Mamy LIPCOWE 2019 cz.2

[marttb]

aaaa i sovianka ja wiem ze łatwo sie mówi, ale pamietaj że wszystko odbija sie na dziecku i na naszym podejściu do macierzyństwa. Nie myśl wiec o tym jak o pozbyciu sie dziecka zeby odpoczac a raczej jak o regeneracji zeby lepiej (spokojniej) sie nim zajmować

[mala_biegaczka]

Martynka pisalas 2 dni temu ze mały jadł częściej i ze dopiero miał by 2 tygodnie gdyby się urodził w terminie wiec to mógł być ten pierwszy „kryzys” w 14. dobie życia. Moja miała to ksiazkowo wręcz. Nie wiedziałam o tym, przeczytałam po fakcie.

Sovianka myśle tak, jak marttb. Odpocznij i pomysł o tym jak o czyms dobrym. Niestety ale macierzyństwo bywa po prostu fizycznie wykańczające.

[sovianka]

Dzisiaj już samopoczucie lepsze zobaczymy co przyniesie kolejny dzień

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[AuroraCoriolis]

Napisane przez pelnoletnia

ja wczoraj przeżyłam chwile grozy. Mała zjadła, odbiła i zasnęła. Przechodząc obok pokoju coś mnie tknęło i zajrzałam a ona charczy, cała buzia w mleku, cała fioletowo sina. szybko na brzuch i zaczęłam oklepywać (nie wiem czy dobrze ale zrobiłam to instynktownie), wyleciało wszystko, mała złapala powietrze i zaczęła glosno plakac. a ja razem z nia. Tz totalnie spanikował i stanął jak wryty i doslownie nic do niego nie docieralo ani moje krzyki zeby dzwonil po pogotowie ani nic. po tym wszystkim splakalam sie z mala i do rana juz nie zasnelam patrzac czy oddycha. to bylo straszne.

Brzmi strasznie!
dobrze,ze weszlas do pokoju-cos jest ,ze matki maja intuicję

Napisane przez marttb

siemanko! ��

ale radosny usmieszek

[Kasia32j]

My już po chrzcinach

[marttb]

Napisane przez Kasia32j

My już po chrzcinach

Super! Jak było? Jak sprawowala sie cora?

[Kasia32j]

Przespała mszę a na przyjęciu wstała tylko na mleko i spala dalej.

[marttb]

Napisane przez Kasia32j

Przespała mszę a na przyjęciu wstała tylko na mleko i spala dalej.

czyli wymarzona opcja

[ewela2612]

Hej mamusie ;-)
Nie odzywałam się z braku czasu.... panele na ogrodzeniu nam montowali, trawkę staliśmy i ogólne prace porządkowe wokół domu
Teraz jesteśmy z rodzinką w Egerze i korzystamy z pogody. Leon bardzo grzeczny, oczywiście do wody nie wchodzę ani ja oni On, za to pozostała dwójka i mąż mają mega frajdę na zjeżdżalniach

Pełnoletnia-podziwiam za spokój, sama nie wiem co bym w takiej sytuacji zrobiła(W sensie czy by mnie nie sparaliżowało) aczkolwiek człowiek ponoć działa instynktownie.... najważniejsze,że wszystko jest w porządku
Kasia- śliczna cora. Też już bym chciała być po... tymczasem nawet terminu nie mamy....
Sovianka-tak jak dziewczyny piszą, polecam oddać dziecię w opiekę taty a sam iść spać-działa on cuda. Trzymam za Ciebie kciuki. Na pewno jesteś cudowną mamą-kto inny zrobił by dla dziecka wszystko??? Nawet pociąć (cesarki) się dajemy

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[57358d5eaa2ba5832713bfc6887653c221c8aa55_603d8068b70a4]

Pełnoletnia, współczuję przeżyć. Dobrze że szybko zareagowałaś i nic się nie stało, chociaż na pewno bardzo się wystraszyłaś. W takich sytuacjach jednak to instynkt działa. Ja miałam tak z córką jak jej przy wygłupach mały kluczyk wpadł do gardła. Nawet nie miałam jak pomyśleć, chociaż już po wszystkim myśli i wyobraźnia pracowała na film obrotach.

[sovianka]

Dziewczyny czy zielone "elementy" w kupie dziecka powinny mnie niepokoić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

Napisane przez pelnoletnia

ja wczoraj przeżyłam chwile grozy. Mała zjadła, odbiła i zasnęła. Przechodząc obok pokoju coś mnie tknęło i zajrzałam a ona charczy, cała buzia w mleku, cała fioletowo sina. szybko na brzuch i zaczęłam oklepywać (nie wiem czy dobrze ale zrobiłam to instynktownie), wyleciało wszystko, mała złapala powietrze i zaczęła glosno plakac. a ja razem z nia. Tz totalnie spanikował i stanął jak wryty i doslownie nic do niego nie docieralo ani moje krzyki zeby dzwonil po pogotowie ani nic. po tym wszystkim splakalam sie z mala i do rana juz nie zasnelam patrzac czy oddycha. to bylo straszne.

Dobrze zrobilas
Wlasnie dlatego sama wstaje za kazdym razem w nocy zamiast dac mezowi dziecko do nakarmienia. Raz maly mu sie zachlysnal a maz zbaranial i nie wiedzial co robic. Mi zachlysnal sie juz kilka razy, ale reaguje w ciagu sekundy. Ten sam problem mialam z corka. Smoczki o najwolniejszym przeplywie w butlach a ona sie krztusila.

Napisane przez sovianka

Dziewczyny czy zielone "elementy" w kupie dziecka powinny mnie niepokoić?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jesli to zielony sluz, to mozliwe, ze biegunka.

[martynka89]

Napisane przez mala_biegaczka

Martynka pisalas 2 dni temu ze mały jadł częściej i ze dopiero miał by 2 tygodnie gdyby się urodził w terminie wiec to mógł być ten pierwszy „kryzys” w 14. dobie życia. Moja miała to ksiazkowo wręcz. Nie wiedziałam o tym, przeczytałam po fakcie.

Sovianka myśle tak, jak marttb. Odpocznij i pomysł o tym jak o czyms dobrym. Niestety ale macierzyństwo bywa po prostu fizycznie wykańczające.

Mozliwe, ze mial jakis kryzys, bo teraz jest troche spokojniej.

Nadal marze o tym, zeby sie wyspac tak chociaz w polowie. W nocy mial raz przerwe 4 godziny miedzy karmieniami, ale co z tego jak jadl 40 minut a kolejne tyle go odbijalam.
Z nocnym odbijaniem u nas dramat.

[marttb]

A. spal dzisiaj 6h ciagiem. Wstyd, po 2,5 h obudzialm sie sama i mysle a zaraz bedzie glodny mnie budzil wiec nakarmoe go teraz. Wzielam do lozka daje cyca a ten nie chce, wiec zostawilam go w lozku bo pewnje zaraz wstanie. Po kolejnych 1,5 h sie budze dalej spj wiec myślę - skoro wstalam nakarmie bo zaraz sie obudzj glodny i bedzie mnie budzil. A ten dalej nie chciał

[sovianka]

Napisane przez marttb

A. spal dzisiaj 6h ciagiem. Wstyd, po 2,5 h obudzialm sie sama i mysle a zaraz bedzie glodny mnie budzil wiec nakarmoe go teraz. Wzielam do lozka daje cyca a ten nie chce, wiec zostawilam go w lozku bo pewnje zaraz wstanie. Po kolejnych 1,5 h sie budze dalej spj wiec myślę - skoro wstalam nakarmie bo zaraz sie obudzj glodny i bedzie mnie budzil. A ten dalej nie chciał

Czekam na taki moment

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

Napisane przez marttb

A. spal dzisiaj 6h ciagiem. Wstyd, po 2,5 h obudzialm sie sama i mysle a zaraz bedzie glodny mnie budzil wiec nakarmoe go teraz. Wzielam do lozka daje cyca a ten nie chce, wiec zostawilam go w lozku bo pewnje zaraz wstanie. Po kolejnych 1,5 h sie budze dalej spj wiec myślę - skoro wstalam nakarmie bo zaraz sie obudzj glodny i bedzie mnie budzil. A ten dalej nie chciał

Zazdroszcze
A w dzien nadrabia? Je czesciej albo wiecej?

[ewka1368]

Ścianka mi położna mówiła że teraz kolor kupy się będzie zmieniał z żółtych na bardziej zielone i faktycznie już nie są takie żółte

[marttb]

U nas sa czasem zielonkawe, jakis czas temu czytalam o tym i wyszło ze nie ma sie czym martwic - ale zabijcie mnie nie pamiętam czemu dziwne ze pamietam czasem imiona wlasnych dzieci. Chociaz zdarzyło mi się powiedziec w nocy raz do Artura - Antoś (moj chrzesniak)

martynka - no wlasnie dzis mial najdłuższą ever przerwe w jedzeniu w ciagu dnia -2,5h. Za to juz pod wieczor nadrabia i je opór.
W kazdym badz razie u nas dibra nocka to pobudki co 2,5h jak do tej pory, a w dzien jada średnio co 1-1,5h. Niestety wiem ze takim dzieciakom codziennie sie zmienia i nie ma co liczyc na takie nocki czesciej. To i tak jestem pelna podziwu. Bo z córą do 1,5 roku na palcach jednej reki mogłam policzyć dłuższe spanie niz 3/4h.

[AuroraCoriolis]

Napisane przez Kasia32j

My już po chrzcinach

jaka sliczniutka

Napisane przez martynka89

Mozliwe, ze mial jakis kryzys, bo teraz jest troche spokojniej.

Nadal marze o tym, zeby sie wyspac tak chociaz w polowie. W nocy mial raz przerwe 4 godziny miedzy karmieniami, ale co z tego jak jadl 40 minut a kolejne tyle go odbijalam.
Z nocnym odbijaniem u nas dramat.

ja nie odbijam w nocy. Gdzies czytalam ze dzieci jedza wtedy mniej lapczywie i nie zawsze trzeba costam costam (u hafiji?) i u mie sie sprawdza - nie wiem jak to jest ale o ile mala w dzien ulewa, potrafi sie krztusic etc to w nocy nic sie nie dzieje. Polecam sprobowac te opcje

[57358d5eaa2ba5832713bfc6887653c221c8aa55_603d8068b70a4]

Ja też w nocy nie odbijam. Raz że jestem wtedy półprzytomna, dwa to właśnie widzę jak P je powoli, a i odkładam ja wtedy bokiem no i łóżeczko mamy pod kątem.

Chyba czas najwyższy zmienić smoczek w butelce - świta mi że ze starszakami miałam to samo, czyli jedzenie co chwila, przysypianie w trakcie i nerw i głód. W zasadzie już zmieniłam na próbę i widzę poprawę.

Tak więc dziewczyny chłońcie to co macie teraz z maluchami bo za parę lat zapomnicie jak to było. Jedynie jakieś momenty będziecie pamiętać.

[marttb]

[1=57358d5eaa2ba5832713bfc 6887653c221c8aa55_603d806 8b70a4;87089712]Ja też w nocy nie odbijam. Raz że jestem wtedy półprzytomna, dwa to właśnie widzę jak P je powoli, a i odkładam ja wtedy bokiem no i łóżeczko mamy pod kątem.

Chyba czas najwyższy zmienić smoczek w butelce - świta mi że ze starszakami miałam to samo, czyli jedzenie co chwila, przysypianie w trakcie i nerw i głód. W zasadzie już zmieniłam na próbę i widzę poprawę.

Tak więc dziewczyny chłońcie to co macie teraz z maluchami bo za parę lat zapomnicie jak to było. Jedynie jakieś momenty będziecie pamiętać.[/QUOTE]
Ja po dwóch latach zdążylan pozapominać wielr i teraz mi sie wlasnie przypominają prwne rzeczy jak mam z nimi styczność ponownie.
Ja nie odbijam w nocy i faktycznie A. albo nie ulewa w nocy albo ja nie widzę. Generalnie my oboje przysypiamy podczas karmienia w nocy.

[Patti_1]

Ja w nocy też nie odbijam, kładę z powrotem i wszystko okej. Za to w dzień chlusta niemiłośniernie.. muszę powiedzieć o tym na szczepieniu, no i wyszły mu jakieś krostki na policzkach.. położna mówiła, że to trądzik, ale dla mnie wygląda bardziej na uczulenie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Icannotfly]

Dzień dobry. Czytałam was, ale się nie odzywałam. Macierzyństwo mnie pochłania. Mała jest taka grzeczna i kochana, że w szoku jestem. Ale nie chwalę jej za wcześnie. Wiadomo, czasami macierzyństwo daje w kość, czasami traci się cierpliwość, czasami zasypia się z dzieckiem na rękach, ale już myślę o kolejnym dziecku.

Jutro miesiąc nam mija...

[Patti_1]

Napisane przez Icannotfly

Dzień dobry. Czytałam was, ale się nie odzywałam. Macierzyństwo mnie pochłania. Mała jest taka grzeczna i kochana, że w szoku jestem. Ale nie chwalę jej za wcześnie. Wiadomo, czasami macierzyństwo daje w kość, czasami traci się cierpliwość, czasami zasypia się z dzieckiem na rękach, ale już myślę o kolejnym dziecku.

Jutro miesiąc nam mija...

Tylko pozazdrościć i oby tak dalej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martynka89]

Dziewczyny, ja musze odbijac mlodego w nocy, bo jak go odloze bez odbijania, to z niego chlusta, nawet jak odloze go juz na spiaco. Jesli jakims cudem by nie ulal, to za chwile sie budzi i wrzeszczy dopoki go nie odbije, domyslam sie, ze to powoduje u niego bol brzuszka albo dyskomfort.

[Icannotfly]

Moja położna twierdzi, że przy KP nie musi się odbić. Ale wg mnie to zależy właśnie od dziecka.
Ja w nocy odbijam jeśli mała nie zaśnie w trakcie. Jeśli zaśnie to jej nie tykam. Nie zawsze się jej odbije. Czasami i tak mimo odbicia jej się trochę uleje, ale po odbiciu i położeniu widzę, że jest spokojniejsza.



Podobno od czasu do czasu zielonkawa kupka przy kp to nic takiego.

A jak u was z częstotliwością? Moja od początku kupki przy każdym karmieniu, po i czasami w trakcie przewijania. Tylko latam z nią na przewijak ciągle.

[martynka89]

Ja karmie butelka niestety.

Moj, gdy pil mleko z piersi, non stop robil kupe, po kazdym karmieniu zawsze byla i jeszcze pomiedzy karmieniami tez. Mial przez to odparzenia pomimo ciaglego zmieniania pieluch (zuzywalismy wiecej niz te standardowe 12 sztuk na dobe).

[mala_biegaczka]

Napisane przez martynka89

Dziewczyny, ja musze odbijac mlodego w nocy, bo jak go odloze bez odbijania, to z niego chlusta, nawet jak odloze go juz na spiaco. Jesli jakims cudem by nie ulal, to za chwile sie budzi i wrzeszczy dopoki go nie odbije, domyslam sie, ze to powoduje u niego bol brzuszka albo dyskomfort.

Masz jakoś uniesione łóżeczko? Fajny patent z podłożeniem książek albo czegoś pod nóżki te od głowy - wtedy całe łóżeczko jest nachylone więc dziecko leży prosto.
Aczkolwiek wiem, że przy dużym chlustaniu takie coś niewiele pomaga.

Moja akurat w nocy też albo w ogóle albo mniej ulewa. Ogólnie ulewa i chlusta, jak zaczyna się prężyć i machać nogami - ściska wtedy zapewne żołądek i wylatuje. Dlatego nie mogę się doczekać częściowej chociaż pionizacji i tych 4 miesięcy, żeby ją już w pionie móc nosić chociażby.

Napisane przez martynka89

Ja karmie butelka niestety.

Moj, gdy pil mleko z piersi, non stop robil kupe, po kazdym karmieniu zawsze byla i jeszcze pomiedzy karmieniami tez. Mial przez to odparzenia pomimo ciaglego zmieniania pieluch (zuzywalismy wiecej niz te standardowe 12 sztuk na dobe).

Moja tak robiła przez jakieś 3 tygodnie, ale przeszło - gdzieś się wyregulowało.

Hej, hej.
U nas nuda. Ja od 3 dni mam jakiś stan depresyjny, nic mi się nie chce, czuję się jak w więzieniu i ogólnie hiper samotna, chociaż mój brat do nas przyleciał.
Sprzedaż domu się ciągnie i ciągnie - niby to normalny czas, ale też kupującego bank coś tam się dopatrzył jakieś roboty i kupujący do mnie wydzwania, a ja nawet nie wiem, o co chodzi, bo ten facet z banku jak robił tę wycenę i tu sprawdzał wszystko, to nawet nie wspomniał nic.
Jeszcze się ten kupujący wycofa i będą jaja - a my na kartonach :/
Też w moim rodzinnym mieście, gdzie wracamy, było fajne mieszkanie, które miałam upatrzone i co? Wchodzę dziś, a tam 'ogłoszenie nieaktualne'. Wszystko idzie jak po grudzie. Dzieci zdrowe, to najważniejsze. I my też.. ale czuję się taka wypluta z życia

W środę byłam w firmie, to jeszcze kobieta z kadr sugerowała mi, że powinnam już złożyć wypowiedzenie. Tia. Mogą mnie cmoknąć...
Eh wyżaliłam się, chociaż niedzieciowe tematy głównie. Ale odpukać z dziećmi właśnie wszystko dobrze.
Mała śpi ładnie w nocy - dziś spała o 23 do 4 - pobiła swój rekord :O Ja byłam w szoku aż. Nie narzekam na niewyspanie przy niej. Rano też lubi pospać, to dość często mąż zabiera małego na dół, a my jeszcze śpimy. Ewentualnie ją zostawiam pod kamerką i sama mam szansę spokojnie rano ogarnąć na dole starszaka, śniadanie, kuchnię, pranie itd.

[martynka89]

Napisane przez mala_biegaczka

Masz jakoś uniesione łóżeczko? Fajny patent z podłożeniem książek albo czegoś pod nóżki te od głowy - wtedy całe łóżeczko jest nachylone więc dziecko leży prosto.
Aczkolwiek wiem, że przy dużym chlustaniu takie coś niewiele pomaga.

Moja akurat w nocy też albo w ogóle albo mniej ulewa. Ogólnie ulewa i chlusta, jak zaczyna się prężyć i machać nogami - ściska wtedy zapewne żołądek i wylatuje. Dlatego nie mogę się doczekać częściowej chociaż pionizacji i tych 4 miesięcy, żeby ją już w pionie móc nosić chociażby.

Maly spi w koszu Mojzesza i mamy stelaz, ktory sie nie buja, wiec unioslam kosz od strony glowki, ale to nie pomaga niestety. On tez wlasnie najbardziej ulewa jak sie prezy a jak nie odbije to placze i sie prezy wlasnie, wiec takie bledne kolo.
Ja mlodego nosze w pionie (glowke opiera o moje ramie tak, jak do odbicia) jak jest niespokojny, zeby odbil do konca, bo czasem mu sie odbija po 2 razy. Hv zalecila, zeby go tak trzymac okolo 20 minut po jedzeniu (trzymam go jednak duzo krocej jesli nie placze).

Wspolczuje przejsc ze sprzedaza domu.
A dlaczego w pracy chca zebys juz zlozyla wypowiedzenie?

[sovianka]

My dzisiaj byliśmy u doradcy laktacyjnego i w sumie czuję się trochę zdezorientowana..
Po pierwsze nie kazała karmić tak często co 1h - 1,5 h, tylko co 2-3 godziny, bo jelita nie mają czasu odpocząć, mówiła też coś o nietolerancja laktozy, że właśnie jelita nie nadarzają jej trawić, przez to są strzelające kupy, ciągle odparzona pupa, ulewanie itd, mamy stosować jakieś właśnie kropelki na to laktozę i probiotyk...no i smoczek, że w przypadku małego jest jak najbardziej wskazany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz