Panny Młode 2021 cz. II

[kolorowa90]

Napisane przez Gwiazdeczka223

A co trzeba jeszcze załatwiać po ślubie? Pytam bo my właśnie planujemy w poniedziałek od rana lecieć na 2 tygodnie na wakacje (ślub w sobotę, bez poprawin).

Nic nie załatwisz bo nie będziesz miała jeszcze aktu małżeństwa, wiec bawcie się dobrze i lećcie spokojnie na wakacje, jak wrócisz to wszystko załatwisz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez kolorowa90

U nas na pierwotny termin ok 160,a na przekladany bylo proszonych ze względu na niewiadoma 45 bylo 39, dwie pary mialy silne argumenty jedna bez komentarza ale zabawa do 8 rano wiec ilosc osob o niczym nie świadczy, my postawiliśmy na znajomych a nie na cioteczki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zaprosiłam wszystkich znajomych, ale mam ich mało ogolnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[plywok]

dziewczyny może komuś ta informacja się przyda. akt ślubu można odebrać w najbliższym i dowolnym usc, niekoniecznie tam, gdzie braliście ślub.

ja się dowiedziałam po przejechaniu ponad 100 km

---------- Dopisano o 10:15 ---------- Poprzedni post napisano o 10:13 ----------

u nas w sumie mieliśmy zaproszonych 22 znajomych. odpadła nam jedna para - ten co żona wymyśliła, że nikogo nie zna. później i tak tydzień przed weselem nogę złamał, więc już miał solidne wytłumaczenie

[Pani_Mada]

Napisane przez Gwiazdeczka223

A co trzeba jeszcze załatwiać po ślubie? Pytam bo my właśnie planujemy w poniedziałek od rana lecieć na 2 tygodnie na wakacje (ślub w sobotę, bez poprawin).

no niby nie trzeba, ale powiem szczerze, że my tak usiedliśmy, żeby odpocząć dopiero w czwartek
w poniedziałek trzeba było pojeździć i pozapłacać reszcie usługodawców (końcówki chcieliśmy gotówką, żeby się jej pozbyć), we wtorek byliśmy odwiedzić groby dziadków i złożyć na nich kwiaty, oraz odwiedziliśmy babcię, która nie czuła się na siłach uczestniczyć w ślubie, w środę pakowanie tego całego majdanu od moich rodziców i powrót do Krakowa, w czwartek ogarnięcie tego majdanu w mieszkaniu
no i odsypialiśmy długo

ale to są takie drobiazgi, fajnie że jedziecie na taką 'prawdziwą' podróż poślubną. w sumie zazdroszczę




a i pytanie
co robicie z otrzymanymi pieniędzmi? wpłacacie na konto całość? w jakiś ratach? zgłaszacie do us?
ja się trochę obawiam wpłacić całość, że to namierzą. z drugiej strony nie chcę trzymać tyle pieniędzy w domu i wpłacać po trochę.

co robicie/planujecie zrobić?

[Lottie69]

Napisane przez Gwiazdeczka223

A co trzeba jeszcze załatwiać po ślubie? Pytam bo my właśnie planujemy w poniedziałek od rana lecieć na 2 tygodnie na wakacje (ślub w sobotę, bez poprawin).

Płacenie usługodawcom, u każdego chwilę posiedzieliśmy, w usc dostałam skrócony akt, oprócz tego jechaliśmy w pon do rodziców porozmawiać, bo na weselu nie było kiedy. Obydwa auta zaliczyły mechanika, szukaliśmy też innej cukierni na ciasto do pracy (bo ta z wesela ma urlop akurat). No i dużo sprzątania w domu, dwa tygodnie prania się nazbierało, kwiaty na groby zawieźliśmy, później to sprzątać, bo upały, ogarnianie napojów w domu. Dopiero pod koniec tygodnia mieliśmy czas tak sobie odpocząć (I pojechaliśmy do Wrocławia ). Plus musieliśmy skołować moją siostrę do pilnowania kota, więc jeszcze ja przywieźć i odwieźć (a to godzina w jedną stronę). Chyba cały tydzień też odsypiałam na maksa, po prostu mi zasilanie w mózgu się odczepiało

Nam zeszło na to niestety dwa razy więcej czasu, bo babcia robi niesamowity bałagan, więc musieliśmy codziennie jeszcze mieszkanie sprzątać. Po wakacjach znowu się zbieramy za zaciskanie pasa i odkładanie na mieszkanie

Ale jak lecisz, to po prostu lecisz na wczasy. Nic nie ucieknie, jak masz popłacone wszystko to spoko.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[LiviaVe]

My z jednej koperty zapłaciliśmy następnego dnia salę przy odbiorze jedzenia i to była jedyna rzecz płacona gotówką. Reszta to przelewy. Gotówkę w sumie do wczoraj trzymaliśmy w domu rodzinnym męża (). Kupiliśmy jeszcze kilka rzeczy do mieszkania z niej i stwierdziłam, że dzielimy na pół i na każdy na swoje konto. Wczoraj wpłaciłam we wpłatomacie swoją część, mąż częściowo swoją też wpłacił. Muszę go pogonić, żeby resztę, bo kilka grubych tysięcy leży w mieszkaniu
U nas wesele w czwartek, a usiedliśmy tak leniwie dopiero w niedzielę, bo odebrać jedzenia i dekoracje, porozwozic, podzielić, później grillowe poprawiny, później poprawiny poprawin, sprzątanie w mieszkaniu. Na upartego, ogarniając tylko to jedzenie i ozdoby w piątek - mogliśmy w sobotę jechać na urlop.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[raspberry21]

My nie wpłacaliśmy na konto. Podobno płaci się podatek od darowizny również w tym przypadku. Podatek nie obowiązuje przy darowiźnie od rodziców więc teoretycznie można uznać, że połowa od jedbym rodziców, połowa od drugich. Ale musisz to wcześniej zgłosić. Tyle wtedy doczytałam jak szukałam info. Trzeba pewnie dokładniej poszukać jak to fizycznie działa, my nie ryzykowaliśmy. Kupiliśmy mieszkanie w tamtym roku i wiedzieliśmy, że tą kasę i tak wydamy w przeciągu kilku miesięcy na wykończenie. Nie było sensu się stresować i wpłacać na konto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Pani_Mada]

Napisane przez raspberry21

My nie wpłacaliśmy na konto. Podobno płaci się podatek od darowizny również w tym przypadku. Podatek nie obowiązuje przy darowiźnie od rodziców więc teoretycznie można uznać, że połowa od jedbym rodziców, połowa od drugich. Ale musisz to wcześniej zgłosić. Tyle wtedy doczytałam jak szukałam info. Trzeba pewnie dokładniej poszukać jak to fizycznie działa, my nie ryzykowaliśmy. Kupiliśmy mieszkanie w tamtym roku i wiedzieliśmy, że tą kasę i tak wydamy w przeciągu kilku miesięcy na wykończenie. Nie było sensu się stresować i wpłacać na konto.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

to prawda. tylko wtedy mogliby się zainteresować skąd rodzice mieli takie pieniądze, więc to dość ryzykowny pomysł

też mnie to trochę stresuje, zwłaszcza że nie bardzo mamy na co wydać takie pieniądze, a to właśnie ma być docelowo wkład własny na mieszkanie

[Lottie69]

To my zapłaciliśmy za salę, dja, foto, dekoracje, a resztę wpłaciliśmy na konto (ale najpierw zrobiliśmy zakupy ciuchowe, więc za dużo tej kasy już nie zostało).
Ale też nie dostaliśmy aż tyle tej kasy, więc nie było problemu

Może wpłacajcie sobie na konto w mniejszych ilościach?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Personal_Jesus]

od rodziców , dziadków, można dostać rocznie 10 tysięcy złotych bez zgłoszenia, powyżej trzeba zgłosić dopiero. Prezenty ślubne chyba są nieopodatkowane, tylko trzeba to zgłosić. Ale nie w sumie kto sumienne chodzi do urzędu i zgłasza....
Ja mam dość tego tygodnia, jutro i pojutrze mam 7 egzaminów, nie śpię, ciągle się uczę, jeszcze dziś TŻ sprzedaje auto, więc zostajemy na tydzień bez auta, bo nowe trzeba zarejestrować, bo kupujemy nówkę z salonu,bez tablic. Jak ja już marzę o lipcu.

[Gwiazdeczka223]

Ja właśnie się szykuję na dworzec bo jadę odebrać kumpelę z Wawy.
Jestem trochę zmęczona bo mój narzeczony też ma kawalerski ma pociąg o 14, był wczoraj w pracy na nocce i wrócił o 4. Wstałam o 3.30, nałożyłam najbardziej nieprzyzwoite ciuchy i zrobiłam mu striptiz jako oficjalne rozpoczęcie kawalerskiego weekendu Był zachwycony

[leille]

Napisane przez _Poli_

A za nami fajny weekend. W piątek zarezerwowałam nam nocleg z soboty na niedzielę nad morzem. Powiedziałam tż że mam dla nas plany na popołudnie i nic więcej nie wiedział Przygotowałam trochę jedzonka do lodówki, spakowałam nam rzeczy i gdy przyjechał kazałam mu tylko nie wychodzić z pokoju i dac kluczyki do auta. Więc już był bardzo zdziwiony. Gdy wsiedliśmy do auta dalej dopytywał o co chodzi. W końcu gdy usłyszał że jedziemy na randkę nad morze to powiedział że nie wierzy Ale nadal nic nie wiedział o noclegu. Dowiedział się dopiero gdy pani z hotelu do mnie zadzwoniła i w jego odczuciu ta rozmowa musiała być bardzo dziwna.

Gdy przyjechaliśmy na miejsce prawie od razu poszliśmy na plażę. Była godzina 19 więc już nie było skwaru tylko przyjemnie ciepło. Winko, truskawki, inne smakołyki i zachód słońca Full romantic

No ale fajnie było. Takie mini wakacje. W niedzielę poszliśmy na śniadanie A później jechaliśmy do chałup. Umówiliśmy się że znajomymi na lekcje windserfingu Znaczy się ja i inni mieli lekcje. Tż potrafi pływać.

Wczoraj odebrałam swoją suknię �� I zamówiliśmy meble do mieszkanka. Dzieje się.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jaka cudowna niespodzianka
My myślimy, że jak nie będzie przeszkód to pojedziemy sobie nad morze po ślubie. Dawno już nie byłam nad polskim morzem. Nie mamy blisko.. to są rzędy kilkuset kilometrów, np. do Gdańska mamy około 500 km, ale ja myślę, że jak się uda to bym chciała na Hel, może do Jastarni.
Bliżej mamy góry, które kocham całym sercem ale nad morze też się ma ochotę pojechać, szczególnie kuszące są spacery po plaży o zachodzie słońca, bo leżenie plackiem cały dzień na plaży to nie nasze klimaty

Napisane przez Personal_Jesus

Wczoraj znów byłam w kościele, daliśmy dokumenty kościelne TŻ-ta, ojciec miał nam wypisać zapowiedzi, ale coś mu wypadło i przepraszał i mamy przyjść w poniedziałek. Ja już nie liczę tych wizyt w kościele, chyba z 20 razy już byliśmy.

Współczuję. To nam chyba sprawnie poszło mimo tego, że tż z innej parafii, ja z innej a ślub w jeszcze innej. Mamy już wszystko załatwione oprócz dnia skupienia, na który idziemy w tą niedziele (wybrałam pierwszy lepszy kościół, który oferował dni skupienia i to w nieodległym czasie). Jak to ogarniemy to z papierów zostanie tylko wizyta dzień przed ślubem ze świadkami w kancelarii. Jestem pozytywnie zaskoczona, że poszło to naprawdę gładko.

Przyszedł nam wczoraj topper na tort (wrzucę później pewnie jakieś zdjęcia), przyszły nam fotoksiążki na prezent dla rodziców, tż kupił buty do garnituru, zamówił szelki, wczoraj pisałam i dzwoniłam po ludziach zapytać czy będą na weselu bo tak żeby ktoś z sam z siebie do 23 czerwca dał znać to można policzyć na palcach jednej ręki zaproszonych jest lekko ponad 130 osób, potwierdzonych na ten moment mamy 80, ale jeszcze nie ze wszystkimi się skontaktowałam, myślę, że koło 100 będzie, no zobaczymy w poniedziałek jedziemy do sali uregulować ostatnią płatność, 1 lipca tż ma ściąganie miary, 4 lipca jest spotkanie rodziców (mam lekki stres ), 6 lipca jadę szyć suknię, a 9 lipca mam próbną fryzurę i makijaż - to tak z nowości

[ciri15]

Gwiazdeczka, to się musiał zdziwić chłop oczywiście pozytywnie

My też termin potwierdzania 23.06 i tak żeby zadzwonić i powiedzieć że będą to 2 pary...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kat_wisz]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Ja właśnie się szykuję na dworzec bo jadę odebrać kumpelę z Wawy.
Jestem trochę zmęczona bo mój narzeczony też ma kawalerski ma pociąg o 14, był wczoraj w pracy na nocce i wrócił o 4. Wstałam o 3.30, nałożyłam najbardziej nieprzyzwoite ciuchy i zrobiłam mu striptiz jako oficjalne rozpoczęcie kawalerskiego weekendu Był zachwycony

Nonono takie rozpoczęcie kawalerskiego 🤩

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Poli_]

Ja już po panieńskim, było super 🥰 2 dziewczyny porwały mnie spod domu i z resztą spotkałyśmy się w miejscu z którego startowaliśmy kajakami. Zakryły mi oczy i gdy wysiadałam otworzyły szampana i odpaliły tubę z konfetti. Potem spływ 2h, trasa przyjemna szybciutko zleciało

Potem dziewczyny pojechały ogarnąć domek bo niestety wcześniej się nie udało ponieważ panie jeszcze go sprzątały. Po przyjeździe okazało się że ktoś już w nim jest. I okazało się że wcześniej koleżanka poszła do nie tego miejsca co trzeba A tam już wszystkie rzeczy zostawiły i przez chwilę miały obawę gdzie one są. Ale po prostu panie stamtąd wzięły je do siebie na przechowanie. Więc niezła historia.

Potem tort, ciasto i chwila rozmów, przebranie się w sukienki bo chciały iść na zdjęcia na zachód słońca. Oczywiście między rozmowami ogarnęłam że ktoś będzie to zdjęcia robił i faktycznie - dziewczyna która już robiła sesje na 2 panieńskich z naszego grona. Więc będzie fajna pamiątka

No a po powrocie to już grill, winko, rozmowy 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kat_wisz]

Napisane przez _Poli_

Ja już po panieńskim, było super 🥰 2 dziewczyny porwały mnie spod domu i z resztą spotkałyśmy się w miejscu z którego startowaliśmy kajakami. Zakryły mi oczy i gdy wysiadałam otworzyły szampana i odpaliły tubę z konfetti. Potem spływ 2h, trasa przyjemna szybciutko zleciało

Potem dziewczyny pojechały ogarnąć domek bo niestety wcześniej się nie udało ponieważ panie jeszcze go sprzątały. Po przyjeździe okazało się że ktoś już w nim jest. I okazało się że wcześniej koleżanka poszła do nie tego miejsca co trzeba A tam już wszystkie rzeczy zostawiły i przez chwilę miały obawę gdzie one są. Ale po prostu panie stamtąd wzięły je do siebie na przechowanie. Więc niezła historia.

Potem tort, ciasto i chwila rozmów, przebranie się w sukienki bo chciały iść na zdjęcia na zachód słońca. Oczywiście między rozmowami ogarnęłam że ktoś będzie to zdjęcia robił i faktycznie - dziewczyna która już robiła sesje na 2 panieńskich z naszego grona. Więc będzie fajna pamiątka

No a po powrocie to już grill, winko, rozmowy 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Fajnie że Ci się udało czekamy na jakieś foty 🤩


Mój panieński zaczął się organizować i wkurza mnie że moja siostra ciągle siedzi na Messenger i ja nie wiem o co chodzi 🤣 w dodatku w pracy dziewczyny założyły też grupę i wybierają dla mnie prezent i ciągle coś szepczą 🤣 ja się nie nadaje do niespodzianek 🤣🤣🤣🤦☠♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[doriiska]

Dziewczyny, a ja jestem załamana wczorajsza wizyta w salonie sukien… miałam pierwsza przymiarkę i kompletnie się nie czuję w tej sukni - miało być lekko i zwiewnie, a wyszło ciężko i posągowo nie chce tej suknii i nie wiem jak to rozegrać, wpłaciłam polowe za nią ale jestem w stanie to przełknąć ale to co mam nie odbierać jej? Zadzwonić do salonu i powiedzieć ze przekładamy uroczystość na nie wiem kiedy i ze nie potrzebuje suknii? Nie wiem co zrobić



W przyszłym tygodniu chce zamówić suknie przez internet i zastanawiam się nad dwoma modelami - pomożecie? Cała biała czy biała z beżem?

[Pani_Mada]

Napisane przez doriiska

Dziewczyny, a ja jestem załamana wczorajsza wizyta w salonie sukien… miałam pierwsza przymiarkę i kompletnie się nie czuję w tej sukni - miało być lekko i zwiewnie, a wyszło ciężko i posągowo nie chce tej suknii i nie wiem jak to rozegrać, wpłaciłam polowe za nią ale jestem w stanie to przełknąć ale to co mam nie odbierać jej? Zadzwonić do salonu i powiedzieć ze przekładamy uroczystość na nie wiem kiedy i ze nie potrzebuje suknii? Nie wiem co zrobić



W przyszłym tygodniu chce zamówić suknie przez internet i zastanawiam się nad dwoma modelami - pomożecie? Cała biała czy biała z beżem?

pokazywałaś nam kiedyś swoją obecną sukienkę? nie da się tego poprawić tak abyś była zadowolona?

no w każdym razie zadzwoniłabym do salonu, powiedziała, że odwołujesz ślub (nie ważne z jakich powodów, co ich to obchodzi) i zapytała jakie są procedury. do ślubu jeszcze chwila to może uda Ci się odzyskać chociaż część pieniędzy

biała z beżem bardziej mi się podoba, ale jest mocno ryzykowna. ten beż powinien być dopasowany do Twojej skóry i jak wyjdzie dużo za ciemny to będzie to źle wyglądało. biała jest bezpieczniejsza

[doriiska]

Pani_Mada, raczej zdjęcia nie pokazywałam. Nawet nie mam ochoty jej oglądać ani tym bardziej nikomu pokazywać. Jest w kolorze ivory z dekoltem w łódkę, bardzo prosta ale ja się w niej źle czuję i nic nie da się już przerobić bo o to pytałam jestem załamana a nawet nie mam z kim o tym porozmawiać…. Jak ja to zrobiłam, że ja wybrałam to sama nie wiem



Właśnie bardziej podoba mi się ta z beżem choć sama jestem dość blada. Biala to napewno bezpieczniejszy wybór.

[Pani_Mada]

Napisane przez doriiska

Pani_Mada, raczej zdjęcia nie pokazywałam. Nawet nie mam ochoty jej oglądać ani tym bardziej nikomu pokazywać. Jest w kolorze ivory z dekoltem w łódkę, bardzo prosta ale ja się w niej źle czuję i nic nie da się już przerobić bo o to pytałam jestem załamana a nawet nie mam z kim o tym porozmawiać…. Jak ja to zrobiłam, że ja wybrałam to sama nie wiem



Właśnie bardziej podoba mi się ta z beżem choć sama jestem dość blada. Biala to napewno bezpieczniejszy wybór.

rozumiem. to na pewno straszne uczucie zorientować się 2 miesiące przed weselem, że sukienka jednak nie leży... bardzo współczuję.

te sukienki co pokazałaś są szyte na wymiar czy to standardowe modele? bo jeśli standardowe to zamów obydwie i gorszą odeślij. może akurat ten beż będzie pasował

[doriiska]

Tak się wczoraj tym nakręciłam, że w nocy śniły mi się same weselne horrory myślałam, że temat sukni jest najfajniejszym tematem dla panny młodej, a stał się moim koszmarem, przez co w tej chwili nie potrafie się cieszyć z wesela…



To są standardowe rozmiary, domyślam się że suknia będzie wymagała skrócenia lub jakiejs drobnej korekty.

[ciri15]

Mi się z beżem bardziej podoba. Może poszukaj jeszcze na innych stronach? Rozumiem że chcesz coś bardzo prostego.

Ja bym chciała wam już pokazać mój próbny, ale coś makijażystka zwleka z wysłaniem zdjęć. Dziś jeszcze miałam fryzurę próbna. Niby jesteśmy zadowolona w miarę, ale czekam czy loki się nie rozkreca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_Poli_]

Napisane przez Kat_wisz

Fajnie że Ci się udało czekamy na jakieś foty 🤩


Mój panieński zaczął się organizować i wkurza mnie że moja siostra ciągle siedzi na Messenger i ja nie wiem o co chodzi 🤣 w dodatku w pracy dziewczyny założyły też grupę i wybierają dla mnie prezent i ciągle coś szepczą 🤣 ja się nie nadaje do niespodzianek 🤣🤣🤣🤦♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie mega dziwne było to że kompletnie nic nie wiedziałam. Dziwne uczucie

Jak dostanę to pochwalę się zdjęciami 🥰

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kat_wisz]

Napisane przez doriiska

Dziewczyny, a ja jestem załamana wczorajsza wizyta w salonie sukien… miałam pierwsza przymiarkę i kompletnie się nie czuję w tej sukni - miało być lekko i zwiewnie, a wyszło ciężko i posągowo nie chce tej suknii i nie wiem jak to rozegrać, wpłaciłam polowe za nią ale jestem w stanie to przełknąć ale to co mam nie odbierać jej? Zadzwonić do salonu i powiedzieć ze przekładamy uroczystość na nie wiem kiedy i ze nie potrzebuje suknii? Nie wiem co zrobić



W przyszłym tygodniu chce zamówić suknie przez internet i zastanawiam się nad dwoma modelami - pomożecie? Cała biała czy biała z beżem?

Przykra sprawa z tą sukienka ale chyba też bym powiedziała że ślub jest odwołany,
Mnie też podoba się bardziej z beżem ale to ty masz się dobrze czuć chyba zamowilabym obie i jedna odesłała żeby sobie porównać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[doriiska]

Dziekuje Dziewczyny za porady i zrozumienie, tego mi było trzeba

[Personal_Jesus]

Napisane przez _Poli_

Ja już po panieńskim, było super 🥰 2 dziewczyny porwały mnie spod domu i z resztą spotkałyśmy się w miejscu z którego startowaliśmy kajakami. Zakryły mi oczy i gdy wysiadałam otworzyły szampana i odpaliły tubę z konfetti. Potem spływ 2h, trasa przyjemna szybciutko zleciało

Potem dziewczyny pojechały ogarnąć domek bo niestety wcześniej się nie udało ponieważ panie jeszcze go sprzątały. Po przyjeździe okazało się że ktoś już w nim jest. I okazało się że wcześniej koleżanka poszła do nie tego miejsca co trzeba A tam już wszystkie rzeczy zostawiły i przez chwilę miały obawę gdzie one są. Ale po prostu panie stamtąd wzięły je do siebie na przechowanie. Więc niezła historia.

Potem tort, ciasto i chwila rozmów, przebranie się w sukienki bo chciały iść na zdjęcia na zachód słońca. Oczywiście między rozmowami ogarnęłam że ktoś będzie to zdjęcia robił i faktycznie - dziewczyna która już robiła sesje na 2 panieńskich z naszego grona. Więc będzie fajna pamiątka

No a po powrocie to już grill, winko, rozmowy 🥰

super niespodzianka i bardzo udany czas!

Zdałam najgorszy egzamin z rachunkowości na szczęście! Nie będę miała poprawki w czasie podróży poślubnej

[_Poli_]

Napisane przez Personal_Jesus

super niespodzianka i bardzo udany czas!

Zdałam najgorszy egzamin z rachunkowości na szczęście! Nie będę miała poprawki w czasie podróży poślubnej

Gratulacje Jaki kierunek robisz? FiR?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Personal_Jesus]

Napisane przez _Poli_

Gratulacje Jaki kierunek robisz? FiR?

Zarządzanie firmą Uznałam, że skoro nie pracuję jako nauczyciel, wypada dowiedzieć się więcej o obecnej pracy

[Gwiazdeczka223]

Melduję się już po panieńskim
To był totalny maraton i mam najgorszego kaca w całym moim życiu Byłyśmy w 5, miałyśmy mega classy kolacyjkę z zupą, przystawką, daniem głównym i deserkiem. Siedziałyśmy w specjalnej loży w piwnicy. Potem pojechałyśmy do mnie i tam miałyśmy jakieś gry i zabawy i sobie drinkowałyśmy. Wczoraj z jedną kumpelą poszłyśmy jeszcze nad wartę i potem na obiad na stary rynek i potem odebrałyśmy chłopaków z dworca. Tak się stęskniłam za TŻ że nie mogłam się od niego odkleić.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Napisane przez doriiska

Dziekuje Dziewczyny za porady i zrozumienie, tego mi było trzeba

Rozumiem Cie bardzo dobrze, bo ja też miałam wątpliwości odnośnie mojej sukienki, chociaż udało mi się ją tak zmienić że mi się podoba- zmieniłam dekolt, dodałam tiul i wycięłam większe rozcięcie na plecach. To jest Twój dzień i masz być w 100% zadowolona. Ale zastawiam się czemu tak wyszło- oni Ci ją źle uszyli czy na początku Ci się podobała a potem zmieniłaś zdanie?

[Pani_Mada]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Melduję się już po panieńskim
To był totalny maraton i mam najgorszego kaca w całym moim życiu Byłyśmy w 5, miałyśmy mega classy kolacyjkę z zupą, przystawką, daniem głównym i deserkiem. Siedziałyśmy w specjalnej loży w piwnicy. Potem pojechałyśmy do mnie i tam miałyśmy jakieś gry i zabawy i sobie drinkowałyśmy. Wczoraj z jedną kumpelą poszłyśmy jeszcze nad wartę i potem na obiad na stary rynek i potem odebrałyśmy chłopaków z dworca. Tak się stęskniłam za TŻ że nie mogłam się od niego odkleić.

---------- Dopisano o 15:50 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------



Rozumiem Cie bardzo dobrze, bo ja też miałam wątpliwości odnośnie mojej sukienki, chociaż udało mi się ją tak zmienić że mi się podoba- zmieniłam dekolt, dodałam tiul i wycięłam większe rozcięcie na plecach. To jest Twój dzień i masz być w 100% zadowolona. Ale zastawiam się czemu tak wyszło- oni Ci ją źle uszyli czy na początku Ci się podobała a potem zmieniłaś zdanie?

super, że się dobrze bawiłaś tego ludziom trzeba po pandemii



nie do mnie ale... ja to zupełnie rozumiem. jak się jest np szczupłym i niskim to większość sukien w salonie jest za długa i za duża. ja sobie zasadniczo musiałam wyobrazić jak sukienki będzie na mnie wyglądać, gdy nie będzie pospinana szpilkami z tyłu i na ramionach i gdy nie będzie 10 cm za długa

a jak doriiska chciała prostą sukienkę, to to mogło po dopasowaniu wyglądać trochę inaczej niż było w zamierzeniu