gdyby nie to że mama zadzwoniła to bym zjadła cały... Wczoraj zjadłam całą tabliczkę czekolady. Dodam że miała 125 g. Może organizm zbiera siły na poród...

[Kasia32j]

Mi nic nie puchnie na szczęście wogole czuje się b.dobrze ale mam wrażenie że stres większy niż przed pierwszym porodem.....od początku jestem nie całe 9 kg na.plusie i czuje że już nie wiele mi zostało.Spakowalam już torbę.

[martynka89]

Porwalam sie z tymi corki urodzinami, jak z motyka na slonce.
Ukrop straszny, upieklam biszkopt do torta, zeby sie "ulezal" do jutra, pokroilam jablka do rozgotowania na jablecznik i nie mam sily a w domu tak goraco, ze nie ma czym oddychac. A gdzie jeszcze jutro zrobic torta, dwa ciasta i jakas salatke

[mala_biegaczka]

Sutailje też mogłabym mieszkać nad morzem

himbeere dzieci to się nie pierniczą Mnie moja dołożyła teraz parę nowych rozstępów - dzisiaj zauważyłam, ale ja mam taaakiego tygrysa po młodym, ze już mi wszystko jednak - ani nawet nie smaruję się niczym.

Kasia32j u mnie jakiś taki spokój... poprzednim razem w sumie też się jakoś nie stresowałam. W zasadzie to jestem nawet podekscytowana - nawet wizją tego bólu (jeszcze pewnie przeklnę te słowa :P)
Mam momenty, że się stresuję, ale to jak nie mogę nad ranem spać i rozmyślam o ewentualnych komplikacjach, bo poród sam w sobie no jakoś mnie nie stresuje.

Martynka u Was na południu aż tak ciepło? U nas dziś 23 stopnie ale wieje mocno więc jest fajna odczuwalna

[martynka89]

W domu mam 20/21 stopni przy otwartych drzwiach i oknach.
Na zewnatrz byl dzis taki upal, ze jak wracalam z corka ze szkoly, to myslalam, ze padne, pelne slonce i zero wiatru. Teraz sie troche ochlodzilo ale w domu nadal goraco.

[mala_biegaczka]

E to u mnie 19/20 na dole przy zamknietych oknach, ale no wieje mocno dzis. Bylam z malym na placu i faktycznie w sloncu super cieplo, ale tak akurat jak dla mnie
Jutro ma byc jeszcze cieplej, a w sobote w ogole u nas zapowiadaja 30 Pewnie urodze z taki upal haha
W niedziele ochlodzenie znowu do 21.

[ewka1368]

Ja tez jak na te upały to uważam że czuje sie spoko😊

Wiadomo kłuje w kroku kości miednicy bolą nogi spuchniete ale sama ogarniam córkę wieczorem kąpe wiec nie jest źle 😊



Podziwiam za te wesela i namioty😁

Dzis spakowalam torbe tz taki przewrażliwiony że na jutro wziął wolne aby jechac zemną na wizytę do gina mimo że sama dała bym radę!

[himbeere]

Ja dobrze zrozumiałam macie po 20 stopni w domu i wam za gorąco? W pl takie upały że w domu wczoraj to miałam 28 stopni i tyle samo było w nocy nic nie dało otwieranie na szeroko okien, dziś u mnie 25 stopni i wiatr i aż żyć się chce chciałabym takie całe lato

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelnoletnia]

himberee, mam to samo. W domu po 30 stopni ale dzisiaj na zewnatrz ochlodzenie do 23 i duzo chmur, duzo wiatru wiec przewietrzylam mieszkanie i az chce sie zyc.

[marttb]

U nas dzisiaj 27 stopni i słońce (z rana było troche chmur i wiatr, aż sama z siebie wyszlam z córką na spacer) i to juz ochłodzenie jak dla mnie. Wczoraj 37.

[ewela2612]

U nas to samo....dziś 28stopni ale był lekki wiaterek i to już dużo dało.... cały dzień Klima włączona, na noc jak wyłączam w salonie i schodzę to już 25stopni u nas też wczoraj 35 bylo bez wiatru... dramat :-(
Wydaje mi się że pierwsze ciąże inaczej, jakoś lepiej się znosi niż kolejne-przynajmniej w moim wypadku tak jest. Pierwsza ciaza to bajka- kompletnie nic mi nie dolegalo, po terminie byłam a wszystko normalnie robiłam.... niemniej dziewczyny zważywszy na upały pełen szacun z tym weselem i namiotami

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[marttb]

ewela - to fakt, ja pomimo ze w pierwszej mialam problemy typu krwiaki, plamienia to całą resztę znosilam totalnie bez odczucia. No, ale jak sie lata caly dzień za dwulatką to uważam ze choćby bez ciązy byłoby mi cięzko

Czyli dziś znowu żadna nie urodzi... no nic jutro 28 czerwca

[Patti_1]

Ja dziś byłam na pidcy, może to na niego zadziała i wyjdzie
Mi tylko dokucza okropny ból pod łopatką, nie daję rady dłużej posiedzieć. Tak to na nic nie mogę narzekać, nogi ani ręce odpukać nie puchną, rozstępów też brak. Tylko jeszcze chciałabym się wyspać i mogę rodzić
Wasze dzieciaczki też mniej się ruszają?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

Znow sie zaczyna.
2 dni mialam normalne cisnienie. Niedawno zaczelam sie dziwnie czuc, zmierzylam i wyszlo 146/92
Juz mam tego dosc.

[ewela2612]

Martynka proponuje to skonsultować z lekarzem bo jednak wysokie to Twoje ciśnienie....

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[mala_biegaczka]

Himbree tylko wiesz w UK wilgotność jest mega i jak masz 22/23+ w domu to już jest beznadzieja.
W tamtym roku było tu 9 tygodni hiper upałów i suszy i miałam też na górze po 28-30 stopni, ale było właśnie sucho i całkiem inne odczucie.

Martynka a nie masz za ciasnego rękawa? Ja jak źle mój zapnę, to mi takie wyniki wychodzą. Ostatnio u położnej mierzyły mi tym automatycznym i wyszło mi 130/93, po 5 minutach mi powtórzyła manualnym i miałam 128/79 :P W domu zauważyłam właśnie, że mam podobnie, bo jak rękaw źle zapnę, to mi wychodzi wysokie.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Patti moja na szczęście rusza się tak samo i dobrze, bo bym do szpitala latała

[martynka89]

Napisane przez ewela2612

Martynka proponuje to skonsultować z lekarzem bo jednak wysokie to Twoje ciśnienie....

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Konsultowalam. Raz pojechalam na pogotowie dla ciezarnych, to polozne zmierzyly kilka razy az uzyskaly normalny pomiar wiec kazaly kontrolowac raz w tygodniu. Po tygodniu bylam u poloznej i bylo w normie (bo rano mam w normie, problem zaczyna sie po poludniu badz wieczorem). W poniedzialek mialam kontrole w szpitalu, rozkurczowe wyszlo 93 a skurczowe bylo troche ponizej 140 wiec kolejny raz zalecili jedynie kontrole. Na kolejny pomiar ide do poloznej w poniedzialek. Moje pomiary domowe ich nie obchodza, bo twierdza, ze moj cisnieniomierz moze byc zle skalibrowany. Tak to niestety wyglada.

[ewela2612]

Napisane przez Patti_1

Ja dziś byłam na pidcy, może to na niego zadziała i wyjdzie
Mi tylko dokucza okropny ból pod łopatką, nie daję rady dłużej posiedzieć. Tak to na nic nie mogę narzekać, nogi ani ręce odpukać nie puchną, rozstępów też brak. Tylko jeszcze chciałabym się wyspać i mogę rodzić
Wasze dzieciaczki też mniej się ruszają?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój szaleje, mam wrażenie, że nawet bardziej albo ja go bardziej odczuwam bo ma mniej miejsca...

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 22:52 ---------- Poprzedni post napisano o 22:47 ----------

Napisane przez martynka89

Konsultowalam. Raz pojechalam na pogotowie dla ciezarnych, to polozne zmierzyly kilka razy az uzyskaly normalny pomiar wiec kazaly kontrolowac raz w tygodniu. Po tygodniu bylam u poloznej i bylo w normie (bo rano mam w normie, problem zaczyna sie po poludniu badz wieczorem). W poniedzialek mialam kontrole w szpitalu, rozkurczowe wyszlo 93 a skurczowe bylo troche ponizej 140 wiec kolejny raz zalecili jedynie kontrole. Na kolejny pomiar ide do poloznej w poniedzialek. Moje pomiary domowe ich nie obchodza, bo twierdza, ze moj cisnieniomierz moze byc zle skalibrowany. Tak to niestety wyglada.

No to powiem Ci,że mój lekarz dużą uwagę zwraca na ciśnienie... jak miałam 143 na 84 kazał mi mierzyć rano i wieczór. Jakby się powtarzało takie wysokie to wypisal mi receptę na leki (Nie wiem jakie bo póki co mam ok i jej nie wykupowalam nawet) i kazał brać 1 tabletkę i dał dalsze wskazówki co robić...

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[martynka89]

Napisane przez mala_biegaczka

Himbree tylko wiesz w UK wilgotność jest mega i jak masz 22/23+ w domu to już jest beznadzieja.
W tamtym roku było tu 9 tygodni hiper upałów i suszy i miałam też na górze po 28-30 stopni, ale było właśnie sucho i całkiem inne odczucie.

Martynka a nie masz za ciasnego rękawa? Ja jak źle mój zapnę, to mi takie wyniki wychodzą. Ostatnio u położnej mierzyły mi tym automatycznym i wyszło mi 130/93, po 5 minutach mi powtórzyła manualnym i miałam 128/79 :P W domu zauważyłam właśnie, że mam podobnie, bo jak rękaw źle zapnę, to mi wychodzi wysokie.

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:44 ----------

Patti moja na szczęście rusza się tak samo i dobrze, bo bym do szpitala latała

To nie wina rekawa. Uzywam ten sam cisnieniomierz od ponad 2 lat i zawsze pokazywal niskie, bo faktycznie takie mam.
Jak mi pierwszy raz podskoczylo i pojechalam na emergency, to ich pomiary pokrywaly sie z moimi, ktore wychodzily w domu. Testowalam nawet na mezu bo w pierwszym momencie myslalam, ze faktycznie moze cisnieniomierz sie zepsul, ale nie.
Moja hematolog powiedziala, ze to dziecko powoduje a gin skomentowal tylko tyle, ze mam isc za tydzien do poloznej na kolejna kontrole, bo moze mi nagle wzrosnac. Ale tym, ze mam takie jazdy od 2 tyg, jakos sie nie przejal.
Nie wiem w takim razie od jakich wartosci oni daja cos na zbicie.

[mala_biegaczka]

Napisane przez martynka89

To nie wina rekawa. Uzywam ten sam cisnieniomierz od ponad 2 lat i zawsze pokazywal niskie, bo faktycznie takie mam.
Jak mi pierwszy raz podskoczylo i pojechalam na emergency, to ich pomiary pokrywaly sie z moimi, ktore wychodzily w domu. Testowalam nawet na mezu bo w pierwszym momencie myslalam, ze faktycznie moze cisnieniomierz sie zepsul, ale nie.
Moja hematolog powiedziala, ze to dziecko powoduje a gin skomentowal tylko tyle, ze mam isc za tydzien do poloznej na kolejna kontrole, bo moze mi nagle wzrosnac. Ale tym, ze mam takie jazdy od 2 tyg, jakos sie nie przejal.
Nie wiem w takim razie od jakich wartosci oni daja cos na zbicie.

Masakra, bo u mnie jak wychodzi rozkurczowe powyżej 90, to albo własnie powtarzają to badanie (aż wyjdzie :P) albo w przypadku mojej poprzedniej ciąży wysyłali mnie co 2 dni na ktg i mierzyli to ciśnienie. Puchłam wtedy bardzo... Takie badanie tego u Ciebie co tydzień to duże zaniedbanie z ich strony moim zdaniem :/ No bez jaj :/

[martynka89]

Napisane przez mala_biegaczka

Masakra, bo u mnie jak wychodzi rozkurczowe powyżej 90, to albo własnie powtarzają to badanie (aż wyjdzie :P) albo w przypadku mojej poprzedniej ciąży wysyłali mnie co 2 dni na ktg i mierzyli to ciśnienie. Puchłam wtedy bardzo... Takie badanie tego u Ciebie co tydzień to duże zaniedbanie z ich strony moim zdaniem :/ No bez jaj :/

Tez mnie to dziwi, szczerze mowiac, tym bardziej, ze czytalam troche na ten temat i jesli juz kontroluja bez lekow, to czesciej niz raz w tygodniu.
Oczywiscie, nie chcialabym sie w leki pakowac, jesli nie ma takiej potrzeby, ale ta kontrola raz w tygodniu, to jakas kpina.

W poniedzialek pierwszy pomiar tez mialam wysoki, ale nie zdazylam spojrzec. Polozna dziwnie sie spojrzala, wlaczyla jeszcze raz i kazala mi wziac gleboki oddech, wiec juz wiedzialam, co jest grane. Na drugim pomiarze rozkurczowe nadal bylo troche przekroczone, ale ta chociaz byla na tyle rozgarnieta, ze ten drugi pomiar juz wpisala w karte zamiast mierzyc kolejnych kilka razy jak te agentki z emergency.
Moze sugeruja sie tym, ze nie mam zadnych innych objawow oprocz boli glowy badz uczucia ucisku. Nie puchne, nie mam bialka w moczu, ale kurcze, tak sie nie da funkcjonowac. Siedze na tylku i boje sie isc nawet do toalety zeby znow nie podskoczylo.