BOUDOIR Vivienne Westwood

[Ania888]

Mam pytanie czy ktoś może wie jaką nute zapachową maja perfumy Vivien Westwood Boudoir?
Dziekuję i pozdrawiam Ania.

[martiene]

Viburnum, róża, irys, liście pomarańczy, drewno sandałowe, paczuli, wanilia i ambra
to moje ukochane perfumy

[Smoczyca]

Nuta głowy - aldehydy, bergamotka, hiacynt, kwiat pomarańczy
Nuta środkowe - jaśmin, narcyz, róża, goździk
Nuta bazy - paczula, drzewo sandałowe, cybet, fiołek

Są u nas na KWC, możesz poczytac opinie:

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=1577

Mnie się te perfumy podobają na kimś raczej, są bardzo esencjonalne i pudrowe

[martiene]

heh, udało mi się trafić widzę że powoli uczę się wydobywać i rozpoznawać zapachy a skąd masz Smoczyco tę listę ? znasz moze stronę gdzie można znaleźć takie opisy innych perfum?

[koko]

Napisane przez martiene

heh, udało mi się trafić widzę że powoli uczę się wydobywać i rozpoznawać zapachy a skąd masz Smoczyco tę listę ? znasz moze stronę gdzie można znaleźć takie opisy innych perfum?

Tu jest świetna strona z przeróżnymi informacjami o perfumach, jest także rozpiska na nuty :
www.osmoz.com
Tylko z doświadczenia wiem, że należy ją przeglądać w IE,bo np. w Mozili wszystko się nie wyświetla.

[Smoczyca]

Napisane przez martiene

heh, udało mi się trafić widzę że powoli uczę się wydobywać i rozpoznawać zapachy a skąd masz Smoczyco tę listę ? znasz moze stronę gdzie można znaleźć takie opisy innych perfum?

A stąd Martuś, stąd

http://www.osmoz.com/index_menu.asp

i stąd:

http://www.perfumeworld.net/ehomeframe.htm

[AniaM69]

Podnoszę wątek.
Mam pytanko trochę z innej beczki:
natknęłam się na dwa rodzaje Boudoir - różowe i brązowe - czy one różnią się zapachem? Na temat różowych znalazłam sporo, na temat tych drugich - NIC!
Jak określiłybyście te brązowe?
Dzięki za odpowiedź.

[szaja]

Napisane przez AniaM69

Podnoszę wątek.
Mam pytanko trochę z innej beczki:
natknęłam się na dwa rodzaje Boudoir - różowe i brązowe - czy one różnią się zapachem? Na temat różowych znalazłam sporo, na temat tych drugich - NIC!
Jak określiłybyście te brązowe?
Dzięki za odpowiedź.

Różowe Boudoir to szyprowa wersja z 1998 roku, które miało zastąpić wersję pierwotną. Wersja ciemniejsza, koniakowa jest starsza i trudniej ją z pewnościa zdobyć, nie jestem pewna, ale zdaje mi się, że została wycofana.Ostatnio była na Allegro, ale to już wspomnienie.
W nucie głowy jest w tej wersji : kardamon, olejek pomarańczowy i kwiat pomarańczy
Pozostałe nuty też nieco inne niż w szyprowej wersji : sandałowiec, turecka róża, paczuli i wanilia ( ale słabo moim zdaniem wyczuwalna
Według mnie starszy boudoir jest ciąższy, bardziej zmysłowy.Osobiście wolę tę wersję niż nowszą, choć z reguły nie lubię kompozycji, w których jest kwiat pomarańczy

[Smoczyca]

Napisane przez AniaM69

Podnoszę wątek.
Mam pytanko trochę z innej beczki:
natknęłam się na dwa rodzaje Boudoir - różowe i brązowe - czy one różnią się zapachem? Na temat różowych znalazłam sporo, na temat tych drugich - NIC!
Jak określiłybyście te brązowe?
Dzięki za odpowiedź.

Zawsze się zastanawiam, skąd się wzięła ta pogłoska o jakoby dwóch wersjach Boudoir - chyba ktoś na gazecie to rozpoczął... sama znam dobrze oba warianty - jasny i ciemny i generalnie jest to jeden i ten sam zapach, nuty są identyczne, pachną dokładnie tak samo. Wersja ciemniejsza jest starsza, a zapach nabierał koloru z wiekiem, po prostu ciemniał coraz bardziej. Dopytałam się dokładnie u tych co wiedzą i okazało się, że po prostu zmieniono jakiś barwnik. Dlatego teraz Boudoir jest różowy. Ale pachną tak samo - wąchałam obie wersje, różową nawet miałam przez chwilę.

[AniaM69]

Dzięki Kochane, kupiłam w ciemno wersję koniakową i już mnie głowa bolała

[Szumak]

Juz co prawda po sprawie, ale dodam tylko, ze mnie tez niedawno zainteresowaly te Boudoiry, szukalam po necie i w koncu w jakims sklepie znalalazlam obydwa obok siebie z wypisanymi nutami - nuty byly identyczne w obydwu
A teraz Smoczyca calkiem juz rozwiala moje watpliwosci
Olu, jak to dobrze Cie tu znow widziec
Mam nadzieje, ze z czasem coraz czesciej bedziesz sie nam objawiac..

[Kajol]

Ja mam tą tzw. "koniakową wersję", o różnicach i istnieniu jakoby dwóch Boudoir wyczytałam na gazecie:http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.ht...873224&v=2&s=0

Też długo się nad tym zastanawiałam, szukałam informacji po całym swiatowym necie i odpowiedź znalazłam na naszym forum, bo myslę, że w tym wypadku może i o to chodzić. pozwalam sobie wkleić tu wypowiedź Hybris z wątku o przechowywaniu zapachów (http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=90889):

When someone offers you a perfume, may you be lucky enough to receive a trueparfum (instead of an eau) in a beautiful, large bottle. Chances are you willfall in love with it, and that you will want to replace it at some point. Avaluable advise, in that case, is to purchase the smaller bottle. Dependingon your perfume habits, a “half ounce” or “one ounce” will suffice. Largervolumes will obviously take many more months to finish; but while a well-madeperfume can stand the test of time, age does’nt give it any interestingqualities either.Once you have opened the bottle, a light oxydation process takes placeinside. If you forget to close the bottle after you have used the perfume,this will only speed up the process. The fresh, fleeting top notes of thefragrance will tend to “calm down” a bit; it’s true that this will notcompletely ruin the fragrance, but it will change the initial impression youget from your perfume. When the natural ingredients are derived from suchnoble raw materials as jasmin, orange blossom, jonquil, and rose, the colourwill become slightly browner. Depending on the composition of the perfume, itcan develop into a brownish-red within a few years. If it has a green teint,that green may become darker. This is normal, and it does not necessarilymean that the fragrance is deteriorated. However, when you purchase a newbottle of the same perfume, you may get the impression that they sold you alighter, more fleeting fragrance. This phenomenon causes many customers totake their new bottle back to the store, claiming it is not the same; hence,manufacturers are asked on a regular basis to analyse and check recentlypurchased bottles in their laboratories.The ageing process is increased when you add light and heat. Don’t keep yourperfume on the bathroom shelve, which is often located near a radiator: yourinterior decorator may say it looks fabulous, but it’s really the wrong placefor perfumes. If, on top of that, you expose the bottle to direct sunlight,you have done all you can to kill the fragrance. Remember that the sun is aperfume’s greatest enemy.At the Osmothčque, the fragrance library in Versailles, classic anddiscontinued fragrances are kept in a cellar at a constant temperature, allthrough summer and winter. This cellar is completely dark; our perfumereserves are protected by means of argon, a gas heavier than air, which keepsthe top of the bottles and jars inert. That way, the liquid does not come incontact with air.A new bottle of parfum of which the cap has not yet been removed (it's evenbetter if the bottle was stored in its packaging) can be kept, depending onits composition, from fifteen to twenty years. Bare in mind, though, thatperfumes with orange blossom, jonquil, and its derivates as their mainingredients will age faster and will turn red, while those composed aroundjasmin, rose, and iris will change less.In each perfume, some molecules react with others, and then transform ratherquickly; these are usually chemical reactions between natural and syntheticelements, which can produce undesired esters. The only natural product whichdoesn’t age well is patchouli: two years after it has been mixed with other(natural or synthetic) products, chemical reactions transform its beautifuland rich scent in an inevitable “celluloid-like” odour. More and moreperfumes contain patchouli nowadays; they do not necessarily becomeunwearable, but their character does change a little bit through time.

Myślę, że to może chodzić właśnie o to, ale nie jestem pewna...Czekam na komentarz prawdziwych ekspertek

[pink-cashmere]

A ja tak bardzo chce poznac ten zapach a niestety nie mam okazjiPatrze na allegro za probeczka i nic Moze wiecie gdzie zdobyc probke do niuchniecia i wyprobowania go na sobieBede wdzieczna za pomoc

[321981125346]

Napisane przez Smoczyca

Zawsze się zastanawiam, skąd się wzięła ta pogłoska o jakoby dwóch wersjach Boudoir - chyba ktoś na gazecie to rozpoczął... sama znam dobrze oba warianty - jasny i ciemny i generalnie jest to jeden i ten sam zapach, nuty są identyczne, pachną dokładnie tak samo. Wersja ciemniejsza jest starsza, a zapach nabierał koloru z wiekiem, po prostu ciemniał coraz bardziej. Dopytałam się dokładnie u tych co wiedzą i okazało się, że po prostu zmieniono jakiś barwnik. Dlatego teraz Boudoir jest różowy. Ale pachną tak samo - wąchałam obie wersje, różową nawet miałam przez chwilę.

No niestety, nie pachną tak samo Miałam przyjemność testować obie wersje, różową i koniakową. Różowa to chłodny szypr(tyle, że w tym przypadku ten szypr jest na mnie mało wyrazisty), natomiast koniakowa na mojej skórze pachnie jak...Safari, dosłownie! Różowa chłodna, zimna i nieprzystępna(tak bym po krótce scharakterywowała), koniakowa, ciepła, ognista i otulająca. Bardzo jestem ciekawa, czy producenci poza zmianą barwnika, dokonali "delikatnej" zmiany w składzie, a najbardziej mnie nurtuje jakiej? Olu może są jakieś informacje , n/t?

[Kajol]

z tej informacji którą wkleiłam wynika, jakoby perfumy z czasem zmieniały kolor i nawet zapach (w pewnym sensie) i zastanawiam się, czy tak też nie jest w przypadku Boudoir

[lady Vader]

Ostatnio upolowałam Boudoir i to był strzał w 10-już dawno nic mnie tak nie zachwyciło.Mam pytanie,czy któraś z Was ma moze Boudoir Sin Garden-czy jest podobny do klasyka?
Czy Libertine i Anglomania też mają tę charakterystyczną,pudrową ,słodką nutę?

[rachela]

Lady, odezwij się do Nevady - z tego co mi pamięć podpowiada, miała/ma tę wersję

Libertine nie kojarzę, ale Anglomania to inna bajka.

[Kota]

Napisane przez lady Vader

Ostatnio upolowałam Boudoir i to był strzał w 10-już dawno nic mnie tak nie zachwyciło.Mam pytanie,czy któraś z Was ma moze Boudoir Sin Garden-czy jest podobny do klasyka?
Czy Libertine i Anglomania też mają tę charakterystyczną,pudrową ,słodką nutę?

Anglomania.. no powiedzmy jest duszna, czy ma pudrową słodką nutę to nie jestem w stanie stwierdzić.
Libertine natomiast to zupełnie inne klimaty. Z całą pewnością nie nie pudrowe, to ostry szypr z charakterem.

[lady Vader]

Napisane przez Kota

Libertine natomiast to zupełnie inne klimaty. Z całą pewnością nie nie pudrowe, to ostry szypr z charakterem.

Jeżeli to szypr to podziękuję-szypry fascynują mnie,ale nosić ich nie umiem niestety

[miss natasha]

Napisane przez lady Vader

Czy Libertine i Anglomania też mają tę charakterystyczną,pudrową ,słodką nutę?

Napisane przez rachela

Libertine nie kojarzę, ale Anglomania to inna bajka.

Libertine również nie znam, ale Anglomania wg. mnie nie ma nic wspólnego z Boudoir! to śliczna, letnia/lekka różana konfiturka

[kama kama]

Napisane przez lady Vader

Ostatnio upolowałam Boudoir i to był strzał w 10-już dawno nic mnie tak nie zachwyciło.Mam pytanie,czy któraś z Was ma moze Boudoir Sin Garden-czy jest podobny do klasyka?
Czy Libertine i Anglomania też mają tę charakterystyczną,pudrową ,słodką nutę?

Lady V. Sin Garden to taka troche poczwara, nie wiadomo jak ja zakwalifikowac. Wachasz i jest cieplo, kwiatowo, dusznie a tu nagle, strzal przez serce, pojawia sie zimna, zielona nuta.
(ale na szczescie zielona nie w stylu Angela- czyli nadgnite lodyzki kwiatow wyjete z wazonu, w Sin Garden to zielen czysta i zimna, bez trupich podtekstow). Do tego troche pudru.
Ja ciagle ucze sie Sin Garden obchodzic, na razie ciagle jest dziki i zlosliwy
Ale butla- wspaniala

[lady Vader]

Napisane przez kama kama

Lady V. Sin Garden to taka troche poczwara, nie wiadomo jak ja zakwalifikowac. Wachasz i jest cieplo, kwiatowo, dusznie a tu nagle, strzal przez serce, pojawia sie zimna, zielona nuta.
(ale na szczescie zielona nie w stylu Angela- czyli nadgnite lodyzki kwiatow wyjete z wazonu, w Sin Garden to zielen czysta i zimna, bez trupich podtekstow). Do tego troche pudru.
Ja ciagle ucze sie Sin Garden obchodzic, na razie ciagle jest dziki i zlosliwy
Ale butla- wspaniala

Dzięki kama,ale niedawno upolowałam Sin Garden i mam własną 50 ml buteleczkę-która śliczna jest w istocie,ale zapach kompletnie mnie rozczarował.

Miałam nadzieję,że to będzie połączenie waniliowego,cięzkiego pudru,który mnie tak ujął w klasyku z ciężkim,odurzającym zapachem kwiatów.Taki trochę bardziej pudrowy Eden Cacharela.

A tymczasem na mojej skórze kwiaty są delikatne,chłodne i zimne-pudru w ogóle nie czujęMomentami stają się lekko szyprowo-gorzkie.Kompletnie nie moje.

Jestem zła.Gdyby te perfumy nazywały się inaczej-nie miałabym pretensji.Ale ani to Boudoir,ani Sin-Garden owszem,bo kwiaty są,ale jakieś takie mizerne.Ogród Grzechu na pewno tak nie pachnie-przynajmniej według moich wyobrażeń takowego ogrodu

Szkoda

[piroksena]

Witam, mam kolejne pytanko z serii: a czym się to-to od siebie różni... Mam nadzieję, że nie przynudzam ani, że nie dubluję wątku.

Ale do rzeczy, kilka lat temu natknęłam sie na Boudoir który mnie zachwycił - boski, niezwykły itp... Miał wyraźnie kolor płynnego bursztynu. Po tych paru latach ustrzeliłam zakup w ciemno (allegro) spodziewając się właśnie owego bursztynowego płynu. Ten nowy ma kolor różowiutki. No i tu się pojawil problem bo jestem na 90% przekonana, że te Boudoir nie są tożsame w 100% z tamtymi sprzed lat...
Poszperałam w necie, i zorientowałam się iż istnieją dwie szkoły: wg jednej nowe Boudoir są "ulepszoną" (klituś-bajtuś), "unowoczesnioną" wersją starego zapachu i faktycznie różnią się od siebie. Druga szkoła rzecze, że nic podobnego, to zapachy zupełnie tożsame, a kolor bursztynu perfumy łapią na wskutek długiego stażu na półce. No i masz ci babo placek. Nie mogę na stówę ręczyć za zapach który wąchałam w 2002 roku, ale też jestem niemal pewna że tamten był po prostu piękniejszy... Wizażanki, w Was nadzieja. Gdyby tak przypadkiem któraś miała sposobność znać obie wersje byłabym wdzięczna za uściślenie tego nurtującego mnie pytania.
A swoją drogą, zaczynam te moje różowe Boudoir lubić, pomału się do nich przekonuję, co niemniej ma niewiele wspólnego ze strzałą amora sprzed lat..

[mariolasl]

Co nieco na ten temat znajdziesz w wątku Bodudoir, a także w innych wątkach np:
skojarzenia z Mariną.
Wszystko (lub prawie wszystko) można znaleźć, jeśli korzysta się z Wyszukiwarki.
Polecam również genialny wątek "Zanim napiszesz..."

Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego wizażowania.

[piroksena]

Dzięki za linka (sama wrzuciłam hasło do wyszukiwarki ale jakoś na ta stronkę mi się nie dotarło ), poczytałam, ale niestety nic madrzejsza w tej kwestii nie jestem - ponownie te same sprzeczne opinie... hm, najlepiej byłoby samemu wsadzić nos w tą koniakową butlę tylko gdzie ją dorwać? Pamiętam "x" lat temu była w polskiej Sephorze cała ciemna 50-tka za... 80 zł! Ale chłopak się nie zgodził :P I było go słuchać.
Pozdrawiam!

[mariolasl]

Napisane przez piroksena

Dzięki za linka (sama wrzuciłam hasło do wyszukiwarki ale jakoś na ta stronkę mi się nie dotarło ), poczytałam, ale niestety nic madrzejsza w tej kwestii nie jestem - ponownie te same sprzeczne opinie... hm, najlepiej byłoby samemu wsadzić nos w tą koniakową butlę tylko gdzie ją dorwać? Pamiętam "x" lat temu była w polskiej Sephorze cała ciemna 50-tka za... 80 zł! Ale chłopak się nie zgodził :P I było go słuchać.
Pozdrawiam!

Osobiście uważam, że Boudoir najprawdopodobniej został zmieniony. Dla mojego nosa koniakowy i różowy Boudoir to dwa inne zapachy. Również wolałam wcześniejszą wersję, której, niestety, nie posiadam.

Wiem, głosy są różne, ale IMO kwestie istotne są cztery:

1. Jak doskonale potrafimy odtworzyć w pamięci zapach, który wąchaliśmy x lat temu. Oczywiście istnieją osoby, które mają genialną pamięć zapachową, ale to są raczej jednostki. /Ja np robię zapiski, w takiej czy innej formie, aby mi nic nie umknęło/

2. Z biegiem lat zmienia się percepcja zapachów- często te, które uwielbialiśmy lata temu, dziś już nas nie zachwycają - sprawa oczywista dla perfumoholików /chętnie po jakimś czasie wrócę do tych samych zapachów i dysponując zapiskami porównam odczucia/

3. Czy i jak zmienia się sam zapach we flakonie z biegiem lat (nawet jeśli jest dobrze przechowywany).

4. Wszystkie zapachy, które są np re-edytowane muszą podlegać obowiązującym standardom IFRA, a więc w mniejszym lub większym stopniu są zmieniane.

[BeYourself]

http://allegro.pl/item438251049_vivi...andrex123.html

To jest wersja koniakowa. Oczywiście zawsze dobrze jest zapytać sprzedawcę, tak na wszelki wypadek, ale ja kupowałam u tego sprzedawcy jakiś czas temu Boudoir i dostałam właśnie wersję koniakową. Piękna, upajająca, pudrowa, gorzka/słodka (w zależności od dnia) wanilia. Wersji różowej nie wąchałam, ale koniakową postrzegam właśnie w ten sposób.

[piroksena]

BeYourself, napiszę krótko - to Ci się zakup naprawdę udał! Pytałaś przed kupnem sprzedawców jaką wersję mają? Mnie nie przyszło to do głowy, kiedy kupowałam swoją butelkę (rok temu) byłam uboższa o wiedzę iż istnieją dwie wersje
Dzięki za linka, obecnie przymierzam się do Classique JPG więc na razie Boudoir sobie odpuszczę, ale zapamiętam sobie sprzedawcę na wszelki wypadek.
Napisz mi jeszcze tylko, jakim cudem on wie co jest w środku butli skoro są oryginalnie zapakowane? Może w asortymencie ma same koniaki?
Pozdrawiam!

[BeYourself]

Napisane przez piroksena

BeYourself, napiszę krótko - to Ci się zakup naprawdę udał! Pytałaś przed kupnem sprzedawców jaką wersję mają? Mnie nie przyszło to do głowy, kiedy kupowałam swoją butelkę (rok temu) byłam uboższa o wiedzę iż istnieją dwie wersje
Dzięki za linka, obecnie przymierzam się do Classique JPG więc na razie Boudoir sobie odpuszczę, ale zapamiętam sobie sprzedawcę na wszelki wypadek.
Napisz mi jeszcze tylko, jakim cudem on wie co jest w środku butli skoro są oryginalnie zapakowane? Może w asortymencie ma same koniaki?
Pozdrawiam!

Kiedy ja kupowałam swoje Boudoir, to też nie wiedziałam nawet, że są dwie wersje. Na szczęście dostałam tę ciekawszą.
Czy sprzedawca wiedział/wie, jaka wersja jest w pudełku? Cóż. Chciałoby się powiedzieć, że dobry sprzedawca powinien wiedzieć takie rzeczy, ale wiadomo, jak to bywa w życiu (i na Allegro). Widzę, że ten sprzedawca ma tylko jedną butelkę tych perfum, więc raczej ich nie otworzy, hmmm... A może po prostu wie, jaka to wersja? Zapytać i poprosić zawsze można. Ja mogę tylko powiedzieć, że kupowałam u niego 50 ml w takim właśnie opakowaniu i dostałam koniakową wersję, natomiast nie potrafię powiedzieć na 100%, czy taka jest też ta prezentowana na aukcji. Nie chcę nieświadomie wprowadzić Cię w błąd.

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez piroksena

Dzięki za linka (sama wrzuciłam hasło do wyszukiwarki ale jakoś na ta stronkę mi się nie dotarło ), poczytałam, ale niestety nic madrzejsza w tej kwestii nie jestem - ponownie te same sprzeczne opinie... hm, najlepiej byłoby samemu wsadzić nos w tą koniakową butlę tylko gdzie ją dorwać? Pamiętam "x" lat temu była w polskiej Sephorze cała ciemna 50-tka za... 80 zł! Ale chłopak się nie zgodził :P I było go słuchać.
Pozdrawiam!

Wersja różowa jest dla mnie zagadką, to znaczy zagadka jest skąd się w ogóle wzięła. Miałam obie koniakową kilkakrotnie ( tro mój zapach bumerang) różową raz, to naprawdę są rózne zapachy.
Aktualnie od dłuższego czasu , nie spotkałam się z różówą.